Zamknięty obieg wody chłodzącej
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Wodę mam smiesznie tanią, prąd za darmo.. po co to robię? Tak naprawdę z kilku powodów:
- włącza mi się w głowie tryb „pro eko” i oszczędności. Szkoda mi tej energii zwyczajnie
- nie mogę chłodnicy wystawić na zewnątrz bo sąsiada thuje jeszcze za niskie
- wqrwia mnie zamarzanie wody w wężykach na zewnątrz i zwijanie ich co chwile.
Jeszcze zrobię próbę podłączenia się pod rozdzielacz tak jak wcześniej mi radzono, w końcu 2 kW to 1/4 zapotrzebowania energetycznego mojego domu (przynajmniej w teorii)- może mniej kupie ekogroszku bo ten teraz w cenie;) a cały układ CO wraz z piecem to już niezły magazyn energii i jak tylko pompa da radę stworzyć taki przepływ to wierze, ze ma prawo to zadziałać.
Edit: jeszcze z jednego powodu to zrobię- wrodzone kombinatorstwo:D
- włącza mi się w głowie tryb „pro eko” i oszczędności. Szkoda mi tej energii zwyczajnie
- nie mogę chłodnicy wystawić na zewnątrz bo sąsiada thuje jeszcze za niskie
- wqrwia mnie zamarzanie wody w wężykach na zewnątrz i zwijanie ich co chwile.
Jeszcze zrobię próbę podłączenia się pod rozdzielacz tak jak wcześniej mi radzono, w końcu 2 kW to 1/4 zapotrzebowania energetycznego mojego domu (przynajmniej w teorii)- może mniej kupie ekogroszku bo ten teraz w cenie;) a cały układ CO wraz z piecem to już niezły magazyn energii i jak tylko pompa da radę stworzyć taki przepływ to wierze, ze ma prawo to zadziałać.
Edit: jeszcze z jednego powodu to zrobię- wrodzone kombinatorstwo:D
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 gru 2021, 22:04 przez chprzemo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 242
- Rejestracja: sobota, 25 maja 2019, 02:06
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Rozrywku głowica jest priorytetem ale po co tracić ciepło jak je można wykorzystać, eko a i zarazem zmniejszenie kosztów, może oszczędność niewielka ale zabawa fajna.
Tak jak pisałem, u mnie działa na pompie CO Omnigeny , pex 100m, z olx, zatopiony w zbiorniku deszczówki 10m3, zbiornik wyrównawczy za grosze z olx, koszt tego to z 250zł. Koszty mi zrobiły zaworki i złączki żeby rozbudować układ, w przyszłości do chłodzenia beczki w lecie.
Układ działa na takim prostym sprzęcie.
Tak jak pisałem, u mnie działa na pompie CO Omnigeny , pex 100m, z olx, zatopiony w zbiorniku deszczówki 10m3, zbiornik wyrównawczy za grosze z olx, koszt tego to z 250zł. Koszty mi zrobiły zaworki i złączki żeby rozbudować układ, w przyszłości do chłodzenia beczki w lecie.
Układ działa na takim prostym sprzęcie.
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 gru 2021, 22:09 przez Moskit81, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 846 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
@Moskit81
Jak ty masz zbiornik 10 000L to o czym my rozmawiamy.
Mini Reaktorek Jądrowy tym ochłodzisz.
Ale do rzeczy:
Mówimy finalnie o tym samym tylko innymi słowami. Ujmę to prościej.
Warto aby woda chłodząca wytraciła jak najwięcej ciepła w danej instalacji.
Zbiornik końcowy ma za zadanie wychłodzić wodę do temperatury zdatnej do poprawnej pracy głowicy.
Ot i wyszła naukowa definicja.
Zgadzam się, owszem temperatura wody z głowicy jak ma 50-60⁰C, to jest spory potencjał grzewczy, i warto z niego skorzystać, u ciebie jest to 100mb rurki.
Może i tych rurek czy przewodów być więcej o mniejszej średnicy.
Ważne aby jak najwięcej ciepła oddały.
Kto inny może użyć innych wymienników ciepła, stare chłodnice samochodowe, kaloryfery, albo zwyczajniej kupić szpulę rurek, i nagrzeje garaż, i jeszcze pranie wysuszy.
Ale zastanawia mnie kwestia inna:
Dla tych co nie mają dużego zbiornika ani miejsca jego umiejscowienia.
Jak wykonać instalację wenętrzno- zewnętrzną.
Część ciepła idzie w pomieszczenie, a tzw dochładzanie wody na zewnątrz.
Oraz wykonanie tego tak aby to na zewnątrz nie zamarzło.
Wężownica w ziemi poniżej punktu przemarzania?
Sprawdzi się to w zimie jak i w lecie.
Oczywiście to tylko luźny pomysł, ale myślę że warto chociaż o tym podyskutować.
Jak ty masz zbiornik 10 000L to o czym my rozmawiamy.
Mini Reaktorek Jądrowy tym ochłodzisz.
Ale do rzeczy:
Mówimy finalnie o tym samym tylko innymi słowami. Ujmę to prościej.
Warto aby woda chłodząca wytraciła jak najwięcej ciepła w danej instalacji.
Zbiornik końcowy ma za zadanie wychłodzić wodę do temperatury zdatnej do poprawnej pracy głowicy.
Ot i wyszła naukowa definicja.
Zgadzam się, owszem temperatura wody z głowicy jak ma 50-60⁰C, to jest spory potencjał grzewczy, i warto z niego skorzystać, u ciebie jest to 100mb rurki.
Może i tych rurek czy przewodów być więcej o mniejszej średnicy.
Ważne aby jak najwięcej ciepła oddały.
Kto inny może użyć innych wymienników ciepła, stare chłodnice samochodowe, kaloryfery, albo zwyczajniej kupić szpulę rurek, i nagrzeje garaż, i jeszcze pranie wysuszy.
Ale zastanawia mnie kwestia inna:
Dla tych co nie mają dużego zbiornika ani miejsca jego umiejscowienia.
Jak wykonać instalację wenętrzno- zewnętrzną.
Część ciepła idzie w pomieszczenie, a tzw dochładzanie wody na zewnątrz.
Oraz wykonanie tego tak aby to na zewnątrz nie zamarzło.
Wężownica w ziemi poniżej punktu przemarzania?
Sprawdzi się to w zimie jak i w lecie.
Oczywiście to tylko luźny pomysł, ale myślę że warto chociaż o tym podyskutować.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 242
- Rejestracja: sobota, 25 maja 2019, 02:06
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
U mnie w instalacji jest koncentrat glikol propylenowy, nie jest trujący jak etylenowy. Ten glikol jest używany w instalacjach solarnych i nie zamarza. Temperatura zamarzania zależy od proporcji rozcieńczenia koncentratu z wodą. Nawet jak by zaczął zamarzać to podobno robi się ziarnisty na początku, inaczej niż woda. Rurki są na powietrzu zanim wejdą do zbiornika z wodą.
-
- Posty: 610
- Rejestracja: poniedziałek, 13 wrz 2010, 18:24
- Krótko o sobie: Główny projektant i konstruktor elektrohydrogumonapawarki z podczepem pod termobululator.
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Ziemia
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 45 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 175
- Rejestracja: niedziela, 30 gru 2018, 10:57
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Witam, czy ktoś myślał lub stosował może wymiennik ciepła stosowany w ladach chłodniczych ? Cena z wentylatorem w okolicach 300pln za nówke
Jedyny minus to chyba rurki 8mm które pewnie mocno zmniejszają przepływ wody.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Jedyny minus to chyba rurki 8mm które pewnie mocno zmniejszają przepływ wody.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony niedziela, 19 gru 2021, 08:42 przez maniek2939, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 28
- Rejestracja: wtorek, 26 maja 2020, 05:19
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Podłączam się pod temat.
Zaraz przeczytam pominięte 35 stron, ale od tygodnia kombinuję z chłodzeniem. Początkowo chciałem zbudować całkiem nowy układ na skraplaczu sk1100, sprężarce od pamira i tak chłodzić wodę. Przypominam, że najlepszy czynnik to taki co wchodząc w głowicę ma max 10 stopni, więc chłodnica samochodowa u mnie nie dała rady - nawet E38 wymiękła. Niestety nie mam możliwości wstawić w ogródek mausera więc mam maksymalnie w obiegu 60 litrów - takie wyzwanie.
Kombinowałem z trzema szpecami klimatyzacji i się zrobiły schody w doborze gratów, żeby to się spodobało i pastorałki jak trzeba - zbyt dużo parametrów żeby próbować, lepiej byłoby zaprojektować - no to ich olałem, bo sam nie mam czasu, sprzętu i miejsca do kombinowania na razie.
Wymyśliłem wtedy, że lodówki to taki gotowy obieg i wystarczy parownik przerobić, polutować, na nowo nabić czynnikiem r600a i do testowania przy psoceniu. Może taki agregat oszczędzi i mi połowę wody to już dużo i mi pasuje, więc najwyżej rozbuduje lub zdubluję ten szmelc, dopóki lodówki na olx po 100 dzików puszczają.
Jest tylko jeden szkopuł. Dlaczego jeszcze nikt na to nie wpadł? I tego nie zrobił i nie rozpropagował? Tylko dlatego że woda tania, czy raczej dlatego, że ktoś już sprawdził, że to nie działa? :\
Zaraz przeczytam pominięte 35 stron, ale od tygodnia kombinuję z chłodzeniem. Początkowo chciałem zbudować całkiem nowy układ na skraplaczu sk1100, sprężarce od pamira i tak chłodzić wodę. Przypominam, że najlepszy czynnik to taki co wchodząc w głowicę ma max 10 stopni, więc chłodnica samochodowa u mnie nie dała rady - nawet E38 wymiękła. Niestety nie mam możliwości wstawić w ogródek mausera więc mam maksymalnie w obiegu 60 litrów - takie wyzwanie.
Kombinowałem z trzema szpecami klimatyzacji i się zrobiły schody w doborze gratów, żeby to się spodobało i pastorałki jak trzeba - zbyt dużo parametrów żeby próbować, lepiej byłoby zaprojektować - no to ich olałem, bo sam nie mam czasu, sprzętu i miejsca do kombinowania na razie.
Wymyśliłem wtedy, że lodówki to taki gotowy obieg i wystarczy parownik przerobić, polutować, na nowo nabić czynnikiem r600a i do testowania przy psoceniu. Może taki agregat oszczędzi i mi połowę wody to już dużo i mi pasuje, więc najwyżej rozbuduje lub zdubluję ten szmelc, dopóki lodówki na olx po 100 dzików puszczają.
Jest tylko jeden szkopuł. Dlaczego jeszcze nikt na to nie wpadł? I tego nie zrobił i nie rozpropagował? Tylko dlatego że woda tania, czy raczej dlatego, że ktoś już sprawdził, że to nie działa? :\
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 sty 2022, 22:53 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 610
- Rejestracja: poniedziałek, 13 wrz 2010, 18:24
- Krótko o sobie: Główny projektant i konstruktor elektrohydrogumonapawarki z podczepem pod termobululator.
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Ziemia
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 45 razy
- Kontakt:
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Noooo, jest to jakiś pomysł.
Ujowy, ale jest.
Moc sprężarki w lodówce to marne jakieś 150W, przy dobrze skonstruowanym układzie chłodniczym odbierze ze skraplacza (w układzie chłodniczym będzie to parownik) ok 400W, ale potem trzeba oddać do otoczenia te 400 plus 150W ze sprężarki. Czyli oddajemy 550W w powietrze. Żeby chłodzenie w takim układzie miało sens trzeba zastosować sprężarkę np z klimatyzacji, ale to jest dodatkowe zużycie energii elektrycznej tylko po to by oddać energię cieplną do otoczenia. Gdyby skonstruować układ gdzie energia odebrana że skraplacza zamiast trafiać do otoczenia trafia z powrotem do kotła, to byłoby to niemal "perpetuum mobile" (żart). Tylko jak zbudować układ oparty o obieg Lindego że skraplaniem na poziomie 380K i skąd wziąć do tego elementy?
Dlatego ja mam inny pomysł (pisałem już kiedyś o nim), wystarczy obniżyć ciśnienie w kolumnie żeby temperatura w kotle nie przekraczała np 50°C.
I wtedy przy poborze energii elektrycznej na poziomie 1,5kW w układzie by krążyła energia w okolicy 10kW, choć wciąż trzeba by było pozbyć się do otoczenia te 1,5kW pobrane przez sprężarkę.
Ujowy, ale jest.
Moc sprężarki w lodówce to marne jakieś 150W, przy dobrze skonstruowanym układzie chłodniczym odbierze ze skraplacza (w układzie chłodniczym będzie to parownik) ok 400W, ale potem trzeba oddać do otoczenia te 400 plus 150W ze sprężarki. Czyli oddajemy 550W w powietrze. Żeby chłodzenie w takim układzie miało sens trzeba zastosować sprężarkę np z klimatyzacji, ale to jest dodatkowe zużycie energii elektrycznej tylko po to by oddać energię cieplną do otoczenia. Gdyby skonstruować układ gdzie energia odebrana że skraplacza zamiast trafiać do otoczenia trafia z powrotem do kotła, to byłoby to niemal "perpetuum mobile" (żart). Tylko jak zbudować układ oparty o obieg Lindego że skraplaniem na poziomie 380K i skąd wziąć do tego elementy?
Dlatego ja mam inny pomysł (pisałem już kiedyś o nim), wystarczy obniżyć ciśnienie w kolumnie żeby temperatura w kotle nie przekraczała np 50°C.
I wtedy przy poborze energii elektrycznej na poziomie 1,5kW w układzie by krążyła energia w okolicy 10kW, choć wciąż trzeba by było pozbyć się do otoczenia te 1,5kW pobrane przez sprężarkę.
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Panowie macie jakiś konkretny sposób na skoki ciśnienia wody z hydroforu?
Rotametr reduktor ciśnienia itp coś co działa i da mi na wyjściu powiedzmy 1 bar ciśnienia w miarę stabilnego . A nie jak z hydroforu 1.5bara do 2.5?
Wysłane z mojego RMX2155 przy użyciu Tapatalka
Rotametr reduktor ciśnienia itp coś co działa i da mi na wyjściu powiedzmy 1 bar ciśnienia w miarę stabilnego . A nie jak z hydroforu 1.5bara do 2.5?
Wysłane z mojego RMX2155 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 239
- Rejestracja: poniedziałek, 19 gru 2016, 21:43
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: woj.mazowieckie
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Na przykład coś takiego https://allegro.pl/oferta/reduktor-cisn ... 1465010873
Tylko ja mam wyższe ciśnienie w instalacji od 2,2 do 4 i jest lepiej ale nie idealnie.
Tylko ja mam wyższe ciśnienie w instalacji od 2,2 do 4 i jest lepiej ale nie idealnie.
-
- Posty: 34
- Rejestracja: niedziela, 15 wrz 2019, 08:58
- Krótko o sobie: Jestem prostym człowiekiem. Typowym sabarytą.
- Ulubiony Alkohol: Dobry.
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 6 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Pytanie: Czy jeśli mam pot-stilla. Keg 30 litrów. Grzałka 1500W, to wystarczy sama pompka 12V i wiadro np. 30litrowe z wodą, żeby woda z i do chłodnicy była pobierana z tego samego pojemnika?
Na działce nie mam niestety bieżącej wody i zastanawiam się jak to załatwić.
Na działce nie mam niestety bieżącej wody i zastanawiam się jak to załatwić.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 269 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
30 litrowe wiadro byłoby okey gdyby po drodze w obiegu a najlepiej za chłodnicą znalazł się jakiś radiator. W przeciwnym razie woda w wiadrze szybko się nagrzeje i chłodzenie będzie mało skuteczne. Myślę, że przy kegu 30 litrów próby powinieneś robić na zbiorniku z wodą około 100 litrów bez dodatkowej chłodnicy.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Odkopuję temat, gdyż przy okazji montażu 2 mauzerów po 1000 litrów każdy na deszczówkę do podlewania ogrodu, postanowiłem spróbować zrealizować pomysł zamkniętego obwodu wody chłodzącej.
Mauzery będą umiejscowione na 2 rogach budynku i będą zbierać deszczówkę z dwóch rynien. Oba pojemniki będą połączone dołem rurą, tak aby poziom w nich się wyrównywał (naczynia połączone). Od rury, która je łączy będzie odchodziła poprzez trójnik rura do budynku, która będzie zasilała w wodę hydrofor znajdujący się w piwnicy (żeby nie likwidować go na zimę). Hydrofor będzie nabijał ciśnienie (max 5 bar) w istniejącej już instalacji wodnej przeznaczonej do systemu nawadniania i podlewania ogrodu. Pomyślałem sobie, że przy okazji poprowadzę 2 dodatkowe rurki i "upiekę 2 pieczenie przy jednym ogniu", czyli z instalacji wodnej za hydroforem, a więc z ciśnieniem wody jak w normalnej instalacji doprowadzę rurkę do chłodzenia w destylatorze i drugą z odprowadzeniem wody bezpośrednio do jednego z mauzerów. Odległość destylatora do mauzerów to jakieś +/- 8 metrów.
Trochę martwi mnie to, że mauzery są czarne aby uniknąć rozwijania się glonów, a więc będą się nagrzewać na słońcu. Planuję dokupić na nie 2 dedykowane plandeki w kolorze zielonym, żeby współgrały z kolorytem otoczenia, to powinno trochę zredukować nagrzewanie się w nich wody. Przy wlocie do mauzerów będą 2 filtry, które uniemożliwią przedostawanie się ciał stałych do nich, a przed hydroforem dodatkowy filtr przeciw piaskowy, więc woda w obwodzie nie powinna zawierać zanieczyszczeń.
Co myślicie o takim pomyśle? Jak uważacie jaka minimalna ilość wody musi być w mauzerach, żeby za szybko się nie nagrzała?
Mauzery będą umiejscowione na 2 rogach budynku i będą zbierać deszczówkę z dwóch rynien. Oba pojemniki będą połączone dołem rurą, tak aby poziom w nich się wyrównywał (naczynia połączone). Od rury, która je łączy będzie odchodziła poprzez trójnik rura do budynku, która będzie zasilała w wodę hydrofor znajdujący się w piwnicy (żeby nie likwidować go na zimę). Hydrofor będzie nabijał ciśnienie (max 5 bar) w istniejącej już instalacji wodnej przeznaczonej do systemu nawadniania i podlewania ogrodu. Pomyślałem sobie, że przy okazji poprowadzę 2 dodatkowe rurki i "upiekę 2 pieczenie przy jednym ogniu", czyli z instalacji wodnej za hydroforem, a więc z ciśnieniem wody jak w normalnej instalacji doprowadzę rurkę do chłodzenia w destylatorze i drugą z odprowadzeniem wody bezpośrednio do jednego z mauzerów. Odległość destylatora do mauzerów to jakieś +/- 8 metrów.
Trochę martwi mnie to, że mauzery są czarne aby uniknąć rozwijania się glonów, a więc będą się nagrzewać na słońcu. Planuję dokupić na nie 2 dedykowane plandeki w kolorze zielonym, żeby współgrały z kolorytem otoczenia, to powinno trochę zredukować nagrzewanie się w nich wody. Przy wlocie do mauzerów będą 2 filtry, które uniemożliwią przedostawanie się ciał stałych do nich, a przed hydroforem dodatkowy filtr przeciw piaskowy, więc woda w obwodzie nie powinna zawierać zanieczyszczeń.
Co myślicie o takim pomyśle? Jak uważacie jaka minimalna ilość wody musi być w mauzerach, żeby za szybko się nie nagrzała?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Przy rektyfikacji też zwiększę przepływ, mam na wejściu zaworek precyzyjny, więc dość dokładnie mogę regulować przepływ wody. Niestety będę musiał kierować się temperaturą wody wychodzącej z chłodnicy, bo nie mam termometru na wejściu wody. Wie ktoś może ile maksymalnie zużywa się wody przy procesie? Jeżeli jest to powiedzmy 100 litrów, to mając mauzery zapełnione do połowy, czyli 1000 litrów nie powinno to mieć znaczącego wpływu na temperaturę wody w zbiornikach. Zresztą już po drodze, czyli tym 8 metrach, temperatura powinna trochę spaść.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 269 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Pomysł bardzo fajny i przede wszystkim pro ekologiczny. Co do nagrzewania się wody w mauzerach to problem robi się tylko wtedy gdy będzie w nich mała ilość wody. Ktoś z użytkowników forum pisał, że robi rektyfikację na zbiorniku z beczki 200 litrów i w zupełności to wystarczało. Co do destylacji to myślę, że nawet kilkugodzinny proces z wodą w ilości 500 litrów podniesie temperaturę zaledwie kilka stopni, raczej bym się tym nie przejmował a przeszedł do działania
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 846 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
@kiwitom23.
Zużywa się wody, ok 30 litrów.
Ale zimnej.
W granicach 10 stopni celsjusza.
Jak puścisz ciepłą to nie Ustabilizujesz tego.
Nawet jak puścisz 100L na godzinę.
Chyba że zaczniesz proces o 4 rano.
Fajny pomysł z tymi mauzerami, tylko...mamy Lipiec.
Nie będzie to stabilnie pracować, oj nie.
Rozwali ci cały system, i tylko będziesz się wkurzać.
Chyba że weźmiesz szpadel, wykopiesz dół i te mauzery tam schowasz.
Temperatura, otoczenia tak ci nagrzeje teraz wodę że za chiny tego nie schłodzisz.
Ale pomysł ciekawy, warty rozpatrzenia, tylko temperatura wody wpływającej, nie wypływającej, bo to sam ustalisz, ma kluczowe znaczenie.
Zużywa się wody, ok 30 litrów.
Ale zimnej.
W granicach 10 stopni celsjusza.
Jak puścisz ciepłą to nie Ustabilizujesz tego.
Nawet jak puścisz 100L na godzinę.
Chyba że zaczniesz proces o 4 rano.
Fajny pomysł z tymi mauzerami, tylko...mamy Lipiec.
Nie będzie to stabilnie pracować, oj nie.
Rozwali ci cały system, i tylko będziesz się wkurzać.
Chyba że weźmiesz szpadel, wykopiesz dół i te mauzery tam schowasz.
Temperatura, otoczenia tak ci nagrzeje teraz wodę że za chiny tego nie schłodzisz.
Ale pomysł ciekawy, warty rozpatrzenia, tylko temperatura wody wpływającej, nie wypływającej, bo to sam ustalisz, ma kluczowe znaczenie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 269 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Nie zgadzam się z kolegą @rozrywek. Nawet jeżeli woda w zbiorniku będzie miała 30*C to ile się nagrzeje... 36 stopni, 38?
W moim obiegu zamkniętym woda ma około 40 *C i przy "normalnym" grzaniu powiedzmy 2kW działa to bez zarzutu przy dobrze zbudowanym skraplaczu. Co innego jak będziesz robił powyżej 4 kW, wtedy to już nie wiem, nie moje moce
W moim obiegu zamkniętym woda ma około 40 *C i przy "normalnym" grzaniu powiedzmy 2kW działa to bez zarzutu przy dobrze zbudowanym skraplaczu. Co innego jak będziesz robił powyżej 4 kW, wtedy to już nie wiem, nie moje moce
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Niech to będzie nawet 30*C, to w czym to przeszkadza? Ja mam z wodociągu bardzo zimną wodę, coś koło 17*C, nawet w lecie i jak puszczam ją na chłodnicę, to z wężyka ledwo ciurka, a na wyjściu mam 35-40*C maksymalnie. Piszecie, że powinno być koło 60*C na wyjściu, to akurat jak puszczę te 30*C, czy nawet 35*C i zwiększę przepływ to powinno być akurat.
Tak czy siak kosztuje mnie to jedną rurkę 8 metrową dodatkowo, więc chyba warto spróbować. Jak się nie uda to przejdę na wodociąg i przynajmniej nie będę puszczał wody w kanał, tylko wyląduje w zbiorniku i zostanie użyta do podlewania.
Dam znać za kilka tygodni, czy to zadziałało, na razie czekam na mauzery.
Nie sądzę, mam zewnętrzne jacuzzi, które jest cały czas otwarte i stoi na tarasie w słońcu. Maksymalna temperatura, jaką osiągnęła woda bez włączania grzałek, to było 26*C. Znalazłem takie pokrowce na mauzery, które z zewnątrz są zielona, a od wewnątrz mają taką jakby folię srebrną. Mógłbym się zgodzić co do temperatur, jeżeli czarne mauzery by stały w słońcu, ale jak będą nakryte?rozrywek pisze:Jak puścisz ciepłą to nie Ustabilizujesz tego.
Nawet jak puścisz 100L na godzinę.
Niech to będzie nawet 30*C, to w czym to przeszkadza? Ja mam z wodociągu bardzo zimną wodę, coś koło 17*C, nawet w lecie i jak puszczam ją na chłodnicę, to z wężyka ledwo ciurka, a na wyjściu mam 35-40*C maksymalnie. Piszecie, że powinno być koło 60*C na wyjściu, to akurat jak puszczę te 30*C, czy nawet 35*C i zwiększę przepływ to powinno być akurat.
Tak czy siak kosztuje mnie to jedną rurkę 8 metrową dodatkowo, więc chyba warto spróbować. Jak się nie uda to przejdę na wodociąg i przynajmniej nie będę puszczał wody w kanał, tylko wyląduje w zbiorniku i zostanie użyta do podlewania.
Dam znać za kilka tygodni, czy to zadziałało, na razie czekam na mauzery.
Ja pracuję przeważnie z mocą roboczą 2,4 kW, myślisz, że to styknie?.Gacek pisze:Co innego jak będziesz robił powyżej 4 kW
Ostatnio zmieniony sobota, 9 lip 2022, 19:08 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 2 razy.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2706
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 252 razy
- Otrzymał podziękowanie: 466 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Kiwitom, też sądzę, że da radę. Mam wodę z kranu, na wyjściu około 60 stopni, woda ledwo leci, moc robocza podobna do Twojej 2,2 kW.
Jeżeli teraz na wejściu będzie około 30 stopni, to będziesz musiał puścić dużo mocnie, ale w obiegu zamkniętym to przecież nie problem.
Między 30 na wejściu, a 60 na wyjściu jest na tyle duża różnica, że nie widzę problemu.
Rozważania oczywiście teoretyczne, praktyka pokaże. Napisz jak wyszło.
Jeżeli teraz na wejściu będzie około 30 stopni, to będziesz musiał puścić dużo mocnie, ale w obiegu zamkniętym to przecież nie problem.
Między 30 na wejściu, a 60 na wyjściu jest na tyle duża różnica, że nie widzę problemu.
Rozważania oczywiście teoretyczne, praktyka pokaże. Napisz jak wyszło.
Ostatnio zmieniony sobota, 9 lip 2022, 20:58 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 2706
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 252 razy
- Otrzymał podziękowanie: 466 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
A skoro 50 stopni na wejściu sobie radzi, to tylko potwierdza, że pomysł Kiwitoma jest realny.
Cumel. no bez jaj. Chłodnica ma za zadanie skroplić, to fakt, ale nie zrobi tego, jeżeli będzie miała za małą wydajność. A wydajność chłodnicy zależy między innymi od temperatury wody na wejściu. Mówisz, że teorie o temperaturze wody na wejściu to bzdury? To spróbuj dać na wejściu wodę o powiedzmy temperaturze 80 stopni. I co, nadal Ci skropli?cumel pisze:Chłodnica ma za zadnie skroplić i tyle. Wszelkie teorie o temperaturze wody wchodzącej to jakieś bzdury ma skroplić wszystko i tyle
A skoro 50 stopni na wejściu sobie radzi, to tylko potwierdza, że pomysł Kiwitoma jest realny.
Ostatnio zmieniony sobota, 9 lip 2022, 21:09 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 3942
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 287 razy
- Otrzymał podziękowanie: 481 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Przy destylacji temperatura powracajacej wody nie ma większego znaczenia. Ale przy rektyfikacji powinna być jak najcieplejsza. Zatem stąd problemy w regulacji wody o zmiennej temperaturze.cumel pisze:Chłodnica ma za zadnie skroplić i tyle. Wszelkie teorie o temperaturze wody wchodzącej to jakieś bzdury ma skroplić wszystko i tyle
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 152
- Rejestracja: czwartek, 9 lut 2017, 21:37
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Oczywiście że pomysł jest realny Grzesiu nie róbmy parodii wiadomo że te 80 jest nierealne w domowych warunkach. Doody jakiś czas miałem kolumnę zasypową i rektyfikowałem na niej ale głównie cukrówki co szybko mnie znudziło I nie zauważyłem różnicy w jakości destylatu przy zmianach temperatury wody. Zakładam że kiwitom23 ma chłodnicę z karbowanki i ona ma wysoką sprawność więc przy tych nawet 40 sobie poradzi. Gdzieś w tym wątku jest moje rozwiązanie układu zamkniętego i jeśli ma się warunki to nic tańszego i lepszego nie wymyślicie
-
- Posty: 2449
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 647 razy
- Otrzymał podziękowanie: 604 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Bedzie dobrze działać. Mam 3 beczki po 220l i chłodzenie w układzie zamkniętym bez ciśnieniowym. W beczkach krąży około 600l wody. Beczki brązowe na razie niczym nie osłonięte. Są rano w słońcu. Przez 5 godzin grzania ze średnią mocą 5000W temperatura na wejściu wody do skraplacza wzrosła o ok. 3,5*C z 24*C na 27,5*C. Na wyjściu utrzymuję ok. 72*C. Duża zaleta takiego układu to stabilne ciśnienie na wejściu pompy zasilającej. Moim zdaniem warto też powrót gorącej wody skierować do górnej warstwy wody w zbiorniku by stworzyć "poduszkę" z ciepłej warstwy.
-
- Posty: 206
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Kolego Kwitom, rób śmiało to co masz na myśli, ja mam obieg 200l i mam też chłodnice od klimy po drodze ale załączam ją tylko w lecie, jesień, zima śmiało jadę bez niej proces 8-10 godz na mocy ok 2,5 kW. Tylko raz woda nagrzala mi się do ok 50 st ale to po skończeniu roboty zmierzyłem więc wszystko ok. Też przeniosłem sobie mauzer w inne miejsce i będę się podpinał do niego tyle ze musze przez ścianę budynku sie przewiercić, a narazie tak mi schodzi. Ale wtedy na pewno chłodnica po drodze nie będzie potrzebna bo zanim 1000l podskoczy choćby o 20st C to juz dawno po robocie będzie.
Oczywiście w przypadku braku deszczu i opróżnieniu mauzera podczas podlewania, beczka 200l dalej w kącie stoi .
Oczywiście w przypadku braku deszczu i opróżnieniu mauzera podczas podlewania, beczka 200l dalej w kącie stoi .
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 269 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Jeżeli w skraplaczu masz chociaż 3 metry karbowanki to mogę Ci zagwarantować, że będzie to działać i to nawet bardzo dobrzekiwitom23 pisze:Ja pracuję przeważnie z mocą roboczą 2,4 kW, myślisz, że to styknie?.Gacek pisze:Co innego jak będziesz robił powyżej 4 kW
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 2706
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 252 razy
- Otrzymał podziękowanie: 466 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Kiwitom, napisz co pokazała praktyka.
Oj tam, oj tam. Wiesz, że lubię się czepiać szczegółów. A jak widać z wypowiedzi innych, pomysł jest jak najbardziej realny.cumel pisze:Oczywiście że pomysł jest realny Grzesiu nie róbmy parodii wiadomo że te 80 jest nierealne w domowych warunkach.
Kiwitom, napisz co pokazała praktyka.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 846 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Co ty motopę chcesz odpalać?
Chyba do trabanta.
@cumel, z całym szacuniem, wlewasz do głowicy wodę o temperaturze 50 stopni?
A to się czasem nie gryzie z chłodzeniem? I z całym sumptem chłodzenia. Gorącym chłodzić gorące?
Owszem, to się skropli, ale kuźwa, nie o to chodzi.
Przecież to żadnego sensu nie ma.
Skropli, tak, ...ale cumel, skąd ty wytrzasnąłeś wodę o temperaturze 50 stopni???
Skąd? Z wód termalnych rydzyka?
Czy z głowicy, wlewasz z powrotem do głowicy?
Wróćmy do tematu:
Kiwi, jak będziesz miał w miarę chłodną wodę, masz pomysła aby te mauzery zakryć, to zakryj.
Tylko nic nie wspomniałaś, jak to będziesz pompował i czym.
A to ważne jest.
Masz, pomysła na realny przepływ?
Jak nie to faktycznie przyjdzie tym rzodkiewki podlewać.
Tak, tylko skroplić, a nie porządnie pracować, stabilnie i miarowo?cumel pisze:@rozrywek no to jesteś w błędzie. Ja zasilam chłodnicę czasami temperaturą 50c i jakoś z tym żyję. Chłodnica ma za zadnie skroplić i tyle. Wszelkie teorie o temperaturze wody wchodzącej to jakieś bzdury ma skroplić wszystko i tyle
Co ty motopę chcesz odpalać?
Chyba do trabanta.
@cumel, z całym szacuniem, wlewasz do głowicy wodę o temperaturze 50 stopni?
A to się czasem nie gryzie z chłodzeniem? I z całym sumptem chłodzenia. Gorącym chłodzić gorące?
Owszem, to się skropli, ale kuźwa, nie o to chodzi.
Przecież to żadnego sensu nie ma.
Skropli, tak, ...ale cumel, skąd ty wytrzasnąłeś wodę o temperaturze 50 stopni???
Skąd? Z wód termalnych rydzyka?
Czy z głowicy, wlewasz z powrotem do głowicy?
Wróćmy do tematu:
Kiwi, jak będziesz miał w miarę chłodną wodę, masz pomysła aby te mauzery zakryć, to zakryj.
Tylko nic nie wspomniałaś, jak to będziesz pompował i czym.
A to ważne jest.
Masz, pomysła na realny przepływ?
Jak nie to faktycznie przyjdzie tym rzodkiewki podlewać.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2670
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 307 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Mam Tobie policzyć jak Koalakowi... czy oszczędzisz sobie wstydu i się wycofasz..rozrywek pisze:@cumel, z całym szacuniem, wlewasz do głowicy wodę o temperaturze 50 stopni?cumel pisze:@rozrywek no to jesteś w błędzie. Ja zasilam chłodnicę czasami temperaturą 50c i jakoś z tym żyję. Chłodnica ma za zadnie skroplić i tyle. Wszelkie teorie o temperaturze wody wchodzącej to jakieś bzdury ma skroplić wszystko i tyle
A to się czasem nie gryzie z chłodzeniem? I z całym sumptem chłodzenia. Gorącym chłodzić gorące?
Co musi się wydarzyć poza skropleniem żeby to miało sens?rozrywek pisze: Owszem, to się skropli, ale kuźwa, nie o to chodzi.
Przecież to żadnego sensu nie ma.
Może kolega ma duży zbiornik ciepłej wody i podgrzewa ją PC, a podczas procesu dogrzewa do tych 60 żeby legionellę wybić i łączy przyjemne z pożytecznym - bo i tak wskazane jest okresowe podnoszenie temperatury do 60 i robi się to grzałką... zresztą co za różnica skąd ma taką wodę.rozrywek pisze: Skropli, tak, ...ale cumel, skąd ty wytrzasnąłeś wodę o temperaturze 50 stopni???
Skąd? Z wód termalnych rydzyka?
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 lip 2022, 10:27 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 152
- Rejestracja: czwartek, 9 lut 2017, 21:37
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
@rozrywek układ mam podpięty pod centralne ogrzewanie domu. Przecież nie będę marzł jak działa aparatura tylko grzeję dalej kotłem gazowym czy węglowym. Trochę to nieprzemyślane mam bo mogłem się wpiąć w powrót do kotła i wtedy temperatura by była niższa Ale tak to jest jak rano pomysł a wieczorem pierwsze testy
-
- Posty: 1200
- Rejestracja: poniedziałek, 7 sty 2019, 18:55
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Sieradz
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
- Kontakt:
Re: Zamknięty obieg wody chłodzącej
Ostatnimi czasy testowałem taki blok (3kW) do chłodzenia w układzie zamkniętym. W obiegu było z 6l wody i bardzo dobrze się spisał. Przy grzaniu około 2.3kW i temperaturze w pomieszczeniu prawie 40°C woda w obiegu miała około 55°C. Spokojnie daje radę do 4kW (więcej nie testowałem ale myślę że również sobie poradzi). No i ilość wody w obiegu znikoma.
Destylatory ze stali nierdzewnej.
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam