Oceń artykuł:
Średnia ocena: 3.8/5
Ilość ocen: 310
Nalewki i wina lecznicze. Receptury, właściwości zdrowotne, zalecenia. ISBN978-83-7845-872-2rabat 3%
Nalewki i wina lecznicze. Receptury, właściwości zdrowotne, zalecenia. ISBN978-83-7845-872-2
Wódka selerowa, likier orzechowy, wino chrzanowe? To może być ciekawe...

Kup Teraz
1. Metoda Pot-Still najbardziej znana

No tak ale lata lecą i nasze wymagania smakowe rosną wraz z wiekiem, sięgamy więc po przepis który zaoferuje nam całkiem niezły smaczek naszej "wódeczki", a ponieważ wraz z wiekiem robimy się leniwi i wygodni chcemy aby od razu zleciała nam duża ilość pysznej samogonki. Poprzeczka więc podnosi się tu dość wysoko. Musimy przygotować całą masę sprzętu, który dobrze oddestyluje nam alkohol z zacieru lub nastawu. Może najpierw rysuneczek.


aparatura specjalistyczna do destylacji bimbru

Jak widać jest tego trochę. Na początku musimy zebrać cały potrzebny asortyment. Najważniejsza jest cynkowana  kana do mleka albo nierdzewny keg od piwa, w który nalejemy zacier lub nastaw. Są ona metalowe i dobrze przewodzą ciepło, dobrze jest je owinąć izolacją, zaoszczędzimy w ten sposób na gazie. Zaizolować można również górę kany, rurki lub wężyki łączące kanę i słoiczki. Chłodnicy nie powinniśmy izolować, jest to wręcz nie wskazane, ma ona przecież oddawać ciepło a nie zatrzymywać. W deklu wiercimy dwie lub jedną dziurę, w jednej mocujemy termometr 130o (opcjonalnie), w drugiej rurkę wyprowadzającą pary alkoholu. Dekiel od kany musi być szczelny, dlatego należy dopasować szczelną uszczelkę z silikonu (jeśli jej niema) a dodatkowo szczelinę zalepiamy papką wykonaną z mąki i wody. Papką tą obsmarowujemy uszczelkę z obu stron koniecznie !. Jeżeli tego nie zrobimy prawdopodobnie gorące pary alkoholu będą uciekać nie w naszą rurkę tylko różnymi szparkami. Łatwo jest zbadać czy przypadkiem coś nie paruje, wystarczy zapalić zapałkę lub zapalniczkę i trzymając płomień blisko uszczelki objechać kanę dookoła. Jeżeli gdzieś coś się ulatnia pojawi się nam mały niebieski płomyczek i już wszystko jasne, należy w tym miejscu bardziej uszczelnić.

Przykłady :

kana do destylacji z ocieplaczem     kana do destylacji


Odstojniki - Słoiki
    Kolejnym krokiem jest przygotowanie dwóch (lepiej) lub jednego słoika (do trzech) w których będą zbierać się cięższe substancje lotne, którym jakimś cudem udało się wyparować i odlecieć. Słoiki muszą być dobrane proporcjonalnie do rozmiaru naszej kany. Przykładowo do kany 20 litrowej ja stosuję dwa słoiki 3/4 litra. W metalowych nakrętkach wiercimy dwie dziury i mocujemy w tam metalowe rurki (można przylutować). Na nie nasuniemy silikonowy wężyk lub rurkę łączącą pozostałe podzespoły. Słoiki także owijamy izolacją by alkohol się w nich nie skraplał.

     Można je przygotować według dwóch metod:

słoiki - odstojniki

     Pierwsza to typowa budowa. Do słoika są wstawione dwie rurki tej samej długości w taki sposób aby tylko odrobinę wchodziły do słoja.
     Drugi schemat przedstawia bardziej filtr wodny niż odstojnik, tak w sumie jest. Rurka wlotowa sięga prawie do dna, do środka wlewamy ciepłej (gorącej) wody tak aby zalała koniec rurki wlotowej. Taka kombinacja zmusza pary alkoholowe do przejścia przez płaszcz wodny co powoduje ich oczyszczenie.

Przykłady :

słoiki - odstojniki    słoiki - odstojniki



Deflegmator
    Zamiast słoiczków lub razem z nimi można zastosować urządzenie zwane deflegmatorem.
schemat z zastosowaniem deflegmatora

    Jak widać na rysunku jest to kolumna, montowana zaraz przy wylocie pionowo na kanie, może być szklana lub metalowa. Jej zadanie polega na wcześniejszym, częściowym schłodzeniu par wychodzących z kany aby cięższe substancję ( fuzle, farfocle i syf ), które wylecą z kany schłodziły się i wróciły z powrotem do zacieru. Zmontowanie takiego bajeru nie jest rzeczą specjalnie skomplikowaną i wymagającą jakiegoś kunsztu, wystarczy wziąć jakąś metalową puszkę np. po paście do butów lub po rybach, zrobić dwie dziury dopasować rurki i gotowe. Prawdopodobnie samo nie zawiśnie w powietrzu więc potrzebny będzie również jakiś statyw.
     Stosowanie tego urządzenia jest korzystne i potrzebne gdy pędzimy jakąś gęstą breję, np. zacier z ziemniaków lub chcemy wycisnąć coś z warstwy syfu jaka postała na dnie naczynia gdy ściągnęliśmy już zacier. Niektórzy twierdzą że tam kryję się ta moc.

Chłodnica.
    Przyszła pora na chłodnicę, składa się ona z dwóch części. Pierwsza to spirala, można wykonać ją samemu z rurki miedzianej lub kupić gotową ze szkła. Szklana jest dobra jeśli chodzi o zdrowie, w miarę dobrze przewodzi ciepło i nie wchodzi w reakcję z alkoholem. Miedziana za to najlepiej przewodzi ciepło jest elastyczna, łatwo je sobie dopasować do potrzeb i też nie reaguje z alkoholem. Początkującym polecałbym ten rodzaj spirali. Druga część chłodnicy to pojemnik w do którego włożymy spiralę. Musi być ona ustawiona pionowo aby alkohol mógł swobodnie spływać do jakiegoś gardła tzn. zbiornika. W pojemniku wiercimy kilka potrzebnych otworów, wlot i wylot cyrkulującej wody. Jest to potrzebne aby ścianki spirali były zawsze chłodne i alkohol mógł na nich dobrze się skraplać. Najłatwiej wykonać chłodnicę umieszczając spiralę w plastikowym lub metalowym wiadrze, na dnie wiadra wiercimy dwa otwory, jeden to ujście alkoholu ze spirali drugi to ujście ciepłej wody. Wodę do wiadra można puścić bezpośrednio z kranu. Bardzo dobrze do wykonania chłodnicy nadają się kany po mleku.

Moja chłodnica wygląda tak :
chłodnica destylacyjna

Przykład :

chłodnica destylacyjna  chłodnica destylacyjna

    Zacieru do kany wlewamy ok 3/4 jej pojemności, nie możemy wlać go za dużo, ponieważ kiedy wszystko w środku zacznie wrzeć to zacier może pójść nam do rurek i mamy niezły syf, musimy wszystko umyć i zacząć odnowa.
    Alkohol zacznie kapac po przekroczeniu 78C, wcześniej poleci nam przedgon. Temperatura destylacji bedzie cały czas rosła, w miar ubywania alkoholu z kotła. Zatrzyma sie dopiero na 100C, kiedy w kanie zostanie sama woda, a cały alkohol odparuje. 

Sposób mocowania termometru w deklu kany :
Sposób mocowania termometru w deklu kany

     Specjalny uchwyt do termometru można kupić w sklepie z artykułami do ogrzewania centralnego. Jest dostępny razem z termometrem za kilkanaście zł.


3. Metoda bardziej profesjonalna (model beta)
Aparatura do destylacji - extra

     Jak widać jest to urozmaicona wersja poprzedniej wersji. Kana nie jest ogrzewana bezpośrednio ale przez wodę w kotle. Model ten jest o tyle lepszy że nie możliwe jest przypalenie zacieru gdyż jest on ogrzewany równomiernie. Polecałbym ten model interesantom ,którzy zamierzają oddestylować coś gęstego, jak zacier z ziemniaków lub zbóż. Przypalenie zacieru jest bardo niekorzystne dla smaku bimbru, krótko mówiąc porządnie śmierdzi i trzeba go albo zaprawić albo rektyfikować czyli przekroplić ponownie. Kocioł można postawić na dużym palenisku i polecałbym to gdyż na ogniu można o wiele szybciej zagrzać zacier.
    Izolacje którą pokazałem na powyższym rysunku można zastąpić czymś o wiele bardziej efektywnym. Spójrzmy na rysunek poniżej:

Aparatura do destylacji

Chodzi o to aby szmaty, które zbyt dobrze nie zatrzymują pary wodnej zastąpić szczelnym deklem. Jeżeli okażę się on naprawdę szczelny to konieczne będzie zamontowanie zaworu bezpieczeństwa pary i opcjonalnie korka do wlewania wody.

4. Metoda Parowa - prototyp (nie testowany)
Aparatura do destylacji - prototyp


     Aparatura pierwsza klasa. Do tego modelu musimy dorobić dodatkowy zbiornik na wodę który łączymy bardzo szczelnie rurkami z kaną. Zbiornik oczywiście dobrze izolujemy jak i rurki. Kiedy zaczniemy gotować wodę i para zacznie walić całą siłą do kany z zacierem, zacznie się wytrącanie alkoholu.



5. Metoda Parowa - prototyp BETA (nie testowany)

Aparatura do destylacji bimbru extra - prototyp

    Nie wiem czy ktoś kiedyś to skonstruuje ale wiem że jest to zajebista aparatura. Zacier jest pędzony na parze a dodatkowo jest podgrzewany wodą która otacza kanę. Kana jest cała "zatopiona" w kotle parowym. Ciepło które gotuje wodę jednocześnie w stu procentach ogrzewa zacier w kanie. Para wytrąca alkohol z zacieru i dalej gorące pary trafiają do odstojników i do chłodnicy.
     Największym problemem w konstrukcji tej aparatury jest jej szczelne wykonanie. Zamykanie kotła z rurką może być trochę niewygodne w użyciu i jeżeli cos nam będzie w środku puszczać to nie będziemy o tym wiedzieć. Można zrobić na wężyku wyprowadzającym pary alkoholu jakąś gumową uszczelkę którą będzie można przesuwać jeśli będziemy chcieli zdjąć pokrywę od kotła. Nie wpadłem jeszcze na to jak zamontować tu termometr żeby pokazywał temperaturę zacieru. Jak ktoś wpadnie lub będzie miał pomysł to niech pisze. Warto próbować wydaję mi się że bimber z tego patentu może być wysokiej jakości.

    Aby jednak ułatwić sobie problem z montażem można zastosować alternatywę dla tej konstrukcji, chodzi mianowicie o połączenie Metody Parowej - Beta z Metodą Profesjonalną - Beta. Wyglądało by to mniej więcej tak:

Aparatura  do destylacji bimbru extra - prototyp - altenatywne rozwiązanie


     W tym przypadku kana z zacierem nie jest całkowicie zanurzona w kotle parowym lecz częściowo. Z dekla kotła wychodzi rurką prowadząca parę i wchodzi do dna kany. A z kany rurka idzie do filtrów i chłodnicy tak jak w typowym zestawie. Wydaję mi się że takie rozwiązanie jest łatwiejsze do realizacji, po prostu da się to zbudować.

6. Metoda biwakowa.
destylator na biwak

     Jest to metoda dość prostej konstrukcji, powiedziałbym banalnej. Chłodnica to kawałek rurki chłodzonej powietrzem i dlatego powinna być ona dostatecznie długa aby się zdążyła ochłodzić i zdążyła skroplić pary alkoholu. Czajniczek można postawić na ognisku tylko należy uważać aby wężyki się nie stopiły i aby chłodnica była dostatecznie daleko od źródła ciepła.

Przykład :

czajnik do destylacji bimbru  inny czajnik do destylacji bimbru


7. Metoda biwakowa (model rozbudowany)
sprzęt na biwak do destylacji bimbru
Jak widać jest to rozbudowana wersja poprzedniego modelu. Spirala nie jest chłodzona tu powietrzem ale wodą, którą należy co jakiś czas wymienić. Najlepiej odessać ją wężykiem, chyba że zrobiliśmy sobie na dole butelki jakiś kranik. Całą chłodnice najlepiej na czymś powiesić. Jest to dobra metoda jeśli ktoś nie ma w mieszkaniu specjalnie miejsca do rozstawienia ogromnej dystrybutorni. Ja zaczynałem pędzić tą metodą, czajnik stawiałem na "westfalce" lub na gazie i wlewałem po litrze do niego, bimber piło się za friko jak zawsze no i z wielką satysfakcją(jak zawsze). Początkującym bimber-nikom polecam tą metodę.

8. Metoda szybkowarowa
szybkowar do destylacji bimbru
Szybkowar jest bardzo wygodnym urządzeniem do pędzenia. Nie musimy martwić się o jego szczelność, ponieważ ma on uszczelkę pod pokrywą i dobry zacisk. W jego pokrywie wystarczy zamontować rurkę wylotową, dostawić chłodnicę ze słoiczkami lub bez i gotowe. Wlewamy zacier, zakręcamy i grzejemy, nie trzeba nawet stosować izolacji. Do szybkowaru który posiadamy wlewam jednorazowo 2,5 litra zacieru, odpalam i czekam na połówkę 50 - procentowego bimbru. Zacier rozgrzewa się w ok. 15 - 20 minut. Gorąco polecam ten sprzęt do pędzenia wtórnego, doskonale się do tego nadaje.

Przykład :
szybkowar  do destylacji bimbru ze słoiczkiem w ocieplinie.  szybkowar  do destylacji bimbru w akcji
szybkowar  do destylacji bimbru


9. Metoda masowa
parownik do destylacji bimbru      Wszyscy znają z widzenia te wielkie wiejskie parowniki. Jak się ostatnio okazało u mnie w domu mam taki:-). Jest to nic innego jak wielki kocioł z paleniskiem i szczelna pokrywą, a czego nam więcej potrzeba. ¦wietnie się nadaje do pędzenia masowego. Zacier zagrzewa się w nim bardzo szybko, gdyż jest on specjalnie do grzania zaprojektowany. W deklu jest już fabrycznie wywiercony otwór służący do odprowadzania pary wodnej. Wystarczy w nim umieścić rurkę wylotową, dobrze się nadają te od prowadzenia wody (1/2 cala) i gotowe, dostawiamy chłodnicę i jazda.
    Warto zastosować w tym wypadku duży a nawet większy odstojnik ok 3 litrowy i duży filtr od ekspresu kawowego. Ja stosuje 3 odstojniki: 1 - 3l, 2 - 0,5 i 3 - 1 litr(po Kubusiu). Oczywiście rektyfikacja wskazana, ponieważ długie gotowanie wyżera część ocynku i żelaza, co w rezultacie daje specyficznie śmierdzący bimber. Ale tego bimbru jest ok. 40 litrów, który po drugiej destylacji jest już zajebisty no i jak go rozcieńczymy to mamy już 40 litrów zajebistego samogonu. Fakt faktem bimber z tej maszyny zawiera wiele zanieczyszczeń, fuzli i ogólnie syfu. Ale warto w tym pędzić gdyż jeden cykl (przy 120L) trwa ok 10 godzin i daje masę nie do wychlania, przeważnie jest to 1/4 ilości tego co wlejemy.
     Co do chłodnicy to nie może być byle co. Długość spirali ponad dwa metry koniecznie miedziana, cykl wody zamknięty. Para z kotła idzie takim strumieniem że byle jak chłodnica nie da rady jej ochłodzić. Wodę najlepiej podłączyć z kranu i puścić pomału, należy to wyregulować samemu.
     Istnieje jeden problem w tej maszynie, chodzi o szczelność pokrywy, oryginalna uszczelka jest wykonana z twardej gumy przypominającej pasek klinowy. Należy dodatkowo coś pod nią podłożyć najlepiej coś miękkiego, jeżeli to nie pomoże to należy ratować się chlebem lub mąką z wodą. Pokrywa ma zacisk, który powinien dobrze docisnąć ją z dodatkową uszczelką z silikonu.
    Jeżeli chodzi o paliwo to na początku należy ostro palić a jak już zacznie lecieć ciurkiem to co 15 min wystarczy podłożyć kawałek drewna i to wszystko.
Bobi NapromieniowanyGość2022-12-30 01:27:08
Zawsze jak mnie złapie zabieram się za nastaw jabłkowy mianowicie noktowizor i o 2w nocy przez płot do sąsiada sciągam mu jabłka z drzewa. Zaraz będe to robił. mmmmniam mniam ale bedzie pychotka
AdamSponsor2016-09-11 22:32:52
Jeśli chcesz zrobić coś dobrze to zajrzyj do sklepu Alkohole Domowe! Tam jest wszystko czego potrzebuje prawdziwy domowy producent. Jako zarejestrowany użytkownik na forum
otrzymasz rabat 3% na zakupy !!! (Komentarz sponsorowany, ukryj te reklamy)
kamil19920404Forumowicz2020-08-29 18:44:31
@Zimny
Metoda próżniowa też wymaga grzania. Etanol, żeby zmienił stan skupienia potrzebuje energii. Temperatura będzie sobie powoli spadała, a destylatu będzie leciało coraz mniej.
Dużym plusem tej metody jest to, że rybcia destylacyjna się troszkę bardziej rozłazi (większa różnica stężeń między cieczą, a parą). Układ próżniowy też swoje kosztuje. I nie da się łatwo znaleźć dziury.

Najprostszy układ byłby taki
Zbiornik z małym grzaniem-odstojnik-chłodnica-odbieralnik-pompa-odbieralnik. II odbieralnik byłby na przedgony i jakby coś z etanolu przerzucało (niska prężność par). A co do smaku to nie mam pojęcia jaki mógłby być.


To tylko moje obserwacje z laboratoryjnego odwadniania/oczyszczania alkoholi (np. THFA), estrów itp.
ZimnyGość2020-05-04 22:24:22
Jest jeszcze jedna metoda destylacji płynów o której nikt nie wspomniał ,a to jest metoda próżniowa. Wystarczy wytworzyć podciśnienie,a nastaw sam zacznie wrzeć,bez obaw o przypalenie,lekkie frakcje zejdą pierwsze itd,co Wy na to?,czy ktoś zna temat głębiej?,proszę o mądre odpowiedzi.
terniGość2018-12-30 03:48:46
Ja testowałem różne rozwiązania i ostatecznie najlepiej sprawdził się taki zestaw: Szybkowar 9 l rurka miedziana dł. 6 m fi wewn. 10 mm, zewn. 12 mm poprowadzona ze spadkiem w kierunku do szybkowara, dwa odstojniki z KO fi 50 mm z zaworkami kulowymi u dołu i chłodnica z KO wszystko połączone na stałe spawami rurką z KO fi wewn. 6 mm i zewn. 8 mm. W miejscu łączenia z rurką miedzianą rurka z KO pogrubiona kawałkiem nasadzonej rurki miedzianej fi wewn. 8 mm, zewn. 10 mm. Przekonałem się że im dłuższa rurka miedziana tym lepszy destylat. Rurka tak poprowadzona spełnia rolę deflegmatora i katalizuje związki siarki odpowiedzialne za zgniło jajczany smaczek i zapaszek bimbru. Zaczynałem od silikonów. potem zastosowałem w nich łańcuszek z drutu miedzianego. Smak się poprawił. Następnie przerzuciłem się na rurkę miedzianą 2 m fi 10/8 mm. Potem była miedziana 3 m fi 10/8. Ostatecznie szarpnąłem się na rurę dł. 6 m fi 12/10 mm. Pierwsze 4 m zwinięte jest w spiralę nad szybkowarem do którego wchodzi fabrycznym otworem fi 14 mm w pokrywie z uszczelniającym wężykiem silikonowym fi 11/8 mm nałożonym na rurkę miedzianą. Pozostały odcinek rurki dł. 2 m jest wyprostowany i łączy się za pośrednictwem wężyka silikonowego dł. paru centymetrów fi 11/8 mm z rurką pierwszego odstojnika. Rurka miedziana na całej długości poprowadzona z minimalnym choćby spadkiem do szybkowara. Destylat rewelacyjny od 87%. Dla gęstwy typu śliwowica czy Kirsch celem zapobieżenia przypalenia szybkowar wstawiam do garnka poj. 10 l i w szparę między garnek i szybkowar wlewam wodę najlepiej destylowaną bo nie zostawia osadów na zewnątrz szybkowara. Destylat jest tak znakomity że nie trzeba ani czyszczenia chemicznego, ani filtrowania przez węgiel aktywowany, ani drugiego pędzenia. Jedyna wada tego rozwiązania to cena miedzi. Ja za swoją rurkę 6 m fi 12/10 mm zapłaciłem ponad 130 zł. Szybkowar turecki to też ok. 130 zł, a do tego jeszcze chłodnica z odstojnikami z KO. Chłodnica jest konieczna mimo tak długiej rurki bo nawet sama woda się nie skrapla i wychodzi para jeśli w chłodnicy nie puści się obiegu wody. A próbowałem to zimą w temperaturze powietrza ok. 10 °C. Wszystkie inne rozwiązania dawały tylko mniej lub bardziej śmierdzący bimberek.
terniGość2018-12-30 03:39:25
Ja testowałem różne rozwiązania i ostatecznie najlepiej sprawdził się taki zestaw: Szybkowar 9 l rurka miedziana dł. 6 m fi wewn. 10 mm, zewn. 12 mm poprowadzona ze spadkiem w kierunku do szybkowara, dwa odstojniki z KO fi 50 mm z zaworkami kulowymi u dołu i chłodnica z KO wszystko połączone na stałe spawami rurką z KO fi wewn. 6 mm i zewn. 8 mm. W miejscu łączenia z rurką miedzianą rurka z KO pogrubiona kawałkiem nasadzonej rurki miedzianej fi wewn. 8 mm, zewn. 10 mm. Przekonałem się że im dłuższa rurka miedziana tym lepszy destylat. Rurka tak poprowadzona spełnia rolę deflegmatora i katalizuje związki siarki odpowiedzialne za zgniło jajczany smaczek i zapaszek bimbru. Zaczynałem od silikonów. potem zastosowałem w nich łańcuszek z drutu miedzianego. Smak się poprawił. Następnie przerzuciłem się na rurkę miedzianą 2 m fi 10/8 mm. Potem była miedziana 3 m fi 10/8. Ostatecznie szarpnąłem się na rurę dł. 6 m fi 12/10 mm. Pierwsze 4 m zwinięte jest w spiralę nad szybkowarem do którego wchodzi fabrycznym otworem fi 14 mm w pokrywie z uszczelniającym wężykiem silikonowym fi 11/8 mm nałożonym na rurkę miedzianą. Pozostały odcinek rurki dł. 2 m jest wyprostowany i łączy się za pośrednictwem wężyka silikonowego dł. paru centymetrów p fi 11/8 mm z rurką pierwszego odstojnika. Rurka miedziana na całej długości poprowadzona z minimalnym choćby spadkiem do szybkowara. Destylat rewelacyjny od 87%. Dla gęstwy typu śliwowica czy Kirsch celem zapobieżenia przypalenia szybkowar wstawiam do garnka poj. 10 l i w szparę między garnek i szybkowar wlewam wodę najlepiej destylowaną bo nie zostawia osadów na zewnątrz szybkowara. Destylat jest yak znakomity że nie trzeba ani czyszczenia chemicznego, ani filtrowania przez węgiel aktywowany, ani drugiego pędzenia. Jedyna wada tego rozwiązania to cena miedzi. Ja za swoją rurkę 6 m fi 12/10 mm zapłaciłem ponad 130 zł. Szybkowar turecki to też ok. 130 zł, a do tego jeszcze chłodnica z odstojnikami z KO. Chłodnica jest konieczna mimo tak długiej rurki bo nawet sama woda się nie skrapla i wychodzi para jeśli w chłodnicy nie pości się obiegu wody. A próbowałem to zimą w temperaturze powietrza ok. 10 °C. Wszystkie inne rozwiązania dawały tylko mniej lub bardziej śmierdzący bimberek.
StaxuForumowicz2018-11-01 15:21:09
Właśnie staram się uskutecznić szybkowar, tylko z dwoma słoiczkami I dowiaduję się, że więcej problemów z odstojnikami niż to warte. Zagłębię sie w odstojniki dzisiaj wieczorem, na szybko nic konstruktywnego przeciw stosowaniu słoiczków nie moge znaleźć.
StaxuForumowicz2018-11-01 15:02:25
Właśnie staram się uskutecznić szybkowar, tylko z dwoma słoiczkami I dowiaduję się, że więcej problemów z odstojnikami niż to warte. Zagłębię sie w odstojniki dzisiaj wieczorem, na szybko nic konstruktywnego przeciw stosowaniu słoiczków nie moge znaleźć.
aliGość2018-01-16 21:38:24
Gar,miska duża z wodą dnem do dołu,miska mała na podpórce np. z drutu wewnątrz.
Po robocie jedno sru tu drugie tam i ne problem.
A słoiki zbiorcze i inne pierdoły dla lalusiów.
Albo smak prawdziwego bimbru albo smak wódki ze sklepu.
Przemysław1981Forumowicz2017-10-09 17:02:15
Dziękuję kolego :) Jako początkujący w "branży" szukałem informacji co i jak, tutaj znalazłem wyczerpujące rozwinięcie tematu, że o rysunkach nie wspomnę :) W przyszłości na pewno zastosuję twoje rady i jeszcze raz dziękuję :)
Gene Gość2017-03-22 06:08:42
Metoda z dwoma słoikami dobra i prosta. Korzystam i polecam.
Qurczak02Gość2016-07-15 07:37:30
Prqktyka pokazuje że parownik 100 l daje 30 l 69%
psilocybeGość2013-07-21 00:32:46
Czy rurka miedziana fi 8mm bedzie odpowiednia do szybkowaru 15lrówego czy wiekszą montować czy wsam raz :) dzieki za odpowiedz:)
pytanieGość2013-02-01 10:36:34
witam mam pytanie jak zrobić zacier proporcje i jak długo on ma stać.
perkoGość2013-01-13 10:24:56
Tak się składa ze mam możliwości żeby zrobić wersje prototypowa beta, tylko chciałbym wiedzieć jaka jest różnica pomiędzy ta metodą a najprostsza metoda szybkowarowa (gdy na przykład przepuścimy zacier kilka razy???
nemo666Gość2012-09-17 23:23:21
Co do połączenia Metody Parowej - Beta z Metodą Profesjonalną - Beta., rurkę doprowadzającą parę można podłączyć nie przez wieko, ale przez boczną ściankę, nie wypuszczając jej w ogóle na powietrze: nie schłodzi się para, a wieko można w każdej chwili otworzyć.
kasano2012Forumowicz2012-07-07 20:41:22
Tą metodą kiedyś pedził ojciec,ale nigdy mi to nie smakowało.
bibiGość2012-05-14 00:20:50
Metoda bardziej profesjonalna a tam izolacja ze starych szmat :D rozjebało mnie to :D
szpostanForumowicz2012-02-14 12:25:04
Tę metodę stosuje już ponad 30 lat , podejrzewam że wielu z Was tyle dopiero przeżyło. Najmocniejszy trunek jaki uzyskałem to około 75 - 78% . Zacier winogronowy z jesiennych zbiorów około 300 litrów
visionerGość2011-11-08 21:45:31
Co do pomiaru temperatury w tym "zajebistym" modelu to chyba jedyny jaki mi przychodzi sposób to zamontować czujnik i elektronicznie wyprowadzić kabelkiem na zewnątrz.