Czy takie działania byłyby legalne?
-
Autor tematu - Posty: 29
- Rejestracja: poniedziałek, 20 paź 2014, 00:22
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Witajcie
Otóż posiadam kilka litrów spirytusu, około 5L. No problem jest taki, że nie pamiętam skąd go mam. Nie pachnie za ładnie - pewnie kiedyś dostałem od kogoś byle co. No więc dałem dębu, ale boję się, że może tam być metanol, a nalewkę jakąś by się chętnie upichciło.
To teraz sytuacja hipotetyczna:
Niewiele myśląc (na co wskazuje sposób działania) kupuję sprzęt do destylacji, pewnie jakąś kolumnę. Spirytus rozwadniam i koncert, ale wcześniej przyprawiam ten wsad pewną ilością wina, może jakieś aromaty by przeszły do tego złego spirytusu, który dostanę z kolumny z powrotem. A wino mam nastawione niejedno. Mam wino na garści rodzynek reszta jak w nastawie cukrowym, mam wino na pszenicy i życie (może jakiś zakwas do picia latem będzie), na jabłkach. Czymś bym ten spirol przyprawił. No i właśnie mam pytanie czy to wszystko jest legalne. Zauważcie, że nie wytwarzam spirytusu tylko odzyskuję z tego spirytusu co mam spirytus bez być może szkodliwych zanieczyszczeń. Może ten spirytus pochodził nawet z legalnego źródła tylko "przeszedł" czymś w piwnicy. A zapomniałem jeszcze. Mam też trochę różnego alkoholu na półeczkach. Alkohol dostaję od kochanek z wdzięczności, że dobrze się sprawiłem no i przelewam to do różnych pojemników. Babki są spoko wiedzą co lubię. I w sumie ten alkohol na półeczkach jest niewiadomego pochodzenia.
Czy tak postępując już jestem przestępcą?
pozdrawiam: sir0cky
Otóż posiadam kilka litrów spirytusu, około 5L. No problem jest taki, że nie pamiętam skąd go mam. Nie pachnie za ładnie - pewnie kiedyś dostałem od kogoś byle co. No więc dałem dębu, ale boję się, że może tam być metanol, a nalewkę jakąś by się chętnie upichciło.
To teraz sytuacja hipotetyczna:
Niewiele myśląc (na co wskazuje sposób działania) kupuję sprzęt do destylacji, pewnie jakąś kolumnę. Spirytus rozwadniam i koncert, ale wcześniej przyprawiam ten wsad pewną ilością wina, może jakieś aromaty by przeszły do tego złego spirytusu, który dostanę z kolumny z powrotem. A wino mam nastawione niejedno. Mam wino na garści rodzynek reszta jak w nastawie cukrowym, mam wino na pszenicy i życie (może jakiś zakwas do picia latem będzie), na jabłkach. Czymś bym ten spirol przyprawił. No i właśnie mam pytanie czy to wszystko jest legalne. Zauważcie, że nie wytwarzam spirytusu tylko odzyskuję z tego spirytusu co mam spirytus bez być może szkodliwych zanieczyszczeń. Może ten spirytus pochodził nawet z legalnego źródła tylko "przeszedł" czymś w piwnicy. A zapomniałem jeszcze. Mam też trochę różnego alkoholu na półeczkach. Alkohol dostaję od kochanek z wdzięczności, że dobrze się sprawiłem no i przelewam to do różnych pojemników. Babki są spoko wiedzą co lubię. I w sumie ten alkohol na półeczkach jest niewiadomego pochodzenia.
Czy tak postępując już jestem przestępcą?
pozdrawiam: sir0cky
-
- Posty: 5389
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 677 razy
- Kontakt:
Re: Czy takie działania byłyby legalne?
Jeżeli destylowałbyś spirytus kupiony legalnie, to kwestia udowodnienia tego przed prokuratorem po zatrzymaniu. Dodatek wina to już "destylacja po fermentacji", czyli ta jasno i wprost zabroniona.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Odp: Czy takie działania byłyby legalne?
No właśnie w naszym pięknym kraju tak to działa, że ty musisz udowodnić niewinność, a nie prokurator twoją winę. Jeśli nie potrafisz udowodnić że alkohol masz z legalnego źródła, to automatycznie przyjmuje się że jest nielegalny... Nawet jakbyś kupił wczoraj spirytus, przelał i wyrzucił paragon.
tapatalknięte
tapatalknięte
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 270
- Rejestracja: sobota, 4 lip 2009, 11:45
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 79 razy
Re: Czy takie działania byłyby legalne?
W naszym kochanym kraju nie możesz wypić piwa na ulicy czy też skręcić papierosa w kupionego tytoniu bez akcyzy a chcesz legalnie destylować alkohol niewiadomego pochodzenia? W naszym kochanym państwie jesteś przestępcą od momentu urodzin, bo według nich to tylko kwestia czasu abyś złamał prawo.
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Czy takie działania byłyby legalne?
Każdy z nas wie, że jest to nie legalne i liczy się z karą, jaka go spotka jak zostanie złapany. Wiemy o tym, że nawet paragon na 5l sprytu g... pomoże przy sporej ilości różnego rodzaju "bimberku" w piwnicy. I nie ma się co oszukiwać. Tylko dobrze zastanowić się kto został poczęstowany lub obdarowany i komu mówimy o niecnym procederze. Ewentualnie "wychlewać" prosto z rurki . W wypadku znalezienia sprzętu nic nie pomogą tłumaczenia, że to do wody destylowanej lub na własny użytek. Tak ja to widzę. Prawda boli niestety.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
Autor tematu - Posty: 29
- Rejestracja: poniedziałek, 20 paź 2014, 00:22
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Czy takie działania byłyby legalne?
No to jestem załamany .
Wpadam w deprechę bo pogadaj jest chu...a a i pić nie mam co i jak sobie przyrządzić też. Kupię jakieś ścierwo ze sklepu i rozpindolę sobie wątrobę. Czyli deprecha, alkoholizm i marskość wątroby, może jakaś schiza też dojdzie. Pójdę się leczyć do publicznej opieki zdrowia. Wiem, szybko mnie zabiją, ale też wcześniej sporo pieniędzy na mnie puszczą. Nie sądzę aby leczenie moich chorób było tańsze niż pozwolenie mi czegoś czasami przepędzić... Powalony kraj i tyle. Całe szczęście drugi rok uczę się intensywnie języka angielskiego. Jeszcze rok i będę gotowy stąd uciec (mam taką dużą nadzieję) do swojej roboty, nie do garów.
pozdrawiam i na zdrowie właśnie wykonanym grzańcem z piwa (czy to aby legalne?, tfu "wolny kraj"): sir0cky
Wpadam w deprechę bo pogadaj jest chu...a a i pić nie mam co i jak sobie przyrządzić też. Kupię jakieś ścierwo ze sklepu i rozpindolę sobie wątrobę. Czyli deprecha, alkoholizm i marskość wątroby, może jakaś schiza też dojdzie. Pójdę się leczyć do publicznej opieki zdrowia. Wiem, szybko mnie zabiją, ale też wcześniej sporo pieniędzy na mnie puszczą. Nie sądzę aby leczenie moich chorób było tańsze niż pozwolenie mi czegoś czasami przepędzić... Powalony kraj i tyle. Całe szczęście drugi rok uczę się intensywnie języka angielskiego. Jeszcze rok i będę gotowy stąd uciec (mam taką dużą nadzieję) do swojej roboty, nie do garów.
pozdrawiam i na zdrowie właśnie wykonanym grzańcem z piwa (czy to aby legalne?, tfu "wolny kraj"): sir0cky
-
- Posty: 1728
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Czy takie działania byłyby legalne?
Jak to nie masz co pić, a alkohol od wdzięcznych kochanek, który sobie 'przelewasz do różnych pojemników'?
Zbałamuć jakąś ślicznotkę, pewnie postawi Ci po wszystkim butelkę, skoro taki tam zwyczaj.
A tak poważnie, to poczytaj forum i zrób z tej wiedzy właściwy użytek, nie będziesz musiał się wtedy truć.
Zbałamuć jakąś ślicznotkę, pewnie postawi Ci po wszystkim butelkę, skoro taki tam zwyczaj.
A tak poważnie, to poczytaj forum i zrób z tej wiedzy właściwy użytek, nie będziesz musiał się wtedy truć.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 79 razy
Re: Czy takie działania byłyby legalne?
@sir0cky: taki świat. Trzeba sobie jakoś poradzić. Dziadek radził za Niemca, Wujek - za Ruska, Teraz kolej na nas. O kim będą opowiadać nasze dzieci i siostrzeńcy swoim dzieciom jak je będą uczyć szlachetnego rzemiosła?
Na pocieszenie powiem Ci, że w alkoholizm można wpaść nie tylko po sklepowej wódzi. Po każdej innej tak samo się wpada w to paskudztwo. Jak masz pić "na smutno", to nie pij wcale, bo zanim stąd sp....isz to się zmenelisz. Owszem, wątroba po dobrym wyrobie ma nieco lżej, ale powiedzmy sobie - to etanol (a raczej jego metabolity) odpowiada za 95% toksyczności dla wątroby. Można pić 40% spirytus spektralnie czysty (najwyższa osiągalna klasa czystości substancji w laboratorium) rozrobiony podobnie czystą wodą i wątrobę tez wykończysz, może nieco wolniej, ale wykończysz.
Na pocieszenie powiem Ci, że w alkoholizm można wpaść nie tylko po sklepowej wódzi. Po każdej innej tak samo się wpada w to paskudztwo. Jak masz pić "na smutno", to nie pij wcale, bo zanim stąd sp....isz to się zmenelisz. Owszem, wątroba po dobrym wyrobie ma nieco lżej, ale powiedzmy sobie - to etanol (a raczej jego metabolity) odpowiada za 95% toksyczności dla wątroby. Można pić 40% spirytus spektralnie czysty (najwyższa osiągalna klasa czystości substancji w laboratorium) rozrobiony podobnie czystą wodą i wątrobę tez wykończysz, może nieco wolniej, ale wykończysz.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 137
- Rejestracja: sobota, 19 mar 2011, 23:11
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: nalewka wiśniowa na własnym spirytusie
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Nowa Zelandia
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Czy takie działania byłyby legalne?
Jeśli chodzi o sytuacje prawną - jeśli przewozisz lewy spiryt i cie złapią i go znajdą - nic ci nie zrobią bo posiadanie alkoholu bez znaków akcyzy jest legalne. Żebyś miał problem to musieliby złapać Cię na gorącym uczynku (w trakcie destylacji) bo przepisy wyraźnie mówią - wytwarzanie napojów spirytusowych jest legalne. Nielegalne jest destylacja ich po fermentacji drożdżowej - a tego ci nie udowodnią jak znajdą sam spirytus.
Mówię Ci to Ja - człowiek który DWA razy wywinął się wymiarowi sprawiedliwości w ten sposób.
Niestety psy mają ciężko złapać na gorącym uczynku więc nie ma się czego bać.
Mówię Ci to Ja - człowiek który DWA razy wywinął się wymiarowi sprawiedliwości w ten sposób.
Niestety psy mają ciężko złapać na gorącym uczynku więc nie ma się czego bać.
-
- Posty: 38
- Rejestracja: piątek, 15 lut 2013, 10:06
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Czy takie działania byłyby legalne?
Wiem zaraz sie pojawią głosy: "Mam ptaka to posadzą mnie za usiłowanie gwałtu."
Sorry taki mamy klimat
Ale jest takie cuś jak usiłowanie. Czyli jak masz nastawy cukrowe, aparaturę, spirytus. To można miec lipę za usiłowanie popełnienia przestępstwa.kolpaw pisze:Mówię Ci to Ja - człowiek który DWA razy wywinął się wymiarowi sprawiedliwości w ten sposób.
Niestety psy mają ciężko złapać na gorącym uczynku więc nie ma się czego bać.
Wiem zaraz sie pojawią głosy: "Mam ptaka to posadzą mnie za usiłowanie gwałtu."
Sorry taki mamy klimat
-
Autor tematu - Posty: 29
- Rejestracja: poniedziałek, 20 paź 2014, 00:22
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Czy takie działania byłyby legalne?
pozdrawiam: sir0cky
Nie dlatego, a dlatego, że tu jest niefajny kraj, który kara ludzi którzy chcą coś zrobić (podatki) lub mają np. trójkę dzieci jak ja. A ten kraj jest pełen jak to pogardliwie określiłeś Polaczków, którzy chętnie wbiją Ci nóż w plecy. Na przykład zakapują, że postawiłeś sobie grilla na działce a nigdzie tego nie zgłosiłeś (pracuję w branży budowlanej więc wiem jak to wygląda, mnie jeszcze nikt nie zakapował, ale przy polaczkowości narodu to tylko kwestia czasu). Sam jestem Polakiem i nie chciałbym stać się Polaczkiem. A ponieważ kto z kim przestaje takim się staje muszę szybko stąd spadać. Gwoli ścisłości jakość sobie z żoną i trójka dzieci radzimy, mamy kredyt, pobudowany domek pod miastem, oboje wyższe wykształcenie, oboje pracujemy w zawodzie. Stać nas nawet na opłacanie dla nas obojga kursu angielskiego. Niestety to wszystko jest strasznie "wymęczone" i gdyby nie moje fuchy nie starczałoby kasy do końca miesiąca. Decyzja o wyjeździe spowodowana jest ogólnym poczuciem niewolnictwa i wykorzystania. Jeszcze z 10 lat temu widzieliśmy jakieś perspektywy na przyszłość tu gdzie jesteśmy, teraz tych perspektyw nie ma. Więc proponuję nie rzucać szyderstwami tak swobodnie, nie znasz mnie, mojej sytuacji. A na przyszłość pomyśl o tym, że każdy jest inny, ilu ludzi tyle sytuacji. Rzucając pogardliwe Polaczek możesz kogoś obrazić. Mnie nie obraziłeś. Mali ludzie nie są wstanie mnie obrazić.Ryba64 pisze:I wyjeżdżasz po nauce angielskiego jak kolejny Polaczek ? Bo co, tam jest fajny kraj ?
O... To coś wnosi do dyskusji. A co z posiadaniem nastawów i sprzętu do destylacji? Z tego też się wywinąłeś czy może nie znaleźli? Możesz podać więcej szczegółów? Podejrzewam, że niejednemu z tego forum taka wiedza może się przydać.kolpaw pisze: Mówię Ci to Ja - człowiek który DWA razy wywinął się wymiarowi sprawiedliwości w ten sposób.
Niestety psy mają ciężko złapać na gorącym uczynku więc nie ma się czego bać.
pozdrawiam: sir0cky
Ostatnio zmieniony wtorek, 25 lis 2014, 09:54 przez sir0cky, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Odp: Czy takie działania byłyby legalne?
Nie wiem czy to by przeszło- gdyby znaleźli nastawy cukrowe, ewentualnie inne, zawsze można palić głupa że to wino. Wina można chyba mieć w domu do 100 litrów na własny użytek, a że ktoś lubi wino z cukru, ziemniaków czy kukurydzy albo innego zboża to jego prywatna sprawa.
Gorzej chyba z puzonami...?
tapatalknięte
Gorzej chyba z puzonami...?
tapatalknięte
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 137
- Rejestracja: sobota, 19 mar 2011, 23:11
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: nalewka wiśniowa na własnym spirytusie
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Nowa Zelandia
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Czy takie działania byłyby legalne?
Tak w skrócie, życzliwość sąsiadów do tego doprowadziła.
Za pierwszym razem wywinąłem się z objęć policji od razu, tzn, przedstawiłem paragrafy że można robić napoje spirytusowe. I zapytałem się jak mi udowodnią że destylowałem cokolwiek. Akurat tego dnia sprzęt był poza domem tak samo jak i nastawy cukrowe.
W domu miałem około 23 litrów spirytusu 96%.
Na poparcie swoich słów przytoczę słowa ustawy: "Przepisów ustawy nie stosuje się do napojów spirytusowych wytworzonych domowym sposobem, na własny użytek i nieprzeznaczonych do obrotu."
Ten paragraf uratował mi skórę - policja jest ciemna i o tym nie wiedziała. Zostałem tylko spisany.
Ale pamiętajcie, jeśli policja złapie was w trakcie pędzenia to nie ma mocnych i kara będzie.
Za pierwszym razem wywinąłem się z objęć policji od razu, tzn, przedstawiłem paragrafy że można robić napoje spirytusowe. I zapytałem się jak mi udowodnią że destylowałem cokolwiek. Akurat tego dnia sprzęt był poza domem tak samo jak i nastawy cukrowe.
W domu miałem około 23 litrów spirytusu 96%.
Na poparcie swoich słów przytoczę słowa ustawy: "Przepisów ustawy nie stosuje się do napojów spirytusowych wytworzonych domowym sposobem, na własny użytek i nieprzeznaczonych do obrotu."
Ten paragraf uratował mi skórę - policja jest ciemna i o tym nie wiedziała. Zostałem tylko spisany.
Ale pamiętajcie, jeśli policja złapie was w trakcie pędzenia to nie ma mocnych i kara będzie.
-
- Posty: 5389
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 677 razy
- Kontakt:
Re: Czy takie działania byłyby legalne?
Sprzęt jest legalny, nastawy i zaciery też są legalne. Nielegalna jest destylacja po fermentacji oraz- to dość ważne- oczyszczanie alkoholu. Dlatego posiadanie działającego filtra węglowego przez który akurat kapie sobie 5l spirytusu też będzie Was stawało w bardzo gorącej sytuacji. Może to zostać podciągnięte pod oczyszczanie spirytusu technicznego (czyli Art. 12a, par. 2 Ustawy o wyrobie alk. etylowego oraz wytw. wyr. tytoniowych oraz Art. 13, a niektórych przypadkach również Art. 14) i konsekwencje mogą być spore.
Jeżeli jednak osobno stoi kolumna, a obok niej dwa wiadra "wina cukrowego", to tylko kwestia odpowiednio dobrego adwokata jest to, czy sprzęt stracicie, czy zostanie on oddany. Bo skonfiskowany zostanie na pewno.
Jeżeli jednak osobno stoi kolumna, a obok niej dwa wiadra "wina cukrowego", to tylko kwestia odpowiednio dobrego adwokata jest to, czy sprzęt stracicie, czy zostanie on oddany. Bo skonfiskowany zostanie na pewno.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 168
- Rejestracja: wtorek, 25 lut 2014, 14:03
- Krótko o sobie: Najważniejsza jest rodzina (żona i córka) To dla nich muszę się starać
- Ulubiony Alkohol: Whisky Szkocka Chivas Regal 12 Year Old
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Czy takie działania byłyby legalne?
Już pisałem, że przy okazji jakiejś imprezy firmowej rozmawiałem z adwokatem, który powiedział że raz bronił psotnika oczywiście z pozytywnym skutkiem. Oddali mu po sprawie sprzet i spirytus. Finalnie sędzia nie mógł skazać naszego "brata" bo nie złamał prawa. Nic niezgodnego z prawem nie robił. Za samo posiadanie sprzetu czy tez spirytusu nic nie grozi. Muszą nas złapać na gorącym "kapanku" - uczynku. Powiedział jeszcze, że robił godny trunek :-D
Bo pić to trza umić
-
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lis 2014, 18:11
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Czy takie działania byłyby legalne?
Destylowanie jest karane, posiadanie sprzętu już nie, ale jeśli znajdą "puzon", beczki, gotowy produkt i półprodukty to będzie ciężka sprawa. Jeśli już wpadniesz na "gorącym" to sprawa jest ewidentna i nie podlega dyskusji. Nie potrzeba złapać osoby na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa, wystarczy udowodnić mu jego popełnienie, a w tym przypadku powyższe rzeczy wyjaśniają i wypełniają znamiona. Wg Waszego przeświadczenia wystarczy zabunkrować się na kwadracie podczas grania i będzie ok. A potem jak wpadną i znajdą a ja nie będę akurat grał to będzie ok. To nie tak...
-
- Posty: 80
- Rejestracja: piątek, 20 wrz 2013, 10:12
- Ulubiony Alkohol: browar
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Czy takie działania byłyby legalne?
Przeglądając internet trafiłem na taki artykuł odnośnie tematu
http://prawoity.pl/wiadomosci/wyrob-alk ... sny-uzytek
i
http://prawoity.pl/wiadomosci/wyrob-alk ... sny-uzytek
i
-
- Posty: 12
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2012, 21:22
- Krótko o sobie: Wódz Pędzący Bimber
- Ulubiony Alkohol: miętóweczki
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Południowe Mazowsze
- Podziękował: 2 razy
Re: Odp: Czy takie działania byłyby legalne?
Panie władzo, oświadczam iż raz do roku robię sobie olejki eteryczne metodą destylacji parą wodną, dałbym panu powąchać ale porozdawałem znajomym. Proszę pocałować mnie w zadek. A że obok aparatury mam 99 litrów wina z ziemniaka, to chyba do 100 litrów mogę sobie mieć?
newuser pisze: Gorzej chyba z puzonami...?
tapatalknięte
Panie władzo, oświadczam iż raz do roku robię sobie olejki eteryczne metodą destylacji parą wodną, dałbym panu powąchać ale porozdawałem znajomym. Proszę pocałować mnie w zadek. A że obok aparatury mam 99 litrów wina z ziemniaka, to chyba do 100 litrów mogę sobie mieć?