Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
-
Autor tematu - Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Takie moje przemyślenia…
Każdy z nas zaczynając swoją przygodę z domowym wytwarzaniem alkoholu zadawał sobie to pytanie wcześniej czy później. Choć na początku jasnym było, że to ma być cukier, tak w miarę rozwoju „edukacji alkoholowej” i głębokości wtajemniczenia ów cukier przestał być surowcem oczywistym. Piszę ten post w oparciu o własne, stosunkowo krótkie doświadczenie, jest on wyrazem moich przemyśleń i preferencji, więc proszę się treścią w nim zawartą mocno nie sugerować, choć pomocnym może być dla początkujących wytwórców. I zaznaczam, że chodzi tu o surowiec z którego można otrzymać dobrą lub bardzo dobrą wódkę czystą. Rozważania te nie dotyczą innych alkoholi jak choćby rumu, whisky, brandy itd.
Cukier – ogólnodostępny, stosunkowo tani, a nade wszystko prosty do wytworzenia roztworu do fermentacji. Wystarczy pojemnik, woda i kawałek kija do mieszania. Doskonale klaruje się po przerobieniu przez drożdże i w kilka dni można uzyskać spirytus. Ogólnie taki sobie, z osławionym „duchem buraka”, czyli charakterystycznym posmakiem. Wielu z nas jest w stanie taki spirytus oczyścić dokładniej stosując różne metody rektyfikacji bądź filtracji. Po rozcieńczeniu daje czystą wódkę którą jednak znaczna ilość wytwórców dosmacza rozmaitymi sposobami, bo sama czysta jest w większości przypadków taka sobie.
Glukoza krystaliczna – dla zainteresowanych też dostępna, lecz już nie tak tania jak cukier, bo droższa od niego na dzień dzisiejszy dwukrotnie. Zrobienie nastawu i fermentacja przebiegają podobnie, ale znacznie prościej jest uzyskać dobry spirytus. Wystarczy jedna dobrze przeprowadzona rektyfikacja i zbędne są dalsze działania, bo wiele nie wniosą lub w ogóle nie poprawią jakości. Zaznaczam, dobrze przeprowadzona rektyfikacja dobrze wyklarowanego nastawu. O ile taki spirytus, w moim odczuciu, jest doskonałym surowcem na nalewki i wódki smakowe, o tyle na wódkę czystą nadaje się średnio. Po rozcieńczeniu do klasycznych 40% otrzymamy trunek nijaki, bez charakteru i oczekiwanego smaku. Za mdły i sterylny. Tu zdania mogą być podzielone co lepsze: czysta z cukru czy glukozy? Dla mnie ani jedno ani drugie.
Ześrutowane zboże – surowiec bardzo tani, z dostępnością jest różnie, w zależności gdzie kto mieszka. Mieszkając w środowisku wiejskim czasem wystarczy trochę naszych wyrobów by mieć żyta, jęczmienia, kukurydzy i pszenicy na bardzo długo. W mieście, no nie wiem.
By z takiego zboża uzyskać alkohol roboty jest mnóstwo, a dodatkowo potrzebny odpowiedni sprzęt: najlepiej kocioł z płaszczem do zacierania i gotowania, kolumna w odpowiedniej konfiguracji do odpędu i rektyfikacji lub dwie kolumny – pot-stil lub półkowa i wysoka kolumna z wypełnieniem. Procesy jakie należy wykonać to zacieranie przy pomocy enzymów lub słodu, fermentacja, zrobienie odpędu (wygotowanie całości alkoholu z zacieru) i rektyfikacja. No i oczywiście mycie sprzętu po drodze. Mimo, że trzeba się napracować i włożyć sporo energii elektrycznej lub z gazu, otrzymać można wódkę o wyjątkowym smaku, którą osobiście bardzo sobie cenię.
Mąka – w moim odczuciu surowiec na wódkę czystą lepszy od wszystkich wymienionych wyżej. Postępowanie technologiczne identyczne jak w przypadku zboża, ale jest mniej pracy z myciem, o jakieś 50% wyższa wydajność alkoholowa z takiej samej masy surowca. Tu można by pokusić się nawet na jeden proces, bez odpędu, a od razu rektyfikować przefermentowany zacier. Ale należy liczyć się z większymi stratami w czystym urobku. Smak gotowego trunku raczej nie do odróżnienia czy powstał z zatartego boża czy z mąki, a nakład pracy i energii mniejszy. Mam nawet wrażenie, że wódka zachowuje smak i aromat surowca, ale ta z mąki jest łagodniejsza. I jeszcze jeden pozytywny aspekt – zacier z mąki ma mniejsze tendencje do przywierania do dna kotła. Nawet w tym z płaszczem zdarzało mi się zdejmować niewielkie ilości młóta znad okolic grzania grzałek. W przypadku mąki nie ma nic.
Skrobia ziemniaczana – surowiec bardzo dobry, ogólnie dostępny, cenowo trzy lub cztero-krotnie droższy od cukru. Wymaga zacierania i to trochę innego niż zboże czy mąka, ale po nabraniu wprawy jest prosto. Za to gotowanie nie wymaga płaszcza, bowiem zacier klaruje się doskonale niczym cukier lub glukoza. Ponadto wystarczy jedno gotowanie na kolumnie rektyfikacyjnej z zachowaniem podstawowych zasad i można rozcieńczać otrzymany spirytus do pijalnego stężenia. Otrzymana wódka ma wyjątkowo łagodny, „wódczany” posmak i w niczym nie ustępuje wódkom zbożowym. Nawet, zdaniem niektórych degustatorów, jest lepsza.
Zaciery, a raczej nastawy na drożdżach Koji – dla mnie to swego rodzaju rewolucja dla pierwszego z etapów otrzymywania alkoholu, czyli fermentacji. Drożdże Koji służą do fermentowania ogólnie pojętych zbóż, czyli żyta, pszenicy, kukurydzy, ryżu itd. Co najważniejsze – niczego nie trzeba zacierać, więc robimy raczej nastaw, nie zacier. Wystarczy wlać wodę do fermentatora, wsypać rozdrobnione ziarno lub mąkę, wymieszać i podać odpowiednią ilość drożdży Koji. Odstawić w ciepłe miejsce i czekać aż skończą pracę, potem destylować przefermentowany nastaw. Te drożdże lubią surowiec bardzo rozdrobniony, więc najodpowiedniejszym wydaje się być mąka. Ponadto trzeba zwracać uwagę na silne pienienie nastawu, niejednakowe dla wszystkich surowców. Mocno pieni się np. mąka żytnia, prawie wcale mąka ryżowa.
Wydajność alkoholowa jest porównywalna z tradycyjnie robionymi zacierami na enzymach, smakowo również. Dodatnią cechą nastawu na Koji jest jego niska lepkość i mniejsza ilość stałych substancji z surowca niż w przypadku tradycyjnego zacierania.
Podsumowując, w oparciu o własne doświadczenie, na swoje wódki czyste wybrałbym wszelkie mąki i fermentację na drożdżach Koji. Następnie destylację do odpędu i potem jego rektyfikację na kolumnie zasypowej. Robiąc odpęd można pokusić się na odlanie pewnej ilości surówki na jakąś whisky lub burbon. Tak zupełnie przy okazji, bo pole manewru jest przeogromne.
Jeśli gdzieś w swoich przemyśleniach popełniłem błąd to proszę o wybaczenie i sprostowanie. Wszystko oparłem na własnym doświadczeniu a nie domysłach, lecz nie wszystkie zaciery lub nastawy robiłem wystarczającą ilość razy, by powiedzieć o swoich wnioskach, że są niepodważalne. Zapraszam do ewentualnej dyskusji.
Każdy z nas zaczynając swoją przygodę z domowym wytwarzaniem alkoholu zadawał sobie to pytanie wcześniej czy później. Choć na początku jasnym było, że to ma być cukier, tak w miarę rozwoju „edukacji alkoholowej” i głębokości wtajemniczenia ów cukier przestał być surowcem oczywistym. Piszę ten post w oparciu o własne, stosunkowo krótkie doświadczenie, jest on wyrazem moich przemyśleń i preferencji, więc proszę się treścią w nim zawartą mocno nie sugerować, choć pomocnym może być dla początkujących wytwórców. I zaznaczam, że chodzi tu o surowiec z którego można otrzymać dobrą lub bardzo dobrą wódkę czystą. Rozważania te nie dotyczą innych alkoholi jak choćby rumu, whisky, brandy itd.
Cukier – ogólnodostępny, stosunkowo tani, a nade wszystko prosty do wytworzenia roztworu do fermentacji. Wystarczy pojemnik, woda i kawałek kija do mieszania. Doskonale klaruje się po przerobieniu przez drożdże i w kilka dni można uzyskać spirytus. Ogólnie taki sobie, z osławionym „duchem buraka”, czyli charakterystycznym posmakiem. Wielu z nas jest w stanie taki spirytus oczyścić dokładniej stosując różne metody rektyfikacji bądź filtracji. Po rozcieńczeniu daje czystą wódkę którą jednak znaczna ilość wytwórców dosmacza rozmaitymi sposobami, bo sama czysta jest w większości przypadków taka sobie.
Glukoza krystaliczna – dla zainteresowanych też dostępna, lecz już nie tak tania jak cukier, bo droższa od niego na dzień dzisiejszy dwukrotnie. Zrobienie nastawu i fermentacja przebiegają podobnie, ale znacznie prościej jest uzyskać dobry spirytus. Wystarczy jedna dobrze przeprowadzona rektyfikacja i zbędne są dalsze działania, bo wiele nie wniosą lub w ogóle nie poprawią jakości. Zaznaczam, dobrze przeprowadzona rektyfikacja dobrze wyklarowanego nastawu. O ile taki spirytus, w moim odczuciu, jest doskonałym surowcem na nalewki i wódki smakowe, o tyle na wódkę czystą nadaje się średnio. Po rozcieńczeniu do klasycznych 40% otrzymamy trunek nijaki, bez charakteru i oczekiwanego smaku. Za mdły i sterylny. Tu zdania mogą być podzielone co lepsze: czysta z cukru czy glukozy? Dla mnie ani jedno ani drugie.
Ześrutowane zboże – surowiec bardzo tani, z dostępnością jest różnie, w zależności gdzie kto mieszka. Mieszkając w środowisku wiejskim czasem wystarczy trochę naszych wyrobów by mieć żyta, jęczmienia, kukurydzy i pszenicy na bardzo długo. W mieście, no nie wiem.
By z takiego zboża uzyskać alkohol roboty jest mnóstwo, a dodatkowo potrzebny odpowiedni sprzęt: najlepiej kocioł z płaszczem do zacierania i gotowania, kolumna w odpowiedniej konfiguracji do odpędu i rektyfikacji lub dwie kolumny – pot-stil lub półkowa i wysoka kolumna z wypełnieniem. Procesy jakie należy wykonać to zacieranie przy pomocy enzymów lub słodu, fermentacja, zrobienie odpędu (wygotowanie całości alkoholu z zacieru) i rektyfikacja. No i oczywiście mycie sprzętu po drodze. Mimo, że trzeba się napracować i włożyć sporo energii elektrycznej lub z gazu, otrzymać można wódkę o wyjątkowym smaku, którą osobiście bardzo sobie cenię.
Mąka – w moim odczuciu surowiec na wódkę czystą lepszy od wszystkich wymienionych wyżej. Postępowanie technologiczne identyczne jak w przypadku zboża, ale jest mniej pracy z myciem, o jakieś 50% wyższa wydajność alkoholowa z takiej samej masy surowca. Tu można by pokusić się nawet na jeden proces, bez odpędu, a od razu rektyfikować przefermentowany zacier. Ale należy liczyć się z większymi stratami w czystym urobku. Smak gotowego trunku raczej nie do odróżnienia czy powstał z zatartego boża czy z mąki, a nakład pracy i energii mniejszy. Mam nawet wrażenie, że wódka zachowuje smak i aromat surowca, ale ta z mąki jest łagodniejsza. I jeszcze jeden pozytywny aspekt – zacier z mąki ma mniejsze tendencje do przywierania do dna kotła. Nawet w tym z płaszczem zdarzało mi się zdejmować niewielkie ilości młóta znad okolic grzania grzałek. W przypadku mąki nie ma nic.
Skrobia ziemniaczana – surowiec bardzo dobry, ogólnie dostępny, cenowo trzy lub cztero-krotnie droższy od cukru. Wymaga zacierania i to trochę innego niż zboże czy mąka, ale po nabraniu wprawy jest prosto. Za to gotowanie nie wymaga płaszcza, bowiem zacier klaruje się doskonale niczym cukier lub glukoza. Ponadto wystarczy jedno gotowanie na kolumnie rektyfikacyjnej z zachowaniem podstawowych zasad i można rozcieńczać otrzymany spirytus do pijalnego stężenia. Otrzymana wódka ma wyjątkowo łagodny, „wódczany” posmak i w niczym nie ustępuje wódkom zbożowym. Nawet, zdaniem niektórych degustatorów, jest lepsza.
Zaciery, a raczej nastawy na drożdżach Koji – dla mnie to swego rodzaju rewolucja dla pierwszego z etapów otrzymywania alkoholu, czyli fermentacji. Drożdże Koji służą do fermentowania ogólnie pojętych zbóż, czyli żyta, pszenicy, kukurydzy, ryżu itd. Co najważniejsze – niczego nie trzeba zacierać, więc robimy raczej nastaw, nie zacier. Wystarczy wlać wodę do fermentatora, wsypać rozdrobnione ziarno lub mąkę, wymieszać i podać odpowiednią ilość drożdży Koji. Odstawić w ciepłe miejsce i czekać aż skończą pracę, potem destylować przefermentowany nastaw. Te drożdże lubią surowiec bardzo rozdrobniony, więc najodpowiedniejszym wydaje się być mąka. Ponadto trzeba zwracać uwagę na silne pienienie nastawu, niejednakowe dla wszystkich surowców. Mocno pieni się np. mąka żytnia, prawie wcale mąka ryżowa.
Wydajność alkoholowa jest porównywalna z tradycyjnie robionymi zacierami na enzymach, smakowo również. Dodatnią cechą nastawu na Koji jest jego niska lepkość i mniejsza ilość stałych substancji z surowca niż w przypadku tradycyjnego zacierania.
Podsumowując, w oparciu o własne doświadczenie, na swoje wódki czyste wybrałbym wszelkie mąki i fermentację na drożdżach Koji. Następnie destylację do odpędu i potem jego rektyfikację na kolumnie zasypowej. Robiąc odpęd można pokusić się na odlanie pewnej ilości surówki na jakąś whisky lub burbon. Tak zupełnie przy okazji, bo pole manewru jest przeogromne.
Jeśli gdzieś w swoich przemyśleniach popełniłem błąd to proszę o wybaczenie i sprostowanie. Wszystko oparłem na własnym doświadczeniu a nie domysłach, lecz nie wszystkie zaciery lub nastawy robiłem wystarczającą ilość razy, by powiedzieć o swoich wnioskach, że są niepodważalne. Zapraszam do ewentualnej dyskusji.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
-
Autor tematu - Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Jak dla mnie bez różnicy, choć skłaniałbym się do tego, że z Koji jest łagodniejsza. Ale jeśli, to różnica bardzo subtelna. Do tej pory na samych Koji robiłem tylko wódkę żytnią. Kukurydza i ryż były robione pół/pół, czyli tradycyjny zacier i owe drożdże. Dwóch kolegów z tego forum próbowało żytniej na Koji, jeśli odnajdą temat, to może coś napiszą o porównaniu.robert4you pisze:A jak smak wódki z Koji?
Ostatnio zmieniony czwartek, 13 lut 2020, 17:52 przez psotamt, łącznie zmieniany 1 raz.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
Autor tematu - Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Tylko źródło pozyskania surowca na taką wódkę jest mocno skomplikowane i trudne
Może nie tyle, że zapomniałem, co nie robiłem bezpośrednio, więc nie opisałem. Jedyna moja wódka mająca cokolwiek z owocami wspólnego to recykling owoców po nalewkach. Trudno więc ją nazwać owocową, bo surowcem na alkohol była glukoza, ale wódka wyszła rewelacyjna.radius pisze:zapomniałeś o jeszcze jednym, wg mnie bardzo ważnym, surowcu na wódki czyste a mianowicie owocach.
Tylko źródło pozyskania surowca na taką wódkę jest mocno skomplikowane i trudne
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 126
- Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
- Ulubiony Alkohol: własne piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
U mnie numerem jeden jest wódka rozrobiona z rektyfikatu słodowego. Słód zacieram a następnie filtruje na sraczwężyku. Fermentuje bez młóta bo wg mnie wychodzi łagodniejsza, mniej w niej typowego zapachu zboża. Po prostu jest bardziej neutralna ale jednak z (bardzo łagodną) nutą surowca. Poza tym, co kto lubi - jeden lubi jak mu cyganie grają, drugi jak mu skarpety śmierdzą. Powodzenia dla wszystkich w dążeniu do osobistego ideału.
-
- Posty: 1167
- Rejestracja: poniedziałek, 7 sty 2019, 18:55
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Sieradz
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 101 razy
- Kontakt:
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Mnie najbardziej zaciekawiło zdanie :
"Wystarczy jedna dobrze przeprowadzona rektyfikacja i zbędne są dalsze działania, bo wiele nie wniosą lub w ogóle nie poprawią jakości"
Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tym stwierdzeniem na forum a to dość mocne stwierdzenie.
Ktoś szerzej na ten temat? Czy mnie coś ominęło?
"Wystarczy jedna dobrze przeprowadzona rektyfikacja i zbędne są dalsze działania, bo wiele nie wniosą lub w ogóle nie poprawią jakości"
Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tym stwierdzeniem na forum a to dość mocne stwierdzenie.
Ktoś szerzej na ten temat? Czy mnie coś ominęło?
Destylatory ze stali nierdzewnej.
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Marku, przekonałeś mnie do wytwarzania wódki z zacierów, Twoje przepisy spowodowały, że zacieranie stało się wręcz banalne, ale nie zgodzę się z jednym - ja jednak preferuję 2 pełne rektyfikacje
Wiadomo, o gustach się nie dyskutuje, próbki Twojej wódki zbożowej utwierdziły mnie, iż jestem daleko w tyle, ponieważ Twoja wódka po jednokrotnej rektyfikacji jest o niebo lepsza niż moja po 2 przebiegach...
Wiadomo, o gustach się nie dyskutuje, próbki Twojej wódki zbożowej utwierdziły mnie, iż jestem daleko w tyle, ponieważ Twoja wódka po jednokrotnej rektyfikacji jest o niebo lepsza niż moja po 2 przebiegach...
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Mocne nie mocne... Wydaje mi się, że powinniśmy za wczasu zaznaczyć co chcemy osiągnąć. Spirytusu neutralnego tak nie zrobimy, ale wysokiej jakości wódkę gatunkową już tak. Podobnie uważam, że gdy mamy fajny surowiec to trzeba wykorzystać jego potencjał. Psotamt lubi zboże, ja uwielbiam owoce. Spirytus po jednej destylacji/rektyfikacji pod reżimem nosa, ostrego cięcia oraz doglądania temperatur potrafi być po rozcieńczeniu do 40% wspaniałą wódką z aromatem surowca, bez posmaków bimbrowych i co za tym wszystkim idzie z duszą...aakk pisze:Mnie najbardziej zaciekawiło zdanie :
"Wystarczy jedna dobrze przeprowadzona rektyfikacja i zbędne są dalsze działania, bo wiele nie wniosą lub w ogóle nie poprawią jakości"
Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tym stwierdzeniem na forum a to dość mocne stwierdzenie.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 2371
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Jak to ma być spirytus z owoców, to nie ma sensu dolewać po skończonej fermentacji spirytusu, aby podnieść uzysk.
K.
K.
Ostatnio zmieniony piątek, 14 lut 2020, 10:46 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2371
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Jednak fajnie jest mieć czysty z samych owoców, zawsze ma się wtedy odniesionie do spirytusów z innych surowców. A to, że mało...wychodzi, zawsze można pogony owocowe osobno zbierać i je puścić
Ciekawe jak by fruktoza wypadła, cenowo teraz na allegro nie jest tak droga. Kol. Jurek robił, i po wpisie widać, że nie czuł różnicy.
K.
Ciekawe jak by fruktoza wypadła, cenowo teraz na allegro nie jest tak droga. Kol. Jurek robił, i po wpisie widać, że nie czuł różnicy.
K.
-
- Posty: 3849
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Spiryt jest wystarczająca oczyszczony i łagodny. Ja osobiście jednak nawet glukozę rektyfikuję dwukrotnie.
Jednokrotną rektyfikację można przeprowadzić tylko w przypadku nastawu z glukozy (Jak Psotamt napisał)aakk pisze:Mnie najbardziej zaciekawiło zdanie :
"Wystarczy jedna dobrze przeprowadzona rektyfikacja i zbędne są dalsze działania, bo wiele nie wniosą lub w ogóle nie poprawią jakości"
Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tym stwierdzeniem na forum a to dość mocne stwierdzenie.
Spiryt jest wystarczająca oczyszczony i łagodny. Ja osobiście jednak nawet glukozę rektyfikuję dwukrotnie.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 468
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
topic21389.html
Zajrzyj Waszmość do wątku traktującego o wódce z jęczmiennego słodu, nazwaną przeze mnie domową Finlandią.aakk pisze:Mnie najbardziej zaciekawiło zdanie :
"Wystarczy jedna dobrze przeprowadzona rektyfikacja i zbędne są dalsze działania, bo wiele nie wniosą lub w ogóle nie poprawią jakości"
Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tym stwierdzeniem na forum a to dość mocne stwierdzenie.
Ktoś szerzej na ten temat? Czy mnie coś ominęło?
topic21389.html
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
I się wzięły i tematy pomieszały.
Jeden chce łagodną wódeczkę zbożową.
Drugi owocową.
Postaw waść na stole kieliszek albo dwa..polej niech spróbują posmakują podebatują. Mi ta się bardziej podoba. A mi jednak ta druga. A mi ta pierwsza bardziej podeszła. Ale dobre? No pewnie że dobre. To nalej jeszcze jednego...
Jeden chce łagodną wódeczkę zbożową.
Drugi owocową.
Postaw waść na stole kieliszek albo dwa..polej niech spróbują posmakują podebatują. Mi ta się bardziej podoba. A mi jednak ta druga. A mi ta pierwsza bardziej podeszła. Ale dobre? No pewnie że dobre. To nalej jeszcze jednego...
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 468
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Swoista metafizyka wódki tkwi właśnie w tym, tj. jej ulotności i nieoznaczoności. Dlatego nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, z czego uzyskamy tą najlepszą, idealną. Należy szukać, czyt. pędzić z różnych surowców. Do tego dochodzą odmienne metody destylacji i, co najważniejsze, gust konsumentów. Krótko mówiąc, wódka to wielka przygoda, na całe życie wystarczy.
-
- Posty: 37
- Rejestracja: czwartek, 9 sty 2020, 19:01
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Destylaty nieczyste
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Małopolskie
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Czystą sklepową to piję tylko od święta. Od kiedy nauczyłem się wytwarzać swoje, to wódka na drugi dzień mi nie "przechodzi". Czuć ją pogonem. Przynajmniej jak dla mnie. Ja lubię smak surowca. U mnie cześć rodziny lubi sklepową, ale większe grono przekonało się do moich wyrobów.
Pij, Bracie, pij, na starość torba i kij
-
- Posty: 37
- Rejestracja: czwartek, 9 sty 2020, 19:01
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Destylaty nieczyste
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Małopolskie
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Czystą sklepową to piję tylko od święta. Od kiedy nauczyłem się wytwarzać swoje, to wódka na drugi dzień mi nie "przechodzi". Czuć ją pogonem. Przynajmniej jak dla mnie. Ja lubię smak surowca. U mnie cześć rodziny lubi sklepową, ale większe grono przekonało się do moich wyrobów.
Pij, Bracie, pij, na starość torba i kij
-
- Posty: 298
- Rejestracja: poniedziałek, 30 wrz 2019, 02:14
- Ulubiony Alkohol: Nie ważne co, ważne z kim
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 29 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
@psotamt Na jaki % destylujesz zbożówki?
Ostatnio zmieniony niedziela, 25 paź 2020, 23:29 przez kondon, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Psotamt tutaj w swoim opracowaniu- spostrzeżeniach - bardzo subtelnie, delikatnie i z klasą zasugerował zboża, jako najlepszy materiał na dobrą, Smaczną wódkę.
I to jest bardzo dobra koncepcja.
Lepszej nie ma i nie będzie.
Wódka ma być smaczna, a nie gryząca i paląca.
Chyba wydzielę to jako minifelieton aby koledze nie zaśmiecać tematu.
Psotamt- dzięki za natchnienie i pokazanie innym światełka w tunelu.
I to jest bardzo dobra koncepcja.
Lepszej nie ma i nie będzie.
Wódka ma być smaczna, a nie gryząca i paląca.
Chyba wydzielę to jako minifelieton aby koledze nie zaśmiecać tematu.
Psotamt- dzięki za natchnienie i pokazanie innym światełka w tunelu.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Całą porcję zacieru destyluję na jakieś 50-60% sterując refluksem. Decydują względy praktyczne, bo niższy % powoduje, że gdzieś większą ilość gąsiorków z surówką trzeba trzymać. Dopiero potem rektyfikacja uzbieranego alkoholu.kondon pisze:Na jaki % destylujesz zbożówki?
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 222
- Rejestracja: środa, 21 lis 2018, 11:45
- Krótko o sobie: Osoba szukająca swojego JA nie tylko w szkle :P
- Ulubiony Alkohol: Księżycówka
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Błędów
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Chodzi o to, by nie wprowadzać posmaków bimbrowych do nastawu owocowego. Podnosisz wydajność przez wlanie czystego spirytusu i maceracje w nastawie.
A nieudane nalewki możesz przegonić na spirytus lub na destylat owocowy - będzie to podobne do geist'a (o ile się nie mylę)
A nieudane nalewki możesz przegonić na spirytus lub na destylat owocowy - będzie to podobne do geist'a (o ile się nie mylę)
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 26 paź 2020, 11:14 przez Pablito, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kto pyta, nie błądzi. Kto nie pyta, nigdy się nie dowie."
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Jako dobry materiał do produkcji wódek dodałbym jeszcze nasze kochane ziemniaki Zabawy z tym dużo, uzysk z kg jest raczej mizerny, ale całość jest warta zachodu moim zdaniem
Co najważniejsze - ziemniak ziemniakowi nierówny. Znaczenie ma każdy detal zacząwszy od materiału (ziemniaki stare, młode, nawet lekko nadgnite, umyte lub nie), poprzez przygotowanie zacieru (zacieranie słodem lub enzymami, w sposób ultra higieniczny lub z dodatkami jak zakażenie [pozdrawiam kwik44 ]), destylację/rektyfikację i kończąc na starzeniu.
Marku miałeś okazję próbować ziemniaka, wiesz o czym piszę. Mam nadzieję, że niebawem spróbujesz jeszcze młodych ziemniaków na słodzie jęczmiennym, całość zapowiada się bardzo obiecująco, pomimo niesamowitego smrodu samego zacieru po dodaniu drożdży. Dosłownie muszę wyprać wszystko po przelaniu z beczki do kotła, ale czego się nie robi dla hobby
Co najważniejsze - ziemniak ziemniakowi nierówny. Znaczenie ma każdy detal zacząwszy od materiału (ziemniaki stare, młode, nawet lekko nadgnite, umyte lub nie), poprzez przygotowanie zacieru (zacieranie słodem lub enzymami, w sposób ultra higieniczny lub z dodatkami jak zakażenie [pozdrawiam kwik44 ]), destylację/rektyfikację i kończąc na starzeniu.
Marku miałeś okazję próbować ziemniaka, wiesz o czym piszę. Mam nadzieję, że niebawem spróbujesz jeszcze młodych ziemniaków na słodzie jęczmiennym, całość zapowiada się bardzo obiecująco, pomimo niesamowitego smrodu samego zacieru po dodaniu drożdży. Dosłownie muszę wyprać wszystko po przelaniu z beczki do kotła, ale czego się nie robi dla hobby
-
- Posty: 298
- Rejestracja: poniedziałek, 30 wrz 2019, 02:14
- Ulubiony Alkohol: Nie ważne co, ważne z kim
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 29 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Może opisz jak przeprowadzasz swój proces? Później jak długo starzenie.
O surowcach fajnie napisałeś, ale przydałoby się dowiedzieć co dalej z nimi
Nie tracisz przy tym dużo?psotamt pisze:Całą porcję zacieru destyluję na jakieś 50-60% sterując refluksem.
Na jaki %?psotamt pisze:Dopiero potem rektyfikacja uzbieranego alkoholu.
Może opisz jak przeprowadzasz swój proces? Później jak długo starzenie.
O surowcach fajnie napisałeś, ale przydałoby się dowiedzieć co dalej z nimi
-
Autor tematu - Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
A rektyfikacja z dwóch lub trzech odpędów na maksymalny % jaki jest w stanie zrobić kolumna zasypowa, czyli > 96%. Przypominam, że cały czas mowa o wódce czystej!
Nie. Dość długo odbieram na wysokim % redukując odbiór. Dopiero pod koniec puszczam troszkę tylko swobodniej. Całość odpędu jest więc uśredniona, więc stosunkowo wysoka. Odbieram prawie do 100 *C w kotle.kondon pisze:Nie tracisz przy tym dużo?
A rektyfikacja z dwóch lub trzech odpędów na maksymalny % jaki jest w stanie zrobić kolumna zasypowa, czyli > 96%. Przypominam, że cały czas mowa o wódce czystej!
Nie bardzo jest o czym pisać, wszystko ujęte na początku tematu; odpęd zacieru zbożowego w kotle z płaszczem by wyjąć cały alkohol, potem rektyfikacja na wysokiej kolumnie z zasypem. A starzenie? W zasadzie nie jest to obowiązkowe, wszak to czyściocha. Ale pita zaraz po rektyfikacji smakuje gorzej niż taka, która postała miesiąc lub dwa w ciemnym kąciekondon pisze:Może opisz jak przeprowadzasz swój proces? Później jak długo starzenie.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
Autor tematu - Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Nie wiem co masz na myśli pisząc taka sama konfiguracja.
A spirytus zawsze trzymam w niedomkniętej damie przez co najmniej tydzień, dopiero potem rozcieńczam go do 40%. Po rozcieńczeniu do lochu na jakiś czas. Zwykle jest to kilka miesięcy, rzadziej kilka tygodni.
A spirytus zawsze trzymam w niedomkniętej damie przez co najmniej tydzień, dopiero potem rozcieńczam go do 40%. Po rozcieńczeniu do lochu na jakiś czas. Zwykle jest to kilka miesięcy, rzadziej kilka tygodni.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
Autor tematu - Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Dokładnie tak samo jak do cukru. Katalizator, wysoka rura ze sprężynkami, głowica. Proces jak z cukrem; stabilizacja, odbiór przedgonów. płukanie OLM, gon, pogony. Żadnych ulg, wszystko na nos i smak. Koniec gonu gdzieś ok. 98-98,4 *C. Ale końcówka to już kwestia cierpliwości. Ja zwykle kończę < 98 *C bo kapie zbyt wolno.kondon pisze:Czy kolumna złożona w ten sam sposób...
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
online
- Posty: 221
- Rejestracja: niedziela, 30 gru 2018, 23:05
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
I jak efekty bo powiem szczerze że ja jak na razie na kolumnie (keg 30, bufor, OLM) tylko cukrówkę robiłem i jestem ciekaw jak wychodzi spirytus z innych surowców jeżeli przedestyluje go tak samo jak to robię z cukrówką czy czuć różnice czy zostaje coś z surowca itp ?
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Z czego wódka czysta – jaki surowiec?
Miałem okazje pić wódki czyste od @psotamt- jest to coś nieprawdopodobnego, ciężko uwierzyć, ze taką wódkę da się zrobić ze skrobi czy żyta w domowym zaciszu używając zaawansowanej na swój sposób ale nadal amatorskiej maszyny:) warto iść tą drogą...
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)