DOMOWY RUM - PRZEPISY
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Koledzy nastawiają z dobrym skutkiem nawet do 30*Blg. Ja staram się nie przekraczać 25.
Jak masz warunki, to na dundrze możesz nastawić cukier trzcinowy i porównasz trunki.
Jak duży nastaw stawiasz? Ile masz melasy do przerobu? Jeśli sporo, to moja aktualna religia podpowiada tak: zrób z samej melasy. Otrzymasz esencjonalny rum. Każdy dodatek buraka, glukozy, a nawet trzcinowego rozcieńcza produkt i wprowadza dodatkowe bimbrowate nuty. Lepiej jest dla zwiększenia ilości finalnego produktu esencjonalny rum rozcieńczyć neutralnym spirytusem/wódeczką niż dodawać do fermentacji cukier, którego duch będzie się pojawiał, bo przy prostej z zasady destylacji trudno go wyeliminować całkowicie.adamus1 pisze:A jakie jest "zdrowe" maksimum ? Jak w przepisie jest 2 kg. Mogę dać 5 kg?
Koledzy nastawiają z dobrym skutkiem nawet do 30*Blg. Ja staram się nie przekraczać 25.
Jak masz warunki, to na dundrze możesz nastawić cukier trzcinowy i porównasz trunki.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 2384
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Dlatego najlepiej używać dark muskovado, to jest cukier z największą ilością melasy. Z niego, nie jest odzielana melasa podczas procesu produkcji cukru.
Nastaw z samego tego cukru, już daje dobry rum.
Co do bimbrowych nut, to ostatnio bacardi z biedronki takimi zalatywało.
K.
Nastaw z samego tego cukru, już daje dobry rum.
Co do bimbrowych nut, to ostatnio bacardi z biedronki takimi zalatywało.
K.
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Adamus - już masz trzy sposoby na rum Chyba będziesz musiał dokupić melasy do dalszych eksperymentów.
W tym wszystkim jest tyle zmiennych, że stosując każdą metodę można uzyskać dobry rum lub zły. Ale na pewno wypracujesz swoją metodę wytwarzaniai rumu i będziesz doradzał innym
W tym wszystkim jest tyle zmiennych, że stosując każdą metodę można uzyskać dobry rum lub zły. Ale na pewno wypracujesz swoją metodę wytwarzaniai rumu i będziesz doradzał innym
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 45
- Rejestracja: sobota, 14 sty 2017, 00:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Wrocław
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Wcześniej robiłem rum - 4kg melasy i cukier trzcinowy 7 kg, woda do 45 l, BLG około 20 ile pamiętam.
Teraz na 75 l nastawu, poszło 17kg melasy i 6kg cukru BLG 20.
Powiem tak, tamten rum to cienizna. Jak puściłem pierwszą część, to pomimo przypalenia grzałek zapach był niesamowity, do tego stopnia, że wcześniejszy rum wlałem do reszty przepracowanego nastawu, i goniłem wszystko jeszcze raz. Dodam tylko, że drugie gonienie na całe szczęście pozbawiło trunek zapachu spalenizny.
Jednak melasa robi swoje im więcej tym lepiej. Wiadomo zakup melasy w normalnych warunkach to duże koszty, więc materiał trzeba oszczędzać więc akcja forumowa "melasa glinojecka" to strzał w dziesiątkę. Z pierwszego nastawu 75 l po drugim gonieniu wyszło mi 5 l 70% urobku, reszta z kega poszła na spirytus,wyszło coś koło 1,5 l spirytusu, oczywiście należy pamiętać, że wlałem 3,5 l starego rumu o mocy 62-64%. Druga beczka kończy właśnie pracę.
Teraz na 75 l nastawu, poszło 17kg melasy i 6kg cukru BLG 20.
Powiem tak, tamten rum to cienizna. Jak puściłem pierwszą część, to pomimo przypalenia grzałek zapach był niesamowity, do tego stopnia, że wcześniejszy rum wlałem do reszty przepracowanego nastawu, i goniłem wszystko jeszcze raz. Dodam tylko, że drugie gonienie na całe szczęście pozbawiło trunek zapachu spalenizny.
Jednak melasa robi swoje im więcej tym lepiej. Wiadomo zakup melasy w normalnych warunkach to duże koszty, więc materiał trzeba oszczędzać więc akcja forumowa "melasa glinojecka" to strzał w dziesiątkę. Z pierwszego nastawu 75 l po drugim gonieniu wyszło mi 5 l 70% urobku, reszta z kega poszła na spirytus,wyszło coś koło 1,5 l spirytusu, oczywiście należy pamiętać, że wlałem 3,5 l starego rumu o mocy 62-64%. Druga beczka kończy właśnie pracę.
Ostatnio zmieniony środa, 27 lut 2019, 17:31 przez szadok34, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: sobota, 14 sty 2017, 00:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Wrocław
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Można to u nas kupić???
Ostatnio zmieniony środa, 27 lut 2019, 17:44 przez Kamal, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Nie cytujemy posta poprzedzającego w całości.
Powód: Nie cytujemy posta poprzedzającego w całości.
-
- Posty: 2384
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Panele dostaniesz - 22-27 zł/kg. Jest już on mielony, a oryginalny jest w kostkach (też był dostępny w Polsce, ale drogi. Ja akurat miałem z Hiszpanii, bo tam taniej dużo)
Sok nie, jedynie import.
K.
Sok nie, jedynie import.
K.
Ostatnio zmieniony środa, 27 lut 2019, 17:47 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Wszelkie eksperymenty mile widziane
Jak masz czysty spirytus, to wlej do dundru i po kilku dniach na rurki - sprawdzisz co jeszcze można wycisnąć z niego. Ja tak zrobiłem z wywarem śliwkowym i uzyskałem aromatyczną wódeczkę, która robi się z czasem ciekawsza.
Jak masz czysty spirytus, to wlej do dundru i po kilku dniach na rurki - sprawdzisz co jeszcze można wycisnąć z niego. Ja tak zrobiłem z wywarem śliwkowym i uzyskałem aromatyczną wódeczkę, która robi się z czasem ciekawsza.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Wreszcie nadszedł czas na mój pierwszy nastaw na rum z melasy i z dodatkiem cukru trzcinowego.
Będzie to większy udział melasy,ale coś mnie kręci ,aby cukier trzcinowy poddać karmelizacji.
Cukier będzie stanowił 1/4 objętości nastawu.
Czy ktoś z kol. już tak kombinował i czy ten zamysł ma sens jeśli chodzi o końcowy efekt smaku i aromatu
Będzie to większy udział melasy,ale coś mnie kręci ,aby cukier trzcinowy poddać karmelizacji.
Cukier będzie stanowił 1/4 objętości nastawu.
Czy ktoś z kol. już tak kombinował i czy ten zamysł ma sens jeśli chodzi o końcowy efekt smaku i aromatu
-
- Posty: 2384
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Nie ma sensu poddawać karmelizacji cukru, skoro w melasie już są te aromaty.
Gdzieś czytałem o takim nastawie (z cukru białego był karmel zrobiony), ale nie wiem czy tu, czy na białym.
O i jest - > post75137.html?hilit=Nastaw%20z%20karmelu#p75137
K.
Gdzieś czytałem o takim nastawie (z cukru białego był karmel zrobiony), ale nie wiem czy tu, czy na białym.
O i jest - > post75137.html?hilit=Nastaw%20z%20karmelu#p75137
K.
Ostatnio zmieniony środa, 6 mar 2019, 21:07 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 138
- Rejestracja: piątek, 29 gru 2017, 10:38
- Krótko o sobie: Pędze i wędze. Warze i smaże
- Ulubiony Alkohol: Ten wytworzony w domu
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Dziś pierwszy raz przepuściłem rum bez odcinania frakcji. ( 5 kg melasy i 3 kg cukru trzcinowego) BLG z 23 spadło do 0. Nastaw fajnie się sklarował. Rum przeszedł przez aabratka ( oczywiście bez kolumny). Martwi mnie tylko ilość destylatu. Wyszło tylko 2l 85%. Spodziewałem się co najmniej 1 l więcej. Jaka jest mniej więcej wydajność z takiej melasy z tą ilością cukru ?
Jutro rozcieńczam do 30% i znowu przepuszczę, ale obawiam się że wiele z tego nie będzie
Jutro rozcieńczam do 30% i znowu przepuszczę, ale obawiam się że wiele z tego nie będzie
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 11 paź 2018, 21:35
- Podziękował: 55 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
-
- Posty: 2384
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Kilka nastawów, jeśli używasz całego dundru. Później "poziom zanieczyszczeń", nie pozwala na pracę drożdży.
K.
K.
Ostatnio zmieniony piątek, 8 mar 2019, 23:32 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Chyba trochę zostało w kotle. Jaką moc miały ostatnie krople? Jak zrobię odpęd do zera %, to sumaryczna moc destylatu oscyluje koło 30%adamus1 pisze:Dziś pierwszy raz przepuściłem rum bez odcinania frakcji. ( 5 kg melasy i 3 kg cukru trzcinowego) BLG z 23 spadło do 0. Nastaw fajnie się sklarował. Rum przeszedł przez aabratka ( oczywiście bez kolumny). Martwi mnie tylko ilość destylatu. Wyszło tylko 2l 85%. Spodziewałem się co najmniej 1 l więcej. Jaka jest mniej więcej wydajność z takiej melasy z tą ilością cukru ?
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 138
- Rejestracja: piątek, 29 gru 2017, 10:38
- Krótko o sobie: Pędze i wędze. Warze i smaże
- Ulubiony Alkohol: Ten wytworzony w domu
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
A więc pierwszy rum jednak się nie udał. Destylat leci cały czas o sile 90% i więcej. Ma co najwyżej "zapaszek" rumu ale rumem na pewno nie jest. Został mi dunder i 5 kg melasy. Dorzucę z 3 kg glukozy i zrobię na nowo ale już nie przez aabratka a przez szklany destylator który gdzieś tam mi jeszcze zalega.
edit. destylacja zakończona. Mam ok 2l 82 % "rumu". Delikatny zapach jest ale ciężko mi powiedzieć jak to się ma do prawdziwego rumu. Dzisiaj wietrzę a jutro rozrabiam do 43% i zostawię na miesiąc. Z ciekawości co wyjdzie, jak się nie uda to zaleję zaprawką rumową
edit. destylacja zakończona. Mam ok 2l 82 % "rumu". Delikatny zapach jest ale ciężko mi powiedzieć jak to się ma do prawdziwego rumu. Dzisiaj wietrzę a jutro rozrabiam do 43% i zostawię na miesiąc. Z ciekawości co wyjdzie, jak się nie uda to zaleję zaprawką rumową
Ostatnio zmieniony sobota, 9 mar 2019, 10:35 przez adamus1, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
To z refluksem jedziesz?
Przypomnij na jakim sprzęcie i w jakiej konfiguracji? Jaka moc(kW)? Jaką temperaturę miałeś na koniec w kotle?
Podczas drugiego gotowania na aabratku z wypełnieniem, bez refluksu mam cały urobek ok. 75%. Aromaty rumowe na pewno zostały rozcieńczone przez cukier. Ale czas powinien to poprawić
Przypomnij na jakim sprzęcie i w jakiej konfiguracji? Jaka moc(kW)? Jaką temperaturę miałeś na koniec w kotle?
Podczas drugiego gotowania na aabratku z wypełnieniem, bez refluksu mam cały urobek ok. 75%. Aromaty rumowe na pewno zostały rozcieńczone przez cukier. Ale czas powinien to poprawić
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Jeśli chcesz, to spróbuj mojego sposobu: odpę bez dzielenia frakcji do zera, czyli do temp. 100*C w kegu - aż poleci woda odwarowa.
Następnie na kolumnie odbierz kropelkowo przedgony. Późne przedgony odbierz w kilka oddzielnych naczyń np. 100ml - po kilku dniach zbadasz do czego się nadają. Serce odbierz bez zmiany konfiguracji na ocieplonej kolumnie do momentu wyczucia pogonów. Przy rumie mam wrażenie, że szybko pojawiają się pogony, ale to może być silny aromat melasy. Pierwsze pogony też odbierz w oddzielne pojemniki.
Dziwnie wysoka jest moc twojego destylatu. Ja kończę z reguły gdy kapie ok. 50%. Reszta po włączeniu refluksu na spirytus, który czasem dolewam do urobku.
Następnie na kolumnie odbierz kropelkowo przedgony. Późne przedgony odbierz w kilka oddzielnych naczyń np. 100ml - po kilku dniach zbadasz do czego się nadają. Serce odbierz bez zmiany konfiguracji na ocieplonej kolumnie do momentu wyczucia pogonów. Przy rumie mam wrażenie, że szybko pojawiają się pogony, ale to może być silny aromat melasy. Pierwsze pogony też odbierz w oddzielne pojemniki.
Dziwnie wysoka jest moc twojego destylatu. Ja kończę z reguły gdy kapie ok. 50%. Reszta po włączeniu refluksu na spirytus, który czasem dolewam do urobku.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 35
- Rejestracja: wtorek, 14 sie 2018, 22:51
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Robiłem rum metoda dundrowa i wnioski jakie wyciagłem:
1.Z każdym kolejnym dundrem trzeba zmniejszać ilość cukru (mierzyć blg, a nie trzymać się proporcji)
2. Lepiej robić jedna długa destylacje z konkretnym cięciem frakcji niż robić szybki odbiór i ponowne gotowanie.
3. Przedgonu odbierałem około 100-200ml
4. Najlepiej odbierać do 50% mocy
5. Urobek podzielony na frakcje pozostawić na 48h i mieszać na węch
6. Lezakowanie w dębowe beczce wskazane
7. Dobrze smakuje wersja doprawiona (kora cynamonu, laska wanilii, troszkę cukru trzcinowego, ziarna kawy i palony dąb amerykański)
8. Rozcienczylem do 42%.
9. Nie spieszyć się z fermentacja - lepiej dłużej w niższej temperaturze.
10. Nastaw potrafi zacząć walić jajem - po przejściu przez miedź nie odczulem żadnych problemów. Co ciekawe walil 1 i 2 nastaw. 3 i 4 nie wydzielaly przykrej woni zbuka.
1.Z każdym kolejnym dundrem trzeba zmniejszać ilość cukru (mierzyć blg, a nie trzymać się proporcji)
2. Lepiej robić jedna długa destylacje z konkretnym cięciem frakcji niż robić szybki odbiór i ponowne gotowanie.
3. Przedgonu odbierałem około 100-200ml
4. Najlepiej odbierać do 50% mocy
5. Urobek podzielony na frakcje pozostawić na 48h i mieszać na węch
6. Lezakowanie w dębowe beczce wskazane
7. Dobrze smakuje wersja doprawiona (kora cynamonu, laska wanilii, troszkę cukru trzcinowego, ziarna kawy i palony dąb amerykański)
8. Rozcienczylem do 42%.
9. Nie spieszyć się z fermentacja - lepiej dłużej w niższej temperaturze.
10. Nastaw potrafi zacząć walić jajem - po przejściu przez miedź nie odczulem żadnych problemów. Co ciekawe walil 1 i 2 nastaw. 3 i 4 nie wydzielaly przykrej woni zbuka.
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 2384
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Ad1. Była mowa, że w dundrze zostają "śmieci" które zawyżają blg, i z każdym kolejnym nastawem się kumulują. Mniej cukru... można równie dobrze używać mniej dundru, i nie tracąc przy tym na wydajności z wsadu.
Ad2. Też tak uważam, choć sam staram się robić dwie porządne destylacje z cięciem frakcji.
Ad3. Kwestia ilości nastawu, którą destylujesz. Zawsze łapie na węch.
Ad4. Przy pierwszym można zejść do 40%-30 % kwestia zapachu, smaku kiedy idą pogony. Przy drugim, też przeważnie jadę do 50.
Ad5. Ja przeważnie ciągne wszystko do jednego słoja, ale tnę przed i pogony rygorystycznie.
Ad6. Tak, wiadomo, beczka pozwala się ułożyć. Choć i białe są dobre, i są świetną bazą drinków.
Ad7. Czyli spice gold, Ci wychodzi. Sam często tu eksperymentuje, ale bardziej w kierunku black spice np. na wzór krakena, albo kapitana Morgana.
Ad8. Kwestia gustu, i kubków smakowych.
Ad9. Jeśli chcemy ciężki, aromatyczny rum to tak. Ad10. Mhm nie miałem takich problemów, ale u mnie zawsze każdy nastaw leci przez miedź.
K
Ad2. Też tak uważam, choć sam staram się robić dwie porządne destylacje z cięciem frakcji.
Ad3. Kwestia ilości nastawu, którą destylujesz. Zawsze łapie na węch.
Ad4. Przy pierwszym można zejść do 40%-30 % kwestia zapachu, smaku kiedy idą pogony. Przy drugim, też przeważnie jadę do 50.
Ad5. Ja przeważnie ciągne wszystko do jednego słoja, ale tnę przed i pogony rygorystycznie.
Ad6. Tak, wiadomo, beczka pozwala się ułożyć. Choć i białe są dobre, i są świetną bazą drinków.
Ad7. Czyli spice gold, Ci wychodzi. Sam często tu eksperymentuje, ale bardziej w kierunku black spice np. na wzór krakena, albo kapitana Morgana.
Ad8. Kwestia gustu, i kubków smakowych.
Ad9. Jeśli chcemy ciężki, aromatyczny rum to tak. Ad10. Mhm nie miałem takich problemów, ale u mnie zawsze każdy nastaw leci przez miedź.
K
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 1 kwie 2019, 22:09 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 35
- Rejestracja: wtorek, 14 sie 2018, 22:51
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Tak jak pisałem, są to moje wnioski. Narazie 20l rumu leżakuje w beczce od P. Romana na strychu do świąt w grudniu.
Pozostale:
0.7l przyprawiłem, odstawiłem na miesiąc i znikł w jeden wieczór kolejne 2x 0.7l białego znikło krótko po przyprawionym.
Pozostawiłem sobie również dunder, przelany do 5l baniek i na nim w przyszłym roku zrobię kolejną partie.
Zastanawiam się czy gdyby nastaw uzupełnić sokiem z trzciny cukrowej, to czy rum zyskał by na smaku.
Pozostale:
0.7l przyprawiłem, odstawiłem na miesiąc i znikł w jeden wieczór kolejne 2x 0.7l białego znikło krótko po przyprawionym.
Pozostawiłem sobie również dunder, przelany do 5l baniek i na nim w przyszłym roku zrobię kolejną partie.
Zastanawiam się czy gdyby nastaw uzupełnić sokiem z trzciny cukrowej, to czy rum zyskał by na smaku.
Ostatnio zmieniony wtorek, 2 kwie 2019, 00:40 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Wreszcie moje 40 kg melasy doczekało się zjedzenia przez drożdże. W końcu w majówkę coś trzeba robić Ale ja nie o tym. W grudniu zeszłego roku zrobiłem dwa odpędy z samej melasy z myślą o finalnej destylacji wszystkiego razem, w sumie prawie 70 kg melasy. Robiąc odpęd odlałem trochę urobku gdy kapało jakieś 70%. Rozcieńczyłem do ok. 42% i w szczelnie zakręconej butelce 1/2 litra ostawiłem na półkę. Początkowo było nie do picia, ani zapach, ani smak nie zachęcał do tego. To samo zrobiłem z częścią odpędu z zacieru zbożowego.
Stały sobie te dwie butelki lekko ponad 4 miesiące. Szczelnie zakręcone. Kilka dni temu otworzyłem obydwie by zobaczyć czy coś uległo zmianie. Zbożówka nie zmieniła się wcale, nawet nie próbowałem, bo już zapach odpychał. Za to w rumie zaszła ogromna zmiana! Pojawiły się nowe zapachy, bardzo przyjemne, nic co robiłem do tej pory tak nie pachniało. Nie pozostało nic innego jak spróbować. Dobre! Może jeszcze nie dla konesera, ale na upartego można napić się, bez popitki, bo smak zacny.
Beczkować końcowego produktu nie będę. Ale mam zamiar zrobić dwa rodzaje rumu; jeden biały, bez żadnych dodatków, układał będzie się sam w niedokręconym gąsiorku. Pewnie jak z whisky jęczmienną, włażę wacik kosmetyczny pod nakrętkę by delikatnie to oddychało. Drugi niezbyt mocno zadębię płatkami dla dodania aromatu i koloru. Ten będzie ciemny. Też płatek kosmetyczny pójdzie pod nakrętkę. Wydaje mi się, że rum będzie potrzebował mniej czasu od zboża by był dobry. Liczę więc, że do grudnia powinien dojrzeć.
Wszystkie destylacje będą na kolumnie półkowej z sitami, frakcje przy finalnej destylacji mam zamiar ciąć bardzo rygorystycznie. Dużo z początku, jeszcze więcej z końca. Nie zmarnuje się, bo ogony pójdą na spirytus "rumowy" który zrobię na Aabratku.
Jeśli ktoś z doświadczonych kolegów dotrwał do końca mojej pisaniny, to prośba o uwagi bądź poparcie tych zamierzeń. Co o tym sądzicie, będzie dobry rum?
Stały sobie te dwie butelki lekko ponad 4 miesiące. Szczelnie zakręcone. Kilka dni temu otworzyłem obydwie by zobaczyć czy coś uległo zmianie. Zbożówka nie zmieniła się wcale, nawet nie próbowałem, bo już zapach odpychał. Za to w rumie zaszła ogromna zmiana! Pojawiły się nowe zapachy, bardzo przyjemne, nic co robiłem do tej pory tak nie pachniało. Nie pozostało nic innego jak spróbować. Dobre! Może jeszcze nie dla konesera, ale na upartego można napić się, bez popitki, bo smak zacny.
Beczkować końcowego produktu nie będę. Ale mam zamiar zrobić dwa rodzaje rumu; jeden biały, bez żadnych dodatków, układał będzie się sam w niedokręconym gąsiorku. Pewnie jak z whisky jęczmienną, włażę wacik kosmetyczny pod nakrętkę by delikatnie to oddychało. Drugi niezbyt mocno zadębię płatkami dla dodania aromatu i koloru. Ten będzie ciemny. Też płatek kosmetyczny pójdzie pod nakrętkę. Wydaje mi się, że rum będzie potrzebował mniej czasu od zboża by był dobry. Liczę więc, że do grudnia powinien dojrzeć.
Wszystkie destylacje będą na kolumnie półkowej z sitami, frakcje przy finalnej destylacji mam zamiar ciąć bardzo rygorystycznie. Dużo z początku, jeszcze więcej z końca. Nie zmarnuje się, bo ogony pójdą na spirytus "rumowy" który zrobię na Aabratku.
Jeśli ktoś z doświadczonych kolegów dotrwał do końca mojej pisaniny, to prośba o uwagi bądź poparcie tych zamierzeń. Co o tym sądzicie, będzie dobry rum?
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Tak się ciekawie zdarzyło, że wczoraj natknąłem się na dwie butelki trunków z początków hobby. Jeden, to czereśniowica z dość dużym dodatkiem cukru. Destylowana dwa razy na prostym aparacie i starzona w damie z dodatkiem czipsów nie pamiętam jakich, ale chyba miks.
Drugi, to rum odebrany ze środka podczas pierwszej destylacji na spiralstillu. Też przeleżał z siedem lat w damie z czipsami. Albo miałem smaka na takie trunki, albo bardzo zmieniły się na plus. Czeresniowicy bym nie rozpoznał bez karteczki - przypomina raczej brandy bez nuty surowca. Miałem sporo przyjemności przy degustacji
Rum, robiony z suchej melasy z cukrem trzcinowym nie przypomina esencjonalnego rumu glinojeckiego. Jest delikatny i też raczej idzie w stronę brandy lub łychy. Wyraźnie daje się zauważyć czipsy dębowe. Przyjemnie wchodził.
Psotamt - w oddychanie przez wacik za bardzo nie wierzę - wymiana powietrza będzie szczątkowa - tylko na skutek zmian ciśnienia i temperatury. Sam napowietrzałem trunki przez potrząsanie zawartością i wymianą powietrza pod zakrętką - bo to słoje były. Teraz wietrzę/napowietrzam pompką akwariową i kwasoodpornym kamykiem z aliexpress. Czy daje to jakieś rewelacyjne wyniki? Nie wiem Żebym to stwierdził, musiałbym częściej degustować
Spirytus rumowy, to dobry pomysł. Sam od pewnego czasu końcówki smakówek rektyfikuję i zestawiam z nich delikatną smakówkę lub używam do rozcieńczenia serca jak jest mocno esencjonalne.
Drugi, to rum odebrany ze środka podczas pierwszej destylacji na spiralstillu. Też przeleżał z siedem lat w damie z czipsami. Albo miałem smaka na takie trunki, albo bardzo zmieniły się na plus. Czeresniowicy bym nie rozpoznał bez karteczki - przypomina raczej brandy bez nuty surowca. Miałem sporo przyjemności przy degustacji
Rum, robiony z suchej melasy z cukrem trzcinowym nie przypomina esencjonalnego rumu glinojeckiego. Jest delikatny i też raczej idzie w stronę brandy lub łychy. Wyraźnie daje się zauważyć czipsy dębowe. Przyjemnie wchodził.
Psotamt - w oddychanie przez wacik za bardzo nie wierzę - wymiana powietrza będzie szczątkowa - tylko na skutek zmian ciśnienia i temperatury. Sam napowietrzałem trunki przez potrząsanie zawartością i wymianą powietrza pod zakrętką - bo to słoje były. Teraz wietrzę/napowietrzam pompką akwariową i kwasoodpornym kamykiem z aliexpress. Czy daje to jakieś rewelacyjne wyniki? Nie wiem Żebym to stwierdził, musiałbym częściej degustować
Spirytus rumowy, to dobry pomysł. Sam od pewnego czasu końcówki smakówek rektyfikuję i zestawiam z nich delikatną smakówkę lub używam do rozcieńczenia serca jak jest mocno esencjonalne.
Mam rum wlany do kamionki po kilku miesiącach w mBeczce - muszę Ci wysłać do porównania, bo ja nie widzę wyraźnej różnicy. Z beczki wylałem do szkła, bo uważałem, że się przedębił. I tak sobie czekają na degustatoraDoody pisze:Psotamt, ten czysty rum biały zostaw nie w szkle a w kamionce, zobaczysz różnicę
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 29 kwie 2019, 01:11 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek