sliwowica-t1.html
Panowie, czy w podanym linku (tam ciut niżej) to jest ten słynny przepis na śliwowice stworzony przez kolege Kucyka?
Często na forum o nim czytam i nie mam pewności że to o to chodzi..
A jeśli tak to mam kilka (może głupich) pytań:
1. Ile tam w końcu jest dodane cukru na 160kg śliw - 25 czy 41?
2. Czy taka dawka, chociażby te 25kg to nie za dużo na tyle owoców?
3. Czy dodana woda w takiej ilości nie za bardzo rozrzedzi nastaw, czyli smak i aromat?
W żadnym wypadku nie podważam ani nie krytykuje przepisu Pana Kucyka (gdzież bym śmiał ) tylko pytania te są spowodowane moim niedużym doświadczeniem, a dokładnością i ciekawością.
A im więcej czytam, tym bardziej się gubie z tych wszystkich przepisach na śliwowice.
Aktualnie mam w beczce 120kg śliw, niecałe 10kg cukru, jakieś 10-11 litrów wody i paczkę Turbo Fruit i nie wiem co dalej z tym poczynić .
Mam nadzieję że ktoś zechce mi odpowiedzieć.
Pozdrawiam Rafał
Czy to jest ten słynny przepis Kucyka na śliwowics?
-
Autor tematu - Posty: 97
- Rejestracja: wtorek, 31 paź 2017, 12:52
-
Autor tematu - Posty: 97
- Rejestracja: wtorek, 31 paź 2017, 12:52
-
- Posty: 7346
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Czy to jest ten słynny przepis Kucyka na śliwowics?
Jeśli, rzeczywiście chcesz smakować dobrą śliwowicę a nie bimber śliwkowy
Oczywiście, że nie! Destylat z takiej ilości cukru i wody będzie płaski i rozwodniony. Pisałem o twoim nastawie i tego się trzymajRafal12336 pisze:I rzeczywiście proporcje 160kg śliw, 25kg cukru i 48l wody daje dobry rezultat?
Jeśli, rzeczywiście chcesz smakować dobrą śliwowicę a nie bimber śliwkowy
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 97
- Rejestracja: wtorek, 31 paź 2017, 12:52
Re: Czy to jest ten słynny przepis Kucyka na śliwowics?
No właśnie, więc dlaczego ten przepis jest tak na forum zachwycany? (Chyba że jest jakiś inny jeszcze )
Gdzie tkwi tajemnica tego "zacnego " trunku, który ma ponoć wyjść z tego przepisu?
Bo przecież granica 1kg-10kg jest tam grubo przekroczona, więc skąd te smaki i aromaty
Bo ja sam już głupieje
Gdzie tkwi tajemnica tego "zacnego " trunku, który ma ponoć wyjść z tego przepisu?
Bo przecież granica 1kg-10kg jest tam grubo przekroczona, więc skąd te smaki i aromaty
Bo ja sam już głupieje
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Czy to jest ten słynny przepis Kucyka na śliwowics?
Przeczytałeś z uwagą temat? Pierwszą stronę? Popatrzyłeś na datę posta z przepisem? Toż to dziesięć lat temu! Niewielu z nas miało pojęcie o produkcji poprawnej śliwowicy. Od tamtego czasu przepisy ewoluowały w dobrym kierunku.
Na pierwszej stronie Kucyk pisze o nastawie od Dziadka Czereśniaka i że destylat wyszedł lepszy niż jego. Wyciągnij z tego wnioski.
Cukier dodaje się aby podciągnąć wydajność kosztem jakości. Jak masz dużo węgierek słodkich, pomarszczonych, które opadły z drzew, to nie dodawaj cukru! Będziesz miał nektar Bogów Ja dodawałem glukozę, aby nie mieć ducha buraka, bo kupiłem śliwki na giełdzie i były zrywane we wczesnym stadium dojrzałości z małą zawartością cukru. Gatunek śliwek ma znaczenie - najlepsze są węgierki starych odmian. Jakich nie wiem, ale powinny być stare
Degustowałem i robiłem "śliwowicę " z różnych gatunków śliwek. Z dużych, bardzo słodkich wcale nie była najlepsza. Mogę tylko powspominać śliwowicę z robaczywych spadów lekko już nadgnitych - była super!
Na pierwszej stronie Kucyk pisze o nastawie od Dziadka Czereśniaka i że destylat wyszedł lepszy niż jego. Wyciągnij z tego wnioski.
Cukier dodaje się aby podciągnąć wydajność kosztem jakości. Jak masz dużo węgierek słodkich, pomarszczonych, które opadły z drzew, to nie dodawaj cukru! Będziesz miał nektar Bogów Ja dodawałem glukozę, aby nie mieć ducha buraka, bo kupiłem śliwki na giełdzie i były zrywane we wczesnym stadium dojrzałości z małą zawartością cukru. Gatunek śliwek ma znaczenie - najlepsze są węgierki starych odmian. Jakich nie wiem, ale powinny być stare
Degustowałem i robiłem "śliwowicę " z różnych gatunków śliwek. Z dużych, bardzo słodkich wcale nie była najlepsza. Mogę tylko powspominać śliwowicę z robaczywych spadów lekko już nadgnitych - była super!
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek