Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Witam.
Tak jak w temacie, nastawiłem swój pierwszy miód pitny z miodu wielokwiatowego (miód z zaufanego źródła), drożdże z Biowin'u do miodów pitnych (https://www.winodomowe.pl/pol_pl_Drozdz ... 1686_1.jpg). Jako, że sklepowe trójniaki niezbyt mi podchodzą zdecydowałem się na zrobienie niesyconego dwójniaka. Opisze teraz cały proces jaki do tej pory zaszedł, żebyście mogli mi podpowiedzieć czy popełniłem jakiś błąd, ewentualnie czy mogłem zrobić coś lepiej.
Przygotowanie:
Zacząłem od wymieszania w garnku (delikatnie podgrzewałem, żeby łatwiej wymieszać) miodu i wody (mineralna z butelki, nie pamiętam dokładnie jaka marka, ale butelka 6 litrowa, wiec pewnie niewiele opcji jest). Następnie przelałem miód z garnka do pojemnika fermentacyjnego. Gdy przelewałem starałem się to robić z trochę wyższej wysokości, żeby trochę bardziej go napowietrzyć (chyba, że takie coś nie działa. Dużo czytałem o wyrobie miodów pitnych i gdzieś się spotkałem z taką metoda kilka razy). W międzyczasie przygotowałem drożdże zgodnie z instrukcją na opakowaniu, a następnie dodałem do brzeczki. Dosypałem 30g kwasku cytrynowego (kierowałem się przepisem znalezionym w internecie, że taka ilość kwasku powinna być na 10 litrów) i 4g pożywki (wiem, tu był mój błąd. Później doczytałem, że to w 3 porcjach należy dodawać). Brzeczkę delikatnie zamieszałem i zamknąłem pokrywka z rurką fermentacyjną.
Po przygotowaniu:
Przez dwa dni praktycznie nic się nie działo. Na początku pomyślałem, że drożdże się nie przyjęły, albo zawinił jakiś inny czynnik.. Postanowiłem jednak zaryzykować i napowietrzyć brzeczkę w jedyny sposób, na który mogłem sobie pozwolić. Wyparzyłem strzykawkę, nabrałem powietrza w nią, a następnie po zanurzeniu końcówki w brzeczce wypuściłem je. Proces powtórzyłem kilkanaście razy. Na następny dzień zauważyłem bulgotanie wydobywające się z rurki. Po jeszcze kolejnym dniu bulgotanie się nasiliło, a także pojawiła piana. Jutro minie tydzień od nastawienia miodu, piana jest teraz dosyć obfita (tak mi się wydaje), a bulgotanie występuje z częstotliwością 1 bulknięcia na około 2 minuty. Wiem, że to nie jest żaden wyznacznik i że powinienem się kierować cukromierzem, ale niestety zabrakło skali Mam do 25 BLG, a wskaźnik był wynurzony około 2cm od poziomu brzeczki. Na oko stawiałbym początkowe BLG na 33/34. Chwilowo nie mierzyłem BLG po tym jak ruszyło, ale myślę zrobić to jutro. Jak tak teraz patrze na ten pojemnik, to widzę na dnie osad (padłe drożdże? Nie mylę się?)
Rozpisałem się trochę i momentami zbyt szczegółowo opisałem, ale wychodzę z założenia, że lepiej więcej niż mniej Aha. Temperatura pokojowa, w granicach 20 stopni. Myślę żeby znieść go do piwnicy, tam będzie miał chłodniej. Nie wiem ile dokładniej, ale na pewno chłodniej niż w pokoju
Tak jak w temacie, nastawiłem swój pierwszy miód pitny z miodu wielokwiatowego (miód z zaufanego źródła), drożdże z Biowin'u do miodów pitnych (https://www.winodomowe.pl/pol_pl_Drozdz ... 1686_1.jpg). Jako, że sklepowe trójniaki niezbyt mi podchodzą zdecydowałem się na zrobienie niesyconego dwójniaka. Opisze teraz cały proces jaki do tej pory zaszedł, żebyście mogli mi podpowiedzieć czy popełniłem jakiś błąd, ewentualnie czy mogłem zrobić coś lepiej.
Przygotowanie:
Zacząłem od wymieszania w garnku (delikatnie podgrzewałem, żeby łatwiej wymieszać) miodu i wody (mineralna z butelki, nie pamiętam dokładnie jaka marka, ale butelka 6 litrowa, wiec pewnie niewiele opcji jest). Następnie przelałem miód z garnka do pojemnika fermentacyjnego. Gdy przelewałem starałem się to robić z trochę wyższej wysokości, żeby trochę bardziej go napowietrzyć (chyba, że takie coś nie działa. Dużo czytałem o wyrobie miodów pitnych i gdzieś się spotkałem z taką metoda kilka razy). W międzyczasie przygotowałem drożdże zgodnie z instrukcją na opakowaniu, a następnie dodałem do brzeczki. Dosypałem 30g kwasku cytrynowego (kierowałem się przepisem znalezionym w internecie, że taka ilość kwasku powinna być na 10 litrów) i 4g pożywki (wiem, tu był mój błąd. Później doczytałem, że to w 3 porcjach należy dodawać). Brzeczkę delikatnie zamieszałem i zamknąłem pokrywka z rurką fermentacyjną.
Po przygotowaniu:
Przez dwa dni praktycznie nic się nie działo. Na początku pomyślałem, że drożdże się nie przyjęły, albo zawinił jakiś inny czynnik.. Postanowiłem jednak zaryzykować i napowietrzyć brzeczkę w jedyny sposób, na który mogłem sobie pozwolić. Wyparzyłem strzykawkę, nabrałem powietrza w nią, a następnie po zanurzeniu końcówki w brzeczce wypuściłem je. Proces powtórzyłem kilkanaście razy. Na następny dzień zauważyłem bulgotanie wydobywające się z rurki. Po jeszcze kolejnym dniu bulgotanie się nasiliło, a także pojawiła piana. Jutro minie tydzień od nastawienia miodu, piana jest teraz dosyć obfita (tak mi się wydaje), a bulgotanie występuje z częstotliwością 1 bulknięcia na około 2 minuty. Wiem, że to nie jest żaden wyznacznik i że powinienem się kierować cukromierzem, ale niestety zabrakło skali Mam do 25 BLG, a wskaźnik był wynurzony około 2cm od poziomu brzeczki. Na oko stawiałbym początkowe BLG na 33/34. Chwilowo nie mierzyłem BLG po tym jak ruszyło, ale myślę zrobić to jutro. Jak tak teraz patrze na ten pojemnik, to widzę na dnie osad (padłe drożdże? Nie mylę się?)
Rozpisałem się trochę i momentami zbyt szczegółowo opisałem, ale wychodzę z założenia, że lepiej więcej niż mniej Aha. Temperatura pokojowa, w granicach 20 stopni. Myślę żeby znieść go do piwnicy, tam będzie miał chłodniej. Nie wiem ile dokładniej, ale na pewno chłodniej niż w pokoju
Ostatnio zmieniony sobota, 23 mar 2019, 21:37 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 58
- Rejestracja: czwartek, 20 wrz 2018, 15:31
- Krótko o sobie: Jestem
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Pomysł z przeniesieniem do piwnicy jest dobry - najlepsza temperatura dla fermentacji miody to ok. 18 C.
Wydaje sie wszystko ok. Nie przejmuj sie, że wolno pracuje - miody tak mają.
Obawiam sie jednak, ze wyjdzie Ci trójniak a nie dwójniak - moze to lepiej, bo trójniak łatwiej pracuje i szybciej dojrzewa. Napisz ile dałeś miodu a ile wody. Tak orientacyjnie:
półtorak - 1 część objętości miodu i 0,5 części objętości wody. Gęstość brzeczki 57-66 Blg. Zawartość cukru: 720-880 gram/litr
dwójniak - 1 część objętości miodu i 1 części objętości wody. Gęstość brzeczki 45-53 Blg. Zawartość cukru: 540-660 gram/litr
trójniak - 1 część objętości miodu i 2 części objętości wody. Gęstość brzeczki 32-37 Blg. Zawartość cukru: 360-430 gram/litr
czwórniak - 1 część objętości miodu i 3 części objętości wody. Gęstość brzeczki 25-29 Blg. Zawartość cukru: 270-320 gram/litr
Jeśli chodzi o napowietrzanie, to ja pożyczyłem od brata specjalną "łyżkę" (wygląda jak małe wiosło z dziurkami) do napowietrzania i nią się bawiłem w garze z brzeczką (tak z 40 minut napowietrzałem).
Teraz w zasadzie zostaje czekać, dodać trochę pożywki po paru dniach.
Wydaje sie wszystko ok. Nie przejmuj sie, że wolno pracuje - miody tak mają.
Obawiam sie jednak, ze wyjdzie Ci trójniak a nie dwójniak - moze to lepiej, bo trójniak łatwiej pracuje i szybciej dojrzewa. Napisz ile dałeś miodu a ile wody. Tak orientacyjnie:
półtorak - 1 część objętości miodu i 0,5 części objętości wody. Gęstość brzeczki 57-66 Blg. Zawartość cukru: 720-880 gram/litr
dwójniak - 1 część objętości miodu i 1 części objętości wody. Gęstość brzeczki 45-53 Blg. Zawartość cukru: 540-660 gram/litr
trójniak - 1 część objętości miodu i 2 części objętości wody. Gęstość brzeczki 32-37 Blg. Zawartość cukru: 360-430 gram/litr
czwórniak - 1 część objętości miodu i 3 części objętości wody. Gęstość brzeczki 25-29 Blg. Zawartość cukru: 270-320 gram/litr
Jeśli chodzi o napowietrzanie, to ja pożyczyłem od brata specjalną "łyżkę" (wygląda jak małe wiosło z dziurkami) do napowietrzania i nią się bawiłem w garze z brzeczką (tak z 40 minut napowietrzałem).
Teraz w zasadzie zostaje czekać, dodać trochę pożywki po paru dniach.
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Dałem około 5 litrów miodu i może odrobinę więcej wody (5 słoików miodu po 0,9l i jeden taki z 0,2-0,3l) W tych słoikach było trochę więcej niż 0,9, wiec proporcja wyszła zbliżona do 1:1. Wczoraj mierzyłem BLG, cukier dalej poza skala, ale wydaje mi się, że się w ogóle nie ruszył od momentu gdy nastawilem. I jednak cukromierz jest do 28 BLG, ale to prawie różnicy nie ma nie?
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Wagowo? A nie objętościowo? 1kG miodu to sporo więcej niż litr... W książce Cieśllaka jest że objętościowo.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Edit:
Po otwarciu wiadra zauważyłem, że piana zniknęła, to oznacza koniec fermentacji burzliwej, czy jeszcze ona trwa?
A więc tak. Pobrałem 47g nastawu (akurat tyle mi się ściągnęło) i zmieszałem z 47g wody (no, może trochę więcej, ale to kwestia 2-3g). Cukromierz wskazywał 21-22 BLG. Czyli po prawie 1,5 tygodnia BLG nasatwu wynosi około 42-44 BLG. Dobrze rozumuje? Tak to mniej więcej wychodzi?czytam pisze:Pisałem o sprawdzaniu blg. Na przykład 100g nastawu i 100g wody.
Edit:
Po otwarciu wiadra zauważyłem, że piana zniknęła, to oznacza koniec fermentacji burzliwej, czy jeszcze ona trwa?
Ostatnio zmieniony środa, 27 mar 2019, 04:29 przez Shruikan, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 730
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 110 razy
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Dobrze, tylko dokładność 2-3g, to może być taka 2-3 dokładności w blg. Dwojniak to cięższy kaliber. Może i przestał pracować. Ja bym jednak zostawił na kilka tygodni i poobserwował. Dużo pewniejsze efekty daje rozpoczynanie fermentacji od czwórniaka i stopniowe, w miarę ustawania fermentacji, dodawanie miodu w kilku porcjach aż do uzyskania zakladanej gęstości. Pożywki to następna, kluczowa sprawa w takich miodach. Sam miód nie ma za wiele mikroelementów i innych związków potrzebnych drożdżom do prawidłowej pracy.
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Tylko zaczynając od czwórniaka nie masz za bardzo później pola manewru, tzn. masz dużo wody i dodając kolejne partie miodu, musisz bardzo mało wody dać do rozpuszczenia miodu.
Ja zacząłem od trójniaka i zaplanowałem 2x dodać miód 3l miodu + 1l wody, wtedy wyjdzie mi idealny dwójniak
Chyba że ktoś fermentuje miód w wiadrze (szeroka dziura) i ma możliwość dodania samego miodu i wymieszania go bezpośrednio w fermentorze.
Ja zacząłem od trójniaka i zaplanowałem 2x dodać miód 3l miodu + 1l wody, wtedy wyjdzie mi idealny dwójniak
Chyba że ktoś fermentuje miód w wiadrze (szeroka dziura) i ma możliwość dodania samego miodu i wymieszania go bezpośrednio w fermentorze.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Czyli dodać jeszcze tej pozywki? Bo do tej pory poszły 4 gramy (jak wcześniej pisałem, było to jednorazowe dodanie zaraz po dodaniu drożdży) I jeśli dodam, to zamieszać nastaw?czytam pisze: Pożywki to następna, kluczowa sprawa w takich miodach. Sam miód nie ma za wiele mikroelementów i innych związków potrzebnych drożdżom do prawidłowej pracy.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 730
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 110 razy
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Nie wiem, jakiej już używałeś. Polecam lekturę strony Łódzkiego Klubu Winiarzy: technologia oraz przepisy tam zawarte.Shruikan pisze:Czyli dodać jeszcze tej pozywki? ...
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Mod.
Nie cytuj cytatów.
EDIT
żeby nie dublowac postów napisze w tym. Dodałem resztę ww pożywki, zamieszałem i zmierzyłem BLG. Tym razem wyszło około 19, czyli cukier spadł od ostatniego razu o 2-3 BLG. Teraz mam jeszcze pytanie. Kiedy fermentację burzliwą można uważać za zakończona?
Użyłem tej pożywki: https://www.browin.pl/sklep/produkt/401 ... witamina-bczytam pisze: Nie wiem, jakiej już używałeś.
Mod.
Nie cytuj cytatów.
EDIT
żeby nie dublowac postów napisze w tym. Dodałem resztę ww pożywki, zamieszałem i zmierzyłem BLG. Tym razem wyszło około 19, czyli cukier spadł od ostatniego razu o 2-3 BLG. Teraz mam jeszcze pytanie. Kiedy fermentację burzliwą można uważać za zakończona?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 1 kwie 2019, 10:04 przez manowar, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 730
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 110 razy
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Burzliwa będzie zakończona, gdy nie będzie już spadać Blg. Mierz co dwa, trzy tygodnie. Dodawaj pożywkę zgodnie ze schematem w podanych linkach.
Dwójniak, to ciężki temat. Polecam jednak, dolewając wodę (można z niej wykonać nową matkę drożdżową), zredukować miód do trójniaka. Prowadzić tak, jak w opisie. Po ustaniu fermentacji burzliwej dodać miód, aby były proporcje dwójniaka. Później zlewanie, leżakowanie. Butelkowanie najwcześniej po roku.
Dwójniak, to ciężki temat. Polecam jednak, dolewając wodę (można z niej wykonać nową matkę drożdżową), zredukować miód do trójniaka. Prowadzić tak, jak w opisie. Po ustaniu fermentacji burzliwej dodać miód, aby były proporcje dwójniaka. Później zlewanie, leżakowanie. Butelkowanie najwcześniej po roku.
Ostatnio zmieniony czwartek, 4 kwie 2019, 19:52 przez czytam, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
A mniej więcej do jakiego poziomu powinno spaść BLG? Bo wczoraj mierzyłem i wychodzi, że jest około 37-38BLG Bulgocze z częstotliwością taka sama jak wcześniej, a na dnie widać jakiś osad (padłe drożdże?)czytam pisze:Burzliwa będzie zakończona, gdy nie będzie już spadać Blg.
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Opiszę Ci za kilka mieiecy bo robię dwojniaka na lenia w damie 5 l. Nastawiałem tak na początku stycznia i wczoraj zajrzałem- nadal jest około 0.5 cm miodu do przerobienia. Pracuje wolno, niebawem wrzucę do pojemnika cukromierz i będę mógł jakimiś liczbami się podzielić.
Do tej pory nastawiłem dwa trojniaki w taki sposób i wszystko przebiegło OK.
wawaldek11 pisze:A co sądzicie o stawianiu miodu "na lenia"? Odfermentuje do założonej mocy?
Opiszę Ci za kilka mieiecy bo robię dwojniaka na lenia w damie 5 l. Nastawiałem tak na początku stycznia i wczoraj zajrzałem- nadal jest około 0.5 cm miodu do przerobienia. Pracuje wolno, niebawem wrzucę do pojemnika cukromierz i będę mógł jakimiś liczbami się podzielić.
Do tej pory nastawiłem dwa trojniaki w taki sposób i wszystko przebiegło OK.
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Kolego przy wcześniejszym pomiarze dopuściłeś błąd pomiarowy 2-3blg. Teraz twierdzisz że miodek zszedł o 2-3blg.
Czyli zszedł o 4-6blg czy tylko o dopuszczalny błąd??
Robiąc dwójniaka na łapu capu, nigdy nie będziesz wiedział czy pracuje czy stoi.
Troszkę więcej dokładności i wszystko sie ładnie poukłada
Czyli zszedł o 4-6blg czy tylko o dopuszczalny błąd??
Robiąc dwójniaka na łapu capu, nigdy nie będziesz wiedział czy pracuje czy stoi.
Troszkę więcej dokładności i wszystko sie ładnie poukłada
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Tym razem jak mierzyłem zachowałem proporcje 1:1 i poziom cukru wynosił 18 BLG.
Czyli jeśli dobrze rozumuje, to za pierwszym razem, pomimo większego rozcienczenia, BLG było wyższe niż jak mierzyłem teraz, gdy było 1:1 wody i nastawu (cukromierz wskazywał 18 BLG)
EDIT:
Zauważyłem spadek tempa bulgotania (raz na 3-4 minuty), oraz grubszą warstwę osadu na dnie
Jak wtedy mierzyłem więcej było wody niż nastawu i wtedy cukromierz wskazywał ~19 BLGramzol pisze:Czyli zszedł o 4-6blg czy tylko o dopuszczalny błąd??
Tym razem jak mierzyłem zachowałem proporcje 1:1 i poziom cukru wynosił 18 BLG.
Czyli jeśli dobrze rozumuje, to za pierwszym razem, pomimo większego rozcienczenia, BLG było wyższe niż jak mierzyłem teraz, gdy było 1:1 wody i nastawu (cukromierz wskazywał 18 BLG)
EDIT:
Zauważyłem spadek tempa bulgotania (raz na 3-4 minuty), oraz grubszą warstwę osadu na dnie
Ostatnio zmieniony wtorek, 16 kwie 2019, 19:39 przez Shruikan, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Nie mogę znaleźć opcji do edytowania na telefonie, z góry przepraszam za zdublowanie.
Zauważyłem, że teraz znowu pojawiła się piana (nie jakaś obfita, ale jednak) i zapach się zmienił. Czuć teraz fermentacja, jak to opisał mój ojciec. Mam powody do zmartwienia? Wdalo się coś do miodu, czy to normalne?
Zauważyłem, że teraz znowu pojawiła się piana (nie jakaś obfita, ale jednak) i zapach się zmienił. Czuć teraz fermentacja, jak to opisał mój ojciec. Mam powody do zmartwienia? Wdalo się coś do miodu, czy to normalne?
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Miodek stoi już sobie prawie dwa miesiące i pracuje (a przynajmniej pracował jak ostatnio sprawdzałem),a teraz mam pytanie. Zlewac go znad osadu, czy poczekać aż przestanie pracować? Czytałem, że ten osad może wprowadzić niepożądane smaki jeśli zbyt długo leży
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Sprawdziłem dzisiaj PH miodu i według mojego ojca wynosi ono około 4 (badane przez papierki lakmusowe). Dodawać coś pożywki? Do tej pory wrzuciłem całą pożywke kombi (10g), w dwóch rzutach. Ostatni był jakiś miesiąc temu. W międzyczasie BLG spadło o około 7-8 BLG. Jeśli dodawać, to w jakiej ilośći? Te proporcje są właściwe? DAP w ilości 0,4 g/l nastawu pożywka Kombi w ilości 0,5 g/lczytam pisze:Czekać aż przestanie.
Re: Pierwszy dwójniak na miodzie wielokwiatowym
Mały update. Na dzień dzisiejszy BLG wynosi 21. W smaku mocno wyczuwalny alkohol, a a także słodycz. Bardzo dużo osadu na dnie. Odczekam jeszcze 2 tygodnie i sprawdze czy BLG dalej będzie spadać. Ogólnie miód jest po restarcie na drożdżach Cobra do miodów pitnych.
-
- Posty: 58
- Rejestracja: czwartek, 20 wrz 2018, 15:31
- Krótko o sobie: Jestem
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy