Owocowe brandy dla początkujących.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek, 29 mar 2010, 12:15
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Lubię się uczyć i eksperymentować
- Ulubiony Alkohol: Nie wiem którego nie lubie
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Będzin
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Proszę o poradę 9.11.2013 zrobiłem nastaw z 90 kg jabłek i wyjechałem, taka praca. Wracam do domu a tu eksplozja , towar miałem w 2 x 60l beczkach. Szybki zakup 200l beki i wreszcie spokój . Ale do sedna ten nastaw ciągle pracuje nie tak jak na początku, ale pracuje. No i pytania: czy czekać aż ustanie całkowicie fermentacja, a może dodać jeszcze cukru by zwiększyć wydajność?
Ostatnio zmieniony piątek, 29 lis 2013, 12:18 przez gr000by, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: konieczne poprawki
Powód: konieczne poprawki
Psota to czysta poezja , więc nią dusze wypełniam
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Daj mu spokój. 3 tygodnie pracy to nie jest wcale długo na tak duży nastaw. Poczekaj jeszcze z tydzień.
U mnie o połowę mniejszy nastaw pracuje w temp. poniżej 20*C zazwyczaj 3 tygodnie.
Przemieszaj delikatnie nastaw. Tylko tak aby pulpa znalazła się na dnie. Jeśli na drugi dzień się podniesie. To jeszcze pracuje. Za kilka dni możesz operację powtórzyć. Jak zobaczysz oznaki pojawiania się miejscami "klarownego" płynu to znaczy, że nastaw jest gotowy. Ten płyn dla pewności możesz zmierzyć. Ale moim zdaniem będzie wszystko OK.
U mnie o połowę mniejszy nastaw pracuje w temp. poniżej 20*C zazwyczaj 3 tygodnie.
Przemieszaj delikatnie nastaw. Tylko tak aby pulpa znalazła się na dnie. Jeśli na drugi dzień się podniesie. To jeszcze pracuje. Za kilka dni możesz operację powtórzyć. Jak zobaczysz oznaki pojawiania się miejscami "klarownego" płynu to znaczy, że nastaw jest gotowy. Ten płyn dla pewności możesz zmierzyć. Ale moim zdaniem będzie wszystko OK.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek, 29 mar 2010, 12:15
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Lubię się uczyć i eksperymentować
- Ulubiony Alkohol: Nie wiem którego nie lubie
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Będzin
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Dzięki za sugestie , jednak nastaw gdy przemieszałem mieszadłem oddał swoje ostatnie tchnienie. Wciąż bulgotało bo nie uszły wszystkie gazy , nie mogę zmierzyć tlko blg bo to papka. Więc próbowałem i nie czuć cukru tylko wytrawny smak , teraz myślę że jest gotowy. Będę to puszczał w kegu 30 l , oczywiście bez wsadu i zrobię płaszcz z większego gara , luzy uzupełnię olejem. Mam też pytanie; czy korki silikonowe chyba będzie widać na zdjęciu , mogą zostać nie wpłynie to posmak destylatu
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Psota to czysta poezja , więc nią dusze wypełniam
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Jak zamieszasz to zawsze zacznie bulgotać. Gotuj to i się nie przejmuj, jak wcześniej nie było nic widać w rurce. Te korki nie są silikonowe, ale dużo osób ich używa i nie skarżą się na dziwne posmaki. Tylko masz błąd w połączeniu. Ten korek z deflegmatora połącz od razu do chłodnicy, a ten odstojnik wymontuj. I ściągnij izolację bo deflegmator nie będzie spełniał swojego zadania.
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Mam lekkie zdziwko. Zrobiłem w proporcjach Kucyka. No i zadałem drożdżami Malaga. Ładnie pracowało przez miesiąc, po miesiącu zadecydowałem, że odcisnę fusy i dalej będę jechał sam sok. Musiałem tak zrobić, bo solennie obiecałem kiedyś rodzinie, że więcej nic z fusami gotował nie będę, jak mi wrząca pulpa walnęła centralnie w twarz.
Ale do sprawy: odcisnąłem, smak tak wytrawny, że ryja krzywi a cukromierz pokazuje... 7 BLG i jeszcze czuć trochę dwutlenku węgla nad sokiem. Przecież 7 BLG to powinno być słodkie jak coca - cola!
I tak zamierzam potrzymać całość jeszcze ze 2 - 3 tygodnie (czasu nie mam na większy koncert teraz), to sie sprawa wyjaśni, ale czy to możliwe, że mam tyle tzw. niecukrów w nastawie, że mi wybijają cukromierz?
Ale do sprawy: odcisnąłem, smak tak wytrawny, że ryja krzywi a cukromierz pokazuje... 7 BLG i jeszcze czuć trochę dwutlenku węgla nad sokiem. Przecież 7 BLG to powinno być słodkie jak coca - cola!
I tak zamierzam potrzymać całość jeszcze ze 2 - 3 tygodnie (czasu nie mam na większy koncert teraz), to sie sprawa wyjaśni, ale czy to możliwe, że mam tyle tzw. niecukrów w nastawie, że mi wybijają cukromierz?
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Cukromierz jest bardziej obiektywnym i dokładniejszym sposobem ustalenia czy fermentacja ustała czy nie. Niecukrów możesz mieć sporo, dolicz jeszcze lekki osad zawieszony po odciskaniu pulpy, on też nieco podnosi wskazania. Ale jak w smaku jest wytrawne to znaczy, że koniec fermentacji już nastał albo jest bliski.
PS. Dla czystej wody na pewno wskazuje 0? Może się skala przesunęła.
PS. Dla czystej wody na pewno wskazuje 0? Może się skala przesunęła.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek, 29 mar 2010, 12:15
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Lubię się uczyć i eksperymentować
- Ulubiony Alkohol: Nie wiem którego nie lubie
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Będzin
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Ja też robiłem według przepisu Kucyka i po trzech tygodniach dwutlenku w pulpie miałem dużo - rurka pracowała. Pulpy nie odciskałem żeby zmierzyć blg, wziąłem na smak no i wytrawny. A jak przemieszałem mieszadłem to gazy uciekły i rurka ledwo co dycha, praktycznie zdechło. Więc na kocioł dziś z tym, gotuje około 26 l pulpy. Keg wstawiłem do gara, który wypełniłem 9 l oleju. Robię tak pierwszy raz . Jakie będę miał efekt, to napisze.
Ostatnio zmieniony niedziela, 1 gru 2013, 21:00 przez gr000by, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: konieczne poprawki
Powód: konieczne poprawki
Psota to czysta poezja , więc nią dusze wypełniam
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Cukromierz mam OK. Nie ma poza tym szansy, żeby skala w nim przesunęła się o 7 BLG.
Na wyrobionym nastawie na grappę pokazał -1 BLG.
Spoko, poczekam jeszcze do świąt i wtedy będę koncertował. Czasu będzie więcej. Poza tym wino z jabłek pracuje wyraźnie dłużej (x2) niż np. wino gronowe. Więc raczej nie ma się czym zamartwiać na zapas.
Trudno, stracę trochę dobroci z fusów, ale słowo, to słowo. Poza tym fusy z jabłek BARDZO się przypalają. No i mam tylko kega z grzałkami (mam podobnież bana na gaz, zwłaszcza butlowy). No bo jak potrafiło takiemu KOMUŚ, jak ja, po elementarnym błędzie wynikającym z bezmyślenia i nagłego ataku głupoty o mało oczu nie wypalić, to tylko kwestią czasu jest, jak się gdzieś pomylę, albo pójdę rutynowo "na skróty" i będzie po życiu, chałupie, sprawie i tylko artykuł w lokalnej prasie na pamiątkę zostanie.
Ale grzałki są wygodniejsze od butli z gazem i... jak dotychczas wciąż prąd jest nieco tańszy.
Na wyrobionym nastawie na grappę pokazał -1 BLG.
Spoko, poczekam jeszcze do świąt i wtedy będę koncertował. Czasu będzie więcej. Poza tym wino z jabłek pracuje wyraźnie dłużej (x2) niż np. wino gronowe. Więc raczej nie ma się czym zamartwiać na zapas.
Trudno, stracę trochę dobroci z fusów, ale słowo, to słowo. Poza tym fusy z jabłek BARDZO się przypalają. No i mam tylko kega z grzałkami (mam podobnież bana na gaz, zwłaszcza butlowy). No bo jak potrafiło takiemu KOMUŚ, jak ja, po elementarnym błędzie wynikającym z bezmyślenia i nagłego ataku głupoty o mało oczu nie wypalić, to tylko kwestią czasu jest, jak się gdzieś pomylę, albo pójdę rutynowo "na skróty" i będzie po życiu, chałupie, sprawie i tylko artykuł w lokalnej prasie na pamiątkę zostanie.
Ale grzałki są wygodniejsze od butli z gazem i... jak dotychczas wciąż prąd jest nieco tańszy.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
A mi niestety nastaw w małej beczce padł. Zapewne drożdże zmarzły bo w pomieszczeniu w nocy było ok. 5C. Ale duża beczka stojąca obok dalej pracuje. W większej widocznie cieplej mają. Wymyje z rana 2 beczki 100l i jadę po jabłka żeby braki uzupełnić. A już myślałem, że do lata mam spokuj z bełtaniem i zostało tylko gotowanko.
Coś wam długo te nastawy pracują. Mój stoi w temperaturze ok. 10C i po 2 tygodniach jest już kwaskowaty. Myślę, że jeszcze tydzień i będzie do gotowania. Może więcej cukru dajacie i dlatego? Ja Cukru dawałem 5kg na 100kg owoców. Drożdzaki winne dodałem w postaci kilku litrów pulpy z innego pracującego nastawu. Fermentacja bardzo bużliwa, dużo bardziej od winogron. Do beczki wkładam max 3/4 wsadu bo większa ilość wykipiała.
Coś wam długo te nastawy pracują. Mój stoi w temperaturze ok. 10C i po 2 tygodniach jest już kwaskowaty. Myślę, że jeszcze tydzień i będzie do gotowania. Może więcej cukru dajacie i dlatego? Ja Cukru dawałem 5kg na 100kg owoców. Drożdzaki winne dodałem w postaci kilku litrów pulpy z innego pracującego nastawu. Fermentacja bardzo bużliwa, dużo bardziej od winogron. Do beczki wkładam max 3/4 wsadu bo większa ilość wykipiała.
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Pokrec, u mnie za takie wskazania cukromierza odpowiadał dwutlenek węgla którego za cholerę nie dawało się pozbyć z próbki. Jakoś opornie szło jego wytrząsanie przy tym nastawie. Jeśli smak masz wytrawny i nie czujesz żadnej słodyczy to znaczy że już po sprawie, przy 1,5 Blg u mnie było jeszcze ciut cukier czuć.
P.S. I ja dołączę się do podziękowań dla Kucyka, trunek tworzy się zacny!
P.S. I ja dołączę się do podziękowań dla Kucyka, trunek tworzy się zacny!
-
- Posty: 141
- Rejestracja: środa, 6 lut 2013, 20:41
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Ja natomiast w sobotę przerobiłem 24kg jabłek przez sokowirówkę i wszystko (sok + pulpa, razem ok 30l) zaszczepiłem G995. Trzymałem fermentator dobę w 20 stopniach bo coś drożdżaki miały słaby start. Wczoraj wieczorem przestawiłem zbiornik do pomieszczenia gdzie jest 18-19 stopni. Dziś wieczorem chcę już przenieść do garażu gdzie jest 12-13 stopni, żeby sobie spokojnie pracowały.
Kolego ziemba, a na jakich drożdżach pracują Twoje nastawy?ziemba12345 pisze:
Coś wam długo te nastawy pracują. Mój stoi w temperaturze ok. 10C i po 2 tygodniach jest już kwaskowaty.
rastahnu
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Nie pamiętam dokładnie. Napewno są to drożdżaki aktywne z biowinu do wina białego. Fermivin sacha coś tamrastahnu pisze:Kolego ziemba, a na jakich drożdżach pracują Twoje nastawy?ziemba12345 pisze:
Coś wam długo te nastawy pracują. Mój stoi w temperaturze ok. 10C i po 2 tygodniach jest już kwaskowaty.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek, 29 mar 2010, 12:15
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Lubię się uczyć i eksperymentować
- Ulubiony Alkohol: Nie wiem którego nie lubie
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Będzin
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Witam , miałem powiedzieć o moich efektach no i ;
z około 26 l pulpy mam 5 l-55 % to z pierwszego razu. Ładnie też pachnie nie wiem czy tak powinno być , czy to już odświeżacz , ale nie jest to jakiś mocny zapach to nic nie będę robił z tym. Zobaczę jak przegonie cały nastaw , i potem całą psotę drugi raz. Trochę mi przywarło do dna , ale się nie przypaliło, rurka czyścik i po temacie. Ciekawi mnie jak to robią inni gotując pulpę bez płaszcza , czytałem że nie maja większych problemów.
Dziś wstawiłem kolejny nastaw Gotuje na kuchence , wczoraj na jednym palniku-jak zawsze , ale martwiła mnie mała moc grzewcza i tak sobie myślę a może na dwa palniki ech to będzie moc
Idę się nagrodzić tegoroczną orzechówką
z około 26 l pulpy mam 5 l-55 % to z pierwszego razu. Ładnie też pachnie nie wiem czy tak powinno być , czy to już odświeżacz , ale nie jest to jakiś mocny zapach to nic nie będę robił z tym. Zobaczę jak przegonie cały nastaw , i potem całą psotę drugi raz. Trochę mi przywarło do dna , ale się nie przypaliło, rurka czyścik i po temacie. Ciekawi mnie jak to robią inni gotując pulpę bez płaszcza , czytałem że nie maja większych problemów.
Dziś wstawiłem kolejny nastaw Gotuje na kuchence , wczoraj na jednym palniku-jak zawsze , ale martwiła mnie mała moc grzewcza i tak sobie myślę a może na dwa palniki ech to będzie moc
Idę się nagrodzić tegoroczną orzechówką
Psota to czysta poezja , więc nią dusze wypełniam
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Co do jabłek, to jak na razie wszystkie nastawy, z pulpą czy bez, pędziłem tylko raz. Było to tak dobre, że drugie pędzenie jak dla mnie było zbędne. Zastanów się czy warto pędzić dwa razy. Albo drugi raz przepędź tylko część i porównaj które lepsze. A co do zapachów, to ewentualne felerne, ulotnią się po dobie wietrzenia.
Pulpa na dwa palniki to średni pomysł. Lepiej gotować raz godzinę dłużej, niż potem przez kilka godzin pozbywać się aromatu spalenizny.
Pulpa na dwa palniki to średni pomysł. Lepiej gotować raz godzinę dłużej, niż potem przez kilka godzin pozbywać się aromatu spalenizny.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Jak jesteś w stanie poświęcić nową kosiarkę do rozdrabniania owoców to spoko. Metoda toporna i niezbyt higieniczna - używana lub niedoczyszczona kosiarka (podrdzewiała lub z trawą czy błotem) wniesie niezapomniane posmaki do trunku .
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Hahaha Gdybym nie zobaczył, to bym nie uwierzył Ten filmik musiał powstać "dla jaj", po prostu inna możliwość nie mieści mi się w głowie A "pit stop" kosiarki wymiataBartekBartek1 pisze:Dzisiaj znalazłem metodę rozdrabniania jabłek na rakije u naszych kolegów z południa.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 25
- Rejestracja: wtorek, 26 mar 2013, 13:33
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: centalnie~
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Jakby co to PW.
Pozdrawiam.
Kolego "wawaldek" ciekawy pomysł, dopisuję się do prób z prototypem, dysponuję(niestety też używaną, ale teraz z przeznaczeniem na rozdrabniarkę) kosiarką elektryczną do jabłek .wawaldek11 pisze:Ten filmik natchnął mnie do prób, ale z elektryczną kosiarką postawioną bokiem i zaślepionym dołem
Jakby co to PW.
Pozdrawiam.
...pędzę pędzić...
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Po lekturze serbskich for, postanowiłem wykonać rozdrabniacz do jabłek na kegu 30l lub 50l. Ma to wyglądać mniej więcej tak:
Noże w środku będą napędzane silnikiem od pralki. Układ noży jest jeszcze do ustalenia ale ma to wyglądać mniej więcej w ten sposób:
Oś noża i zbiornik będzie musiał być szczelny. Czy do tego mogę użyć łożyska uszczelnianego? Chodzi mi czy podczas spawania nie stopi się guma? Przyjmę wszelkie sugestie.
Noże w środku będą napędzane silnikiem od pralki. Układ noży jest jeszcze do ustalenia ale ma to wyglądać mniej więcej w ten sposób:
Oś noża i zbiornik będzie musiał być szczelny. Czy do tego mogę użyć łożyska uszczelnianego? Chodzi mi czy podczas spawania nie stopi się guma? Przyjmę wszelkie sugestie.
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
@BartekBartek1: łożysk się NIE SPAWA! Łożyska się umieszcza w oprawach łożyskowych - wytoczonych z kawałka materiału tak, żeby łożysko w nie ciasno wchodziło. Dopiero takie oprawy (przed założeniem łożyska) można wspawać. Ale najlepiej przykręcić śrubami, bo spawanie je może zdeformować i pasowanie trafi szlag. Uszczelnianie przepustu obrotowego nie może być realizowane okrytym łożyskiem! Łożyska się do tego nie nadają, nawet jak mają gumowe kołnierze.
Rozwiązanie jest takie, że umieszczasz siekacz miksera na dnie na jakimś szpindlu żeby się obracał a moc z silnika zamocowanego na pokrywie dostarczasz wałem. Na osi silnika (albo wyjściu przekładni) oraz na wale dajesz proste sprzęgło kłowe i masz problem z głowy.
Ja jabłka siekam dobrze naostrzonym, umytym na błysk szpadlem w sporej, prostokątnej plastikowej skrzynce z włożoną na jej dno deską (żeby skrzynki nie pociąć). 150 kg jabłek "robię" w 2 - 3 godzinki. Nie ma tragedii. Raz na 2 lata (bo co drugi rok są śliwki), można przeżyć.
Rozwiązanie jest takie, że umieszczasz siekacz miksera na dnie na jakimś szpindlu żeby się obracał a moc z silnika zamocowanego na pokrywie dostarczasz wałem. Na osi silnika (albo wyjściu przekładni) oraz na wale dajesz proste sprzęgło kłowe i masz problem z głowy.
Ja jabłka siekam dobrze naostrzonym, umytym na błysk szpadlem w sporej, prostokątnej plastikowej skrzynce z włożoną na jej dno deską (żeby skrzynki nie pociąć). 150 kg jabłek "robię" w 2 - 3 godzinki. Nie ma tragedii. Raz na 2 lata (bo co drugi rok są śliwki), można przeżyć.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek, 29 mar 2010, 12:15
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Lubię się uczyć i eksperymentować
- Ulubiony Alkohol: Nie wiem którego nie lubie
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Będzin
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
[ramka=]nastaw owocowy: 90 kg champion, drożdże Estelle, pożywka i po 4 kg cukru na 45 kg jabłek. Najpierw drylowałem, potem frytkownica-szatkowanie i potem wiertarką na miazgę, po kilku dniach dodam po 2 kg cukru na 45 kg jabłek.[/ramka]
Z tego całego zacieru wyszło 25 l okoł 55 %, potem drugi raz i jest 13l 85 %. Tak jak już w tym temacie było pisane, żeby otrzymać smakowy Calvados trzeba go rozcieńczyć, ja to zrobiłem do 50 %. Matko i córko koledzy Dziękuje za temat, porady, własne doświadczenia . Tyle towarku na pewno coś się zachowa do następnego razu a to raczej niebawem, bo chciałbym spróbować kilkuletniego Calvadosa. Część zrobiłem z kostką dębową, średnio i mocno paloną, a część zostawiłem nietkniętą. Chciałem się pochwalić i dałem koledze nie mógł uwierzyć że to towar z kuchni. Nic bym nie osiągną bez waszej pomocy więc jeszcze raz DZIĘKUJĘ
Z tego całego zacieru wyszło 25 l okoł 55 %, potem drugi raz i jest 13l 85 %. Tak jak już w tym temacie było pisane, żeby otrzymać smakowy Calvados trzeba go rozcieńczyć, ja to zrobiłem do 50 %. Matko i córko koledzy Dziękuje za temat, porady, własne doświadczenia . Tyle towarku na pewno coś się zachowa do następnego razu a to raczej niebawem, bo chciałbym spróbować kilkuletniego Calvadosa. Część zrobiłem z kostką dębową, średnio i mocno paloną, a część zostawiłem nietkniętą. Chciałem się pochwalić i dałem koledze nie mógł uwierzyć że to towar z kuchni. Nic bym nie osiągną bez waszej pomocy więc jeszcze raz DZIĘKUJĘ
Psota to czysta poezja , więc nią dusze wypełniam
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
A no właśnie @ziemba12345 ciekawe co się stało z %Kucykiem bo już ze 2 lata nie był na forum. Chcę zrobić taki rozdrabniacz, ponieważ nie chcę dodawać wody i chcę od przyszłego sezonu robić na poważnie czyli bez dodatku cukru, ale nie większe ilości. Dodatkowo chcę zrobić zbiornik 80l z płaszczem wodnym opalanym drewnem. Chcę zrobić coś takiego ,ponieważ chcę robić tak ja ludzie w Serbii czy Bośni. Podoba mi się ten cały proces dokładania drzewa, szybkiego odbioru i w końcu przecudownego aromatu gotowego produktu. Więc nie jest to żadna skala masowa
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
No to już poważne tematy Raz zrobiłem śliwki bez cukru ale wydajność była słabiutka także będziesz musiał przerobić kilkaset kilo owoców żeby uzyskać kilka litrów trunku. No ale jak masz czas i chęci to jak najbardziej. Mi by się poprostu nie chciało Ale smak z takiego nastawu powinien być super.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Ja ze śliwek czy gruszek uzyskuję zawszę 10l, a jabłek 7l dobrej rakiji ze 100kg owoców. Moim zdaniem to się opłaca robić jeśli właśnie ma się zbiornik opalany drewnem i i czas potrzebny na zagotowanie jest mniejszy niż godzina. A jeśli się kupuje śliwki po 50 groszy to wychodzi, że litr kosztuje nas 5zł. Ale aromat takiego destylatu na pewno jest super. Choć jak porównywałem destylat z Bośni i mój z 7% dodatkiem cukru to mój okazywał się lepszy, ponieważ tamten miał dziwne posmaki. Może nastaw za długo stał, albo śliwki były podgniłe. Mam plan zrobić jeszcze taki sprzęt do owoców 2w1, czyli raz zakładam już do owoców twardych i mielę na mus, a druga wersja to zakładam taką przystawkę jak na zdjęciach poniżej i oddzielam pestki. Silnik oczywiście tak jak doradził kolega @pokrec na pokrywie. Pozdrawiam.
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Wczoraj przegotowałem część swoich jabłek. Wyszło 11l 60%. Jak narazie to bardziej śmierdzi niż pachnie i jabłek tam wogóle nie czuć. Ale już się nauczyłem, że przy moim szybkim odbiorze zawsze tak jest na poczatku. Dopiero po około tygodniu pijawia sie przyjemniejszy zapach. Jakieś 2 tygodnie temu puscilem trochę wina z pożeczek. Zaraz po psoceniu poprostu śmierdziało. A wczoraj do niego zajrzałem bo chowałem gąsiorki z calvadosem i już pięknie pożeczkami pachniało.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Też mam takie odczucie. Ja odbieram 4-5l na godzinę i na początku nie pachnie za ładnie. Ale po 2 dniach pachnie cudownie. Tak było podczas destylacji brzoskwiń, gdy leciało destylat płynął z chłodnicy nawet ładnie pachniał, gdy skończyłem destylację był bez zapachu, ale po 2-3 dniach gdy otworzyłem garnek z destylatem to w całym pomieszczeniu z destylatami pięknie pachniało. Dlatego nie zmniejszam nigdy grzania tylko grzeje na maksymalnie otwartym gazie. Ale przez zimę będę robił nowy zbiornik opalany drzewem. Będzie zbudowany z parnika i będzie miał pojemność około 80l
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Wszystko w/g normy. Większość destylatów zaraz po destylacji trudno określić jako apetyczne pod względem zapachowym jak i smakowym. Dopiero czas i nasza cierpliwość czyni cuda.ziemba12345 pisze:Jak narazie to bardziej śmierdzi niż pachnie i jabłek tam wogóle nie czuć. Ale już się nauczyłem, że przy moim szybkim odbiorze zawsze tak jest na poczatku. Dopiero po około tygodniu pijawia sie przyjemniejszy zapach.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Miałem w tym roku 30 kg dzikiej róży a z racji tego że można robić do 3 nastawów to postanowiłem troszkę towarku "wzmocnić". Zostawiam sobie wino z pierwszego nastawu (mocne słodkie) a z drugiego robię wino delikatne wytrawne.Część róży suszyłem i z niej też robiłem wino ale podczas suszenia róża chwyciła zapach dymu i troszke wino zalatuje dymem chociaz smak z pierwszego nastawu jest super. Będę chciał z tego zrobić fajny destylacik. Ciekawi mnie tylko czy ten zapach dymu przejdzie i w jakim stopniu wpłynie na jego jakość. Pozdrawiam