Czy przedział między 90% a 60% nadaje się na nalewki?
-
Autor tematu - Posty: 171
- Rejestracja: poniedziałek, 29 paź 2018, 23:12
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Czy przedział między 90% a 60% nadaje się na nalewki?
No właśnie tak chcę zrobić. Whisky to co innego ,ale na nalewki to tak myślałem,że może być troche nie bardzo... może odpuścić nalewki z tego słabszego i zalać tym beczke poprostu ? Wódkę dębową jakbym chciał zrobić to też rozcienczyć najpierw do 40% i do beczki,czy wlać spirytus rozrobiony do 70% ,do beczki i dopiero potem rozcieńczać ? Co masz na myśli pisząc max 70% ? Nie ściągać ponizej tego 70 % ?
-
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek, 29 mar 2018, 14:18
- Krótko o sobie: :)
- Ulubiony Alkohol: Każdy własnoręcznie wykonany :)
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Czy przedział między 90% a 60% nadaje się na nalewki?
Nadać się nada, ale musisz go sam ocenić pod swój smak.
Ja jak nie jestem w stanie wypić czegoś z kieliszka(na próbę z reguły rozcieńczam do 45%-50%), to nie dodaję do niczego.
Mam na myśli tutaj te produkty, których nie pijam w formie czystej, bo to dla mnie musi mieć jakość luks.
Jeśli coś jest dla mnie jeszcze przystępne, to ląduje w nalewkach, ale tutaj trzeba uważać - są owoce, które bardziej tolerują "smaczki" jak np. aronia i wiśnia, a są takie, które potrzebują lepszego towaru np. śliwka albo w/w pigwa.
Na takich produktach robiłem też mocno czekoladową czekoladówkę i śmietanówkę, na wzór tej Oleskiej, w ogóle nie było czuć, że spirytus, którego użyłem nie był najlepszego sortu
Ja jak nie jestem w stanie wypić czegoś z kieliszka(na próbę z reguły rozcieńczam do 45%-50%), to nie dodaję do niczego.
Mam na myśli tutaj te produkty, których nie pijam w formie czystej, bo to dla mnie musi mieć jakość luks.
Jeśli coś jest dla mnie jeszcze przystępne, to ląduje w nalewkach, ale tutaj trzeba uważać - są owoce, które bardziej tolerują "smaczki" jak np. aronia i wiśnia, a są takie, które potrzebują lepszego towaru np. śliwka albo w/w pigwa.
Na takich produktach robiłem też mocno czekoladową czekoladówkę i śmietanówkę, na wzór tej Oleskiej, w ogóle nie było czuć, że spirytus, którego użyłem nie był najlepszego sortu
-
- Posty: 2369
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Czy przedział między 90% a 60% nadaje się na nalewki?
Mam na myśli, że alkohol który przeznaczysz na nalewki, miał max stężenie 70%. Możesz z mocniejszego rozrorobić, albo lać 60 %.
Oczywiście, że możesz brać poniżej 70%, ale kontroluj podczas procesu.
Do beczki możesz mocniejszy wlać 50-60%.
K.
Oczywiście, że możesz brać poniżej 70%, ale kontroluj podczas procesu.
Do beczki możesz mocniejszy wlać 50-60%.
K.
-
- Posty: 176
- Rejestracja: poniedziałek, 22 lip 2019, 21:30
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Czy przedział między 90% a 60% nadaje się na nalewki?
Ja z kolei mam złe doświadczenia z rozrabianiem do mocy nalewkowej 65-70% z materiału wyjściowego poniżej 95% (najczęściej do mnie trafiało 70-80%). Uważam, że lepiej dolać 0,5l wody do 95 niż 0,2l do 80, bo w tych 15% różnicy zawsze mi się trafiały jakieś nieprzyjemne posmaki. W przeciwieństwie do tego, co twierdzi Dwaid, pigwa relatywnie dobrze tolerowała mi ten wsad zrobiony ze słabszego, ale już gruszka wyszła ohyda. Zdaję sobie jednak sprawę, iż jedne 80 drugiemu 80 wcale nie musi być równe.
-
Autor tematu - Posty: 171
- Rejestracja: poniedziałek, 29 paź 2018, 23:12
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Czy przedział między 90% a 60% nadaje się na nalewki?
Dzięki Panowie,już wiem co mam robić. Wychodzi na to ,że najlepiej użyć spirytusu, tak też myślałem, że te posmaki w niższym % mogą przeszkadzać, chyba ,że dopracować je węglem itd. Jednak to co pożądane na whisky niekoniecznie już nadaje się na różne smakówki. Zobacze jakiej klasy towar wyjdzie,jak coś to zostawie to jako pogony.
-
- Posty: 133
- Rejestracja: wtorek, 11 kwie 2017, 13:11
- Krótko o sobie: Młody winiarz i smakosz nalewkowy
- Ulubiony Alkohol: Miód pitny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Czy przedział między 90% a 60% nadaje się na nalewki?
Kolega wyżej ma rację, ja używam 80% gonionego w ten sposób:
I gotowanie = surówka
II gotowanie = rozcieńczona surówka 20%
III gotowanie = rozcieńczam na 55%
Serce 93-80% używam do nalewek.
I primo - są posmaki bimbrowe
II primo - nalewka otrzymuje dziki charakter, a posmaki wtapiają się w harmonię smaku co u mnie w domu jest wręcz "pożądane" gdyż dobrej w innym stylu nalewki gdzie indziej się nie napiją. Także gotuj i nie rozcieńczaj bo na tym tylko stracisz...
I gotowanie = surówka
II gotowanie = rozcieńczona surówka 20%
III gotowanie = rozcieńczam na 55%
Serce 93-80% używam do nalewek.
I primo - są posmaki bimbrowe
II primo - nalewka otrzymuje dziki charakter, a posmaki wtapiają się w harmonię smaku co u mnie w domu jest wręcz "pożądane" gdyż dobrej w innym stylu nalewki gdzie indziej się nie napiją. Także gotuj i nie rozcieńczaj bo na tym tylko stracisz...
-
- Posty: 248
- Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 08:38
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 32 razy
Re: Czy przedział między 90% a 60% nadaje się na nalewki?
Jak z cukru czy jakiegoś "badziewia" - to tylko na spirytus do nalewek.
Ale jak zrobisz fajną owocówkę, nawet nie taką ortodoksyjną, ale z cukrem i przedestylujesz to na 70-80% to to jest najlepszy materiał na nalewki.
Taki destylat powinien odstać później do kolejnego sezonu, z małą dawką wiórków dębowych - i to będzie najlepszy towar na nalewki, szczególnie dobrze się komponuje z wiśniami czy śliwkami.
Do tego trzeba mało dosładzać, w takiej wersji półwytrawnej wychodzi super nalewka.
To wszystko zależy z czego masz destylat.Marsaw30 pisze:Dzięki Panowie,już wiem co mam robić. Wychodzi na to ,że najlepiej użyć spirytusu, tak też myślałem, że te posmaki w niższym % mogą przeszkadzać, chyba ,że dopracować je węglem itd. Jednak to co pożądane na whisky niekoniecznie już nadaje się na różne smakówki. Zobacze jakiej klasy towar wyjdzie,jak coś to zostawie to jako pogony.
Jak z cukru czy jakiegoś "badziewia" - to tylko na spirytus do nalewek.
Ale jak zrobisz fajną owocówkę, nawet nie taką ortodoksyjną, ale z cukrem i przedestylujesz to na 70-80% to to jest najlepszy materiał na nalewki.
Taki destylat powinien odstać później do kolejnego sezonu, z małą dawką wiórków dębowych - i to będzie najlepszy towar na nalewki, szczególnie dobrze się komponuje z wiśniami czy śliwkami.
Do tego trzeba mało dosładzać, w takiej wersji półwytrawnej wychodzi super nalewka.