Śliwowica 2009 - 2024
-
- Posty: 7346
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
I tutaj bym z wami koledzy trochę polemizował Głębokie aromaty pojawiają się przy niższym voltażu a trzykrotna destylacja potrafi mocno wykastrować to, co najlepsze No, ale o gustach się nie dyskutuje, więc kolego [użytkownik usunięty] - zapraszam do zabawy - topic18303.html
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 paź 2018, 09:31 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Re: Śliwowica 2009 - 2018
Do konkursu juz sie zapisalem
Ale zanim doczytalem ze degustacja w okolicach pazdziernika
Poczatek wrzesnia zbiorka owocow (wegierki z łącka) 2mies fermentacja aromatic'ami wiec nie bede gotowy wczesniej niz na koniec listopada...
A co do "kastrowania" z zapachow i smakow, to mam na to sposob:
Trzecia destylacje "koncze" na 60vol
A to co mi poleci do ok 50vol zbieram do buteleczek 200ml i po ok 3mies dodaje jezeli uznam ze jest na tyle dobre zeby mieszac z serduchem.
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Ale zanim doczytalem ze degustacja w okolicach pazdziernika
Poczatek wrzesnia zbiorka owocow (wegierki z łącka) 2mies fermentacja aromatic'ami wiec nie bede gotowy wczesniej niz na koniec listopada...
A co do "kastrowania" z zapachow i smakow, to mam na to sposob:
Trzecia destylacje "koncze" na 60vol
A to co mi poleci do ok 50vol zbieram do buteleczek 200ml i po ok 3mies dodaje jezeli uznam ze jest na tyle dobre zeby mieszac z serduchem.
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018
Pierwsza śliwowica puszczona i spróbowana. Banana mam jeszcze na pysku Zassałem smaczek i teraz w planie choć dwie beczki po 40 kg. Własnych śliwek nie mam, muszę kupić. W pobliżu mam na razie oferty:
Węgierka dąbrowica i lepotyke - po 0,70 zł
Śliwka stanley - po 1,00 zł
Które radzicie brać?
Węgierka dąbrowica i lepotyke - po 0,70 zł
Śliwka stanley - po 1,00 zł
Które radzicie brać?
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 63
- Rejestracja: niedziela, 21 mar 2010, 11:03
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2018
Witam
Od dawna maży mi się śliwowica, taka z prawdziwego zdarzenia. W końcu doczekałem się odpowiedniego sprzętu tj. kocioł z płaszczem i mieszadłem, kolumna półkowa (sitowa) + OLM i głowica puszkowa. Podpowie mi ktoś jak prowadziś proces?
Czy stosować katalizator miedziany?
Ile półek ( zastanawiałem się nad czterema półkami, mogę założyć max 5)?
Destylację chcę prowadzić tylko raz
Czy refluks 1:1 będzie odpowiedni?
Nastaw z śliwek wraz z pestkami, tylko jeszcze się wacham czy dodwawać cukier lub destylat z glukozy, stał z pół roku w beczce (ale nie przypadł mi do gustu).
Od dawna maży mi się śliwowica, taka z prawdziwego zdarzenia. W końcu doczekałem się odpowiedniego sprzętu tj. kocioł z płaszczem i mieszadłem, kolumna półkowa (sitowa) + OLM i głowica puszkowa. Podpowie mi ktoś jak prowadziś proces?
Czy stosować katalizator miedziany?
Ile półek ( zastanawiałem się nad czterema półkami, mogę założyć max 5)?
Destylację chcę prowadzić tylko raz
Czy refluks 1:1 będzie odpowiedni?
Nastaw z śliwek wraz z pestkami, tylko jeszcze się wacham czy dodwawać cukier lub destylat z glukozy, stał z pół roku w beczce (ale nie przypadł mi do gustu).
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018
geoorge: destylujesz 2x. I raz odpęd bez cięcia frakcji do 0%. I nie przejmować się prądem i objętością odebranej "wody" w zakresie 99-100 stopni w kegu. Kończysz jak ta woda niczym już nie pachnie. II raz: ja dałbym 2-3 półki. Jak zrobisz na raz... Też się da, ale ja po kilku latach jednokrotnej destylacji wracam do odpęd + destylacja właściwa. Jak ci zależy na smaku (mnie zależy) to tak radzę. Jak masz mieszadło to możesz spokojnie lecieć nawet 6kW (tak destylowałem niedawno łysą). Byle nie zarzucało rury. Do odpędu nie dawałbym żadnego wypełnienia. Co do miedzi - zdania są podzielone. Ja daję do kotła i mam miedziane półki i chłodnicę. I lubię mydełko W II destylacji musisz sam utrafić jak, ale ja trzymałbym destylat w zakresie ~70-50%. Ja destyluję na CM więc trudno mi powiedzieć jak to się osiąga na OLM.
-
- Posty: 58
- Rejestracja: niedziela, 4 wrz 2016, 21:17
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018
Dzień dobry wszystkim. Mam całkiem przyzwoitą śliwowicę; czy mogę wlać ją do beczki dębowej, w której do tej pory dojrzewał destylat z kukurydzy/jęczmienia/żyta? Nie nabierze niepasujących aromatów? Alternatywnie mogę trzymać ją w szkle z dębem, czereśnią, śliwką lub brzoskwinią. Co radzicie?
-
- Posty: 7346
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018
topic18303.htmlCzach pisze:Mam całkiem przyzwoitą śliwowicę [...] Co radzicie?
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 634 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018
Czuję się wywołany do tablicy bo to ja nie przepadam za nadmiarem "mydełka" w destylatach smakowych. Gdy pierwszy raz piłem whiskey podebrane z barku ojca szkolnego kolegi spytałem go co za mydła mi nalał i tak już zostało. W opisach z profesjonalnych degustacji niektórych trunków też spotykałem się z tym określeniem. Przekonałem się, że rezygnacja z miedzi znacznie zmniejsza odczucie mydła w destylatach i zwiększa uzysk bo sporo odrzucałem by ograniczyć to mydło.
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018
Czytając o tym "mydełku" domyślałem się o co chodzi, ale chciałem mieć pewność. Ja to nazywam zapachem starego zmywaka kuchennego. Teraz wiem, że to reakcje z miedzią go powodują. Czy podczas drugiej destylacji odpędu bez miedzi można go zgubić?
W którym momencie destylacji pojawia się ten zapach?Szlumf pisze:...bo sporo odrzucałem by ograniczyć to mydło.
Czytając o tym "mydełku" domyślałem się o co chodzi, ale chciałem mieć pewność. Ja to nazywam zapachem starego zmywaka kuchennego. Teraz wiem, że to reakcje z miedzią go powodują. Czy podczas drugiej destylacji odpędu bez miedzi można go zgubić?
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018
Nie chcę Cię martwić, ale całą masę dobroci zostawiłeś w kotle. Matematyka jest nieubłagana. 6 kilo cukru to jakieś 3,3 l spirytusu. Wychodzi na to, że ze śliwek wyszło Ci tylko jakieś 0,5 litra w przeliczeniu na spirytus. Co prawda żadnym fachowcem nie jestem, ale koledzy piszą i warto ich naśladować. Cała kwintesencja smaku została w kotle.
Do mnie najbardziej przemawia robienie śliwowicy metodą dolewania czystego spirytusu do nastawu, który zakończył fermentację. Potem odpęd do zera i gotowanie finalne. Tak zrobiłem ostatnio i z 30, może 33 kg śliwek i 1,5 litra spirytusu wyszło mi 4,0 litra odpędu o mocy 70%. Czyli 33 kilo śliwek dało mi 1,3 litra w przeliczeniu na czysty spiryt. Zakończyłem gdy kapało niecałe 10%. Próbując to co już jest, mam wrażenie, że smak śliwki mogę wyjmować wykałaczką spomiędzy zębów
Aha, jeszcze odlałem 100 ml przedgonów i jakieś 200 ml pogonów o wysokim %. Te 200 ml to ten towar, który stał między OLM a głowicą. Poszło do zlewek, będzie spirytus. Tych 300 ml oczywiście nie doliczam do urobku
Te 1,5 litra z 33 kg śliwek może nie urywa, ale musiałem nastaw gotować, bo na wierzchu był biały. Owocówka jakaś swoje zrobiła albo coś innego się wdało.
Do mnie najbardziej przemawia robienie śliwowicy metodą dolewania czystego spirytusu do nastawu, który zakończył fermentację. Potem odpęd do zera i gotowanie finalne. Tak zrobiłem ostatnio i z 30, może 33 kg śliwek i 1,5 litra spirytusu wyszło mi 4,0 litra odpędu o mocy 70%. Czyli 33 kilo śliwek dało mi 1,3 litra w przeliczeniu na czysty spiryt. Zakończyłem gdy kapało niecałe 10%. Próbując to co już jest, mam wrażenie, że smak śliwki mogę wyjmować wykałaczką spomiędzy zębów
Aha, jeszcze odlałem 100 ml przedgonów i jakieś 200 ml pogonów o wysokim %. Te 200 ml to ten towar, który stał między OLM a głowicą. Poszło do zlewek, będzie spirytus. Tych 300 ml oczywiście nie doliczam do urobku
Te 1,5 litra z 33 kg śliwek może nie urywa, ale musiałem nastaw gotować, bo na wierzchu był biały. Owocówka jakaś swoje zrobiła albo coś innego się wdało.
Z jakiś czas dowiem sięSzlumf pisze:Czy w drugiej destylacji bez miedzi da się go zgubić nie wiem...
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 226
- Rejestracja: piątek, 16 mar 2018, 10:49
- Krótko o sobie: Nie ma nic piękniejszego niż realizować i spełniać marzenia
- Ulubiony Alkohol: Rakija, Burbon....
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018
Dzięki za uwagi.
Pędziłem w dwóch turach. Pierwszą puściłem zbyt szybko na początku i po 15 minutach moc spadła z ~90% na 70. Na chwilę wróciłem na 80 zwiększając przepływ wody na refluksie ale potem już szło tylko 70. Druga tura przeszła już spokojniej. Kapało wolniej ale za to trzymało moc. Poza tym w drugiej turze miałem prawie 10l mniej nastawu a wyszło mi znacznie więcej towaru. Odlałem za każdym razem po 200ml przedgonów. Pędziłęm prawie do zera (stały odczyt mocy na papudze) i uzbierałem ponad litr pogonu, który poszedł do innego nastawu.
Wiem, że coś tam zmarnowałem ale bawię się i uczę się a każde uwagi z Waszej strony są mile widziane
Na początku września nastawiam 100kg węgierki.
Pędziłem w dwóch turach. Pierwszą puściłem zbyt szybko na początku i po 15 minutach moc spadła z ~90% na 70. Na chwilę wróciłem na 80 zwiększając przepływ wody na refluksie ale potem już szło tylko 70. Druga tura przeszła już spokojniej. Kapało wolniej ale za to trzymało moc. Poza tym w drugiej turze miałem prawie 10l mniej nastawu a wyszło mi znacznie więcej towaru. Odlałem za każdym razem po 200ml przedgonów. Pędziłęm prawie do zera (stały odczyt mocy na papudze) i uzbierałem ponad litr pogonu, który poszedł do innego nastawu.
Wiem, że coś tam zmarnowałem ale bawię się i uczę się a każde uwagi z Waszej strony są mile widziane
Na początku września nastawiam 100kg węgierki.
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018
To, czy odpowiadający za mydło laurynian etylu jest estrem kwasu stearynowego, to ja se może lepiej daruję, ale powiedzcie, kwik i Szlumf, czy nie pojawia się on aby, gdy za prędko i za długo ciągniemy? Szczególnie za prędko i szczególnie przy jednym tylko przebiegu.
Myślę, psotamt, że to nie miedź należy winić za zapach starego zmywaka (a może nawet wręcz przeciwnie?), tylko to wyciskanie procentów na czas. Moim zdaniem.
Myślę, psotamt, że to nie miedź należy winić za zapach starego zmywaka (a może nawet wręcz przeciwnie?), tylko to wyciskanie procentów na czas. Moim zdaniem.
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018
No dobra, niech Ci będzie, że to nie ethyl laurate, ino dodekanian etylu
https://onlinelibrary.wiley.com/doi/pdf ... .tb00058.x
Tak, wiem. Kwit ma bez mała 20 lat, ale i tak nikt nie wpadł na to, żeby miedź za mydliny obwiniać.
https://onlinelibrary.wiley.com/doi/pdf ... .tb00058.x
Tak, wiem. Kwit ma bez mała 20 lat, ale i tak nikt nie wpadł na to, żeby miedź za mydliny obwiniać.
Re: Śliwowica 2009 - 2018
@adaszcz31 tylko proszę Cie nastaw z węgierek
zrób ortodoxa i nie dodawaj cukru,
a później porównaj oba destylaty.
Gwarantuje Ci, że już nie dodasz więcej cukru (mimo że urobku wychodzi 2x mniej)
Po to robimy to w zaciszu domowym i dla własnych potrzeb, a nie idziemy na ilość
zeby smakowalo śliwkami, a nie waliło bimbrem..
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Mod.
Pisz "normalnie" a nie wierszem
zrób ortodoxa i nie dodawaj cukru,
a później porównaj oba destylaty.
Gwarantuje Ci, że już nie dodasz więcej cukru (mimo że urobku wychodzi 2x mniej)
Po to robimy to w zaciszu domowym i dla własnych potrzeb, a nie idziemy na ilość
zeby smakowalo śliwkami, a nie waliło bimbrem..
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Mod.
Pisz "normalnie" a nie wierszem
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018
Tak na szybko:
Ethyl laurate (Fig. 2) was described as soapy (36%), damp (19%) and feints (11%). This suggested a lack of consensus in initial assessment. Terms such as shampoo, green, pine,
fresh, chlorine, detergent, disinfectant and cleaning were employed, suggesting relation to cleaning and soap residue concepts. After discussion with assessors, it was found that acid (citrus) terms also were used in association with washing-up liquid in terms of the soapy concept. This interpretation gave rise to a high prompt percentage (53%) for soapy. These 'perception linkages' could be important in interpretation of the results.
Laurynian etylu (ryc. 2) został opisany jako mydlany (36%), wilgotny (19%) i pogonowy (11%). Taki wynik sugeruje brak zgody co do oceny wstępnej. Dodatkowo zostały zastosowane takie określenia jak: szampon, zieleń, sosna, świeżość, chlor, detergent, dezynfektant i czyszczenie, co sugeruje związek z czyszczeniem i koncepcjami pozostałości mydła. Po rozmowie z oceniającymi okazało się, że określenia kwaśności (cytrusowe) były również używane w połączeniu z płynem do mycia naczyń i w kategoriach kojarzących się z mydłem. Taka interpretacja doprowadziła szybko do wysokiego odsetka (53%) skojarzeń z mydlinami. Te powiązania z odbiorem zapachu mogą być istotne w interpretacji wyników.
Myślę, że zbaczamy z tematu wątku za bardzo, aczkolwiek prawdą jest, że z biegiem czasu i nabywaniem naszego doświadczenia zaczynamy albo szukać specyficznych smaków, albo ich unikać i w tym kierunku idą nasze poszukiwania. Ja trochę "śmieszkuję" z tego mydełka (sorki Szlumf) ale sam staram się szukać opcji na te posmaki, które mi nie podchodzą. Tematu nie rozstrzygniemy - jak piszą powyżej: skojarzenia skrzywiają naszą ocenę. Ja niedawno piłem łychę, o której napisano, że ma głównie posmak wosku. Poszedłem specjalnie po kawałek wosku dla porównania i nie znalazłem w kieliszku wosku. Miód tak, ale nie wosk. Więc róbmy tak, żeby nam smakowało
@Mod - niech pisze, byle nie rymem
Ethyl laurate (Fig. 2) was described as soapy (36%), damp (19%) and feints (11%). This suggested a lack of consensus in initial assessment. Terms such as shampoo, green, pine,
fresh, chlorine, detergent, disinfectant and cleaning were employed, suggesting relation to cleaning and soap residue concepts. After discussion with assessors, it was found that acid (citrus) terms also were used in association with washing-up liquid in terms of the soapy concept. This interpretation gave rise to a high prompt percentage (53%) for soapy. These 'perception linkages' could be important in interpretation of the results.
Laurynian etylu (ryc. 2) został opisany jako mydlany (36%), wilgotny (19%) i pogonowy (11%). Taki wynik sugeruje brak zgody co do oceny wstępnej. Dodatkowo zostały zastosowane takie określenia jak: szampon, zieleń, sosna, świeżość, chlor, detergent, dezynfektant i czyszczenie, co sugeruje związek z czyszczeniem i koncepcjami pozostałości mydła. Po rozmowie z oceniającymi okazało się, że określenia kwaśności (cytrusowe) były również używane w połączeniu z płynem do mycia naczyń i w kategoriach kojarzących się z mydłem. Taka interpretacja doprowadziła szybko do wysokiego odsetka (53%) skojarzeń z mydlinami. Te powiązania z odbiorem zapachu mogą być istotne w interpretacji wyników.
Myślę, że zbaczamy z tematu wątku za bardzo, aczkolwiek prawdą jest, że z biegiem czasu i nabywaniem naszego doświadczenia zaczynamy albo szukać specyficznych smaków, albo ich unikać i w tym kierunku idą nasze poszukiwania. Ja trochę "śmieszkuję" z tego mydełka (sorki Szlumf) ale sam staram się szukać opcji na te posmaki, które mi nie podchodzą. Tematu nie rozstrzygniemy - jak piszą powyżej: skojarzenia skrzywiają naszą ocenę. Ja niedawno piłem łychę, o której napisano, że ma głównie posmak wosku. Poszedłem specjalnie po kawałek wosku dla porównania i nie znalazłem w kieliszku wosku. Miód tak, ale nie wosk. Więc róbmy tak, żeby nam smakowało
@Mod - niech pisze, byle nie rymem
-
- Posty: 61
- Rejestracja: środa, 18 lis 2015, 21:26
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2018
Za mną już destylacja pierwszego nastawu śliwkowego.
Czegoś tak aromatycznego nie udało mi się dotąd stworzyć. Myślę, że to zasługa drożdży fermwin (wcześniej g995, ale od nich lepsze są nawet fermiole) jak również braku pogonów, które odbierają destylatowi owocowy charakter.
W ogóle nie dyskutujemy nt. drożdży i mam wrażenie, że to błąd.
Czegoś tak aromatycznego nie udało mi się dotąd stworzyć. Myślę, że to zasługa drożdży fermwin (wcześniej g995, ale od nich lepsze są nawet fermiole) jak również braku pogonów, które odbierają destylatowi owocowy charakter.
W ogóle nie dyskutujemy nt. drożdży i mam wrażenie, że to błąd.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018
Wiesz, drożdże drożdżami. Tu ciężko przekonać ludzi do niedodawania cukru... "Bo mało..." Ten "dopuszczalny" 1kg cukru na 10kg owoców rozcieńcza smak 2x. Druga sprawa to odpęd do końca i brak cięcia frakcji w I destylacji. A odnośnie drożdży my w sumie też nie doceniamy drożdży dzikich z owoców. Na nich fermentacja jest dużo wolniejsza, ale b. często destylat wychodzi unikalny. Niestety może się też nie udać Coś za coś... Estelle zeżerają mi cukier w kilka dni. Dzikusy potrzebują 3 tygodnie. A gdzie podział destylatu na 2 (destylacja 1/2 nastawu i dodanie całości do winka i dojrzewanie tegoż z pół roku) jak pisał Emiel? Możliwości jest wiele...
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018
Witam szanowne grono. Dawno mnie tu nie było. Chciałem na początku wszystkich serdecznie pozdrowić. A teraz konkrety. Trafiło mi się dzisiaj zupełnie przez przypadek 40 kg śliwki wegierki głównie spady. Dotychczas nastawy owocowe robiłem na drożdżach G -995. Ale znalazłem na dnie lodówki drożdże Professional Turbo Fruit Yeast ze Starowara. No właśnie Wasze typy które będą lepsze? A i byłbym zapomniał a może ktoś ma doświadczenie przy owocach z Safspirit Grain. ?
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA