Nalewka z owoców dzikiej róży
-
Autor tematu - Posty: 70
- Rejestracja: piątek, 28 gru 2018, 07:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Witam.
Dzisiaj spróbowałem robionej przeze mnie nalewki z dzikiej róży. Właściwie to powinienem za tydzień, ale eh... skusiła mnie, przyznaję się bez bicia. Piszę o tym dlatego, żeby zachęcić większą ilość ludzi do zrobienia tej nalewki, ponieważ ma ona naprawdę ciekawy smak. Żadna z osób, które ją spróbowały nie była w stanie powiedzieć z czego ta nalewka jest. Ale każdy pochwalił
Oryginalny przepis pochodzi z książki pt. "Nalewki, kordiały i likiery oraz inne domowe spirytualia" Zygmunta Skibickiego. Przerobiłem go, a co dokładnie to podkreślę poniżej
Składniki:
• 0,5 kg owoców dzikiej róży
• 0,5 kg cukru → 0,3 kg cukru
• 1 l spirytusu 50%
Przygotowanie:
• Owoce dzikiej róży (lub róży pomarszczonej), zebrane po pierwszych przymrozkach (można też oczyszczone owoce umieścić na dobę w zamrażarce) starannie oczyścić, usunąć nasiona, wypłukać i osuszyć
• Zasypać w słoju cukrem na 2 tygodnie, aby puściły sok
• Następnie dolać do tego wódkę i odstawić na następne 2 tygodnie w ciepłe miejsce
• Co kilka dni potrząsać słojem
• Zlać, przefiltrować i rozlać do butelek
• Nalewka dojrzewa w chłodnym, ciemnym pomieszczeniu minimum 3 miesiące
Ilość cukru zmniejszyłem do 0,3 kg cukru i była to bardzo dobra decyzja gdyż nalewka nadal jest słodka. 0,5 kg byłoby za dużo. Następnym razem spróbuję tą ilość jeszcze zmniejszyć do 0,2 kg na tą samą ilość innych składników.
Nie obraziłbym się gdyby smak owoców był mocniejszy dlatego następnym razem po zalaniu ich wódką poczekam dłużej co najmniej 2 razy.
No i zmniejszyłem ilość cukru nie zwracając uwagi, że podniesie to nieco % mojej nalewki i teraz wyszła mi około 40%. Następnym razem będę celował w 30-35. Po 3 miesiącach wódka lekko się wybija dlatego spróbuję ją odłożyć do leżakowania na kolejne 3 miesiące co ostatecznie da 6 miesięcy leżakowania. Niestety gdy robiłem tą nalewkę to jeszcze nie miałem zwyczaju obliczać % alkoholu nalewek z przepisów z tej książki. Po tym jak raz się bardzo mocno na tym przejechałem już zawsze liczę zanim zacznę przygotowywać jakąś nalewkę.
W każdym razie polecam próbować. Nalewka ma naprawdę ciekawy, niepowtarzalny smak.
Może ktoś z Was ma doświadczenie z tą nalewką? Zachęcam do dzielenia się sprawdzonymi przepisami. Może macie uwagi do przepisu podanego przeze mnie? Chętnie wysłucham.
A właściwie to na koniec mam pytanie. Jakim % alkoholu najlepiej zalewać owoce? Czy 70% będzie dobrą regułą dla owoców?
Dzisiaj spróbowałem robionej przeze mnie nalewki z dzikiej róży. Właściwie to powinienem za tydzień, ale eh... skusiła mnie, przyznaję się bez bicia. Piszę o tym dlatego, żeby zachęcić większą ilość ludzi do zrobienia tej nalewki, ponieważ ma ona naprawdę ciekawy smak. Żadna z osób, które ją spróbowały nie była w stanie powiedzieć z czego ta nalewka jest. Ale każdy pochwalił
Oryginalny przepis pochodzi z książki pt. "Nalewki, kordiały i likiery oraz inne domowe spirytualia" Zygmunta Skibickiego. Przerobiłem go, a co dokładnie to podkreślę poniżej
Składniki:
• 0,5 kg owoców dzikiej róży
• 0,5 kg cukru → 0,3 kg cukru
• 1 l spirytusu 50%
Przygotowanie:
• Owoce dzikiej róży (lub róży pomarszczonej), zebrane po pierwszych przymrozkach (można też oczyszczone owoce umieścić na dobę w zamrażarce) starannie oczyścić, usunąć nasiona, wypłukać i osuszyć
• Zasypać w słoju cukrem na 2 tygodnie, aby puściły sok
• Następnie dolać do tego wódkę i odstawić na następne 2 tygodnie w ciepłe miejsce
• Co kilka dni potrząsać słojem
• Zlać, przefiltrować i rozlać do butelek
• Nalewka dojrzewa w chłodnym, ciemnym pomieszczeniu minimum 3 miesiące
Ilość cukru zmniejszyłem do 0,3 kg cukru i była to bardzo dobra decyzja gdyż nalewka nadal jest słodka. 0,5 kg byłoby za dużo. Następnym razem spróbuję tą ilość jeszcze zmniejszyć do 0,2 kg na tą samą ilość innych składników.
Nie obraziłbym się gdyby smak owoców był mocniejszy dlatego następnym razem po zalaniu ich wódką poczekam dłużej co najmniej 2 razy.
No i zmniejszyłem ilość cukru nie zwracając uwagi, że podniesie to nieco % mojej nalewki i teraz wyszła mi około 40%. Następnym razem będę celował w 30-35. Po 3 miesiącach wódka lekko się wybija dlatego spróbuję ją odłożyć do leżakowania na kolejne 3 miesiące co ostatecznie da 6 miesięcy leżakowania. Niestety gdy robiłem tą nalewkę to jeszcze nie miałem zwyczaju obliczać % alkoholu nalewek z przepisów z tej książki. Po tym jak raz się bardzo mocno na tym przejechałem już zawsze liczę zanim zacznę przygotowywać jakąś nalewkę.
W każdym razie polecam próbować. Nalewka ma naprawdę ciekawy, niepowtarzalny smak.
Może ktoś z Was ma doświadczenie z tą nalewką? Zachęcam do dzielenia się sprawdzonymi przepisami. Może macie uwagi do przepisu podanego przeze mnie? Chętnie wysłucham.
A właściwie to na koniec mam pytanie. Jakim % alkoholu najlepiej zalewać owoce? Czy 70% będzie dobrą regułą dla owoców?
Ostatnio zmieniony wtorek, 11 sty 2022, 19:32 przez Lich555, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 693
- Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Nalewka z owoców dzikiej róży
Następnym spróbuj odwrotnie:
Najpierw zalej alkoholem, potem zlej, a owoce dopiero zasyp cukrem. Jak puszczą sok z alkoholem możesz jedno i drugie połączyć. Łatwiej jest kontrolować słodkość i chyba ogólnie bezpieczniej.
Ja trzymam się na sztywno proporcji: cukier nie więcej niż połowa wagi owoców a i tak zawsze mam słodkie nalewki. Jak chcesz mieć bardziej esencjonalną smakowo to przytrzymaj dłużej owoce w maceracji.
Najpierw zalej alkoholem, potem zlej, a owoce dopiero zasyp cukrem. Jak puszczą sok z alkoholem możesz jedno i drugie połączyć. Łatwiej jest kontrolować słodkość i chyba ogólnie bezpieczniej.
Ja trzymam się na sztywno proporcji: cukier nie więcej niż połowa wagi owoców a i tak zawsze mam słodkie nalewki. Jak chcesz mieć bardziej esencjonalną smakowo to przytrzymaj dłużej owoce w maceracji.
Ostatnio zmieniony wtorek, 11 sty 2022, 19:51 przez Wojtek5, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
-
Autor tematu - Posty: 70
- Rejestracja: piątek, 28 gru 2018, 07:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Nalewka z owoców dzikiej róży
Dzięki A czemu w ten sposób łatwiej kontrolować słodkość? W sumie to przeważnie robię tak jak Ty mówisz, nie pomyślałem tutaj.
Ile byś je trzymał? 4-6 tygodni? Teraz trzymałem 2 i smak jest nawet nieźle wyczuwalny, ale jednak wolałbym bardziej.
Masz jakąś regułę co do % alkoholu jakim zalewasz owoce?
Ile byś je trzymał? 4-6 tygodni? Teraz trzymałem 2 i smak jest nawet nieźle wyczuwalny, ale jednak wolałbym bardziej.
Masz jakąś regułę co do % alkoholu jakim zalewasz owoce?
-
- Posty: 718
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
- Podziękował: 196 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Nalewka z owoców dzikiej róży
Usuwanie nasion? Chylę czoła za wytrwałość. Mnie nie starczyło cierpliwości. Może dlatego, że owoców DR miałem pół wiaderka i po obcięciu końcówek i ponakłuwaniu już nie chciało mi się walczyć z nasionami. Zalane 60%. Po 4 miesiącach zleję płyn i zaleję 40%. Po kolejnych 4 miesiącach zleję płyn i zasypię cukrem. Potem połączę te trzy płyny. I się zobaczy. Przepis z forum, choć może coś pokręciłem,ale nawet jeśli,to zapowiada się ciekawie.
Edyta:
Tutaj wawaldek pisał, to i zrobiłem. Pomyślę też faktycznie o miodzie zamiast cukru,i tak trzeba będzie klarować, już są mleczne(kolor) pektyny.
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... Cy#p192526
Edyta:
Tutaj wawaldek pisał, to i zrobiłem. Pomyślę też faktycznie o miodzie zamiast cukru,i tak trzeba będzie klarować, już są mleczne(kolor) pektyny.
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... Cy#p192526
Ostatnio zmieniony wtorek, 11 sty 2022, 20:22 przez HeniekStarr, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 693
- Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Nalewka z owoców dzikiej róży
Nie wszystko musisz połączyć razem. Zawsze można dodać mniej syropu cukrowego z owoców, można dolać za dwa dni. Wydaje mi się, że bardziej ten sposób wybacza no i nie narażasz się na ryzyko, że owoce z cukrem zaczną fermentować.
Co do długości maceracji to:
na samym początku opierałem się na przepisach z YT i wielu stron. Większość miała wspólny mianownik - czas robienia nalewki. W większości, coś wrzucić, zalać trochę wódką, trochę spirytusem, dolać wody, pomemłać 3-4 dni nalewka gotowa. Bardziej ambitni w przepisach dawali 7-14 dni na finalną nalewkę. Gdzie nie gdzie przewijały się przepisy w tym i z tego forum, że nalewkę robi się znacznie dłużej, tylko ja tego nie rozumiałem jak można coś robić przez pół roku lub dłużej. Jednak można
Wszystkie co tak robiłem z tych przepisów z YT, były smaczne, bo były moje
ale gdy spróbowałem dłużej to różnica była kolosalna. Te wcześniejsze nadal były dobre, ale to takie drinki
Osobiście w większości trzymam się schematu:
6 tyg maceracja i zlanie
1-2 tygodnie owoce zasypane cukrem (średnio 1/2 wagi owoców)
2-3 m-ce klarowania całości
Co do długości maceracji to:
na samym początku opierałem się na przepisach z YT i wielu stron. Większość miała wspólny mianownik - czas robienia nalewki. W większości, coś wrzucić, zalać trochę wódką, trochę spirytusem, dolać wody, pomemłać 3-4 dni nalewka gotowa. Bardziej ambitni w przepisach dawali 7-14 dni na finalną nalewkę. Gdzie nie gdzie przewijały się przepisy w tym i z tego forum, że nalewkę robi się znacznie dłużej, tylko ja tego nie rozumiałem jak można coś robić przez pół roku lub dłużej. Jednak można
Wszystkie co tak robiłem z tych przepisów z YT, były smaczne, bo były moje
ale gdy spróbowałem dłużej to różnica była kolosalna. Te wcześniejsze nadal były dobre, ale to takie drinki
Osobiście w większości trzymam się schematu:
6 tyg maceracja i zlanie
1-2 tygodnie owoce zasypane cukrem (średnio 1/2 wagi owoców)
2-3 m-ce klarowania całości
Ostatnio zmieniony wtorek, 11 sty 2022, 20:43 przez Wojtek5, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
-
- Posty: 3007
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 162 razy
- Otrzymał podziękowanie: 304 razy
-
- Posty: 718
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
- Podziękował: 196 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Nalewka z owoców dzikiej róży
Kojarzę też, że któryś z kolegów przy dzikiej róży maszynkę w ten sposób uszkodził. Gniotsia-niełamiotsia potrzebna. Teraz już mam zalane z pestkami. W tym roku może się pobawię z czyszczeniem. Gorycz wychodziła z pestek ludziom przy winie z DR, o nalewkach nic nie znalazłem, że pestki psują smak.
-
- Posty: 206
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Nalewka z owoców dzikiej róży
Witam, ja robiłem i wino i nalewkę z DR, oczywiście owoce z pestkami, jedynie oddzielałem te czarne pozostałości po kwiecie i od strony ogonka i żadna, ale to żadna gorycz ani w jednym ani w drugim nie występuje.
Co do nalewek to również polecam owoce zalać alko najpierw na ok 1,5mies, potem cukier , potem połączenie płynów noi klarowanie z dojrzewaniem.
Pozdrawiam
Co do nalewek to również polecam owoce zalać alko najpierw na ok 1,5mies, potem cukier , potem połączenie płynów noi klarowanie z dojrzewaniem.
Pozdrawiam
-
- Posty: 82
- Rejestracja: wtorek, 30 paź 2012, 19:34
- Krótko o sobie: Homo sum, humani nihil alienum a me esse puto
- Ulubiony Alkohol: wino, nalewki, bimberek.
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Świebodzice
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Nalewka z owoców dzikiej róży
Kiedyś na stronie likier z owoców DR napisałem przepis którego używam do dziś po małej modyfikacji i jest następujący
-1kg dzikiej róży (może być z nasionami)
-0,6 kg cukru
-750 ml spirytusu 96%
-750ml wody
Róże zrywamy przed przymrozkami ma być twarda, następnie obieramy z resztek kwiatów i ogonków i myjemy.
Część owoców można wydrylować, następnie wsypać do słoja i zasypać cukrem i dodać 250 ml spirytusu dla powstrzymania fermentacji.
Odstawić w ciepłe i słoneczne miejsce do momentu aż cukier się prawie rozpuści.
Wtedy wlać 500 ml spirytusu i szklankę wody, po trzech tygodniach wlać 2 szklanki wody zamieszać zlać i przefiltrować.
Przelać do butelek i odstawić na 3 do 6 miesięcy w chłodne i ciemne miejsce.
-1kg dzikiej róży (może być z nasionami)
-0,6 kg cukru
-750 ml spirytusu 96%
-750ml wody
Róże zrywamy przed przymrozkami ma być twarda, następnie obieramy z resztek kwiatów i ogonków i myjemy.
Część owoców można wydrylować, następnie wsypać do słoja i zasypać cukrem i dodać 250 ml spirytusu dla powstrzymania fermentacji.
Odstawić w ciepłe i słoneczne miejsce do momentu aż cukier się prawie rozpuści.
Wtedy wlać 500 ml spirytusu i szklankę wody, po trzech tygodniach wlać 2 szklanki wody zamieszać zlać i przefiltrować.
Przelać do butelek i odstawić na 3 do 6 miesięcy w chłodne i ciemne miejsce.
My tu gadu gadu a sąsiad śliwki rwie i pędzi!
-
Autor tematu - Posty: 70
- Rejestracja: piątek, 28 gru 2018, 07:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Nalewka z owoców dzikiej róży
Czyszczenie tych nasion, nawet mi nie przypominajcie... Z 1 kg owoców dokładne oczyszczenie nasion zajęło mi łącznie około 8 godzin! Bałbym się dać to do maszynki do mięsa. Nie wiem czy następnym razem zdecyduję się na takie męki. Z drugiej strony będę czekał na coś pół roku i ryzykował, że mi wyjdzie gorzkie? Tych pestek tam jest mnóstwo, ma z czego ta gorycz wyleźć.
-
- Posty: 82
- Rejestracja: wtorek, 30 paź 2012, 19:34
- Krótko o sobie: Homo sum, humani nihil alienum a me esse puto
- Ulubiony Alkohol: wino, nalewki, bimberek.
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Świebodzice
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Nalewka z owoców dzikiej róży
Kilkanaście razy robiłem nalewkę oraz wino wytrawne i półwytrawne a mam w domu radykalnego inspektora, ŻONĘ która uwielbia wyroby z DR i nigdy nie miałem żadnej goryczki w tych wyrobach (do wina owoce mrożę w zamrażarce).A ostatnio trzymałem wino w beczce około 9 miesięcy i znajomy barman stwierdził że jest dobre i ciekawe w smaku a pracuje on we Wrocławiu w jednym z hoteli. No i nigdy nie mieliłem owoców DR w maszynce do mięsa.
My tu gadu gadu a sąsiad śliwki rwie i pędzi!
-
- Posty: 693
- Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Nalewka z owoców dzikiej róży
Tak miałem przy nalewce z granatu. Pierwszą przesłodziłem, nie dało się jej pić w większych ilościach, ale komu bym nie dał, wszystkim smakowała. Kolejną zrobiłem wytrawną, każdy mówił, że smaczna, ale w 3/4 pełny kieliszek odsuwał na bok.
Takie życie.
Niestety ryzyko zawsze jest, że będzie coś odbiegało od oczekiwań. Czasem wyjdzie za słodkie, za gorzkie, za cierpkie. Takie uroki tworzenia.Lich555 pisze:...Z drugiej strony będę czekał na coś pół roku i ryzykował, że mi wyjdzie gorzkie?...
Tak miałem przy nalewce z granatu. Pierwszą przesłodziłem, nie dało się jej pić w większych ilościach, ale komu bym nie dał, wszystkim smakowała. Kolejną zrobiłem wytrawną, każdy mówił, że smaczna, ale w 3/4 pełny kieliszek odsuwał na bok.
Takie życie.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
-
- Posty: 718
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
- Podziękował: 196 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Nalewka z owoców dzikiej róży
Wypadałoby podsumować.
Zasugerowany postem kolegi wawaldek11( podaj adres na PW, jestem Ci niezmiernie zobowiązany, podeślę próbkę)- zalałem jak wyżej. Dwa razy alkoholem, ostatni raz miodem. Pierwszy nalew o pięknym, typowym dla DR kolorze. Drugi, słabszy procentowo, kolor też mniej wyrazisty. Po zalaniu patoką DR pomarszczyla się jak rodzynki, po 10 dniach zlałem i połączyłem trzy płyny. Nic nie trzeba korygować, ani mocy, ani słodyczy. Teraz czekamy na klar, bo siłą rzeczy zmętniało.
Zasugerowany postem kolegi wawaldek11( podaj adres na PW, jestem Ci niezmiernie zobowiązany, podeślę próbkę)- zalałem jak wyżej. Dwa razy alkoholem, ostatni raz miodem. Pierwszy nalew o pięknym, typowym dla DR kolorze. Drugi, słabszy procentowo, kolor też mniej wyrazisty. Po zalaniu patoką DR pomarszczyla się jak rodzynki, po 10 dniach zlałem i połączyłem trzy płyny. Nic nie trzeba korygować, ani mocy, ani słodyczy. Teraz czekamy na klar, bo siłą rzeczy zmętniało.
-
- Posty: 75
- Rejestracja: sobota, 2 wrz 2017, 07:15
- Krótko o sobie: majsterkowicz z dużą ilością czasu :D
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
-
- Posty: 2716
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 253 razy
- Otrzymał podziękowanie: 467 razy
Re: Nalewka z owoców dzikiej róży
Nie trzebakrzysiek1404 pisze: ↑niedziela, 13 paź 2024, 13:48 Czy robił ktoś nalewkę z owoców DR z pestakmi ?? Czy trzeba koniecznie pestki usunąć ?
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 206
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Nalewka z owoców dzikiej róży
Z winem to samo, a zrobiłem 40 litrów, zero goryczki
Także działaj
Pozdro
Absolutnie nie trzeba, ja obciąłem tylko końce po kwiatku i ogonku po to by alkohol lepiej spenetrował wnętrze owoców i wyciągnął dobro . Żadna goryczka nie ma miejsca, nalewka ma już 5 lat, został litr około, ma jakieś 55% i pije się elegansio.krzysiek1404 pisze: ↑niedziela, 13 paź 2024, 13:48 Czy robił ktoś nalewkę z owoców DR z pestakmi ?? Czy trzeba koniecznie pestki usunąć ?
Z winem to samo, a zrobiłem 40 litrów, zero goryczki
Także działaj
Pozdro