PRZEPISY NA NASTAWY CUKROWE RÓŻNORAKIE
-
- Posty: 305
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
- Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
- Ulubiony Alkohol: RUM
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Witam.
Koledzy ,zacier ze skrobii ziemniaczanej .
1 kg. mokrego słodu(ja słoduję głównie pszenicę )
3 kg. skrobii ziemniaczanej , lub mąki ziemniaczanej
10 litrów wody
10 dkg. drożdży
Gotuję 6 litrów wody, skrobię mieszam z 4 litrami wody (zimnej !)
Do wrzątku wlewam powoli roztwór wodno-skrobiowy i cały czas mieszam , powstaje coś w rodzaju kisielu. Gar z kisielem zdejmuję z ognia i po chwili dodaję do niego 1/3 drobno zmielonego słodu. Cały czas mieszam , kiedy roztwór trochę ostygnie dodaję do niego drugą część słodu, mieszam dalej, roztwór już powinien stać się rzadszy . Kiedy ostygnie do tego stopnia ,że mogę wsadzić do roztworu palec i nie poparzyc się dodaję ostatnią część słodu , mieszam i odstawiam do przestygnięcia. Kiedy osiąga temp. ok. 30 stopni dodaje drożdże .Zacier fermentuje jak burza po 4-5 dniach jest gotowy.
Koledzy ,zacier ze skrobii ziemniaczanej .
1 kg. mokrego słodu(ja słoduję głównie pszenicę )
3 kg. skrobii ziemniaczanej , lub mąki ziemniaczanej
10 litrów wody
10 dkg. drożdży
Gotuję 6 litrów wody, skrobię mieszam z 4 litrami wody (zimnej !)
Do wrzątku wlewam powoli roztwór wodno-skrobiowy i cały czas mieszam , powstaje coś w rodzaju kisielu. Gar z kisielem zdejmuję z ognia i po chwili dodaję do niego 1/3 drobno zmielonego słodu. Cały czas mieszam , kiedy roztwór trochę ostygnie dodaję do niego drugą część słodu, mieszam dalej, roztwór już powinien stać się rzadszy . Kiedy ostygnie do tego stopnia ,że mogę wsadzić do roztworu palec i nie poparzyc się dodaję ostatnią część słodu , mieszam i odstawiam do przestygnięcia. Kiedy osiąga temp. ok. 30 stopni dodaje drożdże .Zacier fermentuje jak burza po 4-5 dniach jest gotowy.
POZDRAWIAM kwachu !
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
pozdrawiam Bogdan
Witam!
Jeśli chodzi o przepisy to chyba jestem za młody stażem oczywiście.
Nie mniej jednak spróbuję, lecz zanim to napiszę muszę zaznaczyć, że pomysł nie jest mój. Gdzieś na tym forum ktoś ten pomysł podał, nie pamiętam kto i gdzie. Myślę, że ten kolega się nie pogniewa. Uważam, że jest jego autorem i może się tu pojawi, więc do rzeczy.
W Biedronce są soki jabłkowe w kartonikach 1l bez konserwantów za 1,47 zł. Sok ma zawartość cukru ca 150g/op.
Zrobiłem tak:
3. 04 03 2009 drożdże boyanus 10g, pożywka Aktiwit 20g
butla 35l
cukier 3 kg
sok jabłkowy 28l wieczorem robi jak szalony
05 03 2009
4 litry soku
2 kg cukru temp. 32 st robi j/w
08 03 2009
4 litry soku
2 kg cukru łącznie cukru 7 kg+ (36*150g) = 12,4 kg
cukru dałem dużo, bo chciałbym osiągnąć większy power.
Teraz tzn od poniedziałku trwa fermentacja spokojna.
Mam zamiar zrobić z tego wino jabcowe z przeaznaczeniem na "Calvadosa" a może nie tylko, gdyby winko było smaczne.
Jak skończę to napiszę epilog.
Jeśli chodzi o przepisy to chyba jestem za młody stażem oczywiście.
Nie mniej jednak spróbuję, lecz zanim to napiszę muszę zaznaczyć, że pomysł nie jest mój. Gdzieś na tym forum ktoś ten pomysł podał, nie pamiętam kto i gdzie. Myślę, że ten kolega się nie pogniewa. Uważam, że jest jego autorem i może się tu pojawi, więc do rzeczy.
W Biedronce są soki jabłkowe w kartonikach 1l bez konserwantów za 1,47 zł. Sok ma zawartość cukru ca 150g/op.
Zrobiłem tak:
3. 04 03 2009 drożdże boyanus 10g, pożywka Aktiwit 20g
butla 35l
cukier 3 kg
sok jabłkowy 28l wieczorem robi jak szalony
05 03 2009
4 litry soku
2 kg cukru temp. 32 st robi j/w
08 03 2009
4 litry soku
2 kg cukru łącznie cukru 7 kg+ (36*150g) = 12,4 kg
cukru dałem dużo, bo chciałbym osiągnąć większy power.
Teraz tzn od poniedziałku trwa fermentacja spokojna.
Mam zamiar zrobić z tego wino jabcowe z przeaznaczeniem na "Calvadosa" a może nie tylko, gdyby winko było smaczne.
Jak skończę to napiszę epilog.
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
pozdrawiam Bogdan
Dodam, że zwolnił mi się balon 55l więc nastawiłem zacier wg mima na drożdżach babuni, pracuje ostro lecz zauważyłem że aromatu to on nie wydziela w porównaniu z nastawami na boyanusach które pachniały aż miło.
Zrobiłem to bo muszę przekonać się na własnej skórze, by móc ocenić wyniki i wybrać dla mnie najlepszą opcję.
I jeszcze coś, zamiast pożywki chemicznej (bo nie miałem) dodałem 380g przecieru pomidorowego bez konserwantów oczywiście.
W tym momencie mój zacier jest bliższy przepisu Calyxa, którego pozdrawiam.
Zrobiłem to bo muszę przekonać się na własnej skórze, by móc ocenić wyniki i wybrać dla mnie najlepszą opcję.
I jeszcze coś, zamiast pożywki chemicznej (bo nie miałem) dodałem 380g przecieru pomidorowego bez konserwantów oczywiście.
W tym momencie mój zacier jest bliższy przepisu Calyxa, którego pozdrawiam.
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 305
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
- Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
- Ulubiony Alkohol: RUM
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Witam.
Najpierw myję i namaczam ziarno (w chłodnej wodzie) :żyto i pszenica jednorazowo 8 godzin pod wodą, natomiast jęczmień namaka dwuetapowo :8 godzin pod wodą ,4 godziny bez wody i 4 godziny pod wodą. Po namoczeniu rozkładam ziarno w warstwie grubości 10-15 cm i codziennie lekko zraszam wodą i 2-3 razy dziennie przegrabiam rękami(do słodowania wykorzystuję wanienkę ).Czynności te powtarzam do momentu uzyskania przez kiełki(nie korzonki !!) długości 2-2.5 cm. Słodowane ziarno powinno znajdować się w miejscu mocno zacienionym,najlepiej kompletnie odcięte od światła słonecznego.Następnie ziarno wraz z kiełkami miele maszynką do mięsa(mam elektryczną , ale mozna ręczną)
Najpierw myję i namaczam ziarno (w chłodnej wodzie) :żyto i pszenica jednorazowo 8 godzin pod wodą, natomiast jęczmień namaka dwuetapowo :8 godzin pod wodą ,4 godziny bez wody i 4 godziny pod wodą. Po namoczeniu rozkładam ziarno w warstwie grubości 10-15 cm i codziennie lekko zraszam wodą i 2-3 razy dziennie przegrabiam rękami(do słodowania wykorzystuję wanienkę ).Czynności te powtarzam do momentu uzyskania przez kiełki(nie korzonki !!) długości 2-2.5 cm. Słodowane ziarno powinno znajdować się w miejscu mocno zacienionym,najlepiej kompletnie odcięte od światła słonecznego.Następnie ziarno wraz z kiełkami miele maszynką do mięsa(mam elektryczną , ale mozna ręczną)
POZDRAWIAM kwachu !
-
- Posty: 16
- Rejestracja: wtorek, 3 mar 2009, 22:37
- Ulubiony Alkohol: Piwo, Whiskey, Samogonik :)
- Lokalizacja: środkowa Polska
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Może i się powtórzę, bo nie wiem czy juz gdzies tego nie pisalem, ale tutaj powinno to byc:
Receptura wg mojej sprawdzonej metody ( troche zmodyfikowana w porownaniu z orginalem) :
UWAGA PODANY PRZEPIS JEST NA 4.5L WODY
1.2 kg cukru
5 dkg drozdzy babuni
7 dkg przecieru pomidorowego (najlepiej swoj zrobiony domowym sposobem bez konserwantow, ale czasami uzywam Łowicza)
2 torebeczki (male standardowe) cukru waniliowego
4.5 l wody.
Proporcje oczywiscie zwiekszamy analogicznie do potrzebnej nam ilosci ( miejsca w naczyniu nastawczym)
Do rozpuszczenia cukru uzywam wody z kranu ( najlepiej cieplej ), po rozpuszczeniu cukru i przelania go do pojemnika wypelniam do 1/2 objetosci woda i zostawiam na jeden dzien w pokojowej temp. Nastepnie (na drugi dzien lub po kilku godzinach) rozpuszaczam cukier waniliowy i przelewam do nastawu, na samym koncu rozpuszczam drozdze w cieplej wodzie przegotowanej UWAGA Z TEGO CO WIEM TO CHYBA MAX 60 stopni bo inaczej ugotujecie drozdze!!!, oraz razem z drozdzami rozpuszczam przecier, jesli juz dobrze wymieszamy to siup do naczynia w razie potrzeby uzupelniamy woda i nastaw gotowy. Zawsze zamykam naczynie i zatykam rurka fermentacyjna wypelnioną wodą. Nastaw buzuje jak szalony, temp jaka utrzymuje to ok 30 stopni,po 4-6 dniach nastepuje powolne fermentowanie po ok 2 tygodniach mozemy spokojnie gotowac. Wychodzi z tego niezla i w zadnym wypadku nawet po przedawkowaniu nie przytrafi nam sie
Moj nastepny zmodyfikowany przepis to 1410.
Na 15 litrow wody:
15 litrow wody
10 dkg drozdzy babuni
5 dkg drozdzy winnych uniwersalnych
5 dkg pozywki
3 kg cukru
I jazda wychdzi calkiem ciekawy zacier o niezlej mocy i po 2 destylacji nie czuc drozdzy, jest taki unikalny ciekawy aromat. Warto sprubowac
Pozdrawiam i zycze powodzenia koledzy.
Ps napewno cos jeszcze napisze o moich choc niedlugich, ale sprawdzonych eksperymentach no to
Receptura wg mojej sprawdzonej metody ( troche zmodyfikowana w porownaniu z orginalem) :
UWAGA PODANY PRZEPIS JEST NA 4.5L WODY
1.2 kg cukru
5 dkg drozdzy babuni
7 dkg przecieru pomidorowego (najlepiej swoj zrobiony domowym sposobem bez konserwantow, ale czasami uzywam Łowicza)
2 torebeczki (male standardowe) cukru waniliowego
4.5 l wody.
Proporcje oczywiscie zwiekszamy analogicznie do potrzebnej nam ilosci ( miejsca w naczyniu nastawczym)
Do rozpuszczenia cukru uzywam wody z kranu ( najlepiej cieplej ), po rozpuszczeniu cukru i przelania go do pojemnika wypelniam do 1/2 objetosci woda i zostawiam na jeden dzien w pokojowej temp. Nastepnie (na drugi dzien lub po kilku godzinach) rozpuszaczam cukier waniliowy i przelewam do nastawu, na samym koncu rozpuszczam drozdze w cieplej wodzie przegotowanej UWAGA Z TEGO CO WIEM TO CHYBA MAX 60 stopni bo inaczej ugotujecie drozdze!!!, oraz razem z drozdzami rozpuszczam przecier, jesli juz dobrze wymieszamy to siup do naczynia w razie potrzeby uzupelniamy woda i nastaw gotowy. Zawsze zamykam naczynie i zatykam rurka fermentacyjna wypelnioną wodą. Nastaw buzuje jak szalony, temp jaka utrzymuje to ok 30 stopni,po 4-6 dniach nastepuje powolne fermentowanie po ok 2 tygodniach mozemy spokojnie gotowac. Wychodzi z tego niezla i w zadnym wypadku nawet po przedawkowaniu nie przytrafi nam sie
Moj nastepny zmodyfikowany przepis to 1410.
Na 15 litrow wody:
15 litrow wody
10 dkg drozdzy babuni
5 dkg drozdzy winnych uniwersalnych
5 dkg pozywki
3 kg cukru
I jazda wychdzi calkiem ciekawy zacier o niezlej mocy i po 2 destylacji nie czuc drozdzy, jest taki unikalny ciekawy aromat. Warto sprubowac
Pozdrawiam i zycze powodzenia koledzy.
Ps napewno cos jeszcze napisze o moich choc niedlugich, ale sprawdzonych eksperymentach no to
Bo pić to trza umić
-
- Posty: 16
- Rejestracja: wtorek, 3 mar 2009, 22:37
- Ulubiony Alkohol: Piwo, Whiskey, Samogonik :)
- Lokalizacja: środkowa Polska
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Napisze cos wiecej w weekend poniewaz jutro wyjezdzam na 2 dni sluzbowo.
Nastawy mozna zwiekszac dodajac analogicznie wiecej produktow w stosunku do wody.
Oczywiscie te nastawy sa skierowane do tych ktorzy dopiero zaczynaja, ja w zasadzie tez nie dawno sie wciagnalem w te sztuke, ale mam latwiej bo mam wspanialych nauczycieli .
Panowie powiem krotko DOBRY ZACIER NIE JEST ZLY
Trzymajcie sie pozdrawiam.
PS Po przeczytaniu Twoich postow i wglebieniu sie w twa wiedze "mima" dla Ciebie
Nastawy mozna zwiekszac dodajac analogicznie wiecej produktow w stosunku do wody.
Oczywiscie te nastawy sa skierowane do tych ktorzy dopiero zaczynaja, ja w zasadzie tez nie dawno sie wciagnalem w te sztuke, ale mam latwiej bo mam wspanialych nauczycieli .
Panowie powiem krotko DOBRY ZACIER NIE JEST ZLY
Trzymajcie sie pozdrawiam.
PS Po przeczytaniu Twoich postow i wglebieniu sie w twa wiedze "mima" dla Ciebie
Bo pić to trza umić
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Witam Cię kolego - forma!
( Chociaż, teraz nie wyszła Ci najbardziej
grzecznościowa,- ta forma. )
Nie śpiesz się z wylewaniem tych kompotów.
faktycznie nadawają się one znakomicie do
naszych nastawów. Są one bogate w witaminy,
oraz dużo różnych mikroelementów, które znakomicie
uzupełniają, składniki odżywcze drożdży.
Wiadomo, że czym więcej wlejesz to tym
lepsza wódka będzie. Ale ja myślę
że dwa kompociki na 50 l. to wystarczy. A następne
zachowaj na przyszle nastawy...
Myślę że to jest informacja na którą czekałeś.
( Chociaż, teraz nie wyszła Ci najbardziej
grzecznościowa,- ta forma. )
Nie śpiesz się z wylewaniem tych kompotów.
faktycznie nadawają się one znakomicie do
naszych nastawów. Są one bogate w witaminy,
oraz dużo różnych mikroelementów, które znakomicie
uzupełniają, składniki odżywcze drożdży.
Wiadomo, że czym więcej wlejesz to tym
lepsza wódka będzie. Ale ja myślę
że dwa kompociki na 50 l. to wystarczy. A następne
zachowaj na przyszle nastawy...
Myślę że to jest informacja na którą czekałeś.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
przepraszam troszkę mnie poniosło
jeszcze jedno czy tę białą pleśń też wlac? i czy do zacieru z kukurydzy kompoty się leje? czy do owocówek? chyba to nie ma znaczenie mam racje?
aaaa i jeszcze jedno.... 4 dni temu nastawiłem 25 l celvadosa dałem 3 kg.cukru drożdże winiarskie i..... nic się nie dzieje na powierzchni brzydka narośl wypłynęła i nawet nie bulknie... może kompotem to? lub cukru ze 2 kg? co proponujesz(cie) pozdrawiam
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
jeszcze jedno czy tę białą pleśń też wlac? i czy do zacieru z kukurydzy kompoty się leje? czy do owocówek? chyba to nie ma znaczenie mam racje?
aaaa i jeszcze jedno.... 4 dni temu nastawiłem 25 l celvadosa dałem 3 kg.cukru drożdże winiarskie i..... nic się nie dzieje na powierzchni brzydka narośl wypłynęła i nawet nie bulknie... może kompotem to? lub cukru ze 2 kg? co proponujesz(cie) pozdrawiam
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Kompot nie ma różnicy gdzie się leje,
chociaż do owocówek już troszkę szkoda.
A co do Calwadosa to spróbuj może inne drożdże.
Np. gorzelniane. A ty matkę zrobiłeś do tych, winnych,
które są winne za to że nic się nie dzieje?
chociaż do owocówek już troszkę szkoda.
A co do Calwadosa to spróbuj może inne drożdże.
Np. gorzelniane. A ty matkę zrobiłeś do tych, winnych,
które są winne za to że nic się nie dzieje?
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 16
- Rejestracja: wtorek, 3 mar 2009, 22:37
- Ulubiony Alkohol: Piwo, Whiskey, Samogonik :)
- Lokalizacja: środkowa Polska
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Witam,
Kolego ja zaczynałem nastawy na winnych i jest jedna zasadnicza zasada musisz je najpierw namnożyć. Jeśli tego nie zrobisz z zacieru nici. Zależy na ile nastawu chcesz namnożyć.
Podam Ci przepis na ok 20-30l nastawu (sprawdzony przeze mnie):
Ja używam drożdży winiarskich Zamojscy-uniwersalne.
do butelki 350 ml wlewam 3/4 wody letniej ok 40 stopni, następnie daję szczyptę pożywki i wsypuje drożdże, resztę pożywki zostawiam do nastawu. Utrzymuje temp 32-36 stopni i po ok. 2 dniach drożdże buzują jak szalone, wtedy to dodaje resztę pożywki do nastawu, mieszam dodaje drożdże, mieszam i nastaw gotowy, pracuje ok 4-6 dni zależnie od temperatury.
Pamiętaj kolego, aby nie dzielić drożdży ponieważ osłabisz ich działanie, choć czasami mi się to zdarzyło i tragedii nie było.
Pozdrawiam
Kolego ja zaczynałem nastawy na winnych i jest jedna zasadnicza zasada musisz je najpierw namnożyć. Jeśli tego nie zrobisz z zacieru nici. Zależy na ile nastawu chcesz namnożyć.
Podam Ci przepis na ok 20-30l nastawu (sprawdzony przeze mnie):
Ja używam drożdży winiarskich Zamojscy-uniwersalne.
do butelki 350 ml wlewam 3/4 wody letniej ok 40 stopni, następnie daję szczyptę pożywki i wsypuje drożdże, resztę pożywki zostawiam do nastawu. Utrzymuje temp 32-36 stopni i po ok. 2 dniach drożdże buzują jak szalone, wtedy to dodaje resztę pożywki do nastawu, mieszam dodaje drożdże, mieszam i nastaw gotowy, pracuje ok 4-6 dni zależnie od temperatury.
Pamiętaj kolego, aby nie dzielić drożdży ponieważ osłabisz ich działanie, choć czasami mi się to zdarzyło i tragedii nie było.
Pozdrawiam
Bo pić to trza umić
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Ooo dzięki chłopaki, znowu się czegoś nowego nauczyłem...
5 dni calvadosa i nic Wczoraj w nocy kukurydze nastawiłem Przy grzejniku obok drugiego nastawu stoi. Te same drożdże, rano zaglądam...kukurydza pięknie pracuje!!! a jabłka nic!!!
Matki nie robiłem, bo za bardzo nie wiem o co chodzi.
Facet w sklepie mówił, że do tych grzybów co kupiłem żadnej matki nie muszę robić i tak też jest napisane na opakowaniu, są to aktywne drożdże winiarskie FERMICRU VR5 (Saccharomyces cerevisiae) znacie coś takiego??? Fakt, że są one niby do win czerwonych, ale kukurydza też czerwona nie jest, a buzuje, że hoho...
Jakby tego było mało to w nocy na 5 dni wyjeżdżam, może jedyna szansa to drożdżaki babuni...te jeszcze gdzieś bym kupił, one wymagają namnożenia???
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
5 dni calvadosa i nic Wczoraj w nocy kukurydze nastawiłem Przy grzejniku obok drugiego nastawu stoi. Te same drożdże, rano zaglądam...kukurydza pięknie pracuje!!! a jabłka nic!!!
Matki nie robiłem, bo za bardzo nie wiem o co chodzi.
Facet w sklepie mówił, że do tych grzybów co kupiłem żadnej matki nie muszę robić i tak też jest napisane na opakowaniu, są to aktywne drożdże winiarskie FERMICRU VR5 (Saccharomyces cerevisiae) znacie coś takiego??? Fakt, że są one niby do win czerwonych, ale kukurydza też czerwona nie jest, a buzuje, że hoho...
Jakby tego było mało to w nocy na 5 dni wyjeżdżam, może jedyna szansa to drożdżaki babuni...te jeszcze gdzieś bym kupił, one wymagają namnożenia???
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
-
- Posty: 16
- Rejestracja: wtorek, 3 mar 2009, 22:37
- Ulubiony Alkohol: Piwo, Whiskey, Samogonik :)
- Lokalizacja: środkowa Polska
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Nie kolego, drożdże babuni rozpuszczasz w cieplej wodzie tak ok 40-50 stopni.
I jak dobrze rozpuścisz to siup do nastawu.
Proporcje to 10 dkg na 5 litrów wody, czyli na 50 litrów 100dkg itd.
Sam osobiście ostatnio nastawiam na babuni i wychodzi super zacier.
Pozdrawiam
I jak dobrze rozpuścisz to siup do nastawu.
Proporcje to 10 dkg na 5 litrów wody, czyli na 50 litrów 100dkg itd.
Sam osobiście ostatnio nastawiam na babuni i wychodzi super zacier.
Pozdrawiam
Bo pić to trza umić
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Ja również się od was cały czas uczę.
Zresztą ten co się nie uczy to sie cofa.
Dziękuję Limon za dobre rady
Forma, pamiętaj że zawsze trzeba mieć w szufladzie
jakieś drożdże pod ręką. Bo później niespodziewanie
potrzeba, a tu klops
Drożdże piekarnicze dostaniesz w każdym sklepie
spożywczym. Najtaniej w marketach.
Na 100l nastawu polecam Ci półtora kilograma.
Koszt około 8 - 10 zł. tych drożdży nie potrzeba
rozmnażać. Wystarczy rozrobić dobrze z wodą
i do beki.
Zresztą ten co się nie uczy to sie cofa.
Dziękuję Limon za dobre rady
Forma, pamiętaj że zawsze trzeba mieć w szufladzie
jakieś drożdże pod ręką. Bo później niespodziewanie
potrzeba, a tu klops
Drożdże piekarnicze dostaniesz w każdym sklepie
spożywczym. Najtaniej w marketach.
Na 100l nastawu polecam Ci półtora kilograma.
Koszt około 8 - 10 zł. tych drożdży nie potrzeba
rozmnażać. Wystarczy rozrobić dobrze z wodą
i do beki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
pozdrawiam Bogdan
Mirek, chociaż nie zawsze zgadzam się z tym ci piszesz i choć niechetnie to jednak muszę się pochylić.
zrobiłem zacier 1405 wg Ciebie dnia 10 03 roku pańskiego 2009, wczoraj blg= -3
dzisiej wystawiłem do garażu 10 stC dodałem bentonitu i jutro mam zamiar polecieć z koksem. Rewelacja.
A jak będzie dobrza psota to rewelka będzie podwójna
zrobiłem zacier 1405 wg Ciebie dnia 10 03 roku pańskiego 2009, wczoraj blg= -3
dzisiej wystawiłem do garażu 10 stC dodałem bentonitu i jutro mam zamiar polecieć z koksem. Rewelacja.
A jak będzie dobrza psota to rewelka będzie podwójna
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Ja zamiast marketowych wole te co na obrazku.
Testowalem jedne i drugie i tych z marketu musialem dodawac wiecej.
Takie moje spostrzezenia:
Te z marketu sa zdecydowanie lepsze przy pieczeniu chleba
(info dla piekarzy)
natomiast te drugie lepiej i szybciej przerabiaja cukier w nastawach
i to przy zmniejszonej ich ilosci.
Oczywiscie zarowno jedne i drugie swoje zrobia.
Pozdr. Calyx
Testowalem jedne i drugie i tych z marketu musialem dodawac wiecej.
Takie moje spostrzezenia:
Te z marketu sa zdecydowanie lepsze przy pieczeniu chleba
(info dla piekarzy)
natomiast te drugie lepiej i szybciej przerabiaja cukier w nastawach
i to przy zmniejszonej ich ilosci.
Oczywiscie zarowno jedne i drugie swoje zrobia.
Pozdr. Calyx
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Ja tych drożdży niestety nigdzie u siebie,
ani w mojej okolicy nie widziałem.
Nie ma ich w marketach, ani w spożywszych
sklepach. Ciekawe czy to ten sam producent.
Jak kupię to zobaczę i napiszę w temacie,
kto to produkuje i gdzie.
ani w mojej okolicy nie widziałem.
Nie ma ich w marketach, ani w spożywszych
sklepach. Ciekawe czy to ten sam producent.
Jak kupię to zobaczę i napiszę w temacie,
kto to produkuje i gdzie.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
pozdrawiam Bogdan
No to jeszcze ja.
Użyłem drożdży kupionych w Biedronce, to są te które pokazał Mima.
Zacier wyglądał tak:
48 l wody, 700g drożdży, 380g przecieru pomidorowego (2op) też z Biedronki
na drugi dzień dodałem 10g pożywki Aktiwit i 10g fosforanu dwuamonowego, oraz 10g kwasku cytrynowego.
Cukier dałem w dwóch dawkach, na początek 8 kg, dwa dni póżniej 4 kg.
Jak już wcześniej napisałem, po pięciu dniach był gotowy, po sześciu spsocony, a jutro czyli dnia siódmego będzie doskonalony drugą destylacją.
I jeszcze coś na temat wydajności. W Kega wlałem ca 40-43L zacieru i wypsociłem 5L, mocy ogólnej nie zmierzyłem, ale na podstawie tego co obserwowałem w trakcie powinno to być 92-94%.
Jeszcze coś, przedgon odlałem 200g, ale dla mnie ciekawostką jest, że nie śmierdział.
Użyłem drożdży kupionych w Biedronce, to są te które pokazał Mima.
Zacier wyglądał tak:
48 l wody, 700g drożdży, 380g przecieru pomidorowego (2op) też z Biedronki
na drugi dzień dodałem 10g pożywki Aktiwit i 10g fosforanu dwuamonowego, oraz 10g kwasku cytrynowego.
Cukier dałem w dwóch dawkach, na początek 8 kg, dwa dni póżniej 4 kg.
Jak już wcześniej napisałem, po pięciu dniach był gotowy, po sześciu spsocony, a jutro czyli dnia siódmego będzie doskonalony drugą destylacją.
I jeszcze coś na temat wydajności. W Kega wlałem ca 40-43L zacieru i wypsociłem 5L, mocy ogólnej nie zmierzyłem, ale na podstawie tego co obserwowałem w trakcie powinno to być 92-94%.
Jeszcze coś, przedgon odlałem 200g, ale dla mnie ciekawostką jest, że nie śmierdział.
pozdrawiam Bogdan
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Cieszą mnie te wyniki!
Teraz jako pierwszy musisz napisać
recenzję i podsumowanie.
Czy drożdże piekarnicze do piekarni??
Czy jednak nadają się również do czego
innego?
Oraz, czy te drożdże, aż tak śmierdzą,
jak to wszyscy opisują?
Teraz jako pierwszy musisz napisać
recenzję i podsumowanie.
Czy drożdże piekarnicze do piekarni??
Czy jednak nadają się również do czego
innego?
Oraz, czy te drożdże, aż tak śmierdzą,
jak to wszyscy opisują?
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
pozdrawiam Bogdan
Na pewno nie byłem pierwszy, lecz oczywiscie przyznaję, drożdże "babuni" jak najbardziej nadają się do cukrówek, psota nie śmierdzi absolutnie, wręcz pachnie. Jedna moja uwaga, na początku nie dodałem kwasku i gazy wydobywające się z balona były oględnie mówiąc nieciekawe. Kwasek załatwił sprawę.
Byłem sceptykiem i uważałem, że drożdże piekarnicze do piekarni, myliłem się.
Ale to nie znaczy, że nie będę kombinował z innymi.
Dziś nastawiłem na drożdżach "T-3" i zobaczymy i porównamy.
Byłem sceptykiem i uważałem, że drożdże piekarnicze do piekarni, myliłem się.
Ale to nie znaczy, że nie będę kombinował z innymi.
Dziś nastawiłem na drożdżach "T-3" i zobaczymy i porównamy.
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 305
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
- Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
- Ulubiony Alkohol: RUM
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Witam.
Znalazłem w sieci wiadomość na temat produkcji rumu z melasy z buraków cukrowych. Zamieszczam ja tutaj ponieważ temat rumu produkowanego z rodzimych składników interesuje mnie od dawna.
Rolnik Staffan Danielsson, mieszkający na wyspie Gotland, już wkrótce zacznie produkcję rumu z buraków cukrowych ...
Rum zazwyczaj produkuje się z trzciny cukrowej ale już wkrótce rolnik Staffan Danielsson skończy przebudowę swojego gospodarstwa rolnego na gorzelnię i rozpocznie produkcję rumu z buraków cukrowych. W stodole, krowy ustąpiły miejsca aparatom destylacyjnym sprowadzonym z Niemiec i zamiast mleka będzie się produkować wysokoalkoholowy trunek. Nowo założona firma Träkumla Rom AB zajmie się produkcją i dystrybucją rumu. Zleciła ona laboratorium we Francji zaplanowanie metody produkcji i przeprowadzila także własne testy. Produkt uboczny przy produkcji cukru, melasę, rozcieńcza się z wodą. Fermentuje ona przez 7-10 dni aż uzyska moc 8-10 procent. Następnie, po procesie destylacji, moc rośnie do 70 procent.To jeszcze nie koniec procesu. Aby rum uzyskał ciemny kolor i odpowiedni smak, musi być leżakowany przez trzy lata w dębowych bekach. Träkumla Rom AB ocenia całkowity koszt inwestycji na 2 miliony koron (840 000 PLN), z czego aparaty do destylacji pochłoną jedną czwartą. Przez pierwsze lata, zysk firmie mają przynosić organizowane konferencje, kursy i degustacja rumu w trakcie produkcji.
Znalazłem w sieci wiadomość na temat produkcji rumu z melasy z buraków cukrowych. Zamieszczam ja tutaj ponieważ temat rumu produkowanego z rodzimych składników interesuje mnie od dawna.
Rolnik Staffan Danielsson, mieszkający na wyspie Gotland, już wkrótce zacznie produkcję rumu z buraków cukrowych ...
Rum zazwyczaj produkuje się z trzciny cukrowej ale już wkrótce rolnik Staffan Danielsson skończy przebudowę swojego gospodarstwa rolnego na gorzelnię i rozpocznie produkcję rumu z buraków cukrowych. W stodole, krowy ustąpiły miejsca aparatom destylacyjnym sprowadzonym z Niemiec i zamiast mleka będzie się produkować wysokoalkoholowy trunek. Nowo założona firma Träkumla Rom AB zajmie się produkcją i dystrybucją rumu. Zleciła ona laboratorium we Francji zaplanowanie metody produkcji i przeprowadzila także własne testy. Produkt uboczny przy produkcji cukru, melasę, rozcieńcza się z wodą. Fermentuje ona przez 7-10 dni aż uzyska moc 8-10 procent. Następnie, po procesie destylacji, moc rośnie do 70 procent.To jeszcze nie koniec procesu. Aby rum uzyskał ciemny kolor i odpowiedni smak, musi być leżakowany przez trzy lata w dębowych bekach. Träkumla Rom AB ocenia całkowity koszt inwestycji na 2 miliony koron (840 000 PLN), z czego aparaty do destylacji pochłoną jedną czwartą. Przez pierwsze lata, zysk firmie mają przynosić organizowane konferencje, kursy i degustacja rumu w trakcie produkcji.
POZDRAWIAM kwachu !
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
witam wszystkich !!
po kilkudniowej przerwie znów jestem aktywny!
Według mnie najlepsze drożdże (piekarnicze ) to te zakupione w sklepie przy piekarni . Są to opakowania kilogramowe , sa zawsze świeże i bardzo szybko się rozmnażają przy czym wytrzymuję stęzenie alkoholu do 15 %.np Red Ethanol do 18% a trzeba za niego slono zapłacić. Nazywają sie po prostu "drożdże piekarskie". Kilka lat temu gdy więcej pędziłem to miałem taką paczkę na 500 litrów zacieru zbożowego czyli po 20 dkg na 100 litrów. Wiem że do cukrówek trzeba więcej.Tydzień temu nastawiłem hobbistycznie 100 litrów zacieru z pszenicy i dodałem tak jak przed laty 20dkg drożdży babuni i zacier w ogóle nie ruszył z miejsca Dopiero na drugi dzień musiałem go jakoś ratować .
Przepis na zacier z żyta:
przepis na 100 litrów:
-25 kilo żyta ozimego
-20 dkg drożdży piekarskich
Zyto dokładnie wypłukać , moczyć 2 dni, wypłukać , odcedzić i rozsypać równą warstwą w piwnicy albo chłodnym ,ciemnym miejscu (około13 do 15 stopni C). Przemieszać delikatnie co dziennie , kiełki są już dobre gdy korzonki mają około 3 cm a kiełek 1cm. Po czym słód należy wysuszyć ( na forum koledzy twierdzą że nie trzeba suszyć ale jeszcze tego nie sprawdziłem dokładnie) rozdrobnić i zaparzyć 50cioma litrami wody w temperaturze 55stopni C. Po około 8 godzinach dolać zimnej wody do objętości 100 litrów zbadać temperaturę jeśli jest temperatura około 35 Stopni dodać drożdże wcześniej rozpuszczone w ciepłej wodzie. zacier jest gotowy po około 7 dniach. należy pamiętać że zaciery zbożowe się przypalają !!! ale to już opowieść z innej beczki
powodzenia!!
po kilkudniowej przerwie znów jestem aktywny!
Według mnie najlepsze drożdże (piekarnicze ) to te zakupione w sklepie przy piekarni . Są to opakowania kilogramowe , sa zawsze świeże i bardzo szybko się rozmnażają przy czym wytrzymuję stęzenie alkoholu do 15 %.np Red Ethanol do 18% a trzeba za niego slono zapłacić. Nazywają sie po prostu "drożdże piekarskie". Kilka lat temu gdy więcej pędziłem to miałem taką paczkę na 500 litrów zacieru zbożowego czyli po 20 dkg na 100 litrów. Wiem że do cukrówek trzeba więcej.Tydzień temu nastawiłem hobbistycznie 100 litrów zacieru z pszenicy i dodałem tak jak przed laty 20dkg drożdży babuni i zacier w ogóle nie ruszył z miejsca Dopiero na drugi dzień musiałem go jakoś ratować .
Przepis na zacier z żyta:
przepis na 100 litrów:
-25 kilo żyta ozimego
-20 dkg drożdży piekarskich
Zyto dokładnie wypłukać , moczyć 2 dni, wypłukać , odcedzić i rozsypać równą warstwą w piwnicy albo chłodnym ,ciemnym miejscu (około13 do 15 stopni C). Przemieszać delikatnie co dziennie , kiełki są już dobre gdy korzonki mają około 3 cm a kiełek 1cm. Po czym słód należy wysuszyć ( na forum koledzy twierdzą że nie trzeba suszyć ale jeszcze tego nie sprawdziłem dokładnie) rozdrobnić i zaparzyć 50cioma litrami wody w temperaturze 55stopni C. Po około 8 godzinach dolać zimnej wody do objętości 100 litrów zbadać temperaturę jeśli jest temperatura około 35 Stopni dodać drożdże wcześniej rozpuszczone w ciepłej wodzie. zacier jest gotowy po około 7 dniach. należy pamiętać że zaciery zbożowe się przypalają !!! ale to już opowieść z innej beczki
powodzenia!!
Ostatnio zmieniony czwartek, 2 kwie 2009, 09:42 przez zjebus, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
pozdrawiam Bogdan
Witaj zjebus,
Na razie nie robię zacierów zbożowych z powodu braku odpowiedniego gara, myślę że to przede mną. Przepis skopiowałem i ulokowałem w mojej bibliotece.
Co do drożdży, to ja zawsze robię tak:
Odpowiednią ilość drożdży wcześniej przygotowaną zgodnie z ich recepturą rozprowadzam w połowie planowanej ilości zacieru, jak zaczną buzować (przeważnie na drugi dzień) dolewam pozostałą część płynu.
Nie jestem weteranem na tym polu, lecz ta metoda dotąd mnie nie zawiodła.
Na razie nie robię zacierów zbożowych z powodu braku odpowiedniego gara, myślę że to przede mną. Przepis skopiowałem i ulokowałem w mojej bibliotece.
Co do drożdży, to ja zawsze robię tak:
Odpowiednią ilość drożdży wcześniej przygotowaną zgodnie z ich recepturą rozprowadzam w połowie planowanej ilości zacieru, jak zaczną buzować (przeważnie na drugi dzień) dolewam pozostałą część płynu.
Nie jestem weteranem na tym polu, lecz ta metoda dotąd mnie nie zawiodła.
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 74
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 11:49
- Krótko o sobie: Jak mam czas to siedzę i myślę a jak nie mam czasu to tylko siedzę.
- Ulubiony Alkohol: od niedawna własny
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: śląskie, dawniej częstochowskie
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Jeśli mogę to też coś wtrącę.
20kg cukru
60l wody
30 dkg drożdży babuni
2 kg grochu (cały nie łuskany)
słoiczek koncentratu pomidorowego (mogą być dwa)
po 14 dniach zlewam znad osadu (wywalam groch), potem jeszcze drożdże pracują ok 3 dni i do kotła.
Mam pytanie do kolegów: jaki wpływ na produkt finalny ma klarowanie zacieru?
Jeszcze tego nie robiłem, a może warto.
Ten przepis dostałem od miłego pana, który za pomocą TIGa zlepił do kupy mój sprzęcik.
Pozdrawiam
20kg cukru
60l wody
30 dkg drożdży babuni
2 kg grochu (cały nie łuskany)
słoiczek koncentratu pomidorowego (mogą być dwa)
po 14 dniach zlewam znad osadu (wywalam groch), potem jeszcze drożdże pracują ok 3 dni i do kotła.
Mam pytanie do kolegów: jaki wpływ na produkt finalny ma klarowanie zacieru?
Jeszcze tego nie robiłem, a może warto.
Ten przepis dostałem od miłego pana, który za pomocą TIGa zlepił do kupy mój sprzęcik.
Pozdrawiam
"...trzeba jeszcze dobry przepis znać, żeby skutek był"
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Mam pytanie odnośnie calvadosa...mianowicie:
w tej chwili zlewam 40l zacieru...wiadomo że NIE jest sklarowany...
zatem czy warto przed gotowaniem dodać bentonitu do sklarowania, czy to ZNACZNIE RZUTUJE NA JAKOŚĆ I SMAK? WARTO PRZECZEKAĆ JESZCZE TE PARĘ DNI???
Co o tym sądzicie i jak Wy robicie???
DZIĘKUJE...
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
w tej chwili zlewam 40l zacieru...wiadomo że NIE jest sklarowany...
zatem czy warto przed gotowaniem dodać bentonitu do sklarowania, czy to ZNACZNIE RZUTUJE NA JAKOŚĆ I SMAK? WARTO PRZECZEKAĆ JESZCZE TE PARĘ DNI???
Co o tym sądzicie i jak Wy robicie???
DZIĘKUJE...
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
pozdrawiam Bogdan
Witaj forma.
Wprawdzie zalecane jest klarowanie, lecz rzeczywiście nie wszyscy to robią.
Ja klaruję gotowy zacier, oczywiście bez przesady czyli nie tak jak wino.
Czy to pomaga? Ja myślę, że tak, lecz dowodów na to nie mam. Bentonit jest tani i na pewno nie zaszkodzi.
Co do calwadosa, to właśnie mi kapie, był sklarowany dosyć porządnie, stał tydzień.
Ja zrobiłem go z soków w kartonikach, oczywiście bez konserwantów, a Ty?
Calwados powinien po drugiej destylacji postać z rok i to jest straszne
No cóż jak chcemy to musimy. Mam tylko nadzieję, że jak już wlejemy go sobie na migdały, to będą one w niebieskie, czyli w siódmym niebie.
Wprawdzie zalecane jest klarowanie, lecz rzeczywiście nie wszyscy to robią.
Ja klaruję gotowy zacier, oczywiście bez przesady czyli nie tak jak wino.
Czy to pomaga? Ja myślę, że tak, lecz dowodów na to nie mam. Bentonit jest tani i na pewno nie zaszkodzi.
Co do calwadosa, to właśnie mi kapie, był sklarowany dosyć porządnie, stał tydzień.
Ja zrobiłem go z soków w kartonikach, oczywiście bez konserwantów, a Ty?
Calwados powinien po drugiej destylacji postać z rok i to jest straszne
No cóż jak chcemy to musimy. Mam tylko nadzieję, że jak już wlejemy go sobie na migdały, to będą one w niebieskie, czyli w siódmym niebie.
pozdrawiam Bogdan
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Klarowanie nie jest bezwzględnie potrzebne,
ale sklarowany zacier to mniej smrodów w nastawie.
A jak mniej smrodów, to i produkt lepszy.
Nie jest to, aż tak bardzo wyraźne, zwłaszcza w
nastawach cukrowych, ale nastawy winne zalecałbym
jednak, klarować bentonitem.
ale sklarowany zacier to mniej smrodów w nastawie.
A jak mniej smrodów, to i produkt lepszy.
Nie jest to, aż tak bardzo wyraźne, zwłaszcza w
nastawach cukrowych, ale nastawy winne zalecałbym
jednak, klarować bentonitem.
Ostatnio zmieniony wtorek, 7 kwie 2009, 17:58 przez mima, łącznie zmieniany 1 raz.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
jeśli o mnie chodzi.to mojego calvadosa nastawiłem z 50 kg.jabłek,w pobliskim sadzie za darmo dostaje...no dobra za flaszke sokownik za 2 flaszki... made in ZSSR ale nawet się nie zagrzał jednak sklaruje i za tydzień przepuszczę...
Chciałbym zaapelowac do chłopaków wyższych rangą,załóżcie posta o klarowaniu: co jak czym kiedy poco jak długo... itd.ja pierwszy raz klaruje i nie wiem czy w wodzie ciepłej czy zimnej? jakąś zawiesinę muszę zrobic przez dobe trzymac a w tej chwili przykleiło mi sie wszystko do łyżeczki i taki morał z mojego klarowania
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
Chciałbym zaapelowac do chłopaków wyższych rangą,załóżcie posta o klarowaniu: co jak czym kiedy poco jak długo... itd.ja pierwszy raz klaruje i nie wiem czy w wodzie ciepłej czy zimnej? jakąś zawiesinę muszę zrobic przez dobe trzymac a w tej chwili przykleiło mi sie wszystko do łyżeczki i taki morał z mojego klarowania
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
pozdrawiam Bogdan
Kolego forma, jak kupisz bentonit wszystko stanie się jasne, jest dołączona ulotka na temat stosowania. Niemniej powiem teraz że, rozpuszczasz bentonit w płynie który chcesz klarować (ile bentonitu i ile płynu -wina przeczytasz na ulotce), mieszasz i wlewasz do nastawu, znowu mieszasz, następnie zaglądasz raz na dzień, ile dni to sam ocenisz po wyglądzie. Jak dojdziesz do wniosku, że już wystarczy to siup do gara i gitara.
Jeszcze dodam, że niekoniecznie ma to być płyn super klarowny.
Jak mniemam, to winko jest z jesieni i w zasadzie powinno być dosyć klarowne???, jeśli tak to odpuść sobie klarowanie.
Jeśli jednak nie jest klarowne, to ma jakąś wadę, a smak ma dobry?
Nie jestem pewien, ale chyba w dziale "wina" są podane jeszcze inne iposoby klarowania.
Dodam, że bentonit jest pyłem skalnym, który w żaden sposób nie zaszkodzi ani winu ani jego konsumentom.
Jeszcze dodam, że niekoniecznie ma to być płyn super klarowny.
Jak mniemam, to winko jest z jesieni i w zasadzie powinno być dosyć klarowne???, jeśli tak to odpuść sobie klarowanie.
Jeśli jednak nie jest klarowne, to ma jakąś wadę, a smak ma dobry?
Nie jestem pewien, ale chyba w dziale "wina" są podane jeszcze inne iposoby klarowania.
Dodam, że bentonit jest pyłem skalnym, który w żaden sposób nie zaszkodzi ani winu ani jego konsumentom.
pozdrawiam Bogdan
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
A ja bym nastawu na calvados za bardzo nie klarował... Zapytajcie Kucyka, on się zna na owocówkach
A w przepisie napisał:
"6. Jak tylko przestanie fermentować (max 3 tygodnie), to do kotła z tym! Destyluj z fusami w przypadku braku sokowirówki. W tych wytłokach jest tyle samo woltów, co w płynie.
7. 2 razy destyluj, rozcieńcz (lub nie) wodą demineralizowaną.
8. Po miesiącu dojrzewania (o ile nie wychlasz całości wcześniej) w szklanym (nie plastikowym!!!) opakowaniu masz zajebisty towar o silnym aromacie jabłek."
Nie ma tu nic o żadnym klarowaniu. Ja po fermentacji zlałem nastaw do mniejszego pojemnika i próbowałem go sklarować. Opornie to szło i po 3 tygodniach wrzuciłem do gara.
Po pierwszym psoceniu aromat jabłek był bardzo intensywny (coś pięknego), po rozcieńczeniu z wodą i drugim psoceniu aromat zniknął.
Teraz leżakuje sobie w beczce dębowej i ucieka w powietrze
Pozdrawiam.
A w przepisie napisał:
"6. Jak tylko przestanie fermentować (max 3 tygodnie), to do kotła z tym! Destyluj z fusami w przypadku braku sokowirówki. W tych wytłokach jest tyle samo woltów, co w płynie.
7. 2 razy destyluj, rozcieńcz (lub nie) wodą demineralizowaną.
8. Po miesiącu dojrzewania (o ile nie wychlasz całości wcześniej) w szklanym (nie plastikowym!!!) opakowaniu masz zajebisty towar o silnym aromacie jabłek."
Nie ma tu nic o żadnym klarowaniu. Ja po fermentacji zlałem nastaw do mniejszego pojemnika i próbowałem go sklarować. Opornie to szło i po 3 tygodniach wrzuciłem do gara.
Po pierwszym psoceniu aromat jabłek był bardzo intensywny (coś pięknego), po rozcieńczeniu z wodą i drugim psoceniu aromat zniknął.
Teraz leżakuje sobie w beczce dębowej i ucieka w powietrze
Pozdrawiam.
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
koledzy ma może ktoś jakiś dobry przepis na wódkę z ziemniaków ?? mam kilka worków a wiosna idzie , szkoda było by to zmarnować dodam że nie chcę dodawać cukru !! jest drogi a pieniądze zaoszczędzone to pieniądze zarobione
tomek
I tu masz 100% racji Ciapus Ja o klarowaniu zacieru przed destylacją slyszałem dopiero tu na forum , dużo czytałem wcześniej o produkcji markowych alkoholi ale wzmianki o klarowaniu nigdzie nie było . zmarnowany czas i pieniądze (subiektywne spostrzeżenie , bez urazy ) Przy małej ilości może jest to ciekawe jako eksperyment ale klarując większą ilość to dostał byś chu.a do głowy !clapus pisze:
Nie ma tu nic o żadnym klarowaniu. Ja po fermentacji zlałem nastaw do mniejszego pojemnika i próbowałem go sklarować. Opornie to szło i po 3 tygodniach wrzuciłem do gara.
Po pierwszym psoceniu aromat jabłek był bardzo intensywny (coś pięknego), po rozcieńczeniu z wodą i drugim psoceniu aromat zniknął.
Pozdrawiam.
koledzy ma może ktoś jakiś dobry przepis na wódkę z ziemniaków ?? mam kilka worków a wiosna idzie , szkoda było by to zmarnować dodam że nie chcę dodawać cukru !! jest drogi a pieniądze zaoszczędzone to pieniądze zarobione
tomek
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
hymmm.....jednak klaruje a pulpę wylałem i żałuje,bo bałem się że przypali mi gar.... w zaistniałej sytuacji apeluje do Mimy Kucyka Juliusza i Bogdana,a także do wszystkich co mają coś do powiedzenia na ten temat... CO WY NA TO !!!
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
-
- Posty: 305
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
- Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
- Ulubiony Alkohol: RUM
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Witam.
Zjebus. Ziemniaki ugotuj np. w parniku. Potem rozgnieć je albo zmiel, do gorących daj słód (z pszenicy ,żyta ,jęczmienia) zmielony oczywiście, w proporcji 1 kg. mokrego słodu na 15 kg ziemniaków. Dolewaj wody gdyby zacier był za gęsty.Cały czas mieszaj, słód dodawaj partiami , potem zostaw na parę godzin , niech wystygnie . Kiedy osiągnie ok. 30 st.C daj drożdże.Fermentuj około tygodnia i pędź.
Zjebus. Ziemniaki ugotuj np. w parniku. Potem rozgnieć je albo zmiel, do gorących daj słód (z pszenicy ,żyta ,jęczmienia) zmielony oczywiście, w proporcji 1 kg. mokrego słodu na 15 kg ziemniaków. Dolewaj wody gdyby zacier był za gęsty.Cały czas mieszaj, słód dodawaj partiami , potem zostaw na parę godzin , niech wystygnie . Kiedy osiągnie ok. 30 st.C daj drożdże.Fermentuj około tygodnia i pędź.
POZDRAWIAM kwachu !
-
- Posty: 305
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
- Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
- Ulubiony Alkohol: RUM
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Witam.
Zjebus umyj ziemniaki , nie obieraj , a ugotuj je jak zwykle i w tej wodzie z gotowania rozgnieć.A jeśli chodzi o wydajność to cudów się nie spodziewaj ok. 9- 10 litrów ( w przeliczeniu na 100 % alkohol) ze 100 kg. ziemniaków. Pochwal się jak zrobisz.
Zjebus umyj ziemniaki , nie obieraj , a ugotuj je jak zwykle i w tej wodzie z gotowania rozgnieć.A jeśli chodzi o wydajność to cudów się nie spodziewaj ok. 9- 10 litrów ( w przeliczeniu na 100 % alkohol) ze 100 kg. ziemniaków. Pochwal się jak zrobisz.
POZDRAWIAM kwachu !
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
pozdrawiam Bogdan
Forma, wylałeś ale ma nadzieję, że przedtem dobrze wycisnęłeś, albo conajmniej odcedziłeś. Jeśli nie, to teraz nie ma czego żałować. Jak przepędzisz to pochwal się i opisz wrażenia po pierwszym i drugim psoceniu.
Jak ja będę robił z jaboli, to całość najpierw przelecę na sokowirówce. Wytłoki z sokowirówki przepłukam i dodam do zacieru.
Jak ja będę robił z jaboli, to całość najpierw przelecę na sokowirówce. Wytłoki z sokowirówki przepłukam i dodam do zacieru.
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Witaj Bogdanie...
za chwileczkę będę gotował calwadosa,pięknie się sklarował,na spodzie pojemnika zauważyłem ok 20 cm tych mętów co opadły to w moim przypadku będzie ok. 5 l...co o tym myślisz? tego chyba do gara nie wrzucac ? co? .
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
za chwileczkę będę gotował calwadosa,pięknie się sklarował,na spodzie pojemnika zauważyłem ok 20 cm tych mętów co opadły to w moim przypadku będzie ok. 5 l...co o tym myślisz? tego chyba do gara nie wrzucac ? co? .
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
pozdrawiam Bogdan
Pewno ta chwila już minęła, jednak coś mi podpowiada, że tego co w klarowaniu się pozbyłeś to do gara nie wrzuciłeś.forma pisze:Witaj Bogdanie...
za chwileczkę będę gotował calwadosa,pięknie się sklarował,na spodzie pojemnika zauważyłem ok 20 cm tych mętów co opadły to w moim przypadku będzie ok. 5 l...co o tym myślisz? tego chyba do gara nie wrzucac ? co? .
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
pozdrawiam Bogdan
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER mima**
Jest dokładnie tak jak napisałeś.
A pamiętajmy że w cukrówkach, o smaku
raczej mniej rozmawiamy, ale co innego w nastawach owocowych.
A drobna frakcja pływająca w tych nastawach lubi sie przypalac na grzałkach, wpływając na smak i zapach gotowych wyrobów.
Do dyskusji na ten temat zapraszam do utworzonego tematu.
http://alkohole-domowe.com/forum/klarow ... -t675.html
A pamiętajmy że w cukrówkach, o smaku
raczej mniej rozmawiamy, ale co innego w nastawach owocowych.
A drobna frakcja pływająca w tych nastawach lubi sie przypalac na grzałkach, wpływając na smak i zapach gotowych wyrobów.
Do dyskusji na ten temat zapraszam do utworzonego tematu.
http://alkohole-domowe.com/forum/klarow ... -t675.html
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.