Owocowe brandy dla początkujących.
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Mam dwa wiadra soku z 2kg glukozy, zrobionego przez estelle. Pojadę z nimi tym razem na pustej kolumnie LM /VM i o wynikach poinformuję. Ostatnio na PS, ten sam sok na tych samych drożdżach wyszedł inny w smaku niż na G995 i mimo cięcia przy 94.7 st w kegu i grzania poniżej 600W, metnieje od 43%.
-
- Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek, 8 lip 2019, 21:56
- Podziękował: 1 raz
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Mam pytanie początkującego czy mieszać nastaw jabłkowy?
Nastaw
8 litrów pulpy z jabłek zmielonych w maszynce do mięsa
0,5kg cukru
ze 2 litry wody
pektoenzym
drożdże "do cydru"
Wszystko w małym 15 litrowym pojemniku / wiaderku
Nastaw ma 2 dni, co jakiś czas bulga, przez ścianki pojemnika widać że jest gruba czapa z owoców
W planach mam za jakieś 6 tygodni destylować - wcześniej nie będę miał jak.
I teraz pytanie:
- mieszać / zatapiać tą czapę? jakoś odcedzać?
- zostawić w spokoju, wynieść w trochę chłodniejsze miejsce i niech sobie stoi spokojnie?
Nastaw
8 litrów pulpy z jabłek zmielonych w maszynce do mięsa
0,5kg cukru
ze 2 litry wody
pektoenzym
drożdże "do cydru"
Wszystko w małym 15 litrowym pojemniku / wiaderku
Nastaw ma 2 dni, co jakiś czas bulga, przez ścianki pojemnika widać że jest gruba czapa z owoców
W planach mam za jakieś 6 tygodni destylować - wcześniej nie będę miał jak.
I teraz pytanie:
- mieszać / zatapiać tą czapę? jakoś odcedzać?
- zostawić w spokoju, wynieść w trochę chłodniejsze miejsce i niech sobie stoi spokojnie?
-
- Posty: 2929
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Ratowanie jabłkówki.
Niestety, zeszłoroczny plan na calvados powiódł sie tylko w pewnym procencie. Nastawiłem w listopadzie zeszłęgo roku jabłka. Pięknie przefermentowały i posżły na destylator. Niestety, operator destylatora się nie sprawił i wyszedł mu 85%-y spirytus z jabłkowym aromatem. Ładnie poodcinane frakcje, nawet przyjemne w smaku, ale niestety, nie jest to to, co chciałem uzyskać. Czyli, nie jest to mocno jabłkowa brandy. Stoi ten destylat w piwnicy i zastanawiam sie od miesiecy co z nim zrobic.
Czy macie pomysł, czy da się to jakoś uratować? Ponowne wymieszanie z dundrem i ponowna destylacja nie wchodzą już w rachubę.
Moje pomysły są dwa. Albo rozcieńczyć do mocy spożywczej wodą i cieszyć się z fajnej wódki z aromatyczną nutką owocową, albo rozcieńczyć używając zamiast części wody, 1 litra sklarowanego, naturalnego soku jabłkowego, który odda aromat.
Czy ktos z Was stał przed takim dylematem?
Wiem, zawsze mogę zrobić próbę i spróbować. Ale często jest tak, że próba wychodzi fajnie, a potem już mniej.
Jest jeszcze jeden pomysł, nastawić nowy nastaw na jabłkach i dolać ten destylat do następnej destylacji poprowadzonej już bardziej na smak.
Co radzicie?
Niestety, zeszłoroczny plan na calvados powiódł sie tylko w pewnym procencie. Nastawiłem w listopadzie zeszłęgo roku jabłka. Pięknie przefermentowały i posżły na destylator. Niestety, operator destylatora się nie sprawił i wyszedł mu 85%-y spirytus z jabłkowym aromatem. Ładnie poodcinane frakcje, nawet przyjemne w smaku, ale niestety, nie jest to to, co chciałem uzyskać. Czyli, nie jest to mocno jabłkowa brandy. Stoi ten destylat w piwnicy i zastanawiam sie od miesiecy co z nim zrobic.
Czy macie pomysł, czy da się to jakoś uratować? Ponowne wymieszanie z dundrem i ponowna destylacja nie wchodzą już w rachubę.
Moje pomysły są dwa. Albo rozcieńczyć do mocy spożywczej wodą i cieszyć się z fajnej wódki z aromatyczną nutką owocową, albo rozcieńczyć używając zamiast części wody, 1 litra sklarowanego, naturalnego soku jabłkowego, który odda aromat.
Czy ktos z Was stał przed takim dylematem?
Wiem, zawsze mogę zrobić próbę i spróbować. Ale często jest tak, że próba wychodzi fajnie, a potem już mniej.
Jest jeszcze jeden pomysł, nastawić nowy nastaw na jabłkach i dolać ten destylat do następnej destylacji poprowadzonej już bardziej na smak.
Co radzicie?
-
- Posty: 3853
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 464 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Mirek,
Zrób cały destylat od nowa i nic nie dolewaj do niego, a destylat, który otrzymałeś wcześniej wykorzystaj do zrobienia świetnej nalewki na aromatycznych suszonych jabłkach. albo np. zalej nim jarzębinę na jarzębiak. Taki spirytus owocowy nie do końca oczyszczony, świetnie nadaje się na nalewki.
Zrób cały destylat od nowa i nic nie dolewaj do niego, a destylat, który otrzymałeś wcześniej wykorzystaj do zrobienia świetnej nalewki na aromatycznych suszonych jabłkach. albo np. zalej nim jarzębinę na jarzębiak. Taki spirytus owocowy nie do końca oczyszczony, świetnie nadaje się na nalewki.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
-
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek, 29 mar 2018, 14:18
- Krótko o sobie: :)
- Ulubiony Alkohol: Każdy własnoręcznie wykonany :)
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Drodzy forumowicze, kończę powoli fermentować tłoczony, mętny sok z jabłek i tak się zastanawiam - dodać na koniec turboklar, czy nie dodawać?
Czy w tych "mętach" będzie dużo aromatu i żal go spuścić na dno i wylać, a w zamian za to pozbyć się martwych drożdży, czy zostawić tak jak jest i destylować całość jak leci?
Planuję destylować 2 razy na klasycznym pod-stillu od Zygmunta, przy pierwszej destylacji chcę zebrać wszystko od początku, do ostatnich procentów, a dopiero przy drugiej destylacji ciąć na frakcje
Czy w tych "mętach" będzie dużo aromatu i żal go spuścić na dno i wylać, a w zamian za to pozbyć się martwych drożdży, czy zostawić tak jak jest i destylować całość jak leci?
Planuję destylować 2 razy na klasycznym pod-stillu od Zygmunta, przy pierwszej destylacji chcę zebrać wszystko od początku, do ostatnich procentów, a dopiero przy drugiej destylacji ciąć na frakcje
-
- Posty: 2929
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 271
- Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Jeśli chodzi o te " Męty" to jak masz grzałkę to bym odradził wlewać do kega chyba ze masz ich naprawdę mało w innym przypadku przypalisz grzałki miałem już tak:) w sumie 2 razy raz miałem szczęście a za 2 razem niestety przypaliłem grzałki;/Dwaid pisze:Drodzy forumowicze, kończę powoli fermentować tłoczony, mętny sok z jabłek i tak się zastanawiam - dodać na koniec turboklar, czy nie dodawać?
Czy w tych "mętach" będzie dużo aromatu i żal go spuścić na dno i wylać, a w zamian za to pozbyć się martwych drożdży, czy zostawić tak jak jest i destylować całość jak leci?
Planuję destylować 2 razy na klasycznym pod-stillu od Zygmunta, przy pierwszej destylacji chcę zebrać wszystko od początku, do ostatnich procentów, a dopiero przy drugiej destylacji ciąć na frakcje
-
- Posty: 2929
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 271
- Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
ja porzeczkę przeciskałem na prasie przez worek filtracyjny i niestety te " męty" które przeszły przez worek przypaliły sie na grzałce ... nieszcząc cały urobek .Góral bagienny pisze:Kolego nastaw był robiony na soku tłoczonym, tam się nie ma co przypalić
Pozdrawiam Góral
Ostatnio zmieniony czwartek, 5 gru 2019, 20:27 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 634 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Koledzy coś słabo korzystacie z wiedzy dostępnej na forum. Było wielokrotnie opisywane jak uniknąć przypaleń przy wsadach owocowych grzanych grzałkami. Trzeba uzyskać małą gęstość mocy powierzchniowej na grzałkach. Można to zrobić albo szeregowo łącząc grzałki albo stosując połączenie równoległe zasilane z regulatora mocy. Dwie grzałki 2000W połączone szeregowo + 1 grzałka 2000W ustawiona regulatorem na 500W nie przypaliły mi czarnej porzeczki zmiksowanej wiertarką i nie filtrowaną.
-
- Posty: 2929
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Zrobiłem już parę nastawów na różnych sokach i nigdy mi się nie przypaliło .
Natomiast śliwki filtrowane przez worek i owszem choć nie grzałem pełną mocą.
Grzeję grzałkami 2x2kw jedna z regulatorem, śliwki grzałem około 1500-1600w
Pozdrawiam Góral
Natomiast śliwki filtrowane przez worek i owszem choć nie grzałem pełną mocą.
Grzeję grzałkami 2x2kw jedna z regulatorem, śliwki grzałem około 1500-1600w
Pozdrawiam Góral
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 2929
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek, 29 mar 2018, 14:18
- Krótko o sobie: :)
- Ulubiony Alkohol: Każdy własnoręcznie wykonany :)
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Melduję się po drugim odpędzie. Nastaw wykonałem według przepisu Kucyka, zredukowałem tylko trochę ilość cukru.
Wiem, że nie jest to "ortodoksyjny" calvados, jednak efekt na świeżo jest dla mnie zadowalający
Zastanawiam się teraz jakiego dębu użyć. Mam na wyposażeniu cały przekrój, od naturalnego do mocno opiekanego.
Jest to moja druga owocówka, wcześniej zrobiłem śliwowicę, do niej poszły płatki naturalne.
tutaj zastanawiam się między lekko opiekanymi, a średnio opiekanymi.
Ciekawy jestem, co doradzą osoby, które już miały doświadczenie z calvadosem, czy tam wódką jabłkową
Wiem, że nie jest to "ortodoksyjny" calvados, jednak efekt na świeżo jest dla mnie zadowalający
Zastanawiam się teraz jakiego dębu użyć. Mam na wyposażeniu cały przekrój, od naturalnego do mocno opiekanego.
Jest to moja druga owocówka, wcześniej zrobiłem śliwowicę, do niej poszły płatki naturalne.
tutaj zastanawiam się między lekko opiekanymi, a średnio opiekanymi.
Ciekawy jestem, co doradzą osoby, które już miały doświadczenie z calvadosem, czy tam wódką jabłkową
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 3 lut 2020, 01:20 przez Dwaid, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 22
- Rejestracja: środa, 25 mar 2020, 14:31
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Destylator jeszcze w drodze ale pierwsze nastawy już zrobione. W tym własnie calvados wg przepisu Kucyka tylko lekko zmodyfikowany - zamiast wyciskać sok samemu skorzystałem z już wyciśniętego takiego w opakowaniach po 5 litrów od sadownika. Nastaw zrobiony w sobotę wieczorem, startowe blg 25. Dzisiaj zgodnie z przepisem powinienem dodać drugi raz cukier, jednak blg ciągle raczej wysokie: 15. Dosładzać, czy lepiej poczekać jeszcze z jeden dzień?
Nastaw zrobiony na drożdżach Bayanus z pożywką
Nastaw zrobiony na drożdżach Bayanus z pożywką
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Prawdziwy calvados robi się bez dodatku cukru.
Kucykowe brandy to kompromis pomiędzy jakością a ilością. Sok Nfc który nastawiłeś jest o wiele słodszy niż ten który wychodzi bezpośrednio spod prasy bądź sokowirówki. Myślę że BLG na poziomie 18-22 daje najlepsze wyniki dla tego typu nastawach.
Kucykowe brandy to kompromis pomiędzy jakością a ilością. Sok Nfc który nastawiłeś jest o wiele słodszy niż ten który wychodzi bezpośrednio spod prasy bądź sokowirówki. Myślę że BLG na poziomie 18-22 daje najlepsze wyniki dla tego typu nastawach.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 22
- Rejestracja: środa, 25 mar 2020, 14:31
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Robiłem wg tego, na przyszłość będę mądrzejszy. Jak dobrze pójdzie w weekend lub zaraz po pójdzie do gara, zobaczymy co z tego wyjdzie
Kucyk pisze: 4. Na każde 10l soku (lub 15l pulpy) daj 2kg cukru i 5g pożywki. Wlej do balonu, lub innego fermentora i wszystko zapraw drożdżami.
5. Po 3-4 dniach dodaj znów kilo cukru na każde 10l zacieru.
Robiłem wg tego, na przyszłość będę mądrzejszy. Jak dobrze pójdzie w weekend lub zaraz po pójdzie do gara, zobaczymy co z tego wyjdzie
-
- Posty: 3853
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 464 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Ja kupuję sok z prywatnego sadu (właściciel sam tłoczy). Sok ma 17 Blg! Myślałem że gość dosładza go ale okazało się, że to czysty tłoczony sok. Do 45l dodaję 4 kg cukru. Wychodzi 12l 42% destylatu. Jak dla mnie jest dobry. Próbowałem fermentować bez dodatku cukru ale nie czułem zbytniej różnicy w destylacie.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 634 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Ostatnio destylowałem otrzymany okazyjnie cydr robiony bez cukru. Destylat wyszedł przeciętny. Moje z dodatkiem 1kg/10l soku wychodzą jak dla mnie lepsze. Pewnie ktoś zaraz napisze, że cydr był z kiepskiego surowca ale parę lat temu zrobiłem kilka prób z tych samych surowców z cukrem i bez i ortodoksy wcale mnie nie zachwyciły. Różniły się w smaku od tych z cukrem ale jak dla mnie bez rewelacji.Doody pisze:........... Do 45l dodaję 4 kg cukru. Wychodzi 12l 42% destylatu. Jak dla mnie jest dobry. Próbowałem fermentować bez dodatku cukru ale nie czułem zbytniej różnicy w destylacie.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Największą jak dotąd różnicę pomiędzy ortodoksem a nastawem z dodatkem cukru wyczuwam w śliwkach. Wprawdzie z ekonomicznego punktu widzenia warto dodać cukier przy fermentacji i sam tak zawsze robię ale w tamtym roku postawiłem jedną beczkę ortodoksa na śliwkach, smak był genialny!!!
A jeszcze jedno zdanie odnośnie jabłek.
Destylat z szarej renety mnie całkowicie zawiódł, ani smaku, ani aromatu. Za to jabłka które dostałem za darmo, małe, brzydkie, parchate i kwaśne zrobiły na mnie największe wrażenie. Smak pełny, czuć od razu, że to jabłko, nie trzeba się domyślać co to za surowiec. A przy gotowaniu surówki w całym pomieszczeniu aromat szarlotki... Bajka.
Takie proporcje jak piszesz nie wnoszą przy jabłkach jakiejś ogromnej różnicy... ale jak słyszę, że niektórzy zrobili calvados z 6 kg cukru, 5 litrów soku z kartonu i dopełnili wiadro do 25 litrów wodą i puścili na PS-ie jeden koncert to ręce mi opadają...Szlumf pisze: Ostatnio destylowałem otrzymany okazyjnie cydr robiony bez cukru. Destylat wyszedł przeciętny. Moje z dodatkiem 1kg/10l soku wychodzą jak dla mnie lepsze.... i ortodoksy wcale mnie nie zachwyciły. Różniły się w smaku od tych z cukrem ale jak dla mnie bez rewelacji.
Największą jak dotąd różnicę pomiędzy ortodoksem a nastawem z dodatkem cukru wyczuwam w śliwkach. Wprawdzie z ekonomicznego punktu widzenia warto dodać cukier przy fermentacji i sam tak zawsze robię ale w tamtym roku postawiłem jedną beczkę ortodoksa na śliwkach, smak był genialny!!!
A jeszcze jedno zdanie odnośnie jabłek.
Destylat z szarej renety mnie całkowicie zawiódł, ani smaku, ani aromatu. Za to jabłka które dostałem za darmo, małe, brzydkie, parchate i kwaśne zrobiły na mnie największe wrażenie. Smak pełny, czuć od razu, że to jabłko, nie trzeba się domyślać co to za surowiec. A przy gotowaniu surówki w całym pomieszczeniu aromat szarlotki... Bajka.
Pozdrawiam Gacek.