Projekt "GLEBA" - czyli przechowywanie psoty
-
Autor tematu - Posty: 379
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lis 2012, 11:16
- Ulubiony Alkohol: S.W.Ó.J.
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Gród Kraka
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Wywołany do tablicy melduje się. Wykopki zakończyły się w zeszłym roku, a ich przebieg można zobaczyć TUTAJ. Ogólne wrażenia bardzo dobre (o ile dobrze pamiętam), w szczególności trunki które miały tylko korek i to ten stosowany do win zasługują na wyróżnienie. 1,5[m] gleby to świetny stróż słabej woli.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2369
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Projekt "GLEBA" - czyli przechowywanie psoty
Kolega zrobił tylko leżakowanie na rok, więc mapa jest zbędna. Nawet chwasty nie zdążyły pewnie zarosnąć.
Ja kiedyś zrobiłem skrzynkę i do stawu z nią. A w środku było wino. Skrzynka ładnie szczelna, ale pech chciał, że w stawie było mało wody, a zima sroga to wino zamarzło i butelkę rozsadziło. Po otwarciu skrzynki na drugi rok, było tylko rozczarowanie.
A dopiero w stawie to jest szukanie, jak się zapomni gdzie był skarb zatopiony.
K.
Ja kiedyś zrobiłem skrzynkę i do stawu z nią. A w środku było wino. Skrzynka ładnie szczelna, ale pech chciał, że w stawie było mało wody, a zima sroga to wino zamarzło i butelkę rozsadziło. Po otwarciu skrzynki na drugi rok, było tylko rozczarowanie.
A dopiero w stawie to jest szukanie, jak się zapomni gdzie był skarb zatopiony.
K.
-
- Posty: 145
- Rejestracja: piątek, 21 wrz 2018, 11:39
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Projekt "GLEBA" - czyli przechowywanie psoty
Kiedyś robiłem akcje "szafa" i następnego dnia nie mogłem znaleźć eliksiru Najlepiej znajduje się ..... w czasie przeprowadzki. Znalazłem w ten sposób flaszkę , a i pustych butelek też full było zachomikowanych. Ale mój znajomy jest pszczelarzem i często chowa okowitkę do pustego ula. Nikt nie odważy się tam węszyć
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 693
- Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Projekt "GLEBA" - czyli przechowywanie psoty
Tak zastanawiam się jaki to ma sens?
gdyż tak naprawdę zakopanie czy postawienie w piwnicy niczym się nie będzie różniło - nic nie wniesie do zawartości butelki.
chyba, że zakopując chcecie uchronić swoje skarby przed złodziejami, albo utrzymać stałą temperaturę w sposób naturalny (zamiast lodówki), ale nie pamiętam czy gleba to zapewni na głębokości poniżej 2m, chyba musi być od 2 i więcej.
Zainteresowałem się tym postem, ponieważ jakiś czas temu zadałem podobny tylko, że chciałem zasypać ziemią trunek w beczce dębowej by przez beczkę w sposób naturalny przenikały walory smakowe z ziemi - ot taka namiastka alkoholi torfowych.
Przepraszam szanownych forumowiczów, ale niestety coś się tu niezgadza i zastanawiam się nad sensem tego projektu. Wg wielu branżowych artykuł, opisów w tym i na tym forum zakłada się, że starzenie trunku zatrzymuje się w butelce nawet zakorkowanej korkiem. Wymiana gazowa zachodzi w tak minimalnym stopniu, że można uznać iż trunek jest w takich warunkach (butelka) zatrzymany pod względem starzenia i procesów chemicznych. Opisujecie, że nawet lakujecie, więc całkowicie zamykacie dostęp do wymiany gazowej - ot taka hibernacjaszfagir pisze:Projekt "GLEBA" teoretycznie zakończony. Zostało tylko wkopanie w glebę, gdyż pogoda pokrzyżowała nam plany.
Niektóre butelki nie "polubiły" korków NuKorc, więc zostały zastąpione normalnym korkiem do wina. Są też różne warianty zabezpieczenia: lak oraz kapturki. W jednej skrzyni trunki będą ustawione w pozycji stojącej, w drugiej zaś będą leżakować poziomo.
Po zakopaniu, pozostanie już tylko czekać:)
Tak zastanawiam się jaki to ma sens?
gdyż tak naprawdę zakopanie czy postawienie w piwnicy niczym się nie będzie różniło - nic nie wniesie do zawartości butelki.
chyba, że zakopując chcecie uchronić swoje skarby przed złodziejami, albo utrzymać stałą temperaturę w sposób naturalny (zamiast lodówki), ale nie pamiętam czy gleba to zapewni na głębokości poniżej 2m, chyba musi być od 2 i więcej.
Zainteresowałem się tym postem, ponieważ jakiś czas temu zadałem podobny tylko, że chciałem zasypać ziemią trunek w beczce dębowej by przez beczkę w sposób naturalny przenikały walory smakowe z ziemi - ot taka namiastka alkoholi torfowych.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
-
- Posty: 180
- Rejestracja: piątek, 29 lis 2013, 17:25
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 46 razy
Re: Projekt "GLEBA" - czyli przechowywanie psoty
Wymiana gazowa to raczej dotyczy win i to im pomaga - natomiast w przypadku mocnych alkoholi samo leżakowanie bez dostępu powietrza postarza je na korzyść bardziej "ułożonego" smaku, pozbawia alkohol ostrości, wygładza nutę. Jeśli się mylę, to proszę niech ktoś skoryguje moją obserwację.
Lubię to co naturalne
-
- Posty: 133
- Rejestracja: wtorek, 11 kwie 2017, 13:11
- Krótko o sobie: Młody winiarz i smakosz nalewkowy
- Ulubiony Alkohol: Miód pitny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Projekt "GLEBA" - czyli przechowywanie psoty
Dobrze prawisz Ryba
W destylacie chodzi raczej o napowietrzanie, a nie wymianę gazową. Jak dobrze pamiętam m.in. Gacek albo Góral pisali o regularnym "zaglądaniu" do trunków.
Jeśli chodzi o sens zakopywania, to jeśli nie ma się typowej ziemianki, ciemnej i zimnej, to jest to całkiem niezły sposób na przechowywanie. Sam mam zamiar co nie co zakopać, głównie z powodu świetnej zabawy :p
W destylacie chodzi raczej o napowietrzanie, a nie wymianę gazową. Jak dobrze pamiętam m.in. Gacek albo Góral pisali o regularnym "zaglądaniu" do trunków.
Jeśli chodzi o sens zakopywania, to jeśli nie ma się typowej ziemianki, ciemnej i zimnej, to jest to całkiem niezły sposób na przechowywanie. Sam mam zamiar co nie co zakopać, głównie z powodu świetnej zabawy :p