-
Autor tematu - Posty: 297
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 10:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Załączniki
Okowita, czyli pszeniczna whisky słodowa.
Taka staropolska odpowiedź na szkockie single malty. Na forum tematy pszeniczne się już pojawiały. Zakładam osobny wątek, ponieważ chciałbym porozmawiać o konkretnym rodzaju destylatu. Dotychczas sporządziłem dwie partie okowity, na Safspirit American Whiskey a drugi kocioł na Fermiolach. Oba trunki zaskoczyły mnie swoją intensywnością i bogactwem smaków oraz aromatów. Pszeniczna, ze słodu charakteryzuje się słodyczą i łagodnością. Niestety drożdże gorzelnicze, pomimo przerwy ferulikowej, nie wyprodukują nut bananów i goździków. Planuję, jeżeli będę miał możliwość, eksperymentować dalej z kolejnymi zacieraniami. Być może warto zastosować mieszankę drożdży do piwa pszenicznego, plus gorzelnicze do dokończenia fermentacji. Co sądzicie o tym pomyśle? Oczywiście jestem wielce ciekaw wszelkich osiągnięć szanownych kolegów, odnośnie destylatów z pszenicznego słodu. Gotowałem z młótem. Trzeba będzie kiedyś spróbować filtracji i fermentowania samej brzeczki.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 2 sty 2018, 23:36
- Załączniki
Re: Okowita, czyli pszeniczna whisky słodowa.
Witam. Swoją przygodę ze zbożówkami rozpocząłem od pszenicy z racji, że mam swoje ziarno. Pierwszym nastawem był nastaw z zielonego, mokrego słodu pszenicznego i pszenicy. Po przeczytaniu wielu wątków o robieniu słodu namoczyłem 8 kg pszenicy i po osiągnięciu odpowiedniej wielkości kiełków zmieliłem maszynką do mięsa. Zacier był z 6kg zmielonego ziarna pszenicy + wiadro zmielonego mokrego słodu pszenicznego i 40l wody + STRONGFERM WHISKY MALT. Blg startowe 14 ale nie przejmuje się tym surowca mam pod dostatkiem. Gotuje na grzałkach w kociołku ok 30l. Pierwszy wsad to zlany płyn znad gęstwy. Drugi wsad to odciśnięta gęstwa. Uzysk ok 3l serca 84%. Zapach świeżego zboża, smak nieco 'mączny'. Na razie stoi w butli szklanej z wiórami dębowymi. Drugi nastaw tylko ze zmielonego mokrego słodu pszennego. 13kg pszenicy przerobionej na słód i 40l wody + femiole. Tym razem blg 12. Przepędzone w ten sam sposób najpierw płyn a potem reszta odciśnięta. W porównaniu do pierwszego zacieru tym razem surówka bardziej aromatyczna i mocniejszym smakiem mąki. Kolejnym nastawem buła już śrutowana pszenica 80% + jęczmień 20% + enzymy + fermiole. Pędzenie w ten sam sposób. Otrzymany trunek ostrzejszy od poprzednich z mniejszym posmakiem mąki. Wszystkie trunki w szklanych damach z kilkoma płatkami dębu średnio palonego czekają na beczkę. Mam jeszcze do przerobienia 30kg śruty pszenno-jęczmiennej ale to chyba późną jesienią po sezonie śliwkowym i jabłkowym. Będę robił je chyba na eznymach - mielenie maszynką 10 mokrego słodu jest 'trochę' upierdliwe. Destyluje to zimnych palcach. Rura 100cm z 20cm zasypem miedzią reszta pusta. Pierwszy przebieg z bardzo delikatnym reflusem i cięciem przedgonów a potem do 30%. Druga destylacja tak samo ale z cięciem pogonów na smak i aromat tak około do 50% alko. Plan mam taki aby uzbierać 30l wsadu do beczki i zapomnieć o niej na kilka lat aby uzyskać okowitę coś w stylu starki.
-
- Posty: 80
- Rejestracja: niedziela, 29 paź 2017, 19:49
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Wlkp
- Załączniki
Re: Okowita, czyli pszeniczna whisky słodowa.
Skoro sam czujesz różnicę w smaku, to może zamiast kupować enzymy, kup słód pszeniczny, albo wysusz swój?? Teoretycznie powinno wystarczyć 20% słodu do zatarcia.
Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.
-
- Posty: 2273
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 19:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Załączniki
Re: Okowita, czyli pszeniczna whisky słodowa.
Pszenica jest fajna na delikatna wódeczkę zbożową. Za starkę najlepiej jest użyć żyta.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
Autor tematu - Posty: 297
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 10:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Załączniki
Re: Okowita, czyli pszeniczna whisky słodowa.
Post Markuska potwierdza wyższość słodu nad ziarnem. Byłem ciekaw, czy w pszenicy jest to wyczuwalne. Już wiem, że lepiej zainwestować ponownie w worek słodu, niż zacierać pszenicę enzymami. Planowałem taki eksperyment na tą jesień. Okazuje się, że, jeśli myślimy o jakości, warto nawet słodować samodzielnie. Oczywiście jeśli ktoś to potrafi i dysponuje odpowiednim pomieszczeniem. Niestety nie posiadam piwnicy a bez niej, nie ma mowy o dosyć stabilnej niskiej temperaturze. Dajmy na to 12°C i do tego wysoka wilgotność powietrza. Poguglałem sobie, zwłaszcza po forach piwowarskich. Opinie, jak zwykle są różne. Jednym filtracja poszła dobrze, innym średnio a kolejna grupa uważa, że zacier 100% słód pszeniczny, należy sobie darować. Ma ktoś jakieś doświadczenia w temacie filtracji? Może łuska gryczana dałaby radę? Słód zmieliłbym na walcowym śrutowniku.
-
- Posty: 224
- Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 16:45
- Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
- Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Uk
- Załączniki
Re: Okowita, czyli pszeniczna whisky słodowa.
Łuska owsiana czesto stosowana jest przez piwowarów na wyspach. Sam bede testował za kilka tygodni ale do słodu żytniego.
Bimber forever !!!
-
- Posty: 109
- Rejestracja: sobota, 17 wrz 2016, 11:31
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Załączniki
Re: Okowita, czyli pszeniczna whisky słodowa.
Osobiście przerabiałem pszenice zacierną słodem i enzymami destylaty bardzo porównywalne, obydwa na drożdżach piwnych WB-06 szczerze polecam, banana i goździka, nie znajdziemy, mamy za to bardzo fajny materiał na wódeczkę, ze słodkim finiszem leżakowaną na lekko palonym dębie . Osobiście na destylacie pszenicznym robię Żubrówkę (bez dosładzania) ze świeżej trawy, rewelacyjnie się uzupełniają smaki.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami"
Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości