Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Powiem szczerze i bez owijania w bawełnę, mimo tego, że daleko mi do asertywności.
Od samego początku gdy zacząłeś się udzielać na forum (publicznie i na PW) myślałem, że jesteś kolejnym gościem, który wpadnie tu na forum popyta o pierdoły i za tydzień stwierdzi... ahhh to nie dla mnie.
Jest masa ludzi, którzy poddają się po miesiącu czy dwóch...
Jedno muszę Ci oddać! Idziesz dalej w zaparte i bardzo to cenię mimo tego że ja sam jestem amatorem i cały czas się uczę.
Dążysz do celu i nie przejmujesz się komentarzami. Obserwuję Cię w kilku tematach i śmiało CI KIBICUJĘ !!! Destyluj, ciesz się swoją maszyną, swoim sterownikiem do gotowania jajek, i brnij w to coraz głębiej! Trzymam mocno kciuki ☺
Od samego początku gdy zacząłeś się udzielać na forum (publicznie i na PW) myślałem, że jesteś kolejnym gościem, który wpadnie tu na forum popyta o pierdoły i za tydzień stwierdzi... ahhh to nie dla mnie.
Jest masa ludzi, którzy poddają się po miesiącu czy dwóch...
Jedno muszę Ci oddać! Idziesz dalej w zaparte i bardzo to cenię mimo tego że ja sam jestem amatorem i cały czas się uczę.
Dążysz do celu i nie przejmujesz się komentarzami. Obserwuję Cię w kilku tematach i śmiało CI KIBICUJĘ !!! Destyluj, ciesz się swoją maszyną, swoim sterownikiem do gotowania jajek, i brnij w to coraz głębiej! Trzymam mocno kciuki ☺
Pozdrawiam Gacek.
-
Autor tematu - Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2019, 07:58
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Dzisiejszy udój... Chyba już żadnego błędu nie popełniłem... Tym razem wykresik wstawię tutaj...
Zmieniłem w zasadzie dwie sprawy: 1. ociepliłem kolumnę i baniak. 2. ustawiłem wreszcie dokładnie odbiór na około 400ml/h
(następnym razem spróbuje około 600ml/h).
Wsad to 10l cukrówki, miało być 15% z wyliczeń, może było o włos więcej...
Efekt: <> 60ml przedgonów, około 1300ml idealnego spirytusu 96.5-97%, oraz około 50ml pogonów.
Z tym, że te pogony spokojnie mogą trafić do zasadniczej partii - właśnie je pije i są lepsze niż sklepowy wypust...
Kolumna IDEALNIE stabilna od początku aż do 98.9stC w baniaku. Przerwałem odbiór serca gdy temperatura na term.
około 40cm poniżej głowicy skoczyła o 0.25stC. W głowicy nadal stało jak zabetonowane 77.25stC.
Teraz automatyzacja Tylko co tu automatyzować jeśli jedzie samo od początku do końca? hehehe
PWL
Dzisiejszy udój... Chyba już żadnego błędu nie popełniłem... Tym razem wykresik wstawię tutaj...
Zmieniłem w zasadzie dwie sprawy: 1. ociepliłem kolumnę i baniak. 2. ustawiłem wreszcie dokładnie odbiór na około 400ml/h
(następnym razem spróbuje około 600ml/h).
Wsad to 10l cukrówki, miało być 15% z wyliczeń, może było o włos więcej...
Efekt: <> 60ml przedgonów, około 1300ml idealnego spirytusu 96.5-97%, oraz około 50ml pogonów.
Z tym, że te pogony spokojnie mogą trafić do zasadniczej partii - właśnie je pije i są lepsze niż sklepowy wypust...
Kolumna IDEALNIE stabilna od początku aż do 98.9stC w baniaku. Przerwałem odbiór serca gdy temperatura na term.
około 40cm poniżej głowicy skoczyła o 0.25stC. W głowicy nadal stało jak zabetonowane 77.25stC.
Teraz automatyzacja Tylko co tu automatyzować jeśli jedzie samo od początku do końca? hehehe
PWL
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 1 lip 2019, 22:15 przez PierwszyWolnyLogin, łącznie zmieniany 4 razy.
Ostatni wpis 31.08.2019, baj baj.
-
Autor tematu - Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2019, 07:58
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
I znowu kapane było...
Zlałem wszystko co wykapało za pierwszym i drugim razem, rozcieńczyłem do <> 20% i puściłem drugi raz.
Prędkość odbioru ustawiłem na <> 600ml/h. Temperatura w głowicy ustabilizowała się na 77.50stC i taka
stała do samego końca. Przerwałem gdy w głowicy podskoczyła o ponad 0.1stC. Odkręciłem szerzej
odbiór i zebrałem jeszcze <> 50ml pogonu - tu pierwszy raz poczułem faktycznie smrodki
Przy okazji... Czytam w wielu miejscach na forum, że przedgony śmierdzą strasznie - padają słowa
jak "rozpuszczalnik" etc U mnie nic takiego nie stwierdziłem. Wczoraj gdy robiłem cukrówkę
obwąchałem pierwsze 50-60ml które odbieram w dwóch częściach i traktuje jako przedgon -
lekko ostrzej pachnie, ale żeby rozpuszczalniki to nie. Czy mniejsza ilość smrodków z mojego
nastawu może wynikać z tego, że robiłem go łagodniej - stężenie 15%, drożdże typu "vodka"
nie żadne turbo, długa spokojna fermentacja - chyba ponad miesiąc... Może dzięki temu
powstaje mniej niepożądanych frakcji w nastawie a potem w destylacie?
Gotowe wsady mi się skończyły, teraz wrócę do sterownika
Bulgota jak głupia mąka ziemniaczana a jutro rano zacznie bulgotać glukoza...
Zdrówko
PWL
Zlałem wszystko co wykapało za pierwszym i drugim razem, rozcieńczyłem do <> 20% i puściłem drugi raz.
Prędkość odbioru ustawiłem na <> 600ml/h. Temperatura w głowicy ustabilizowała się na 77.50stC i taka
stała do samego końca. Przerwałem gdy w głowicy podskoczyła o ponad 0.1stC. Odkręciłem szerzej
odbiór i zebrałem jeszcze <> 50ml pogonu - tu pierwszy raz poczułem faktycznie smrodki
Przy okazji... Czytam w wielu miejscach na forum, że przedgony śmierdzą strasznie - padają słowa
jak "rozpuszczalnik" etc U mnie nic takiego nie stwierdziłem. Wczoraj gdy robiłem cukrówkę
obwąchałem pierwsze 50-60ml które odbieram w dwóch częściach i traktuje jako przedgon -
lekko ostrzej pachnie, ale żeby rozpuszczalniki to nie. Czy mniejsza ilość smrodków z mojego
nastawu może wynikać z tego, że robiłem go łagodniej - stężenie 15%, drożdże typu "vodka"
nie żadne turbo, długa spokojna fermentacja - chyba ponad miesiąc... Może dzięki temu
powstaje mniej niepożądanych frakcji w nastawie a potem w destylacie?
Gotowe wsady mi się skończyły, teraz wrócę do sterownika
Bulgota jak głupia mąka ziemniaczana a jutro rano zacznie bulgotać glukoza...
Zdrówko
PWL
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatni wpis 31.08.2019, baj baj.
-
- Posty: 182
- Rejestracja: sobota, 13 wrz 2014, 06:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Jak długo stabilizujesz maszynę?
Ostatnio zmieniony wtorek, 2 lip 2019, 22:55 przez orzeszek87, łącznie zmieniany 1 raz.
https://www.alkoholeforum.pl
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Jeszcze długa droga i dużo cierpliwości przed Tobą.PierwszyWolnyLogin pisze:...Efekt: <> 60ml przedgonów, około 1300ml idealnego spirytusu 96.5-97%, oraz około 50ml pogonów...
...Przerwałem gdy w głowicy podskoczyła o ponad 0.1stC. Odkręciłem szerzej
odbiór i zebrałem jeszcze <> 50ml pogonu - tu pierwszy raz poczułem faktycznie smrodki
... Czytam w wielu miejscach na forum, że przedgony śmierdzą strasznie - padają słowa
jak "rozpuszczalnik" etc U mnie nic takiego nie stwierdziłem.
PWL
Ostatnio zmieniony środa, 3 lip 2019, 06:48 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2019, 07:58
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
PWL
I za to uwielbiam polskie fora dyskusyjne - zawsze można liczyć na dobrą duszę co wjedzie z takim tekstem :)...Jeszcze długa droga i dużo cierpliwości przed Tobą.
PWL
Ostatnio zmieniony środa, 3 lip 2019, 07:07 przez PierwszyWolnyLogin, łącznie zmieniany 1 raz.
Ostatni wpis 31.08.2019, baj baj.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Obruszyłes się moją wypowiedzią?
Ja stwierdziłem tylko fakt. A Ty zamiast spytać się dlaczego tak napisałem - to wolisz hejtować.
Uważasz, ze nie dostałeś wystarczających i merytorycznych porad?
Bo ja uważam - czytając Twoje posty - że to raczej Ty zlewasz i ignorujesz życzliwośc kolegów.
Czego dowodem jest twój ostatni opis procesu który prowadzisz.
Ja stwierdziłem tylko fakt. A Ty zamiast spytać się dlaczego tak napisałem - to wolisz hejtować.
Uważasz, ze nie dostałeś wystarczających i merytorycznych porad?
Bo ja uważam - czytając Twoje posty - że to raczej Ty zlewasz i ignorujesz życzliwośc kolegów.
Czego dowodem jest twój ostatni opis procesu który prowadzisz.
Ostatnio zmieniony środa, 3 lip 2019, 07:29 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2019, 07:58
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Sprawdiłem wykresy - wczoraj było to około 10min, przedwczoraj około 15min.
Po tym czasie temp w głowicy ustala się na roboczej 80cm kolumny poniżej również.
Na samym początku grzeję z otwartym zaworem, gdy zacznie kapać to zbieram około 30ml,
potem, zakręcam zawór, zmniejszam trochę moc i czekam aż temp. w głowicy i kolejne poniżej
wrócą do roboczej. Wtedy odbieram drugie 30ml po kropli, na końcu tego kapania temperatury
są już idealnie stabilne. Odkręcam delikatnie zawór, ustalam prędkość odbioru i tak jadę do samego
końca. Kolumna pracuje stabilnie, w zasadzie można sobie iść i wrócić na sam koniec procesu
Pierwsze 30ml ma zauważalnie ostrzejszy zapach i smak, ale nie jakoś dramatycznie -
"rozpuszczalnikiem" bym tego nie nazwał chyba, że ekologicznym
Drugie 30ml - gdy złapać początkowe krople na palec to podobnie, pod koniec tych 30ml
już niczego obcego nie czuć...
Jeśli chcesz mi wytknąć błędy to zapraszam, a teksty typu "musisz się jeszcze długo uczyć"
zostawmy może dla przedszkolaków...
PWL
Mod.
Kolejny raz przypominam, abyś nie pisał posta pod postem, tylko używał opcji "edytuj"
Do momentu, gdy temperatury wrócą na swoje miejsceorzeszek87 pisze:Jak długo stabilizujesz maszynę?
Sprawdiłem wykresy - wczoraj było to około 10min, przedwczoraj około 15min.
Po tym czasie temp w głowicy ustala się na roboczej 80cm kolumny poniżej również.
Na samym początku grzeję z otwartym zaworem, gdy zacznie kapać to zbieram około 30ml,
potem, zakręcam zawór, zmniejszam trochę moc i czekam aż temp. w głowicy i kolejne poniżej
wrócą do roboczej. Wtedy odbieram drugie 30ml po kropli, na końcu tego kapania temperatury
są już idealnie stabilne. Odkręcam delikatnie zawór, ustalam prędkość odbioru i tak jadę do samego
końca. Kolumna pracuje stabilnie, w zasadzie można sobie iść i wrócić na sam koniec procesu
Pierwsze 30ml ma zauważalnie ostrzejszy zapach i smak, ale nie jakoś dramatycznie -
"rozpuszczalnikiem" bym tego nie nazwał chyba, że ekologicznym
Drugie 30ml - gdy złapać początkowe krople na palec to podobnie, pod koniec tych 30ml
już niczego obcego nie czuć...
Ale wiesz o tym, że na żadnym forum nie ma obowiązku odpowiadać na posty? Naprawdę...lesgo58 pisze:Obruszyłes się moją wypowiedzią?
Ja stwierdziłem tylko fakt. A Ty zamiast spytać się dlaczego tak napisałem - to wolisz hejtować....
Jeśli chcesz mi wytknąć błędy to zapraszam, a teksty typu "musisz się jeszcze długo uczyć"
zostawmy może dla przedszkolaków...
PWL
Mod.
Kolejny raz przypominam, abyś nie pisał posta pod postem, tylko używał opcji "edytuj"
Ostatnio zmieniony środa, 3 lip 2019, 07:48 przez radius, łącznie zmieniany 2 razy.
Ostatni wpis 31.08.2019, baj baj.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Oczywiście masz rację. Powinienem Ciebie ignorować. Zwłaszcza po kilku Twoich nieciekawych wypowiedziach.
Ale niestety będąc członkiem tego forum (dosyć aktywnym) i widząc osoby w potrzebie klawiatura mnie tak swędzi, że się wychylam i udzielam rad. Nigdy nikogo nie ignorowałem i nigdy nie zostawiłem w potrzebie.
Z dotychczasowych rad raczej nie skorzystałeś - ostentacyjnie je zlewając.
A mimo to piszę dalej - mając nadzieję, że spojrzysz na sprawę trochę z innej perspektywy niż tylko roszczeniowej.
Pisząc "...jeszcze długa droga przed Tobą..." starałem się podsumować Twoją dotychczasową karierę na tym forum. Wpis był swego rodzaju prowokacją. A po Twojej reakcji mniemam że spełnił swoją rolę.
Ja w dalszym ciągu jestem chętny pomóc. Zapewne nie tylko ja, ale i inni koledzy. Pytanie - czy Ty jesteś już gotowy na skorzystanie z tej pomocy?
Ale niestety będąc członkiem tego forum (dosyć aktywnym) i widząc osoby w potrzebie klawiatura mnie tak swędzi, że się wychylam i udzielam rad. Nigdy nikogo nie ignorowałem i nigdy nie zostawiłem w potrzebie.
Z dotychczasowych rad raczej nie skorzystałeś - ostentacyjnie je zlewając.
A mimo to piszę dalej - mając nadzieję, że spojrzysz na sprawę trochę z innej perspektywy niż tylko roszczeniowej.
Pisząc "...jeszcze długa droga przed Tobą..." starałem się podsumować Twoją dotychczasową karierę na tym forum. Wpis był swego rodzaju prowokacją. A po Twojej reakcji mniemam że spełnił swoją rolę.
Ja w dalszym ciągu jestem chętny pomóc. Zapewne nie tylko ja, ale i inni koledzy. Pytanie - czy Ty jesteś już gotowy na skorzystanie z tej pomocy?
Ostatnio zmieniony środa, 3 lip 2019, 07:52 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2019, 07:58
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Szperając po różnych forach znalazłem taki wpis:
"...Nawiasem mówiąc przy starannie przygotowanym zacierze czy cukrówce ilości przedgonów są naprawdę niewielkie. Trochę inaczej jest dla owocówek, szczególnie opartych o jabłka czy gruszki..."
DOKŁADNIE to samo zaobserwowałem. Pierwsza destylacja, z błędami, robiona z "wina kompotowego" dała wyraźne
frakcje smrodliwe zarówno na początku jak i na końcu procesu. Było to wyraźnie czuć, aż otrzepywało
Kolejny nastaw już z cukru dał smrodki znacznie mniej intensywne.
A tak wogóle czy materiał z którego wykonana jest kolumna nie ma znaczenia?
U mnie to miedź - czyli mam duży katalizator...
PWL
"...Nawiasem mówiąc przy starannie przygotowanym zacierze czy cukrówce ilości przedgonów są naprawdę niewielkie. Trochę inaczej jest dla owocówek, szczególnie opartych o jabłka czy gruszki..."
DOKŁADNIE to samo zaobserwowałem. Pierwsza destylacja, z błędami, robiona z "wina kompotowego" dała wyraźne
frakcje smrodliwe zarówno na początku jak i na końcu procesu. Było to wyraźnie czuć, aż otrzepywało
Kolejny nastaw już z cukru dał smrodki znacznie mniej intensywne.
A tak wogóle czy materiał z którego wykonana jest kolumna nie ma znaczenia?
U mnie to miedź - czyli mam duży katalizator...
PWL
Ostatnio zmieniony środa, 3 lip 2019, 08:10 przez PierwszyWolnyLogin, łącznie zmieniany 1 raz.
Ostatni wpis 31.08.2019, baj baj.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
PWL
To na przełamanie lodów. przykro że tylko tak bo chętnie wypiłbym z Tobą realu...
Teraz do rzeczy.
Na pierwszy ogień musisz się określić co tak naprawdę chcesz otrzymywać?
Bo niby pisałeś że Twoim targetem są smakówki/destylaty, to jednak po sposobie i opisie z załączoną tabelą prowadzenia procesu można wywnioskować, że "walczysz" o spirytus.
Twój proces można umiejscowić dokładnie po środku - ani to wartościowy destylat ani klasowy spirytus.
To na przełamanie lodów. przykro że tylko tak bo chętnie wypiłbym z Tobą realu...
Teraz do rzeczy.
Na pierwszy ogień musisz się określić co tak naprawdę chcesz otrzymywać?
Bo niby pisałeś że Twoim targetem są smakówki/destylaty, to jednak po sposobie i opisie z załączoną tabelą prowadzenia procesu można wywnioskować, że "walczysz" o spirytus.
Twój proces można umiejscowić dokładnie po środku - ani to wartościowy destylat ani klasowy spirytus.
Ostatnio zmieniony środa, 3 lip 2019, 08:19 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2019, 07:58
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Zdrowie
Rektyfikując chcę otrzymać możliwie czysty spirytus, nic więcej...
Po czym w takim razie poznać, że to już? To w końcu proces technologiczny, powinno dać się
zmierzyć i zważyć, a nie postępować na oko
Tak jak zresztą pisałem - sam pogon nie był dużo gorszy od gonu. Trochę bardziej ostry, ale wolałem go
oddzielić...
Ps. Może ktoś poda DEFINICJĘ "stabilizacji kolumny" łącznie z po czym ją poznać?
Na wszystkich forach takie pytanie rozpoczyna długą, jałową dyskusję o niczym - niby wszyscy stabilizują
swoje kolumny a nikt nie potrafi w jednym zdaniu zdefiniować zjawiska Ktoś spróbuje?
Do tej pory rozumiałem to jako ustabilizowanie temperatury w kolumnie co by wskazywało na stabilność
procesu. Nie konkretne temperatury bo te mogą się lekko różnić ze względu na skład tego co w kotle...
Źle rozumiem? Proszę poprawić
PWL
Ps. Jeszcze inny cytat w temacie przygotowania nastawu cukrowego i wpływu na efekt końcowy:
"Jego kolega (inżynier procesu fermentacji) podpowiedział, że najprostszym sposobem na nawet kilkukrotne
zredukowanie aldehydów w nastawie jest prowadzenie procesu fermentacji w pokojowej temperaturze
(czyli nie przegrzewanie go) oraz zmniejszenie stężenia cukru, a zarazem końcowej procentowości.
Jeżeli chcemy pozostać przy wysokiej procentowości nastawu , powinniśmy dzielić cukier na części.
Nie jest to nowina, na forum te rzeczy już dawno były opisane, ale w dobie szybkich drożdży turbo,
myślę że warto je przypomnieć."
Chyba nastawię nastaw eksperymentalny w piwnicy - teraz jest idealne 19stC
PWL
Rektyfikując chcę otrzymać możliwie czysty spirytus, nic więcej...
Można znaleźć różne opinie na ten temat. Ale ok, przyjmuje że stabilizacja ma trwać dłużej.adamkli pisze:10-15min to zbyt krótki czas stabilizacji.
Po czym w takim razie poznać, że to już? To w końcu proces technologiczny, powinno dać się
zmierzyć i zważyć, a nie postępować na oko
Możliwe. Ja działałem zachowawczo - chciałem mieć pewność, że nic z pogonu nie nakapie mi do serca.adamkli pisze: Skok temperatury o 0.1*C nie oznacza że trzeba ciąć proces i już przejść do odbioru pogonów.
Tak jak zresztą pisałem - sam pogon nie był dużo gorszy od gonu. Trochę bardziej ostry, ale wolałem go
oddzielić...
Ps. Może ktoś poda DEFINICJĘ "stabilizacji kolumny" łącznie z po czym ją poznać?
Na wszystkich forach takie pytanie rozpoczyna długą, jałową dyskusję o niczym - niby wszyscy stabilizują
swoje kolumny a nikt nie potrafi w jednym zdaniu zdefiniować zjawiska Ktoś spróbuje?
Do tej pory rozumiałem to jako ustabilizowanie temperatury w kolumnie co by wskazywało na stabilność
procesu. Nie konkretne temperatury bo te mogą się lekko różnić ze względu na skład tego co w kotle...
Źle rozumiem? Proszę poprawić
PWL
Ps. Jeszcze inny cytat w temacie przygotowania nastawu cukrowego i wpływu na efekt końcowy:
"Jego kolega (inżynier procesu fermentacji) podpowiedział, że najprostszym sposobem na nawet kilkukrotne
zredukowanie aldehydów w nastawie jest prowadzenie procesu fermentacji w pokojowej temperaturze
(czyli nie przegrzewanie go) oraz zmniejszenie stężenia cukru, a zarazem końcowej procentowości.
Jeżeli chcemy pozostać przy wysokiej procentowości nastawu , powinniśmy dzielić cukier na części.
Nie jest to nowina, na forum te rzeczy już dawno były opisane, ale w dobie szybkich drożdży turbo,
myślę że warto je przypomnieć."
Chyba nastawię nastaw eksperymentalny w piwnicy - teraz jest idealne 19stC
PWL
Ostatnio zmieniony środa, 3 lip 2019, 08:58 przez PierwszyWolnyLogin, łącznie zmieniany 2 razy.
Ostatni wpis 31.08.2019, baj baj.
-
- Posty: 1167
- Rejestracja: poniedziałek, 7 sty 2019, 18:55
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Sieradz
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 101 razy
- Kontakt:
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Już padł tu wyżej link do tematu kompendium wiedzy w pigułce.. Zrzut ekranu konkretnego akapitu, do reszty można wrócić. Uważam że jak najbardziej ma to sens i jest różnica w jakości.
Destylatory ze stali nierdzewnej.
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
-
Autor tematu - Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2019, 07:58
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
-
- Posty: 1167
- Rejestracja: poniedziałek, 7 sty 2019, 18:55
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Sieradz
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 101 razy
- Kontakt:
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Jak na moje to pełna stabilizacja kolumny to punkt w którym mamy odebrane całkowicie syfy a przez to temperatura w głowicy zeszła w dół (porównanie wskazań termometrów pokazuje ładnie jak ubywa śmieci) i można przejść do odbioru tego co nas interesuje. W dużym uproszczeniu
Destylatory ze stali nierdzewnej.
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
-
Autor tematu - Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2019, 07:58
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Hmm A nie odwrotnie? Po pozbyciu się lotniejszych frakcji temp w głowicy nie powinna minimalnie wzrosnąć?
Coś takiego widać na tym wykresie, z tym że może powodem było coś innego - np. zmiana mocy...
PWL
Coś takiego widać na tym wykresie, z tym że może powodem było coś innego - np. zmiana mocy...
PWL
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatni wpis 31.08.2019, baj baj.
-
- Posty: 1167
- Rejestracja: poniedziałek, 7 sty 2019, 18:55
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Sieradz
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 101 razy
- Kontakt:
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Tak, mój błąd - miałem na myśli temperaturę na 10 półce bo ta z czasem stabilizacji idzie w dół a w głowicy delikatnie w górę - w miarę odbioru przedgonów wskazania zbliżają się aby w końcu właśnie ustabilizować.
Destylatory ze stali nierdzewnej.
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Ale nie jest kwestią czy robisz dokładnie tak jak napisano tylko czy rozumiesz dlaczego ma być tak a nie inaczej.
W twoim przypadku jest jeszcze jedna trudność. Trudność oceny tego co otrzymujesz:
Na potwierdzenie moich słów proponuje zrobić - przy następnej rektyfikacji - małe doświadczenie. Gdy ocenisz, że odebrałeś przedgony i chcesz przejść do odbioru gonu to zatrzymaj cały proces i jeszcze przez jakieś 20-30 minut postabilizuj. Po czym delikatnie odkręć zaworek odbioru i powąchaj roztarte na przedramieniu pierwsze krople tego co ukapie. Obiecuję, że się zdziwisz.
Gdy następnym razem będziesz rektyfikował pobierz z całego procesu 3 próbki. Mogą być małe buteleczki. Z początku odbioru gonu, ze środka i z końca. Pozostaw je zamknięte przez 2-3 dni. Po czym przeprowadź próby organoleptyczne. Powąchaj po otwarciu każdej buteleczki. Po czym weź z każdej butelki próbkę i rozcieńcz - tak do ok. 20 %. Powąchaj i posmakuj.
Wnioski pozostawiam Tobie.
Stabilizacja to taki stan kolumny w którym kolumna osiągnęła pełne "nasycenie' i nastąpił rozdział frakcji. W naszych warunkach poza próbami empirycznymi nie jesteśmy w żaden sposób określić tego stanu. Termometry pełnią raczej rolę poglądową. Dokładniej musimy zrobić na smak i węch.
Po kilku rektyfikacjach sytuacja staje się tak powtarzalna, że nie potrzebujemy do tego żadnych mierników. A termometry będziemy traktować bardziej poglądowo. Niż całkowicie im zawierzać.
Długość stabilizacji jest uzależniona od wielu czynników. Rodzaju sprzętu, długości kolumny, jakości wypełnienia, mocy grzania, itp. A w końcu od rodzaju nastawu. I tutaj nawet zwykła cukrówka może różnić się jakością jedna od drugiej. Co oczywiście ma wpływ na długość stabilizacji jak i ilość przedgonów.
Nie gniewaj się proponuje jeszcze raz powrócić do tego działu:
toplist
Jest tam kilka ciekawych tematów, które być może pomogą rozwiać Twoje wątpliwości:
topic9284.html
topic15520.html
topic14305.html
topic15207.html
topic11217.html
topic8997.html
topic12683.html
Nie robisz dokładnie tak jak napisano.PierwszyWolnyLogin pisze:Dokładnie tak robię jak napisano I nie jest to definicja stabilizacji kolumny
PWL
Ale nie jest kwestią czy robisz dokładnie tak jak napisano tylko czy rozumiesz dlaczego ma być tak a nie inaczej.
W twoim przypadku jest jeszcze jedna trudność. Trudność oceny tego co otrzymujesz:
Prawdopodobnie poza brakiem doświadczenia - nie masz konkretnego punktu odniesienia....Pierwsze 30ml ma zauważalnie ostrzejszy zapach i smak, ale nie jakoś dramatycznie -
"rozpuszczalnikiem" bym tego nie nazwał chyba, że ekologicznym
Drugie 30ml - gdy złapać początkowe krople na palec to podobnie, pod koniec tych 30ml
już niczego obcego nie czuć...
Na potwierdzenie moich słów proponuje zrobić - przy następnej rektyfikacji - małe doświadczenie. Gdy ocenisz, że odebrałeś przedgony i chcesz przejść do odbioru gonu to zatrzymaj cały proces i jeszcze przez jakieś 20-30 minut postabilizuj. Po czym delikatnie odkręć zaworek odbioru i powąchaj roztarte na przedramieniu pierwsze krople tego co ukapie. Obiecuję, że się zdziwisz.
Gdy następnym razem będziesz rektyfikował pobierz z całego procesu 3 próbki. Mogą być małe buteleczki. Z początku odbioru gonu, ze środka i z końca. Pozostaw je zamknięte przez 2-3 dni. Po czym przeprowadź próby organoleptyczne. Powąchaj po otwarciu każdej buteleczki. Po czym weź z każdej butelki próbkę i rozcieńcz - tak do ok. 20 %. Powąchaj i posmakuj.
Wnioski pozostawiam Tobie.
Stabilizacja to taki stan kolumny w którym kolumna osiągnęła pełne "nasycenie' i nastąpił rozdział frakcji. W naszych warunkach poza próbami empirycznymi nie jesteśmy w żaden sposób określić tego stanu. Termometry pełnią raczej rolę poglądową. Dokładniej musimy zrobić na smak i węch.
Po kilku rektyfikacjach sytuacja staje się tak powtarzalna, że nie potrzebujemy do tego żadnych mierników. A termometry będziemy traktować bardziej poglądowo. Niż całkowicie im zawierzać.
Długość stabilizacji jest uzależniona od wielu czynników. Rodzaju sprzętu, długości kolumny, jakości wypełnienia, mocy grzania, itp. A w końcu od rodzaju nastawu. I tutaj nawet zwykła cukrówka może różnić się jakością jedna od drugiej. Co oczywiście ma wpływ na długość stabilizacji jak i ilość przedgonów.
Nie gniewaj się proponuje jeszcze raz powrócić do tego działu:
toplist
Jest tam kilka ciekawych tematów, które być może pomogą rozwiać Twoje wątpliwości:
topic9284.html
topic15520.html
topic14305.html
topic15207.html
topic11217.html
topic8997.html
topic12683.html
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2019, 07:58
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
tylko oczywiście proporcje się zmieniają...
Nastawiłem chamski nastaw, żeby było szybko i byle jak - 3.5kg cukru, wody do 10.5l obj. i 1/3 paczki
świeżych drożdży piekarniczych Zamieszałem mieszadłem do zapraw tynkarskich i wystawiłem na
słońce. Chcę, żeby powstało jak najwięcej smrodów Ciekawe jak szybko przefermentuje...
PWL
A to na pewno. Niestety nie mam pod ręką żadnych po/przed-gonów czy bimbru, żeby niuchnąć...lesgo58 pisze:...
Prawdopodobnie poza brakiem doświadczenia - nie masz konkretnego punktu odniesienia.
Nie, nie zdziwię się - poleci smrodek. To akurat oczywiste - bardziej lotne frakcje zostają do samego końca,Na potwierdzenie moich słów proponuje zrobić - przy następnej rektyfikacji - małe doświadczenie. Gdy ocenisz, że odebrałeś przedgony i chcesz przejść do odbioru gonu to zatrzymaj cały proces i jeszcze przez jakieś 20-30 minut postabilizuj. Po czym delikatnie odkręć zaworek odbioru i powąchaj roztarte na przedramieniu pierwsze krople tego co ukapie. Obiecuję, że się zdziwisz.
tylko oczywiście proporcje się zmieniają...
Tak będzie Zamówiłem zapas piersiówek, muszę tylko jeszcze materiał porównawczy kupić...Gdy następnym razem będziesz rektyfikował pobierz z całego procesu 3 próbki. Mogą być małe buteleczki. Z początku odbioru gonu, ze środka i z końca. Pozostaw je zamknięte przez 2-3 dni. Po czym przeprowadź próby organoleptyczne. Powąchaj po otwarciu każdej buteleczki. Po czym weź z każdej butelki próbkę i rozcieńcz - tak do ok. 20 %. Powąchaj i posmakuj.
Wnioski pozostawiam Tobie.
Nastawiłem chamski nastaw, żeby było szybko i byle jak - 3.5kg cukru, wody do 10.5l obj. i 1/3 paczki
świeżych drożdży piekarniczych Zamieszałem mieszadłem do zapraw tynkarskich i wystawiłem na
słońce. Chcę, żeby powstało jak najwięcej smrodów Ciekawe jak szybko przefermentuje...
PWL
Ostatni wpis 31.08.2019, baj baj.
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Post kolegi, proszę traktować z lekkim przymrużeniem oka .
Niektórzy robią 3 razy na 200cm zasypu i twierdzą że jeszcze coś im nie pasuje, sam miałem nieraz szanse próbować "idealnych rektyfikatów", które jechały rozpuszczalnikiem jak cholera. Wszystko jest to kwestia gustu i co komu smakuje. Dla jednego będzie idealne dla drugiego niepijalne.PierwszyWolnyLogin pisze:
Efekt: <> 60ml przedgonów, około 1300ml idealnego spirytusu 96.5-97%, oraz około 50ml pogonów.
Z tym, że te pogony spokojnie mogą trafić do zasadniczej partii - właśnie je pije i są lepsze niż sklepowy wypust...
PWL
Post kolegi, proszę traktować z lekkim przymrużeniem oka .
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
SztukaDestylacji
-
- Posty: 1167
- Rejestracja: poniedziałek, 7 sty 2019, 18:55
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Sieradz
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 101 razy
- Kontakt:
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Oj tak.. zbiegiem czasu, nabierania doświadczenia, poznania swojej aparatury wymagania nam też rosną a przynajmniej mi to co kiedyś było dla mnie akceptowalne dzisiaj jest niepijalne. Jak ktoś postawi drożdżowca to jednak wolę kierować..
Chciałbym spróbować, powąchać takiego serca kolegów którzy siedzą w tym ld lat i mają swoją aparaturkę w jednym paluszku..
Chciałbym spróbować, powąchać takiego serca kolegów którzy siedzą w tym ld lat i mają swoją aparaturkę w jednym paluszku..
Destylatory ze stali nierdzewnej.
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Nie musisz. Jeśli nie znajdziesz innego źródła chętnie służę pomocą. Mogę Ci podesłać wzorcowe przedgony, pogony i niezły spirytus. Będziesz miał porównanie co można i co powinieneś uzyskać. Wystarczy się przyłożyć. I dużo ćwiczyć. I wyciągać wnioski.PierwszyWolnyLogin pisze:
Tak będzie Zamówiłem zapas piersiówek, muszę tylko jeszcze materiał porównawczy kupić...
PWL
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Prawie każdy to przeżywał, przy pierwszym czy drugim razie jest zawsze wielkie łał . Z biegiem czasu większość użytkowników nabiera pokory, mam kilku znajomych co robią rektyfikat na poziomie mistrzowskim, wtedy mając taką próbkę wiemy do czego możemy dążyć . Już nawet pali licho ten spirytus (jak dojdziemy do wysokiego poziomu, to różnice są naprawdę subtelne), wtedy dobór wody powoduje znaczące różnice .
Do wszystkiego potrzeba czasu i praktyki .
Bo gdybanie i wnioskowanie prowadzi często do rozczarowań.
Do wszystkiego potrzeba czasu i praktyki .
Bo gdybanie i wnioskowanie prowadzi często do rozczarowań.
Ostatnio zmieniony środa, 3 lip 2019, 16:46 przez herbata666, łącznie zmieniany 1 raz.
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
SztukaDestylacji
-
Autor tematu - Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2019, 07:58
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Wlałem do baniaka różne resztki pierwsze spiritusy, przed/po gony, 1.5l cukrówki która mi została i przepędziłem.
Tym razem korzystałem już z minimalnej pomocy sterownika co jest wygodne jak się okazało
Wyglądało to tak:
1. Rozgrzewanie baniaka do 85stC z kontrolą temperatury - trwało to <> 40min.
2. Po osiągnięciu zadanej temperatury przełączyłem na tryb kontroli mocy i zacząłem powoli
zwiększać, w końcu stanęło na 50%. Okazało się, że wystarczy. Zawór otwarty na full.
3. Pierwszy wykap poleciał po około 15 min. Odebrałem około 20ml, zakręciłem zawór,
odkręciłem chłodzenie i zostawiłem kolumnę w spokoju na niecałą godzinę. Zapomniałem
zaznaczyć na wykresie niestety do kiedy...
4. Odkręciłem mocno zawór, spuściłem <> 10ml (jeziorko), po raz pierwszy poczułem aceton
Ale dosłownie w pierwszych kilku ml... Zakręciłem i ustawiłem odbiór na około 1 krople / 2s. -
w tym trybie przez około 20min odebrałem jakieś 20ml. płynu. Całe te <> 30ml wyraźnie pachnie,
ale do rozpuszczalnika nadal daleko (poza pierwszymi kroplami).
5. Rozkręciłem zawór ustalając odbiór na około 500ml, w efekcie wyszło może 450ml/h
Odbierałem serce do momentu gdy temp. na głowicy skoczyła o 0.2stC do 77.3stC.
6. Zmieniłem flaszkę i zebrałem resztki, az do 96-97stC na głowicy, wyszło tego max 100ml.
To też mocniej pachnie i też nie rozpuszczalnikiem
Pierwsze wrażenia organoleptyczne obiecujące, skomentuję jak się zmrozi
.PS
I po pierwszych testach
Porównaliśmy z małżonką z wódką rozcieńczoną z Polmosowskiego spirytusu 95%.
Krótko - moje o niebo lepsze! Pierwsze wrażenie - lekko słodkawa wódeczka,
przyjemny smak do samego końca, na tyle języka delikatna gorycz ale nic mocnego.
Polmos - już po smaku poznałem buteleczki. Smak typowy dla wódki sklepowej,
na tyle języka nieprzyjemny smak "otrzepujący". Ble Idzie do redestylacji
Tak, że Wasze zdrowie. Mogę stwierdzić, że jest dobrze...
Jutro na rurę idzie kompot z ziemniaków - bardzo jestem ciekaw porównania...
Postaram się zrobić go możliwie tak samo jak dzisiaj...
PWL
Tym razem korzystałem już z minimalnej pomocy sterownika co jest wygodne jak się okazało
Wyglądało to tak:
1. Rozgrzewanie baniaka do 85stC z kontrolą temperatury - trwało to <> 40min.
2. Po osiągnięciu zadanej temperatury przełączyłem na tryb kontroli mocy i zacząłem powoli
zwiększać, w końcu stanęło na 50%. Okazało się, że wystarczy. Zawór otwarty na full.
3. Pierwszy wykap poleciał po około 15 min. Odebrałem około 20ml, zakręciłem zawór,
odkręciłem chłodzenie i zostawiłem kolumnę w spokoju na niecałą godzinę. Zapomniałem
zaznaczyć na wykresie niestety do kiedy...
4. Odkręciłem mocno zawór, spuściłem <> 10ml (jeziorko), po raz pierwszy poczułem aceton
Ale dosłownie w pierwszych kilku ml... Zakręciłem i ustawiłem odbiór na około 1 krople / 2s. -
w tym trybie przez około 20min odebrałem jakieś 20ml. płynu. Całe te <> 30ml wyraźnie pachnie,
ale do rozpuszczalnika nadal daleko (poza pierwszymi kroplami).
5. Rozkręciłem zawór ustalając odbiór na około 500ml, w efekcie wyszło może 450ml/h
Odbierałem serce do momentu gdy temp. na głowicy skoczyła o 0.2stC do 77.3stC.
6. Zmieniłem flaszkę i zebrałem resztki, az do 96-97stC na głowicy, wyszło tego max 100ml.
To też mocniej pachnie i też nie rozpuszczalnikiem
Pierwsze wrażenia organoleptyczne obiecujące, skomentuję jak się zmrozi
.PS
I po pierwszych testach
Porównaliśmy z małżonką z wódką rozcieńczoną z Polmosowskiego spirytusu 95%.
Krótko - moje o niebo lepsze! Pierwsze wrażenie - lekko słodkawa wódeczka,
przyjemny smak do samego końca, na tyle języka delikatna gorycz ale nic mocnego.
Polmos - już po smaku poznałem buteleczki. Smak typowy dla wódki sklepowej,
na tyle języka nieprzyjemny smak "otrzepujący". Ble Idzie do redestylacji
Tak, że Wasze zdrowie. Mogę stwierdzić, że jest dobrze...
Jutro na rurę idzie kompot z ziemniaków - bardzo jestem ciekaw porównania...
Postaram się zrobić go możliwie tak samo jak dzisiaj...
PWL
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony niedziela, 7 lip 2019, 20:08 przez PierwszyWolnyLogin, łącznie zmieniany 4 razy.
Ostatni wpis 31.08.2019, baj baj.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Rozcieńcz sobie z wodą do 15% i oceń destylat w temperaturze pokojowej. To jest najlepszy test organoleptyczny dla świeżego destylatu.
Jak się zmrozi to i starogardzka jest dobra...PierwszyWolnyLogin pisze:
Pierwsze wrażenia organoleptyczne obiecujące, skomentuję jak się zmrozi
PWL
Rozcieńcz sobie z wodą do 15% i oceń destylat w temperaturze pokojowej. To jest najlepszy test organoleptyczny dla świeżego destylatu.
Pozdrawiam Gacek.
-
Autor tematu - Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2019, 07:58
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Nie jest.
Pierwsze porównanie robiliśmy - Polmos z lodówki, moja pokojowa.
Już moja wypadła znacznie lepiej niż Polmos.
Po schłodzeniu obydwu do tej samej temperatury różnica tylko się powiększyła.
PWL
Mod.
Po co cytujesz post poprzednika i to w całości?
Pierwsze porównanie robiliśmy - Polmos z lodówki, moja pokojowa.
Już moja wypadła znacznie lepiej niż Polmos.
Po schłodzeniu obydwu do tej samej temperatury różnica tylko się powiększyła.
PWL
Mod.
Po co cytujesz post poprzednika i to w całości?
Ostatnio zmieniony niedziela, 7 lip 2019, 20:03 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Ostatni wpis 31.08.2019, baj baj.
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
-
Autor tematu - Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2019, 07:58
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Też nie - chodziło o 77.3C
Proces trwał przy <> 77.10C. Przy 77.3C w głowicy zmieniłem flaszki i odebrałem końcówkę.
Dzięki za czujność, poprawione.
PWL
Proces trwał przy <> 77.10C. Przy 77.3C w głowicy zmieniłem flaszki i odebrałem końcówkę.
Dzięki za czujność, poprawione.
PWL
Ostatnio zmieniony niedziela, 7 lip 2019, 20:08 przez PierwszyWolnyLogin, łącznie zmieniany 1 raz.
Ostatni wpis 31.08.2019, baj baj.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Jakub ja nie jestem złośliwy... wbrew pozorom bardzo intrygują mnie Twoje posty w kilku tematach i proszę Cię nie stawaj okoniem w każdej możliwej sytuacji...
Wierz mi lub nie ale szczerze Ci kibicuję i jeżeli Ci coś radzę to albo z własnego doświadczenia albo z chęci pomocy w danym temacie ze szczerego serca, jak każdemu innemu użytkownikowi na forum.
Proszę Cię nie bądź sztywniak...
Jeżeli nie potrafisz normalnie to strzel dwie setki i kijek z dupy sam wyjdzie ☺ (z góry zaznaczam, że to żart abyś Focha nie strzelił - nie jesteśmy dziećmi)
Wierz mi lub nie ale szczerze Ci kibicuję i jeżeli Ci coś radzę to albo z własnego doświadczenia albo z chęci pomocy w danym temacie ze szczerego serca, jak każdemu innemu użytkownikowi na forum.
Proszę Cię nie bądź sztywniak...
Jeżeli nie potrafisz normalnie to strzel dwie setki i kijek z dupy sam wyjdzie ☺ (z góry zaznaczam, że to żart abyś Focha nie strzelił - nie jesteśmy dziećmi)
Pozdrawiam Gacek.
-
Autor tematu - Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2019, 07:58
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
obydwoje z żoną mamy dokładnie to samo odczucie, ale nie na pewno się mylę. Na szczęście
zawsze znajdzie się ktoś, kto mnie naprostuje
Znasz ten kawał?
Przychodzi ze szkoły do domu dziewczyna, od progu woła do matki - Mamo dostałam piątkę!
Matka - nie ciesz się - i tak masz raka.
Na szczęście te kilkadziesiąt lat praktyki nauczyło mnie, żeby robić swoje nie patrząc
na to co mówi rada starszych i mądrzejszych Czas zawsze pokazuje kto miał racje.
Tak, że możesz pisać że ja nie wiem jak spróbować wódki - nie przeszkadza mi to...
Bez spiny oczywiście
PWL
Piszę jak jest (w zasadzie po co?) - porównuje dwie wódki, nie po to żeby się chwalić czy coś,.Gacek pisze:Jakub ja nie jestem złośliwy... wbrew pozorom bardzo intrygują mnie Twoje posty w kilku tematach i proszę Cię nie stawaj okoniem w każdej możliwej sytuacji...
obydwoje z żoną mamy dokładnie to samo odczucie, ale nie na pewno się mylę. Na szczęście
zawsze znajdzie się ktoś, kto mnie naprostuje
Znasz ten kawał?
Przychodzi ze szkoły do domu dziewczyna, od progu woła do matki - Mamo dostałam piątkę!
Matka - nie ciesz się - i tak masz raka.
Na szczęście te kilkadziesiąt lat praktyki nauczyło mnie, żeby robić swoje nie patrząc
na to co mówi rada starszych i mądrzejszych Czas zawsze pokazuje kto miał racje.
Tak, że możesz pisać że ja nie wiem jak spróbować wódki - nie przeszkadza mi to...
Bez spiny oczywiście
PWL
Ostatni wpis 31.08.2019, baj baj.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Jak na razie to tylko kopiujesz i powielasz błędy starszych i mądrzejszych w temacie. Arogancja ma swoje zalety, ale nie zawsze.
Niestety ale to hobby bazuje tylko i wyłącznie na cierpliwości i przekazywaniu doświadczeń. Potrzeba pokoleń aby dojść do czegoś sensownego. I ciężko wymyślić coś nowego.
Ale chętnie Tobie kibicuję, bo mam podobny charakter. Żebyś Ty wiedział jakie kółko zatoczyłem w przerabianiu sposobów rektyfikacji/destylacji i próbowaniu różnych konfiguracji sprzętowych. W końcu "powróciłem" do źródeł.
Jednak ten kilkuletni pobyt na forach o podobnej tematyce nauczył mnie przede wszystkim pokory, tak niezbędnej aby osiągnąć sukces.
Czy słuszna droga? To zależy.PierwszyWolnyLogin pisze: Na szczęście te kilkadziesiąt lat praktyki nauczyło mnie, żeby robić swoje nie patrząc
na to co mówi rada starszych i mądrzejszych Czas zawsze pokazuje kto miał racje.
PWL
Jak na razie to tylko kopiujesz i powielasz błędy starszych i mądrzejszych w temacie. Arogancja ma swoje zalety, ale nie zawsze.
Niestety ale to hobby bazuje tylko i wyłącznie na cierpliwości i przekazywaniu doświadczeń. Potrzeba pokoleń aby dojść do czegoś sensownego. I ciężko wymyślić coś nowego.
Ale chętnie Tobie kibicuję, bo mam podobny charakter. Żebyś Ty wiedział jakie kółko zatoczyłem w przerabianiu sposobów rektyfikacji/destylacji i próbowaniu różnych konfiguracji sprzętowych. W końcu "powróciłem" do źródeł.
Jednak ten kilkuletni pobyt na forach o podobnej tematyce nauczył mnie przede wszystkim pokory, tak niezbędnej aby osiągnąć sukces.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 8 lip 2019, 06:51 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 567
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Jak dla mnie trunek po rozrobieniu musi postać przynajmniej 2-3 tygodnie.
W temacie pogonów chodzi mi o to, że gdy masz skok temperatury w głowicy to już dawno poszły pogony do "serca" i jest już po przysłowiowych "ptakach".
Przypomnij jeszcze na jakich wysokościach masz umieszczone termometry 1, 2 i 3.
Jak zrobisz rektyfikację zgodnie ze sztuką (czyt. dokładnie odetniesz pogon) to dopiero się zdziwicie jaka jest różnica pomiędzy "sklepową" a "własną". Poza tym poczekaj trochę z degustacją niech się trunek trochę "przegryzie". Pamiętam, że na studiach piło się "świeżo rozrabiany" spirytus i wrażenia podczas spożycia i po były bezcennePierwszyWolnyLogin pisze: porównuje dwie wódki, nie po to żeby się chwalić czy coś,
obydwoje z żoną mamy dokładnie to samo odczucie
Jak dla mnie trunek po rozrobieniu musi postać przynajmniej 2-3 tygodnie.
W temacie pogonów chodzi mi o to, że gdy masz skok temperatury w głowicy to już dawno poszły pogony do "serca" i jest już po przysłowiowych "ptakach".
Przypomnij jeszcze na jakich wysokościach masz umieszczone termometry 1, 2 i 3.
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!
-
Autor tematu - Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2019, 07:58
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
temperatury w głowicy. Te 0.2stC, które uważam jak na razie za koniec odbioru serca chyba są ok -
przelecieć może z 10ml ew.
Zresztą z ciekawości odetnę dzisiaj serce gdy temp. skoczy na termometrze piętro niżej i zobaczę co nakapie...
Strata urobku będzie pewnie na poziomie 20-30ml więc nie ma problemu...
2 - w kolumnie <> 40cm powyżej,
3 - tak samo, znowu <> 40cm wyżej.
Kolejny już w głowicy jest jakieś 50cm powyżej.
Przy przenoszeniu kolumny albo jakimś serwisie dołożę chyba jeszcze dwa termometry pomiędzy 2 / 3
i 3 / głowicę. Będzie dokładniej widać jak pary wędrują...
PWL
Jasne. Ale jak nie zamoczyć dzioba choćby trochę jeśli człowiek ciekawy efektujohnex pisze:...Poza tym poczekaj trochę z degustacją niech się trunek trochę "przegryzie"...
Dlatego mam termometr 40cm poniżej głowicy żebym mógł zewrzeć pośladki i nie przegapić skokujohnex pisze:W temacie pogonów chodzi mi o to, że gdy masz skok temperatury w głowicy to już dawno poszły pogony do "serca" i jest już po przysłowiowych "ptakach".
temperatury w głowicy. Te 0.2stC, które uważam jak na razie za koniec odbioru serca chyba są ok -
przelecieć może z 10ml ew.
Zresztą z ciekawości odetnę dzisiaj serce gdy temp. skoczy na termometrze piętro niżej i zobaczę co nakapie...
Strata urobku będzie pewnie na poziomie 20-30ml więc nie ma problemu...
1 - pod zaraz na początku kolumny, jeszcze pod wypełnieniem. Czyli mierzy temp. par wchodzących do kolumny.johnex pisze: Przypomnij jeszcze na jakich wysokościach masz umieszczone termometry 1, 2 i 3.
2 - w kolumnie <> 40cm powyżej,
3 - tak samo, znowu <> 40cm wyżej.
Kolejny już w głowicy jest jakieś 50cm powyżej.
Przy przenoszeniu kolumny albo jakimś serwisie dołożę chyba jeszcze dwa termometry pomiędzy 2 / 3
i 3 / głowicę. Będzie dokładniej widać jak pary wędrują...
PWL
Ostatni wpis 31.08.2019, baj baj.
-
- Posty: 567
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Właśnie wiem, że masz termometry niżej (tylko nie wiedziałem w którym miejscu) i zastanawiałem się dlaczego czekasz na skok temperatury w głowicy.
Jak będziesz robił następny raz to zrób proces ze stałą mocą grzania. Jak zaobserwujesz skok o 0,2 na termometrze 2 to zmniejsz odbiór o połowę. Zobaczysz co się będzie działo na wykresach.
A termometr między 2 a 3 jak najbardziej by się przydał (byłby na wysokości 10 półki).
PS Czy kiedy zielony na zielonym wykresie są widoczne wyraźne skoki działała "automatyka mocy" a pod koniec zacząłeś grzać ze stałą mocą (wykres staje się liniowy)?
Jak będziesz robił następny raz to zrób proces ze stałą mocą grzania. Jak zaobserwujesz skok o 0,2 na termometrze 2 to zmniejsz odbiór o połowę. Zobaczysz co się będzie działo na wykresach.
A termometr między 2 a 3 jak najbardziej by się przydał (byłby na wysokości 10 półki).
PS Czy kiedy zielony na zielonym wykresie są widoczne wyraźne skoki działała "automatyka mocy" a pod koniec zacząłeś grzać ze stałą mocą (wykres staje się liniowy)?
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!
-
Autor tematu - Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2019, 07:58
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Po prostu, żebym nie musiał pilnować. Potem przelączam w trym manualny i steruję mocą.
Było 50% czyli chyba 600W - płytka nie jest opisana
PWL
Ta robię. Tylko początkowo rozgrzewam baniak zmienną mocą, ze stabilizacją temp. na 85stC.johnex pisze:...
Jak będziesz robił następny raz to zrób proces ze stałą mocą grzania.
Po prostu, żebym nie musiał pilnować. Potem przelączam w trym manualny i steruję mocą.
Było 50% czyli chyba 600W - płytka nie jest opisana
Tak zrobię. OK..Jak zaobserwujesz skok o 0,2 na termometrze 2 to zmniejsz odbiór o połowę. Zobaczysz co się będzie działo na wykresach.
A termometr między 2 a 3 jak najbardziej by się przydał (byłby na wysokości 10 półki).
Nie. Przypuszczam, że trochę za wysoki poziom cieczy w baniaku chlapał na termometrjohnex pisze:PS Czy kiedy zielony na zielonym wykresie są widoczne wyraźne skoki działała "automatyka mocy" a pod koniec zacząłeś grzać ze stałą mocą (wykres staje się liniowy)?
PWL
Ostatni wpis 31.08.2019, baj baj.
-
- Posty: 47
- Rejestracja: czwartek, 3 gru 2015, 21:18
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Prosta, tania, aparaturka do oceny :)
Powitać. Czy kąt blaszek/półek po których spływa flegma to kąt 45' ?? Jaka powinna być odległość między nimi? Zaworek odbioru może być w poziomie czy lepiej w pionie? Można linka.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 16 wrz 2019, 06:49 przez wegemantm, łącznie zmieniany 1 raz.