Nastaw z soku aronii
-
Autor tematu - Posty: 213
- Rejestracja: niedziela, 2 wrz 2018, 10:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własne alko
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Lubuskie
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
W zeszłym roku miałem sporo aronii, więc przepuściłem ją przez sokowirówkę. zagotowałem i dodałem cukier. Wyszło sporo słoików z sokiem z aronii co nikt nie chce pić i dziś narodził mi się pomysł aby to rozrobić z wodą do 22blg i przefermentować. Czy ktoś już próbował robić tak i czy wyszedł dobry destylat?
-
- Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2019, 07:58
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
-
- Posty: 3849
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Nastaw z soku aronii
Przerobiłem kilka beczek z soków (syropów) owocowych, które wpadły mi w ręce gdy sąsiad sprzątał piwnicę
Rozcieńczałem właśnie do okolic 22Blg. Fermentowałem na turbofruitach i bayanusach G995. Soki były w wiśni i truskawek. Destylat taki sobie. Czuć go owocem ale duża ilość cukru która tworzyła syrop wprowadza jednak ducha buraka do takiego destylatu. Aronia sama w sobie nie ma jakiegoś wybitnego charakteru. Myślę, że rewelacji z tego nie będzie.
Rozcieńczałem właśnie do okolic 22Blg. Fermentowałem na turbofruitach i bayanusach G995. Soki były w wiśni i truskawek. Destylat taki sobie. Czuć go owocem ale duża ilość cukru która tworzyła syrop wprowadza jednak ducha buraka do takiego destylatu. Aronia sama w sobie nie ma jakiegoś wybitnego charakteru. Myślę, że rewelacji z tego nie będzie.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Nastaw z soku aronii
Zrób aroniówkę jak pisze chprzemo. Domyślam sie że to ten sam przemis z którego ja działam.
Jak nie będziesz miał liści wiśni to trudno. Wiśnia zabija trawiasty smak. Ale możesz przemrozić i będzie OK.
A jak wyjdzie ci fajna aroniówka to możesz pokusić się dodając zaprawki rumowej. Pysznotka.
A tak na marginesie to aronia trudno fermentuje.
Jak nie będziesz miał liści wiśni to trudno. Wiśnia zabija trawiasty smak. Ale możesz przemrozić i będzie OK.
A jak wyjdzie ci fajna aroniówka to możesz pokusić się dodając zaprawki rumowej. Pysznotka.
A tak na marginesie to aronia trudno fermentuje.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 633 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Nastaw z soku aronii
Dostałem wiosną trochę przeterminowanego soku Jabłko/Aronia w 5l workach. Po destylacji na półkowej wyszedł trunek pijalny ale bez charakteru. Trudno było określić z czego powstał. Na dodatek opalizował przy 40% co nie zdarzyło mi się od czasów potstilowych. Natomiast nalewka na rumie z przemrożonej aronii wyszła całkiem dobra. Ja na Twoim miejscy szedłbym - jak koledzy radzą - w stronę nalewek.
Chprzemo - podaj ten przepis. Ktoś na pewno skorzysta.
Chprzemo - podaj ten przepis. Ktoś na pewno skorzysta.
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Nastaw z soku aronii
1 kg owocu
2 litry wody
50 liści wiśni (mama używa z samosiejek ‚szklanek’)
1 kg cukru
3/4 l. Spirytusu
2 dkg kwasku cytrynowego
Owoce + woda+ liście gotować na wolnym ogniu 30 min pod przykryciem.
Odcedzić owoce (przeciera je jeszcze przez durszlak), dodać cukier, zalogować wszystko razem.
Dodać kwasku cytrynowego i ostudzić.
Do zimnego dodać spiryt, wymieszać i rozlewać.
Ja zawsze sugeruje, żeby przefiltrowała odrobinę ale nawet bez filtracji jest OK, fakt wychodzi z resztkami owoców ale to kwestia przyzwyczajenia.
W moim rodzinnym domu jest konsumowana praktycznie od razu ale jak znalazłem taką roczną butelkę w szafie to byłem miło zaskoczony.
Polecam i pozdrawiam!
2 litry wody
50 liści wiśni (mama używa z samosiejek ‚szklanek’)
1 kg cukru
3/4 l. Spirytusu
2 dkg kwasku cytrynowego
Owoce + woda+ liście gotować na wolnym ogniu 30 min pod przykryciem.
Odcedzić owoce (przeciera je jeszcze przez durszlak), dodać cukier, zalogować wszystko razem.
Dodać kwasku cytrynowego i ostudzić.
Do zimnego dodać spiryt, wymieszać i rozlewać.
Ja zawsze sugeruje, żeby przefiltrowała odrobinę ale nawet bez filtracji jest OK, fakt wychodzi z resztkami owoców ale to kwestia przyzwyczajenia.
W moim rodzinnym domu jest konsumowana praktycznie od razu ale jak znalazłem taką roczną butelkę w szafie to byłem miło zaskoczony.
Polecam i pozdrawiam!
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)