Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
-
- Posty: 35
- Rejestracja: niedziela, 19 paź 2014, 16:10
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Wypełnienie przesypane i nadal to samo, przy drugim psoceniu też nastawu (klarownego) grzałkę jedną odłączyłem i grzałem tylko 1x2kW automatycznie odbierałem wolniej, żeby sprawdzić czy aby z mocą nie przesadzałem. Pojawia się to przy temp 94 w kegu, ale od 88 do 94 w kegu idzie wszystko tak jak ma iść. Help:P
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Sam bufor nie ma tu nic do rzeczy. Co tak naprawdę jest przyczyną tego zjawiska też do dzisiaj nie wiem. Taki efekt nie zdarzał mi się nigdy przy gotowaniu nastawu. Tylko podczas gotowania rozcieńczonej surówki. Podejrzewam, że główną przyczyną jest jakość wody używanej do rozcieńczania surówki. Jednak do końca nie jestem tego pewien. Bo niby dlaczego takie historie zdarzały mi się tylko sporadycznie? A powinna za każdym razem gdy do rozcieńczenia używałem wody z kranu?
Jednak metoda prób i błędów wypracowałem sobie swoją metodę unikania takiego zjawiska. Nie pisze likwidacji, tylko właśnie unikania...
A więc do rzeczy. Do rozcieńczania używam wody "miękkiej". Czyli przegotowanej. W moim przypadku jest to woda odwarowa po poprzedniej rektyfikacji. Mogę sobie na to pozwolić bo jest ona pozbawiona pogonów. Co najwyżej zawiera jakieś jego śladowe nic nieznaczące ilości. Ma zapach neutralny i termometr w czasie jej gotowania wskazuje 100*C. Surówkę z tą wodą mieszam tuż przed gotowaniem całego wsadu. Nigdy nie przygotowuję wsadu poprzedniego dnia.
Gdy raz - dla próby- tak zrobiłem, to efekt "bąblowania" opisany przez Ciebie się powtórzył. Objawiło się to tym, że po zagotowaniu wsadu zamiast oczekiwanej temperatury 91*C termometr zaczął wskazywać nawet 96*C. Czujka jest umiejscowiona w zbiorniku w środku wsadu ok. 10cm od dna. Termometr w buforze i na dole kolumny jeszcze nie ruszył. Czyli tak naprawdę właściwy efekt parowania jeszcze się nie rozpoczął.
Po dość długiej chwili jednak nastąpiło "pufff" i opary ruszyły gwałtownie do góry. Termometr w zbiorniku wrócił do oczekiwanego pomiaru czyli 91*C. Reszta procesu odbyła się już bez problemu.
Były jednak takie przypadki, że proces nie mogłem opanować w żadnym momencie. czy to gdy zmniejszałem moc grzałek, czy też ponownie stabilizowałem, czy też nawet zatrzymywałem na chwilę proces - wyłączając grzałki całkowicie.
Trzeba było dopiero następnego powtórzyć całą procedurę od nowa. Już w sposób, który opisałem wyżej.
Miałem podobny problem. Zdażyło mi się to kilkukrotnie. Opisywałem ten fakt nawet na forum. Jednak poza ośmieszającymi wpisami nie uzyskałem żadnych konkretnych podpowiedzi.wryty pisze:Witam. Mam problem, otóż kupiłem bufor, zasypałem go sprężynkami, poskładałem kolumnę i rozpocząłem gotowanie, wszystko szło idealnie do temp ok 95 na kego, nagle słyszę szum, szybki spadek temp na kegu do 91 i wzrost temp w kolumnie o 3 stopnie, szum ucicha, a następnie równie szybki powrót do normalnej pracy kolumny tzn 95 na kegu i 77.1 na kolumnie, po około 15 min to samo. Coś robię nie tak, bardzo proszę o szybką odpowiedź
Sam bufor nie ma tu nic do rzeczy. Co tak naprawdę jest przyczyną tego zjawiska też do dzisiaj nie wiem. Taki efekt nie zdarzał mi się nigdy przy gotowaniu nastawu. Tylko podczas gotowania rozcieńczonej surówki. Podejrzewam, że główną przyczyną jest jakość wody używanej do rozcieńczania surówki. Jednak do końca nie jestem tego pewien. Bo niby dlaczego takie historie zdarzały mi się tylko sporadycznie? A powinna za każdym razem gdy do rozcieńczenia używałem wody z kranu?
Jednak metoda prób i błędów wypracowałem sobie swoją metodę unikania takiego zjawiska. Nie pisze likwidacji, tylko właśnie unikania...
A więc do rzeczy. Do rozcieńczania używam wody "miękkiej". Czyli przegotowanej. W moim przypadku jest to woda odwarowa po poprzedniej rektyfikacji. Mogę sobie na to pozwolić bo jest ona pozbawiona pogonów. Co najwyżej zawiera jakieś jego śladowe nic nieznaczące ilości. Ma zapach neutralny i termometr w czasie jej gotowania wskazuje 100*C. Surówkę z tą wodą mieszam tuż przed gotowaniem całego wsadu. Nigdy nie przygotowuję wsadu poprzedniego dnia.
Gdy raz - dla próby- tak zrobiłem, to efekt "bąblowania" opisany przez Ciebie się powtórzył. Objawiło się to tym, że po zagotowaniu wsadu zamiast oczekiwanej temperatury 91*C termometr zaczął wskazywać nawet 96*C. Czujka jest umiejscowiona w zbiorniku w środku wsadu ok. 10cm od dna. Termometr w buforze i na dole kolumny jeszcze nie ruszył. Czyli tak naprawdę właściwy efekt parowania jeszcze się nie rozpoczął.
Po dość długiej chwili jednak nastąpiło "pufff" i opary ruszyły gwałtownie do góry. Termometr w zbiorniku wrócił do oczekiwanego pomiaru czyli 91*C. Reszta procesu odbyła się już bez problemu.
Były jednak takie przypadki, że proces nie mogłem opanować w żadnym momencie. czy to gdy zmniejszałem moc grzałek, czy też ponownie stabilizowałem, czy też nawet zatrzymywałem na chwilę proces - wyłączając grzałki całkowicie.
Trzeba było dopiero następnego powtórzyć całą procedurę od nowa. Już w sposób, który opisałem wyżej.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
U kolegi jest odwrotnie. Temperatura w kegu maleje. Jeżeli gwałtownie rośnie, to najprawdopodobniej przez wzrost ciśnienia.
Ja bym sprawdził podłączenie grzałek, czy ten szum, to czasem nie jakieś zwarcie.
Ja bym sprawdził podłączenie grzałek, czy ten szum, to czasem nie jakieś zwarcie.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
-
- Posty: 35
- Rejestracja: niedziela, 19 paź 2014, 16:10
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Jestem elektrykiem ten szum to nie zwarcie:-). Najprawdopodobniej coś się wlewa do kega z bufora i nagle temperatura par w kegu malej gwałtownie o to kilka stopni. Panowie wczoraj rozebrałem aparaturę, tj. bufor i w rurze wewnętrznej gdzie są sprężynki KO miałem 5cm pustej przestrzeni tzn sprężynek nie wsypałem do pełna tylko zostawiłem 5 cm pustego patrząc od góry. Dosypałem sprężynek do pełna i dziś to sprawdzę. Możliwe że w tej pustej przestrzeni zbierała się woda i jeśli malało ciśnienie w kegu to wlewała się z powrotem do niego? To takie moje misianie. Jeśli to nie pomoże to spróbuję sposób lesgo.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
P.S. Przepraszam, ale trochę chyba zaśmiecamy główny temat. Przydałoby się posprzątać. Po prostu przerzucić ostatnie posty do oddzielnego tematu.
Nie wiem czy u ciebie występowały te same zjawiska co u mnie, bo jak słusznie zauważył HomoChemikus objawy są zupełnie odwrotne. Ale próbuj. Oczywiście rozebrałbym jeszcze raz cała kolumnę i od nowa dokładnie i uważnie złożył. Wystarczy czasami drobnostka. Przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl. Ile razy już destylowałeś na tych grzałkach? Jeśli sporo to dla kontroli je wykręć. I dokładnie obejrzyj. Być może zauważysz pewnego rodzaju "korozję". Jeśli takowe coś wystąpi to może być przyczyną nierównomiernej pracy grzałek.wryty pisze:Jeśli to nie pomoże to spróbuję sposób lesgo.
P.S. Przepraszam, ale trochę chyba zaśmiecamy główny temat. Przydałoby się posprzątać. Po prostu przerzucić ostatnie posty do oddzielnego tematu.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 35
- Rejestracja: niedziela, 19 paź 2014, 16:10
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Sprężynki mam przesypane dzisiaj, dosypałem to brakujące 5cm sprężynek i nadal to samo, grzałki są dobre bo kilka dni temu psociłem bez bufor i wszystko było ok. Tylko teraz słychaćszum wlewania czegoś do kega, spadek temp par w kegu o ok 5 stopni do tych 90 stopni ale na kolumnie skacze o około 0.2 stopnia, jak myślicie psuje to coś ogólnie proces. Szlak mnie trafi zaraz:(
-
- Posty: 35
- Rejestracja: niedziela, 19 paź 2014, 16:10
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Druga rzecz jaka mi nie pasuje to nagły wzrost temp w kolumnie (termometr nad buforem) przy temp w kegu 96,5 i choćbym jak zmniejszał odbiór to temp rośnie. Miałem 12l surówki (96%) rozcieńczone do 45litrów i wyszło mi po 2 brykaniu z buforem 10,5l a przedgonu ok 400ml, toż mi lepiej szło bez bufora, chyba że gdzieś błąd robię.
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
- Posty: 35
- Rejestracja: niedziela, 19 paź 2014, 16:10
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Panowie a możliwe jest to różnicą w sprężynkach KO w buforze a tymi w kolumnie? Teraz właśnie zauważyłem, ta z lewej to wypełnienie w kolumnie, a ta z prawej to sprężynka z buforu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 7349
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Jest to możliwe. W buforze masz sprężynki o mniejszej średnicy i mniejszej przewiewności więc może tam następować zalanie, zwłaszcza, że masz wolną przestrzeń , gzie może gromadzić się destylat. Stąd też może wynikać cały problem.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 13
- Rejestracja: środa, 22 sty 2014, 21:34
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 253
- Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
- Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
- Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Z dwojga złego wolałbym odwrotnie i tak mam bufor jest bardziej przewiewny od kolumny
Tapniete z GT-I9500
Tapniete z GT-I9500
Pozdrawiam
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Temperaturę wrzenia wody. Aby sprawdzić jaka to jest na Twoim sprzęcie to zagotuj w zbiorniku samą wodę i sprawdź ile pokazuje Ci termometr.SZAKIREK15 pisze:Mam pytanie o temperaturę w Kegu przy której kończycie proces oczywiście prowadząc proces z buforem? Nie chcę nałapać za dużo syfu, nawet mając na uwadze drugą destylację.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Miedź w buforze to niezbyt fortunny pomysł. Im bardziej wzmocniona flegma w buforze tym proces jest bardziej stabilny i szybszy. miedź nie jest nam w stanie zapewnić odpowiedniego wzmocnienia.
@wryty
Katalizator między zbiornikiem a buforem to jeszcze gorszy pomysł. Bufor dla prawidłowego działania potrzebuje ciepła, które bierze z kotła.
@wryty
Katalizator między zbiornikiem a buforem to jeszcze gorszy pomysł. Bufor dla prawidłowego działania potrzebuje ciepła, które bierze z kotła.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Chyba że czegoś nie rozumiem
Jak to, przecież flegma spływa z całej kolumny, od samiuśkiej głowicy...lesgo58 pisze:Miedź w buforze to niezbyt fortunny pomysł. Im bardziej wzmocniona flegma w buforze tym proces jest bardziej stabilny i szybszy. miedź nie jest nam w stanie zapewnić odpowiedniego wzmocnienia.
Chyba że czegoś nie rozumiem
-
- Posty: 35
- Rejestracja: niedziela, 19 paź 2014, 16:10
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Panowie to tak. Choćbym co robił i tak mi się coś wlewa (ten szum) do kega przy odbiorze serca z prędkością 30ml/sek 95 st w kegu (surówka rozcieńczona do 20%) lub 96st (nastaw 13kg cukru i około 34l wody) zawsze, wolniejszy odbiór czy słabsze grzanie nic nie dawało. Teraz najważniejsze, wcześniej panikowałem bo temp w kolumnie i kegu szalała przez kilkanaście sekund a ja dopiero zaczynałem zabawę z buforem. Teraz przykręcam odbiór na 10min, odpalam go z powrotem ale już na 20ml/min i tak jadę do końca czyli do 97,6st w kegu. Temp wrzenia samej wody (jej par) u mnie w kegu to równo 97,9 st. Dalej mnie to zastanawia co to może być ale chyba to opanowałem
Mam pytanie: Z 10l surówki rozcieńczonej 37l wody, wychodzi:
- 9l serca w sumie 6h odbioru, nie liczę grzania 1h i stabilizacji 1h
- 250ml przedgonów
- 500ml pogonów 94%, od 97,7st na kegu do 97,9 przez 0,5h
Czy to dobrze, czy mógłbym coś jeszcze wyciągnąć do serca?
Mam pytanie: Z 10l surówki rozcieńczonej 37l wody, wychodzi:
- 9l serca w sumie 6h odbioru, nie liczę grzania 1h i stabilizacji 1h
- 250ml przedgonów
- 500ml pogonów 94%, od 97,7st na kegu do 97,9 przez 0,5h
Czy to dobrze, czy mógłbym coś jeszcze wyciągnąć do serca?
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Ale co Ty jeszcze chcesz wycisnąć? Jak chcesz więcej to możesz delikatnie zmienić proporcje surówka/woda.
Co innego jest 95-96 przy termometrze wskazującym około 100 na wodzie, a co innego ta wartość przy takim który pokazuje maks 98.
Rozumiem, że wcześniej nie robiłeś żadnych redukcji tylko na niezmienionej prędkości chciałeś robić proces od początku do końca - jeśli możesz to podaj jaka to była prędkość i przy jakiej mocy grzewczej, bo to może pomóc w wyjaśnieniu. Jeśli możesz to postaraj się o zmianę położenia tego termometru w zbiorniku, jeżeli ten obecny mierzy temp par a nie cieczy:
Co innego jest 95-96 przy termometrze wskazującym około 100 na wodzie, a co innego ta wartość przy takim który pokazuje maks 98.
Rozumiem, że wcześniej nie robiłeś żadnych redukcji tylko na niezmienionej prędkości chciałeś robić proces od początku do końca - jeśli możesz to podaj jaka to była prędkość i przy jakiej mocy grzewczej, bo to może pomóc w wyjaśnieniu. Jeśli możesz to postaraj się o zmianę położenia tego termometru w zbiorniku, jeżeli ten obecny mierzy temp par a nie cieczy:
.wryty pisze:Temp wrzenia samej wody (jej par) u mnie w kegu to równo 97,9 st.
-
- Posty: 35
- Rejestracja: niedziela, 19 paź 2014, 16:10
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Odbiór miałem ustawiony na 1.8 l/h przy 2x2kW w tym jedna ustawiona na 40% i nie redukowałem przy 95st na kegu bo wyczytałem żeby redukować dopiero od 96st w kegu (a w międzyczasie występował ten objaw z którym miałem problem i już nie myślałem trzeźwo), ale po przeczytaniu tego co lesgo napisał sprawdziłem temp wrzenia samej wody u mnie na czujniku i wyszło, że pewnie za szybko odbierałem. Może źle zadałem pytanie, chodzi o to czy mogłem szybciej to zrobić? Sytuacja chyba opanowana ale dalej jestem ciekaw cuż to było ten szum, spadek temp w kegu a wzrost na 10 półce na kilkanaście sek. Pozdrawiam i bardzo dziękuje za cierpliwość wszystkim. Już się bałem że ten bufor to jednak nieudany zakup w moim wypadku.
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
A skąd pewność, że masz dobrze skalibrowane termometry? Sprawdź najpierw, czy tak jest.wryty pisze:Odbiór miałem ustawiony na 1.8 l/h przy 2x2kW w tym jedna ustawiona na 40% i nie redukowałem przy 95st na kegu bo wyczytałem żeby redukować dopiero od 96st w kegu ...
-
- Posty: 1190
- Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
- Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
- Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 140 razy
- Kontakt:
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Bufor z pod mojej ręki więc po konsultacji z użytkownikiem napiszę co i jak.
Kolumna nad buforem zbudowana z rury 60,3mm. Destabilizacja zaczyna się przy faktycznej temperaturze powyżej 97C w kotle (po uwzględnieniu korekty na kalibrację termometru). Przy takiej średnicy kolumny, odbiorze powyżej 1,8L/h i zawartości procentowej wsadu około 3% nie ma możliwości aby kolumna była stabilna. Po prostu zawartość bufora zostaje gwałtownie wyczerpana i stąd szaleństwa kolumny. Przy takich temperaturach, średnicy kolumny i realnej mocy grzania około 2200W (spadki napięcia w sieci) powinna wynosić 12-15ml/minutę czyli 0,7-0,9L/h.
Reasumując - zbyt duża prędkość odbioru dla kolumny i bufora.
W treści przewinęła się sprawa wielkości sprężynek w buforze i ewentualnego jego zalewaniu. Trop błędny. Wewnętrzna rura w buforze ma większą średnicę niż średnica kolumna by nie wystąpiło zalewanie.
Kolumna nad buforem zbudowana z rury 60,3mm. Destabilizacja zaczyna się przy faktycznej temperaturze powyżej 97C w kotle (po uwzględnieniu korekty na kalibrację termometru). Przy takiej średnicy kolumny, odbiorze powyżej 1,8L/h i zawartości procentowej wsadu około 3% nie ma możliwości aby kolumna była stabilna. Po prostu zawartość bufora zostaje gwałtownie wyczerpana i stąd szaleństwa kolumny. Przy takich temperaturach, średnicy kolumny i realnej mocy grzania około 2200W (spadki napięcia w sieci) powinna wynosić 12-15ml/minutę czyli 0,7-0,9L/h.
Reasumując - zbyt duża prędkość odbioru dla kolumny i bufora.
W treści przewinęła się sprawa wielkości sprężynek w buforze i ewentualnego jego zalewaniu. Trop błędny. Wewnętrzna rura w buforze ma większą średnicę niż średnica kolumna by nie wystąpiło zalewanie.
Pozdrawiam
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
-
- Posty: 35
- Rejestracja: niedziela, 19 paź 2014, 16:10
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Potwierdzam. Chcąc za szybko odbierać i za długo z taką prędkością biedny bufor dziczał przy temp 95 st par w kegu (czyli ok 97 st cieczy w kegu mój błąd, dość poważny mimo że już 2 lata jestem w temacie, przyznaję się bez bicia ), ale po rozmowie z kolegą Kulą wszystko się wyjaśniło, do tego dociepliłem bufor na łączeniu z kegiem wedle zalecenie. Dziś już poszło wszystko ok.
Żeby każdy producent miał takie podejście do klienta jak kolega Kula to mielibyśmy handlowe El dorado , sam siedzę w handlu i wiem jak ciężko jest z ludźmi jeśli chodzi o instrukcję obsługi, a kolega sam zadzwonił i wytłumaczył. Pozdrawiam i polecam, a bufor zaraz po OLM to podstawowy zakup, po prostu świetna sprawa
Żeby każdy producent miał takie podejście do klienta jak kolega Kula to mielibyśmy handlowe El dorado , sam siedzę w handlu i wiem jak ciężko jest z ludźmi jeśli chodzi o instrukcję obsługi, a kolega sam zadzwonił i wytłumaczył. Pozdrawiam i polecam, a bufor zaraz po OLM to podstawowy zakup, po prostu świetna sprawa
-
- Posty: 35
- Rejestracja: niedziela, 19 paź 2014, 16:10
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Edytowałbym post wyżej ale nie mogę;/. Panowie czy to normalne ze pracując z buforem, na początku procesu odbieram z prędkością 1,5l na h, a pod koniec tzn 96 st pary w kegu już z prędkością 1,1l na h, zaznaczę, że zaworek nadal w tym samym położeniu, czyli kolumna sama zmniejsza odbiór czy może coś innego?
-
- Posty: 121
- Rejestracja: środa, 18 maja 2011, 15:56
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Czytając posty kolegi Alvid http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 944#134944 i Szlumf http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 966#134966 i tu im dziękuję, wykonałem sobie budżetowy bufor w
postaci wspawanej miski pod kolumną. Miska zakupiona, niemierzona miała mieć 1,5L. Wspawana w kegu 50L
po zmierzeniu do przelewu płynu pojemność wynosi 2,2L. Miska trzyma się w odległości od
kega na kołnierzu miski 2,5cm co pozwala na swobodny przepływ par. Bufor w moim zestawie
działa praktycznie od początku procesu, bo zalew nastawu jest poniżej przelewu-może w misce
jest z 0,5L cieczy po zalaniu nastawu-przechylenie kega nie pozwala usunąć z miski cieczy
całkowicie. Powracająca flegma gromadzi się w misce, co pozwala na unoszenie się
wzbogaconych par. Modyfikacja dotyczy również powiększonego jeziorka , które teraz ma~125ml
a miało~27ml w głowicy Aabratek-wymaga dopracowania i powiększenia, wydaje mi się że 200-
250ml byłoby w sam raz co pozwoliło by na dwukrotne opróżnienie jeziorka. Przy ilości jaką
ja posiadam, odbywa się to trzykrotnie co jest już ilością zadowalającą (oczywiście między
czasie odbiór kropelkowy)...Powiększone jeziorko również pomaga w separacji przedgonów,
oraz moim zdaniem skraca ich czas, ale jak już wspomniałem mogło by być większe by jak
najwięcej zgromadzić w nim frakcji lekkich. Byłem ciekaw pracy z buforem, ale dla mnie
bufor akasa jest zbyt kosztowny, co jest zrozumiałe oczywiście i przekłada się na ilość
użytego materiału i pracy wykonawczej, więc wybór padł na miskę w kegu. Zrobiłem na tym
zestawie 4 gotowania, w tym 3 nastawy i jedną surówkę z całości. Przy takim zestawie
zauważalne jak dla mnie są same plusy, większy uzysk gonu przy jednolitej prędkości
odbioru aż do 97.8*C na kegu z prędkością odbioru ~30ml przy mocy 2,5kW,
rura 63,5mm i zasyp sprężynki plipek1, wysokość zasypu 1,5m, przy tej temp korekta na 25ml.
Przy temperaturze 99*C korekta na 20ml, taka prędkość trwała już krótko i temp już rosła
trochę szybciej, po skoku 02-03*C odbiór osobno, można było by dalej robić korekty, ale to
nie ekonomiczne. Każdy user ma swoje zdanie i trzeba je szanować, niektórzy sugerują, że
miska działa lepiej niż bufor akasa-moje zdanie tu jest inne. Czytając posty użytkowników,
którzy posiadają bufor akasa i z niektórymi rozmawiając osobiście, moim zdaniem nie działa
on tak samo czy nawet lepiej, bufor akasa z opisów chyba lepiej kumuluje pogony i jeszcze
później daje o nich znać, ale to tylko z opisów i zasłyszenia więc pewny nie jestem. Jak by
nie było, to moim zdaniem warto wykonać taki bufor z miski bo ułatwia i przyspiesza on
pracę więc wszystkim polecam. Gdzieś spotkałem się również z pytaniem o klucz do SMS-dodaję foto do zrobienia we własnym zakresie i bez dużych kosztów.
postaci wspawanej miski pod kolumną. Miska zakupiona, niemierzona miała mieć 1,5L. Wspawana w kegu 50L
po zmierzeniu do przelewu płynu pojemność wynosi 2,2L. Miska trzyma się w odległości od
kega na kołnierzu miski 2,5cm co pozwala na swobodny przepływ par. Bufor w moim zestawie
działa praktycznie od początku procesu, bo zalew nastawu jest poniżej przelewu-może w misce
jest z 0,5L cieczy po zalaniu nastawu-przechylenie kega nie pozwala usunąć z miski cieczy
całkowicie. Powracająca flegma gromadzi się w misce, co pozwala na unoszenie się
wzbogaconych par. Modyfikacja dotyczy również powiększonego jeziorka , które teraz ma~125ml
a miało~27ml w głowicy Aabratek-wymaga dopracowania i powiększenia, wydaje mi się że 200-
250ml byłoby w sam raz co pozwoliło by na dwukrotne opróżnienie jeziorka. Przy ilości jaką
ja posiadam, odbywa się to trzykrotnie co jest już ilością zadowalającą (oczywiście między
czasie odbiór kropelkowy)...Powiększone jeziorko również pomaga w separacji przedgonów,
oraz moim zdaniem skraca ich czas, ale jak już wspomniałem mogło by być większe by jak
najwięcej zgromadzić w nim frakcji lekkich. Byłem ciekaw pracy z buforem, ale dla mnie
bufor akasa jest zbyt kosztowny, co jest zrozumiałe oczywiście i przekłada się na ilość
użytego materiału i pracy wykonawczej, więc wybór padł na miskę w kegu. Zrobiłem na tym
zestawie 4 gotowania, w tym 3 nastawy i jedną surówkę z całości. Przy takim zestawie
zauważalne jak dla mnie są same plusy, większy uzysk gonu przy jednolitej prędkości
odbioru aż do 97.8*C na kegu z prędkością odbioru ~30ml przy mocy 2,5kW,
rura 63,5mm i zasyp sprężynki plipek1, wysokość zasypu 1,5m, przy tej temp korekta na 25ml.
Przy temperaturze 99*C korekta na 20ml, taka prędkość trwała już krótko i temp już rosła
trochę szybciej, po skoku 02-03*C odbiór osobno, można było by dalej robić korekty, ale to
nie ekonomiczne. Każdy user ma swoje zdanie i trzeba je szanować, niektórzy sugerują, że
miska działa lepiej niż bufor akasa-moje zdanie tu jest inne. Czytając posty użytkowników,
którzy posiadają bufor akasa i z niektórymi rozmawiając osobiście, moim zdaniem nie działa
on tak samo czy nawet lepiej, bufor akasa z opisów chyba lepiej kumuluje pogony i jeszcze
później daje o nich znać, ale to tylko z opisów i zasłyszenia więc pewny nie jestem. Jak by
nie było, to moim zdaniem warto wykonać taki bufor z miski bo ułatwia i przyspiesza on
pracę więc wszystkim polecam. Gdzieś spotkałem się również z pytaniem o klucz do SMS-dodaję foto do zrobienia we własnym zakresie i bez dużych kosztów.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 lut 2016, 10:02 przez greg0004, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 107
- Rejestracja: wtorek, 25 gru 2012, 17:32
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Witam,
Jak to jest z w końcu z tymi przedgonami zgromadzonymi w buforze na początku procesu?
Na białym forum w temacie o buforze http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... &start=225 na dwóch ostatnich stronach niektórzy użytkownicy mają wątpliwości, czy przedgon zostanie odparowany z bufora podczas stabilizacji.
Pytam ponieważ miałem sprawić sobie to urządzenie, ale teraz to mam mieszane uczucia, czy warto.
Pomocy w podjęciu decyzji.
Jak to jest z w końcu z tymi przedgonami zgromadzonymi w buforze na początku procesu?
Na białym forum w temacie o buforze http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... &start=225 na dwóch ostatnich stronach niektórzy użytkownicy mają wątpliwości, czy przedgon zostanie odparowany z bufora podczas stabilizacji.
Pytam ponieważ miałem sprawić sobie to urządzenie, ale teraz to mam mieszane uczucia, czy warto.
Pomocy w podjęciu decyzji.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: poniedziałek, 5 sie 2013, 10:43
- Podziękował: 37 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
online
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 634 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Musisz prowadzić proces tak by nie dopuścić do spływu przedgonów do bufora lub usuwać to co spłynęło na początku. Lesgo np. zalewa kolumnę obniżając moc zalania tylko do roboczej. Przy wysokich kolumnach to może i dobre. Dla niskich chyba trzeba poszukać własnej mocy przy której zalanie wystarczająco zwilży wypełnienie ale nie spłynie do bufora.
Herbata zawartość bufora po zalaniach spuszcza do kotła i napełnia bufor od nowa. Ja napełniam bufor dopiero po zalaniu i efekty organoleptyczne są obiecujące w porównaniu z wcześniejszym napełnianiem bufora zalewaniem.
Herbata zawartość bufora po zalaniach spuszcza do kotła i napełnia bufor od nowa. Ja napełniam bufor dopiero po zalaniu i efekty organoleptyczne są obiecujące w porównaniu z wcześniejszym napełnianiem bufora zalewaniem.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
No właśnie - to jest słuszny kierunek. Ja ostatnio robię w ten sposób, że w trakcie stabilizacji zawartość bufora spływa swobodnie do kotła. Po stabilizacji zamykam odpływ flegmy i bufor ulega naturalnemu zalaniu. Po czym przechodzę do właściwego odbioru.Szlumf pisze:...Herbata zawartość bufora po zalaniach spuszcza do kotła i napełnia bufor od nowa. ...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego