Nastaw z gruszek
-
- Posty: 34
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 08:57
- Ulubiony Alkohol: Grappa, Bacardi i wiele innych destylatów. No i oczywiście piwko:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Zdolny Śląsk
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Panowie ja tylko chciałem powiedzieć, że nie mam dobrych doświadczeń z dzikimi... Raz na dziesięć, byłem zadowolony z ich pracy, a pozostałe ledwo pracowały i wyrabiały mi nie więcej niż 5% W tej chwili nie wyobrażam sobie, że moja praca w postaci przygotowania nastawu, może być zwieńczona tak bardzo nieprzewidywalnymi efektami... W moim przekonaniu szkoda pracy i dlatego zawsze od razu dodaję sprawdzone drożdże.
Tomek
-
Autor tematu - Posty: 86
- Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2009, 20:47
- Ulubiony Alkohol: własne wyroby, szczególnie o posmaku owocowym
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południe mazowsza
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 18
- Rejestracja: wtorek, 18 sie 2009, 20:08
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: każdy
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Re: Nastaw z gruszek
No i ... w sobotę nastawiłem pierwszą partię(drugą i trzecią też). W związku z brakiem aromatu w nastawie, postanowiłem całość przepuścić przez kolumnę. Po zakończeniu prac spotkała mnie bardzo miła niespodzianka. Psota ma wyraźny smak gruszek pomimo wysokiego stężenia alkoholu ok 90%. Zatem idealnie nadaje się do dalszego leżakowania (z dębem i bez) Wniosek nie zawsze aromat nastawu jest adekwatny do aromatu produktu. ( W śliwowicy było odwrotnie nastaw był pyszny i miał wyczuwalny smak śliwek a psota nie posiadała w ogóle wyczuwalnego aromatu).
Cz lis 19, 2009 3:35 pm
Po pięciu dniach leżakowania pora nadeszła spróbować gruszek. Mam pytanie do bardziej doświadczonych twórców tego typu pyszności, Po konsumpcji za cudownym smakiem gruszek pojawia się jakiś obcy nie znany mi smak. Co z tym fantem zrobić. Może wystarczy odczekać troszkę dłużej?
Cz lis 19, 2009 3:35 pm
Po pięciu dniach leżakowania pora nadeszła spróbować gruszek. Mam pytanie do bardziej doświadczonych twórców tego typu pyszności, Po konsumpcji za cudownym smakiem gruszek pojawia się jakiś obcy nie znany mi smak. Co z tym fantem zrobić. Może wystarczy odczekać troszkę dłużej?
Marek
Re: Nastaw z gruszek
I przyszła na mnie kolej by przetestować nastaw gruszkowy.
Szczerzę to się trochę obawiam, że mogłem przesadzić z cukrem i drożdżaki mogą mieć problem ze startem. Tego roku zdarzyło mi się nakraść z bezpańskiego ogródka gdzieś pod Policami 50kg gruszek, słodkich, jak psia mać. No dobra, postanowiłem, że pozwolę im dojrzeć do brunatnej postaci i leżały wysypane 3 dni na podłodze w kotłowni. Wczoraj po wykąpaniu połowy owoców w cieplej wodzie w wannie i przepuszczeniu przez antyczną niemiecką maszynkę, wrzuciłem pulpę do gara 20L i zalałem 7l wody z 6kg cukru weń. Wymieszałem, wlałem w balon i dodałem 10l wody, całość zaprawiłem grzybkami
no i stoi....
Drugi raz mi się tak zda.....
O kurza melodia, ale pierdziutnęło. Ok, chciałem błagać o rady ale widzę, że cierpliwości trzeba było. Chłopaki zakasali rękawy i wzięli się do roboty, nastaw prcuje. Mój pierwszy gruszkowy (mniam mniam). Za 2 tyg przypuszczę atak na mój sad pełen śliwek węgierek.
Szczerzę to się trochę obawiam, że mogłem przesadzić z cukrem i drożdżaki mogą mieć problem ze startem. Tego roku zdarzyło mi się nakraść z bezpańskiego ogródka gdzieś pod Policami 50kg gruszek, słodkich, jak psia mać. No dobra, postanowiłem, że pozwolę im dojrzeć do brunatnej postaci i leżały wysypane 3 dni na podłodze w kotłowni. Wczoraj po wykąpaniu połowy owoców w cieplej wodzie w wannie i przepuszczeniu przez antyczną niemiecką maszynkę, wrzuciłem pulpę do gara 20L i zalałem 7l wody z 6kg cukru weń. Wymieszałem, wlałem w balon i dodałem 10l wody, całość zaprawiłem grzybkami
no i stoi....
Drugi raz mi się tak zda.....
O kurza melodia, ale pierdziutnęło. Ok, chciałem błagać o rady ale widzę, że cierpliwości trzeba było. Chłopaki zakasali rękawy i wzięli się do roboty, nastaw prcuje. Mój pierwszy gruszkowy (mniam mniam). Za 2 tyg przypuszczę atak na mój sad pełen śliwek węgierek.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 wrz 2011, 18:10 przez Agneskate, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: ortografia, interpunkcja, styl
Powód: ortografia, interpunkcja, styl
-
- Posty: 194
- Rejestracja: sobota, 21 cze 2014, 00:39
- Krótko o sobie: Jak się do czegoś dorwę to muszę to dokładnie poznać. Np. Ameryka
- Ulubiony Alkohol: Talisker
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Nastaw z gruszek
Reanimuję temat, bo ten rok bogaty w ulęgałki będzie. I tu ciśnie się na usta pytanie : po co zacni forumowicze walą cukier do nastawów owocowych. Mając nikłe doświadczenie dziwię się. Kiedyś nie dodając ani grama cukru do koszteli uzyskałem po pierwszym i jedynym gotowaniu super jakość. Objaśni mnie kto ?
Piszę starannie po Polsku. O ile daję radę.
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
-
- Posty: 2373
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Nastaw z gruszek
Więc z tym olejkiem może być to samo.
K.
Użyłem raz aromatu ramowego do ciasta. Efekt do . Pływał u góry w butelce. Zapach też mało zachęcający. Po 3 destylacjach jakoś trunek został wypity.Można np. tak: do spirytusu wlewamy olejek rumowy i od razu gotowy napitek/olejek w sklepie spożywczym do ciasta/
Więc z tym olejkiem może być to samo.
K.
Re: Nastaw z gruszek
Witam!
Dzisiaj zacząłem nastawiać gruszki.
Otóż Gruszki zebrałem, umyłem, pokroiłem i wrzuciłem do sokowirówki. Wyszedł gęsty, pyszny, słodki sok. Do balonu 10 litrów wlałem go 7 litrów.
W Planie było dodanie 2 litrów wody z rozpuszczonymi 2 kg cukru. Natomiast po spróbowaniu soku zastanawiam się czy mimo wszystko dodawać cukier? A może dodać cukier do soku i nie rozcieńczać wodą?
Jutro planuje dodać drożdże Enovini i pożywkę - niestety dzisiaj nie zdążyłem kupić przed zamknięciem sklepu. Jutro będę działał dalej - ale co zrobić żeby było dobrze?
Oto co wypłynęło z sokowirówki:
Dzisiaj zacząłem nastawiać gruszki.
Otóż Gruszki zebrałem, umyłem, pokroiłem i wrzuciłem do sokowirówki. Wyszedł gęsty, pyszny, słodki sok. Do balonu 10 litrów wlałem go 7 litrów.
W Planie było dodanie 2 litrów wody z rozpuszczonymi 2 kg cukru. Natomiast po spróbowaniu soku zastanawiam się czy mimo wszystko dodawać cukier? A może dodać cukier do soku i nie rozcieńczać wodą?
Jutro planuje dodać drożdże Enovini i pożywkę - niestety dzisiaj nie zdążyłem kupić przed zamknięciem sklepu. Jutro będę działał dalej - ale co zrobić żeby było dobrze?
Oto co wypłynęło z sokowirówki:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 634 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Nastaw z gruszek
Przed dodaniem drożdży koniecznie zmień pojemnik fermentacyjny na większy. Z tego 10l na 99% nastaw w formie którą uzyskałeś (mus) wyjdzie na spacer. Szczególnie jeżeli jeszcze coś dodasz. Ja dodałbym jeszcze jakiś enzym do zwiększenia ilości soku (np. Rothapec) i co najwyżej 1kg cukru jeżeli chcesz mieć gruszkowicę. Na jakim sprzęcie będziesz destylował?Cubbano pisze:Witam!
Do balonu 10 litrów wlałem go 7 litrów.
Re: Nastaw z gruszek
Niestety większy pojemnik zajęty, mam jedynie ten. Pozostanie spuszczenie odrobiny soku.
W jakiej ilości wody rozpuścić ten cukier? Liczyłem że jak z 7 litrów, dodam litr wody i 1kg cukru, zrobi się z tego 8,6 litrów, to że może nie wyjdzie na spacer, ale faktycznie trochę odleję. Bez enzymu się obejdzie? Może lepiej spuścić więcej soku i rozcieńczyć wodą?
W jakiej ilości wody rozpuścić ten cukier? Liczyłem że jak z 7 litrów, dodam litr wody i 1kg cukru, zrobi się z tego 8,6 litrów, to że może nie wyjdzie na spacer, ale faktycznie trochę odleję. Bez enzymu się obejdzie? Może lepiej spuścić więcej soku i rozcieńczyć wodą?
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Nastaw z gruszek
Ale po co ta woda? Co ona wnosi do Twojego nastawu? Oczywiście oprócz rozcieńczenia aromatów, które chyba jest zamierzone? Nie możesz tego cukru rozpuścić bezpośrednio w soku? Max 1kg na 10kg owoców, jeżeli chcesz przyzwoitą gruszkowice Enzym trochę by to rozluźnił, bo rozbija wiązania pektynowe.
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Nastaw z gruszek
Na smak może być słodkie, ale ile jest w nim cukru który mogą przerobić drożdże to już inna kwestia i tutaj przydałby się pomiar cukromierzem - jeśli nie masz to czym prędzej go kup przy okazji zakupu drożdży(na 96% będzie w tym samym sklepie). Co do cukru to jeśli już to rozpuszczaj go w tym soku/nastawie, ale ja dodałby dopiero po przerobieniu cukru z owoców dzięki czemu zmniejszysz ryzyko wyjścia zawartości z balonu.
-
- Posty: 36
- Rejestracja: środa, 30 paź 2013, 12:20
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Nastaw z gruszek
Dwa dni temu dopadłem 20 kg ulęgałek, wrzuciłem je do wiadra 33 l. + dwa czajniki wrzątku + pektoenzym + 1/3 paczki turbo drożdży (tylko takie były pod ręką). Ulęgały z ogonkami i gniazdami/(brak czasu na cokolwiek). Dziś potraktowane zostały mieszadłem, żeby jak ktoś napisał wyżej, podbić wydajność dodałem 3 kg cukru. Trochę to było gęste, a płaszcza nie mam, tylko pończochę jako cedzak, dolałem ok. 4 l. wody.
Czy faktycznie rozcieńczam aromaty? Jeśli tak to czy po pierwszym gotowaniu też należy uważać z rozcieńczaniem? Nie wydaje mi się..
Czy faktycznie rozcieńczam aromaty? Jeśli tak to czy po pierwszym gotowaniu też należy uważać z rozcieńczaniem? Nie wydaje mi się..
Re: Nastaw z gruszek
Panowie cukromierz mam, ale od razu po zmiksowaniu zawiesina była tak gęsta że miarka się zatrzymywała w menzurce. Dodaję drożdże i pożywkę,cukru nie dam i zobaczymy co się stanie.
Aktualizacja 02.09:
Wczoraj zajrzałem do nastawu i całkiem ładnie fermentował bez drożdży w całkiem zamkniętym balonie (bez rurki bo pękła, korek zatkany prowizorycznie). Dodałem jednak drożdże Enovini. BLG nie sprawdziłem, bo sok ma specyficzne dla gruszek drobinki. Dzisiaj bądź jutro planuje jednak dodać 1l wody z rozpuszczonym 1 kg cukru - będzie ok?
Aktualizacja 02.09:
Wczoraj zajrzałem do nastawu i całkiem ładnie fermentował bez drożdży w całkiem zamkniętym balonie (bez rurki bo pękła, korek zatkany prowizorycznie). Dodałem jednak drożdże Enovini. BLG nie sprawdziłem, bo sok ma specyficzne dla gruszek drobinki. Dzisiaj bądź jutro planuje jednak dodać 1l wody z rozpuszczonym 1 kg cukru - będzie ok?
-
- Posty: 36
- Rejestracja: środa, 30 paź 2013, 12:20
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Nastaw z gruszek
Do cukromierza musisz mieć klarowny płyn. Ja staram się odebrać jak najrzadsze i filtruje przez filtr do kawy. Uważaj na ten zatkany, nawet prowizorycznie, balon. No chyba że zatkany szmatką lub czymś podobnym. Skoro pracowało ci bez dodanych drożdży to naplęgło się już trochę dzikusów. Co do pojemnika to możesz to odlać nawet do wiadra, albo kup wodę 5 l w markecie (ok. 1,5 PLN) i po sprawie.
Re: Nastaw z gruszek
Panowie, dzisiaj, 2 dni od dodania drożdży nastaw prawie przestał pracować. Bulgotało w odstępach parunastosekundowych. Postanowiłem dodać cukier. Ok 1/2 litra wody, 1kg cukru, zrobił się gęsty syrop, dolałem do balonu, zamieszałem... pod pianą zaczęło musować, po chwili ewidentne bulgotanie. Co teraz? Jak przestanie bulgotać, to już gotować?
-
- Posty: 2
- Rejestracja: środa, 26 sie 2015, 18:00
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Okolice Rzeszowa
- Podziękował: 3 razy
Re: Nastaw z gruszek
Mam pytanie: mam nastaw z gruszek, zatrzymał się na 6-7 BLG, alkoholu wyszło 4l (70%, po 4h gotowania leciała woda) z 45l nastawu (czyli nastaw ma prawie 9% alkoholu), chciałbym żeby nastaw nabrał więcej procent i żeby przerobił się cały cukier. Kupiłem drożdże bayamus G995 i zastanawiam się co jeszcze dodać z drożdżami, chcę dodać jeszcze wody i trochę cukru bo mam miejsce, to dobry pomysł? Może inny pomysł?
Wczoraj dodałem dwie szklanki cukru, zabełtałem, i zagrzałem w pomieszczeniu z 20 do 25*C i się poprawiło, za parę dni zmierzę BLG.
Wczoraj dodałem dwie szklanki cukru, zabełtałem, i zagrzałem w pomieszczeniu z 20 do 25*C i się poprawiło, za parę dni zmierzę BLG.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: piątek, 21 sie 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Bez znaczenia byle domowy :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Nastaw z gruszek
Przerobiłem śliwki z minimalną ilością cukru oraz wody i wyszło cudo.
Jeśli zależy Ci na ilości trunku, to dodawaj cukier oraz wodę, ale jeśli chcesz aromatyczny i smaczny destylat, to unikaj dodawania znacznych ilości cukru i wody.
Powiem szczerze, że im mniej wody i cukru tym więcej aromatów i smakówadamsadam pisze:chcę dodać jeszcze wody i trochę cukru bo mam miejsce, to dobry pomysł?
Przerobiłem śliwki z minimalną ilością cukru oraz wody i wyszło cudo.
Jeśli zależy Ci na ilości trunku, to dodawaj cukier oraz wodę, ale jeśli chcesz aromatyczny i smaczny destylat, to unikaj dodawania znacznych ilości cukru i wody.
-
- Posty: 39
- Rejestracja: wtorek, 18 sie 2015, 14:36
- Ulubiony Alkohol: swój własny :D
- Status Alkoholowy: Destylator
Re: Nastaw z gruszek
Nastaw z gruszek zatrzymał mi się na 1 blg i tak stał 2 tygodnie. Podczas gdy ja byłem na studiach tata stwierdził że puści to na kolumnę. Bez filtrowania przez szmatke czy coś wezykiem z wierzchu wlal cześć nastawu do kega i chciał puścić przez kolumnę. Destylacja szła jakoś dziwnie... Najpierw wolno szła temperatura, a po zalaniu kolumny nie mogło się ustabilizować przez dłuższy czas więc odpuścił. Tata trzyma swoje ze słodki (powyżej 0 blg) nastaw nie odda alkoholu przy destylacji a ja myślę że przez to ze nie przefiltrowal przed wlaniem do kega? Kto ma rację? Wsypalismy jeszcze drożdży turbo fruit i zobaczymy co się stanie.
Edit : dodam że w górnej części kolumny mam szybkę i widzę jak zalewa kolumnę. Nie był to spirytus jak zawsze tylko jak to tata powiedział paciara koloru tego co było w kegu. Wypełnienie mam w katalizatorze sprężynki miedziane a w kolumnie sprezynki z nierdzewki. Wysokość wszystkiego 1.9m. Bez palców i odstojnikow
Edit : dodam że w górnej części kolumny mam szybkę i widzę jak zalewa kolumnę. Nie był to spirytus jak zawsze tylko jak to tata powiedział paciara koloru tego co było w kegu. Wypełnienie mam w katalizatorze sprężynki miedziane a w kolumnie sprezynki z nierdzewki. Wysokość wszystkiego 1.9m. Bez palców i odstojnikow
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Nastaw z gruszek
A ile wyło wsadu w jakim kegu? Może się spieniło i nastaw dostał się do kolumny.
Cukier i mus nie mają wpływu na proces destylacji. Co najwyżej mus może się przypalić.
Nastawy owocowe nie schodzą do -4°Blg.
Cukier i mus nie mają wpływu na proces destylacji. Co najwyżej mus może się przypalić.
Nastawy owocowe nie schodzą do -4°Blg.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
-
- Posty: 41
- Rejestracja: piątek, 21 sie 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Bez znaczenia byle domowy :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
- Posty: 39
- Rejestracja: wtorek, 18 sie 2015, 14:36
- Ulubiony Alkohol: swój własny :D
- Status Alkoholowy: Destylator
Re: Nastaw z gruszek
Wlaliśmy mniej i wszystko gra.
Ostatnio zmieniony niedziela, 25 paź 2015, 19:00 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Zdania zaczynamy dużą literą
Powód: Zdania zaczynamy dużą literą
-
- Posty: 41
- Rejestracja: piątek, 21 sie 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Bez znaczenia byle domowy :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
-
- Posty: 2
- Rejestracja: środa, 26 sie 2015, 18:00
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Okolice Rzeszowa
- Podziękował: 3 razy
Re: Nastaw z gruszek
Do nastawów dodałem drożdże bayamus G995 w ilości jednej paczki na około 25 l nastawu i również do dundru. Drożdże dodałem tydzień temu i dość mocno zaczął bulgotać tylko dunder ale tylko z 1-2 dni i stanął na 6 BLG (czyli raczej BLG nic się nie zniżył), w czwartek podgrzałem wszystkie nastawy do około 24-30 stopni C cieczy i dalej nic.
Ręce opadają...
Wracając do mojego problemu...adamsadam pisze:Mam pytanie: mam nastaw z gruszek, zatrzymał się na 6-7 BLG, alkoholu wyszło 4l (70%, po 4h gotowania leciała woda) z 45l nastawu (czyli nastaw ma prawie 9% alkoholu), chciałbym żeby nastaw nabrał więcej procent i żeby przerobił się cały cukier. Kupiłem drożdże bayamus G995 i zastanawiam się co jeszcze dodać z drożdżami, chcę dodać jeszcze wody i trochę cukru bo mam miejsce, to dobry pomysł? Może inny pomysł?
Wczoraj dodałem dwie szklanki cukru, zabełtałem, i zagrzałem w pomieszczeniu z 20 do 25*C i się poprawiło, za parę dni zmierzę BLG.
Do nastawów dodałem drożdże bayamus G995 w ilości jednej paczki na około 25 l nastawu i również do dundru. Drożdże dodałem tydzień temu i dość mocno zaczął bulgotać tylko dunder ale tylko z 1-2 dni i stanął na 6 BLG (czyli raczej BLG nic się nie zniżył), w czwartek podgrzałem wszystkie nastawy do około 24-30 stopni C cieczy i dalej nic.
Ręce opadają...
-
- Posty: 60
- Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 06:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co sam wyprodukuję, choć nie zawsze!
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Nastaw z gruszek
Witam. Czytałem forum i czytałem i wpadł mi ten temat o nastawie z gruszek. Mianowicie sąsiad ma drzewo i nigdy owoców nie zbiera. Nic specjalnego, gruszki słodkie lekko cierpkie, nawet dzisiaj widziałem że liście całkowicie opadły a jeszcze sporo gruszek wisi. Po dzisiejszym psoceniu planuję je wszystkie zebrać
Sześć tygodni temu zebrałem pierwsze gruszki, te które leżały na ziemi i te które były dojrzałe od nasłonecznionej strony. Puściłem je przez sokowirówkę ( razem z pestkami) i tego było 7L samego soku. Wlałem to do 19L baniaka na wino plus połowę pulpy, dodałem 2kg cukru i resztę uzupełniłem wodą. Dałem pekto-enzym i paczuszkę (5g) drożdży szampańskich Lalvin EC-1118. Ruszyło to po godzinie a na drugi dzień to burza tam była, ale nie pieniło się tylko pulpa szła do góry i opadała a po około 2 tyg wszystko się zatrzymało ale z braku czasu odstawiłem to na bok. Po tym czasie nastaw zrobił się bardzo klarowny i powoli odessałem to do kociołka i puściłem na rurki (zwykły pot still)
Destylat zbierałem do numerowanych 0.5L słoików.
Po odebraniu pierwszych 100ml zacząłem napełniać słoiki.
Pierwszy-przedgony
Drugi- lepiej ale dalej czuć przedgony
Trzeci(65%) neutralny z posmakiem gruszki
Czwarty - (60%) to było to!!!
Piąty mnie zaszokował!!! czuć pogonami ale gruszka i słodycz przebija to wszystko. Miodzio!!! Napewno dodam to 3 i 4 słoika żeby podkreślić smak.
W szóstym pogony leciały a w siódmym jeszcze głębsze pogony zebrałem.
Planowałem zrobić strip run ale chciałem po eksperymentować i podzieliłem to i nie żałuję!
Jutro wpadam do sąsiada zebrać gruszki z ziemi i resztę co wisi na drzewie!
Pozdrawiam!!!
Sześć tygodni temu zebrałem pierwsze gruszki, te które leżały na ziemi i te które były dojrzałe od nasłonecznionej strony. Puściłem je przez sokowirówkę ( razem z pestkami) i tego było 7L samego soku. Wlałem to do 19L baniaka na wino plus połowę pulpy, dodałem 2kg cukru i resztę uzupełniłem wodą. Dałem pekto-enzym i paczuszkę (5g) drożdży szampańskich Lalvin EC-1118. Ruszyło to po godzinie a na drugi dzień to burza tam była, ale nie pieniło się tylko pulpa szła do góry i opadała a po około 2 tyg wszystko się zatrzymało ale z braku czasu odstawiłem to na bok. Po tym czasie nastaw zrobił się bardzo klarowny i powoli odessałem to do kociołka i puściłem na rurki (zwykły pot still)
Destylat zbierałem do numerowanych 0.5L słoików.
Po odebraniu pierwszych 100ml zacząłem napełniać słoiki.
Pierwszy-przedgony
Drugi- lepiej ale dalej czuć przedgony
Trzeci(65%) neutralny z posmakiem gruszki
Czwarty - (60%) to było to!!!
Piąty mnie zaszokował!!! czuć pogonami ale gruszka i słodycz przebija to wszystko. Miodzio!!! Napewno dodam to 3 i 4 słoika żeby podkreślić smak.
W szóstym pogony leciały a w siódmym jeszcze głębsze pogony zebrałem.
Planowałem zrobić strip run ale chciałem po eksperymentować i podzieliłem to i nie żałuję!
Jutro wpadam do sąsiada zebrać gruszki z ziemi i resztę co wisi na drzewie!
Pozdrawiam!!!
-
- Posty: 126
- Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
- Ulubiony Alkohol: własne piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Nastaw z gruszek
Witam kolegów.
Po zaspokojeniu swojego zapotrzebowania na "swojską" ( nie kiełbasę ) stwierdziłem, że może czas nastawić PONOWNIE coś na owocach. I tak też się stało. 60l nastawu z gruszek, bez pestek i ogonków, elegancko przemielonych mieszadłem do farby( tudzież klejów) fermentowało ok. półtora miesiąca. BLG startowe to 20 a dolałem tylko 5 litrów wody ( żeby cukier jakoś rozpuścić). Ok 3 października stwierdziłem, że można by baniaczek sprawdzić... no i -3 BLG. Czyli czas na przetwórstwo. Maszyna? standardowy potstill opisany przeze mnie w poście:
http://alkohole-domowe.com/forum/pierws ... ml#p121241
Po dwukrotnej destylacji, z czego przy drugiej użyłem wypełnienia miedzianego do wysokości ok. 50 cm otrzymałem 7l, 60% gruszkowicy.
I teraz mam problem. Stoi to już ponad miesiąc, a w smaku mam... coś ostrego, co przytłacza mi smak gruszki.
Podobnie z calvadosem. Powstał w październiku 2014 roku i dostał już na tyle czasu, że powinien dojrzeć. A tu co? Sytuacja podobna. Ostry opalizujący smak, który stłamsił wszystko co dobre.
Drodzy koledzy, co z tym zrobić? Proces był prowadzony jak najbardziej poprawnie, a woda użyta w celach rozwodnienia trunku wielokrotnie już używana przy klasycznym 1410.
Proszę brać psocącą o pomoc, a jeżeli coś jest niejasnego w moim opisie, to chętnie odpiszę na wszelkie pytania.
Pozdrawiam Tutek
Po zaspokojeniu swojego zapotrzebowania na "swojską" ( nie kiełbasę ) stwierdziłem, że może czas nastawić PONOWNIE coś na owocach. I tak też się stało. 60l nastawu z gruszek, bez pestek i ogonków, elegancko przemielonych mieszadłem do farby( tudzież klejów) fermentowało ok. półtora miesiąca. BLG startowe to 20 a dolałem tylko 5 litrów wody ( żeby cukier jakoś rozpuścić). Ok 3 października stwierdziłem, że można by baniaczek sprawdzić... no i -3 BLG. Czyli czas na przetwórstwo. Maszyna? standardowy potstill opisany przeze mnie w poście:
http://alkohole-domowe.com/forum/pierws ... ml#p121241
Po dwukrotnej destylacji, z czego przy drugiej użyłem wypełnienia miedzianego do wysokości ok. 50 cm otrzymałem 7l, 60% gruszkowicy.
I teraz mam problem. Stoi to już ponad miesiąc, a w smaku mam... coś ostrego, co przytłacza mi smak gruszki.
Podobnie z calvadosem. Powstał w październiku 2014 roku i dostał już na tyle czasu, że powinien dojrzeć. A tu co? Sytuacja podobna. Ostry opalizujący smak, który stłamsił wszystko co dobre.
Drodzy koledzy, co z tym zrobić? Proces był prowadzony jak najbardziej poprawnie, a woda użyta w celach rozwodnienia trunku wielokrotnie już używana przy klasycznym 1410.
Proszę brać psocącą o pomoc, a jeżeli coś jest niejasnego w moim opisie, to chętnie odpiszę na wszelkie pytania.
Pozdrawiam Tutek
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Nastaw z gruszek
Jeśli chodzi o gruszki, miałem okazję spróbować destylatu z Tyrolu (dostałem próbeczkę od mieszkającego w Niemczech kolegi z forum), zacny trunek, mocno gruszkowy, ale faktycznie dość ostry w smaku, szczególnie w pierwszym momencie od spróbowania. Może taki urok gruszkowicy?
Co do destylatu z jabłek, rok układania to wcale nie aż tak dużo, no i kwestia tego jak był przygotowany, od nastawu po destylację. Moje eksperymenty z jabłkiem wyszły dość łagodne, ale takie charakterystyczne mydełko było czuć. Została mi tylko jedna butelka, też z października, ale 2013. Nie próbuję, tylko czasem wącham, uparłem się że dam mu minimum 3 lata, ale zapach ciągle się poprawia
Co do destylatu z jabłek, rok układania to wcale nie aż tak dużo, no i kwestia tego jak był przygotowany, od nastawu po destylację. Moje eksperymenty z jabłkiem wyszły dość łagodne, ale takie charakterystyczne mydełko było czuć. Została mi tylko jedna butelka, też z października, ale 2013. Nie próbuję, tylko czasem wącham, uparłem się że dam mu minimum 3 lata, ale zapach ciągle się poprawia
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Nastaw z gruszek
Również choruję na destylat gruszkowy.
Kiedyś zostałem obdarowany węgierską palinką gruszkową i byłem zachwycony jakością destylatu.
Kilka razy próbowałem stworzyć własną "kompozycję", ale bezkosztowych gruszek w okolicy brak a bazarowe ceny są zaporowe, nie pozwalające na eksperymenty.
Zaatakuję bazar za dwa, trzy tygodnie. Może ceny będą znośne.
Pozdrawiam gruszkopijców.
Kiedyś zostałem obdarowany węgierską palinką gruszkową i byłem zachwycony jakością destylatu.
Kilka razy próbowałem stworzyć własną "kompozycję", ale bezkosztowych gruszek w okolicy brak a bazarowe ceny są zaporowe, nie pozwalające na eksperymenty.
Zaatakuję bazar za dwa, trzy tygodnie. Może ceny będą znośne.
Pozdrawiam gruszkopijców.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 80
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lut 2018, 08:22
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 4 razy
Re: Nastaw z gruszek
Cześć, odgrzebie temat. Jak oceniacie smak destylatu gruszkowego, bo widzę, że temat umarł na popularnym portalu shoppy(ten od wkurzającej reklamy) zakupiłem po okazyjnej cenie( polecam!) sok gruszkowy nfc w ilości 20 litrów, chciałbym zrobić z tego nastaw, bez dodatku cukru,sok ma 11 blg, ale zastanawiam się czy warto, czy po prostu go wypić? Jak wasze wrażenia po "latach" od początku tego tematu?