TARNINÓWKA
-
Autor tematu - Posty: 10
- Rejestracja: czwartek, 28 sty 2010, 19:35
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Tarninówka
-1,5 kg owoców tarniny( lub 250 g suszonych owoców)
-1,2 l spirytusu 95%
- 0.5 l wody
-6 gozdzików
-10 jagod jałowca (suszonych)
- sok z pół cytryny
-10 łyżek miodu
- 150g cukru
1,5 kg owoców tarniny umyć i bardzo dokładnie osuszyć. Szczelnie zapakować i zamrozić na dwa tygodnie (można dłużej). Zamrożone owoce wsypać do słoja, zalać mieszaniną 1 l spirytusu 95% i półlitra wody. Zostawić na 3 miesiące w ciemnym miejscu, poruszać słojem jak się przypomni. Potem zlać nalew, owoce odcisnąć, wlać pół litra wody i zostawićna tydzień. Zlać i teraz bardzo mocno odcisnąć.Do drugiego słoja włożyć 6 goździków, 10 suszonych jagód jałowca - lekko rozgniecionych, sok z połowy cytryny, 150 g cukru, 10 łyżek miodu. Zalać to mieszaniną ćwierć litra spirytusu 95% i tyleż wody. Zostawić na dwa tygodnie,potrząsać słojem, aby się cukier i miód rozpuścił. Zlać. Połączyć oba nalewy i odstawić na co najmniej pół roku, a najlepsza dopiero za dwa lata.
-1,5 kg owoców tarniny( lub 250 g suszonych owoców)
-1,2 l spirytusu 95%
- 0.5 l wody
-6 gozdzików
-10 jagod jałowca (suszonych)
- sok z pół cytryny
-10 łyżek miodu
- 150g cukru
1,5 kg owoców tarniny umyć i bardzo dokładnie osuszyć. Szczelnie zapakować i zamrozić na dwa tygodnie (można dłużej). Zamrożone owoce wsypać do słoja, zalać mieszaniną 1 l spirytusu 95% i półlitra wody. Zostawić na 3 miesiące w ciemnym miejscu, poruszać słojem jak się przypomni. Potem zlać nalew, owoce odcisnąć, wlać pół litra wody i zostawićna tydzień. Zlać i teraz bardzo mocno odcisnąć.Do drugiego słoja włożyć 6 goździków, 10 suszonych jagód jałowca - lekko rozgniecionych, sok z połowy cytryny, 150 g cukru, 10 łyżek miodu. Zalać to mieszaniną ćwierć litra spirytusu 95% i tyleż wody. Zostawić na dwa tygodnie,potrząsać słojem, aby się cukier i miód rozpuścił. Zlać. Połączyć oba nalewy i odstawić na co najmniej pół roku, a najlepsza dopiero za dwa lata.
Re: TARNINÓWKA
Gdy robiłam tarkówkę przepisowo, z przemrażaniem owoców, wychodziła brązowawa. Gdy zalewam świeżą tarninę, nalewka jest pięknego, śliwkowego koloru, a po leżakowaniu smak też rewelacyjny. Oprócz cukru nie dodaję też żadnych innych "ulepszaczy", sama tarnina ma niesamowity aromat... i jeszcze jedno - tarka jest dobra na 2-3 nalewy, każdy o trochę innym smaku, ale wszystkie dobre (kolor niestety, tylko przy pierwszym). W związku z tym, po zlaniu 1go nalewu zasypuję owoce cukrem bądź zalewam syropem cukrowym, po ok tygodniu go zlewam i ponownie zalewam alkoholem; zlany syrop, rzecz jasna, służy do słodzenia nalewów, niekoniecznie tarninowych.
pzdr
pzdr
Ostatnio zmieniony czwartek, 15 kwie 2010, 12:00 przez Agneskate, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: duże litery na początku zdania
Powód: duże litery na początku zdania
Re: TARNINÓWKA
Witam
Zebrałem trochę ponad kilo tarniny. To temat zupełnie nowy dla mnie i mam wątpliwości czy tarninę zalewa się w całości czy dryluje - co z pestką? Jak się ma suszona tarnina do świeżej, lekko podsuszonej. Zbierałem teraz i już są niektóre mocno pomarszczone. Mam zamiar zrobić zalewę według przepisu z jednej z książek: 100g śliwek suszonych, 100g rodzynek, 50g głogu suszonego i 50g suszonej tarniny. Wszystko leży już w spirytusie tylko ta nieszczęsna tarnina...
Pozdrawiam Sylwester
------------------------------------------------------------------------------
Dodane
Jutro idę prosto po pracy zbierać tarninę a to wynik mojej dotychczasowej pracy:
Zebrałem trochę ponad kilo tarniny. To temat zupełnie nowy dla mnie i mam wątpliwości czy tarninę zalewa się w całości czy dryluje - co z pestką? Jak się ma suszona tarnina do świeżej, lekko podsuszonej. Zbierałem teraz i już są niektóre mocno pomarszczone. Mam zamiar zrobić zalewę według przepisu z jednej z książek: 100g śliwek suszonych, 100g rodzynek, 50g głogu suszonego i 50g suszonej tarniny. Wszystko leży już w spirytusie tylko ta nieszczęsna tarnina...
Pozdrawiam Sylwester
------------------------------------------------------------------------------
Dodane
Jutro idę prosto po pracy zbierać tarninę a to wynik mojej dotychczasowej pracy:
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 1 lis 2010, 12:31 przez Kucyk, łącznie zmieniany 2 razy.
Wódka na ciarkach (tarnina)
Czy ktoś próbował zrobić coś z tych owoców, dostępnych przeważnie w lesie? O tej porze roku są najlepsze, cierpkie i lekko słodkie.
Ostatnio zmieniony sobota, 31 gru 2011, 15:28 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Interpunkcja.
Powód: Interpunkcja.
Pozdrawiam,
Aro
Aro
-
- Posty: 126
- Rejestracja: wtorek, 3 cze 2014, 12:31
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) z resztą jak Wszyscy tutaj.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka z wiśni Kelleris
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: TARNINÓWKA
Nalewka z tarniną jaką ja tworzę składa się, owoc tarniny 1 kg, wódka żołądkowa 1 litr ( używam wyprodukowanej w Lublinie ) cukier według swoich kubków smakowych.Owoce zalewam żołądkową na 8 tygodni. Zlewam, a owoce zasypuje cukrem około 25 dkg na tydzień , jak mało dosładzam.Ta nalewka jest łatwa w wykonaniu, a w smaku mnie osobiście zachwyca.
-
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 21 cze 2014, 00:39
- Krótko o sobie: Jak się do czegoś dorwę to muszę to dokładnie poznać.
- Ulubiony Alkohol: Ardbeg
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: TARNINÓWKA
Witajcie Koledzy !
Liczyłem na cierpką nalewkę którą można podać do jedzenia, więc zamówiłem 3 kg tarniny spod Zamościa. I przyszła tarnina super dojrzała, słodziutka. Mniej więcej jak węgierka. Może jakiś pomysł ?
No bo likier do jedzenia..... brrrr!
Liczyłem na cierpką nalewkę którą można podać do jedzenia, więc zamówiłem 3 kg tarniny spod Zamościa. I przyszła tarnina super dojrzała, słodziutka. Mniej więcej jak węgierka. Może jakiś pomysł ?
No bo likier do jedzenia..... brrrr!
Piszę starannie po Polsku. O ile daję radę.
-
- Posty: 2996
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 162 razy
- Otrzymał podziękowanie: 304 razy
-
- Posty: 2996
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 162 razy
- Otrzymał podziękowanie: 304 razy
Re: TARNINÓWKA
O gustach nie dyskutuję
Mi smakuje słodka tarninówka - szczególnie gdy pomyślę o jej działaniach zdrowotnych.
U mnie stoi w "apteczce" obok berberysówki, orzechówki(esencja z włoskiego orzecha), miłorzębówki, malinówki, czarnego bzu i jeszcze paru bardzo zdrowotnych
Można się leczyć i leczyć, bez końca.
Mi smakuje słodka tarninówka - szczególnie gdy pomyślę o jej działaniach zdrowotnych.
U mnie stoi w "apteczce" obok berberysówki, orzechówki(esencja z włoskiego orzecha), miłorzębówki, malinówki, czarnego bzu i jeszcze paru bardzo zdrowotnych
Można się leczyć i leczyć, bez końca.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa - okolice
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: TARNINÓWKA
Zatem idę zrywać, powiem wam że ten krzaczor, rośnie od dziesiątek jakieś 200m od mojego domu, zawsze myślałem że to jakieś trujące dziadostwo. Ale w tym roku, podkusiło mnie by bliżej się temu przyjrzeć.
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Re: TARNINÓWKA
Mam dwa kilo tarniny zebranej w lesie. Czytałem, że polecane są w połączeniu z głogiem. Zna ktoś jakiś godny polecenia przepis z głogiem? Czy warto dodawać innych przypraw jak goździki, wanilia, imbir? Standardowo mam zamiar zrobić litr na samej tarninie i reszta z przyprawami i głogiem.
Ostatnio zmieniony piątek, 11 gru 2015, 23:00 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka.
Powód: Kosmetyka.
-
- Posty: 7507
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 399 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1741 razy
Re: TARNINÓWKA
@vasteq, a dlaczego nie zrobisz "czystej" tarninówki, bez dodatków? To klasyczna, męska naleweczka z lekką nutką cierpkości, a nie babski (za przeproszeniem wszystkich bab ) cukrzany ulepek
Moja zeszłoroczna podawana jest tylko na szczególne okazje, podobnie jak nalewka z dzikiej róży na miodzie - ŻENICHA. Palce lizać
Moja zeszłoroczna podawana jest tylko na szczególne okazje, podobnie jak nalewka z dzikiej róży na miodzie - ŻENICHA. Palce lizać
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 224
- Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
- Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
- Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Uk
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: TARNINÓWKA
Pyszna tylko szkoda, że tak szybko ubywa. Uczyniłem 4 L z dodatkiem cukru i płatków dębowych, następne 4 L z cukrem, jałowcem, goździkami, wanilią i płatkami dębowymi. Nie wiem czy nie przesadziłem z tym drugim przepisem.
Ale radius zachwala wersje hardcorową i chyba trzeba i tej spróbować skoro jest dla prawdziwych macho
Ale radius zachwala wersje hardcorową i chyba trzeba i tej spróbować skoro jest dla prawdziwych macho
Bimber forever !!!
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 846 razy
-
- Posty: 11
- Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 22:18
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: TARNINÓWKA
Stwierdziłem, że wystarczy trzymać owoce w zalewie przez 3 tyg. , ponieważ dłużej robi się gorzkie ( prawdopodobnie przechodzi goryczka z pestek).
Zalewam tez większą ilością płynu, niż typowe: "aż owoce będą przykryte", ponieważ smak jest tak silny, że wystarczy na 30-40% więcej płynu. Owoców zebrałem jesienią ok. 10kg. Leżą w zamrażarce i wyjmuję w miarę potrzeb. Niestety, chyba zabraknie przed następnym zbiorem.
Być może ( nie jestem botanikiem) stopień "dzikości" decyduje o smaku.
Ja spotkałem tylko kwaśne, lub bardzo kwaśne, wszystkie - bardzo cierpkie.
PZDR
Wyskok
Też tak robię. Nie dodaję cukru, a póżniej mam ją, jako dodatek do innych nalewek (np. wiśniówka).wawaldek11 pisze:Zrywaj!
Warto mieć tę nalewkę w swojej apteczce Smak bardzo charakterystyczny.
Zrób nalew bez cukru i później eksperymentuj. W ostateczności można wykorzystać jako dodatek do innych trunków.
Stwierdziłem, że wystarczy trzymać owoce w zalewie przez 3 tyg. , ponieważ dłużej robi się gorzkie ( prawdopodobnie przechodzi goryczka z pestek).
Zalewam tez większą ilością płynu, niż typowe: "aż owoce będą przykryte", ponieważ smak jest tak silny, że wystarczy na 30-40% więcej płynu. Owoców zebrałem jesienią ok. 10kg. Leżą w zamrażarce i wyjmuję w miarę potrzeb. Niestety, chyba zabraknie przed następnym zbiorem.
Jest sporo gatunków tarniny. Bo to jest w końcu dzika śliwka.k.kolumb pisze:Witajcie Koledzy !
Liczyłem na cierpką nalewkę którą można podać do jedzenia, więc zamówiłem 3 kg tarniny spod Zamościa. I przyszła tarnina super dojrzała, słodziutka. Mniej więcej jak węgierka. Może jakiś pomysł ?
No bo likier do jedzenia..... brrrr!
Być może ( nie jestem botanikiem) stopień "dzikości" decyduje o smaku.
Ja spotkałem tylko kwaśne, lub bardzo kwaśne, wszystkie - bardzo cierpkie.
PZDR
Wyskok
Ostatnio zmieniony piątek, 22 kwie 2016, 01:08 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Scalone.
Powód: Scalone.
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: TARNINÓWKA
Zlałem moją tarninówkę po trzymiesięcznym leżakowaniu, teraz muszę ją jeszcze przefiltrować i tu mam kłopot. Macie jakiś w miarę prosty sposób na filtrację, próbowałem z filtrem do kawy, jednak po 200 ml całkowicie się zalepia i przestaje kapać nie mówiąc o tym aby z filtra leciało ciurkiem.
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
-
- Posty: 224
- Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
- Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
- Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Uk
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: TARNINÓWKA
Ja używałem wacików bawełnianych tylko że one też się zapychaja. Starałem się zlać znad osadu a potem to męka Nie mniej jednak jest warta zachodu.wojs40 pisze:Zlałem moją tarninówkę po trzymiesięcznym leżakowaniu, teraz muszę ją jeszcze przefiltrować i tu mam kłopot. Macie jakiś w miarę prosty sposób na filtrację, próbowałem z filtrem do kawy, jednak po 200 ml całkowicie się zalepia i przestaje kapać nie mówiąc o tym aby z filtra leciało ciurkiem.
Bimber forever !!!
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: TARNINÓWKA
Jak do tej pory też tak robiłem, z tą różnicą że nie miałem dostępu do świeżej tarniny i robiłem z suszonej. Filtracja też nie była łatwa jednak dużo łatwiejsza niż obecnie. Tym razem zrobiłem ze świeżej wyszła super /jeszcze przed dojrzewaniem/ jednak po zlaniu okowity z nad osadu z resztą nie mogę sobie poradzić, jak na razie dojrzewa z osadem bo pewnie z osadu wydobywają się jeszcze aromaty, tak charakterystyczne dla tarninówki.maniek86 pisze:. Starałem się zlać znad osadu a potem to męka
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: TARNINÓWKA
Ja gęste ze śliwek(pozostałości po nalewkach) itp rozbijam/rozrzedzam wódką i filtruje. Często mieszam pozostałość do filtrowania. Trwa to długo ale w ten sposób powstaje smakowa wódeczka do wypicia w pierwszej kolejności i niewiele się marnuje.
Tarninowke robię bez dodatków i polecam każdemu.
Tarninowke robię bez dodatków i polecam każdemu.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 47
- Rejestracja: wtorek, 10 maja 2016, 00:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) z zadupia;)
- Ulubiony Alkohol: Gin
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: RE: Re: TARNINÓWKA
Polecam czystą pieluchę 2-3 warstwy, można przefiltrować kilka razy. Może też być gaza, bandaż, chusta serowarska itp.
Pozbywasz się większych osadów. Po 2-3 filtracjach odstawiasz do sklarowania I jeśli chcesz to wtedy zlewasz rurką znad osadu.
Maciej Z Zadupia
Miałem ten sam problem z Tarninówką jak i z nalewką na jeżynach. Filtry od kawy szybko się zapychają.wojs40 pisze:Macie jakiś w miarę prosty sposób na filtrację, próbowałem z filtrem do kawy, jednak po 200 ml całkowicie się zalepia i przestaje kapać nie mówiąc o tym aby z filtra leciało ciurkiem.
Polecam czystą pieluchę 2-3 warstwy, można przefiltrować kilka razy. Może też być gaza, bandaż, chusta serowarska itp.
Pozbywasz się większych osadów. Po 2-3 filtracjach odstawiasz do sklarowania I jeśli chcesz to wtedy zlewasz rurką znad osadu.
Maciej Z Zadupia
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2755 razy
Re: TARNINÓWKA
Jednak gdy po roku (teraz już będzie po trzech latach) te nie filtrowane w dalszym ciągu pachną owocem z którego są zrobione i smakują "czysto" też owocem z którego są zrobione moje podejście do filtrowania zmieniło się radykalnie. Nalewki traktuję jak wino. Jak najmniejszy kontakt z powietrzem i trzymam je w dużym naczyniu przez cały czas szczelnie zamknięte. Jeśli zbierze mi się duży osad to po prostu je lewaruję metodą winiarzy. Te trudniej filtrujące się (np. śliwki, i/lub słodzone miodem) stoją nie ruszane trochę dłużej. Z czasem następuje samoistna filtracja.
Gdy potrzebuję butelczynę do postawienia na stół to podobnie jak winiarze odbieram z naczynia zbiorczego za pomocą odkażonego wężyka. Uważając aby kontakt z powietrzem był jak najkrótszy.
Jestem ciekaw czy ktoś ma podobne spostrzeżenia do moich. Czy tylko ja jestem tak przewrażliwiony.
Po latach robienia różnych nalewek mogę z czystym sumieniem powiedzieć jedno. Filtrowanie nalewek sposobem o którym się często pisze jest "zabójcze" tak dla aromatu jak i smaku. Sam kiedyś filtrowałem na różne sposoby. Od czasu jednak gdy zauważyłem, że nalewki filtrowane już po roku nabierały różnych "wrednych" aromatów i smaków przestałem to robić. Zresztą jak zawsze tak i przy nalewkach pomógł mi przypadek. Jednego roku zrobiłem tyle nalewek, że brakło czasu żeby je regularnie przefiltrować. Zlałem je tylko z nad gęstego. I tak "przestały" ponad rok. Obok oczywiście stały te robione we wcześniejszych latach, które to skrupulatnie filtrowałem. Różnica w aromacie tuż po otwarciu i w smaku po przełknięciu była zauważalna od razu. W tych filtrowanych na plan pierwszy wychodzą aromaty maggi, mysie itp. Owocowych trzeba się domyślać. Podobnie jest przy piciu. Dotyczy wszelkich nalewek owocowych. Im bardziej znęcałem się na filtrowaniem tym było gorzej. Do głowy przychodziły mi różne powody takiego stanu rzeczy. Podejrzewałem materiał z którego były robione filtry, czystość rąk i sposób ich umycia. W końcu myślałem, że tak musi być z długo przetrzymywanymi nalewkami. Zwłaszcza gdy czytałem sygnały różnych osób na temat jakości przetrzymywanych nalewek.euphorbia1 pisze:czas i jeszcze raz czas-sama się wyklaruje
Jednak gdy po roku (teraz już będzie po trzech latach) te nie filtrowane w dalszym ciągu pachną owocem z którego są zrobione i smakują "czysto" też owocem z którego są zrobione moje podejście do filtrowania zmieniło się radykalnie. Nalewki traktuję jak wino. Jak najmniejszy kontakt z powietrzem i trzymam je w dużym naczyniu przez cały czas szczelnie zamknięte. Jeśli zbierze mi się duży osad to po prostu je lewaruję metodą winiarzy. Te trudniej filtrujące się (np. śliwki, i/lub słodzone miodem) stoją nie ruszane trochę dłużej. Z czasem następuje samoistna filtracja.
Gdy potrzebuję butelczynę do postawienia na stół to podobnie jak winiarze odbieram z naczynia zbiorczego za pomocą odkażonego wężyka. Uważając aby kontakt z powietrzem był jak najkrótszy.
Jestem ciekaw czy ktoś ma podobne spostrzeżenia do moich. Czy tylko ja jestem tak przewrażliwiony.
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: TARNINÓWKA
Święte słowa Panie lesgo58. Ująłeś właściwie wszystko, choć nie zostało to wyraźnie napisane. Bardzo często w przepisie na nalewki jest zapisane "co jakiś czas wstrząsnąć" bądź "od czasu do czasu odwrócić butelkę do góry dnem i postawić z powrotem na miejsce".
Nie tak dawno Kolega euphorbia1, w rozmowie, zdradził pewien sekret, znany naszym dziadkom i pradziadkom a przez ojców naszych i nas zapomniany. Wszelkie nalewki (i nie tylko) należy pozostawić w spokoju i najlepiej bez dostępu powietrza i światła. Z czasem się wyklarują i nie stracą pierwotnego aromatu i smaku.
Nie tak dawno Kolega euphorbia1, w rozmowie, zdradził pewien sekret, znany naszym dziadkom i pradziadkom a przez ojców naszych i nas zapomniany. Wszelkie nalewki (i nie tylko) należy pozostawić w spokoju i najlepiej bez dostępu powietrza i światła. Z czasem się wyklarują i nie stracą pierwotnego aromatu i smaku.
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: TARNINÓWKA
Leszku, przekonałeś mnie. Moją poprzednią tarninówkę filtrowałem, ale tak jak pisałem była robiona z suszonych owoców i filtracja przebiegła w miarę sprawnie, mam jeszcze kilka buteleczek i nie wyczuwam żadnych niechcianych smaków ani aromatów, plus jest taki że pięknie się prezentuje w butelce, jest klarowna i ma piękny ciemno bursztynowy kolor. Tą zrobioną obecnie zostawię z niewielkim osadem, a przed degustacją wystarczy ją wstrząsnąć.lesgo58 pisze: Po latach robienia różnych nalewek mogę z czystym sumieniem powiedzieć jedno. Filtrowanie nalewek sposobem o którym się często pisze jest "zabójcze" tak dla aromatu jak i smaku. Sam kiedyś filtrowałem na różne sposoby. Od czasu jednak gdy zauważyłem, że nalewki filtrowane już po roku nabierały różnych "wrednych" aromatów i smaków przestałem to robić..
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 224
- Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
- Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
- Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Uk
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: TARNINÓWKA
Ciekawostka ile jest odmian tarniny?
W sobotni poranek wybrałem się na zbiór tego cuda, udało się zebrać 25 litrów. Trafiłem na dwa rodzaje śliw, pierwsze standardowe a drugie są duże(wciąż nie nadają się do zbioru) i jest ich znacznie mniej.
W sobotni poranek wybrałem się na zbiór tego cuda, udało się zebrać 25 litrów. Trafiłem na dwa rodzaje śliw, pierwsze standardowe a drugie są duże(wciąż nie nadają się do zbioru) i jest ich znacznie mniej.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Bimber forever !!!
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 29 gru 2015, 16:57
- Krótko o sobie: Fan broni, książek i alkoholu.
- Ulubiony Alkohol: Smakuje mi wszystko, co sam zrobię.
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 46
- Rejestracja: sobota, 17 sty 2015, 13:43
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
-
- Posty: 206
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: TARNINÓWKA
Kurde, a ja miałem też zrywać tarnine i myślałem że już czas minął bo jak bylem na dzikiej róży to widziałem i owoce już bardzo pomarszczone, a tu kolega wyżej zerwał takie ładne. Chyba ze to nie przeszkadza, że takie pomarszczone i jakby przyschnięte?? Ma ktoś doświadczenie w tym temacie?
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 29 gru 2015, 16:57
- Krótko o sobie: Fan broni, książek i alkoholu.
- Ulubiony Alkohol: Smakuje mi wszystko, co sam zrobię.
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: TARNINÓWKA
Nie przeszkadza, że są pomarszczone. A ja nie wiem, gdzie w mojej okolicy mógłbym znaleźć tarninę, więc po prostu kupiłem na targu.
Gdybym miał krzak, to pewnie też bym czekał, a tak to kupiłem i przemroziłem. Do swojej nalewki dodałem kilka zmiażdżonych goździków i owoców jałowca. Lubię jego smak.darekbimbrownik pisze:Już zrywacie owoce? ja czekam do listopada/grudnia. 2 tyg temu były jeszcze mega kwaśne, że aż wykręcało nie powiem co w drugą stronę:)
Zając_poziomka, dodajesz coś, czy same owoce i alko?
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: TARNINÓWKA
Zrobiłem dwa lata temu tarninówkę, chyba trzecią z kolei. Poprzednie bardzo dobre, zarówno w smaku jak i zapach niczego sobie, obecna nie nadaje się do picia, aromat całkiem niezły niestety w smaku zupełnie inna niż dotychczasowe. Alkohol ma 40%. Planuję zmieszać tarninówkę z wodą pół na pół i puścić na rurki, czy Waszym zdaniem będzie ok?
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: TARNINÓWKA
Polecam tarninę zalać rumem. Mi rum 80% zmętniał przy rozcieńczaniu, więc przeznaczyłem całość ok 4 l na nalew tarninową. Zalałem ok 2 kg owocu z zamrażarki, dodałem sok z cytryny i susz ze skórek cytrynowych. Lekko dosłodziłem miodówką 45 %. Już po miesiącu bardzo dobre. Ale muszę sobie wmówić że złe, to może postoi dłużej. Ogólnie nalewki na rumie wypadają super w porównaniu do czystej wódki. A czysty rum też nie przypada mi do gustu. Przynajmniej na moje kubki smakowe nalewka ta działa uzależniająco.
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.