Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
-
Autor tematu - Posty: 81
- Rejestracja: piątek, 19 wrz 2014, 19:22
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Witam was,
będę stał przed małym wyzwaniem: chcę trzymać beczkę 220l HDPE do fermentacji cukrówek w garażu, nieocieplonym, w związku z czym niedługo temperatury w okolicach 2-5 stopni.
Czytałem już wątek: http://alkohole-domowe.com/forum/viewtopic.php?t=12176
Jednak w moim przypadku rozmiar beczki może stanowić problem.
Czy ktoś - z doświadczenia - wie, czy sama jakaś grzałka akwarystyczna załatwi sprawę, czy skłaniać się jeszcze w kierunku maty elektrycznej owiniętej wokół beczki, czy coś podobnego?
będę stał przed małym wyzwaniem: chcę trzymać beczkę 220l HDPE do fermentacji cukrówek w garażu, nieocieplonym, w związku z czym niedługo temperatury w okolicach 2-5 stopni.
Czytałem już wątek: http://alkohole-domowe.com/forum/viewtopic.php?t=12176
Jednak w moim przypadku rozmiar beczki może stanowić problem.
Czy ktoś - z doświadczenia - wie, czy sama jakaś grzałka akwarystyczna załatwi sprawę, czy skłaniać się jeszcze w kierunku maty elektrycznej owiniętej wokół beczki, czy coś podobnego?
-
- Posty: 40
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sie 2010, 21:13
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Spróbuj drożdży turbo. Może sobie poradzą z przerobieniem tego bez żadnych grzałek. Na drożdżach pisze żeby nie łączyć nastawów bo burzliwa fermentacja spowoduje ugotowanie drożdży. W zimnym pomieszczeniu może sama fermentacja wystarczy do podtrzymania temperatury.
Osobiście używam drożdży turbo w ciepłym pomieszczeniu to przy fermentacji aż wiaderko jest wyczuwalnie ciepłe.
Osobiście używam drożdży turbo w ciepłym pomieszczeniu to przy fermentacji aż wiaderko jest wyczuwalnie ciepłe.
-
- Posty: 157
- Rejestracja: środa, 14 paź 2015, 15:14
- Ulubiony Alkohol: Bimber
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 60 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Dokładnie, warto zaryzykować na turbo drożdżach, na początek może z mniejszą ilością nastawu. Ja wstawiłem ostatnio w piwnicy gdzie temp. wahała się od 14s do 20s (paliłem w piecu od 15 do 22). Pomieszczenie zdążyło się ocieplić, lecz czy miało ono wpływ na ciecz?
Drożdże przerobiły 7kg w trzy dni. U mnie na drożdżach moskva style pojemnik jest wyczuwalnie dużo cieplejszy podczas fermentacji. Pozdrawiam.
Drożdże przerobiły 7kg w trzy dni. U mnie na drożdżach moskva style pojemnik jest wyczuwalnie dużo cieplejszy podczas fermentacji. Pozdrawiam.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: środa, 19 sie 2015, 13:21
- Podziękował: 1 raz
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Witam panów,
kiedyś robiłem nastaw w beczce 80l także trzymanej w garażu przy niskich nawet ujemnych temperaturach. Stała na styropianie w misce z wodą, do której włożyłem grzałkę do akwarium (ma regulację grzania). Wystarczy pilnować, aby woda z mocno nie odparowała (moja miska była niewiele większa od beczki). Miskę owinąłem jakąś płachtą uznałem, że to wystarczy. Robiłem wino na drożdżach winiarskich, cała fermentacja przebiegła bez problemów.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
kiedyś robiłem nastaw w beczce 80l także trzymanej w garażu przy niskich nawet ujemnych temperaturach. Stała na styropianie w misce z wodą, do której włożyłem grzałkę do akwarium (ma regulację grzania). Wystarczy pilnować, aby woda z mocno nie odparowała (moja miska była niewiele większa od beczki). Miskę owinąłem jakąś płachtą uznałem, że to wystarczy. Robiłem wino na drożdżach winiarskich, cała fermentacja przebiegła bez problemów.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
-
- Posty: 41
- Rejestracja: piątek, 21 sie 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Bez znaczenia byle domowy :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Sam cały czas trzymam nastawy w garażu, gdzie temperatura w tej chwili wynosi około 5-10stopni.
Beczka na styropianie 100mm owinięta matą z wełny mineralnej zbrojoną folią aluminiową stosowaną w ocieplaniu rurociągów, dodatkowo do nastawu włożyłem grzałkę akwariową z termostatem ustawioną na około 20 stopni i wszystko bez problemów pracuje do ostatniego BLG.
Polecam bardzo dokładnie ocieplić beczkę, ponieważ niedokładnie ocieplona beczka będzie tracić ciepło i grzałka będzie się często włączać, aby dogrzać nastaw nabijając rachunek za prąd, więc lepiej dokładnie zadbać o ocieplenie.
Polecam ten sposób dogrzewania nastawu, sprawdzony przeze mnie nie raz:)
Beczka na styropianie 100mm owinięta matą z wełny mineralnej zbrojoną folią aluminiową stosowaną w ocieplaniu rurociągów, dodatkowo do nastawu włożyłem grzałkę akwariową z termostatem ustawioną na około 20 stopni i wszystko bez problemów pracuje do ostatniego BLG.
Polecam bardzo dokładnie ocieplić beczkę, ponieważ niedokładnie ocieplona beczka będzie tracić ciepło i grzałka będzie się często włączać, aby dogrzać nastaw nabijając rachunek za prąd, więc lepiej dokładnie zadbać o ocieplenie.
Polecam ten sposób dogrzewania nastawu, sprawdzony przeze mnie nie raz:)
-
Autor tematu - Posty: 81
- Rejestracja: piątek, 19 wrz 2014, 19:22
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Okleiłem beczkę paskami wełny mineralnej. Stała na dużym bloku wełny mineralnej. Całość owinąłem folią stretch. Dekiel od beczki też ociepliłem wełną. Wsadziłem początkowo grzałkę akwarystyczną 150W (nadająca się do pojemności 200-300 W) - po nocy temperatura się wcale nie zwiększyła. Woda z cukrem była zimna. Kupiłem drugą grzałkę 300W do pojemności 600-1000 litrów, też z termostatem i zakresem temperatur 18-34 Stopnie. Obie grzałki ustawione na max. Po kolejnej nocy temperatura wzrosła nieznacznie do 14-15 stopni, jednak jest to nadal za mało (moim zdaniem) aby tam wsypać drożdze. Przypominam, temperatura pomieszczenia to 10 stopni.
Zastanawiam się czy może nie lepsza była by grzałka jak do aparatury ustawiona za pomocą regulatora mocy na kilka procent. Ma ktoś jakieś lepsze rady?
Zastanawiam się czy może nie lepsza była by grzałka jak do aparatury ustawiona za pomocą regulatora mocy na kilka procent. Ma ktoś jakieś lepsze rady?
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Bo powinieneś rozrobić/zalać beczkę z ciepła/zimną wodą plus cukier tak aby woda miała 25-30 stopni i zapodać od razu drożdże. Drożdże podczas pracy przy dużych nastawach i ocieplonej beczce potrafią się doskonale dogrzać same. A grzałka z termostatem 300W w zupełności wystarczy jak będzie ustawiona na 21 C.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Pisalem o tym już kilka razy. Zwykłe biowinoskie drożdże pracują do temperatury 0C na zewnątrz. Wtedy w beczce temperatura jest ok 3-5C. Sprawdzone jest to u mnie wielokrotnie. Żadne gogrzewanie, owijanie itp. nie jest potrzebne. Moje beczki stoją od jesieni cały czas na dworzu i spokojnie właśnie kończą pracę.
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
Autor tematu - Posty: 81
- Rejestracja: piątek, 19 wrz 2014, 19:22
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
No ja mam w beczce cukrówkę. Znalazłem rozwiązanie mojego problemu: sądziłem, że temperatura nie wzrasta, sądziłem też że grzałka na dnie spowoduje konwekcję cieplejszej cieczy na górę beczki i wymieszanie z chłodną na powierzchni, to jednak nie nastąpiło. Zastosowałem zatem małą pompkę akwarystyczną, która również została umieszczona na dnie beczki. Pompka wprawiła ogrzaną ciecz na dnie w ruch, przez co całość bardzo szybko nabrała adekwatnej temperatury. Byłem jednak zbyt pochopny, bo w beczce miałem dwie grzałki ustawione na maxa (34 Stopnie) - jedna z grzałek jednak miała 300W i jest przystosowana do 600-1000 l. Nastaw mi się przez to przegrzał wręcz i musiał mieć ponad 40 stopni. Całkiem możliwe, że drożdże mi padły. Wyłączyłem wszystko i poczekałem dzień aby całość ostygła. Następnie włączyłem tylko pompkę i małą grzałkę. Zobaczymy czy to wystarczy aby temperatura była w okolicach 25-30 stopni.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: poniedziałek, 8 wrz 2014, 23:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wytrawne wina czerwone.
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Witam wszystkich. Jako, iż nie wiedziałem gdzie dodać post postanowiłem go wrzucić tutaj.
Chciałem się podzielić moim spostrzeżeniem odnośnie procesu fermentacji oraz samego psocenia.
Nastawiłem nastaw na 12 kg cukru, 40 l wody oraz jedno opakowanie T3. Nastaw fermentował w beczce 60 l przy temperaturze 16-17 stopni. Nastaw po zejściu do -3 Blg został wystawiony na balkon na 3 dni przed samym psoceniem. Sam proces odbywał się przy użyciu kolumny rektyfikacyjnej Terra LM: 50 l keg, wysokość kolumny 140 cm, średnica 54 cm, wypełnienie miedziane, grzałki 2 x 2 kW.
Wsad 47 l rozgrzał się do temperatury 88 stopni wtedy odkręciłem wodę, ustabilizowałem kolumnę i odebrałem 500 ml przedgonu. Moje spostrzeżenia są takie, iż nastaw po przemarznięciu może gotować się w kegu do temperatury 99 stopni i temperatura na 10 półce teoretycznej wynosi u mnie 73.3 stopnie. Przez cały proces odbieram spirytus o mocy 97% który nie posiada żadnych smrodków w zapachu ani smaku. Czy Jest to zasługa przemarznięcia ? Zauważyłem też, że temperatura szybciej rośnie w kegu niż wcześniej jak nie wystawiałem nastawu na balkon. Myślę, że chodzi tu o gęstość nastawu jaki wlewamy do kegi. Niska temperatura musi jakoś wpływać na właściwości fizyczne. Proszę o odpowiedź lub jakąś cenną uwagę.
Chciałem się podzielić moim spostrzeżeniem odnośnie procesu fermentacji oraz samego psocenia.
Nastawiłem nastaw na 12 kg cukru, 40 l wody oraz jedno opakowanie T3. Nastaw fermentował w beczce 60 l przy temperaturze 16-17 stopni. Nastaw po zejściu do -3 Blg został wystawiony na balkon na 3 dni przed samym psoceniem. Sam proces odbywał się przy użyciu kolumny rektyfikacyjnej Terra LM: 50 l keg, wysokość kolumny 140 cm, średnica 54 cm, wypełnienie miedziane, grzałki 2 x 2 kW.
Wsad 47 l rozgrzał się do temperatury 88 stopni wtedy odkręciłem wodę, ustabilizowałem kolumnę i odebrałem 500 ml przedgonu. Moje spostrzeżenia są takie, iż nastaw po przemarznięciu może gotować się w kegu do temperatury 99 stopni i temperatura na 10 półce teoretycznej wynosi u mnie 73.3 stopnie. Przez cały proces odbieram spirytus o mocy 97% który nie posiada żadnych smrodków w zapachu ani smaku. Czy Jest to zasługa przemarznięcia ? Zauważyłem też, że temperatura szybciej rośnie w kegu niż wcześniej jak nie wystawiałem nastawu na balkon. Myślę, że chodzi tu o gęstość nastawu jaki wlewamy do kegi. Niska temperatura musi jakoś wpływać na właściwości fizyczne. Proszę o odpowiedź lub jakąś cenną uwagę.
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 17 lut 2015, 15:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Ustrzyki Dolne
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Ja mieszkam w bieszczadach u nas temperatury -20 -25 to normalka. Mam tzw piwnice ziemiankę, w której temperatura nie przekracza 6* C . Robię 120 l nastawu na 2 paczkach alcotec turbo 48. Beczka na stropianie 10 cm,owinięta starą kołdrom i folią. Do beczki wkładam grzałkę akwariową z termostatem, grzałka działa prawie non stop a temperatóra nastawu wynosi 19 *C. Ty podgrzewałeś wodę dodaj sobie jeszcze temperatórę wytwożoną podczas pracy drożdży. Ja wlewam roztwór do beczki w granicach 50*C i czekam aż uzyska 24*C i wtedy dodaję drożdże jednocześnie włączając grzałkę. Raz miałem tak że mósiałem wyłączyć grzałkę przez 3 dni.
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
i dalejosmaro pisze:nastaw na 12 kg cukru, 40 l wody
Jaka była temperatura po stabilizacji na tym termometrze?osmaro pisze:Wsad 47 l rozgrzał się do temperatury 88 stopni wtedy odkręciłem wodę, ustabilizowałem kolumnę
- na co pakować wypełnienie miedziane do miedzianej kolumny to nie wiem i też chętnie się od Ciebie dowiem.osmaro pisze:kolumny rektyfikacyjnej Terra LM(...) wypełnienie miedziane
- bardzo ciekawe spostrzeżenia aczkolwiek niektórzy jeszcze przy 100 w zbiorniku odbierają serce. Wskazanie termometru na 10 półce... chociaż wiem, że najważniejsze jest to, aby temperatura była stabilna i przekłamania na poziomie od 1 do 2(no maks 3) stopni jestem w stanie zaakceptować, to przy takich przekłamaniach wole już pomiar bardziej zbliżony do rzeczywistego np. takim "szpilkowcem": http://allegro.pl/termometr-elektronicz ... 28401.html , a tanim panelowcom które zmieniają wielkość błędu pomiarowego w najbardziej interesującym nas zakresie pomiarowym mówię stanowcze NIE. A teraz dlaczego: bo co jakiś czas pojawia się ktoś kto będzie dążył do tej magicznej 78 z przecinkiem(np.osmaro pisze:Moje spostrzeżenia są takie, iż nastaw po przemarznięciu może gotować się w kegu do temperatury 99 stopni i temperatura na 10 półce teoretycznej wynosi u mnie 73.3 stopnie.[
i się okaże, że mimo, że ma magiczną temperaturę to leci mu nie taki produkt jakiego oczekiwał i o jakim sie tyle nasłuchał/naczytał...hej chłopaki pomóżcie troszkę czy wystarczy mi stabilizacja na 74,5'C na 10 półce i 73,5'C na szczycie (samo się tak ładnie stabilizuje 200W poniżej progu zalania) czy może mam coś kombinować z chłodzeniem aby podnieść do tych magicznych 78,3'C ?
Wyniku procentowego jak i zadowolenia z produktu jak najbardziej gratuluję - a tak z czystej ciekawości polecam zostawić próbkę(100-200 ml albo zrobić 0,5l do spożycia) i po uzbieraniu odpowiedniej ilości przepuść 2 raz i porównaj to co wyszło po 2 razie z tą próbką.osmaro pisze:Przez cały proces odbieram spirytus o mocy 97% który nie posiada żadnych smrodków w zapachu ani smaku.
Można by to próbować jakoś powiązać z tym tematem: http://alkohole-domowe.com/forum/krioko ... t9801.html aczkolwiek co do szybkości wzrostu temperatury to poczekam na odpowiedź na pytanie z początku i może jakiś odnośnik czasowy(przy nieprzemrożonym temperatura rosła w takim tempie ... i przy takim grzaniu ... a czas od włączenia do dotarcia oparów do głowicy wynosił ... a przy przemrożonym przedstawiało się to tak: ...).osmaro pisze:Zauważyłem też, że temperatura szybciej rośnie w kegu niż wcześniej jak nie wystawiałem nastawu na balkon. Myślę, że chodzi tu o gęstość nastawu jaki wlewamy do kegi. Niska temperatura musi jakoś wpływać na właściwości fizyczne.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: poniedziałek, 8 wrz 2014, 23:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wytrawne wina czerwone.
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Jak zwykle popełniłem błąd w pisowni, wypełnienie jest ze sprężynek z KO. Temperatura w kręgu po stabilizacji podczas odbierania serca START OD 92.1 S
stopni Celsjusza, zaś 10 na poziomie 73.3.
Puszczam, bo jest to odpowiedź na posta - ale nie odbiegajmy już od tematu - tu o fermentacji nie o destylacji - MANOWAR
stopni Celsjusza, zaś 10 na poziomie 73.3.
Puszczam, bo jest to odpowiedź na posta - ale nie odbiegajmy już od tematu - tu o fermentacji nie o destylacji - MANOWAR
-
- Posty: 126
- Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
- Ulubiony Alkohol: własne piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Witam kolegów.
Dnia 30.01.2016r. nastawiłem 30 kg cukru, plus wody do objętości 120l. BLG startowe wynosiło 22 przy temperaturze 30st. C.
Do beczki dosypałem 40g kwasku cytrynowego i puszkę 160g koncentratu pomidorowego, a następnie po wymieszaniu rozsypałem po wierzchu paczkę spiritferm turbo 24 i jedną sztukę alcotec vodka star (takie akurat grzybki zostały mi w lodówce). Cały nastaw stoi w piwnicy, gdzie temperatura nie przekracza 8 st. C, a beczka stoi tylko na 10cm podkładzie styropianowym. Sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda następująco: temperatura nastawu spadła do 14 st. C, a BLG=1. Myślę, że końcem tygodnia, może troszkę później nadejdzie czas na klarowanie. Mam nadzieję, że mój post pomoże co niektórym przezwyciężyć strach przed nastawianiem w chłodnych pomieszczeniach bez podgrzewania grzałkami i owijania Bóg wie jaką warstwą izolacji.
Pozdrawiam wszystkich psotników
Dnia 30.01.2016r. nastawiłem 30 kg cukru, plus wody do objętości 120l. BLG startowe wynosiło 22 przy temperaturze 30st. C.
Do beczki dosypałem 40g kwasku cytrynowego i puszkę 160g koncentratu pomidorowego, a następnie po wymieszaniu rozsypałem po wierzchu paczkę spiritferm turbo 24 i jedną sztukę alcotec vodka star (takie akurat grzybki zostały mi w lodówce). Cały nastaw stoi w piwnicy, gdzie temperatura nie przekracza 8 st. C, a beczka stoi tylko na 10cm podkładzie styropianowym. Sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda następująco: temperatura nastawu spadła do 14 st. C, a BLG=1. Myślę, że końcem tygodnia, może troszkę później nadejdzie czas na klarowanie. Mam nadzieję, że mój post pomoże co niektórym przezwyciężyć strach przed nastawianiem w chłodnych pomieszczeniach bez podgrzewania grzałkami i owijania Bóg wie jaką warstwą izolacji.
Pozdrawiam wszystkich psotników
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Ogólnie im większa objętość nastawu , tym lepiej fermentuje w zimnym pomieszczeniu. Pod warunkiem, że start będzie w temp. optymalnej dla drożdży. Jak ruszą z kopyta to nic ich nie zatrzyma. Onegdaj w Puszczy Knyszyńskiej po lasach nawet w okresie jesiennym nastawiano hektolitry. Na białym forum czytałem gdzieś o fermentacji w śniegu-z sukcesem.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Oto ten test z Białego Forum:
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... t=%B6niegu
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... t=%B6niegu
Ostatnio zmieniony czwartek, 11 lut 2016, 08:47 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Znalazłem.Test wykonał Akas. http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... ight=turbo
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
-
- Posty: 492
- Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Witaj kolego TUTEK. Daj znać jak nastaw zejdzie do -3BLG-jestem ciekawy ile mu zajmie. Ja robię nastawy duże 45kg cukru i dopełniam wodą do 200l beczkę,nastaw pracuje w tem. 18 st.C około 7 dni na 3 paczkach MOSKVA. Nieraz jednak mimo takich samych proporcji potrafi pracować 14 dni zanim dojdzie do -4BLG. Myślę,że u Ciebie jak zejdzie do -3BLG to minie sporo czasu bo końcówka potrafi się ciągnąć. A czy teraz przy 1BLG słychać jak pracują drożdże?
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
-
- Posty: 126
- Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
- Ulubiony Alkohol: własne piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
W beczce szum utrzymuje się od dnia drugiego od nastawienia do teraz włącznie, a po podniesieniu pokrywy dwutlenek węgla wali ostro w nos. Kolega Kamal niech się nie martwi o to, że zmarnuję cukier . zawsze czekam aż balingometr się podtopi. Dziś nie sprawdzałem zawrtości cukru w nastawie, ale jak tylko zejdzie do -3/-4 to dam znać.
-
- Posty: 126
- Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
- Ulubiony Alkohol: własne piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Witam ponownie.
Tak jak obiecałem daję znać. W beczce już cicho, górne części beczki oblepione drożdżami, reszta stara się "utopić" i może w przyszłym tygodniu coś pogonię. BLG = -3 ( na oko).
Co prawda końcówka ciągnęła się niemiłosiernie, ale nic na siłę, a i czasu mam pod dostatkiem.
Pozdrawiam
Tak jak obiecałem daję znać. W beczce już cicho, górne części beczki oblepione drożdżami, reszta stara się "utopić" i może w przyszłym tygodniu coś pogonię. BLG = -3 ( na oko).
Co prawda końcówka ciągnęła się niemiłosiernie, ale nic na siłę, a i czasu mam pod dostatkiem.
Pozdrawiam
-
- Posty: 22
- Rejestracja: wtorek, 21 paź 2014, 10:04
- Ulubiony Alkohol: Piwo miodowe
- Lokalizacja: Częstochowskie
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
U mnie 2 nastawy po 50l ( w tym 13kg cukru). Drożdże "MAXX BIG PACK TURBO PURE / na 100L ", czyli do sprinterów nie należą. Start 25stopni. Pomieszczenie przez 2 tygodnie około 12stopni. Później lekkie ocieplenie do 14-16 stopni. Ogólnie chyba już miesiąc, a mam dzisiaj 8blg. Blg schodzi systematycznie, na rurce widać pracę, ale rany ile można czekać??
Nie wpłynie to ujemnie na jakość produktu? Jest w ogóle jakiś czas maksymalny żywotności drożdży w takich warunkach?
Nie wpłynie to ujemnie na jakość produktu? Jest w ogóle jakiś czas maksymalny żywotności drożdży w takich warunkach?
-
- Posty: 22
- Rejestracja: wtorek, 21 paź 2014, 10:04
- Ulubiony Alkohol: Piwo miodowe
- Lokalizacja: Częstochowskie
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
No właśnie jak to jest z tymi drożdżami w zimnym. Czas pracy mam praktycznie wydłużony 8 razy od tego z instrukcji.
Czy może zabraknąć jakiegoś związku z pożywki i drożdże przestaną pracować? Lub co gorsza zaczną "smrodzić" w nastawie?
Czy oprócz cukru do fermentacji niczego już do szczęścia nie potrzebują?
Ciężko znaleźć jakieś dobre info o drożdżach w cukrówkach. O winach to są całe książki.
Ogólnie co by się nie działo i tak za 10dni puszczam na rury. Taka potrzeba
Czy może zabraknąć jakiegoś związku z pożywki i drożdże przestaną pracować? Lub co gorsza zaczną "smrodzić" w nastawie?
Czy oprócz cukru do fermentacji niczego już do szczęścia nie potrzebują?
Ciężko znaleźć jakieś dobre info o drożdżach w cukrówkach. O winach to są całe książki.
Ogólnie co by się nie działo i tak za 10dni puszczam na rury. Taka potrzeba
-
- Posty: 492
- Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Jak jest im zimno to spowalniają pracę, nic nie smrodzą. Spróbuj ocieplić nastaw to ruszą się do pracy. Jak nastaw będzie miał około 20 C to będzie sobie normalnie pracował. Gdybyś okrył nastaw jak dałeś drożdże to już by Ci się klarował.
Poszukaj testy drożdży to coś fajnego znajdziesz. Moja rada, ogrzej nastaw a zobaczysz jak się zabiorą do pracy(grzałka akwariowa albo parę butelek z goracą wodą wpuść do nastawu aby podnieść temperaturę do około 20 C) A jakie BLG i temperatura nastawu?
Poszukaj testy drożdży to coś fajnego znajdziesz. Moja rada, ogrzej nastaw a zobaczysz jak się zabiorą do pracy(grzałka akwariowa albo parę butelek z goracą wodą wpuść do nastawu aby podnieść temperaturę do około 20 C) A jakie BLG i temperatura nastawu?
-
- Posty: 44
- Rejestracja: niedziela, 17 sty 2016, 21:03
- Krótko o sobie: Lepiej być znanym pijakiem niż anonimowym alkoholikiem :)
- Ulubiony Alkohol: wsio
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Fermentacja w zimnym pomieszczeniu
Temp pomieszczenia 16-17 stopni , nastaw 48 turbo od 21.12 - temp. dzisiaj nastaw 20,5 stopnia C . Pięknie pracują . Blg nie znam bo mi 2 alkoholomierze przysłano przez pomyłkę
"Każdy alkohol jest bardzo dobry z wyjątkiem denaturatu który jest dobry " -Mój rower .
Lepiej być znanym pijakiem niż anonimowym alkoholikiem
Lepiej być znanym pijakiem niż anonimowym alkoholikiem