Ta_moko. Co do win z leona i marszałka - można je łączyć, choć tak jak napisałem , wg mnie nie ma to sensu. Obie odmiany dają wina w identycznym typie (dla mnie nie rozróżnialne). Jeśli zamierzasz użyć winorośli jako okrycia pergoli czy innej wysokiej formy to raczej zdecydowałbym się na marszałka, ze względu na większą mrozoodporność. To są odmiany bliźniacze, po tych samych rodzicach, obie mają też podobne wady: drobne jagody, nierównomierne dojrzewanie jagód (zielony groszek w dojrzałym gronie), aromat riparii w winie (przypomina aromat czarnego bzu i torfu). Na pergolę mozna tez przeznaczyć Kazańską Sładka (Baltikę - vel .Varajane Sinine) - bardzo wczesne, mrozoodporne (-35 st.C), bardzo słodkie, bardzo małe granatowe jagody z aromatem labruski znośnym, niestety łapie mączniaka prawdziwego czasem. Można też puścić na pergolę Swenson Red.
Na destylaty można posadzić w cieplejszych rejonach Polski Biankę (średnio wczesna, ale za to bardzo odporna na choroby), w całym kraju Kristaly - bardzo wczesna i nie choruje. W przypadku Kfristaly trzeba uzbroić się w cierpliwość, gdyż dobre owocowanie uzyskują dopiero krzewy 5-7 letnie (w 3 i 4 roku owocuje oczywiście, ale to jeszcze nie to - mniej cukru, mniejsze grona). Doskonałą cukrownią z aromatem jest Solaris.
Natomiast co do Ugni Blanc czy Colombard to - wita, rozumita... można sadzić w ogrzewanym tunelu - tylko czy warto
