Kriokoncentracja wina- zamrażanie.
-
Autor tematu - Posty: 7
- Rejestracja: piątek, 25 paź 2013, 18:08
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Piwo Brackie:)
- Lokalizacja: Cieszyn
- Podziękował: 3 razy
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Kriokoncentracja wina- zamrażanie.
Nie wiem czy mówimy o tym samym zabiegu, ale kojarzę, że wymrażaniem nastawów interesował się kolega Kułak: http://alkohole-domowe.com/forum/kulak-u16277/
Spróbuj uderzyć do niego.
Spróbuj uderzyć do niego.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
Autor tematu - Posty: 7
- Rejestracja: piątek, 25 paź 2013, 18:08
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Piwo Brackie:)
- Lokalizacja: Cieszyn
- Podziękował: 3 razy
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Kriokoncentracja wina- zamrażanie.
Gdzieś czytałem, że Rosjanie na Syberii wymrażali wódki. Wszelkie związki niekorzystne przymarzały do szkła i wystarczyło przelać taką wódkę do czystej butelki. O wymrażaniu wina nie słyszałem. Pytanie brzmi, czy takie wymrożone wino traci więcej składników korzystnych czy też niekorzystnych...
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
Autor tematu - Posty: 7
- Rejestracja: piątek, 25 paź 2013, 18:08
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Piwo Brackie:)
- Lokalizacja: Cieszyn
- Podziękował: 3 razy
Re: Kriokoncentracja wina- zamrażanie.
Czy przez ten zabieg można uzyskać metanol? Na paru stronach tak pisze, aczkolwiek wierzyć mi się w to nie chce, (uczęszczało się na chemie), ale wolę zapytać.
Ostatnio zmieniony środa, 13 lis 2013, 19:32 przez gr000by, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: konieczne poprawki
Powód: konieczne poprawki
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Kriokoncentracja wina- zamrażanie.
Nie bardzo rozumiem?... W każdym winie owocowym wytwarza się śladowa ilość metanolu poprzez reakcję drożdży bodajże z pektynami. Nawet jeśli przedestylujesz wino i nie oddzielisz przedgonów, to są to tak małe ilości, że nie są w stanie Ci zaszkodzić. No i nigdy nie obiło mi się nawet o uszy, by etanol przechodził w metanol podczas wymrażania... To już niezłe sci-fi.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Re: Kriokoncentracja wina- zamrażanie.
Witam, panowie sam zamrażam wina ale tylko gronowe i z wiśni, jest mocniejsze, bardziej aromatyczne , no i w tym procesie pozbywamy się samych niepotrzebnych składników z wina. Minusem tego procesu jest litraż jaki nam pozostaje.
Polecam sprawdzić każdemu osobiście i sami zdecydujecie czy wam to odpowiada czy nie.
Polecam sprawdzić każdemu osobiście i sami zdecydujecie czy wam to odpowiada czy nie.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Kriokoncentracja wina- zamrażanie.
Napisz o tym coś więcej.
W jakich naczyniach dokonujesz wymrażania?
Jak niska musi być temperatura, by do niego doszło (np. przy założeniu, że wino ma 15%)?
Jaki średnio procent nastawu ulega zamrożeniu?
W jakich naczyniach dokonujesz wymrażania?
Jak niska musi być temperatura, by do niego doszło (np. przy założeniu, że wino ma 15%)?
Jaki średnio procent nastawu ulega zamrożeniu?
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Kriokoncentracja wina- zamrażanie.
Podrzucę tutaj wątek z forum winiarzy - http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=22905. Akurat o miodzie pitnym.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 43
- Rejestracja: niedziela, 13 sty 2013, 21:17
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Izabelin
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Kriokoncentracja wina- zamrażanie.
Niby warto eksperymentować.
Wzrasta moc, ale stosunkowo niewiele. Ot, z ok.15% do 18-20% - eksperyment w zamrażarce temp. ok -25 do-30st.C. Procenty określone organoleptycznie .
Walory smakowe natomiast, uległy większemu zagęszczeniu.
Zarówno te pożądane jak i te "mniej dobre".
Początkowo wpadłem w zachwyt, ale jak spróbowałem 2 i 3 raz - jakieś posmaki drożdżowe, goryczka z cukrem i ze względu (zapewne) na wyższy procent słabiej było czuć smak owoców.
Robiłem na winach młodych i ze sklepu, może to było powodem, iż odpuściłem sobie temat.
Może z super dobrego wina da się zrobić "koniak" bez destylacji
Procedura.
1.Zamrażanie.
2. Zebranie kaszy z wierzchu sitkiem.
3. Przelanie przez drobne sitko do następnego garnka emaliowanego.
4. Powtórzenie czynności 1, 2 i 3.
Pozdrawiam
Artur
PS.
Eksperymenty, robiłem pod kątem obejścia przepisów prawa, zabraniających destylacji .
Witam.Komandos1992 pisze:Witam, chciałbym się dowiedzieć czy ktoś stosował tę metode? Warto spróbować?
Niby warto eksperymentować.
Wzrasta moc, ale stosunkowo niewiele. Ot, z ok.15% do 18-20% - eksperyment w zamrażarce temp. ok -25 do-30st.C. Procenty określone organoleptycznie .
Walory smakowe natomiast, uległy większemu zagęszczeniu.
Zarówno te pożądane jak i te "mniej dobre".
Początkowo wpadłem w zachwyt, ale jak spróbowałem 2 i 3 raz - jakieś posmaki drożdżowe, goryczka z cukrem i ze względu (zapewne) na wyższy procent słabiej było czuć smak owoców.
Robiłem na winach młodych i ze sklepu, może to było powodem, iż odpuściłem sobie temat.
Może z super dobrego wina da się zrobić "koniak" bez destylacji
Procedura.
1.Zamrażanie.
2. Zebranie kaszy z wierzchu sitkiem.
3. Przelanie przez drobne sitko do następnego garnka emaliowanego.
4. Powtórzenie czynności 1, 2 i 3.
Pozdrawiam
Artur
PS.
Eksperymenty, robiłem pod kątem obejścia przepisów prawa, zabraniających destylacji .
"Właśnie fakty nie istnieją, jedynie interpretacje." - Fryderyk Nietzsche
Re: Kriokoncentracja wina- zamrażanie.
Witam,
robiłem coś takiego z wina mocno naaromatyzwanego przyprawami korzennymi.
proces wyglądał mniej więcej tak:
- wino do butelki 2l - butelka do zamrażalnika.
- Kiedy wytworzyła się konsystencja mokrego śniegu (warto zatrząść czasem) przelewałem i odciskałem przez sitko do drugiej butelki.
- jeszcze raz to samo.
w efekcie pozostało nieco więcej niż 1/3 płynu.
Nie byłem jednak zadowolony z walorów tego "koniaku".
W smaku i zapachu walił spirytusem przytłaczając bardzo intensywny aromat pierwotnego wina.
Bardzo łatwo szło się nim nawalić, a kac był niemiłosierny. (a może ta metoda uwydatnia zanieczyszczenia?)
Może gdyby odstawić go żeby się ułożył to by był bardziej znośny.
robiłem coś takiego z wina mocno naaromatyzwanego przyprawami korzennymi.
proces wyglądał mniej więcej tak:
- wino do butelki 2l - butelka do zamrażalnika.
- Kiedy wytworzyła się konsystencja mokrego śniegu (warto zatrząść czasem) przelewałem i odciskałem przez sitko do drugiej butelki.
- jeszcze raz to samo.
w efekcie pozostało nieco więcej niż 1/3 płynu.
Nie byłem jednak zadowolony z walorów tego "koniaku".
W smaku i zapachu walił spirytusem przytłaczając bardzo intensywny aromat pierwotnego wina.
Bardzo łatwo szło się nim nawalić, a kac był niemiłosierny. (a może ta metoda uwydatnia zanieczyszczenia?)
Może gdyby odstawić go żeby się ułożył to by był bardziej znośny.
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Kriokoncentracja wina- zamrażanie.
W ten sposób nie jesteś w stanie oddzielić przed- i pogonów. Ich stężenie wzrosło, na skutek usunięcia części rozpuszczalnika - wody.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein