Zacieranie metodą "na lenia".
-
- Posty: 1634
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 220 razy
- Otrzymał podziękowanie: 378 razy
Tym razem dostałem śrutę żytnią "dla piekarni", a nie z pola "dla siebie". Może to jakaś chemia wyłazi? A może z uszkodzonej grzałki? Żóltanol ma jakiś chemiczny zapach. Taki sam zapach ze sprężynek.
Dziś rozmawiałem z @góral bagienny, miał podobny nalot srebrny na alembiku jak robił kupne jabłka. Czyli raczej pasowałaby tu chemia.
Pewnie, że się tego nie wyleje, tylko pójdzie na rekty, ale ja ciekawy człowiek jestem
Dziś rozmawiałem z @góral bagienny, miał podobny nalot srebrny na alembiku jak robił kupne jabłka. Czyli raczej pasowałaby tu chemia.
Pewnie, że się tego nie wyleje, tylko pójdzie na rekty, ale ja ciekawy człowiek jestem
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2756 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
O problemie ze srebrnym nalotem było już w tym temacie...
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ml#p120001
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ml#p120001
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
-
- Posty: 1634
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 220 razy
- Otrzymał podziękowanie: 378 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
@doody: "srebrol" pojawił się bardziej przy odpędzie z beczki nieskażonej, przy drugiej o lekki żygowinowym "aromacie" też był..
Admin: Proszę o przeniesienie postów dotyczących "srebrolu' do tematu wskazanego przez Leszka, co by nie zasmiecać
dzięki Leszku, jakos mi ten temat umknął. Faktem jest, że nadal nie rozwiązany. No i smierdzi mocno.lesgo58 pisze:O problemie ze srebrnym nalotem było już w tym temacie...
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ml#p120001
@doody: "srebrol" pojawił się bardziej przy odpędzie z beczki nieskażonej, przy drugiej o lekki żygowinowym "aromacie" też był..
Admin: Proszę o przeniesienie postów dotyczących "srebrolu' do tematu wskazanego przez Leszka, co by nie zasmiecać
Ostatnio zmieniony czwartek, 17 lut 2022, 13:15 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: wtorek, 10 sie 2021, 21:43
- Krótko o sobie: Tak sobie pędzę :-)
- Status Alkoholowy: Zaciermistrz
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Przypalony zacier i żółtanol- zdarzyło mi się 2 razy. Uratowałem rozcieńczajac do 20% i puszczając przez węgiel ( rura 40mm wysokość 100cm), a potem rektyfikacja na kolumnie 63mm z 20 cm katalizator z miedzi i 140cm sprężynek. Ale dama po żółtanolu waliła przez pół roku.
Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka
—
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem
-
- Posty: 3970
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 289 razy
- Otrzymał podziękowanie: 482 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Właśnie odpędzam zacier ze słodu monachijski + wędzony 50/50. Wędzony z akcji na białym bardzo słaby tym razem, chyba więcej nie kupię. Ale najważniejsze usprawnienie to kamerka IP Siedzę sobie przed telewizorem i oglądam na telefonie jak leci. Widzę termometr w kotle i damę. Wreszcie nie muszę łazić
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Doody ja o podobnie to wymyśliłem w te wakacje świetna sprawa.
Mam jeszcze pytanie: 1kg jęczmienia słodowanego ile zatrze
-jęczmienia niesłodowanego
- kukurydzy
- żyta
- pszenicy
- ziemniaków?
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
Mam jeszcze pytanie: 1kg jęczmienia słodowanego ile zatrze
-jęczmienia niesłodowanego
- kukurydzy
- żyta
- pszenicy
- ziemniaków?
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony piątek, 18 lut 2022, 21:53 przez michal278, łącznie zmieniany 2 razy.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 224
- Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
- Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Witam
Kupiłem słód Słód Whisky 35ppm Castle Malting i mam zamiar zatrzeć 6-7kg na lenia jak doradzaliście. Pierwsze pytanie to jakie drożdże użyć? Myślałem whisky cobra, ale u mnie w sklepie sie skończyły, wiec bede brał z Internetu, a tu duży wybór. Drogie pytanie to do jakiej temperatury mam podgrzać wodę do zalania słodu żeby enzymy sie zatarły, ale żebym ich nie zagotował? Te 6 mam wsypywać na 2-3raty czy może za jednym zamachem i cała wodę od razu. Pamiętam że jak raz próbowałem tak zatrzeć słód to cos poszło nie tak . Czymś go zakaziłem, mimo ze płucze fermentator pirosiarczanem.
Kupiłem słód Słód Whisky 35ppm Castle Malting i mam zamiar zatrzeć 6-7kg na lenia jak doradzaliście. Pierwsze pytanie to jakie drożdże użyć? Myślałem whisky cobra, ale u mnie w sklepie sie skończyły, wiec bede brał z Internetu, a tu duży wybór. Drogie pytanie to do jakiej temperatury mam podgrzać wodę do zalania słodu żeby enzymy sie zatarły, ale żebym ich nie zagotował? Te 6 mam wsypywać na 2-3raty czy może za jednym zamachem i cała wodę od razu. Pamiętam że jak raz próbowałem tak zatrzeć słód to cos poszło nie tak . Czymś go zakaziłem, mimo ze płucze fermentator pirosiarczanem.
-
- Posty: 2716
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 253 razy
- Otrzymał podziękowanie: 467 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
7 kg słodu + około 21-25 l wody, jeżeli masz taki garnek to zacierasz na raz, wsypujesz śrutę powoli i mieszasz, żeby nie było grudek.
Temperatura około 67 stopni przed wsypaniem słodu, jak wsypiesz to powinna spaść do tych 62-63 stopni.
Drożdże do whisky jakie chcesz, oby nie turbo. Użyłem PROFESSIONAL WHISKY YEAST.
Temperatura około 67 stopni przed wsypaniem słodu, jak wsypiesz to powinna spaść do tych 62-63 stopni.
Drożdże do whisky jakie chcesz, oby nie turbo. Użyłem PROFESSIONAL WHISKY YEAST.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 3970
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 289 razy
- Otrzymał podziękowanie: 482 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Poczekaj na temperaturę wody 65 stopni i dopiero wsyp słód. Przy tak małej ilości zacieru możesz owinąć wiadro np. śpiworem na czas zacierania czyli na około 45min. do godziny. Po około pół godziny możesz zakwasić zacier czubatą lyżką kwasku cytrynowego. Musisz tylko pamiętać, że z takiej ilości uzysk alkoholu nie będzie duży.
Polecam drożdże Safspirit M1, chyba najlepsze w swojej klasie.
Polecam drożdże Safspirit M1, chyba najlepsze w swojej klasie.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 21 lut 2022, 19:22 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2716
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 253 razy
- Otrzymał podziękowanie: 467 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Zacieram w garnku 30 litrowym i w razie czego włączam na chwilę grzanie, ale Ty tego z fermentorem nie zrobisz.
To faktycznie musisz dobrze zaizolować fermentor, żeby zacier za szybko nie wystygł. Ewentualnie możesz dolać trochę gorącej wody.Pawlik67 pisze:Garnka nie mam, ale będę to robił w 30 litrowym wiadrze fermentacyjnym
Zacieram w garnku 30 litrowym i w razie czego włączam na chwilę grzanie, ale Ty tego z fermentorem nie zrobisz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Mam ten kociołek do piwa, ale ma on niestety max 40 litrów, a do tego chcę koniecznie fermentować i gotować ze słodem, bo ponoć i smak i aromat dużo lepszy. A jak wyciągnę z kociołka fałszywe dno i będę miał w nim wodę razem ze słodem, to zatkam z pewnością spust (tylko 1/2"), więc musiałbym przelewać górą, a to strasznie ciężkie i upierdliwe. Na przyszłość chyba rozwiercę w kociołku dziurę i dam szerszy spust, piwu to nie zaszkodzi, a do whisky będzie jak znalazł.
No chyba, że zrobię zacieranie na 2 razy po 25 litrów...
A co mi radzisz przy beczce 60 litrowej? Czy mogę w początkowej fazie zacierania zaburzyć stosunek wody do słodu, tak żeby móc później dolać wrzątku dla podniesienia temperatury?jakis1234 pisze:Zacieram w garnku 30 litrowym i w razie czego włączam na chwilę grzanie
Mam ten kociołek do piwa, ale ma on niestety max 40 litrów, a do tego chcę koniecznie fermentować i gotować ze słodem, bo ponoć i smak i aromat dużo lepszy. A jak wyciągnę z kociołka fałszywe dno i będę miał w nim wodę razem ze słodem, to zatkam z pewnością spust (tylko 1/2"), więc musiałbym przelewać górą, a to strasznie ciężkie i upierdliwe. Na przyszłość chyba rozwiercę w kociołku dziurę i dam szerszy spust, piwu to nie zaszkodzi, a do whisky będzie jak znalazł.
No chyba, że zrobię zacieranie na 2 razy po 25 litrów...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 21 lut 2022, 22:03 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2716
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 253 razy
- Otrzymał podziękowanie: 467 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Zacieram partiami po 30 litrów i przelewam do beczki razem z młótem. Trwa to dosyć długo, ale innej możliwości nie mam.
Jeżeli chcesz zacierać od razu w beczce, to zacznij od 3 litrów na kilogram śruty i potem możesz dolewać gorącej wody.
Stosunek 3l na kg to minimum, nic się nie stanie jeżeli będzie więcej. Będziesz miał słabszy zacier i tyle.
Jeżeli chcesz zacierać od razu w beczce, to zacznij od 3 litrów na kilogram śruty i potem możesz dolewać gorącej wody.
Stosunek 3l na kg to minimum, nic się nie stanie jeżeli będzie więcej. Będziesz miał słabszy zacier i tyle.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 3080
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 569 razy
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Bo kocioł ma 60 litrów i spust przy samej podłodze, nie mam tego jak spuścić do beczki, chyba żebym podkładał jakąś bardzo płaską miednicę. To byłoby mega upierdliwe. Do dundru mam specjalny wąż strażacki i pompę, która to wypompowuje.Góral bagienny pisze:@kiwitom23 A dlaczego nie zacierasz w kociołku z płaszczem
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 3080
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 569 razy
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
Re: Zacieranie metodą
@Góral bagienny, a jak bym tak zatarł w kotle, później fermentował w nim, a następnie gotował, to nie musiałbym niczego przelewać. Ktoś próbował tak? Minus tylko taki, że gotowanie razem z drożdżami.
Mam taką pompę łazienkową, żeby wypompowywała do góry, bo odpływ ścieków mam na wysokości sufitu w piwnicy, a aparatura jest poniżej odpływów. Coś takiego https://allegro.pl/oferta/pompa-z-rozdr ... 7940573266, ale mam też taką ręczną pompkę na baterie do wina i jak chcę np ściągnąć dunder, to wsadzam od góry i elegancko mi wypompowuje do beczki, tyle że ona może pompować tylko ciecz, ciał stałych nie zaśsie.michal278 pisze:Jaką kolega ma pompę?
@Góral bagienny, a jak bym tak zatarł w kotle, później fermentował w nim, a następnie gotował, to nie musiałbym niczego przelewać. Ktoś próbował tak? Minus tylko taki, że gotowanie razem z drożdżami.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 3080
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 569 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
A niby jak Ty chcesz oddzielić drożdże z zacieru
Ja zawsze gotuję całość i wszystko co w beczce idzie do kotła.
Nie fermentuje w kociołku bo przeważnie od razu po zacieraniu robię odpęd.
Odpada mi jedno mycie kociołka i glicerynę mam już rozgrzaną
Ja zawsze gotuję całość i wszystko co w beczce idzie do kotła.
Nie fermentuje w kociołku bo przeważnie od razu po zacieraniu robię odpęd.
Odpada mi jedno mycie kociołka i glicerynę mam już rozgrzaną
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Myślałem, że zlewasz z nad osadu. Ale jak tak jest jak piszesz, to mam problem z głowy "all in one". Przepędzę co mam do przepędzenia i robię zacieranie, fermentację i odpęd bez przelewania, wszystko w kotle.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 211
- Rejestracja: wtorek, 18 paź 2011, 22:07
- Krótko o sobie: Człowiek nie jest taki, żeby sobie nie poradzić
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Ja mam dodatkowego kega 50L i na nim stawiam, ale też myślałem żeby zrobić jakiś stolik do tego
kiwitom23 pisze: Bo kocioł ma 60 litrów i spust przy samej podłodze, nie mam tego jak spuścić do beczki, chyba żebym podkładał jakąś bardzo płaską miednicę. To byłoby mega upierdliwe.
Ja mam dodatkowego kega 50L i na nim stawiam, ale też myślałem żeby zrobić jakiś stolik do tego
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2756 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Ostatnio zmieniony wtorek, 22 lut 2022, 08:02 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Dziękuję Wam bardzo. Co prawda nie będę miał możliwości założenia rurki fermentacyjnej, ale takowej nie zakładam już od dłuższego czasu też w beczkach, więc chyba nic złego się nie stanie, zwłaszcza że kocioł poprzez wysokie temperatury przy grzaniu raczej jest wyjałowiony.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2716
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 253 razy
- Otrzymał podziękowanie: 467 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Ciekawy jestem na ile pozostawienie drożdży wpływa na jakość.
Zawsze klaruję zacier, ale nie mam płaszcza i robię to chociażby po to, żeby nie przypalać.
Z drugiej strony Góral ma rację, przecież z gęstego i tak nie ma możliwości oddzielić drożdży.
Zawsze klaruję zacier, ale nie mam płaszcza i robię to chociażby po to, żeby nie przypalać.
Z drugiej strony Góral ma rację, przecież z gęstego i tak nie ma możliwości oddzielić drożdży.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
-
- Posty: 3970
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 289 razy
- Otrzymał podziękowanie: 482 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Ryzyko przy zbożu jest zawsze większe niż przy np. owocach. Im bardziej rozdrobniona śruta (bardziej w kierunku mąki) tym bardziej izoluje nam dno od płynnego zacieru. Ta izolacja powoduje, że ciepło nie jest absorbowane wystarczająco przez płyn i kumuluje się na styku dno-mąka. Z resztą na grzałkach problem jest ten sam, tylko gęstość grzewcza grzałek jest o niebo większa, więc tu przypalenie jest raczej pewne.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 1094
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 142 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Lepsza być może nie, ale łatwiejsza i tańsza w wykonaniu przy płaszczu na wodę - pisałem o swoim patencie w wątku o zbiornikach z płaszczem.
Co do zacierania i dolewania wrzątku - w praktyce piwowarskiej przyjmuje się stosunek 2,5-3,5 l wody na kg słodu (te dolne granicę przy mocarzach i sprzęcie nie pozwalającym na rzadszy zacier). Można więc w beczce zacząć od 2,5 i dolewać wrzątek rozluźniając zacier.
Co do zacierania i dolewania wrzątku - w praktyce piwowarskiej przyjmuje się stosunek 2,5-3,5 l wody na kg słodu (te dolne granicę przy mocarzach i sprzęcie nie pozwalającym na rzadszy zacier). Można więc w beczce zacząć od 2,5 i dolewać wrzątek rozluźniając zacier.
Potajemne gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 3080
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 569 razy
-
- Posty: 243
- Rejestracja: poniedziałek, 11 lut 2019, 14:03
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Góralu, ale Ty fermentujesz w beczce a nie w kotle, więc wlewasz w miarę jednorodny zacier.al Ja z kolei mam obawy czy po fermentacji w kotle, na przykład po tygodniu, warstwa na dnie nie będzie taka zbita i gęsta, że nie będzie się dało jej rozmieszać mieszadłem do farby.
Wystukane z Tapatalka
Wystukane z Tapatalka
-
- Posty: 3080
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 569 razy