Nieudana zbożówka
-
Autor tematu - Posty: 56
- Rejestracja: wtorek, 12 lut 2013, 22:41
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: miód
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Witam
Chcę się przerzucić z cukru na zbożówki. Za mną pierwsza próba niezbyt udana.
Do wody o temp ok 90 st. wrzuciłem 3 porcje mieszanki zbożowej (3x garnek 1,5 L). Mieszanka jęczmienia, pszenżyta i pszenicy (ześrutowana). Dodałem enzym upłynniający, zamieszałem. Jak temperatura spadła do przedziału 60-70 st. dodałem enzym scukrzający i zostawiałem do wystygnięcia. Jak temp spadła, zrobiłem próbę jodową, wykazało że niby skrobia została rozłożona, płyn przelałem do pojemnika fermentacyjnego, a zboże wywaliłem . Po puszczeniu na rurki zaczęło ciurkać coś mętnego i przy temp 96 st na kotle, czyli wynika że spartoliłem zacier . Będę wdzięczy za prawidłowy przepis jak postępować.
Chcę się przerzucić z cukru na zbożówki. Za mną pierwsza próba niezbyt udana.
Do wody o temp ok 90 st. wrzuciłem 3 porcje mieszanki zbożowej (3x garnek 1,5 L). Mieszanka jęczmienia, pszenżyta i pszenicy (ześrutowana). Dodałem enzym upłynniający, zamieszałem. Jak temperatura spadła do przedziału 60-70 st. dodałem enzym scukrzający i zostawiałem do wystygnięcia. Jak temp spadła, zrobiłem próbę jodową, wykazało że niby skrobia została rozłożona, płyn przelałem do pojemnika fermentacyjnego, a zboże wywaliłem . Po puszczeniu na rurki zaczęło ciurkać coś mętnego i przy temp 96 st na kotle, czyli wynika że spartoliłem zacier . Będę wdzięczy za prawidłowy przepis jak postępować.
-
Autor tematu - Posty: 56
- Rejestracja: wtorek, 12 lut 2013, 22:41
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: miód
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Nieudana zbożówka
blg początkowego nie mierzyłem, końcowe wyniosło 0, na powierzchni utworzył się biały kożuch, nastaw nie dawał oznak że pracuje, a że balingometr pokazywał 0 uznałem ze można robić. Aparatura kolumna lm, destylacja na "smakówkę" - odkręconym na max zawór odbioru. Drożdże coobra whisky.misiek35 pisze:Jakieś szczegóły? Blg startowe, końcowe? Jakie drożdże, na czym destylowałeś?
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Nieudana zbożówka
Witam, po czym sądzisz że to spartoliłeś? Tylko dlatego że leciało mętne przy 96 na kegu? Ile wtedy miał % destylat?Jaka była objętość zacieru i ile otrzymałeś do tych 96. Co wyszło w smaku?Czy zbierałeś do jednego naczynia do 96 i powyżej 96?
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
-
Autor tematu - Posty: 56
- Rejestracja: wtorek, 12 lut 2013, 22:41
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: miód
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Nieudana zbożówka
Wszystko od 96 do 100ki szło do jednego naczynia. Zacieru było ok 30L,
Cukier i owoce to co prawda inna sprawa, ale zawsze miałem takie same objawy jak w kotle były już marne resztki alkoholu albo w czasach gdy dopiero przygodę zaczynałem, zacier był słabej jakości . 2ga sprawa że zapomniałem dodać że z tego zboża nawet 200 ml nie wyszło, więc ewidentnie zacier spartolony, no i alkoholomierz pokazuje w zacierze 0.
arbaletnik pisze:Witam, po czym sądzisz że to spartoliłeś? Tylko dlatego że leciało mętne przy 96 na kegu? Ile wtedy miał % destylat?Jaka była objętość zacieru i ile otrzymałeś do tych 96. Co wyszło w smaku?Czy zbierałeś do jednego naczynia do 96 i powyżej 96?
Wszystko od 96 do 100ki szło do jednego naczynia. Zacieru było ok 30L,
Cukier i owoce to co prawda inna sprawa, ale zawsze miałem takie same objawy jak w kotle były już marne resztki alkoholu albo w czasach gdy dopiero przygodę zaczynałem, zacier był słabej jakości . 2ga sprawa że zapomniałem dodać że z tego zboża nawet 200 ml nie wyszło, więc ewidentnie zacier spartolony, no i alkoholomierz pokazuje w zacierze 0.
-
- Posty: 7349
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Nieudana zbożówka
@jaroslav, popełniłeś kilka błędów.
Czy oprócz pszenicy, pozostałe zboża miałeś nieześrutowane? Jeśli tak, to za krótko przetrzymałeś w wysokiej temperaturze i skrobia zawarta w nieśrutowanym zbożu nie skleikowała się. Poczytaj tutaj - http://blog.homebrewing.pl/?p=195
Enzym scukrzający dodałeś w za wysokiej temperaturze. Optymalny przedział dla glukoamylazy to 50-65oC. Enzym miałeś świeży? Jak długo przetrzymałeś w takiej temperaturze? Może za krótko i enzym nie "przerobił" całej skrobi na cukier? Po za tym w zacierze mogło być bardzo mało uwolnionej i skleikowanej skrobi do przetworzenia.
Szkoda, że nie zmierzyłeś blg po zacieraniu a przed schłodzeniem zacieru do fermentacji.
Jakich drożdży użyłeś do fermentacji, bo nic o nich nie piszesz? Czyżbyś fermentował na dzikusach z powietrza? Jaka pożywka?
Wszystko wskazuje na minimalną zawartość alkoholu w zacierze, stąd początek odbioru przy temp. 96oCi mętny destylat.
Same błędy
Czy oprócz pszenicy, pozostałe zboża miałeś nieześrutowane? Jeśli tak, to za krótko przetrzymałeś w wysokiej temperaturze i skrobia zawarta w nieśrutowanym zbożu nie skleikowała się. Poczytaj tutaj - http://blog.homebrewing.pl/?p=195
Enzym scukrzający dodałeś w za wysokiej temperaturze. Optymalny przedział dla glukoamylazy to 50-65oC. Enzym miałeś świeży? Jak długo przetrzymałeś w takiej temperaturze? Może za krótko i enzym nie "przerobił" całej skrobi na cukier? Po za tym w zacierze mogło być bardzo mało uwolnionej i skleikowanej skrobi do przetworzenia.
Szkoda, że nie zmierzyłeś blg po zacieraniu a przed schłodzeniem zacieru do fermentacji.
Jakich drożdży użyłeś do fermentacji, bo nic o nich nie piszesz? Czyżbyś fermentował na dzikusach z powietrza? Jaka pożywka?
Wszystko wskazuje na minimalną zawartość alkoholu w zacierze, stąd początek odbioru przy temp. 96oCi mętny destylat.
Same błędy
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 56
- Rejestracja: wtorek, 12 lut 2013, 22:41
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: miód
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Nieudana zbożówka
@Radius wszystkie zboża zostały ześrutowane, drożdże poszły Coobra Whisky. Twój post wiele wyjaśnia, spróbuję podejść do tematu raz jeszcze z zastosowaniem twoich wskazówek.
Wodę zagrzałem do ok 90 st dodałem zboże, jak tylko zaczęło się gotować zdjąłem z palnika. Gar wystawiłem na zewnątrz (robiłem 23 ego grudnia wieczorem). Temperatura spadła na 70 czy minimalnie mniej, dodałem enzym scukrzający, zostawiłem to na jakis czas 1-2h. Płyn zaczął się "rozwarstwiać" (tak jak cukrówka zaczyna się klarować ale sklarowana do końca nie jest). Zrobiłem próbę jodową, pokazało że skrobia jest rozłożona. Płyn zlałem do fermentora, do śruty wlałem wody i to ponowie zagotowałem, płyn z tego zmieszałem z tym co już wcześniej ściągnąłem, jak się schłodziło dodałem drożdże Coobra whisky
Wodę zagrzałem do ok 90 st dodałem zboże, jak tylko zaczęło się gotować zdjąłem z palnika. Gar wystawiłem na zewnątrz (robiłem 23 ego grudnia wieczorem). Temperatura spadła na 70 czy minimalnie mniej, dodałem enzym scukrzający, zostawiłem to na jakis czas 1-2h. Płyn zaczął się "rozwarstwiać" (tak jak cukrówka zaczyna się klarować ale sklarowana do końca nie jest). Zrobiłem próbę jodową, pokazało że skrobia jest rozłożona. Płyn zlałem do fermentora, do śruty wlałem wody i to ponowie zagotowałem, płyn z tego zmieszałem z tym co już wcześniej ściągnąłem, jak się schłodziło dodałem drożdże Coobra whisky
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Nieudana zbożówka
Jaroslav, nie wiem czy to czytałeś? Jak nie,to warto
http://alkohole-domowe.com/forum/zacier ... t9400.html
i kwintesencja Produkcja polskiego burbona by kol.Grooby
http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... p?id=11545
http://alkohole-domowe.com/forum/zacier ... t9400.html
i kwintesencja Produkcja polskiego burbona by kol.Grooby
http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... p?id=11545
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
-
- Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Nieudana zbożówka
A nie miałeś pokusy zrobić próby organoleptycznej paluchem. Większość kucharzy sprawdza smak paluchem
Co prawda nie mam doświadczenia ze zbożem, dopiero z wiosny mam zamiar trzasnąć żytniówkę.
Z początkiem lat 80 kilka razy z kolegą scukrzaliśmy mąkę kartoflaną robiąc z niej kisiel i zadając mielonym skiełkowanym żytem.
Po dodaniu żyta kiśiel rozwadniał się i robił się słodki. Wyraźnie słodki i to było naszym wskaźnikiem
Jeśli nie masz cukromierza to na początek paluch jest dobry do kontroli międzyprocesowej
Co prawda nie mam doświadczenia ze zbożem, dopiero z wiosny mam zamiar trzasnąć żytniówkę.
Z początkiem lat 80 kilka razy z kolegą scukrzaliśmy mąkę kartoflaną robiąc z niej kisiel i zadając mielonym skiełkowanym żytem.
Po dodaniu żyta kiśiel rozwadniał się i robił się słodki. Wyraźnie słodki i to było naszym wskaźnikiem
Jeśli nie masz cukromierza to na początek paluch jest dobry do kontroli międzyprocesowej
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 7349
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Nieudana zbożówka
Za wysoka. Maksymalna nie powinna przekroczyć 30oC.jaroslav pisze:Pomiar temperatury był ok 35st.
Dla upłynniającego wystarczy 15-20 minut. Przetrzymanie scukrzającego 40-50 minut w temperaturze 62-64oC, powinno wystarczyć do scukrzenia skrobi.jaroslav pisze:Jaki jest mniej więcej optymalny czas trzymania temperatury dla poszczególnych enzymów ?
SPIRITUS FLAT UBI VULT