Złoty środek na owocówkę?
Witam
Posiadam kolumnę aabratek 150cm wypełnioną zmywakami oraz 20cm miedzi.
Owocówkę robiłem dopiero pierwszy raz i mam wątpliwości co do pierwszego gonienia tzn. czy po zagotowaniu ( okolice 78) stabilizuję kolumnę i dopiero odbieram rozpuszczalnik a potem wszystko na maxa czy jak tylko temperatura skoczy w okolicach 78 to odrazu zaczynam odbiór ?
Posiadam kolumnę aabratek 150cm wypełnioną zmywakami oraz 20cm miedzi.
Owocówkę robiłem dopiero pierwszy raz i mam wątpliwości co do pierwszego gonienia tzn. czy po zagotowaniu ( okolice 78) stabilizuję kolumnę i dopiero odbieram rozpuszczalnik a potem wszystko na maxa czy jak tylko temperatura skoczy w okolicach 78 to odrazu zaczynam odbiór ?
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Ja nie stabilizuję, po zagotowaniu grzeję mocą od 450W. Oczywiście na krótkiej kolumnie. Gonię tylko raz. Przy destylacji prostej reguluj mocą grzania. Ja demontuję zaworek i podłączam papugę. Po jednym razie produkt mi odpowiada. Ale Ty musisz znaleźć swój złoty środek na owocówki (jak w temacie). Oczywiście możesz na początku stabilizować, odebrać przedgon, a późnie zaworek na full i regulujesz mocą. Pod koniec możesz wspomóc się refluksem, aby przedłużyć serducho.
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 634 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Moim zdaniem sposób zależy od tego czy masz regulator mocy czy nie.
Jeżeli nie masz to ja bym krótko stabilizował (10-15min) i stosunkowo wolno odbierał przedgon (10-15ml/min) a potem pełny odbiór do osobnych naczyń (100-200ml)i jak temperatura na głowicy wzrośnie do 88-92C (zależy od nastawu, określasz na smak i zapach) zbijał ją zmniejszając odbiór. Naczynia do których odbierałem zostawiłbym otwarte do następnego dnia i dopiero wtedy wybór serca.
Jeżeli masz regulator mocy, to ja przy owocówkach robionych na kolumnie z pełnym wypełnieniem w momencie gdy rusza temperatura na dolnym termometrze zmniejszam moc do 800-1000W i otwieram całkowicie odbiór. Gdy pojawią się pierwsze skropliny oceniam tempo kapania i reguluję mocą tak by kapało 10-15ml/min. Gdy znikną nieprzyjemne zapachy zwiększam moc tak by nie było powrotu na wypełnienie (tryb pot-stil). Mam na odbiorze silikonową rurkę i gdy widzę w niej bąbelki powietrza to wiem, że nie mam refluksu. Zwiększając moc utrzymuję temperaturę tak by nie przekraczała odpowiedniej dla nastawu (88-92C). Cały czas przy pełnym otwarciu odbioru. Gdy regulacja mocą (w rozsądnych granicach, ja podnoszę do 2000W) już nie zbija temperatury przymykam odbiór i reguluję temperaturę refluksem. Odbiór do osobnych naczyń oczywiście i ocena następnego dnia. Gdy się wprawisz sam ocenisz kiedy serce odbierać do większego naczynia. Kiedy przestać odbierać serce musisz określić organoleptycznie.
Dodam, że wypróbowałem różne konfiguracje destylacji owocówek z użyciem kolumny. Tylko z miedzią, z paroma zmywakami, krótkie i długie wypełnienie i.t.d.. Dla mnie najlepsze rezultaty uzyskiwałem przy pełnym wypełnieniu na długiej rurze 120-170cm. Nie mam wielkiego doświadczenia i przy tej konfiguracji miałem najmniej kłopotów z dzieleniem frakcji. Fakt, że trochę trwa destylacja w tym układzie i stosunkowo duże są odpady do destylacji na spirytus ale wyrób prawie natychmiast nadaje się do spożycia a z upływem czasu tylko się polepsza.
Jeżeli nie masz to ja bym krótko stabilizował (10-15min) i stosunkowo wolno odbierał przedgon (10-15ml/min) a potem pełny odbiór do osobnych naczyń (100-200ml)i jak temperatura na głowicy wzrośnie do 88-92C (zależy od nastawu, określasz na smak i zapach) zbijał ją zmniejszając odbiór. Naczynia do których odbierałem zostawiłbym otwarte do następnego dnia i dopiero wtedy wybór serca.
Jeżeli masz regulator mocy, to ja przy owocówkach robionych na kolumnie z pełnym wypełnieniem w momencie gdy rusza temperatura na dolnym termometrze zmniejszam moc do 800-1000W i otwieram całkowicie odbiór. Gdy pojawią się pierwsze skropliny oceniam tempo kapania i reguluję mocą tak by kapało 10-15ml/min. Gdy znikną nieprzyjemne zapachy zwiększam moc tak by nie było powrotu na wypełnienie (tryb pot-stil). Mam na odbiorze silikonową rurkę i gdy widzę w niej bąbelki powietrza to wiem, że nie mam refluksu. Zwiększając moc utrzymuję temperaturę tak by nie przekraczała odpowiedniej dla nastawu (88-92C). Cały czas przy pełnym otwarciu odbioru. Gdy regulacja mocą (w rozsądnych granicach, ja podnoszę do 2000W) już nie zbija temperatury przymykam odbiór i reguluję temperaturę refluksem. Odbiór do osobnych naczyń oczywiście i ocena następnego dnia. Gdy się wprawisz sam ocenisz kiedy serce odbierać do większego naczynia. Kiedy przestać odbierać serce musisz określić organoleptycznie.
Dodam, że wypróbowałem różne konfiguracje destylacji owocówek z użyciem kolumny. Tylko z miedzią, z paroma zmywakami, krótkie i długie wypełnienie i.t.d.. Dla mnie najlepsze rezultaty uzyskiwałem przy pełnym wypełnieniu na długiej rurze 120-170cm. Nie mam wielkiego doświadczenia i przy tej konfiguracji miałem najmniej kłopotów z dzieleniem frakcji. Fakt, że trochę trwa destylacja w tym układzie i stosunkowo duże są odpady do destylacji na spirytus ale wyrób prawie natychmiast nadaje się do spożycia a z upływem czasu tylko się polepsza.
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 634 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Ale nic nie stoi na przeszkodzie byś trochę dokładniej opisał swoje procesy. Koledzy może skorzystają a i ja chętnie poczytam bo koncepcja obiecująca. Może się skuszę na próbę.
Przyznam, że nie przyszło mi to do głowy. Może w przyszłym roku sprawdzę, ale chyba raczej nie. Ostatnie kilkanaście owocówek pogoniłem na kolumnie półkowej i chyba to jest to co "tygrysy lubią najbardziej".gary1966 pisze: a OLM-a kolega też przetestował, jakie wrażenia?
Jeżeli nie to polecam .
Ale nic nie stoi na przeszkodzie byś trochę dokładniej opisał swoje procesy. Koledzy może skorzystają a i ja chętnie poczytam bo koncepcja obiecująca. Może się skuszę na próbę.
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Robię na krótkim Aabratku, bez refluksu z katalizatorem miedzianych sprężynek. Grzeję 1020W.
Zacząłem odbiór przy temperaturach 85,7 Keg, 84,2 głowica, moc 90%. I tak od prawie 1,5h. Teraz mam KEG 86,4 / Głowica 85,5/ moc 87%.
Jak mam zmniejszyć moc urobku? Chcę przerwać wcześnie żeby nie bawić się z pogonami (reszta jeszcze gorąca, po przezbrojeniu kolumny i dolaniu wczesnych pogonów z pierwszej jazdy, pójdzie na spirytus). No i mam dylemat - leci za mocne, a ponoć jak za mocne to za mało aromatyczne.
Właśnie jadę drugi raz rakiję z wytłoków winogron. Rozcieńczyłem surówkę do 30% no i wali mi już od dłuższego czasu 90%. Trochę mnie to martwi.gr000by pisze:... Spadek mocy destylatu jest wskazany, żeby wydobyć owocowe aromaty z kotła i deflegmatora/kolumny.
Robię na krótkim Aabratku, bez refluksu z katalizatorem miedzianych sprężynek. Grzeję 1020W.
Zacząłem odbiór przy temperaturach 85,7 Keg, 84,2 głowica, moc 90%. I tak od prawie 1,5h. Teraz mam KEG 86,4 / Głowica 85,5/ moc 87%.
Jak mam zmniejszyć moc urobku? Chcę przerwać wcześnie żeby nie bawić się z pogonami (reszta jeszcze gorąca, po przezbrojeniu kolumny i dolaniu wczesnych pogonów z pierwszej jazdy, pójdzie na spirytus). No i mam dylemat - leci za mocne, a ponoć jak za mocne to za mało aromatyczne.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Wszystko jest OK.
Spojrzyj na rybkę. Dopóki w kegu będziesz miał tak wysokie stężenie to nie spodziewaj się, że będzie kapać np... 70%.
Przecież zacząłeś z wysokiego stężenia. No i moc grzania też jest mała. Jedno z drugim daje efekt, który obserwujesz.
Jak zwiększysz moc grzania to i moc tego co będzie kapać tez się trochę zmniejszy. I odwrotnie.
Teraz musisz cierpliwie czekać . Im dalej z destylacja tym moc sukcesywnie będzie się zmniejszać.
Spojrzyj na rybkę. Dopóki w kegu będziesz miał tak wysokie stężenie to nie spodziewaj się, że będzie kapać np... 70%.
Przecież zacząłeś z wysokiego stężenia. No i moc grzania też jest mała. Jedno z drugim daje efekt, który obserwujesz.
Jak zwiększysz moc grzania to i moc tego co będzie kapać tez się trochę zmniejszy. I odwrotnie.
Teraz musisz cierpliwie czekać . Im dalej z destylacja tym moc sukcesywnie będzie się zmniejszać.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Dobrze interpretujesz.
A ja użyłem zbytniego skrótu myślowego.
Pisząc post chciałem tylko wskazać,że przy pracy na tak dużym stężeniu w kegu może spodziewać się wysokiego procentu w destylacie.
Przy dobrze działających/wskazujących termometrach przykład rybki powinien się sprawdzić.
Mnie jednak też się wydaje, że termometr w głowicy zawyża. Być może też w kegu. Albo alkoholomierz przekłamuje. Albo jedno i drugie.
A ja użyłem zbytniego skrótu myślowego.
Pisząc post chciałem tylko wskazać,że przy pracy na tak dużym stężeniu w kegu może spodziewać się wysokiego procentu w destylacie.
Przy dobrze działających/wskazujących termometrach przykład rybki powinien się sprawdzić.
Mnie jednak też się wydaje, że termometr w głowicy zawyża. Być może też w kegu. Albo alkoholomierz przekłamuje. Albo jedno i drugie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Generalnie już prawie skończyłem koncercik. Nienerwowo na LM, bez refluksu, goniąc do 90st na głowicy odebrałem 8,2 l o mocy ogólnej 73,5%.
Aromat jest silny, smak wyraźnie słodkawo-owocowy. Część zostawię na likierowanie wina, część trzeba będzie rozcieńczyć do akceptowalnej mocy (40%) no i do loszku na jakiś rok .
Rozcieńczanie zrobić od razu i tak leżakować? Czy lepiej niech dojrzewa w tym stężeniu?
No tak, już wcześniej coś takiego było napisane. Pomyślałem, że to nielogiczne i nie zgłębiałem tematu .lesgo58 pisze:....Jak zwiększysz moc grzania to i moc tego co będzie kapać tez się trochę zmniejszy. I odwrotnie.
Generalnie już prawie skończyłem koncercik. Nienerwowo na LM, bez refluksu, goniąc do 90st na głowicy odebrałem 8,2 l o mocy ogólnej 73,5%.
Aromat jest silny, smak wyraźnie słodkawo-owocowy. Część zostawię na likierowanie wina, część trzeba będzie rozcieńczyć do akceptowalnej mocy (40%) no i do loszku na jakiś rok .
Rozcieńczanie zrobić od razu i tak leżakować? Czy lepiej niech dojrzewa w tym stężeniu?
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Przy okazji zapytam jeszcze o typowe straty odzyskanego spirytusu jakie notujecie. Właśnie skończyłem zabawę z pozostałościami po smakówkach. Dokładanie wyliczyłem ile spirytusu powinno być w nastawie przy tych obu dzisiejszych koncertach (11,1 l). Pieczołowicie zsumowałem moc we wszystkich naczyniach przed i po. Wycisnąłem w sumie 10,1 l. Czy taka 10%-towa strata jest akceptowalna?
Jeśli już to ten w KEGu może nie podawać właściwej temperatury. Czujka nie jest zanurzona w cieczy tylko w oparach.lesgo58 pisze:....
Mnie jednak też się wydaje, że termometr w głowicy zawyża. Być może też w kegu. Albo alkoholomierz przekłamuje. Albo jedno i drugie.
Przy okazji zapytam jeszcze o typowe straty odzyskanego spirytusu jakie notujecie. Właśnie skończyłem zabawę z pozostałościami po smakówkach. Dokładanie wyliczyłem ile spirytusu powinno być w nastawie przy tych obu dzisiejszych koncertach (11,1 l). Pieczołowicie zsumowałem moc we wszystkich naczyniach przed i po. Wycisnąłem w sumie 10,1 l. Czy taka 10%-towa strata jest akceptowalna?
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Pytanie czy stratami nazywasz to czego już nie wydobywasz i przeznaczasz do wyrzucenia, czy to czego nie zaliczasz do serca?
A ty masz odpowiedni sprzęt aby móc odzyskać cały alkohol.
Podpowiem Ci jak ja to robię (destylując na kolumnie):
- montowałem odcinek 50cm rury całkowicie wypełnionej KO do kega. Dzięki temu odcinałem przedgony. I tę część wylewam. Jest to jedyna "strata",
- po zamianie rur na właściwą - przystosowaną i przeznaczoną do odbioru serca - odbierałem serce.
- gdy skończyło się serce zamieniałem ponownie rurę na tę całkowicie wypełniona i odbierałem resztę alkoholu (rektyfikując), który wykorzystywałem na dwa sposoby. Pierwszy to dolewka do następnego nastawu, a drugi to gromadziłem w osobnym naczyniu i poddawałem rektyfikacji po skończonym cyklu pędzenia owocówek.
W ten sposób odzyskiwałem cały alkohol.
Teraz gdy pracuję na alembiku postępuję w identyczny sposób. Z tym, że rura z kolumny do odbioru serca została zamieniona na czaszę deflegmatora Alembika.
Staram się odzyskiwać cały alkohol, gdyż jest on dla mnie zbyt cenny jako materiał na spirytus. Ewentualnie jako dolewka do następnego podobnego nastawu celem jego wzmocnienia i uzyskania większej ilości serca. Nie jest to bez znaczenia gdyż nastawy robiłem tylko i wyłącznie bez udziału dodatkowego cukru.
Tak jak wspomniał aronia wszystko zależy od Twojej akceptacji.Duch Wina pisze: Przy okazji zapytam jeszcze o typowe straty odzyskanego spirytusu jakie notujecie. Właśnie skończyłem zabawę z pozostałościami po smakówkach.
Pytanie czy stratami nazywasz to czego już nie wydobywasz i przeznaczasz do wyrzucenia, czy to czego nie zaliczasz do serca?
A ty masz odpowiedni sprzęt aby móc odzyskać cały alkohol.
Podpowiem Ci jak ja to robię (destylując na kolumnie):
- montowałem odcinek 50cm rury całkowicie wypełnionej KO do kega. Dzięki temu odcinałem przedgony. I tę część wylewam. Jest to jedyna "strata",
- po zamianie rur na właściwą - przystosowaną i przeznaczoną do odbioru serca - odbierałem serce.
- gdy skończyło się serce zamieniałem ponownie rurę na tę całkowicie wypełniona i odbierałem resztę alkoholu (rektyfikując), który wykorzystywałem na dwa sposoby. Pierwszy to dolewka do następnego nastawu, a drugi to gromadziłem w osobnym naczyniu i poddawałem rektyfikacji po skończonym cyklu pędzenia owocówek.
W ten sposób odzyskiwałem cały alkohol.
Teraz gdy pracuję na alembiku postępuję w identyczny sposób. Z tym, że rura z kolumny do odbioru serca została zamieniona na czaszę deflegmatora Alembika.
Staram się odzyskiwać cały alkohol, gdyż jest on dla mnie zbyt cenny jako materiał na spirytus. Ewentualnie jako dolewka do następnego podobnego nastawu celem jego wzmocnienia i uzyskania większej ilości serca. Nie jest to bez znaczenia gdyż nastawy robiłem tylko i wyłącznie bez udziału dodatkowego cukru.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Pracując z jakimkolwiek wypełnieniem, trzeba taką sytuację uwzględniać przy odczycie z "rybki"
Dobrze interpretujesz, ale chyba zapomniałeś o jednym;Szlumf pisze:Patrzę na rybkę i widzę, że dla 84,2*C na głowicy powinno kapać około 80% a dla 85,5*C na głowicy około 75-77% a nie 90% i 87%. Czy źle interpretuję rybkę?
Te miedziane sprężynki, generują półki teoretyczne. Spojrzyj jeszcze raz na "rybkę" i sam zobaczysz, że dla 30-procentowego wsadu i przy dwóch półkach teoretycznych w katalizatorze (20-25 cm sprężynek), wypływający destylat będzie miał właśnie ok. 90%Robię na krótkim Aabratku, bez refluksu z katalizatorem miedzianych sprężynek.
Pracując z jakimkolwiek wypełnieniem, trzeba taką sytuację uwzględniać przy odczycie z "rybki"
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 634 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
No i znowu zgłupiałem. Dotychczas uważałem, że jak pary alkoholu mają np. 79*C to, zgodnie z moją "rybką", skrapla się alkohol o mocy 90% niezależnie od % wsadu i ilości półek.
Mógłbyś dokładniej napisać jak doszedłeś do tych 90% na podstawie "rybki", % wsadu i ilości półek.
Patrzę i patrzę i nijak nie mogę dojść jaki związek ma ilość półek z "rybką". Może masz inną "rybkę"?radius pisze: Te miedziane sprężynki, generują półki teoretyczne. Spojrzyj jeszcze raz na "rybkę" i sam zobaczysz, że dla 30-procentowego wsadu i przy dwóch półkach teoretycznych w katalizatorze (20-25 cm sprężynek), wypływający destylat będzie miał właśnie ok. 90%
Pracując z jakimkolwiek wypełnieniem, trzeba taką sytuację uwzględniać przy odczycie z "rybki"
No i znowu zgłupiałem. Dotychczas uważałem, że jak pary alkoholu mają np. 79*C to, zgodnie z moją "rybką", skrapla się alkohol o mocy 90% niezależnie od % wsadu i ilości półek.
Mógłbyś dokładniej napisać jak doszedłeś do tych 90% na podstawie "rybki", % wsadu i ilości półek.
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
To jest tylko przykładowy końcowy schemat do całej metody, a oprócz tego jest jeszcze trochę obliczeń i w zależności od zadanych danych początkowych różnie się to przedstawia. Akurat dla układu etanol-woda nie posiadam jeszcze gotowego(bo jeszcze takiego nie robiłem), ale jeżeli podasz dane dla których mam dokonać obliczeń to w wolnej chwili postaram się przygotować. Jest tylko 1 problem - moje obliczenia są dla kolumn rektyfikacyjnych o działaniu ciągłym(zadany % surowca, destylatu i wywaru), ale myślę, że to tylko kwestia lekkiej modyfikacji arkusza.
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Nigdy czegoś takiego nie robiłem/nie znam metody jaką wykorzystywał np. radius w swoich testach - ale zawsze musi być ten pierwszy raz Tylko dane które posiadam dla interesującego nas układu przy stężeniu powyżej 80% nie pozwalają na zrobienie takiego schematu jak wstawiłem wcześniej i musiałbym albo poszukać innych albo kombinować w inny sposób.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Kiedyś naciąłem się na pdf z opisem badania wysokości rzeczywistej półki teoretycznej dla danego wypełnienia, ale teraz nie mogę go znaleźć. Po 12stej odkurzę dysk zewnętrzny i na nim poszukam, bo był tam opis całej metody.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 634 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
@ Radius.
Chyba załapałem o co chodzi z tymi półkami i rybką.
Przy 30% wsadu z kotła wychodzą pary o stężeniu 73% i temperaturze 86*C. Skraplają się na 1-wszej półce teoretycznej i ponownie odparowywują dając pary o stężeniu 85% i temperaturze 80*C. Skraplają na drugiej półce i odparowywują dając pary 89% o temperaturze 79*C odbierane na skraplaczu.
Myślę, że dobrze rozumuję.
Czyli niezależnie od półek Duch Wina ma jednak zły pomiar temperatur lub %.
Dzięki Radius za ciekawy trop i Aronia za podpowiedź.
P.S.
Czy gdzieś można znaleźć rozkład mocy spirytusu dla większej liczby półek. Na przykład dla 50 czy 100?
Lub dokładną rybkę a szczególnie jej dolny ogon.
Chyba załapałem o co chodzi z tymi półkami i rybką.
Przy 30% wsadu z kotła wychodzą pary o stężeniu 73% i temperaturze 86*C. Skraplają się na 1-wszej półce teoretycznej i ponownie odparowywują dając pary o stężeniu 85% i temperaturze 80*C. Skraplają na drugiej półce i odparowywują dając pary 89% o temperaturze 79*C odbierane na skraplaczu.
Myślę, że dobrze rozumuję.
Czyli niezależnie od półek Duch Wina ma jednak zły pomiar temperatur lub %.
Dzięki Radius za ciekawy trop i Aronia za podpowiedź.
P.S.
Czy gdzieś można znaleźć rozkład mocy spirytusu dla większej liczby półek. Na przykład dla 50 czy 100?
Lub dokładną rybkę a szczególnie jej dolny ogon.
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
@Szlumf, bardzo dobrze zrozumiałeś Niestety, mam awarię programu na kompie i nie mogę edytować i zapisywać obrazów a tym samym wklejać do postów, ale co do dokładniejszej rybki to zerknij tutaj - http://homedistiller.org/forum/viewtopic.php?t=10158
I tutaj - http://pl.scribd.com/doc/82636254/Disti ... #force_seo
I tutaj - http://pl.scribd.com/doc/82636254/Disti ... #force_seo
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
@lesgo wrzucił trochę dokładniejszą http://alkohole-domowe.com/forum/destyl ... 40#p110086
Dodam tylko, że wiele mi to wyjaśniło
Dodam tylko, że wiele mi to wyjaśniło
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Zakładając skrajną wartość 7cm to pracowałem nawet na 3 półkach (20cm wypełnienia).
Oczywiście nie upieram się co do dokładności moich pomiarów - sam widzę, że rozbieżności pomiędzy moimi czterema termometrami sięgają 0,4 st. - dodatkowo na różnych temperaturach są różne (nie ma stałej poprawki) w związku z tym ciężko to skalibrować
Była już dyskusja na temat miedzianych sprężynek PLIPKA. Podawane wartości były różne od 7-20cm na półkę.radius pisze:....Te miedziane sprężynki, generują półki teoretyczne. Spojrzyj jeszcze raz na "rybkę" i sam zobaczysz, że dla 30-procentowego wsadu i przy dwóch półkach teoretycznych w katalizatorze (20-25 cm sprężynek), wypływający destylat będzie miał właśnie ok. 90%
Pracując z jakimkolwiek wypełnieniem, trzeba taką sytuację uwzględniać przy odczycie z "rybki"
Zakładając skrajną wartość 7cm to pracowałem nawet na 3 półkach (20cm wypełnienia).
Oczywiście nie upieram się co do dokładności moich pomiarów - sam widzę, że rozbieżności pomiędzy moimi czterema termometrami sięgają 0,4 st. - dodatkowo na różnych temperaturach są różne (nie ma stałej poprawki) w związku z tym ciężko to skalibrować
-
- Posty: 210
- Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 21:18
- Krótko o sobie: Ja nie wielbłąd , napić się muszę :)
- Ulubiony Alkohol: whisky , winiak , koniak , brendy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Witam po dłuższym czasie .
Mam problem z destylacją wina a dokładniej to wypadłem z tematu
Miałem 80 litrów winka z winogron , przedestylowałem je pierwszy raz na krótkiej kolumnie i mam 15 litrów jakiegoś tam destylatu.
Zawsze odlewałem pierwsze 200 ml śmierdzącego i potem brałem co leciało , na końcu podciągałem refluxem aby wydobyć alkohol .
Jutro chce wszystko puścić jeszcze raz i proszę o wskazówki jak to zrobić najlepiej aby uzyskać aromat i piękny smak.
Nadmieniam że chce później dodać prażonego dębu aby nadać kolor i poprawić smak.
Może mi ktoś powiedzieć jak najlepiej poprowadzić destylację żeby było miodzio
Sprzęt mam jak widać w mojej galerii :
http://alkohole-domowe.com/forum/galeri ... -t207.html
Pozdrawiam i proszę o poradę bo jutro chcę jechać z koksem a wypadłem z wprawy.
Mam problem z destylacją wina a dokładniej to wypadłem z tematu
Miałem 80 litrów winka z winogron , przedestylowałem je pierwszy raz na krótkiej kolumnie i mam 15 litrów jakiegoś tam destylatu.
Zawsze odlewałem pierwsze 200 ml śmierdzącego i potem brałem co leciało , na końcu podciągałem refluxem aby wydobyć alkohol .
Jutro chce wszystko puścić jeszcze raz i proszę o wskazówki jak to zrobić najlepiej aby uzyskać aromat i piękny smak.
Nadmieniam że chce później dodać prażonego dębu aby nadać kolor i poprawić smak.
Może mi ktoś powiedzieć jak najlepiej poprowadzić destylację żeby było miodzio
Sprzęt mam jak widać w mojej galerii :
http://alkohole-domowe.com/forum/galeri ... -t207.html
Pozdrawiam i proszę o poradę bo jutro chcę jechać z koksem a wypadłem z wprawy.
Pozdrawiam Marer.
-
Autor tematu - Posty: 379
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lis 2012, 11:16
- Ulubiony Alkohol: S.W.Ó.J.
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Gród Kraka
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Masz cały temat o tym. Każdy robi inaczej i odnajduje jakiś swój sposób. Na początkowych stronach masz moje rozważania na temat smakówek a także opisy jak koncertuję.
Na Twoim instrumencie można zagrać przyjemny smakowy koncercik. Osobiście bym odebrał pierwsze 50ml dla grilla, następnie krótką stabilizacja (15min) z kropelkowym odbiorem przedgonu, potem zaworek na full i lecisz. Po od kręceniu zaworka odebralbym jeszcze trochę ml kwiatków i potem juz do osobnego naczynia meritum sprawy:). Uzywasz Cu? Jeslu nie to kol. Gr000by ma temat o tym jak robić smacznie bez katalizatora. Mam nadzieję że trochę pomogłem.
Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka
Na Twoim instrumencie można zagrać przyjemny smakowy koncercik. Osobiście bym odebrał pierwsze 50ml dla grilla, następnie krótką stabilizacja (15min) z kropelkowym odbiorem przedgonu, potem zaworek na full i lecisz. Po od kręceniu zaworka odebralbym jeszcze trochę ml kwiatków i potem juz do osobnego naczynia meritum sprawy:). Uzywasz Cu? Jeslu nie to kol. Gr000by ma temat o tym jak robić smacznie bez katalizatora. Mam nadzieję że trochę pomogłem.
Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 210
- Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 21:18
- Krótko o sobie: Ja nie wielbłąd , napić się muszę :)
- Ulubiony Alkohol: whisky , winiak , koniak , brendy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Jestem juz po [SMILING FACE WITH SMILING EYES]
Wszystko poszło dobrze .
Po rozcienczeniu mam 20 litrów posty 50% .
Wszystko w szklanym gąsiorku, teraz tylko wiórki prażone kupie dołożę, rok poczekam i będę się degustował.
Mam jeszcze 0.7 litra rozpuszczalnika i 1.5 litra przedgonow. Pogonów nie łapał em bo mi się nie chciało. Na głowicy doszło do 89 stopni to zakończyłem .
Co do wody jakiej używam do rozcienczania to primavera.
Kiedyś używałem żywca ale wódka zalatywala Po smakiem stęchlizny.
Jeszcze raz pozdrawiam i życzę wszystkim wesołych świąt.
Wszystko poszło dobrze .
Po rozcienczeniu mam 20 litrów posty 50% .
Wszystko w szklanym gąsiorku, teraz tylko wiórki prażone kupie dołożę, rok poczekam i będę się degustował.
Mam jeszcze 0.7 litra rozpuszczalnika i 1.5 litra przedgonow. Pogonów nie łapał em bo mi się nie chciało. Na głowicy doszło do 89 stopni to zakończyłem .
Co do wody jakiej używam do rozcienczania to primavera.
Kiedyś używałem żywca ale wódka zalatywala Po smakiem stęchlizny.
Jeszcze raz pozdrawiam i życzę wszystkim wesołych świąt.
Pozdrawiam Marer.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Pogonów czasem jest na tyle dużo, że warto je przerobić na spirytus. Ja odbieram wszystko ze wsadu, bo nawet z przedgonów i pogonów owocowych można zrobić coś niezłego po kolejnej destylacji - w moim przypadku wyszło mi "tylko" 13 litrów (w przeliczeniu na czysty alkohol) destylatu wieloowocowego, który aktualnie dębi się na brandy .
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 210
- Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 21:18
- Krótko o sobie: Ja nie wielbłąd , napić się muszę :)
- Ulubiony Alkohol: whisky , winiak , koniak , brendy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Gr000by.
Masz może jakieś sprawdzone źródło co do kupna dobrego prazonego dębu?
Co do pogonow to zbyt dużo ich nie było ponieważ pamiętam ile wlewalem alkoholu i o jakiej mocy do drugiej destylacji.
Sądzę że jakbym do końca pociągnął na refluksie oczywiście to max 0.7 czystego albo bym jeszcze wydobył.
A naprawdę nie chciało mi się juz grzać [WHITE SMILING FACE].
Mam przedgonow 1.5 litra i je kiedyś wykorzystam.
Masz może jakieś sprawdzone źródło co do kupna dobrego prazonego dębu?
Co do pogonow to zbyt dużo ich nie było ponieważ pamiętam ile wlewalem alkoholu i o jakiej mocy do drugiej destylacji.
Sądzę że jakbym do końca pociągnął na refluksie oczywiście to max 0.7 czystego albo bym jeszcze wydobył.
A naprawdę nie chciało mi się juz grzać [WHITE SMILING FACE].
Mam przedgonow 1.5 litra i je kiedyś wykorzystam.
Pozdrawiam Marer.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Od początku sam sobie piekę szczapy dębowe, które samodzielnie łupię z sezonowanego kloca dębowego. Kupiłem raz płatki mocno opiekane i utwierdziłem się w przekonaniu, że przygotowanie dębu w domu jest o wiele lepszym sposobem, na uzyskanie pożądanego efektu.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 162
- Rejestracja: środa, 15 sie 2012, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: LUBLIN
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Witam,
Odświeżę nieco jeden z wątków który nie został "podjęty"
Odświeżę nieco jeden z wątków który nie został "podjęty"
Może któryś z kolegów się wypowie, ciekaw jestem?gary1966 pisze:Serwus, a OLM-a kolega też przetestował, jakie wrażenia?Szlumf pisze: Dodam, że wypróbowałem różne konfiguracje destylacji owocówek z użyciem kolumny.
Jeżeli nie to polecam .
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Złoty środek na owocówkę?
Witam
Posiadam kolumnę z ovm oraz oddzielnie dokręcany olm z 20 cm wypełnienia pryzmatycznego. Zawsze owocówki robiłem na krótkiej rurze 20 cm sprężynki miedziane i głowica. Co sądzicie o tym żeby na katalizator miedziany nakręcić moduł olm odebrać przedgon odkręcić go i dalej już jak dawniej? Taki zabieg nie wyczyści za bardzo aromatu? Zawsze goniłem dwa razy. Może po takim zabiegu wystarczy tylko raz .Właśnie przymierzam się do gruszki.
Posiadam kolumnę z ovm oraz oddzielnie dokręcany olm z 20 cm wypełnienia pryzmatycznego. Zawsze owocówki robiłem na krótkiej rurze 20 cm sprężynki miedziane i głowica. Co sądzicie o tym żeby na katalizator miedziany nakręcić moduł olm odebrać przedgon odkręcić go i dalej już jak dawniej? Taki zabieg nie wyczyści za bardzo aromatu? Zawsze goniłem dwa razy. Może po takim zabiegu wystarczy tylko raz .Właśnie przymierzam się do gruszki.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA