Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 5 lis 2012, 11:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, wiśniówka na spirytusie
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 5 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Zgadza się, piękne jest również to, że możemy wszyscy spotkać się (wirtualnie) w jednym miejscu i podzielić swoimi doświadczeniami. To ogromna kopalnia wiedzy. Chwalebne jest również to, że chcemy tą wiedzą się dzielić i wspomagać innych. I za to warto wypić
Per Aspera ad Astra.
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Witam Wszystkich serdecznie,
W związku z tym, że temat ma już ponad 2 lata proszę o podzielenie się "smakami", które udało się Wam wyprodukować. Ponieważ zamierzam nastawić swojego pierwszego Single Malt'a, wiele czytałem i wydaje mi się, że trochę wiem na temat, jednak brakuje mi w tym wszystkim Waszych opinii i ocen własnych produktów. Jak te nasze polskie próby mają się do oryginału? Jak określilibyście jakość produktu finalnego? Oczywiście pewnie ilu oceniających tyle ocen, jednak ciekawy jestem jak to wygląda po jakimś czasie. Proszę o szczere i prawdziwe opinie.
Cisza może wskazywać na to, że już wszystko wypiliście i nie ma czego ocenić. No ale chyba pamięć smaku pozostała...
W związku z tym, że temat ma już ponad 2 lata proszę o podzielenie się "smakami", które udało się Wam wyprodukować. Ponieważ zamierzam nastawić swojego pierwszego Single Malt'a, wiele czytałem i wydaje mi się, że trochę wiem na temat, jednak brakuje mi w tym wszystkim Waszych opinii i ocen własnych produktów. Jak te nasze polskie próby mają się do oryginału? Jak określilibyście jakość produktu finalnego? Oczywiście pewnie ilu oceniających tyle ocen, jednak ciekawy jestem jak to wygląda po jakimś czasie. Proszę o szczere i prawdziwe opinie.
Cisza może wskazywać na to, że już wszystko wypiliście i nie ma czego ocenić. No ale chyba pamięć smaku pozostała...
-
- Posty: 90
- Rejestracja: niedziela, 18 gru 2011, 20:35
- Krótko o sobie: Jestem jaki jestem
- Ulubiony Alkohol: Z wlasnej piwniczki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Małopolska
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Ostatni przerabiałem 10kg jęczmieniu wędzonego i przydarzyła mi się dziwna sytuacja.
Zacier pięknie pracował przez 4 dni na drożdżach Alcotec Whisky końcowy blg 0.
Niestety z braku czasu koncert musiałem odłożyć na 2 dni ,ku mojemu zdziwieni na 2 dzień nad zacierem pojawił się biały osad,taki kożuszek jak na ogórkach kiszonych.
Wiec podjąłem decyzje ze to szybko przedestyluje.
Cały zacier delikatnie zlałem nie ruszając kożuszka i na rurki .
Po pierwszym koncercie było wszytko okej zapach smak,niestety z braku czasu druga destylacje odłożyłem na 7 dni, psotę odłożyłem w miejsce gdzie miała temperaturę około 14 stopni.
Po upływie tegoż czasu okazało sie ze w psocie pływa coś dziwnego jakieś chmurki.
Koncert był na kolumnie aabratka wypełnionej 25 cm miedz 120 sprężynki pryzmatyczne wszystko grzane na 2000w , zawsze pierwszy odpęd robi tak szybko,jadę do 10% i nigdy nie było problemu.
Wczoraj przepościłem to po raz drugi ,wcześniej odcedzając te farfocle przez filtr do kawy.
Na dzien dzisiejszy jest wszystko okej tylko nie wiem co o tym sadzić czy to będzie pijalne.
Po probie organoleptycznej smak i zapach ok .
Zacier pięknie pracował przez 4 dni na drożdżach Alcotec Whisky końcowy blg 0.
Niestety z braku czasu koncert musiałem odłożyć na 2 dni ,ku mojemu zdziwieni na 2 dzień nad zacierem pojawił się biały osad,taki kożuszek jak na ogórkach kiszonych.
Wiec podjąłem decyzje ze to szybko przedestyluje.
Cały zacier delikatnie zlałem nie ruszając kożuszka i na rurki .
Po pierwszym koncercie było wszytko okej zapach smak,niestety z braku czasu druga destylacje odłożyłem na 7 dni, psotę odłożyłem w miejsce gdzie miała temperaturę około 14 stopni.
Po upływie tegoż czasu okazało sie ze w psocie pływa coś dziwnego jakieś chmurki.
Koncert był na kolumnie aabratka wypełnionej 25 cm miedz 120 sprężynki pryzmatyczne wszystko grzane na 2000w , zawsze pierwszy odpęd robi tak szybko,jadę do 10% i nigdy nie było problemu.
Wczoraj przepościłem to po raz drugi ,wcześniej odcedzając te farfocle przez filtr do kawy.
Na dzien dzisiejszy jest wszystko okej tylko nie wiem co o tym sadzić czy to będzie pijalne.
Po probie organoleptycznej smak i zapach ok .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Krzysiek.
-
- Posty: 227
- Rejestracja: wtorek, 4 sty 2011, 15:02
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
- Kontakt:
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Hej Panowie (i Panie),
Przygotowuję swój projekt - single malt whisky, czytam, czytam i już kociokwiku dostaję. Tutaj polecacie wysładzanie i fermentację bez wysłodzin, w innym wątku wydawało mi się, że polecane było fermentowanie całości. Ma ktoś może jakieś pewne informacje jak to wygląda w przypadku klasycznej szkockiej/irlandzkiej whisky?
Przygotowuję swój projekt - single malt whisky, czytam, czytam i już kociokwiku dostaję. Tutaj polecacie wysładzanie i fermentację bez wysłodzin, w innym wątku wydawało mi się, że polecane było fermentowanie całości. Ma ktoś może jakieś pewne informacje jak to wygląda w przypadku klasycznej szkockiej/irlandzkiej whisky?
kalendarz zbiorów alkoholowych: https://www.google.com/calendar/embed?src=ucacf2t31986vvt5pqnsboei7s%40group.calendar.google.com&ctz=Europe/Warsaw
-
- Posty: 132
- Rejestracja: środa, 25 sty 2012, 20:10
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
http://www.youtube.com/watch?v=i21lufp9Gnsartaks pisze:Ma ktoś może jakieś pewne informacje jak to wygląda w przypadku klasycznej szkockiej/irlandzkiej whisky?
-
- Posty: 227
- Rejestracja: wtorek, 4 sty 2011, 15:02
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
- Kontakt:
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Dzięki, czy na trzecim filmie jest pokazane właśnie wysładzanie? Ogólnie mało przydatnych informacji tutaj, za to dużo widoczków na strumyczek. Ciężko mi też zrozumieć ten akcent.
Ciekawe, że jednak sami słodują, i to jeszcze klepiskowo.
Ciekawe, że jednak sami słodują, i to jeszcze klepiskowo.
kalendarz zbiorów alkoholowych: https://www.google.com/calendar/embed?src=ucacf2t31986vvt5pqnsboei7s%40group.calendar.google.com&ctz=Europe/Warsaw
-
- Posty: 118
- Rejestracja: środa, 13 sty 2010, 07:05
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Moja single malt. Dziś zatarłem jęczmień zakupionego tu
http://www.bimberhobby.pl...?id_product=464
Z 25 kg wyszło 80 litrów brzeczki 17Blg, zadane drożdzaki Alcotec Whisky 1/2 opakowania ok 36 gram
http://www.bimberhobby.pl...?id_product=464
Z 25 kg wyszło 80 litrów brzeczki 17Blg, zadane drożdzaki Alcotec Whisky 1/2 opakowania ok 36 gram
-
- Posty: 118
- Rejestracja: środa, 13 sty 2010, 07:05
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 31
- Rejestracja: środa, 5 mar 2014, 15:12
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Wczoraj pierwszy raz zatarłem słód na Whisky Dałem 3 kilo słodu pilzneńskiego oraz 1 kg słodu wędzonego średniego. W całym mieszkaniu czuć wędzonym oscypkiem Drożdże pracują raźnie zobaczymy co z tego wyjdzie. BLG wyszło około 22. Fermentuję to bez filtracji. Następną porcję może spróbuję fermentować po odfiltrowaniu i sprawdzę różnice. Koledzy, którzy już jakiś czas temu stworzyli swojego pierwszego Single Malta, podzielcie się jak smakują teraz wasze trunki gdy już trochę poleżakowały
-
- Posty: 444
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Wiemy, że moc, nawet cukrówki - przekłada się na destylat, np. jego ostrość.
Sam uparcie staram się właśnie takie słabe zaciery przygotowywać (4 l wody na kilogram słodu).
W literaturze przedmiotu dotyczącej whisky,-ey, bourbona pisze się raczej o piwku czyli zacierze gęstości w okolicy 12 Blg. Gdzieś mi świta, że czytałem nawet o 8 Blg, ale nie mogę przypomnieć sobie źródła.
Może jednak przesadzam?
Jakie macie zdanie na temat mocy zacieru?
Czy to aby nie za mocne wyjdzie?noname2327 pisze: BLG wyszło około 22
Wiemy, że moc, nawet cukrówki - przekłada się na destylat, np. jego ostrość.
Sam uparcie staram się właśnie takie słabe zaciery przygotowywać (4 l wody na kilogram słodu).
W literaturze przedmiotu dotyczącej whisky,-ey, bourbona pisze się raczej o piwku czyli zacierze gęstości w okolicy 12 Blg. Gdzieś mi świta, że czytałem nawet o 8 Blg, ale nie mogę przypomnieć sobie źródła.
Może jednak przesadzam?
Jakie macie zdanie na temat mocy zacieru?
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
- Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
- Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
- Lokalizacja: Braniewo
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
To się nazywa "piwem", nie dlatego, że ma mieć 12°Blg, ale dlatego, że to technologicznie właściwie jest piwo. Przeważnie spotykamy się z proporcjami słód/ woda- 1/3, mi przy takich proporcjach wychodzi 20-22°Blg.
Pozdrawiam, Sławomir
-
- Posty: 444
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Oczywiście piwo to piwo. Ma różne procenty.
Rozwinę moją wątpliwość.
Przygotowując piwo trzeba wziąć pod uwagę projektowaną moc alkoholu bo od tego wiele zależy. Zacierając słód mamy do dyspozycji zakres temperatur między 64 a 70 st.
Zasada jest taka, że im niższa temperatura, tym brzeczka będzie bardzie fermentowalna a piwo bardziej wytrawne, za to z większą ilością alkoholu.
Im temperatura wyższa tym piwo powinno być bardziej złożone i treściwe a mniej alkoholowe.
Czy tak prosta zasada stosowana powszechnie przez piwowarów nie przekłada się na przygotowanie zacieru na whisky,-ey?
Zależy nam przecież na ekstraktywności, wyrazistości, bukiecie alkoholu.
Wydaje mi się, że w whisky powinniśmy unikać płaskiego smaku. Od tego jest wódka.
Wychodzi więc, że projektowanie niższej wydajności alkoholu odwdzięczy się nam lepszą jakością.
Zaciery wysokoalkoholowe spowodują oczywiście większą wydajność, ale "wartość" trunku będzie gorsza.
Dlatego moje tak ścisłe nawiązanie do dorobku piwowarów.
Panta_rei w jakiej temperaturze zacierałeś?
Wiem już gdzie czytałem o 8 procentowym zacierze.
http://magazynwhisky.pl/jak-powstaje-wh ... ngle-malt/
Rozwinę moją wątpliwość.
Przygotowując piwo trzeba wziąć pod uwagę projektowaną moc alkoholu bo od tego wiele zależy. Zacierając słód mamy do dyspozycji zakres temperatur między 64 a 70 st.
Zasada jest taka, że im niższa temperatura, tym brzeczka będzie bardzie fermentowalna a piwo bardziej wytrawne, za to z większą ilością alkoholu.
Im temperatura wyższa tym piwo powinno być bardziej złożone i treściwe a mniej alkoholowe.
Czy tak prosta zasada stosowana powszechnie przez piwowarów nie przekłada się na przygotowanie zacieru na whisky,-ey?
Zależy nam przecież na ekstraktywności, wyrazistości, bukiecie alkoholu.
Wydaje mi się, że w whisky powinniśmy unikać płaskiego smaku. Od tego jest wódka.
Wychodzi więc, że projektowanie niższej wydajności alkoholu odwdzięczy się nam lepszą jakością.
Zaciery wysokoalkoholowe spowodują oczywiście większą wydajność, ale "wartość" trunku będzie gorsza.
Dlatego moje tak ścisłe nawiązanie do dorobku piwowarów.
Panta_rei w jakiej temperaturze zacierałeś?
Wiem już gdzie czytałem o 8 procentowym zacierze.
http://magazynwhisky.pl/jak-powstaje-wh ... ngle-malt/
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 2670
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 307 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Ale co dla Wisły chcesz zrobić brzeczkę jak dla piwa. Cukry niefermentowalne są IMHO zbędne i niewiele wniosą do destylatu. Natomiast co do mocy zaciera się nie wypowiadam.
Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
- Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
- Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
- Lokalizacja: Braniewo
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Piwo zazwyczaj zacieram jednotemperaturowo, 66-68°C, zbożówkę zacierałem enzymami, jakby to ująć, "z górki" czyli najpierw wyższe temperatury (72°C), skrobia zostaje w znacznej części zostaje pocięta na dekstryny i później w niższej temperaturze (62-64°C), reszta skrobi i dekstryny zostaną pocięte na krótsze łańcuchy, czyli maltozę. Tą przerwę należy przedłużyć nawet jak próba jodowa już jest negatywna co pozwoli osiągnąć maksymalną fermentowalność brzeczki, a o to nam chodzi przy destylatach.
Złożoność smaków piwa, powstająca w rezultacie różnego zacierania, wynika z tego, że pijemy wszystkie produkty fermentacji, całą gamę związków z brzeczki. Jeżeli brzeczkę przedestylujemy to ta złożoność aż tak nie zależy od zacierania, raczej bym jej szukał w jakości samego surowca.
8% to jednak nie to samo co 8°Blg Żeby brzeczka dała 8% to musi mieć około 16°Blg
Złożoność smaków piwa, powstająca w rezultacie różnego zacierania, wynika z tego, że pijemy wszystkie produkty fermentacji, całą gamę związków z brzeczki. Jeżeli brzeczkę przedestylujemy to ta złożoność aż tak nie zależy od zacierania, raczej bym jej szukał w jakości samego surowca.
8% to jednak nie to samo co 8°Blg Żeby brzeczka dała 8% to musi mieć około 16°Blg
Pozdrawiam, Sławomir
-
- Posty: 31
- Rejestracja: środa, 5 mar 2014, 15:12
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 2996
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 162 razy
- Otrzymał podziękowanie: 304 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Miałeś japoński tynk
Ja zostawiłem w kotle do przestygnięcia, ale następnego dnia rano nie mogłem podjechać do bimbroforni - ok. południa miałem pięknego grzyba na kotle jak ciasto drożdżowe. Całe szczęście, że nic nie pociekło.
Ja zostawiłem w kotle do przestygnięcia, ale następnego dnia rano nie mogłem podjechać do bimbroforni - ok. południa miałem pięknego grzyba na kotle jak ciasto drożdżowe. Całe szczęście, że nic nie pociekło.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 444
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
... no to jednak nie to źródło.panta_rei pisze:8% to jednak nie to samo co 8°Blg Żeby brzeczka dała 8% to musi mieć około 16°Blg
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 31
- Rejestracja: środa, 5 mar 2014, 15:12
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
No i stało się, pierwszy raz przegoniłem przez rurki zacier ze słodu Na wielki plus, podoba mi się zapach destylatu. Gdy dodaje się cukier czuć taki specyficzny zapach bimbru, tutaj zaś nie czuć takich zapachów. Strasznie czuć wędzony słód, ale jest on taki jakby kwaśny ;O Następny nastaw zrobię z samego słodu pilzneńskiego. Dam znać jaki będzie efekt gdy przegonie destylat drugi raz
Ostatnio zmieniony sobota, 14 cze 2014, 14:43 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka.
Powód: Kosmetyka.
-
- Posty: 31
- Rejestracja: środa, 5 mar 2014, 15:12
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Witajcie ponownie . Mam do was pytanie. Przegoniłem drugi raz mój destylat, ale jestem niezadowolony . Pierwszym razem wyszło tego około 1,5 litra. Rozcieńczyłem to do około 20 % i do gara. Pierwsze 100 ml miało być na metanol, ale ma zapach słodu wędzonego. Druga setka ma zapach jakby acetonu :O kolejne 500 ml ma w miarę ok zapach, lecz nie czuć tam już tego słodu. Wg waszych wskazań serce leci od 80%, poleciało po 600 ml... Wyszło tego szklanka po coli ( 200 ml? ) i to nie powiedziałbym czy aby nie zaliczyć tego do pogonów bo już nie pachnie za ładnie.... Wszystko po tej szklance już nieźle capi. Teraz moje pytanie czy z moją aparaturką jest coś nie tak? Pierwsze 600 ml leciało około 90-93 % a potem w ciągu szklanki gonu spadło do 50 %. W załączeniu przesyłam zdjęcie mojego sprzętu. Jest to szybkowar 17l, deflegmator wypełniony szklanymi rurkami, następnie drugi deflegmator wypełniony miedzią oraz na końcu chłodnica.
Pozdrawiam,
Piotrek
Pozdrawiam,
Piotrek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Wg mnie za długie wężyki, po co? Do smakówek zostaw tylko miedź. Nie sugeruj się tym, że serce jest w określonym przedziale, łap na zapach. Przy tak małym kociołku tym bardziej musisz pilnować, kontroluj kapanie cały czas.
Ps
Przy 90% destylat pachnie alkoholem, niższe stężenie dopiero wydobywa aromaty.
Ps
Przy 90% destylat pachnie alkoholem, niższe stężenie dopiero wydobywa aromaty.
-
- Posty: 31
- Rejestracja: środa, 5 mar 2014, 15:12
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Czyli zostawiam tylko ten deflegmator z miedzią, skracam wężyki i jazda ? Tak się właśnie zastanawiałem że może za dużo tego szkła bo dużo wracało do gara i się chyba robił "ala refluks " bo przez większość procesu zazwyczaj leci mi 90 a później nagle spada szybko do 20.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Czy po skróceniu wężyków i zostawieniu tylko miedzi zacznie lecieć Ci ambrozja, nikt głowy nie da. Musisz to sprawdzić. No i dzielenie na węch, nie za szybko... i będzie dobrze. Poza tym czas na ułożenie również jest ważny. Nieraz mam odwagę, jeśli można tak napisać, i próbuję "na gorąco", ale z reguły swoje musi odstać.
Ps szkła jak szkła, ale w wężykach z pewnością zachodziło skraplanie.
Ps szkła jak szkła, ale w wężykach z pewnością zachodziło skraplanie.
-
- Posty: 31
- Rejestracja: środa, 5 mar 2014, 15:12
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Oki, jakoś od lipca planuje ruszyć z produkcją więc będę próbował abym tylko się nie zraził
A tak nawiasem co do czasu odstania masz racje Ostatnio przedestylowałem nieudane wino z jabłek. Śmierdziało takim pospolitym bimbrem, stoi już z miesiąc w dębie i robi się jakoś mniej śmierdzące.
A tak nawiasem co do czasu odstania masz racje Ostatnio przedestylowałem nieudane wino z jabłek. Śmierdziało takim pospolitym bimbrem, stoi już z miesiąc w dębie i robi się jakoś mniej śmierdzące.
-
- Posty: 31
- Rejestracja: środa, 5 mar 2014, 15:12
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 70
- Rejestracja: poniedziałek, 23 wrz 2013, 12:45
- Krótko o sobie: Okazyjny smakosz trunków...
- Ulubiony Alkohol: burbon
- Status Alkoholowy: Zaciermistrz
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Ja wczoraj robilem próbę mojego malta i po 2 miesiącach lezakowania ze szczapkami moczonymi w czerwonym winie i nalewce z dzikiej róży. Z rana rozrobilem sobie 50ml do 43%. Wieczorem proba z niewielka ilością wody i na czysto. Smak juz teraz przerósł moje oczekiwania. W smaku czuć orzechy, lekko kawe i wanilie, gdzieś w tle przebija się lekko owocowa nuta. Wszystko oczywiscie jeszcze zdominowane przez wędzony slodowy smak. Z rana po obudzenie jeszcze mialem w pamięci smak.
Probowalem także burbonu 3 miesiecznego z kukurydzy z dodatkiem jeczmienia, ale slabo wypadl.
Probowalem także burbonu 3 miesiecznego z kukurydzy z dodatkiem jeczmienia, ale slabo wypadl.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: poniedziałek, 5 maja 2014, 18:42
- Krótko o sobie: Mam na imię Damian. Interesuję się produkcją alkoholu od kilku lat. Zaczynałem od robienia domowego piwa, teraz przeniosłem się na destylacje.
- Ulubiony Alkohol: Samogon mojej produkcji.
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Witam wszystkich,
Dołączę się do Waszego tematu. Parę tygodni temu zrobiłem domowe whisky. Jest to mój pierwszy destylat. Wcześniej bawiłem się w piwowarstwo co dużo mi pomogło w nauce zacierania oraz wysładzania. Dzięki temu uzbierałem 3/4 sprzętu. Dokupiłem tylko szybkowar 17 l, deflegmator oraz destylator. Na moje potrzeby w zupełności wystarcza.
Whisky zrobiłem z słodu jęczmiennego wędzonego torfem. Nazwa ta dla mnie była abstrakcyjna ale faktycznie pachniał jak wędzarnia. Użyłem 8 kg słodu. Zacierałem go w garnku 30 l. Ta pojemność garnka jest zdecydowanie za mała. Ponad połowę objętości zajęło samo ziarno. Zacierałem słód w temperaturze około 65*C przez 1.5 h. Potem przefiltrowałem to w kadzi filtracyjnej i wysładzałem wodą w temperaturze 75 *C aby jeszcze wypłukać cukier. Przy wysładzaniu przedawkowałem z ilością wody i zamiast otrzymać 18-20 Blg dostałęm lekko ponad 15. Dosypałem cukru aby było 20 Blg. Należy nie przesadzać aby drożdże mogły wszystko przefermentować. Ja użyłem COBRA WHISKY. Wyszło mi niecałe 30 litrów zacieru. Zdziwiła mnie prędkość fermentacji. Po dwóch dniach miałem 0 Blg, lecz i tak musiałem czekać do końca tygodnia na destylację więc pozwoliłem aby jeszcze fermentowało.
Destylację musiałem podzielić na dwa razy z powodu małego szybkowara. Destylowałem powoli bo nie wiedziałem w jakim tempie ma kapać destylat. 15 litrów zacieru trwało 12 godzin. Destylowałem do zera bez odciągania przedgonów i pogonów. Czynność powtórzyłem ale z większym gazem aby choć trochę zaoszczędzić na czasie. Po połączeniu wszystkiego, destylowałem już sam destylat. Pierwsze militry odlałem jako przedgon około 100 ml. Po tym ściągałem serce aż otrzymałem pogon u mnie do 65% czyli około 90*C. Liczyłem się z niedokładnością alkoholomierza oraz termometru. Destylat wyszedł bardzo aromatyczny i mocny. Uzyskałem 3 l 80% whisky. Rozcieńczyłem do 45%. Wszystko wlałem do słoja szklanego i wrzuciłem amerykańskie prażone płatki dębowe. Nie żałowałem ich i wrzuciłem całe opakowanie czyli 50 gr.
Na drugi dzień whisky zmieniła kolor na herbaciany. Po dwóch tygodniach zacząłem kosztować. Dla mnie rewelacja. Nikt nie rozróżnił jej od sklepowej. Mimo, że nie stała 3 lat ani nie była w beczce dębowej która kosztuje ponad 300 zł za 10 l, to wyszło świetnie.
Każdemu polecam co lubi whisky. Jest trochę z tym pracy ale napicie się własnego trunku jest bezcenne.
Dużo osób boi się whisky bo: trzeba długo czekać, nie mam beczki dębowej itp. Można zawsze użyć alternatywy. Całkowity koszt składników wyszedł 50 zl i mam z tego ponad 5 litrów.
Pozdrawiam
Dołączę się do Waszego tematu. Parę tygodni temu zrobiłem domowe whisky. Jest to mój pierwszy destylat. Wcześniej bawiłem się w piwowarstwo co dużo mi pomogło w nauce zacierania oraz wysładzania. Dzięki temu uzbierałem 3/4 sprzętu. Dokupiłem tylko szybkowar 17 l, deflegmator oraz destylator. Na moje potrzeby w zupełności wystarcza.
Whisky zrobiłem z słodu jęczmiennego wędzonego torfem. Nazwa ta dla mnie była abstrakcyjna ale faktycznie pachniał jak wędzarnia. Użyłem 8 kg słodu. Zacierałem go w garnku 30 l. Ta pojemność garnka jest zdecydowanie za mała. Ponad połowę objętości zajęło samo ziarno. Zacierałem słód w temperaturze około 65*C przez 1.5 h. Potem przefiltrowałem to w kadzi filtracyjnej i wysładzałem wodą w temperaturze 75 *C aby jeszcze wypłukać cukier. Przy wysładzaniu przedawkowałem z ilością wody i zamiast otrzymać 18-20 Blg dostałęm lekko ponad 15. Dosypałem cukru aby było 20 Blg. Należy nie przesadzać aby drożdże mogły wszystko przefermentować. Ja użyłem COBRA WHISKY. Wyszło mi niecałe 30 litrów zacieru. Zdziwiła mnie prędkość fermentacji. Po dwóch dniach miałem 0 Blg, lecz i tak musiałem czekać do końca tygodnia na destylację więc pozwoliłem aby jeszcze fermentowało.
Destylację musiałem podzielić na dwa razy z powodu małego szybkowara. Destylowałem powoli bo nie wiedziałem w jakim tempie ma kapać destylat. 15 litrów zacieru trwało 12 godzin. Destylowałem do zera bez odciągania przedgonów i pogonów. Czynność powtórzyłem ale z większym gazem aby choć trochę zaoszczędzić na czasie. Po połączeniu wszystkiego, destylowałem już sam destylat. Pierwsze militry odlałem jako przedgon około 100 ml. Po tym ściągałem serce aż otrzymałem pogon u mnie do 65% czyli około 90*C. Liczyłem się z niedokładnością alkoholomierza oraz termometru. Destylat wyszedł bardzo aromatyczny i mocny. Uzyskałem 3 l 80% whisky. Rozcieńczyłem do 45%. Wszystko wlałem do słoja szklanego i wrzuciłem amerykańskie prażone płatki dębowe. Nie żałowałem ich i wrzuciłem całe opakowanie czyli 50 gr.
Na drugi dzień whisky zmieniła kolor na herbaciany. Po dwóch tygodniach zacząłem kosztować. Dla mnie rewelacja. Nikt nie rozróżnił jej od sklepowej. Mimo, że nie stała 3 lat ani nie była w beczce dębowej która kosztuje ponad 300 zł za 10 l, to wyszło świetnie.
Każdemu polecam co lubi whisky. Jest trochę z tym pracy ale napicie się własnego trunku jest bezcenne.
Dużo osób boi się whisky bo: trzeba długo czekać, nie mam beczki dębowej itp. Można zawsze użyć alternatywy. Całkowity koszt składników wyszedł 50 zl i mam z tego ponad 5 litrów.
Pozdrawiam
-
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa - okolice
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Ile średnio można liczyć serca z 1kg słodu i czy jest jakieś przeciwskazanie by użyć słodu monachijskiego?
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
-
- Posty: 168
- Rejestracja: wtorek, 25 lut 2014, 14:03
- Krótko o sobie: Najważniejsza jest rodzina (żona i córka) To dla nich muszę się starać
- Ulubiony Alkohol: Whisky Szkocka Chivas Regal 12 Year Old
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Raczej na pewno musi byc wedzony. Zapach dymu torfowego naprawdę dużo daje. A jak już zacier robi się przez zacieranie i slodowanie to warto użyć dobrych składników żeby włożony w to czas zwrócił się w smaku dobrej whisky.
Bo pić to trza umić
-
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa - okolice
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
No nie koniecznie, z tego co wiem to tylko szkocka jest robiona z użyciem wędzonego słodu. Irlandzka i wszelkie amerykańskie odmiany już nie.
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
-
- Posty: 31
- Rejestracja: środa, 5 mar 2014, 15:12
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Mi ostatnio wyszło z 4 kilo słodu jakieś 1,5 litra 63%. Używałem tylko słodu pilzneńskiego. Niepokoi mnie tylko jedna rzecz: jakoś zalatuje mi bimbrem ten single malt. Poczekam może czas trochę złagodzi ten zapach. Wy też tak macie czy może coś z moim procesem produkcyjnym jest coś nie tak ?
-
- Posty: 7507
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 399 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1741 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
No, a czym ma zalatywać, Chanel no 5 Każda whisky na "świeżo" ma w sobie zapach pogonów, inaczej nie byłaby whisky Dopiero leżakowanie w beczkach dębowych nadaje jej charakteru, ale do tego to potrzeba czasu i cierpliwościnoname2327 pisze:Niepokoi mnie tylko jedna rzecz: jakoś zalatuje mi bimbrem ten single malt.
SPIRITUS FLAT UBI VULT