Ja bym zalał taką po destylacie jęczmiennym. Poprzedni wsad może "udzielić" rumowi bardzo ciekawych posmaków.psotamt pisze: Czy taka beczka byłaby dobra, bez żadnej jej obróbki, by wlać rum? Czy lepsza nowa?
Powodzenia
To nie do końca prawda. Rzeczona wcześniej whisky leży w nowej beczce 11 miesięcy i nie ma przedębienia. Kontrolowana była praktycznie raz w miesiącu komisyjnie Próbki z ostatnich 3 miesięcy są już bardzo podobne smakowo, a dwie ostatnie to jakby identyczne. Spokojnie może jeszcze ze 2 miesiące poleżeć i będzie dobrze.łoles pisze:...małe beczki tj 30 litrowe czy też 50 podobno bardzo szybko przedebiaja.
Jedno i drugie Poważnie.Skir pisze:Dylemat: odpęd i na półkę czy proces pojedynczy?
Każda następna destylacja, ucina część aromatów.borova19 pisze: I powiem wam, że po zmiksowaniu destylat strasznie intensywny. Liczyłem na coś w stylu lajtowego rumu, a tu mi wyszła jakaś siekiera. I tu pojawia się moje pytanie, bo w sumie gotowałem tylko raz, czy drugie gotowanie może pomóc w otrzymaniu czegoś bardziej pijalnego na "już"?
Wiem, wiem, lepiej poczekać, ale...
Pozdrawiam!
Nie wiem jak intensywny dunder masz. Ja próbowałem na dundrze po glinojeckiej melasie i efekt bardzo pozytywny. Robiłem też cukrówkę na dundrze i także polecam.Satori pisze:................
I tak się zastanawiam jaki efekt będzie jeśli rozcieńczę tą surówkę
nie z wodą a dundrem, oczywiście po destylacji rumu.
Próbował ktoś ?
Szybkie pytanie! Z jaką mocą grzałeś?wawaldek11 pisze: Destylowałem surówkę na wypełnionym aabratku bez Cu - bez pomiaru w głowicy, bez papugi - na nos chory nos
Termometr w kotle, na 10 p. i temp. wody po chłodnicy. Odbierałem po stabilizacji kilka godzin kropelkowo przedprzedgon i on miał żółte zabarwienie - żółtanol? Po akceptacji organoleptycznej odbierałem bez refluksu serce do 94*C w kotle miało średnio ok. 80%. Końcówkę po stabilizacji odbierałem na spirytus - smakowo super!
No niekoniecznie, są tabele przeliczające moc w zależności od temperatury, są też kalkulatory, nawet AlkoCalc ma taki przelicznik.Nie mam papugi, dorobię się, w swoim czasie. Będę musiał sobie do tego zmajstrować chłodnicę, bo pomiar przy temp płynu 60, 70, czy 80C To se mogę o kant d.
Bezpośrednio z głowicy leci urobek powiedział bym bardzo ciepły. Może ciupkę przesadziłem, ale jest nawet lekko parzący więc myślę, że oscylowałby przynajmniej w okolicach 50C.rozrywek pisze: A nawet zwykłej menzurki z alkoholomierzem.
Pod warunkiem że będziesz co chwilę wylewał.
A możesz z łaski swojej wyjaśnić te temperatury?
60 70 80c.
Co ty...chłodnicy nie masz?