Co i kiedy paruje z destylowanego zacieru. Jak oddzielać od siebie poszczególne frakcje tak, aby produkt był najwyższej klasy.

Szlumf
2000
Posty: 2219
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 21:40
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: Szlumf » piątek, 20 gru 2019, 20:01

To ja dołoże trochę uwag praktycznych.
Drupi pisze:................. A czy wiecie czy bufor ma jakikolwiek wpływ na czystość?...............

Moim zdaniem ma. Może poprawić urobek ale może też pogorszyć. Każdy bufor trzeba traktować indywidualnie i dostosować prowadzenie procesu do jego możliwości. Poniżej, w skrócie, kilka uwag wynikających z moich doświadczeń z buforem zewnętrznym.
1. Budowa powinna zapewnić cyrkulację cieczy w buforze. Daje to dużą jednorodność zawartości. Zapobiega "wybuchom" i ułatwia odparowanie frakcji bo nie ma zastoisk cieczy w buforze. Ja preferuję cyrkulację wymuszoną poborem cieczy do przelewu z dna bufora.
2. Jeżeli preferujemy funkcję oczyszczającą bufora kosztem stabilizującej to lepiej by był mniejszy. Im mniejszy tym więcej razy przewinie się przez niego flegma podczas stabilizacji dając szansę odparowania przedgonom o dużej lotności w wysokim %. Możemy w ten sposób zbliżyć się do dwukrotnej rektyfikacji z różnym % wsadu i otrzymać akceptowalny spirytus po jednej rektyfikacji. Przy dużym buforze musimy stabilizować dłużej by osiągnąć to samo. Ja przyjąłem, że takim wskaźnikiem wygotowania przedgonów jest minimalne parowanie w buforze lub jego brak. Oczywiście przy dobrej cyrkulacji w buforze.
3. Napełnianie bufora powinno uwzględniać procesy w kotle i kolumnie. W pierwszej fazie burzliwego wrzenia do kolumny dostają się wszystkie frakcje. Nawet pogony. Kolumna jest zimna więc wiele z tego ląduje w buforze. Jeżeli nie płukaliśmy kolumny po ostatnim procesie to spływają doń też pogony z wcześniejszego działania. Podczas zalewania, jeżeli wyłączamy moc całkowicie, to też wszystko spłynie do bufora. Niby dobry bufor powinien się pozbyć przedgonów w trakcie stabilizacji ale lepiej zapobiegać niż leczyć i napełniać bufor po uzyskaniu w miarę stabilnej temperatury na 10-tej półce.
4. Prędkość odbioru też może wpłynąć na efekt końcowy. Zbyt szybki wygotuje za wcześnie bufor i by wyciągnąć cały alkohol z kotła będziemy niepotrzebnie grzali bufor. I odwrotnie za wolny zmusi nas do gotowania zawartości kotła by opróżnić bufor ze spirytusu. W obu przypadkach jakieś pogony mogą jednak przejść do kolumny i zasmrodzą nam serce. Niby wskaźnikiem powinna być temperatura na 10-tej półce ale ja czuję jednak różnice w urobku pobranym na początku, w środku i pod koniec procesu pomimo, że 10-ta stoi w miejscu jak zamurowana.
5. Wskazany przy buforze (i nie tylko przy buforze) jest odbiór z OLM. Przedgony uwalniają się z kotła podczas całego procesu. Oczywiście w dużo mniejszych ilościach niż na początku ale idą cały czas. Z bufora też mogą delikatnie parować. OLM pozwala je znacznie ograniczyć w sercu.
Reasumując zły bufor lub kiepski operator może wprowadzić do kolumny w trakcie odbioru serca zarówno przedgony jak i pogony. Natomiast dobry sprzęt i poprawne prowadzenie może nam pozwolić no uzyskanie dobrego spirytu po jednej rektyfikacji.

P.S. może warto przenieść kilka ostatnich postów do tematu o buforze lub stworzyć odrębny temat bo tamten jest już mocno przeładowany.


profimator_1200x350
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5202
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 12:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: lesgo58 » piątek, 20 gru 2019, 20:39

Wydawać by się mogło, że to taki prosty gadżet, a ile możliwości. I jednocześnie problemów w rękach niecierpliwych operatorów.
Potwierdza to tylko fakt, że gadżety nie dadzą rady gdy znajdą się w rękach mało doświadczonych operatorów. Stąd tak wiele rozczarowań.
Powtórzę to po raz kolejny. Bufor i OLM to kroki milowe w modyfikacji sprzętu rektyfikacyjnego do użytku domowego.
Też jestem za wyodrębnieniem tematu. A być może i napisaniem na nowo swego rodzaju vademecum. Mamy wielu operatorów już z tak dużym doświadczeniem, że stworzenie takiego vademecum nie powinno stwarzać problemów. Z pożytkiem dla wszystkich. A szczególnie tych niezdecydowanych.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Awatar użytkownika

stefunk
150
Posty: 164
Rejestracja: sobota, 30 lis 2019, 12:53
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: stefunk » piątek, 20 gru 2019, 21:31

@lesgo58 napisałeś wiele bardzo ciekawych postów, nie myślałeś, żeby to uaktualnić i całą tą pracę wydać w formie ebooka? Nie ma żadnej aktualnej pozycji do przeczytania, a wiedza jest dość mocno rozrzucona na forum. Z chęcią bym coś takiego kupił.

Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5202
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 12:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: lesgo58 » sobota, 21 gru 2019, 06:43

Ale przecież zasada obsługi działania bufora jest bardzo prosta. Jego obsługi też. Wystarczy tylko zrozumieć jak działa i przystosować to do swojego sprzętu. Praktycznie w tych kilku postach napisanych powyżej jest wszystko.
Ja myślę, że większości największą trudność sprawia zrozumienie jego działania. Zwłaszcza osobom które dotychczas pracowały na sprzętach prostszych.
Trudnośc sprawia też zrozumienie, że sam bufor (czy jakikolwiek inny element kolumny np. OLM) nie spowoduje, że od razu otrzymamy ekstra super lux towar. Niestety ale niezbędny jest czynnik ludzki. I do tego świadomy. A w całej zabawie to jest najsłabsze ogniwo.
Otrzymanie alkoholu jest proste. Wystarczy na jego otrzymanie nawet sama miska. Ale otrzymanie alkoholu z najwyższej półki. W sposób efektywny - to już jest sztuka.
Tak ja wspomniałem w którymś z powyższych postów - bufor i OLM to są kroki milowe w domowej rektyfikacji.
Gwarantuję, że prowadząc rektyfikację (na dobrze skonfigurowanej kolumnie) zgodnie ze sztuką, odpędzając dobrej jakości nastaw - jesteśmy w stanie już po pierwszym przebiegu otrzymać towar o bardzo wysokiej jakości konsumpcyjnej. I to bez względu na to czy mamy do dyspozycji kolumnę wypełnioną czy półkową.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Awatar użytkownika

prolog1975
400
Posty: 435
Rejestracja: środa, 3 sie 2016, 07:38
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: prolog1975 » sobota, 21 gru 2019, 09:55

Tak czytam o przedgonach w buforze i wiele z tych opisanych problemów rozwiązują dwie rzeczy.
1. Po zalaniu kolumny nie wyłączać grzania tylko trzymać na mocy roboczej lub nieco niższej by zalanie ustąpiło
2. W początkowej fazie stabilizacji mieć spust z bufora do kega otwarty. Stabilizujemy np 60 minut to do pierwszego opróżnienia jeziorka te 20-30 minut nie zamykamy bufora
3. Nie gonimy z czasem po napełnieniu bufora dajemy mu czas na wzmocnienie zawartości do możliwie najniższej temperatury.
Swoją drogą ciężej jest zauważyć pozytywny wpływ bufora na rektyfikację niż OLM przynajmniej tak było ze mną. Dostrzega się ten wpływ gdy zostanie bufor odłączony od kolumny a wybranie całego alko ze zbiornika koszmarnie się wydłuża.
Ostatnio zmieniony sobota, 21 gru 2019, 09:57 przez prolog1975, łącznie zmieniany 1 raz.
Religia to opium dla mas. Minister pizdolet, komediant granatnik a prezes im kulę nosi.


Szlumf
2000
Posty: 2219
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 21:40
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: Szlumf » sobota, 21 gru 2019, 11:28

[quote="prolog1975"]...........
3. Nie gonimy z czasem po napełnieniu bufora dajemy mu czas na wzmocnienie zawartości do możliwie najniższej temperatury.
............................../quote]
Jeżeli zależy nam na funkcji stabilizującej bufora to tak. Jeżeli jednak chcemy wykorzystać też bufor do odparowania przedgonów to lepiej przez jakiś czas utrzymywać w nim niższe stężenie.
t_zanieczyszczenia_w_spircie_481.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5202
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 12:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: lesgo58 » sobota, 21 gru 2019, 11:42

Chyba już o tym pisałem, ale aby być pewnym, że odparowało z niego to co powinno odparować to wystarczy na początku stabilizacji przetrzymać go jako otwarty. Wydaje mi się, że 20 minut powinno wystarczyć. Po zamknięciu następne pół godziny do 40 minut wystarcza aby bufor przejął rolę stabilizującą i się "maksymalnie wzmocnił". Jeśli z jakiegoś powodu coś jeszcze się zawieruszy będąc uwięzionym w jego środku to na przestrzeni całego procesu system OLM dokona reszty.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego


pepe59
300
Posty: 343
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 07:23
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: pepe59 » sobota, 21 gru 2019, 12:28

@lesgo58
Co rozumiesz przez pojęcie "wzmocnienie (zawartości) bufora" i jakie czynniki powodują to zjawisko.

Awatar użytkownika

prolog1975
400
Posty: 435
Rejestracja: środa, 3 sie 2016, 07:38
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: prolog1975 » sobota, 21 gru 2019, 13:26

Wzmocnienie jego zawartości zobaczysz jak stopniowo będzie w nim spadać temperatura czasem 78.5 czasem 79.5. Wmacnia się flegmą spływającą z kolumny a od momentu przelewania się przez rurę wewnętrzną też w niej zachodzi rektyfikacja.
Tak też czynię przez pierwsze 20 -30 minut bufor mam otwarty i dopiero po pierwszym opróżnieniu 150 ml jeziorka zamykam bufor.
Religia to opium dla mas. Minister pizdolet, komediant granatnik a prezes im kulę nosi.


pepe59
300
Posty: 343
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 07:23
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: pepe59 » sobota, 21 gru 2019, 15:36

Flegma jest pochodną par, skoro do bufora wraca wzmocniona flegma, to gdzieś wcześniej musi następować wzmocnienie par. Gdzie to się dzieje i czym jest spowodowane.

Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2365
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 13:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: .Gacek » sobota, 21 gru 2019, 17:03

Bufor pod względem budowy może niejako przypominać półkę destylacyjną. Niemniej jednak już w samym buforze mamy powiedzmy 25-30 cm wypełnienia, co daje nam w zależności od HEPT 10 półek teoretycznych. Już tutaj flegma jest bardzo mocno wzmocniona a do tego dochodzi jeszcze napływ z kolumny...
Gdzie się wzmacnia para? Na całej długości wypełnienia kolumny.
Pozdrawiam Gacek.

Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7010
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 15:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: radius » sobota, 21 gru 2019, 17:13

@pepe59, przyjmuję, że sobie po prostu jaja robisz zadając takie pytanie :o W innym wypadku... brak mi słów :cry2:
SPIRITUS FLAT UBI VULT


Szlumf
2000
Posty: 2219
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 21:40
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: Szlumf » sobota, 21 gru 2019, 17:19

Dzieje się to w kolumnie a jest spowodowane wymianą para ciecz. Kolumna to nie balon i odparowany z kotła etanol nie ma gdzie się podziać w trakcie stabilizacji bez odbioru. Stopniowo nasyca wypełnienie poczynając od góry. Obserwujemy to na termometrach w kolumnie których wskazania maleją w trakcie stabilizacji. A jak wiadomo "fizyki nie oszukasz" i spadek temperatury jest wynikiem wzrostu %. Granice nie są oczywiście ostre ale przesuwają się w dół kolumny. I tak gdy na 10-tej półce mamy w miarę stabilną temperaturę to mamy tam etanol o dużym stężeniu. Poniżej to stężenie maleje ale ciągle jest wyższe niż by to wynikało z ilości pracujących półek teoretycznych pod 10-tą półką. Nawet gdy nie ma wypełnienia w buforze to i tak przedłużając stabilizację możemy w nim uzyskać wyższy % niż wynika to z faktu, że kocioł stanowi 1 półkę teoretyczną.


pepe59
300
Posty: 343
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 07:23
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: pepe59 » sobota, 21 gru 2019, 18:22

Omawiamy tu rolę bufora, zostało użyte stwierdzenie, że zawartość bufora się wzmacnia, później ktoś odpowiedział, że dzieje się to na skutek wpływania do niego wzmocnionej flegmy. OK. Zadałem następne pytanie, myślę, że logiczne - wzmocniona flegma jest pochodną wzmocnionych par (to chyba logiczne), w takim razie w której części aparatury następuje to wzmocnienie par i dlaczego. Pytanie zasadne choćby z takiego prozaicznego powodu - nie ma na świecie skutku bez przyczyny. Więc ciągnijmy tę polemikę, pytanie - odpowiedź, aż dokładnie wyjaśnimy jak pracuje bufor, bo nigdzie nie jest to łopatologicznie wyjaśnione, a wiele osób chciałoby to zrozumieć. Brak opisu funkcjonowania bufora może świadczyć, albo o ignorancji w stosunku do forumowiczów lub też o braku dogłębnej znajomości jego funkcjonowania przez kogokolwiek na tym forum. Innymi słowy powszechnie uznane jest dobrodziejstwo bufora, wiele osób z niego korzysta, ale nikt nie potrafi wytłumaczyć zasady jego działania.


Szlumf
2000
Posty: 2219
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 21:40
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: Szlumf » sobota, 21 gru 2019, 18:30

Jak ja to rozumiem napisałem post wyżej. Może się mylę. Napisz co Ci nie pasuje w moim opisie to możemy dalej podyskutować i dojść do konstruktywnych wniosków.
P.S.
Być może przyjąłem błędne założenie, że wiesz na czym polega wymiana para-ciecz w kolumnie. Jeżeli nie wiesz to napisz. Ktoś Ci pewnie wytłumaczy.
Ostatnio zmieniony sobota, 21 gru 2019, 18:36 przez Szlumf, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika

prolog1975
400
Posty: 435
Rejestracja: środa, 3 sie 2016, 07:38
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: prolog1975 » sobota, 21 gru 2019, 18:53

pepe59
Pytanie gdzie następuje wzmocnienie flegmy w kolumnie kojarzy mi się tylko z jednym guru rektyfikacji.
Szukał dokładnego punktu zalania w kolumnie czy znalazł? Mam nadzieję, że Ty to nie on.
Post kolegi Szlumfa wyczerpuje opis pracy bufora.
Ostatnio zmieniony sobota, 21 gru 2019, 19:32 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Religia to opium dla mas. Minister pizdolet, komediant granatnik a prezes im kulę nosi.

Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5202
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 12:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: lesgo58 » sobota, 21 gru 2019, 19:08

@szlumf
:ok:
Zrozumienie i wyobrażenie sobie tego co opisałeś jest dla większości z nas tutaj chyba najtrudniejsze. Wielu pojmuje te rzeczy w trimiga. Innym potrzeba trochę więcej czasu.
Ale są i tacy, którym nawet kilka lat to za mało i pozostają ignorantami na zawsze.
Przykładem jest ten poniższy link do postu napisanego przez osobę brylująca na różnych forach od wielu, wielu lat:
http://siedestyluje.pl/viewtopic.php?p=32276#p32276

pepe59 pisze:Brak opisu funkcjonowania bufora może świadczyć, albo o ignorancji w stosunku do forumowiczów lub też o braku dogłębnej znajomości jego funkcjonowania przez kogokolwiek na tym forum.

Kolego pepe zaczynam przychylac się do spostrzeżeń radiusa, ze albo prowokujesz, albo nie przyswajasz tego co się pisze. Fakt - w wielu przypadkach używamy zbytnich skrótów myślowych, ale nie sposób za każdym razem pisać jak się to mówi - "...jak Abel krowie..."
To z czym masz problemy ze zrozumieniem zostało w miarę dokładnie opisane w kilku wcześniejszych postach. M.in. przeze mnie, szlumfa czy innych.
Tak, że twoje oskarżenia, że ktoś tu kogoś olewa są bezpodstawne. Wręcz krzywdzące i jedynym skutkiem takiego postępowania jak twoje może być wycofanie się tych kilku osób które mimo wszystko próbują przybliżyć meandry rektyfikacji/destylacji tym nielicznym, którym zalezy...
Mimo wszystko spróbuję Ci opisać ponownie słowami "...jak do sześcioletniego dziecka..."
Tak że musisz mi wybaczyć - być może - zbyt infantylny ton mojej wypowiedzi. Ale mam nadzieję, że może to przybliży Ciebie do zrozumienia istoty problemu.
Spróbuj sobie wyobrazić kolumnę bez bufora. Zaczynamy grzać aż do momentu gdy ruszą opary. Jeśli masz termometr w dole kolumny i np. w połowie kolumny oraz na samej górze to zaobserwujesz, że ich wskazania zaczynają rosnąć. I to przez następne kilka minut. Gdy będziesz miał zamknięty odbiór to wzrost temperatur w pewnym momencie osiągnie swoje apogeum. Oznacza to, że kolumna w tym momencie wykazuje swego rodzaju stabilizację i ma najdłuższe półki. Po czym następnych kilkunastu/kilkudziesięciu minut wskazania termometrów zaczną opadać. Jest to wynikiem swego rodzaju nasączania się wypełnienia tzw. filmem flegmy. Nie mylić z zalaniem kolumny. Oczywiście cały czas występuje wymiana para-ciecz - co jest istotą rektyfikacji. Wymiana para-ciecz robi się w miarę pokrywania się grubszą warstwą flegmy na sprężynkach coraz bardziej efektywna. W miedzy czasie następuję więc pełne nasączenie wypełnienia . Oznaką tego będą wskazania termometrów, które osiągną na koniec stabilizacji właściwej swoje najniższe wskazania. Obniżanie się wskazań termometrów powinno następować od górnego termometru do tego na dole. Gdy na dole termometr osiągnie swoje najniższe wskazanie - możemy przyjąć że kolumna osiągnęła pełen stan stabilizacji i wzmocnienia flegmy. W całej kolumnie półki teoretyczne są najniższe. Jak niskie to zależy od wielu czynników. I nie miejsce i temat, żeby to głębiej wyjaśnić. Są na to opracowania i wzory aby dokładnie wyliczyć.
Tyle na wstępie.
Teraz powróćmy do naszego bufora.
Bufor jest niczym innym jak integralną częścią kolumny. Niczego nie zastępuje i nie powoduje, że stracimy na wysokości kolumny. W buforze znajduje się pewien odcinek rury, który tak jak kolumna bierze udział w procesie rektyfikacji. Dzięki temu zjawisku na swoim odcinku powoduje wzmocnienie par uchodzących ze zbiornika. Tak jak pisałem wcześniej wzmocnienie to może osiągnąć moc w okolicach 85-88%. Jak zauważyłeś zacząłem używać słowo wzmocnienie . A to dlatego, że jest adekwatne do tego co sobą niesie proces rektyfikacyjny. Więcej możesz poczytać pod tym linkiem:
http://beta.chem.uw.edu.pl/people/AChajewski/sdest.htm
Wróćmy jednak do naszego wątku. Bufor w związku z tym iż posiada swoją pojemność - i to sporą - potrzebuje czasu aby się zapełnić. Czyli innymi słowy porównując do tego co się dzieje w kolumnie potrzebuje się "nasączyć". W samej kolumnie mamy tylko wypełnienie i nasączanie danego odcinka kolumny następuje względnie szybko. Bufor aby się "nasączyć" potrzebuje sporo czasu. Mozna to zaobserwować na termometrze umieszczonym w buforze. W przypadku napełniania bufora używamy słowa "wzmocnienie" jako swego rodzaju skrótu myślowego.
Napełnianie bufora następuje wzmocnioną flegmą spływającą z kolumny umiejscowionej nad buforem. Tak więc bufor jest swego rodzaju brakującym ogniwem między rurą wewnętrzną a kolumną właściwą. Dlatego więc na tym odcinku - podobnie jak w całej kolumnie - ma miejsce następujące zjawisko:

"...Rektyfikacja polega na przeciwprądowym zetknięciu się cieczy i par z jednoczesną wymianą masy i ciepła.
W trakcie procesu podczas kontaktu unoszących się par ze spływającą cieczą z par wykropleniu ulega mieszanina zubożona o składnik lotny z cieczy zaś odparowuje mieszanina wzbogacona o składnik lotny. Jednocześnie wydzielone ciepło kondensacji frakcji wykraplającej się z oparów wykorzystywane jest do odpędzenia frakcji odparowującej z cieczy. W konsekwencji tych procesów przechodzące przez kolumnę opary wzbogacają się w składnik najbardziej lotny, zaś ciecz spływająca w dół kolumny wzbogacana jest w składnik mniej lotny..."


I właśnie ta ciecz w buforze ma moc aż 88%. Ot i wszystko. Przynajmniej tak myślę. Lepiej już nie potrafię.
Ostatnio zmieniony sobota, 21 gru 2019, 19:17 przez lesgo58, łącznie zmieniany 8 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego


pepe59
300
Posty: 343
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 07:23
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: pepe59 » sobota, 21 gru 2019, 19:34

@ Szlumf
Przepraszam, jeśli mój post odebrałeś bezpośredni do siebie. Napisałem troszkę więcej słów, ale je wcięło.

@prolog1975
Ponieważ omawiamy tu rolę bufora i jego pozytywne działanie w stosunku do kolumny bez bufora, to wydawało mi się, że oczywistym jest, iż stwierdzenie "wzmocniona flegma" dla kolumny z buforem odnosi się do "normalnej flegmy" w kolumnie bez bufora. To wzmocnienie flegmy jest niejako wartością dodaną z tytułu zastosowania bufora, stąd pojęcie "wzmocniona". Stąd także moje pytanie o przyczynę i miejsce występowania tego "wzmocnionego" zjawiska. Z drugiej zaś strony patrząc, gdyby takie zjawisko nie zachodziło w kolumnie z buforem, to nie byłoby polepszenia urobku, więc z pewnością zachodzi.
Tak swoją drogą, flegma jednocześnie się i wzmacnia i ubożeje, im wyżej tym uboższa w frakcje cięższe a jednocześnie bogatsza w frakcje lżejsze, więc pojęcie "wzmocniona" jest pojęciem względnym wobec poszczególnych frakcji.
Ostatnio zmieniony sobota, 21 gru 2019, 19:47 przez pepe59, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2539
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: Góral bagienny » sobota, 21 gru 2019, 19:35

lesgo58 Dziękuję za łopatoplogiczne :D wytłumaczenie. Choć nie mam kolumny interesuje mnie ten temat.
Pozdrawiam Góral ;)
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D


robert.michal
250
Posty: 280
Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Kontakt:
Załączniki
Re: Przedgon. Przed, czy po stabilizacji kolumny?

Postautor: robert.michal » sobota, 21 gru 2019, 20:08

Jeszcze jedna rzecz. Dopóki bufor jest otwarty i nic się nie przelewa na wypełnienie w buforze, to te powiedzmy 30cm wypełnienia w buforze, nie daje efektu dziesięciu półek. To co wtedy spływa do bufora ma powiedzmy 60 % (zależne od mocy wsadu). Ja prawie od razu napełniam bufor powiedzmy do połowy, i tak ustawiam odpływ do kega zaworem, aby mniej więcej był taki poziom podczas stabilizacji . Stabilizuję, a przedgony ulatują ze zbiornika (stężenie kilkanaście procent ) i wygotowują się z bufora ( stężenie ponad 60%). Temperatura w buforze ciągle ok 82 stopnie. dopiero gdy zamknę zawór i w buforze zaczyna się przelewać temperatura obniża się do np 79. Zapewne tracimy te półki , gdy zaczyna się wygotowywać bufor i nie ma powrotu na wypełnienie. Tyle, że mamy wtedy już odpowiednio wzmocniony spirytus w buforze. Sztuką jest tak dobrać wielkość bufora i prędkość odbioru, aby to się wszystko zgrało.
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com


Wróć do „Dzielenie frakcji podczas destylacji”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości