Śliwowica 2009 - 2024
-
- Posty: 2373
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Pociemniał dzięki płatkom dęba.
Ostatnio zmieniony czwartek, 4 wrz 2014, 09:02 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 12:19
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Mam pytanie do kolegów którzy już gotowali pulpe śliwkową. Mam zamiar przedestylować swoje śliwki w łaźni wodnej, tj garnek 50l a do niego keg 30l a do środka pulpe śliwkową. Mam troche obawy czy coś gdzieś sie nie przytka/zatka i nie zrobi kabum!!!
Pytanie moje to ile do kego 30l można tej pulpy naładować, jaka szybkość gotowania, gotować z wypełnieniem na kolumnie(ZP) ??
Dzieki z góry za pomoc.
pozdro:D
Pytanie moje to ile do kego 30l można tej pulpy naładować, jaka szybkość gotowania, gotować z wypełnieniem na kolumnie(ZP) ??
Dzieki z góry za pomoc.
pozdro:D
-
- Posty: 36
- Rejestracja: środa, 30 paź 2013, 12:20
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Jutro mam zamiar napełnić 120 litrową beczkę śliwkami. Myślę że wlezie około 90 kg(100 l.). Na każde 10 kg śliwek dam 1 kg cukru(w dwóch porcjach). Mam następujące pytania:
1. Czy jedna paczka Spiritferm turbo fruit starczy? Czy dać dwie?
2. Dodać kwasku cytrynowego? Jak tak to ile? (ze sklepów wymiotło pożywkę)
3. Czy te drożdże dadzą radę w nieogrzewanej altance działkowej? (Temperatura w nocy spada ostatnio do 11 stopni)
Z góry dzięki za pomoc.
1. Czy jedna paczka Spiritferm turbo fruit starczy? Czy dać dwie?
2. Dodać kwasku cytrynowego? Jak tak to ile? (ze sklepów wymiotło pożywkę)
3. Czy te drożdże dadzą radę w nieogrzewanej altance działkowej? (Temperatura w nocy spada ostatnio do 11 stopni)
Z góry dzięki za pomoc.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Trochę za pełna będzie ta beczka, może wyleź i to sporo.
Paczka drożdży jest na 25 litrów, twoja decyzja. Pożywka już jest w tej paczce. W śliwkach drożdże radzą sobie lepiej niż dobrze.
100 litrów nie stygnie tak szybko, wystarczy jak opatulisz kocem pojemnik.
Paczka drożdży jest na 25 litrów, twoja decyzja. Pożywka już jest w tej paczce. W śliwkach drożdże radzą sobie lepiej niż dobrze.
100 litrów nie stygnie tak szybko, wystarczy jak opatulisz kocem pojemnik.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Możesz doprowadzić do wrzenia pulpę bez założonej rury/kolumny - to jest nawet wskazane, bo możesz trochę wymieszać nastaw i łatwiej ulotnią się przedgony.
Grzałem mocą ok 500W (bo to spiralstill) i nie było problemów.
Gotowałem keg w solance. Bum nie było. Zalewałem do 25l. Ale ja mam zawór zalewowy przez który mogę szybciutko ale ostrożnie zajrzeć do środka i sprawdzić co się dzieje.sqat pisze:Mam pytanie do kolegów którzy już gotowali pulpe śliwkową. Mam zamiar przedestylować swoje śliwki w łaźni wodnej, tj garnek 50l a do niego keg 30l a do środka pulpe śliwkową. Mam troche obawy czy coś gdzieś sie nie przytka/zatka i nie zrobi kabum!!!
Pytanie moje to ile do kego 30l można tej pulpy naładować, jaka szybkość gotowania, gotować z wypełnieniem na kolumnie(ZP) ??
Dzieki z góry za pomoc.
pozdro:D
Możesz doprowadzić do wrzenia pulpę bez założonej rury/kolumny - to jest nawet wskazane, bo możesz trochę wymieszać nastaw i łatwiej ulotnią się przedgony.
Grzałem mocą ok 500W (bo to spiralstill) i nie było problemów.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
@ironimo, jedna paczka SpiritFerm Turbo Fruit bez problemu przerobi 100l takiego nastawu, a większa ich ilość skończy się wydmuchaniem aromatów owoców w powietrze.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
O tym było tutaj http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p107517 i tutaj http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p107563.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Posłuchałem jednak rad bardziej doświadczonych Kolegów i wygotowałem pestki śliwek celem dolania wywaru z cukrem do nastawu.
Zastanawiam się czy nie można by wykorzystać tychże pestek jako podłoże podczas gotowania. Żeby nie przywierało i nie przypalało się.
Na samo dno gara pestki, później pielucha i na to pulpa.
Co wy na to?
Zastanawiam się czy nie można by wykorzystać tychże pestek jako podłoże podczas gotowania. Żeby nie przywierało i nie przypalało się.
Na samo dno gara pestki, później pielucha i na to pulpa.
Co wy na to?
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 36
- Rejestracja: środa, 30 paź 2013, 12:20
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2014
@premorepa.
Mi ktoś poradził rajstopy i powiem ci że mirabelki ten patent ogarnął. Wióry wyszły dość suche. Tniesz taką rajte przy samej dupie, wlewasz z 5 litrów, wiążesz u góry i miętosisz. 35l zajęło mi ok 50 min. Dziś atakuję ok. 70 l. węgierek. Jak coś to dam znać jak poszło.
Mi ktoś poradził rajstopy i powiem ci że mirabelki ten patent ogarnął. Wióry wyszły dość suche. Tniesz taką rajte przy samej dupie, wlewasz z 5 litrów, wiążesz u góry i miętosisz. 35l zajęło mi ok 50 min. Dziś atakuję ok. 70 l. węgierek. Jak coś to dam znać jak poszło.
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Nie, no ja mam prasę.
Większość zeznaje jednak, że worki się zapychają a jeśli nawet wyciśniesz to pulpa nawet sucha swoją wartość ma .
25 litrowy fermentator mam prawie pełny pulpy. Wychodzi więc, że mam na trzy gotowania.
O dwa pierwsze się nie martwię, bo odciągam dość rzadkie.
Za to ostatnie, to właśnie sama gęstwina i to z nią jest największy problem, bo dobra tam co nie miara i szkoda wyrzucać a się przypala.
Płaszcza niestety nie mam.
Jak skończy fermentować to sprawdzę patent z pestkami i wygotowaną tetrą.
[Mod.]
Nie cytujemy postu poprzedzającego w całości!
Większość zeznaje jednak, że worki się zapychają a jeśli nawet wyciśniesz to pulpa nawet sucha swoją wartość ma .
25 litrowy fermentator mam prawie pełny pulpy. Wychodzi więc, że mam na trzy gotowania.
O dwa pierwsze się nie martwię, bo odciągam dość rzadkie.
Za to ostatnie, to właśnie sama gęstwina i to z nią jest największy problem, bo dobra tam co nie miara i szkoda wyrzucać a się przypala.
Płaszcza niestety nie mam.
Jak skończy fermentować to sprawdzę patent z pestkami i wygotowaną tetrą.
[Mod.]
Nie cytujemy postu poprzedzającego w całości!
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Witam panowie.
Przejrzałem ostatnie 30 stron, ale odpowiedzi nie znalazłem.
Moje śliwki jakieś 40kg, pracują już kilka ładnych dni. Zastanawiam się czy je wyciskać. Ogólnie zdania są podzielone, a ja bardziej jestem za ich wyciśnięciem. Specjalnego asortymentu nie mam, całość poszłaby przez worek filtracyjny. Może ktoś podpowie coś ze swojego doświadczenia?
Przejrzałem ostatnie 30 stron, ale odpowiedzi nie znalazłem.
Moje śliwki jakieś 40kg, pracują już kilka ładnych dni. Zastanawiam się czy je wyciskać. Ogólnie zdania są podzielone, a ja bardziej jestem za ich wyciśnięciem. Specjalnego asortymentu nie mam, całość poszłaby przez worek filtracyjny. Może ktoś podpowie coś ze swojego doświadczenia?
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 10
- Rejestracja: wtorek, 6 sie 2013, 18:36
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Zdania są podzielone pewnie ze względu na sposób gotowania nastawu. Ostatnio eksperymentowałem z maksymalną mocą grzania tak żeby nie było przypaleń "błotka" śliwkowego. Wcześniej stosowałem filtrowanie przez solidne rajtuzy - metoda pracochłonna a potem nie wiadomo co zrobić z tym co pozostało. Okazało się, że mój szybkowar 17 l z grubym dnem plus kuchenka indukcyjna (13 st. mocy max 2800W/palnik) znakomicie sobie radzi tzn. bez przypalenia, nawet z gotowaniem samego kożucha śliwkowego jeśli tylko nie dam mu całkowitej mocy a w skali 1-13 ustawię na 8-9 Wydłuża to czas zagotowania ale przypaleń nie miałem. Pomijam parę miejsc na dnie gdzie zauważyłem coś co przypominało powidła śliwkowe - sprawdziłem organoleptycznie - nie wyczuwałem spalenizny. Nastaw śliwkowy: śliwki roztarte na pulpę (wiertarka z mieszadłem) 20% cukru w 2 partiach, wody tylko tyle aby rozpuścić cukier, pektoenzym, drożdże Zamojscy Uniwersalne, mieszanie wiertarką z mieszadłem codziennie, pestki wybrane po kilku dniach fermentacji z dna. W 2 tyg było po wszystkim
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Ja w tym roku zrywałem śliwki u kuzyna. Nazrywałem tylko 60kg odmiany Węgierka Wczesna, ale bardzo dojrzałe i bardzo słodkie. Śliwki rozmiażdżyłem kijem. Nastawiłem je na drożdżach FERMIVIN PDM. Oczywiście bez wody. Po 5 dniach kupiłem na giełdzie 480kg śliwek. Te śliwki nie były tak dojrzałe jak te węgierki :/ Była to odmiana bardzo duża. Chyba President albo Stanley. Ta odmiana była o wiele twardsza niż Węgierka, więc wrzucałem po 25kg śliwek do 200l beczki i w umytych gumofilcach deptałem je na miazgę. Do śliwek dodałem 15% pracującego nastawu z Węgierek. Wszystko wystartowało w ciągu kilku godzin. Gdy następnego dnia przemieszałem beczki to aż wychodziło z beczek i tworzyła się górka z kożucha. W beczce która miała rurkę to śliwki strzelały przez rurkę na 70cm. Po 2 dniach dodałem pierwszą porcję cukru. Po następnych 5 dniach kolejną. Po kolejnych 4 dniach ostatnio chyba porcję. Możliwe że jutro dodam jeszcze 6kg na całość. Na razie zużyłem 26kg cukru i 7g drożdży na 540kg śliwek. Za około 10 dni planuje to przedestylować. Przy wyznaczeniu końca fermentacji będę kierował się kożuchem na powierzchni. Jeśli całkowicie opadnie, a na górze będzie płyn to przystąpię do destylowania. Tylko nie wiem jeszcze jaką metodę destylacji wybrać jedno czy dwukrotną. Mój sprzęt to coś na styl alembika. Zbiornik z nierdzewki z ciśnieniowym płaszczem wodnym, do tego pokrywa z miedzy o średnicy 20cm i wysokości 30cm oraz chłodnica z 4m rury miedzianej fi22 w beczce 120L. Jak proponujecie to destylować? Odebrać powoli przedgon i resztę ciągnąć do 40%?
Pędzić, pić, zalegalizować.
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Witam, jeżeli chodzi o produkcję śliwowicy to w tym roku debiutuję. Wszystko robiłem zgodnie z przepisem Kucyka. Wczoraj nastawiłem towar- robiłem z 50 kg śliwek w 100 l beczce. Dzisiaj zadziwiłem się mocno bo na górze wytworzyło się bardzo dużo piany o smaku śliwkowym. Nie wiem co z tym zrobić bo niedługo wykipi mi z beczki. Czy jest ona istotna w procesie czy mogę ją ujmować i wyrzucać ??
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Nic nie wyrzucasz. Co najwyżej ujmij trochę. Jak przestanie "buzować" dolejesz z powrotem do beczki.
A na razie, żeby opanować sytuację wystarczy co jakiś czas dziurawić czapę pozwalając gazom ujść. Po jednym dniu powinno się uspokoić.
No chyba, że dałeś stanowczo za dużo w stosunku do objętości beczki. Nie zostaje wtedy nic innego tylko ujmować.
A na razie, żeby opanować sytuację wystarczy co jakiś czas dziurawić czapę pozwalając gazom ujść. Po jednym dniu powinno się uspokoić.
No chyba, że dałeś stanowczo za dużo w stosunku do objętości beczki. Nie zostaje wtedy nic innego tylko ujmować.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Nie trzeba, nastaw od powietrza skutecznie odgradza poducha z CO2 unoszącego się nad lustrem cieczy i kożuchem. Warto jednak zadbać o zabezpieczenie dostępu niechcianych owadów- np muszek owocówek, które ów gaz przyciąga.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Wczoraj pogoniłem swoją śliwowicę. Do nastawu poszła niewiadoma ilość dojrzałych śliwek (wsypywałem do beczki kolejne porcje jak się uzbierały, wszystkie to różne odmiany starych węgierek lub węgierkopodobnych), coś 80-100kg, plus do tego również bliżej niewiadoma ilość cukru, obstawiam 5-6kg (dodawany w partiach po 1-2kg) oraz na start 15l wody, 5ml pektoenzymu i 20g G995 - trafiłem na felerną partię, bardzo ciężko startujących (może przegrzane w transporcie?). Po "wyprasowaniu" nastawu po fermentacji uzyskałem 35l klarownego płynu (z górnej części nastawu w beczce) oraz 45l mętnego płynu (z dolnej części beczki).
W pierwszym etapie destylacji odpędziłem cały alkohol z mętnej porcji płynu, uzyskując 5l 50% surówki śliwkowej (po kilku dniach pięknie pachniała śliwką), bez odrzucania przed- i pogonów. W drugim etapie pomieszałem surówkę oraz klarowny płyn. Na początek odebrałem powoli 0,3l przedgonów (o silnych aromatach od-pestkowych) a następnie przeszedłem do sprawnego, dość szybkiego odbioru serca. Na początek oddzieliłem 0,5l 80% wczesnego serca, a potem zebrałem 3l 75% serca. Uzyskałem jeszcze 0,7l 70% późnego serca (z pierwszymi pogonami), a na koniec wyciągnąłem "ile się jeszcze dało" i uzbierałem 1,75l 40% pogonów (smak niezbyt przyjemny, ale gdzieś w tle czuć śliwkę). Frakcje cięte na smak i zapach, odstawione do odetchnięcia na kilka dni - po tym czasie będę je degustował i decydował się, na co je przeznaczyć. Planuję kilka butelek mocnej (60-70%) czystej śliwowicy, do części wrzucę samodzielnie wysuszone węgierki, może kilka butelek słabszej (45-55%) czystej śliwowicy z suszonymi śliwkami oraz kilka butelek średnio mocnej (55-60%) lekko dębionej.
EDIT: Można to nazwać "1,5krotną destylacją" lub metodą "1,5 destylacji".
W pierwszym etapie destylacji odpędziłem cały alkohol z mętnej porcji płynu, uzyskując 5l 50% surówki śliwkowej (po kilku dniach pięknie pachniała śliwką), bez odrzucania przed- i pogonów. W drugim etapie pomieszałem surówkę oraz klarowny płyn. Na początek odebrałem powoli 0,3l przedgonów (o silnych aromatach od-pestkowych) a następnie przeszedłem do sprawnego, dość szybkiego odbioru serca. Na początek oddzieliłem 0,5l 80% wczesnego serca, a potem zebrałem 3l 75% serca. Uzyskałem jeszcze 0,7l 70% późnego serca (z pierwszymi pogonami), a na koniec wyciągnąłem "ile się jeszcze dało" i uzbierałem 1,75l 40% pogonów (smak niezbyt przyjemny, ale gdzieś w tle czuć śliwkę). Frakcje cięte na smak i zapach, odstawione do odetchnięcia na kilka dni - po tym czasie będę je degustował i decydował się, na co je przeznaczyć. Planuję kilka butelek mocnej (60-70%) czystej śliwowicy, do części wrzucę samodzielnie wysuszone węgierki, może kilka butelek słabszej (45-55%) czystej śliwowicy z suszonymi śliwkami oraz kilka butelek średnio mocnej (55-60%) lekko dębionej.
EDIT: Można to nazwać "1,5krotną destylacją" lub metodą "1,5 destylacji".
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Spieszę ze sprawozdaniem z gotowania gęstej pulpy śliwkowej z pestkami na dnie.
Pulpa, którą gotowałem była bardzo gęsta. Pozostała z wyciskanego ręcznie winka.
Dno garnka przykryłem dość grubo pestkami.
Na to położyłem tkaninę. Niestety, nie było niczego, co nie byłoby płukane w płynie zmiękczającym,więc musiałem pozbyć się małego worka filtracyjnego.
... i na to pulpa.
Kocioł zamykamy ...
... i gotujemy.
Gotowanie przebiegło bez żadnych niespodzianek. Usłyszałem kilka puknięć. Podejrzewam, że to pękające pestki, które zresztą grzechoczą w trakcie destylacji. Destylat z gotowania pulpy ma o wiele "głębszy" zapach od tego otrzymanego z wina śliwkowego.
Nie wiem czy to kwestia pestek czy pulpy, która sama w sobie jest esencją.
Po otwarciu okazało się, że pulpa bardzo się podniosła.
Powinienem kocioł napełniać max. do połowy a nie 3/4.
Na misce od wewnątrz też było jej sporo.
Podniosła się więc do niebezpiecznego poziomu i mogła zapchać wylot par.
No, ale gar nie ma nawet śladu przypalenia (zacienienia na dnie to pozostałość wcześniejszych przypaleń).
Opróżnienie garnka nie nastręczało żadnych trudności. Całość po prostu zsunęła się do śmietnika.
Reasumując. Uważam, że jest to bardzo dobry sposób na wygotowanie pulpy i wyssanie do cna wszystkiego, co można.
Pestki będę też stosował (sporo zostało) do gotowania innych gęstych "końcówek".
Pulpa, którą gotowałem była bardzo gęsta. Pozostała z wyciskanego ręcznie winka.
Dno garnka przykryłem dość grubo pestkami.
Na to położyłem tkaninę. Niestety, nie było niczego, co nie byłoby płukane w płynie zmiękczającym,więc musiałem pozbyć się małego worka filtracyjnego.
... i na to pulpa.
Kocioł zamykamy ...
... i gotujemy.
Gotowanie przebiegło bez żadnych niespodzianek. Usłyszałem kilka puknięć. Podejrzewam, że to pękające pestki, które zresztą grzechoczą w trakcie destylacji. Destylat z gotowania pulpy ma o wiele "głębszy" zapach od tego otrzymanego z wina śliwkowego.
Nie wiem czy to kwestia pestek czy pulpy, która sama w sobie jest esencją.
Po otwarciu okazało się, że pulpa bardzo się podniosła.
Powinienem kocioł napełniać max. do połowy a nie 3/4.
Na misce od wewnątrz też było jej sporo.
Podniosła się więc do niebezpiecznego poziomu i mogła zapchać wylot par.
No, ale gar nie ma nawet śladu przypalenia (zacienienia na dnie to pozostałość wcześniejszych przypaleń).
Opróżnienie garnka nie nastręczało żadnych trudności. Całość po prostu zsunęła się do śmietnika.
Reasumując. Uważam, że jest to bardzo dobry sposób na wygotowanie pulpy i wyssanie do cna wszystkiego, co można.
Pestki będę też stosował (sporo zostało) do gotowania innych gęstych "końcówek".
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 138
- Rejestracja: sobota, 9 lut 2013, 13:10
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: woj. Podkarpackie
- Podziękował: 33 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Koledzy odpowiedzcie proszę bo zaczynam mieć pewne wątpliwości: Z kontekstu wypowiedzi bardziej doświadczonych ludzi z tego forum wynika, że ostatnimi czasy nie przywiązuje się już takiej wagi do kwestii klarowania nastawów owocowych przed destylacją. Czy też tylko mi się tak wydaje? Wkrótce mam zamiar przegotować mój nastaw śliwkowy (po uprzednim odciśnięciu pulpy) i nie wiem czy czekać aż zrobi się z tego czyste jak łza wino czy też poczekać parę dni by opadło tylko to co opada najszybciej i ściągać znad osadu?
Jeżeli spożywamy alkohol - nie pijemy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
@Sołtys
Pytanie do czego jest Ci potrzebna informacja o klarowaniu?
Jeśli z obawy o przypalenie - to jak najbardziej "klarujemy". A tak naprawdę odciskamy. Nie musimy świrować z tym klarowaniem - nie ma być z tego wino. Trochę "mułu'' przy umiejętnym grzaniu nie powinno mieć wpływu na przypalenie. Można sobie pomóc grzaniem na mniejszej mocy albo rozłożyć moc na więcej grzałek (jeśli ktoś posiada ich kilka na wyposażeniu).
Z kolei jeśli masz obawy o jakość śliwowicy powstałej z gotowania całej gęstwy nie odciskanej ( dla osób posiadających płaszcz wodny) - to nie ma o co się bać. Jest raczej wskazane gotowanie całości. Ma to duży wpływ na bukiet późniejszej śliwowicy jak i na wydajność.
Pytanie do czego jest Ci potrzebna informacja o klarowaniu?
Jeśli z obawy o przypalenie - to jak najbardziej "klarujemy". A tak naprawdę odciskamy. Nie musimy świrować z tym klarowaniem - nie ma być z tego wino. Trochę "mułu'' przy umiejętnym grzaniu nie powinno mieć wpływu na przypalenie. Można sobie pomóc grzaniem na mniejszej mocy albo rozłożyć moc na więcej grzałek (jeśli ktoś posiada ich kilka na wyposażeniu).
Z kolei jeśli masz obawy o jakość śliwowicy powstałej z gotowania całej gęstwy nie odciskanej ( dla osób posiadających płaszcz wodny) - to nie ma o co się bać. Jest raczej wskazane gotowanie całości. Ma to duży wpływ na bukiet późniejszej śliwowicy jak i na wydajność.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 138
- Rejestracja: sobota, 9 lut 2013, 13:10
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: woj. Podkarpackie
- Podziękował: 33 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Dzięki za odp. Nie chodzi mi o obawę przed przypaleniem ale raczej o jak najlepszy smak. Sugerowałem się tym postem: http://alkohole-domowe.com/forum/podsta ... t7110.html, gdzie mowa o klarowaniu:
Zauważyłem po prostu, że różni użytkownicy różnie piszą - wszakże to forum. Jedni gotują płyn czysty jak łza (pamiętam jak ktoś pisał, że nie chce pić wywaru z trupów drożdży:) ) a inni piszą, że destylacja ułożonego, wyklarowanego nastawu spowoduje ostrość w smaku gotowego destylatu, co sam zresztą chyba zaobserwowałem. Stąd pytam bo zdaje się, że powoli zaznacza się tendencja by nie przesadzać z tym klarowaniem...
.KLAROWANIE.
Nastaw będzie zdatny do gotowania, gdy drożdże przerobią cały zaplanowany cukier na alkohol i osiądą na dnie jako osad. Klarowanie można przyśpieszyć np. turbo klarem, potem czysty płyn delikatnie ściągamy z nad osadów. Destylacja niewyklarowanego nastawu może trwale zepsuć smak i aromat gotowego produktu.
Zauważyłem po prostu, że różni użytkownicy różnie piszą - wszakże to forum. Jedni gotują płyn czysty jak łza (pamiętam jak ktoś pisał, że nie chce pić wywaru z trupów drożdży:) ) a inni piszą, że destylacja ułożonego, wyklarowanego nastawu spowoduje ostrość w smaku gotowego destylatu, co sam zresztą chyba zaobserwowałem. Stąd pytam bo zdaje się, że powoli zaznacza się tendencja by nie przesadzać z tym klarowaniem...
Jeżeli spożywamy alkohol - nie pijemy
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Wszystkich drożdży i tak nie wydzielisz - a co do gotowania całości to należy rozróżnić parę kwestii:
1. Przypalenia, która według mnie jest najistotniejsza - szczególnie przy grzaniu elektrycznym
2. Jak rozumiemy wlewanie wszystkiego do kotła - czy razem z samoistnie wydzielonym się osadem drożdżowym z dna "fermentatora" (a nawet z popłuczynami) czy prawie wszystkiego tzn. cała góra, ale bez odstanych już drożdży z dna.
Ja ze względu na chwilowy brak płaszcza i zbiornik z elektryką "gęste" wyciskam w prasie z dodatkowym oddzieleniem części z wyciskania osadu drożdżowego w celu zgrubnego wyklarowania. Za interesujący uważam też sposób użytkownika gr000by z podziałem przefermentowanego płynu na część klarowną i nieklarowną.
1. Przypalenia, która według mnie jest najistotniejsza - szczególnie przy grzaniu elektrycznym
2. Jak rozumiemy wlewanie wszystkiego do kotła - czy razem z samoistnie wydzielonym się osadem drożdżowym z dna "fermentatora" (a nawet z popłuczynami) czy prawie wszystkiego tzn. cała góra, ale bez odstanych już drożdży z dna.
Ja ze względu na chwilowy brak płaszcza i zbiornik z elektryką "gęste" wyciskam w prasie z dodatkowym oddzieleniem części z wyciskania osadu drożdżowego w celu zgrubnego wyklarowania. Za interesujący uważam też sposób użytkownika gr000by z podziałem przefermentowanego płynu na część klarowną i nieklarowną.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Pomysł z podziałem narodził się w tamtym roku, gdy destylowałem nastaw z czarnej porzeczki. Nieklarowna, bogata w mus, część nastawu dawała destylat o znacznie bogatszym bukiecie smakowo-zapachowym, ale również trudniej oddzielało się ogony od serca (nieco gęstszy wsad utrudniał dobry rozdział). Klarowniejsza część zaś dawała destylat mniej aromatyczny, ale dzielenie frakcji szło o wiele prościej. Stąd teraz praktycznie wszystkie owocówki destyluję metodą kombinowaną - najpierw całkowite odpędzenie nieklarownego wsadu bez dzielenia frakcji (lub z odbiorem rozpałkowej części przedgonu), a następnie destylacja klarownej części wraz z uzyskaną surówką, po ewentualnej korekcji wodą mocy wsadu do mniej niż 25-30% (można równie dobrze założyć inną wartość, taką jaką się stosowało do tej pory). Wymaga to zgrubnego zaplanowania destylacji na etapie pozbywania się pulpy owocowej i pozwala przeskoczyć destylację z samej surówki (zwykle zmniejsza to ilość wszystkich destylacji). Jak dla mnie jest to metoda dająca nieco bardziej aromatyczny produkt, szczególnie przydatny do dębienia. Jak destylat się zmienia w czasie leżakowania, to niestety jest kwestia dopiero do zbadania - porównanie będę miał w przypadku śliwek i gruszek, bo właśnie na nich pierwszy raz stosuję tą metodę zamiast redestylacji surówki lub bezpośredniej destylacji nastawu. Można to nazwać "1,5krotną destylacją" lub metodą "1,5 destylacji".
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Panowie,
dziś mój tata zobił mi mały prezent. Oświadczył, że za 2 dni dowiezie mi 40kg śliwek. Szczerze mówiąc uczucia mam mieszane bo... zaczyna mi brakować beczek!
Mimo wszystko. Chciałbym zrobić śliwowicę typowa na samych śliwkach. Czy moja metoda będzie ok?
40kg śliwek do beczki, później rozdrabniam całość, dodaję 2l wrzątku, w którym rozpuszczone jest pół kilo cukru. Po wystygnięciu całość zaprawiam pektopolem. Nie chce dodawać drożdży - aczkolwiek chcę zapytać czy będzie to lepiej smakować, jeśli dodam bayanusy.
Całość zostawiam do fermentacji. Wiem, że trunku nie wyjdzie z tego dużo, ale nie interesuje mnie to. Chcę otrzymać coś dobrego. Jak sądzicie? Ma to ręce i nogi?
Pozdrawiam Dawid
dziś mój tata zobił mi mały prezent. Oświadczył, że za 2 dni dowiezie mi 40kg śliwek. Szczerze mówiąc uczucia mam mieszane bo... zaczyna mi brakować beczek!
Mimo wszystko. Chciałbym zrobić śliwowicę typowa na samych śliwkach. Czy moja metoda będzie ok?
40kg śliwek do beczki, później rozdrabniam całość, dodaję 2l wrzątku, w którym rozpuszczone jest pół kilo cukru. Po wystygnięciu całość zaprawiam pektopolem. Nie chce dodawać drożdży - aczkolwiek chcę zapytać czy będzie to lepiej smakować, jeśli dodam bayanusy.
Całość zostawiam do fermentacji. Wiem, że trunku nie wyjdzie z tego dużo, ale nie interesuje mnie to. Chcę otrzymać coś dobrego. Jak sądzicie? Ma to ręce i nogi?
Pozdrawiam Dawid
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
Smak i zapach, tak jak pisałem, pełniejszy niż z "winka".
Zazwyczaj jest tak, że po pierwszej destylacji destylat ma dla mnie "tekturowy" smak w finiszu.
Tym razem nie czułem tektury, ale bardzo szybko destylat zaczął lecieć mętny.
U mnie to zazwyczaj znak, że leci poniżej 45%.
Tyle mogę powiedzieć.
Wyniku procentowego nie znam, bo nie mierzyłem.pawgin pisze:A najważniejsze? Wynik% i opisz smak, zapach.
Smak i zapach, tak jak pisałem, pełniejszy niż z "winka".
Zazwyczaj jest tak, że po pierwszej destylacji destylat ma dla mnie "tekturowy" smak w finiszu.
Tym razem nie czułem tektury, ale bardzo szybko destylat zaczął lecieć mętny.
U mnie to zazwyczaj znak, że leci poniżej 45%.
Tyle mogę powiedzieć.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014
@Czarny79, do litrowej flaszki wrzucam 5 samodzielnie wysuszonych połówek śliwek (eksperyment tegoroczny) lub 1 kupną śliwkę suszoną do półlitrówki. Trzymam tak długo jak jest trunek w butelce, nawet i 2 lata. Suszoną, pod żadnym pozorem wędzoną.
@pl_dk, jak wymieszasz te 2l wrzątku z 40kg śliwek to nie będzie znać, że wlałeś tam coś gorącego. Pekto możesz dodać zaraz po zamieszaniu (żeby nie wlać go do wrzątku), a potem wszystko porządnie wymieszać. Jak dodasz drożdże to będziesz miał gwarancję, że nie zostawiłeś nastawu przypadkowi (fermentacja na dzikich drożdżach) - wybór należy do ciebie. Dawkę cukru możesz zwiększyć do pełnego kilograma, w takiej ilości śliwek nie będzie tego czuć.
@pl_dk, jak wymieszasz te 2l wrzątku z 40kg śliwek to nie będzie znać, że wlałeś tam coś gorącego. Pekto możesz dodać zaraz po zamieszaniu (żeby nie wlać go do wrzątku), a potem wszystko porządnie wymieszać. Jak dodasz drożdże to będziesz miał gwarancję, że nie zostawiłeś nastawu przypadkowi (fermentacja na dzikich drożdżach) - wybór należy do ciebie. Dawkę cukru możesz zwiększyć do pełnego kilograma, w takiej ilości śliwek nie będzie tego czuć.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.