Zapach i smak bimbru
-
Autor tematu - Posty: 24
- Rejestracja: poniedziałek, 5 lut 2018, 19:48
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Witam drodzy forumowicze .
Miałem ogromną przerwę w destylowaniu ale w końcu znalazłem dziś czas na zabawę i chcę w końcu się dowiedzieć jak osiągnąć materiał o smaku i zapachu bimbru .Odkąd kupiłem aparaturę ciągle mam problem z uzyskaniem tego efektu dlatego pytam WAS starych wyjadaczy jak uzyskać bimber - prawdziwy bimber z zapachem i smakiem bimbru. Sprzęt jaki posiadam to takie coś :
https://www.aabratek.pl/produkty/784/el ... r_MSR.html
z dodatkiem tylko latarenki na górze kolumny (pomiędzy kolumną a głowicą ).
Próbowałem już wszystkiego od drożdży (moskva srebrne - moskva style złote , huzar , coobra basic 48 niebieskie ) ,po złożenie maszynki pomijając kolumnę czyli głowica przykręcona przy samym kegu i powiem szczerze , że nie mogę uzyskać bimbru . Za każdym razem wychodzi bezwonny lub bardzo delikatnie zalatujący spirytus.
Proszę pomóżcie mi . Aktualnie robię "śliwowicę" (nastaw z 45kg śliwek + drożdże turbo do nastawów owocowych) i w tym przypadku nie mogło być inaczej (delikatnie naprawdę delikatnie tylko czuć , że to nie czysty spirytus) i nastaw poszedł w piguły .
Jestem załamany i rozkładam ręce .
Piszcie i doradzajcie .
Miałem ogromną przerwę w destylowaniu ale w końcu znalazłem dziś czas na zabawę i chcę w końcu się dowiedzieć jak osiągnąć materiał o smaku i zapachu bimbru .Odkąd kupiłem aparaturę ciągle mam problem z uzyskaniem tego efektu dlatego pytam WAS starych wyjadaczy jak uzyskać bimber - prawdziwy bimber z zapachem i smakiem bimbru. Sprzęt jaki posiadam to takie coś :
https://www.aabratek.pl/produkty/784/el ... r_MSR.html
z dodatkiem tylko latarenki na górze kolumny (pomiędzy kolumną a głowicą ).
Próbowałem już wszystkiego od drożdży (moskva srebrne - moskva style złote , huzar , coobra basic 48 niebieskie ) ,po złożenie maszynki pomijając kolumnę czyli głowica przykręcona przy samym kegu i powiem szczerze , że nie mogę uzyskać bimbru . Za każdym razem wychodzi bezwonny lub bardzo delikatnie zalatujący spirytus.
Proszę pomóżcie mi . Aktualnie robię "śliwowicę" (nastaw z 45kg śliwek + drożdże turbo do nastawów owocowych) i w tym przypadku nie mogło być inaczej (delikatnie naprawdę delikatnie tylko czuć , że to nie czysty spirytus) i nastaw poszedł w piguły .
Jestem załamany i rozkładam ręce .
Piszcie i doradzajcie .
-
- Posty: 567
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Zapach i smak bimbru
Jak chcesz śmierdzący bimber to zrób nastaw w proporcjach 1410 (1 kg cukru, 4 litry wody i 10 dkg drożdży babuni). Nie klaruj. Destyluj na katalizatorze bez wypełnienia i refluksu. Nie ma bata żeby nie wyszedł "śmierdziuch".
A tak poważnie to z tą śliwowicą musiałeś coś zrobić nie tak. Kukurydziankę robiłem na katalizatorze wypełnionym miedzią utrzymując na głowicy 87-90 stopni i trzymając się zaleceń z postu: post80979.html#p80979
Wyszła domowa łycha pierwsza klasa.
A tak poważnie to z tą śliwowicą musiałeś coś zrobić nie tak. Kukurydziankę robiłem na katalizatorze wypełnionym miedzią utrzymując na głowicy 87-90 stopni i trzymając się zaleceń z postu: post80979.html#p80979
Wyszła domowa łycha pierwsza klasa.
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!
-
- Posty: 295
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2009, 12:48
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 34 razy
Re: Zapach i smak bimbru
Po odebraniu przedgonu odkręcasz zaworek na max i destylujesz jak najszybciej. Jak % dojdą do 40 to przerywasz proces. Chyba że chcesz by bardziej "pachniał" to destylujesz do jeszcze niższego %. Możesz też destylować jak na spirytus i potem dodać przedgonów i pogonów do smaku i zapachu. Trzecia opcja to drożdże do pieczenia placka tzw babuni. I koniecznie destyluj nie wyklarowany nastaw. Efekt powinien być jak "grunwald" za czasów PRL.
Ostatnio zmieniony sobota, 20 paź 2018, 15:22 przez zzibii, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Zapach i smak bimbru
Hmmm, a po co Tobie taki śmierdziel? O innym zapachu i smaku nie pasuje?
Ostatnio zmieniony sobota, 20 paź 2018, 20:51 przez acurlydrug, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1200
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 179 razy
- Otrzymał podziękowanie: 402 razy
Re: Zapach i smak bimbru
A na co Ci bimber? Czy to może dla jakichś wyjątkowych smakoszy?
Ja ostatnio stałem przed dylematem jak zrobić coś "bimbrowego" na wesele. I udało się, był bimber
Do czystej wódki zrobionej ze skrobi ziemniaczanej dołożyłem jakieś 17% odpędu z jęczmienia z kolumny półkowej, nie starzonego. Ten odpęd był zebrany gdy kapało ~ 55%. Mocno zbożowy aromat. Nie barwiłem niczym, poszło czyste. I okazało się być hiciorem
Ja ostatnio stałem przed dylematem jak zrobić coś "bimbrowego" na wesele. I udało się, był bimber
Do czystej wódki zrobionej ze skrobi ziemniaczanej dołożyłem jakieś 17% odpędu z jęczmienia z kolumny półkowej, nie starzonego. Ten odpęd był zebrany gdy kapało ~ 55%. Mocno zbożowy aromat. Nie barwiłem niczym, poszło czyste. I okazało się być hiciorem
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 180
- Rejestracja: piątek, 29 lis 2013, 17:25
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 46 razy
Re: Zapach i smak bimbru
Nie wiem ile było w tym prawdy, a możliwe że to był tylko zabieg mający na celu zohydzenie do bimbru... Jak miałem lat może 20 to byłem na wiejskim weselu i na stole był bimber, a starszy sąsiad przy stole powiedział że dobry bimber to taki do którego doda się odrobinę kurzego łajna. Wówczas zyskuje specyficzny smaczek. I piliśmy ten bimber i obaj nadal żyjemy. Brrrr....
Lubię to co naturalne
-
- Posty: 2996
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 162 razy
- Otrzymał podziękowanie: 304 razy
Re: Zapach i smak bimbru
Kurze łajno w procesie fermentacji to tak, bo azot i inne takie. W gorzelniach w latach siedemdziesiątych dodawano do zacierów nawóz superfosfat.
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 paź 2018, 12:05 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2755 razy
Re: Zapach i smak bimbru
Tak naprawdę to zachodzę w głowę skąd w społeczeństwie to negatywne przeświadczenie o szkodliwości bimbru. Już sama nazwa odrzuca większość konsumentów.
Zadam więc może prowokacyjne pytanie - czym różni się bimber od np. Śliwowicy? Oczywiście poza smakiem i aromatem. Przecież obydwa trunki są robione w ten sam sposób.
A za Śliwowicę Łącką płaci się "krocie" a bimber odrzuca się apriori. Dodatkowo traktując jak coś mocno pośledniego. A wystarczy go zaprawić w odpowiedni sposób i otrzymamy zacny amatorski trunek. Tak samo "trujący " jak każdy inny alkohol.
Zadam więc może prowokacyjne pytanie - czym różni się bimber od np. Śliwowicy? Oczywiście poza smakiem i aromatem. Przecież obydwa trunki są robione w ten sam sposób.
A za Śliwowicę Łącką płaci się "krocie" a bimber odrzuca się apriori. Dodatkowo traktując jak coś mocno pośledniego. A wystarczy go zaprawić w odpowiedni sposób i otrzymamy zacny amatorski trunek. Tak samo "trujący " jak każdy inny alkohol.
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
-
- Posty: 1200
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 179 razy
- Otrzymał podziękowanie: 402 razy
Re: Zapach i smak bimbru
A mówiąc o bimbrze mam wrażenie, że w naszym kraju odróżnia się dwa rodzaje wódek, w którym to podziale jest bimber. Występuje razem ze "sklepową". Czyli praktycznie wszystko co jest zrobione własnym sumptem to bimber. Starszym może kojarzyć się z obrzydliwym bądź lepszym smakiem, ale swojska to bimber i już. Nie definiuje go smak i aromat, a źródło pochodzenia.
lesgo58, może nie o szkodliwości wypowiedzi są negatywne, lecz o smaku, zapachu, odczuciach. W mojej bardzo bliskiej rodzinie jeden z współpijących twierdził, że bimber na kilometr wyczuje i do pyska nie weźmie. Nie chciał wierzyć, że od ponad roku czymś takim u mnie raczył się. A teraz niezmiernie kontent jest, gdy jakieś szkło do siebie zabierze
No jak skąd, nie pamiętasz? Młodzi może nie, ale Ty powinieneślesgo58 pisze:Tak naprawdę to zachodzę w głowę skąd w społeczeństwie to negatywne przeświadczenie o szkodliwości bimbru.
A mówiąc o bimbrze mam wrażenie, że w naszym kraju odróżnia się dwa rodzaje wódek, w którym to podziale jest bimber. Występuje razem ze "sklepową". Czyli praktycznie wszystko co jest zrobione własnym sumptem to bimber. Starszym może kojarzyć się z obrzydliwym bądź lepszym smakiem, ale swojska to bimber i już. Nie definiuje go smak i aromat, a źródło pochodzenia.
lesgo58, może nie o szkodliwości wypowiedzi są negatywne, lecz o smaku, zapachu, odczuciach. W mojej bardzo bliskiej rodzinie jeden z współpijących twierdził, że bimber na kilometr wyczuje i do pyska nie weźmie. Nie chciał wierzyć, że od ponad roku czymś takim u mnie raczył się. A teraz niezmiernie kontent jest, gdy jakieś szkło do siebie zabierze
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Zapach i smak bimbru
Może się mylę, ale sprowokowany spróbuję znaleźć różnicę. Bimber poza smakiem i zapachem różni się od śliwowicy tym, że nie jest ze śliwek. Od brandy różni się tym, że nie jest z owoców, a od rudej, rumu, teqili itd., różni się tym, że nie jest z surowców, z których one są. Nie ma więc właściwości konsytutywnych dla tych truneczków, a ma za to własny, paskudno-buraczany. I bardziej niż apriori, odrzuca aposteriori, bo wpierw każdy jest, a raczej był smaku ciekawy. Moim zdaniem bimber to surowiec, nie obróbka. Zgadłem?
Bimber to paskudztwo, namiastka wódki, niedorobiony spirytus. I jak każde paskudztwo, ma swoich oddanych smakoszy, 30 lat temu wszystko było lepsze, choć wyrażenie "dobry bimber" już wtedy raził mnie wewnętrzną sprzecznoscią. Mnie młodość też nie kojarzy się ze śliwowicą.
Bimber to paskudztwo, namiastka wódki, niedorobiony spirytus. I jak każde paskudztwo, ma swoich oddanych smakoszy, 30 lat temu wszystko było lepsze, choć wyrażenie "dobry bimber" już wtedy raził mnie wewnętrzną sprzecznoscią. Mnie młodość też nie kojarzy się ze śliwowicą.
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 paź 2018, 16:12 przez klepa, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Zapach i smak bimbru
Kiedyś ktoś ugościł mnie typowym bimbrem z cukru, to następnego dnia, pół dnia co chwilę rzygałem, ale wtedy o dzieleniu frakcji jeszcze się nie mówiło. A z kolumny mi jakoś lepiej się czuję, i nigdy nie musiałem zwracać. Być może bimber z owoców ma mniej tych ubocznych produktów w fermentacji , ale tak się złożyło że nie wyprubowałem jeszcze wypicia więcej takiego wyrobu z destylacji prostej , z obawy tego co napisałem wyżej.
Ale na pewno na kolumnie da się zrobić coś co nikt nie pozna że to swojskie.
Fajne jest to że prawie zawsze samopoczucie w następnym dniu jest super, jeśli wszystko zrobione zgodnie ze sztuką.
Ale na pewno na kolumnie da się zrobić coś co nikt nie pozna że to swojskie.
Fajne jest to że prawie zawsze samopoczucie w następnym dniu jest super, jeśli wszystko zrobione zgodnie ze sztuką.
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 paź 2018, 16:29 przez Drupi, łącznie zmieniany 1 raz.
I like noble drinks.
-
Autor tematu - Posty: 24
- Rejestracja: poniedziałek, 5 lut 2018, 19:48
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zapach i smak bimbru
Moi drodzy, ale Was poniosło, a odpowiedzi na moje pytanie dalej nie ma ;p. Wracając do tematu: czy moc grzania kega ( grzałki 2x 2000) muszę zmniejszać ??
W instrukcji od producenta mam opisane tak :
"Wersje wyposażone w katalizator lub bufor z wkładem miedzianym, umożliwiają destylacje częściowo przecedzonych nastawów owocowych, po przykręceniu głowicy bezpośrednio do katalizatora. Grzanie moc 2,4kW. Odbieramy podpałkę (ilość wzór) {u mnie to wychodzi ok 300ml} , a następnie gon właściwy (serce) bez stabilizacji, regulując prędkością odbioru (rozpoczynamy od 25ml/min stopniowo zmniejszając tempo). Polecam numerować kolejne butelki. Temperatura głowicy na początku ok 80* będzie rosnąć, zawartość % spadać. Kończymy przy 96* lub mocy poniżej 40 %."
W taki sposób robiłem wczoraj destylację na nastawie ze śliwek i materiał który nakapał nie ma nic wspólnego ze smakówką.
Co byście ROBACZKI zmienili w tej instrukcji ;>?
W instrukcji od producenta mam opisane tak :
"Wersje wyposażone w katalizator lub bufor z wkładem miedzianym, umożliwiają destylacje częściowo przecedzonych nastawów owocowych, po przykręceniu głowicy bezpośrednio do katalizatora. Grzanie moc 2,4kW. Odbieramy podpałkę (ilość wzór) {u mnie to wychodzi ok 300ml} , a następnie gon właściwy (serce) bez stabilizacji, regulując prędkością odbioru (rozpoczynamy od 25ml/min stopniowo zmniejszając tempo). Polecam numerować kolejne butelki. Temperatura głowicy na początku ok 80* będzie rosnąć, zawartość % spadać. Kończymy przy 96* lub mocy poniżej 40 %."
W taki sposób robiłem wczoraj destylację na nastawie ze śliwek i materiał który nakapał nie ma nic wspólnego ze smakówką.
Co byście ROBACZKI zmienili w tej instrukcji ;>?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 paź 2018, 20:33 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 214
- Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Zapach i smak bimbru
Przy takim procesie to Ci wychodzi za delikatne czy zbyt śmierdzi?
Pytam, bo oba efekty opisywałeś. Do czego byś ten zapach porównał?
Pytam, bo oba efekty opisywałeś. Do czego byś ten zapach porównał?
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 paź 2018, 05:51 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: Zapach i smak bimbru
Jestem człowiekiem, a nie robakiem.
Wybacz, ale takie odzywki mówią mi, że jesteś zwykłym trollem internetowym.pittn pisze:Co byście ROBACZKI zmienili w tej instrukcji ;>?
Jestem człowiekiem, a nie robakiem.
pittn pisze:czy moc grzania kega ( grzałki 2x 2000) muszę zmniejszać ??
Sam napisałeś z jaką mocą powinien być prowadzony proces.pittn pisze:Grzanie moc 2,4kW
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
-
- Posty: 2413
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 214 razy
Re: Zapach i smak bimbru
Mając do dyspozycji drożdże gorzelne, i wiedzę to na prostym sprzęcie można zniwelować sporo zapachu bimbru. Co innego na piekarniczych.
"Bimber to namiastka wódki" - coś w tym jest, ale co my teraz nazywamy bimbrem to kiedyś by nazwali wódką klasy lux. Porównujac procesy destylacji, i wiedzy. Porostu czasy się zmieniły i gusta smakowe się rozwinęły.
K.
"Bimber to namiastka wódki" - coś w tym jest, ale co my teraz nazywamy bimbrem to kiedyś by nazwali wódką klasy lux. Porównujac procesy destylacji, i wiedzy. Porostu czasy się zmieniły i gusta smakowe się rozwinęły.
K.
-
Autor tematu - Posty: 24
- Rejestracja: poniedziałek, 5 lut 2018, 19:48
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zapach i smak bimbru
Kolego przegab - jak robię z instrukcją którą dostałem czyli to co zamieściłem wyżej - aromat surowca odebranego jest taki jakby bardzo , bardzo delikatne perfumy (chemia) , natomiast smak jest ostry i też lekko wyczuwa się tą chemie ... Na pewno nie przypomina to bimberku .
Kolego arTii - wybacz , że Cię obraziłem . Nie wiem dlaczego takie odzywki odbierasz SERIO , a jak już odbierasz i nie kumasz innego specyficznego poczucia humoru to zostaw komentarze na boku i pisz w temacie ( jak już masz coś do powiedzenia ) kocham takie offtopy ;] . Wracając do twojej odpowiedzi w założonym prze zemnie temacie :
Smak jaki mnie interesuje to coś podobnego jak węgierska CHACHA . ma taki delikatny posmak bimbru i jest w miarę łagodna nawet przy 60 %
Dodam jeszcze tylko , że podobny problem ma kolega na tym forum :
Kolego arTii - wybacz , że Cię obraziłem . Nie wiem dlaczego takie odzywki odbierasz SERIO , a jak już odbierasz i nie kumasz innego specyficznego poczucia humoru to zostaw komentarze na boku i pisz w temacie ( jak już masz coś do powiedzenia ) kocham takie offtopy ;] . Wracając do twojej odpowiedzi w założonym prze zemnie temacie :
Zapytałem czy zmniejszać bo np . kolega lesgo58 ma podobny sprzęt jeżeli chodzi o grzałki bo prawie 4kW i on grzeje przy odbiorze serca na około 600 W . Stąd moje pytanie czy 2,4 to nie za dużo ?! Wiem , że temp. na głowicy trzeba pilnować ale moc grzania grzałek ?pittn pisze:
czy moc grzania kega ( grzałki 2x 2000) muszę zmniejszać ??
pittn pisze:
Grzanie moc 2,4kW
Sam napisałeś z jaką mocą powinien być prowadzony proces.
Smak jaki mnie interesuje to coś podobnego jak węgierska CHACHA . ma taki delikatny posmak bimbru i jest w miarę łagodna nawet przy 60 %
Dodam jeszcze tylko , że podobny problem ma kolega na tym forum :
Też kombinuje z uzyskaniem prawdziwego bimbru, sprzęt mam tak sam jak Ty ( tylko bez elektroniki.)i od tego samego producenta.
Ostatnio przerobiłem 8 kg cukru, 25 l wody ,drożdże turbo .
Pedziłem na samym katalizatorze 20 cm miedzi , po odbiorze kropelkowym przedgonow otworzyłem zaworem na Maxa, ale towar nie przypomina mi prawdziwego bimberku a nawet jakiś taki odpychajacy ma zapach i ostry smak.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2755 razy
Re: Zapach i smak bimbru
A Ty się ciągle upierasz, żeby otrzymać dokładną recepturę. A ja Ci mówię - zapomnij. Takowa nie istnieje.
To tak jak z jajecznicą. Spytaj się jak takową zrobić, a otrzymasz 12 przepisów na 10 radzących. A Tobie też nie będą te przepisy pasować bo pamiętasz jakiś tam smak i chcesz to samo.
A już najbardziej mnie rozbroiłeś gdy po dwóch stronach dyskusji wyskoczyłeś, że nic Ci nie pasuje bo Ty pamiętasz smak :
Po raz drugi więc muszę powiedzieć. O tym węgierskim bimbrze zapomnij. No chyba, że wiesz z czego był zrobiony, A do tego masz dostęp do podobnego surowca. I wiesz w jaki sposób był destylowany i na czym.
Wyłuskałem jednak, że interesują Ciebie tak naprawdę tylko dwa parametry.
- delikatny posmak bimbru i łagodność nawet przy 60%.
Był czas, że podałem Ci trzy sposoby jak to otrzymać. Jednak w dalszym ciągu jesteś niezadowolony. Mimo iż nawet nie spróbowałeś żadnego z nich.
Dlatego ośmielam się powiedzieć. Weź się w końcu do roboty. Zrób porządnie nastaw. Odbierz porządnie przedgony, tnij dobrze gon a otrzymasz na pewno trunek podobny do tego jaki sobie wymarzyłeś.
P.S. Moc grzania jest tylko jednym z parametrów do osiągnięcia celu. Jednak nie jedynym.
Dostałeś tyle rad, że nie pozostaje nic tylko spróbować.pittn pisze:Witam drodzy forumowicze .
chcę w końcu się dowiedzieć jak osiągnąć materiał o smaku i zapachu bimbru .Odkąd kupiłem aparaturę ciągle mam problem z uzyskaniem tego efektu dlatego pytam WAS starych wyjadaczy jak uzyskać bimber - prawdziwy bimber z zapachem i smakiem bimbru.
A Ty się ciągle upierasz, żeby otrzymać dokładną recepturę. A ja Ci mówię - zapomnij. Takowa nie istnieje.
To tak jak z jajecznicą. Spytaj się jak takową zrobić, a otrzymasz 12 przepisów na 10 radzących. A Tobie też nie będą te przepisy pasować bo pamiętasz jakiś tam smak i chcesz to samo.
A już najbardziej mnie rozbroiłeś gdy po dwóch stronach dyskusji wyskoczyłeś, że nic Ci nie pasuje bo Ty pamiętasz smak :
I teraz mam zagwozdkę. Gdyż są to dwa różne rodzaje trunków....Smak jaki mnie interesuje to coś podobnego jak węgierska CHACHA . ma taki delikatny posmak bimbru i jest w miarę łagodna nawet przy 60 %...
Po raz drugi więc muszę powiedzieć. O tym węgierskim bimbrze zapomnij. No chyba, że wiesz z czego był zrobiony, A do tego masz dostęp do podobnego surowca. I wiesz w jaki sposób był destylowany i na czym.
Wyłuskałem jednak, że interesują Ciebie tak naprawdę tylko dwa parametry.
- delikatny posmak bimbru i łagodność nawet przy 60%.
Był czas, że podałem Ci trzy sposoby jak to otrzymać. Jednak w dalszym ciągu jesteś niezadowolony. Mimo iż nawet nie spróbowałeś żadnego z nich.
Dlatego ośmielam się powiedzieć. Weź się w końcu do roboty. Zrób porządnie nastaw. Odbierz porządnie przedgony, tnij dobrze gon a otrzymasz na pewno trunek podobny do tego jaki sobie wymarzyłeś.
P.S. Moc grzania jest tylko jednym z parametrów do osiągnięcia celu. Jednak nie jedynym.
Ostatnio zmieniony środa, 24 paź 2018, 08:01 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Zapach i smak bimbru
Lesgo, Robaczku, no co Ty? Nie wiesz? Wegierską czaczę robi się identycznie jak gruzińską palinkę! Ta z kolei troszeczkę przypomina rumuńską grappę z morelowych wytłoków. Byłeś we Włoszech, więc wiesz, jak oni przepadają za toskańką uzo z agawy z toastem "Eine runde Bommelunder!"
Pittn, ale czujesz ten dowcip, co nie?
Pittn, ale czujesz ten dowcip, co nie?
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Zapach i smak bimbru
Skoro chcesz wódkę smakowa, to nie mieszaj do tego instrukcji na spirytus. Mieszasz pojęcia, czaczę z palinką, dobre wychowanie z trolerskimi żartami.
Nie wiem, co chcesz osiągnąć. Ale to nie jest śmieszne.
Nie wiem, co chcesz osiągnąć. Ale to nie jest śmieszne.
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 paź 2018, 23:18 przez mirek-swirek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 214
- Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Zapach i smak bimbru
Kolego pittn, o trudności w uzyskaniu trunku węgierskiego koledzy Ci napisali. To co uzyskujesz w procesie który opisujesz to nasza buraczana beberucha. Chcesz trunek pozbawić ostrości i intensywności buraczanej a zachować jego ducha, trzeba się bedzie przyłożyć na wszystkich etapach. Ludzie na prostych sprzętach pot still uzyskują taki efekt ale uczyli się tego na własnych błędach.
Zacznij od porządnego nastawu. Poczytaj na forum o nastawach cukrowych, drożdżach, warunkach i czasie fermentacji, klarowaniu i pracuj by osiągnąć perfekcję.
Dalej poczytaj o destylacji trunków smakowych że zbóż lub owoców. Wielu robi tak, że puszcza 2 razy. Pierwszy raz- odpęd, mniej więcej tak jak to opisałeś tylko bez cięcia frakcji od początku do 0% w kegu. Drugi raz z dokładnym cięciem, odbiorem do małych ponumerowanych buteleczek i z notatkami w zeszycie do której przy jakiej temp i % odbierałeś. Zostaw urobek na parę dni do przewietrzenia i na węch i smak zdecyduj co wylać a co wymieszać. W ten sposób zrozumiesz jak ciąć frakcje by osiągnąć smak którego szukasz.
Sprzęt masz fajny od zacnego konstruktora. Zastanów się jak go skonfigurować do Twojego celu. Może zamiast przykręcać głowicę wprost na kega zastosuj odcinek rury pozbawionej wypełnienia. Czy wystarczy katalizator czy ten dłuższy dojdziesz sam po paru próbach.
Koledzy dużo rad Ci już dali - z odrobiną szorstkiej krytyki którą trochę sprowokowałeś. Wszystko co niezbędne znajdziesz na forum - przepisy, porady, pomocnych kolegów.
Ćwicz, notuj, szukaj opisuj na forum i pytaj.
Smakówka buraczana to może być hit
Zacznij od porządnego nastawu. Poczytaj na forum o nastawach cukrowych, drożdżach, warunkach i czasie fermentacji, klarowaniu i pracuj by osiągnąć perfekcję.
Dalej poczytaj o destylacji trunków smakowych że zbóż lub owoców. Wielu robi tak, że puszcza 2 razy. Pierwszy raz- odpęd, mniej więcej tak jak to opisałeś tylko bez cięcia frakcji od początku do 0% w kegu. Drugi raz z dokładnym cięciem, odbiorem do małych ponumerowanych buteleczek i z notatkami w zeszycie do której przy jakiej temp i % odbierałeś. Zostaw urobek na parę dni do przewietrzenia i na węch i smak zdecyduj co wylać a co wymieszać. W ten sposób zrozumiesz jak ciąć frakcje by osiągnąć smak którego szukasz.
Sprzęt masz fajny od zacnego konstruktora. Zastanów się jak go skonfigurować do Twojego celu. Może zamiast przykręcać głowicę wprost na kega zastosuj odcinek rury pozbawionej wypełnienia. Czy wystarczy katalizator czy ten dłuższy dojdziesz sam po paru próbach.
Koledzy dużo rad Ci już dali - z odrobiną szorstkiej krytyki którą trochę sprowokowałeś. Wszystko co niezbędne znajdziesz na forum - przepisy, porady, pomocnych kolegów.
Ćwicz, notuj, szukaj opisuj na forum i pytaj.
Smakówka buraczana to może być hit
Ostatnio zmieniony środa, 24 paź 2018, 07:24 przez przegab, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Posty: 24
- Rejestracja: poniedziałek, 5 lut 2018, 19:48
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zapach i smak bimbru
Dziękuję bardzo za intensywną rozmowę . Wydaje mi się , że mam do czynienia z ludźmi , którzy mają czas na rozwijanie swojego hobby jakim jest wytwarzanie domowych trunków . Nie chcę się tutaj żalić , chociaż zapewne tak to teraz wyjdzie ale u mnie z czasem jest bardzo ubogo ( kierowca ciężarówek na trasach międzynarodowych ) dlatego ciągle zadaje pytania , żeby nie spierniczyć nastawu który i tak ledwo daje radę zrobić kiedy jestem w domu. Sami wiecie i tłumaczycie każdemu , wbijacie do głowy jak mantrę ,że cierpliwość to podstawa w tej dziedzinie. Mogli byście zrozumieć takie historie . Zapewne teraz się uruchomicie : "dostałeś tyyyle wskazówek" , "jak nie masz czasu to nie rób" lub "próbuj , próbuj i jeszcze raz próbuj" nie ma problemu , tak też zrobię. Z góry dziękuję za odpowiedzi a już na pewno koledze lesgo58 bo naprawdę udało mi się wyciągnąć wiele informacji troszkę na siłę troszkę prowokując. Za to kolega klepa pojechał po bandzie z tym żartem . Najlepsi są właśnie tacy , którzy czytają - obserwują dyskusje a jak ktoś z mądrzejszych się wysypie bo nie ma już nerwów jak w tym przypadku kolegalesgo58 to pociska "żartem". Ciekaw jestem Twojego początku w destylowaniu lub rektyfikowaniu (czy od razu byłeś alfą i omegą).
Koniec tego biadolenia .
Jeszcze raz dziękuję za informacje na pewno z nich skorzystam (w wolnej chwili ) , chylę czoła i pa
ps. można zamykać temat
Koniec tego biadolenia .
Jeszcze raz dziękuję za informacje na pewno z nich skorzystam (w wolnej chwili ) , chylę czoła i pa
ps. można zamykać temat
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Zapach i smak bimbru
No, trochę racji masz. Leszek ma wprost anielską cierpliwość, dlatego jest jednym z głównych wychowawców na tym forum. Mnie zagotowała ta węgierska czacza jako dowód nonszalancji. Tzn. g* wiem, czytać mi się nie chce, a pytam bo chce dowieść, że istnieję, a nie, że rzeczywiście chcę się czegoś dowiedzieć. Ja dwa lata czytałem, potem się w zarejestrowałem, żeby ich załączniki móc oglądać. Więcej Ci powiem-nie ma żadnego mojego osobnego tematu, bo na AD wszystko, naprawdę wszystko!, już jest i było. Oprócz robaczków! I tylko im zawdzieczasz (no, może troszeczkę Lesgo prowokacyjnemu pytaniu o bimber ), żem się Ci odburknął.
Ludzie - czytajcie! Ja wiem, że nie ma ważniejszego nastawu, zacieru i wina, niż to moje, tu i teraz robione. Tu jednak są już od dawna odpowiedzi na pytania, które jeszcze Wam nawet nie przyszły do głowy!
Ludzie - czytajcie! Ja wiem, że nie ma ważniejszego nastawu, zacieru i wina, niż to moje, tu i teraz robione. Tu jednak są już od dawna odpowiedzi na pytania, które jeszcze Wam nawet nie przyszły do głowy!