KOJI - czyli zacieranie na zimno

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Czy ktoś z kolegów zrobił nastaw, który osiągnął powyżej 15%? Zastanawiam się nad ilością śruty ( robią na zbożu ) i wody. Ostatnim razem dałem 2,5:1 i co prawda jeszcze pracują grzybki, bo fermentują w zimnym, ale widać, że chcą przerobić do końca.


Tak, wiem że zboża nie mają tej samej wydajności co mąka.

ps - jeśli ktoś nie próbował, to zdecydowanie polecam zakwasić nastaw od razu. I to całkiem mocno, do 4,5pH. Zapach będzie przyjemniejszy, nie wda się zakażenie bakteryjne.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Totitotiti
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
Ulubiony Alkohol: czysta
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Totitotiti »

Pawlik67 a z jakiego zboza maka? Bo np pszenna bardziej kipi niż inne. Ryżowa prawie wcale. Jęczmień kipi, żyto kipi. Jak robię w beczce 100l to napelniam ją na ok. 60litrów na początku. Mnie pszenica też wykipiala na początku przygody z koji.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1052
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Kòpôcz »

Pszenna? Na razie przerobiłem tylko 70kg 405-ki i mniej od niej buzuje tylko śruta kukurydziana. U mnie cesarzem ucieczek jest mąka żytnia.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.

spiker1974
50
Posty: 84
Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2020, 09:15
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: spiker1974 »

Śruta kukurydziana w zależności od rodzaju ziarna w stosunku 1kd 3 litry wody osiąga 18% lecz długo pracuje i w końcówce niemal nie widać że jednak jeszcze pracuje. 3,5 litra jakieś 15% i szybciej pracuje. Z mąką kukurydzianą , pszeniczną i ryżowa też przekracza 15%, które deklaruje producent. Pamiętajmy o mieszaniu, mi po okresie wakacyjnym nastaw ze śruty, ruszany tylko w parę dni po starcie miał na dole kompletnie nie przerobioną warstwę.

Myślę że mieszanie pozwala na uwolnieni się alkoholu którego większe stężenie koncentruje się w dolnych warstwach odciętych od górnej warstwy drobnymi osadami, powstającymi z klarującej się i opadające, odpady z drożdży i pozostałości organicznych.

Ryzyko zakażeni w moich praktykach redukuję, używając przegotowanej wody, sprzęt do mieszania siedzi w beczce i nie jest przenoszony do innych naczyń, W przypadku śruty kukurydzianej wsypuję ja do wody o temperaturze 70-80*C. Zwiększa to aromat gotowego zacieru, i skraca czas pracy. Maki i bardzo drobne śruty jednak tak się nie da, bo będziemy mieli kluski lane.

Z mąkami szczególnie dość starymi jednak trzeba uważać, dostałem 10 kg pszennej, tortowej kupionej przez znajomych, na okoliczność korono-wirusa. Wsypałem ją do przegotowanej wody ostygłej do temp. 40* mierzonej termometrem tarczowym, ponowny pomiar elektronicznym po wsypaniu mąki pokazał 37*, trochę za gorąco na dodanie Koji Po godzinie zaglądam a tam 3 cm. piany na dzikich, w życiu nie widziałem takiego startu. Jednak zaryzykowałem i dodałem drożdże od majfriędów i zacier wyszedł ok. Koji wygryzło konkurencje.

Pawlik67
200
Posty: 224
Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Pawlik67 »

Robię na mące żytniej 2000. Człowiek sie uczy, następnym razem dam 1 kilogram mąki i 3 litry mniej . Kolego Tototti. Kiedy dolać brakującą wodę? czy juz po 2-3 dniach czy poczekać jeszcze, żeby nie wykipiało ponownie?

spiker1974
50
Posty: 84
Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2020, 09:15
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: spiker1974 »

Wodę dodawaj, po uspokojeniu się zacieru, to bywa różnie, zależnie od tego co nastawiasz.
Ważne by dodawana woda miała, chociaż w przybliżeniu tą samą temperaturę co zacier. Kolega do dogrzewanego już pracującego zacieru na koji około 80 litrów doda10 litrów zimnej wody, fermentacja przedtem dość gwałtowna, ustała a potem nastaw ten ślimaczył mu się 5 tygodni.
Najprawdopodobniej gwałtowne obniżenie temperatury zabiło część drożdży namnażających się przy starcie.
Dlatego ja dodaję wodę w małych ilościach przy okazji mieszania zacieru w pierwszych dniach.
Awatar użytkownika

Totitotiti
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
Ulubiony Alkohol: czysta
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Totitotiti »

Spiker to dziwnie miał kolega. Ja poprzednio do bardzo ciepłego nastawu wlałem zimną wodę, częściowo po to żeby nastaw miał niższą temperaturę i wszystko chulalo aż miło. Jest gdzieś w tym temacie o tym.
Pawlik ja dolewam po 1 lub dwóch dniach. Później już u mnie nigdy nie kipialo.
Tak naprawdę na Koji kipi tylko na samym początku. Później jest spokojniej.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
Awatar użytkownika

MecenasAlkoś
100
Posty: 123
Rejestracja: wtorek, 7 lis 2017, 16:06
Krótko o sobie: Zwykły gość;)
Ulubiony Alkohol: Własnej produkcji lub innych również własnej produkcji.
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Lubelskie
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: MecenasAlkoś »

Siemaneczko. Mam pytanie, więc podepnę się pod temat. Rok temu zamówiłem KOJI z aliexpress, zrobiłem na nich dwa nastawy, od tamtej pory stoją nieotwierane, zamknięter w chermetycznym pojemniku na żywoność, takim z plastiku, czy coś mogło się zadziać czy spokjnie można nastawiać?
"Są dwa rodzaje wódki : dobra i bardzo dobra."
Awatar użytkownika

seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: seneka »

Powinno. być dobrze. Stały w lodówce?
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1052
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Kòpôcz »

A co stoi nieotwarte - drożdże, czy te dwa zaciery na nich?
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2925
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Góral bagienny »

Jak kolega chce nastawiać to raczej nie nastawy stoją w lodówce :angry:
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1052
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Kòpôcz »

W niektórych częściach kraju nastawia się gary na gaz, więc...
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

MecenasAlkoś
100
Posty: 123
Rejestracja: wtorek, 7 lis 2017, 16:06
Krótko o sobie: Zwykły gość;)
Ulubiony Alkohol: Własnej produkcji lub innych również własnej produkcji.
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Lubelskie
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: MecenasAlkoś »

Kòpôcz pisze:W niektórych częściach kraju nastawia się gary na gaz, więc...
Strasznie czepialski jesteś;) Ale niech będzie jak ma być Szanowny Panie:

Otworzyłem paczkę z koji, nastawiłem dwa nastawy przy ich użyciu po czym to otwarte opakowanie zamknąłem w chermetycznym pojemniku na żywność, które przebywały w zacienionym, chłodnym, niedostępnym dla słońca miejscu.

Czy mogę ich użyc?

Jak myślicie?
"Są dwa rodzaje wódki : dobra i bardzo dobra."
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2925
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Góral bagienny »

:klaszcze: No co poniektórym przyćmiło umysł :D :ok:
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1052
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Kòpôcz »

Co poniektórym jeszcze rozkład logiczny zdania nie wyparował po prostu. Nie ma to jak puścić bąka i mieć pretensje, że ktoś raczył zauważyć smród.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2925
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Góral bagienny »

Kolego wszyscy wiedza o co chodzi tylko Ty nie wiesz :scratch:
Wez przestań się pogrążać bo czym dalej brniesz tym głębiej jesteś w ;) bagnie.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: seneka »

Faktycznie pomyliłem się. Źle sformułowałem zdanie. Przepraszam.

Mam wrażenie że kolega lubi rozdrabniać gówno na atomy :D
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 09:09 przez seneka, łącznie zmieniany 2 razy.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA

patrzal
250
Posty: 280
Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: patrzal »

Ej, ej, ale bez takich proszę. Przepychanki to jedno, ale obraźliwe przekręcanie ksywek to co innego.
Awatar użytkownika

seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: seneka »

Ok masz rację edytuję poprzedni post.
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 09:10 przez seneka, łącznie zmieniany 1 raz.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
Awatar użytkownika

MecenasAlkoś
100
Posty: 123
Rejestracja: wtorek, 7 lis 2017, 16:06
Krótko o sobie: Zwykły gość;)
Ulubiony Alkohol: Własnej produkcji lub innych również własnej produkcji.
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Lubelskie
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: MecenasAlkoś »

To jak z tymi moimi drożdżakami, mogę ich użyc?
"Są dwa rodzaje wódki : dobra i bardzo dobra."

użytkownik usunięty
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: użytkownik usunięty »

Serwus
Masz jakieś inne wyjście?
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2925
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Góral bagienny »

MecenasAlkoś pisze:To jak z tymi moimi drożdżakami, mogę ich użyc?
Śmiało nastawiaj :ok:
Możesz też zrobić próbę np. na 1kg mąki czy śruty :ok:
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

MecenasAlkoś
100
Posty: 123
Rejestracja: wtorek, 7 lis 2017, 16:06
Krótko o sobie: Zwykły gość;)
Ulubiony Alkohol: Własnej produkcji lub innych również własnej produkcji.
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Lubelskie
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: MecenasAlkoś »

Oj nie będe się szczypał pójdzie od razu podwójny nastaw w beczce 60l ;)

Mąke mam za free, dostałem w prezencie 20 kg;)
"Są dwa rodzaje wódki : dobra i bardzo dobra."
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: lesgo58 »

Nie wiem jak Koji ale używałem inne drożdże ( różne rodzaje) które miały nawet po 2 lata po terminie (były wcześniej otwarte) i pracowały normalnie. Zawsze przechowuję drożdże w lodówce. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby któreś nie wystartowały.
Tak, że myślę, że możesz spokojnie wypróbować.
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 10:52 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: seneka »

Ja podobnie jak Leszek. U mnie drożdże LEŻĄ w lodówce. Ostatnio do Jessiego użyłem femioli 4 lata po terminie i ruszyły bez problemu.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
Awatar użytkownika

MecenasAlkoś
100
Posty: 123
Rejestracja: wtorek, 7 lis 2017, 16:06
Krótko o sobie: Zwykły gość;)
Ulubiony Alkohol: Własnej produkcji lub innych również własnej produkcji.
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Lubelskie
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: MecenasAlkoś »

No i wątpilwości rozwiane, dzieki Panowie;)
"Są dwa rodzaje wódki : dobra i bardzo dobra."

kooalla
100
Posty: 111
Rejestracja: poniedziałek, 16 sie 2010, 20:55
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: kooalla »

A Ja już w przyszłym tygodniu odpalam Rakietę,
a mówią że my Polacy nie damy rady z podbojem kosmosu:D
Jeśli paliwem będzie etanol, to na pewno damy radę :D
P.S
Drugie zdjęcie to już do surówki, bo nastaw destyluje jak na pierwszym zdjęciu..
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 14:01 przez kooalla, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: seneka »

Fajny sprzęcik :klaszcze:
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 792
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: wolan »

@kooalla Polak potrafi :) pewnie zrobiłeś to z pomocą Psiego Patrolu :hahaha: :mrgreen: :D
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 17:34 przez wolan, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl

kooalla
100
Posty: 111
Rejestracja: poniedziałek, 16 sie 2010, 20:55
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: kooalla »

@wolan no pewnie że tak :D, Moja córa nawet teraz katuje Psi Patrol :D
Dodatkowe zbiorniki na paliwo, w postaci kamionek z białego forum, tez się znajdą :D
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 792
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: wolan »

Mam to samo :D :D
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl

spiker1974
50
Posty: 84
Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2020, 09:15
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: spiker1974 »

MecenasAlkoś. Jednak polecił bym test z jednym kilogramem, ja swoje drożdżaki przechowuję w lodowce.
Pamiętajmy że koji od skośnych barci to mieszanka z enzymami ułatwiającymi przyswajanie składników odżywczych i rozkładających skrobię. Nie wiadomo jak one zniosły przechowywanie w cieple.
Jak ci ruszą zawsze możesz je dodać do dużego nastawu.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2925
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Góral bagienny »

Dzisiaj o 19tej nastawiłem 10kg mąki kuku.
Drożdże otwarte i przechowywane w lodówce.
Jutro rano powinny już pracować i dam znać co i jak :)
Edit. Godz. 23 30 i koji już pracują co 7 sekund bulgnięcie z rurki :D
Edit Po 12 godz. od zapodania Koji bulgotnik :D strzela jak z kałacha.
Ostatnio zmieniony niedziela, 31 paź 2021, 09:42 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 2 razy.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: kiwitom23 »

Góral bagienny pisze:Dzisiaj o 19tej nastawiłem 10kg mąki kuku.
Góral daj proszę jakiś dobry namiar na mąkę kuku, nigdzie nie mogę znaleść, a chętnie wziął bym z 50kg, może nawet więcej.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway

kooalla
100
Posty: 111
Rejestracja: poniedziałek, 16 sie 2010, 20:55
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: kooalla »

W Lidlu widziałem po mąkę kukurydzianą 3.5 zł za kg..
A tu masz po 3.98 1 kg:
https://zakupywgodzine.pl/pl/p/MELVIT-M ... gJjv_D_BwE
Ja nastawiam śrutę kukurydzy drobno mieloną i z 6 kg plus 3 kg maki pszennej uzyskałem 8l surówki 42%. (Fermentacja 2 tyg.)
Skończyłem na 10% bo szkoda energii do zera..
Ostatnio zmieniony niedziela, 31 paź 2021, 07:57 przez kooalla, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2925
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Góral bagienny »

@kiwitom23 Teraz mąkę mam od kolegi :D
Szukaj po małych sklepach typu ABC lub Centrum po 5kg pakowane :ok:
Wcześniej w nich kupowałem i byłem zadowolony :)
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

spiker1974
50
Posty: 84
Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2020, 09:15
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: spiker1974 »

Tutaj masz rozsądną cenę https://sklep.polmarkus.com.pl/maki-kuk ... aign-id=13
Wychodzi 3,31 kg nie wiem jak koszt przesyłki. Niby jest opcja na paczko maty, nie ma jednak informacji do jakiej wagi. Mają tez inne mąki.
Awatar użytkownika

seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: seneka »

Ja ostatnio do Jessiego zamówiłem przez allegro 5 kg śruty kukurydzianej grubo mielonej. Przez pomyłkę zamiast 5 dostałem 25 kg. Na szczęście mam śrutownik jeszcze z czasów browarniczych. Część potraktuję enzymami część drożdżami koji. Ale to za chwilę bo na razie 6 nastaw Jessiego na tapecie. Po 11 obrotach zajmę się najpierw ryżem a później kukurydzą
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA

kooalla
100
Posty: 111
Rejestracja: poniedziałek, 16 sie 2010, 20:55
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: kooalla »

@seneka to nie pomyłka, gdyż ja również dostałem zamiast 5kg, 25 kg śruty kukurydzianej.
I nic z tą śrutą nie robiłem, a z 6kg plus 3 kg mąki 650, otrzymałem 8l surówki 42%, fermentowałem 2 tyg.
Teraz nastawiłem 6,6kg śruty plus 3 kg mąki 450 i już tydzień ładnie pracuje.
Jedynie teraz kukurydzę zalałem 15l wody 78 stopni i mieszadłem potraktowałem, lepszy aromat od poprzedniego nastawu gdzie woda poszła 40 stopni..
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: kiwitom23 »

spiker1974 pisze:Wychodzi 3,31 kg nie wiem jak koszt przesyłki.
Cena dobra, ale najmniejszy koszt wysyłki to 83zł, czyli więcej niż sama mąka :(
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”