Soki z drzew i syropy

Robione latem cieszą zimą, ogórki w słoiku, pyszne dżemy, kompoty, grzyby i wszystko inne, co możemy sami przygotować i przechować w słoiku.
Awatar użytkownika
Kòpôcz
950
950
Posty: 989
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 117 razy

Soki z drzew i syropy

Post autor: Kòpôcz »

Zbieracie?
W tym roku soki utrudniła pandemia. Syropy próbuję, ale w domowych warunkach to już sztuka dla sztuki - dla widocznego niespełna 200ml słoiczka trzeba było ponad 30l soku z brzozy odparować.

ObrazekObrazek
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika
defacto
2000
2000
Posty: 2208
Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 06:45
Krótko o sobie: Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą.
Ulubiony Alkohol: Nie ma takiego.
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Podziękował: 212 razy
Otrzymał podziękowanie: 259 razy

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: defacto »

Kòpôcz pisze:Zbieracie?
Nie, nigdy. Ale chciałbym zapytać, na co taki sok skutkuje, jakie ma zastosowanie i czy drzewko później nie choruje, obsycha? Kiedy najlepiej zbierać sok i z jakich gatunków drzew można go pozyskiwać?
"Gdy chcesz mieć przyjaciół, mów tylko piękne słowa. Mów prawdę prosto w oczy, wtedy poznasz swego wroga"
Awatar użytkownika
JanOkowita
2000
2000
Posty: 2477
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 298 razy
Otrzymał podziękowanie: 416 razy
Kontakt:

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: JanOkowita »

@Kòpôcz - do czego używasz takiego koncentratu? Jako dodatek do nalewek?
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver daje jeszcze radę:)
Awatar użytkownika
Kòpôcz
950
950
Posty: 989
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 117 razy

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: Kòpôcz »

Głównie naleśniki, czasem z pożyczonymi dzieciakami na biwaku polewamy tym herbatniki, gofry z żeliwnej gofernicy znad ogniska, czy węgierskie kartacze z patyka. Zdarza się na śniadanie polać bułeczkę z masłem zamiast miodu. Niestety to jest tak pracochłonne w domowych warunkach, że 0,5l celebruję niemal cały rok.
Ostatnio zmieniony piątek, 24 lip 2020, 19:03 przez Kòpôcz, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika
JanOkowita
2000
2000
Posty: 2477
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 298 razy
Otrzymał podziękowanie: 416 razy
Kontakt:

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: JanOkowita »

Czyli to polski odpowiednik syropu klonowego? Taki nasz syrop brzozowy? Opisz smak, bo rzecz jest rzadko spotykana sądzę.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver daje jeszcze radę:)
Awatar użytkownika
Kòpôcz
950
950
Posty: 989
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 117 razy

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: Kòpôcz »

Dokładnie - to niemal to samo, co klonowy. Jest mniej popularny i droższy, bo brzoza ma niemal 2 razy mniej cukrów (2 razy więcej roboty dla tej samej ilości urobku). Brzozowy też możesz kupić w sklepach, także Kanadyjczycy go robią. Smak podobny do klonowego, ale ma wyczuwalne nuty jakby kwiatowe. W moim czuć wyraźnie przepalankę, ale to efekt sposobu robienia. Syropy z drzew powinno się robić w wielkopowierzchniowych i płytkich naczyniach, żeby szybko odparowała woda. Ja mam tylko 36l gar, a potem coraz mniejsze, więc to ciągle wysokie gary zalane niemal do pełna i godziny gotowania. Stąd też kolor dużo ciemniejszy, niż "profesjonalnych" syropów.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika
rozrywek
4000
4000
Posty: 4313
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 539 razy
Otrzymał podziękowanie: 818 razy

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: rozrywek »

No z tym odparowaniem to koszmar musisz przechodzić. Naprawdę warto i fajnie smakuje podobnie jak klon?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Wojtek5
650
650
Posty: 693
Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 87 razy

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: Wojtek5 »

Wg mnie należy Ci się olbrzymi szacunek za to co robisz, bo uzyskując z 30l zaledwie 200ml finalnego produktu mówi samo za siebie. Nawet jeśli twoja praca polegałaby tylko na cierpliwości to i tak jest to wyczyn, choć myślę, że roboty jest co nie miara przy tym.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Awatar użytkownika
Kòpôcz
950
950
Posty: 989
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 117 razy

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: Kòpôcz »

Bez przesady. Gdy zaczyna kapać trzeba tylko podstawić butelki, codziennie je dezynfekować i podmieniać, część do bieżącego spożycia, część do gara do odparowania. Wstawiasz gar, odpalasz gaz, robi się samo ;) Taki słoiczek to 5 dni gotowania, z jednego drzewa do 4l soku na dobę potrafi ukapać.
Gdyby mieć szeroki płytki gar który można na 4 palnikach postawić szło by dużo szybciej. W Kanadzie robią to w wielkich kuwetach opalanych drewnem.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Wojtek5
650
650
Posty: 693
Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 87 razy

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: Wojtek5 »

Niby tak, a jednak nie. Część osób których znam poszła by do marketu i za 20 zeta kupiłaby 100% syrop klonowy, ale większość zobaczyłaby rozcieńczony syrop klonowy za 3,99 czy podobnie i na tym zakończyła sprawę, a jednak nieliczni są w stanie zrobić to samemu, poświęcając czas, energię i otrzymać satysfakcją z czegoś własnego. Naprawdę, nie wielu ludzi jest takich. Większość idzie na łatwiznę.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Awatar użytkownika
rozrywek
4000
4000
Posty: 4313
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 539 razy
Otrzymał podziękowanie: 818 razy

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: rozrywek »

Może taboret gazowy taki wielki i gar do gotowania bielizny.
Odparuje. Szacun za determinację i cierpliwość.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika
Kòpôcz
950
950
Posty: 989
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 117 razy

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: Kòpôcz »

Czym mocniejszy palnik, tym więcej przepalanki - trochę jak z gotowaniem gęstego zacieru, nie można przekroczyć pewnej mocy na cm². Także temperatura jest ważna (której ja niestety nie pilnuję) - nie powinno wrzeć, dokładnej nie pamiętam.
Co do determinacji, sklepu itp... Dobrą wódkę można dziś poniżej 30zł kupić. Piwo za piątaka już cieszy podniebienie. Carlo Rossim z biedry podniecają się tłumy. Mięsa, kiełbas, dżemów, grzybów itp w sklepach pełne półki, a jednak...jesteśmy na tym forum.
Poza tym to taka fajna lekcja z dzieciakami swoimi, krewnych i przyjaciół, albo zbiórka z zuchami: idziesz do lasu, opowieści o drzewach, wspominasz o czymś takim jak dendrologia, która podejrzewa, że drzewa się ze sobą komunikują, pożyczają wodę, gdy jakieś jest słabsze (w szkole żadna facetka na bioli o czymś tak interesującym nawet nie wspomni), podchodzicie do brzózek, pijecie sok niemal "z gwinta", po czym z plecaka wyciągasz taki słoiczek i paczkę ciastek i mówisz, że to ten sam sok, ale jednak trochę inny. Na koniec słowiańskim zwyczajem każdy przytula się do drzewa w podziękowaniu za te słodkości. Tylko potem nadmiar cukru muszą odreagować... ;)
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Wojtek5
650
650
Posty: 693
Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 87 razy

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: Wojtek5 »

Już jesteś moim idolem :) cieszy mnie fakt, że nadal są osoby które potrafią zaszczepiać u dzieci zdrową naturalną żywność. Osobiście mnie tego do końca się nie udało mimo że z żoną zwracamy dość mocno uwagę na to co do gara wkładamy.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Awatar użytkownika
rozrywek
4000
4000
Posty: 4313
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 539 razy
Otrzymał podziękowanie: 818 razy

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: rozrywek »

Kopacz bardzo ładinie to opisałeś i ciekawymi formami tekstowymi.
Szanujmy naturę a nam się odpłaci.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Carl
200
200
Posty: 235
Rejestracja: poniedziałek, 11 lut 2019, 14:03
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: Carl »

A gdyby tak do odparowywania wykorzystać kocioł z płaszczem z szerokim wlewem, oczywiście bez montażu góry? Wprawdzie do kuwety, to mu daleko, ale jak ktoś ma, to może warto byłoby spróbować? Zamontować tylko termoregulator i ustawić odpowiednią temperaturę wsadu lub regulować mocą grzania jeśli ktoś nie ma termoregulatora. Jak ktoś nie robi przemysłowo, to kocioł i tak przez wiele dni stoi niewykorzystywany...

Wystukane z Tapatalka
Awatar użytkownika
Kòpôcz
950
950
Posty: 989
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 117 razy

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: Kòpôcz »

Może być niegłupie, jest tylko jedno "ale" - płaszcz musiał by być chyba tylko w dnie, bo odparować trzeba 99% wsadu. Przy pełnym płaszczu szybko grzałby on powietrze.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Carl
200
200
Posty: 235
Rejestracja: poniedziałek, 11 lut 2019, 14:03
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: Carl »

Medium grzewczego zawsze można nalać mniej, aby jego poziom nie przewyższał poziomu cieczy w zbiorniku. Ale moim zdaniem, to nie ma takiej potrzeby i lepiej się skupić nad dobrą izolacją zbiornika, aby zminimalizować straty.

Wystukane z Tapatalka
Awatar użytkownika
Kòpôcz
950
950
Posty: 989
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 117 razy

Re: RE: Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: Kòpôcz »

defacto pisze:Ale chciałbym zapytać, na co taki sok skutkuje, jakie ma zastosowanie i czy drzewko później nie choruje, obsycha? Kiedy najlepiej zbierać sok i z jakich gatunków drzew można go pozyskiwać?
1. Skutkuje głównie na samopoczucie - jeśli masz radość z robienia czegoś, co dziadowie robili. Kiedyś uważano, że to woda życia pełna minerałów i witamin, cudowny afrodyzjak, usztywniacz kuśki itp. Dziś wiadomo, że to "tylko" taka woda mineralna de lux.
2. Zastosowanie do spożycia. Głównie jako napój - lekko słodkawy, nieco aksamitny dla gardła, orzeźwiający nieco lepiej od wody (choć może to efekt placebo). Moja córka ma problem z piciem wody, ale gdy tylko jest czas brzozy to żadnego soczku nie chce, do szkoły do butelki także tylko brzoza. Na Ukrainie wciąż popularne jest zakwaszanie soku. Przetrzymuje się go w słojach z kranikiem. Jedna znajoma lekarka z Ukrainy wciąż tak robi, tłumaczyła mi jak, ale nie wszystko zrozumiałem. Musiał bym na spokojniej raz jeszcze ja zapytać. Niektórzy wykorzystują go do robienia piwa, wina (podbija blg). No i oczywiście syrop.
3. Obsychać nie obsycha. W prawdzie jest taki mit o "wykrwawianiu" się niezaszpuntowanego drzewa, ale... to mit. Soki lecą tylko 3-6 tygodni na wiosnę (a dokładniej na przednówku). Potem w obiegu drzewa jest ich już tak niewiele, że nie ma co kapać i nacięcie/nawiercenie się zabliźnia samo.
4. Tak, może zachorować, jeśli wprowadzimy drobnoustroje do rany. To dlatego wybieram metodę nawiercania, choć jest ona najbardziej inwazyjna. Gdy zaczyna się sezon moczę w alkoholu przygotowane kołki do zaszpuntowania otworu. Gdy przestaje kapać wbijam taki zdezynfekowany brzozowy kołek, przycinam ja równo z korą. Co jakiś czas zaglądam do "moich" drzew, na niektórych już nawet nie widać miejsca po nawierceniu. W Kanadzie się nie pierniczą, co roku nawiercają te same drzewa tuż obok wcześniejszych miejsc - często takie drzewa są aż piegowate od kołków.
5. Zbiera się na przednówku. Ostra zima nagle się kończąca wróży obfite zbiory. Brak wraźnej granicy pomiędzy porami roku to słabe kapanie. Pierwszy leci klon, ok. 2 tygodnie później brzoza.
6. Zbierać można chyba ze wszystkich liściastych, ale gospodarcze znaczenie ma tylko klon i brzoza (z uwagi na zawartość cukrów). Piłem jeszcze z buka - taki jałowy, nijaki w smaku. Mimo to chciałbym spróbować z dębu i kasztana. Co ciekawe - nasz klon zwyczajny niczym nie ustępuje zawartości cukrów kanadyjskiemu klonowi cukrowemu. Nie jest więc przesadą stwierdzenie, że to taki nasz niewykorzystany potencjał. Być może znaczenie ma tu tradycja - w Europie pijano sok z brzozy, indianie z klonu i tak już zostało.

No i dość ważne - pić tylko świeży. Nawiercenie/nacięcie drzewa to konieczność codziennych wycieczek do niego. Sok szybko się psuje, po dwóch dobach od podstawienia butelki już pojawiają się aromaty zepsucia.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika
radius
7000
7000
Posty: 7032
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 392 razy
Otrzymał podziękowanie: 1656 razy

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: radius »

Kòpôcz pisze:No i dość ważne - pić tylko świeży. Sok szybko się psuje, po dwóch dobach od podstawienia butelki już pojawiają się aromaty zepsucia.
Nie zepsucia tylko fermentacji ;)
Jako, że interesuję się "trochę" naturą, przekaże kilka ciekawych informacji :)
Sfermentowany sok brzozowy jest cierpki i bardzo orzeźwiający podawany na zimno. Sok po mroźnej zimie będzie nieco słodszy.
Podczas gdy świeży sok brzozowy jest lekko słodki, sfermentowany sok jest lekko wytrawny, cierpki i lekko musujący.
Świeży sok należy spożyć dość szybko. ale sfermentowany sok brzozowy może być przechowywany znacznie dłużej.
Co ciekawe, świeży sok z brzozy ma podobny profil chemiczny jak woda kokosowa. Sok z drzewa zawiera wiele mikroelementów:
Saponiny (fitochemikalia, o których mówi się, że obniżają poziom cholesterolu, działają przeciwzapalnie i wzmacniają odporność)
Fitohormony
Cukry (ksylitol)
Olejki eteryczne
Aminokwasy
Fitoncydy
Białka
Minerały
Enzymy
Sok brzozowy był tradycyjnie używany ze względu na jego właściwości oczyszczające i moczopędne. Mówi się, że sok sprzyja eliminacji odpadów z organizmu, takich jak dodatki do żywności, barwniki, kwas moczowy, fosforany i wiele innych substancji. Dlatego sok brzozowy był używany do leczenia kamieni nerkowych, zapalenia stawów, stanów zapalnych.
Sok brzozowy zawiera wodę strukturalną, co może wyjaśniać korzyści. Badania pokazują, że woda strukturalna pomaga w oczyszczaniu z toksyn i odpadów, reguluje wagę, wzmacnia odporność, dostarcza komórkom kwasy organiczne, stymuluje metabolizm, wypłukuje wydzielanie soli ze stawów i spełnia wiele innych funkcji leczniczych.
Badania nad właściwościami przeciwstarzeniowymi soku brzozowego na Uniwersytecie Łotewskim skłoniły niektóre firmy do wprowadzenia na rynek linii produktów z sokiem brzozowym. Badania nad sokiem brzozowym pokazują, że może on stymulować wzrost komórek skóry i naskórka oraz opóźniać starzenie się komórek. Jednak dla silniejszego działania na skórę w badaniach stosuje się bardziej skoncentrowany sok brzozowy.
Wydaje się, że sok brzozowy może odmładzać i chronić komórki skóry przed stresem oksydacyjnym, w tym promieniowaniem ultrafioletowym, zanieczyszczeniem środowiska i skutkami zapalenia.
Podobnie jak w przypadku większości sfermentowanej żywności, również sfermentowany sok brzozowy może mieć większe korzyści w porównaniu ze świeżym sokiem. Fermentacja soku drzewnego była pierwotnie prostym sposobem na zachowanie soku przez dłuższy czas. Podczas fermentacji w soku powstaje kilka nowych związków, które zwiększają jego moc. Fermentacja ułatwia również organizmowi przyswajanie wielu mikroelementów obecnych w soku.

Jeśli was to zainteresowało to... c.d.n... :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Carl
200
200
Posty: 235
Rejestracja: poniedziałek, 11 lut 2019, 14:03
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy

Re: Soki z drzew i syropy

Post autor: Carl »

Jasne, że zainteresowało. Szczególnie fermentacja, ponieważ do tej pory korzystałem tylko ze świeżego, a jak zmieniał smak/zapach, to wylewałem, uznając, że zepsuty już jest

Wystukane z Tapatalka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przetwory Domowe”