Śliwowica 2009 - 2024
-
- Posty: 2996
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 162 razy
- Otrzymał podziękowanie: 304 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Damaszka lepsza od węgierki? O gustach podobno się nie dyskutuje, ale o trunku z damachy mam średnią opinię. Albo autor dosypał cukru i trunek był bez charakteru, albo ten owoc tak ma.
Zbyszek.T - Z mirabelki będzie mirabelkowica - też niezła. Poczekaj aż będzie miała więcej cukru - najlepsze spady.
Zbyszek.T - Z mirabelki będzie mirabelkowica - też niezła. Poczekaj aż będzie miała więcej cukru - najlepsze spady.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Zeszłoroczna śliwowica po odkorowaniu pachnie pięknie, intensywnie śliweczką.
Po takim czasie aromat z destylatu z każdej innej już dawno by uleciał. Rzecz jasna smak śliweczki również byłby mało wyczuwalny.
Zeszłoroczna śliwowica po odkorowaniu pachnie pięknie, intensywnie śliweczką.
Po takim czasie aromat z destylatu z każdej innej już dawno by uleciał. Rzecz jasna smak śliweczki również byłby mało wyczuwalny.
Ostatnio zmieniony wtorek, 30 lip 2019, 23:33 przez sargas, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 104
- Rejestracja: niedziela, 11 lis 2018, 10:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem;)
- Ulubiony Alkohol: koniak/calvados
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Panowie ile dajecie cukru jeżeli dajecie ,do owej śliwowicy?Pytam z ciekawości gdyż dziś w nocy poczytałem troche na forum i nasz kolega czołowy psotnik jeżeli chodzi o owocówki mianowicie chodzi o Kucyka pisze w którymś z postów że daje 20kg cukru na 100l śliwki i wychodzi wybitny trunek. Ja zawsze też daje cukier do owoców i jestem zadowolony ale dużo osób pisze żeby nie dawać jak to jest? Chyba małe ilości nie popsują smaku trunku (małe mam na myśli 1kg -3kg na 10kg owocu) jakie jest wasze zdanie na ten temat?
-
online
- Posty: 3943
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 287 razy
- Otrzymał podziękowanie: 482 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Im mniej tym lepiej ale ten jeden kilogram na 10kg owoców jeszcze ujdzie. Lepszą metodą jest dodać glukozy zamiast cukru, a jeszcze lepiej fermentować bez wody i cukru, a po zakończonej fermentacji dolać czystego spirytusu w ilości 0,5l na 10kg owoców. Macerować tak ze 2 - 3 dni i puścić na rurki.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 3070
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 567 razy
-
- Posty: 557
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 60 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
@frutti zrób raz nawet małą ilość na samych śliwkach bez dodatku czegokolwiek, a zobaczysz czemu tak ci radzą koledzy...
dla siebie robię tylko ortodoksa - zeszłoroczny pachnie powidełkami, miód w gębie!
w tym roku raczej słabo będzie z węgierką lub cena będzie z kosmosu ale warto,
w ostateczności rób jak pisze @Doody (ta wersja ze spirytem wychodzi lepiej niż 1kg glukozy na 10kg owoców)
dla siebie robię tylko ortodoksa - zeszłoroczny pachnie powidełkami, miód w gębie!
w tym roku raczej słabo będzie z węgierką lub cena będzie z kosmosu ale warto,
w ostateczności rób jak pisze @Doody (ta wersja ze spirytem wychodzi lepiej niż 1kg glukozy na 10kg owoców)
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
online
- Posty: 3943
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 287 razy
- Otrzymał podziękowanie: 482 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Magasowe slowakwik44 pisze: Mnie "religia nie pozwala dodawać cukru".
Ostatnio zmieniony sobota, 3 sie 2019, 16:36 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2449
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 647 razy
- Otrzymał podziękowanie: 604 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Pewnie mam rozwalone kubki smakowe bo ja jakoś nie widzę różnicy. Pokusiłem się w ubiegłym roku o ortodoksy ze śliwek i jabłek. Zachowałem wszelkie warunki by porównanie z destylatami z dodatkiem 1kg cukru/10kg owocu (śliwki) lub 10l soku (jabłka) było miarodajne i moim zdaniem destylaty owszem nieco się różniły ale trudno mi powiedzieć który był lepszy. Wśród degustatorów zdania też były podzielone.
-
- Posty: 3070
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 567 razy
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Ja miałem to szczeście że mogłem sobie nalać dwa kieliszki jednocześnie i porównać. Dodam że destylacja dwukrotna na alembiku.
Test po roku nawet na węch różnica jest. Nie twierdze, że ta z cukrem jest dużo gorsza. Jak wspomniałęm wczesniej różnica niewielka ale zauważalna.
Test po roku nawet na węch różnica jest. Nie twierdze, że ta z cukrem jest dużo gorsza. Jak wspomniałęm wczesniej różnica niewielka ale zauważalna.
-
- Posty: 3070
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 567 razy
-
- Posty: 3070
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 567 razy
-
- Posty: 3070
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 567 razy
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
@Góral bagienny dla ciebie będzie lepsza np z kolumny dla mnie z alembika. Uważam, że właściwie zrobiony nastaw i to w jakich warunkach fermentuje to chyba kluczowa sprawa i może jeszcze gatunek węgierek. Jak szukasz ideału zapisz się na jurora w następnym konkursie śliwowicy Popróbujesz i wybierzesz swój ideał
-
- Posty: 3070
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 567 razy
-
- Posty: 27
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2018, 18:25
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Siema wszystkim. Mam mały problem z uzyskaniem dobrego trunku, głównie chodzi o aromat. Pracuje na sprzęcie od destylatorymiedziane.pl na prostym potstillu z wypełnieniem ze zmywaków. Problem polega na tym że urobek, który na nim wychodzi nie jest satysfakcjonujący dla mnie. Jeśli chodzi o sprzęt to nie mam żadnych zastrzeżeń. Wszystko gra i chodzi jak należy. Kilka razy puszczałem już na nim nastawy owocowe. Ostatnio zrobiłem nastaw z dżemów śliwkowych. Wszystko zgodnie ze sztuką. Drożdże winne, zero pośpiechu, już nie dodawałem cukru, wszystko ładnie przerobiło, aromat nastawu po zakończeniu fermentacji, piękny, śliwkowy. Poszło na rury. Również bez pośpiechu, odbiór wolny. Odbiór do osobnych pojemniczków. Po kilku dniach test. Wyszedł, ostry, aromat bardzo ale to bardzo słabo wyczuwalny, praktycznie zerowy. Daje chamskim alkoholem.
Rok temu, kolega puścił mi nastaw ze śliwek u siebie na samoróbce i wyszła poezja. Taki jak oczekiwałem. Pytanie brzmi, co robię lub co jest nie tak że wychodzi tak a nie inaczej? Sprzęt kolegi to zwykły Keg, taboret, rura miedziana fI 28, bez wypełnienia, wężownica puszczona przez wiadro z zimną wodą i wychodzi bajka. Destylacja w obu przypadkach jednokrotna a wyniki to niebo a ziemia, czy ktoś doradzi? Może to wypełnienie ucina aromaty i dodaje taki metaliczny posmak?
Proszę o pomoc!
Pozdrawiam!
Rok temu, kolega puścił mi nastaw ze śliwek u siebie na samoróbce i wyszła poezja. Taki jak oczekiwałem. Pytanie brzmi, co robię lub co jest nie tak że wychodzi tak a nie inaczej? Sprzęt kolegi to zwykły Keg, taboret, rura miedziana fI 28, bez wypełnienia, wężownica puszczona przez wiadro z zimną wodą i wychodzi bajka. Destylacja w obu przypadkach jednokrotna a wyniki to niebo a ziemia, czy ktoś doradzi? Może to wypełnienie ucina aromaty i dodaje taki metaliczny posmak?
Proszę o pomoc!
Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 5 sie 2019, 11:40 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 1 sie 2017, 13:47
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Towar bajka.
Ja swoje puściłem prawie ortodoksa bo na 60kg śliwek poszło 4kg cukru i 4litry wody. Przepuściłem na kolumnie (jako potstil robiła) miedzianej. Raz tylko.
towar wyszedł mało aromatyczny. Poleżało z miesiąc było całkiem spoko. Ale nie mogłem się nadziwić co poszło nie tak. Skoro moje proporcje a kolegi to 2 różne światy. No a towar kolegi zupełnie inny dużo lepszy się wydawał. (perw smakowałem towaru kolegi i po poł roku swój robiłem)
No właśnie... wydawał się... minęło 3-4miesiące po moim towarze i miałem okazje jeszcze raz spróbować kolegi towaru - dokładnie tego samego co wtedy.
No i wykręcało buzie, smród niesamowity, picie z przyjemnością to to nie było jakieś.
Wniosek jest taki, że smaki zostają w pamięci ale takie jakie chcemy zapamiętać.
Miałem podobny dylemat u siebie w zeszłym roku. Kolega robił wczesniej na taborecie, potstil stalowy samoróbka proporcje 30kilo śliwek 20cukru, reszta woda.kzl99 pisze: Rok temu, kolega puścił mi nastaw ze śliwek u siebie na samoróbce i wyszła poezja. T
Towar bajka.
Ja swoje puściłem prawie ortodoksa bo na 60kg śliwek poszło 4kg cukru i 4litry wody. Przepuściłem na kolumnie (jako potstil robiła) miedzianej. Raz tylko.
towar wyszedł mało aromatyczny. Poleżało z miesiąc było całkiem spoko. Ale nie mogłem się nadziwić co poszło nie tak. Skoro moje proporcje a kolegi to 2 różne światy. No a towar kolegi zupełnie inny dużo lepszy się wydawał. (perw smakowałem towaru kolegi i po poł roku swój robiłem)
No właśnie... wydawał się... minęło 3-4miesiące po moim towarze i miałem okazje jeszcze raz spróbować kolegi towaru - dokładnie tego samego co wtedy.
No i wykręcało buzie, smród niesamowity, picie z przyjemnością to to nie było jakieś.
Wniosek jest taki, że smaki zostają w pamięci ale takie jakie chcemy zapamiętać.
-
- Posty: 27
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2018, 18:25
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Pewnie masz racje. Czas ma też duże znaczenie, ale u mnie leży to już miesiąc i nie sądzę aby się coś poprawiło. Natomiast jego urobek można było pić prawie natychmiast i był znakomity jak dla mnie. Mam nawet końcówkę jego urobku, po spróbowaniu jego i mojego to nawet nie ma co porównywać.Nie był taki ostry, lecz rozgrzewający i bardzo aromatyczny. Coś jest jednak nie tak.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2755 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Problemem są owoce. Gatunek i źródło. Tu nie ma kompromisów. Sposób destylacji - to osobna historia.
To samo dotyczy wszystkich owoców.
kzl99 pisze:... Problem polega na tym że urobek, który na nim wychodzi nie jest satysfakcjonujący dla mnie....
Problemem są owoce. Gatunek i źródło. Tu nie ma kompromisów. Sposób destylacji - to osobna historia.
To samo dotyczy wszystkich owoców.
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
-
- Posty: 27
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2018, 18:25
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Lesgo a co jeśli chodzi o proces destylacji? Jedyna różnica w procesie u kolegi a u mnie polega na tym że ja mam wypełnienie zmywakowe, on żadne. Może tutaj jest pies pogrzebany? Może warto spróbować jechać z procesem bez niego. Nie wiem już sam. Jeśli chodzi o prowadzenie procesu, to staram się naprawdę robić to dobrze, powoli i z cięciem frakcji. Jedyne czego nie wiem to jak kolega prowadzi proces, czy wylewa tylko przedgon i ciągnie wszystko do zera i miesza, czy tylko do jakiegoś momentu. Być może w końcowych frakcjach jest więcej aromatów i dlatego tak ładnie pachnie.
Zagadka jest.
Pozdrawiam
Zagadka jest.
Pozdrawiam
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2755 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Jeśli robisz powoli to tylko bez wypełnienia. Przedgony naprawdę odbieraj na tak małej mocy, że będzie tylko kapać. Zdziwisz się, że zmieścić to niedobre w jednej buteleczce po małpce. Oczywiście odbieraj początek i koniec do osobnych buteleczek. To jest dla nowicjusza jedyny sposób aby się nie pomylić. z kupażowaniem możesz poczekać nawet i kilka miesięcy. Ale w ten sposób się nauczysz kiedy ciąć.
I najlepiej destyluj na dwa razy. Pierwsze gotowane to tylko odzyskanie całego alkoholu. A drugie już cięcie frakcji.
U mnie w zeszłym roku to co wylałem to było niecałe 100ml na nastaw pojemności 45 litrów fermentowany bez cukru. A destylowałem na alembiku.
I najlepiej destyluj na dwa razy. Pierwsze gotowane to tylko odzyskanie całego alkoholu. A drugie już cięcie frakcji.
U mnie w zeszłym roku to co wylałem to było niecałe 100ml na nastaw pojemności 45 litrów fermentowany bez cukru. A destylowałem na alembiku.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 5 sie 2019, 12:54 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
-
- Posty: 27
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2018, 18:25
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Zatem zrobię jak radzisz. Spróbuje bez tego wypełnienia, bo każdy praktycznie wyrób ma metaliczny posmak i raczej to nie jest od miedzi. Zobaczymy co wyjdzie Nie omieszkam się podzielić efektami. A jeśli chodzi o drożdże to słyszałem że na dzikusach wychodzi jeszcze bardziej aromatyczny nastaw ale jednak nie ma takiej wydajności, prawda to?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2755 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Z dzikusami to jest duże ryzyko. I wielka niewiadoma. Znowuż znaczenie ma źródło pozyskania owoców. Odpowiednich drożdży nie znajdziesz na owocach kupowanych w handlu wielkogabarytowym.
Jeśli masz dostęp do owoców z prywatnej działki/ogródka to próbuj.
Ja w zeszłym roku zrobiłem jeden nastaw na dzikusach na kupnych śliwkach z niewiadomego źródła . I żałuję. Bo po pierwsze - nie przerobił cały. Złapał sztych octowy. Interweniowałem dosyć szybko dając go na rurki. Wyszło szambo.
Wszystkie inne zrobione na tych samych śliwkach, ale na drożdżach szlachetnych wyszły akceptowalnie.
Jeśli masz dostęp do owoców z prywatnej działki/ogródka to próbuj.
Ja w zeszłym roku zrobiłem jeden nastaw na dzikusach na kupnych śliwkach z niewiadomego źródła . I żałuję. Bo po pierwsze - nie przerobił cały. Złapał sztych octowy. Interweniowałem dosyć szybko dając go na rurki. Wyszło szambo.
Wszystkie inne zrobione na tych samych śliwkach, ale na drożdżach szlachetnych wyszły akceptowalnie.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 5 sie 2019, 14:16 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
@lesgo58 pragnę ci przypomnieć, że zeszłoroczny konkurs forumowy wygrała śliwowica na dzikuskach. Mam odmienne zdanie na ten temat.
@kokornik ja dryluje i nie chodzi o kwas pruski tylko o to że więcej z owoców wyciągniesz.
@kzl99 kolega dorze radzi zdecydowanie bez wypełnienia.
@kokornik ja dryluje i nie chodzi o kwas pruski tylko o to że więcej z owoców wyciągniesz.
@kzl99 kolega dorze radzi zdecydowanie bez wypełnienia.