Fermentacja:
Do fermentacji stosuję drożdże gorzelnicze (Alcotec lub T48) ciepłą wodę w odpowiednich proporcjach oraz cukier.
Całość po wymieszaniu w plastikowej 50 L beczce trzymam w zimę koło pieca a latem w ciepłym pomieszczeniu przez 5 - 7 dni.
Klarowanie:
Czasami zdarzyło mi się wykonać klarowanie (Alcotec klar) dzień przed psoceniem postępując według instrukcji czyli pierwsza saszetka wymieszać i po godzinie druga a następnie odczekąć 24h. Po czym wyklarowany produkt można zlać do kega nie zlewając końcówki gdzie osiadły martwe drożdże. Zauważyłem różnicę w nastawie klarowanym i nie klarowanym.
Destylacja:
Gotowy nastaw sprawdzam cukromierzem jeżeli wskaźnik pokazuje iż można działać to przelewam całość (albo całość bez drożdży jeżeli było klarowanie) do kega. Następnie dokręcam kolumnę z zimnymi palcami oraz chłodnicą bez odstojników (co już mi koledzy powiedzieli że wcale odstojniki w tym przypadku nie robią różnicy. Podłączam wpływ i odpływ wody oraz wąż do gotowego produktu. Włączam grzanie gazowe oraz napełniam zimne palce i kolumnę wodą po czym ją zakręcam. Po około 50 minutach temperatura (na kolumnie) zaczyna rosnąć wtedy włączam obieg wody. Temperatura rośnie dalej zaczyna wylatywać przedgon. Temperatura stabilizuje się trochę przed 80 stopniami (to jest chyba 78-79 stopni). Po odlaniu 0,5 l przedgonu. Zlewam produkt otrzymuję ok 90%.
Cały proces trwa i trwa aż w pewnym momencie temperatura zaczyna się podnosić i rośnie do 90. Wtedy cieknie słabiej i wypływa słabszy produkt (podejrzewam że dlatego iż dostaje się już para wodna). Zawsze kończę kiedy zaczyna on słabnąć do ok 40 %.
Druga destylacja:
Zawartość z pierwszej wylewam, płucze kega i wlewam otrzymany produkt dolewając 2 razy więcej wody niżeli wlałem gotowego produktu. I powtarzam czynność. W tym przypadku również odlewam 0,5 l przedgonu.
Filtracja:
Gotowy produkt z drugiej destylacji rozcieńczam do 45 - 50% po czym wlewam go do baniaka z kranikiem, z którego leci powoli bądź kapie do kolumny filtracyjnej wypełnionej węglem aktywnym.
Degustacja :D
Gotowy produkt przelewany jest do butelek. Z tego co się orientuje nie należy pić go w ten sam dzień. Dobrze sprawdza się dodanie np. syropu z pędów sosny. Produkt wychodzi bardzo dobry ale wiem że może być jeszcze lepszy.
Pytania
1. Czy można coś jeszcze dodać do nastawu aby polepszyć jego jakość ?
2. Czy za długie trzymacie nastawu powoduje pogorszenie produktu ?
3. Czy trzymanie się proporcji z instrukcji producenta drożdży jest ok czy może lepiej dolać więcej wody ?
4. Czy dla drożdży gorzelniczych typu turbo oraz kolumny rektyfikacyjnej klarowanie jest konieczne ?
5. Czy jak temperatura skacze powyżej 90 stopni to powinno się zwiększyć przepływ wody aby wróciła do 79 stopni ?
6. Kiedy powinno się zakończyć prawidłowo odbieranie produktu ?
7. Czy chłodzenie rozcieńczonego produktu przed filtracją węglem robi różnicę ?
8. Czy jest jakiś sprawdzony sposób aby ocenić kiedy należy wymienić węgiel ?
9. Czy przeprowadzenie filtracji dwa razy może polepszyć produkt ?
10. Kolumna z zimnymi palcami i równolegle zamontowaną chłodnicą ma około 1 metra czy dodanie przedłużki między kolumną a kegiem (dodatkowy 1m) polepszy produkt ?
11. Dlaczego czasami produkt może być piekący palący pomimo tego iż ma 40% ?
Będę wdzięczny za odpowiedzi, konstruktywną krytykę oraz porady
