Owocowe brandy dla początkujących.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Jeśli sok jest tylko pasteryzowany, to nawaliły grzybki lub Ty. Na pewno temperatura uwadniania nie była większa?
Teraz, to wziąłbym litr nastawu, dolał litr wody i dodał drożdże w temp. 25*C. Nie zapominając o napowietrzeniu. Jak wystartuje, to do pracującego startera stopniowo resztę soku.
Teraz, to wziąłbym litr nastawu, dolał litr wody i dodał drożdże w temp. 25*C. Nie zapominając o napowietrzeniu. Jak wystartuje, to do pracującego startera stopniowo resztę soku.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Coś się ruszyło, nie zbyt mocno (2x/min).
Gdy otworzyłem, piana na dwa palce i ślady startego jabca, gdzie najprawdopodobniej trwa lekki ferment. Po chwili piana ta opada ..
Mija godzina zanim usłyszę z rurki "bulg".
Coś jest nie teges...
Gdy otworzyłem, piana na dwa palce i ślady startego jabca, gdzie najprawdopodobniej trwa lekki ferment. Po chwili piana ta opada ..
Mija godzina zanim usłyszę z rurki "bulg".
Coś jest nie teges...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
A od kiedy rurka jest wyznacznikiem sprawności fermentacji? Jak będziesz otwierał, to w końcu zakazisz i będzie kibel. Zostaw, sprawdź cukromierzem za trzy dni. Piana jest, fermentacja postępuje, możesz tylko zepsuć ciągłą kontrolą.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Nieteges jest uszczelnienie dekla. Jak bardzo zależy Ci na "bulgach", to posmaruj połączenie dekla z pojemnikiem np. olejem jadalnym lub silikonowym. Przy nadciśnieniu rzędu kilku cm słupa wody oleju nie wydmucha.defacto pisze:...Mija godzina zanim usłyszę z rurki "bulg".
Coś jest nie teges...
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Witam.
Zależy mi na spokojnej i bezproblemowej fermentacji. Obecnie nastaw ma 25.1st*C i 7Blg. Korci mnie, żeby jutro rozpuścić w wodzie 2-2,5kg cukru i wlać taki syrop do pracującego nastawu. Szczerze ludzie napiszę Wam, że czekam z wielką niecierpliwością i nadzieją, że wszystko się powiedzie, ponieważ liczę, że na święta BN będzie co kosztować.
Przypomnę, że zadałem drożdże 23 bm, nastaw niemrawo ruszył dzień później.
Tylko mam jeden mały problemik, mianowicie...
Do 25l soku wsypałem 4kg cukru, poziom cieczy podniósł się wyraźnie i jest ok.27l. To normalne
Jeżeli rozpuszczę w 2l wody 2kg cukru, to obawiam się, że może braknąć miejsca w wiadrze a nie dysponuję już większym pojemnikiem
Czy jest na to jakiś "złoty środek" ?
Dziękuje i pozdrawiam.
Zależy mi na spokojnej i bezproblemowej fermentacji. Obecnie nastaw ma 25.1st*C i 7Blg. Korci mnie, żeby jutro rozpuścić w wodzie 2-2,5kg cukru i wlać taki syrop do pracującego nastawu. Szczerze ludzie napiszę Wam, że czekam z wielką niecierpliwością i nadzieją, że wszystko się powiedzie, ponieważ liczę, że na święta BN będzie co kosztować.
Przypomnę, że zadałem drożdże 23 bm, nastaw niemrawo ruszył dzień później.
Tylko mam jeden mały problemik, mianowicie...
Do 25l soku wsypałem 4kg cukru, poziom cieczy podniósł się wyraźnie i jest ok.27l. To normalne
Jeżeli rozpuszczę w 2l wody 2kg cukru, to obawiam się, że może braknąć miejsca w wiadrze a nie dysponuję już większym pojemnikiem
Czy jest na to jakiś "złoty środek" ?
Dziękuje i pozdrawiam.
-
- Posty: 330
- Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
- Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kaszuby
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Kolego defacto ja bym już cukru nie dodawał. Uzyskasz tylko więcej spirytusu a nie o to przecież chodzi. Ma to być brandy a nie wóda o zapachu jabca. Ja w ogóle nie dodaję cukru albo znikome ilości. I gwarantuję Ci że do Świąt jeszcze kilka razy będziesz prawdziwe jabłka mielił albo tarł a nie tylko sok kupował
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
@defacto odpuść sobie dodawanie następnego cukru.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 330
- Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
- Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kaszuby
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Z tymi pogonami to bym raczej uważał. Miałem już nie raz przykre niespodzianki z powodu właśnie pogonów- mętnienie. Kto wie, może wyjdzie niezły produkt, lecz zbyt mocny, ażeby go bez rozrobienia degustować. Co wtedy ?
Sam już nie wiem.
Rozczarowanie, to jedna z nielicznych rzeczy na których mi nie zależy.
Sam już nie wiem.
Rozczarowanie, to jedna z nielicznych rzeczy na których mi nie zależy.
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Witam.
Nastaw zakończył na -1Blg, więc wziąłem go na rurę i ustabilizowałem kolumnę jak przy rektyfokacji. Odebrano 120ml śmierdzącego "przodu" i dalej już zawór LM na max i odbiór aż do 47% w papudze. Zmieniłem naczynie próbując nałapać jeszcze tego co jeszcze ma jakąś moc, ale następna setka już była mętna, więc dałem spokój i zakończyłem. Po pierwszym koncercie uzyskano 5l/65% psoty. Za drugim razem zarzuciłem na to 18l wody, co dało ok.14% drink i zagrałem jeszcze raz. Straty już większe, bo uzysk w granicach 3,25l/50% i odbiór z LM-ma między 80 -50%. Generalnie lepiej pachnie niż smakuje. Ten jest lekko cierpki i kwaśnawy z delikatnie owocowym finiszem. Myślę, że do świąt BN jak poleży z dębem, to nabierze charakteru i wyjdzie z tego coś ze smakiem i że nie będzie mętnieć przy rozcieńczaniu.
To tyle. Więcej info za jakiś czas. Niech to się przegryzie
Dziękuję i pozdrawiam
Nastaw zakończył na -1Blg, więc wziąłem go na rurę i ustabilizowałem kolumnę jak przy rektyfokacji. Odebrano 120ml śmierdzącego "przodu" i dalej już zawór LM na max i odbiór aż do 47% w papudze. Zmieniłem naczynie próbując nałapać jeszcze tego co jeszcze ma jakąś moc, ale następna setka już była mętna, więc dałem spokój i zakończyłem. Po pierwszym koncercie uzyskano 5l/65% psoty. Za drugim razem zarzuciłem na to 18l wody, co dało ok.14% drink i zagrałem jeszcze raz. Straty już większe, bo uzysk w granicach 3,25l/50% i odbiór z LM-ma między 80 -50%. Generalnie lepiej pachnie niż smakuje. Ten jest lekko cierpki i kwaśnawy z delikatnie owocowym finiszem. Myślę, że do świąt BN jak poleży z dębem, to nabierze charakteru i wyjdzie z tego coś ze smakiem i że nie będzie mętnieć przy rozcieńczaniu.
To tyle. Więcej info za jakiś czas. Niech to się przegryzie
Dziękuję i pozdrawiam
-
- Posty: 8
- Rejestracja: wtorek, 21 lut 2012, 21:55
- Ulubiony Alkohol: Whysky,Wlasny alkohol-piwo i wszystko co ma %
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Belgia
- Podziękował: 1 raz
- Kontakt:
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Witam ponownie.
W zasadzie w przepis nie ingerowalem,jest zima,wiec jablek brak (no chyba że ze sklepu)ale drogie sa.Wiec zakupilem sok jabkowy,na poczatek,20 litrów.Drożdże winne ENOVINI,takie kupilem,jak bylem w Polsce.
-czego oczekuje?
Mieszane uczucia mam.Jedni napisali że,wyszlo dobre,inni ze nie,po prostu,chcę zrobić wódeczkę dla żonki,bo jak piję z przyjaciółmi,bimberek,to jej za mocny jest 60%.
Mieszkam,w Belgii,wiec trunków ci u nas, dostatek,ale ja z podlasia jestem,wiec wiadomo-bimbrownictwo we krwi mam.
Robię bimber z grochu,jeszcze dziadkowy przepis,(ale wybiegam od tematu)
Bede to pędzil na Alembiku,mam jeszcze aparaturę ze szkla.
Zacier pracuje w miarę dobrze,wstawione 10.12.17 (niedziela)Blg soku zapomnialem zmierzyć,i nie wiem,czy poczatkowy nie za duży,bo
bylo 22 blg. 14.12 dodalem resztę cukru.
Co wyjdzie???
opiszę
W zasadzie w przepis nie ingerowalem,jest zima,wiec jablek brak (no chyba że ze sklepu)ale drogie sa.Wiec zakupilem sok jabkowy,na poczatek,20 litrów.Drożdże winne ENOVINI,takie kupilem,jak bylem w Polsce.
-czego oczekuje?
Mieszane uczucia mam.Jedni napisali że,wyszlo dobre,inni ze nie,po prostu,chcę zrobić wódeczkę dla żonki,bo jak piję z przyjaciółmi,bimberek,to jej za mocny jest 60%.
Mieszkam,w Belgii,wiec trunków ci u nas, dostatek,ale ja z podlasia jestem,wiec wiadomo-bimbrownictwo we krwi mam.
Robię bimber z grochu,jeszcze dziadkowy przepis,(ale wybiegam od tematu)
Bede to pędzil na Alembiku,mam jeszcze aparaturę ze szkla.
Zacier pracuje w miarę dobrze,wstawione 10.12.17 (niedziela)Blg soku zapomnialem zmierzyć,i nie wiem,czy poczatkowy nie za duży,bo
bylo 22 blg. 14.12 dodalem resztę cukru.
Co wyjdzie???
opiszę
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 27 lis 2017, 20:09
- Krótko o sobie: Jestem tym owym człowiekiem co po dobrym nie zapijam....
- Ulubiony Alkohol: Koniak, whisky, Brendy, wino, piwo. Oczywiście wszystko co związane ze swojaczkiem...
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Podlasie
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Starzony średnio palonym dębem, po ponad pół roku złagodniał, stał się nieco cierpkawy, może bardziej wytrawniejszy. Ładnie pachnie o lekko herbacianym kolorze. Zawiera pewną, delikatną nutkę bimberosowych aromatów (dosładzałem nieco nastaw), niemniej w smaku tego nie wyczuwam. Ma to niecałe 45 mocy i wchodzi jak woda. Po chwili rozgrzewa przełyk i żołądek. Generalnie nabiera już jakiegoś kształtu.
Swój temat zapodałem na początku maja, lecz dopiero tydzień temu, po raz pierwszy miałem okazję go spróbować. Pozytywnie.
Swój temat zapodałem na początku maja, lecz dopiero tydzień temu, po raz pierwszy miałem okazję go spróbować. Pozytywnie.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 27 lis 2017, 20:09
- Krótko o sobie: Jestem tym owym człowiekiem co po dobrym nie zapijam....
- Ulubiony Alkohol: Koniak, whisky, Brendy, wino, piwo. Oczywiście wszystko co związane ze swojaczkiem...
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Im dłużej tym lepiej. Święte słowa. Ale jakoś tak Musiałem spróbować iiiiiiii jakoś taki suchawy ten calvados i trochę palący a rozcieńczylem go na 46 volt. I tak mi nie dawało spokoju, więc zaświeciła się lampka nad głową myśl taka żeby, do jednej butelki wsypalem 2 łyżeczki cukru. Wymieszalem, poczekałem godzinkę i próbuje . Iiiiiiii moim zdaniem strzał w 10.... Teraz tylko niech swoje od stoi i powinno być zajefajne.
I teraz moi drodzy psotnica powiedźcie mi czy dobrze będzie jak tak zrobię z każdą butelką, czy inne leprze pomysły macie.?
Pozdrawiam Rys.
I teraz moi drodzy psotnica powiedźcie mi czy dobrze będzie jak tak zrobię z każdą butelką, czy inne leprze pomysły macie.?
Pozdrawiam Rys.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 3 lut 2015, 17:54
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Cóż cukier czy to w białej postaci czy karmelizowanej dobrze kryje niedoskonałości destylatu. Tak przynajmniej zauważyłem ze swojego doświadczenia. Ja osobiście wole puścić przez sprzęt jeszcze raz jak coś ewidentnie złe odebrałem niż maskować i pic średnie.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Rynio, następnym razem zrób sobie syrop cukrowy, z takich samych co do ilości części wody i cukru (np. 200g cukru i 200ml wody). Zagotuj miksturę i w takiej formie dosładzaj do smaku.
Łatwiej uzyskać powtarzalność i dużo lepiej się taki syrop rozpuszcza w destylacie.
Łatwiej uzyskać powtarzalność i dużo lepiej się taki syrop rozpuszcza w destylacie.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 27 lis 2017, 20:09
- Krótko o sobie: Jestem tym owym człowiekiem co po dobrym nie zapijam....
- Ulubiony Alkohol: Koniak, whisky, Brendy, wino, piwo. Oczywiście wszystko co związane ze swojaczkiem...
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Dzięki psotnicy za podpowiedzi. No i tak myślę że 3 raz tego samego nie będę pocił, bo juz gorsze będzie w zapachu.
A jedna łyżeczka cukru na połówkę okazało się supcio. Na święta że szwagrem po buteleczce się wypiło a każdy się dziwił jak takie coś można zrobić, bo szwagierka ogólnie piję tylko wódkę z górnej półki np. Finlandię lub sthoka , to posmakowała calvadosa i się zdziwiła że, Lepsze, bo idzie jak jakaś nalewka a robotę robi hi hi hi.
Udało się hura hura hura... A teraz trzeba dosypać do każdej pozostałej butelki i czekać na drugie święta..
Pozdrawiam Rys.... I Wesołego Sylwka....
A jedna łyżeczka cukru na połówkę okazało się supcio. Na święta że szwagrem po buteleczce się wypiło a każdy się dziwił jak takie coś można zrobić, bo szwagierka ogólnie piję tylko wódkę z górnej półki np. Finlandię lub sthoka , to posmakowała calvadosa i się zdziwiła że, Lepsze, bo idzie jak jakaś nalewka a robotę robi hi hi hi.
Udało się hura hura hura... A teraz trzeba dosypać do każdej pozostałej butelki i czekać na drugie święta..
Pozdrawiam Rys.... I Wesołego Sylwka....
-
- Posty: 8
- Rejestracja: wtorek, 21 lut 2012, 21:55
- Ulubiony Alkohol: Whysky,Wlasny alkohol-piwo i wszystko co ma %
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Belgia
- Podziękował: 1 raz
- Kontakt:
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Witam.
Mój zacier jeszcze bulgocze, ale na święta znalazłem Calvadosa w sklepie, francuski, no masakra. Oczekiwania były wielkie, a skończyło się tylko na dwóch kieliszkach. Znajomi byli na 2 dzień św. i też im jakoś nie podchodził.
Więcej staranności w pisaniu - MANOWAR
Mój zacier jeszcze bulgocze, ale na święta znalazłem Calvadosa w sklepie, francuski, no masakra. Oczekiwania były wielkie, a skończyło się tylko na dwóch kieliszkach. Znajomi byli na 2 dzień św. i też im jakoś nie podchodził.
Więcej staranności w pisaniu - MANOWAR
-
- Posty: 8
- Rejestracja: wtorek, 21 lut 2012, 21:55
- Ulubiony Alkohol: Whysky,Wlasny alkohol-piwo i wszystko co ma %
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Belgia
- Podziękował: 1 raz
- Kontakt:
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Witam.
Na wstępie mojego postu;Życzę Dobrego Nowego Roku wszystkim psotnikom domowych trunków.
Dużo z was, w tym temacie,zrobiło, lub jeszcze zrobi, swojego Calvadosa,ja akurat,jestem w trakcie.
Mam pytanie,odnośnie nastawu? na wstępie małe przypomnienie(bo pewnie wiekszośći z was nie będzie miało ochoty wracać do postów wcześniej napisanych)
Wstawilem nastaw 10.12.17 jak w przepisie,różnica byla tylko w drożdżach,mialem tylko ENOVINI drożdże winiarskie
nastawu nie za dużo 20.l soku jabkowego kupionego w sklepie.
Początkowa praca nastawu byla optymistyczna,zaczął pieknie pracować,ba nadal pomału pracuje,ale blg jakby stanął w miejscu.
W przepisie,całej pracy,autor podaje powinno być trzy tyg.(owszem rozumiem temp.otoczenia,i.t.p)
Początkowy Blg to 22'' pod koniec grudnia osiągnął 10 Blg i taki jest do dziś,ilość cukru 68g/l steżenie alc.4%.
Pytanie? co teraz zrobić???
Myslę,że to może być wina drożdży,dodać inne,czy nastaw jeszcze zostawić?
Mam jeszcze drożdże w plynie,Malaga do win czerwonych i Sherry do win białych
może coś pomogą?
Dziękuję i czekam na odpowiedzi.
MARCIN
Na wstępie mojego postu;Życzę Dobrego Nowego Roku wszystkim psotnikom domowych trunków.
Dużo z was, w tym temacie,zrobiło, lub jeszcze zrobi, swojego Calvadosa,ja akurat,jestem w trakcie.
Mam pytanie,odnośnie nastawu? na wstępie małe przypomnienie(bo pewnie wiekszośći z was nie będzie miało ochoty wracać do postów wcześniej napisanych)
Wstawilem nastaw 10.12.17 jak w przepisie,różnica byla tylko w drożdżach,mialem tylko ENOVINI drożdże winiarskie
nastawu nie za dużo 20.l soku jabkowego kupionego w sklepie.
Początkowa praca nastawu byla optymistyczna,zaczął pieknie pracować,ba nadal pomału pracuje,ale blg jakby stanął w miejscu.
W przepisie,całej pracy,autor podaje powinno być trzy tyg.(owszem rozumiem temp.otoczenia,i.t.p)
Początkowy Blg to 22'' pod koniec grudnia osiągnął 10 Blg i taki jest do dziś,ilość cukru 68g/l steżenie alc.4%.
Pytanie? co teraz zrobić???
Myslę,że to może być wina drożdży,dodać inne,czy nastaw jeszcze zostawić?
Mam jeszcze drożdże w plynie,Malaga do win czerwonych i Sherry do win białych
może coś pomogą?
Dziękuję i czekam na odpowiedzi.
MARCIN
-
- Posty: 8
- Rejestracja: wtorek, 21 lut 2012, 21:55
- Ulubiony Alkohol: Whysky,Wlasny alkohol-piwo i wszystko co ma %
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Belgia
- Podziękował: 1 raz
- Kontakt:
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Też tak myślałem, ale wolałem się upewnić.
Tylko jest mały problem, mieszkam w Belgii i czekać na jedną małą paczkę drożdży z Polski, to trochę nie za bardzo.
Znalazłem taki podobny produkt tu na miejscu, jest na bazie bayanusów, może sprawdzę je?
[url][https://www.brouwland.com/fr/nos-produi ... r-7-gr/url]
Napisali:
Suche drożdże BIOFERM KILLER
Saccharomyces Cerevisiae var. bayanus.
Idealne drożdże do fermentacji win o wyższej zawartości alkoholu. Do stabilnej i mocnej fermentacji z niewielkim resztkowym cukrem i niższymi temperaturami. Bardzo nadaje się do ponownego uruchomienia win i win musujących. Zapewnia doskonałe wyniki w przypadku win Chardonnay i Pinot Gris. Zawiera czynnik "zabójcy", który hamuje dzikie drożdże.
• Tolerancja alkoholu do 16% obj.
Myślę, że się nadają.
Tylko jest mały problem, mieszkam w Belgii i czekać na jedną małą paczkę drożdży z Polski, to trochę nie za bardzo.
Znalazłem taki podobny produkt tu na miejscu, jest na bazie bayanusów, może sprawdzę je?
[url][https://www.brouwland.com/fr/nos-produi ... r-7-gr/url]
Napisali:
Suche drożdże BIOFERM KILLER
Saccharomyces Cerevisiae var. bayanus.
Idealne drożdże do fermentacji win o wyższej zawartości alkoholu. Do stabilnej i mocnej fermentacji z niewielkim resztkowym cukrem i niższymi temperaturami. Bardzo nadaje się do ponownego uruchomienia win i win musujących. Zapewnia doskonałe wyniki w przypadku win Chardonnay i Pinot Gris. Zawiera czynnik "zabójcy", który hamuje dzikie drożdże.
• Tolerancja alkoholu do 16% obj.
Myślę, że się nadają.
Ostatnio zmieniony czwartek, 11 sty 2018, 22:51 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Konieczna poprawka, bo Polska małą literą była.
Powód: Konieczna poprawka, bo Polska małą literą była.
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Racja.
Zamówienie trwałoby zapewne min.8-10 dni, więc szkoda czasu.
Nie wiem czy podejmą pracę, gdy bezpośrednio je wsypiesz do napowietrzonego nastawu. Sądzę, że grzybki musiał będziesz wcześniej przygotować, rozrabiając je w letniej, posłodzonej wodzie z dodatkiem tego nastawu, zawierającego jakiś tam % alko. Możesz też doskrobać jabłka jako pożywki.
Jak z pokala będą wyłazić, chlupnij to w napowietrzony nastaw. Powinny ruszyć
Zamówienie trwałoby zapewne min.8-10 dni, więc szkoda czasu.
Nie wiem czy podejmą pracę, gdy bezpośrednio je wsypiesz do napowietrzonego nastawu. Sądzę, że grzybki musiał będziesz wcześniej przygotować, rozrabiając je w letniej, posłodzonej wodzie z dodatkiem tego nastawu, zawierającego jakiś tam % alko. Możesz też doskrobać jabłka jako pożywki.
Jak z pokala będą wyłazić, chlupnij to w napowietrzony nastaw. Powinny ruszyć
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Witam Panie i Panowie.
Wszystkiego naj naj najlepszego w tym nowym roku
1 raz robię z jabłek a nastawiłem zanim znalazłem i poczytałem na ten temat. Szkoda było wywalać. Nastawiłem tak jak robiłem ze śliwkami Mianowicie: 16kg twardych słodkich jabłek (nie znam nazwy), pokroiłem, pomiażdżyłem, zasypałem 4kg cukru. Parę dni postało (trochę soku się zrobiło). Rozpuściłem 8kg cukru w około 28l wody i wlałem do beczki, dodałem drożdże gorzelnicze "TURBO GROM" firmy BROWIN - 1,5 paczki. Szleje jak wściekłe. Nie mierzyłem poziomu cukru (będę musiał zakupić ). Ot teraz pytanie czy coś wyjdzie z tego
Wszystkiego naj naj najlepszego w tym nowym roku
1 raz robię z jabłek a nastawiłem zanim znalazłem i poczytałem na ten temat. Szkoda było wywalać. Nastawiłem tak jak robiłem ze śliwkami Mianowicie: 16kg twardych słodkich jabłek (nie znam nazwy), pokroiłem, pomiażdżyłem, zasypałem 4kg cukru. Parę dni postało (trochę soku się zrobiło). Rozpuściłem 8kg cukru w około 28l wody i wlałem do beczki, dodałem drożdże gorzelnicze "TURBO GROM" firmy BROWIN - 1,5 paczki. Szleje jak wściekłe. Nie mierzyłem poziomu cukru (będę musiał zakupić ). Ot teraz pytanie czy coś wyjdzie z tego
-
- Posty: 47
- Rejestracja: wtorek, 10 maja 2016, 00:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) z zadupia;)
- Ulubiony Alkohol: Gin
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: RE: Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Wysłane z komórki za pomocą komórki
Dolej wody, drożdże raczej nie przerobią, szkoda cukru.manfred76 pisze:Witam Panie i Panowie.
Wszystkiego naj naj najlepszego w tym nowym roku
1 raz robię z jabłek a nastawiłem zanim znalazłem i poczytałem na ten temat. Szkoda było wywalać. Nastawiłem tak jak robiłem ze śliwkami Mianowicie: 16kg twardych słodkich jabłek (nie znam nazwy), pokroiłem, pomiażdżyłem, zasypałem 4kg cukru. Parę dni postało (trochę soku się zrobiło). Rozpuściłem 8kg cukru w około 28l wody i wlałem do beczki, dodałem drożdże gorzelnicze "TURBO GROM" firmy BROWIN - 1,5 paczki. Szleje jak wściekłe. Nie mierzyłem poziomu cukru (będę musiał zakupić ). Ot teraz pytanie czy coś wyjdzie z tego
Wysłane z komórki za pomocą komórki