KOJI - czyli zacieranie na zimno
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Czy ktoś z kolegów zrobił nastaw, który osiągnął powyżej 15%? Zastanawiam się nad ilością śruty ( robią na zbożu ) i wody. Ostatnim razem dałem 2,5:1 i co prawda jeszcze pracują grzybki, bo fermentują w zimnym, ale widać, że chcą przerobić do końca.
Tak, wiem że zboża nie mają tej samej wydajności co mąka.
ps - jeśli ktoś nie próbował, to zdecydowanie polecam zakwasić nastaw od razu. I to całkiem mocno, do 4,5pH. Zapach będzie przyjemniejszy, nie wda się zakażenie bakteryjne.
Tak, wiem że zboża nie mają tej samej wydajności co mąka.
ps - jeśli ktoś nie próbował, to zdecydowanie polecam zakwasić nastaw od razu. I to całkiem mocno, do 4,5pH. Zapach będzie przyjemniejszy, nie wda się zakażenie bakteryjne.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Pawlik67 a z jakiego zboza maka? Bo np pszenna bardziej kipi niż inne. Ryżowa prawie wcale. Jęczmień kipi, żyto kipi. Jak robię w beczce 100l to napelniam ją na ok. 60litrów na początku. Mnie pszenica też wykipiala na początku przygody z koji.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Pszenna? Na razie przerobiłem tylko 70kg 405-ki i mniej od niej buzuje tylko śruta kukurydziana. U mnie cesarzem ucieczek jest mąka żytnia.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 84
- Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2020, 09:15
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Śruta kukurydziana w zależności od rodzaju ziarna w stosunku 1kd 3 litry wody osiąga 18% lecz długo pracuje i w końcówce niemal nie widać że jednak jeszcze pracuje. 3,5 litra jakieś 15% i szybciej pracuje. Z mąką kukurydzianą , pszeniczną i ryżowa też przekracza 15%, które deklaruje producent. Pamiętajmy o mieszaniu, mi po okresie wakacyjnym nastaw ze śruty, ruszany tylko w parę dni po starcie miał na dole kompletnie nie przerobioną warstwę.
Myślę że mieszanie pozwala na uwolnieni się alkoholu którego większe stężenie koncentruje się w dolnych warstwach odciętych od górnej warstwy drobnymi osadami, powstającymi z klarującej się i opadające, odpady z drożdży i pozostałości organicznych.
Ryzyko zakażeni w moich praktykach redukuję, używając przegotowanej wody, sprzęt do mieszania siedzi w beczce i nie jest przenoszony do innych naczyń, W przypadku śruty kukurydzianej wsypuję ja do wody o temperaturze 70-80*C. Zwiększa to aromat gotowego zacieru, i skraca czas pracy. Maki i bardzo drobne śruty jednak tak się nie da, bo będziemy mieli kluski lane.
Z mąkami szczególnie dość starymi jednak trzeba uważać, dostałem 10 kg pszennej, tortowej kupionej przez znajomych, na okoliczność korono-wirusa. Wsypałem ją do przegotowanej wody ostygłej do temp. 40* mierzonej termometrem tarczowym, ponowny pomiar elektronicznym po wsypaniu mąki pokazał 37*, trochę za gorąco na dodanie Koji Po godzinie zaglądam a tam 3 cm. piany na dzikich, w życiu nie widziałem takiego startu. Jednak zaryzykowałem i dodałem drożdże od majfriędów i zacier wyszedł ok. Koji wygryzło konkurencje.
Myślę że mieszanie pozwala na uwolnieni się alkoholu którego większe stężenie koncentruje się w dolnych warstwach odciętych od górnej warstwy drobnymi osadami, powstającymi z klarującej się i opadające, odpady z drożdży i pozostałości organicznych.
Ryzyko zakażeni w moich praktykach redukuję, używając przegotowanej wody, sprzęt do mieszania siedzi w beczce i nie jest przenoszony do innych naczyń, W przypadku śruty kukurydzianej wsypuję ja do wody o temperaturze 70-80*C. Zwiększa to aromat gotowego zacieru, i skraca czas pracy. Maki i bardzo drobne śruty jednak tak się nie da, bo będziemy mieli kluski lane.
Z mąkami szczególnie dość starymi jednak trzeba uważać, dostałem 10 kg pszennej, tortowej kupionej przez znajomych, na okoliczność korono-wirusa. Wsypałem ją do przegotowanej wody ostygłej do temp. 40* mierzonej termometrem tarczowym, ponowny pomiar elektronicznym po wsypaniu mąki pokazał 37*, trochę za gorąco na dodanie Koji Po godzinie zaglądam a tam 3 cm. piany na dzikich, w życiu nie widziałem takiego startu. Jednak zaryzykowałem i dodałem drożdże od majfriędów i zacier wyszedł ok. Koji wygryzło konkurencje.
-
- Posty: 84
- Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2020, 09:15
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Wodę dodawaj, po uspokojeniu się zacieru, to bywa różnie, zależnie od tego co nastawiasz.
Ważne by dodawana woda miała, chociaż w przybliżeniu tą samą temperaturę co zacier. Kolega do dogrzewanego już pracującego zacieru na koji około 80 litrów doda10 litrów zimnej wody, fermentacja przedtem dość gwałtowna, ustała a potem nastaw ten ślimaczył mu się 5 tygodni.
Najprawdopodobniej gwałtowne obniżenie temperatury zabiło część drożdży namnażających się przy starcie.
Dlatego ja dodaję wodę w małych ilościach przy okazji mieszania zacieru w pierwszych dniach.
Ważne by dodawana woda miała, chociaż w przybliżeniu tą samą temperaturę co zacier. Kolega do dogrzewanego już pracującego zacieru na koji około 80 litrów doda10 litrów zimnej wody, fermentacja przedtem dość gwałtowna, ustała a potem nastaw ten ślimaczył mu się 5 tygodni.
Najprawdopodobniej gwałtowne obniżenie temperatury zabiło część drożdży namnażających się przy starcie.
Dlatego ja dodaję wodę w małych ilościach przy okazji mieszania zacieru w pierwszych dniach.
-
- Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Spiker to dziwnie miał kolega. Ja poprzednio do bardzo ciepłego nastawu wlałem zimną wodę, częściowo po to żeby nastaw miał niższą temperaturę i wszystko chulalo aż miło. Jest gdzieś w tym temacie o tym.
Pawlik ja dolewam po 1 lub dwóch dniach. Później już u mnie nigdy nie kipialo.
Tak naprawdę na Koji kipi tylko na samym początku. Później jest spokojniej.
Pawlik ja dolewam po 1 lub dwóch dniach. Później już u mnie nigdy nie kipialo.
Tak naprawdę na Koji kipi tylko na samym początku. Później jest spokojniej.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
- Posty: 123
- Rejestracja: wtorek, 7 lis 2017, 16:06
- Krótko o sobie: Zwykły gość;)
- Ulubiony Alkohol: Własnej produkcji lub innych również własnej produkcji.
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Lubelskie
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Siemaneczko. Mam pytanie, więc podepnę się pod temat. Rok temu zamówiłem KOJI z aliexpress, zrobiłem na nich dwa nastawy, od tamtej pory stoją nieotwierane, zamknięter w chermetycznym pojemniku na żywoność, takim z plastiku, czy coś mogło się zadziać czy spokjnie można nastawiać?
"Są dwa rodzaje wódki : dobra i bardzo dobra."
-
- Posty: 2926
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 123
- Rejestracja: wtorek, 7 lis 2017, 16:06
- Krótko o sobie: Zwykły gość;)
- Ulubiony Alkohol: Własnej produkcji lub innych również własnej produkcji.
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Lubelskie
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Otworzyłem paczkę z koji, nastawiłem dwa nastawy przy ich użyciu po czym to otwarte opakowanie zamknąłem w chermetycznym pojemniku na żywność, które przebywały w zacienionym, chłodnym, niedostępnym dla słońca miejscu.
Czy mogę ich użyc?
Jak myślicie?
Strasznie czepialski jesteś;) Ale niech będzie jak ma być Szanowny Panie:Kòpôcz pisze:W niektórych częściach kraju nastawia się gary na gaz, więc...
Otworzyłem paczkę z koji, nastawiłem dwa nastawy przy ich użyciu po czym to otwarte opakowanie zamknąłem w chermetycznym pojemniku na żywność, które przebywały w zacienionym, chłodnym, niedostępnym dla słońca miejscu.
Czy mogę ich użyc?
Jak myślicie?
"Są dwa rodzaje wódki : dobra i bardzo dobra."
-
- Posty: 2926
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Co poniektórym jeszcze rozkład logiczny zdania nie wyparował po prostu. Nie ma to jak puścić bąka i mieć pretensje, że ktoś raczył zauważyć smród.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 2926
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Faktycznie pomyliłem się. Źle sformułowałem zdanie. Przepraszam.
Mam wrażenie że kolega lubi rozdrabniać gówno na atomy
Mam wrażenie że kolega lubi rozdrabniać gówno na atomy
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 09:09 przez seneka, łącznie zmieniany 2 razy.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Ok masz rację edytuję poprzedni post.
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 09:10 przez seneka, łącznie zmieniany 1 raz.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 123
- Rejestracja: wtorek, 7 lis 2017, 16:06
- Krótko o sobie: Zwykły gość;)
- Ulubiony Alkohol: Własnej produkcji lub innych również własnej produkcji.
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Lubelskie
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 2926
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 123
- Rejestracja: wtorek, 7 lis 2017, 16:06
- Krótko o sobie: Zwykły gość;)
- Ulubiony Alkohol: Własnej produkcji lub innych również własnej produkcji.
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Lubelskie
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Nie wiem jak Koji ale używałem inne drożdże ( różne rodzaje) które miały nawet po 2 lata po terminie (były wcześniej otwarte) i pracowały normalnie. Zawsze przechowuję drożdże w lodówce. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby któreś nie wystartowały.
Tak, że myślę, że możesz spokojnie wypróbować.
Tak, że myślę, że możesz spokojnie wypróbować.
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 10:52 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 123
- Rejestracja: wtorek, 7 lis 2017, 16:06
- Krótko o sobie: Zwykły gość;)
- Ulubiony Alkohol: Własnej produkcji lub innych również własnej produkcji.
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Lubelskie
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 111
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sie 2010, 20:55
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
A Ja już w przyszłym tygodniu odpalam Rakietę,
a mówią że my Polacy nie damy rady z podbojem kosmosu:D
Jeśli paliwem będzie etanol, to na pewno damy radę
P.S
Drugie zdjęcie to już do surówki, bo nastaw destyluje jak na pierwszym zdjęciu..
a mówią że my Polacy nie damy rady z podbojem kosmosu:D
Jeśli paliwem będzie etanol, to na pewno damy radę
P.S
Drugie zdjęcie to już do surówki, bo nastaw destyluje jak na pierwszym zdjęciu..
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 14:01 przez kooalla, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 792
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
@kooalla Polak potrafi pewnie zrobiłeś to z pomocą Psiego Patrolu
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 17:34 przez wolan, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
-
- Posty: 84
- Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2020, 09:15
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
MecenasAlkoś. Jednak polecił bym test z jednym kilogramem, ja swoje drożdżaki przechowuję w lodowce.
Pamiętajmy że koji od skośnych barci to mieszanka z enzymami ułatwiającymi przyswajanie składników odżywczych i rozkładających skrobię. Nie wiadomo jak one zniosły przechowywanie w cieple.
Jak ci ruszą zawsze możesz je dodać do dużego nastawu.
Pamiętajmy że koji od skośnych barci to mieszanka z enzymami ułatwiającymi przyswajanie składników odżywczych i rozkładających skrobię. Nie wiadomo jak one zniosły przechowywanie w cieple.
Jak ci ruszą zawsze możesz je dodać do dużego nastawu.
-
- Posty: 2926
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Dzisiaj o 19tej nastawiłem 10kg mąki kuku.
Drożdże otwarte i przechowywane w lodówce.
Jutro rano powinny już pracować i dam znać co i jak
Edit. Godz. 23 30 i koji już pracują co 7 sekund bulgnięcie z rurki
Edit Po 12 godz. od zapodania Koji bulgotnik strzela jak z kałacha.
Drożdże otwarte i przechowywane w lodówce.
Jutro rano powinny już pracować i dam znać co i jak
Edit. Godz. 23 30 i koji już pracują co 7 sekund bulgnięcie z rurki
Edit Po 12 godz. od zapodania Koji bulgotnik strzela jak z kałacha.
Ostatnio zmieniony niedziela, 31 paź 2021, 09:42 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 2 razy.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Góral daj proszę jakiś dobry namiar na mąkę kuku, nigdzie nie mogę znaleść, a chętnie wziął bym z 50kg, może nawet więcej.Góral bagienny pisze:Dzisiaj o 19tej nastawiłem 10kg mąki kuku.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 111
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sie 2010, 20:55
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
W Lidlu widziałem po mąkę kukurydzianą 3.5 zł za kg..
A tu masz po 3.98 1 kg:
https://zakupywgodzine.pl/pl/p/MELVIT-M ... gJjv_D_BwE
Ja nastawiam śrutę kukurydzy drobno mieloną i z 6 kg plus 3 kg maki pszennej uzyskałem 8l surówki 42%. (Fermentacja 2 tyg.)
Skończyłem na 10% bo szkoda energii do zera..
A tu masz po 3.98 1 kg:
https://zakupywgodzine.pl/pl/p/MELVIT-M ... gJjv_D_BwE
Ja nastawiam śrutę kukurydzy drobno mieloną i z 6 kg plus 3 kg maki pszennej uzyskałem 8l surówki 42%. (Fermentacja 2 tyg.)
Skończyłem na 10% bo szkoda energii do zera..
Ostatnio zmieniony niedziela, 31 paź 2021, 07:57 przez kooalla, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2926
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 84
- Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2020, 09:15
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Tutaj masz rozsądną cenę https://sklep.polmarkus.com.pl/maki-kuk ... aign-id=13
Wychodzi 3,31 kg nie wiem jak koszt przesyłki. Niby jest opcja na paczko maty, nie ma jednak informacji do jakiej wagi. Mają tez inne mąki.
Wychodzi 3,31 kg nie wiem jak koszt przesyłki. Niby jest opcja na paczko maty, nie ma jednak informacji do jakiej wagi. Mają tez inne mąki.
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Ja ostatnio do Jessiego zamówiłem przez allegro 5 kg śruty kukurydzianej grubo mielonej. Przez pomyłkę zamiast 5 dostałem 25 kg. Na szczęście mam śrutownik jeszcze z czasów browarniczych. Część potraktuję enzymami część drożdżami koji. Ale to za chwilę bo na razie 6 nastaw Jessiego na tapecie. Po 11 obrotach zajmę się najpierw ryżem a później kukurydzą
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 111
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sie 2010, 20:55
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
@seneka to nie pomyłka, gdyż ja również dostałem zamiast 5kg, 25 kg śruty kukurydzianej.
I nic z tą śrutą nie robiłem, a z 6kg plus 3 kg mąki 650, otrzymałem 8l surówki 42%, fermentowałem 2 tyg.
Teraz nastawiłem 6,6kg śruty plus 3 kg mąki 450 i już tydzień ładnie pracuje.
Jedynie teraz kukurydzę zalałem 15l wody 78 stopni i mieszadłem potraktowałem, lepszy aromat od poprzedniego nastawu gdzie woda poszła 40 stopni..
I nic z tą śrutą nie robiłem, a z 6kg plus 3 kg mąki 650, otrzymałem 8l surówki 42%, fermentowałem 2 tyg.
Teraz nastawiłem 6,6kg śruty plus 3 kg mąki 450 i już tydzień ładnie pracuje.
Jedynie teraz kukurydzę zalałem 15l wody 78 stopni i mieszadłem potraktowałem, lepszy aromat od poprzedniego nastawu gdzie woda poszła 40 stopni..
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy