Jakie drożdże dostępne w Polsce będą najlepsze do przygotowania nastawu?

[Kanada]

Cześć
Od samego początku używam tego zestawu drożdży https://www.stillspirits.com/collection ... sic-8-pack do swoich nastawów (40l wody 16kg cukru 2 paczki drożdży C8 , 2 paczki turbo carbon, 2 paczki turbo clear do oczyszczania to około $36/105zł+- bez cukru. Porównując ceny z produktami które są w Polsce przepłacam prawie 100%. Do Porównania podam na przykład. Zestaw Classic 8 Pack podany w linku x 5 sztuk to cena $93.22 cad z Tax (265zl) .Byłbym wdzięczny gdyby ktoś polećił naprawdę dobry i sprawdzony zestaw wraz z recepturą przygotowania.W sumie aparatura AABRATEK OVM też przylećiała z Polski z polecenia i jestem bardzo zadowolony
Pozdrawiam

[JanOkowita]

Polecam zestaw chętnie kupowany przez Klientów w naszym sklepiku:
https://alkohole-domowe.pl/ad-zestaw-st ... klar-p1174

[Góral bagienny]

topic27158.html
I zmniejsz ilość ilość cukru w nastawie

[Doody]

Na 41 litrów wody daj 12kg cukru, to sprawdzona proporcja dającą 48,2l nastawu co po odjęciu osadu, daCi 45-46l nastawu wlewanego do kotła.
Dodaj też połowę zalecanej dawki drożdży. Fermentacja potrwa dłużej ale będzie czystszy wsad do kotła .

[Kanada]

Rozumiem, że ta zasada ma się tak samo do wszystkich rodzajów drożdży, środek ten sam, tylko opakowanie inne.

[tanczacy-z-drozdzami]

Są różne szczepy drożdży o różnych właściwościach - producenci lecą w kulki i w takich "turbo" nigdy nie wiadomo co jest. Równie dobrze to mogą być jakieś typowe winiarskie + dosypany antyzbrylacz i pożywka.

Możesz poszukać coś z firmy Lallemand czy masz dostępne w kraju - np. robią szczep Ethanol Red, ale i tak nie wiem czy warto do hobby. Zasada jest taka, żeby nie przesadzać z cukrem (metoda 1410 jest dobra, bo wychodzi około 20 BLG i ciśnienie osmotycznie nie robi jeszcze dużych cyrków z metabolizmem drożdży).

Druga zasada to taka aby bardzo dobrze sklarować nastaw przed gotowaniem - miałem kiedyś 2 wiadra identycznego nastawu - jedno sklarowanie, drugie nie - różnica była porażająca, przy drugim leciała śmierdząca berbelucha. Zrób sobie jakieś porównanie czy ten środek klarujący co kupujesz działa - ja na cukrówce i drożdżach T4 testowałem różne środki i w sumie żaden nie działał dobrze - najlepiej działało odgazowanie wiertarką i mieszadłem i zostawienie na tydzień-dwa. To zależy od szczepu drożdży ale to zupełnie inna bajka i historia

Podsumowując: popróbuj sobie nawet zwykłe tanie drożdże do win czerwonych, jest duża szansa że nie zobaczysz różnicy albo to te same co kupujesz jako turbo xD

[radius]

ja na cukrówce i drożdżach T4 testowałem różne środki i w sumie żaden nie działał dobrze

To przetestuj sobie zwykły, czysty bentonit Jak jeszcze robiłem cukrówki, to klarowałem tylko bentonitem i zawsze się sprawdzał
Używałem tego - https://leclerc.com.pl/hilton-zwirek-st ... ylajacy-5l

[JanOkowita]

@tanczacy-z-drozdzami

Drożdże Ethanol Red to czyste suche drożdże, i tak trzeba dodać do nastawu pożywkę. Natomiast drożdże winne wytrzymują stężenie alkoholu max 12,5% i potem giną. Drożdże gorzelniane alkoholizują do 18-19%, a w torebce znajduje się odpowiednio zbilansowana ilość pożywki (przeważnie są to martwe komórki drożdży lub dwufosforan amonu), do tego komplet witamin z grupy B niezbędnych do prawidłowej pracy, środek regulujący pH nastawu do optymalnej pracy oraz śladowa ilość antybiotyku zapobiegającego zakażeniu i gniciu nastawu.
Tak więc zastąpienie drożdżami winnymi nie jest dobrym pomysłem. Natomiast oczywiści najlepiej użyć szczepu o powolnej charakterystyce pracy, jak np. drożdże typu Vodka: https://alkohole-domowe.pl/ad-drozdze-v ... ystal-p937
Klarowanie dwuskładnikowym środkiem klarującym Duoklar https://alkohole-domowe.pl/ad-duoklar-turbo-p938 jest efektywne wtedy, gdy nastaw całkowicie zakończył pracę i jest odgazowany z CO2, który powstał w procesie fermentacji. Najlepiej po zmierzeniu cukromierzem informującym o zakończeniu fermentacji nastaw porządnie wymieszać i środek klarujący dodać dopiero po 24-48 godzinach - gdyż po wymieszaniu drożdże na chwilę "ożyją" z powodu dodatkowej porcji tlenu.
Jeśli tego nie zrobimy to środek klarujących zamiast do martwych komórek drożdży zawieszonych w nastawie "przykleja się" do pęchcerzyków CO2 i klarowanie jest kiepskie.

[tanczacy-z-drozdzami]

"Drożdże gorzelniane" są sztuczną definicją handlową dla naiwnych - skoro tak chcemy określać turbo a nie np. Ethanol Red, który został stworzony na potrzeby gorzelni i produkcji bioetanolu. Zresztą gorzelnie robią propagację/recycling drożdży same a pożywkę dają zewnętrzną, nikt tam nie sypie turbo z allegro skoro każdy błąd to ogromne straty (polecam magazyn Ethanol Producer Magazine, ciekawa rzecz).

Nie bez powodu jest tyle opinii negatywnych o drożdżach turbo bo żaden producent nie podaje nigdy co to za szczep ani jaka to pożywka - mogą tam dawać cokolwiek, nawet w różnych partiach tej samej marki - a z pożywki równie dobrze może walić tylko duże ilości DAP które są przyczyną nadprodukcji alkoholi wyższych. Za to będzie prawdziwa fermentacja już w 48H a początkujący wierzą w magiczne 19% z etykiety i potem z destylatora leci syf.

Dlatego często lepszy efekt dają "czyste" drożdże i dobrze dobrana i odmierzona pożywka z innego źródła.

A co do zawartości antybiotyku to mam nadzieję, że to jest jakiś żart producenta - mało tego syfu jemy w mięsie? Skoro walimy drożdże turbo i celujemy w 19% to raczej ryzyko zakażenia jest małe.

Co do wysokiej alkoholizacji to są to szczepy wywodzące się genetycznie z drożdży winnych i tworzone na potrzeby przemysłu biopaliw, gdzie etanol jest oczyszczany i odwadniany chemicznie i nikt się nie przejmuje smakiem (albo dla gorzelni, która ma lepsze zabawki niż my a nadprodukcja amylu jest sprzedawana z zyskiem do branży kosmetycznej).

Dlatego moja rada dla kolegi z pierwszego posta jest taka, aby olał to co jest napisane na opakowaniu i celował w 11-12% nastawu i przetestował najtańsze drożdże jakie znajdzie, skoro i tak żaden producent nie podaje co jest w środku. Z pożywki to wystarczą gotowane drożdże piekarnicze + trochę DAP.

[JanOkowita]

@tanczacy-z-drozdzami
Mamy karty technologiczne naszych mieszanek drożdży, więc wiemy dokładnie jakie to są szczepy i co jest w torebkach. Współpracujemy z fabryką od 14 lat. Ethanol Red nadaje się do przemysłu a nie do domowego wyrobu. Antybiotyk to nie żaden żart, tylko wystarczy śladowa ilość aby uchronić nastaw. Mnóstwo klientów ma problem z gniciem nastawu latem, gdy temperatury są wysokie.
Drożdże winne są do win, cydrów, itp. A nie do cukru. Kolega z Kanady stosował węgiel w płynie i środek klarujący, więc nastaw do obróbki był już czysty. Gdyby jeszcze stosował glukozę zamiast cukru to miałby jeszcze lepszy efekt.

[tanczacy-z-drozdzami]

Macie kartę - ale na opakowaniu nie podajecie jaki to szczep, więc dla klienta wszystkie drożdże turbo są takie same.

Podobnie jak "witaminy, pożywka" - co za problem napisać ile i czego? Np. rekomendowana dawka przyswajalnego azotu to 150-350 mg/L. Z paczki się nie dowiesz ile tam jest, a przy cukrze ma to ogromne znaczenie bo nie ma dodatkowego źródła azotu. A ilość pogonów jest mocno skorelowana z azotem.

Problem z branżą jest taki że klientów traktuje się jak małpy - "wrzuć paczkę i nie zadawaj pytań" a potem zwala się na nich problem jak im wychodzi byle co. W przy piwowarstwie i winiarstwie skupia się na wszystkich parametrach, kwasowości - liczy mutacje drożdży z konkretnego szczepu i co tam jeszcze a w przy "bimbrownictwie" zakłada się że użytkownik wrzuci wszystko bezmyślnie do wiadra i nie będzie chciał poszerzać swojej wiedzy aby osiągnąć lepszy efekt czy porównać metody.

[aakk]

Problem z branżą jest taki że klientów traktuje się jak małpy

przy "bimbrownictwie" zakłada się że użytkownik wrzuci wszystko bezmyślnie do wiadra i nie będzie chciał poszerzać swojej wiedzy

Na podstawie czego wyciągasz takie wnioski? Bo moje odczucia po kontakcie z setkami jak nie tysiącami klientów są inne. Klient jest leniwy i tak, najchętniej wrzucił by paczkę do beczki i nie myślał co dlaczego i jak. Oczywiście jak i wszędzie znajdą się entuzjaści ale to mały procent.

[tanczacy-z-drozdzami]

Wnioski wyciągam takie, że praktycznie wszystkie drożdże sprzedawane do "domowego gorzelnictwa" mają na etykiecie tylko nazwę "producenta" ewentualnie cuda typu 20% w 48H.

Żadnej informacji jaka tam jest pożywka, ile czego, itp. W przeciwieństwie do drożdży piwowarskich czy winiarskich gdzie do większości marek jest karta produktu, zalecane dawkowania w milionach komórek / BLG / litr, krzywe temperatur, itp.

Jak ktoś ma się uczyć, porównywać i ulepszać cokolwiek jak nawet nie wie co sypie do gara?

Nie oszukujmy się - jest może na świecie 2-3 liczących się producentów ze sprzętem do robienia granulatu, jestem prawie pewien że każda paczka "turbo" na rynku ma w środku to samo - np. DistilaMax HT od Lallemanda albo właśnie Ethanol Red czy cokolwiek podobnego.

Każdy po prostu się boi napisać cokolwiek na etykiecie bo zaraz się okaże, że skoro wszędzie jest to samo to po co przepłacać.

[JanOkowita]

Żadnej informacji jaka tam jest pożywka, ile czego, itp. W przeciwieństwie do drożdży piwowarskich czy winiarskich gdzie do większości marek jest karta produktu, zalecane dawkowania w milionach komórek / BLG / litr, krzywe temperatur, itp.

To by dopiero była sprzedaż, gdybyśmy jeszcze na opakowaniach umieścili wykresy i szczegółowe dane. Porcja wiedzy przydatna dla "szczegółowców", których wśród klientów jest może kilka promili. Produkt i opis ma być prosty jak budowa cepa. Gdy kupujesz smartfona to zgłębiasz tajemnice i wykresy procesora, akceleratora grafiki, typ ekranu, charakterystykę pracy akumulatora i nie wiadomo co jeszcze? Trafiają się jeszcze producenci, którzy do swoich produktów załączają wielostronicowe księgi. Np. Yamaha z serii Music Cast. Instrukcja wzmacniacza na 120 stron. Audiofil może to przeczyta, normalny użytkownik wyrzuci do kosza. Podobnie z drożdżami - wsypać, zamieszać, puścić na rury.
Rozumiem, że Twój Nick odzwierciedla pasję - stąd wynikają Twoje uwagi. Oczywiście mają one zastosowanie, ale wyłącznie dla skrajnie pedantycznych hobbystów. Gdybym chciał umieszczać te wszystkie informacje na etykietach moich produktów, to druk musiałby mieć wielkość 2 mm. Na pewno nasi Klienci mają sokoli wzrok... Wielu ludzi wkurza czytanie tych drobnych druczków, które dostajemy przy każdym produkcie z UE w 26 językach. Debilizm i marnotrawstwo papieru.
Pierwsze drożdże w życiu sprowadziłem z Belgii w 1988 roku, z zakonu Trappistów do produkcji piw górnej fermentacji. Mieliśmy wówczas grupę pasjonatów piwa domowego (m.in. byli tam założyciele Wirtualnej Polski). Wówczas powstał również portal browar.biz Artura Szudrowicza, na którym aktywnie działaliśmy. Nie było Biowinu, nikt nie słyszał o brewkitach. A z ciemnych piw w polskich sklepach można było najwyżej wówczas trafić na ciemne pieczywo.

Podsumowując - możesz sobie na własny użytek szukać miliona informacji i "rozbijać gówno na atomy" - ale z punktu widzenia sprzedaży ma to się nijak do końcowego zadowolenia Klientów.

[Kanada]

Wczoraj zrobiłem nastaw według instrukcji Doody blg na starcie pokazało 25 zamówiłem kilka rodzajów drożdży między innymi wpadły Black label ,vodka crystal. Na sklepie alkohole domowe nie działa okienko do podawania nick aby dostać 3% wpisałem z kilka razy ( Kanada) i nic. Aż jestem ciekaw co z tego nastawu wyjdzie .

[jpiwek]

Pierwsze drożdże w życiu sprowadziłem z Belgii w 1988 roku, z zakonu Trappistów do produkcji piw górnej fermentacji. Mieliśmy wówczas grupę pasjonatów piwa domowego (m.in. byli tam założyciele Wirtualnej Polski). Wówczas powstał również portal browar.biz Artura Szudrowicza, na którym aktywnie działaliśmy. Nie było Biowinu, nikt nie słyszał o brewkitach. A z ciemnych piw w polskich sklepach można było najwyżej wówczas trafić na ciemne pieczywo

Wiem, że według Ciebie "teraz juz nie ma aczsów", ale chronologia się nie spina. Biowin działa od 1979, WP od 1995, a Browar.biz od 2000. Od 2001 istniał juz sklep browamator. Ekstrakty słodowe były dostepne.... od 1956 roku, kiedy WES zaczął je wytwarzać w Zielonej Górze. W latach 90 były szeroko dostępne, a w PRL w akademikach robiło się z nich piwko nagminnie.

[prolog1975]

ankieta-jakie-drozdze-sa-najlepsze-do-c ... 27158.html
Końcowe zadowolenie klienta jest wtedy jak turbo drożdże pożrą cały cukier. A po prawidłowej dwukrotnej rektyfikacji otrzymujemy produkt, którego czystość zaskakuje twórcę i osoby zaproszone na degustacje.

[tanczacy-z-drozdzami]

@JanOkowita - nikt nie każe Ci dawać na opakowaniu innych informacji ani instrukcji obsługi. Wystarczy nazwa szczepu (nawet na stronie internetowej) a osoby zainteresowane sobie znajdą co potrzeba. Akurat nie jest to jakiś przytyk szczególnie do Ciebie bo nikt tego nie robi i tak.

Ja wiem, że dla klientów musi być krzykliwa etykieta i minimum informacji - sam robię w biznesie i wiem jak to działa, równa się w dół do najgłupszego klienta. Ale w osi czasu wiele firm schodzi na psy i zaczyna robić gówno (co słyszę o *owinie, choć sam nie używam) więc czasem metodą aby się wyróżnić jest poświęcenie minimum energii aby zrobić coś dla tego promila rozbijającego gówno na atomy .

Podam Ci przykład - sam purystą nie jestem (wbrew nickowi) i wrzucam często zwykłe turbo drożdże (choć sam robię pożywki i inne rzeczy) - jak mam wybrać pomiędzy T4, Twoimi a np. Turbo od Browinu z promocji w Auchan?

Zresztą jest kilka projektów analiz genetycznych wrzucających na ruszt komercyjne drożdże i wcześniej czy później będzie śmiesznie jak po 300 postach na forum, które turbo lepsze okaże się że wszystkie to to samo. Tak było kilka lat temu z drożdżami Kveik jednego typu gdzie po badaniach okazało się, że to zwykły lager ze sklepu bo ktoś w labie miał brudną zlewkę xD

[Góral bagienny]

Używam drożdży firmy Browin
Chyba jako jedyni podają szczep "Saccharomyces bayanus "
O ile to nazwa szczepu
Używam już parę lat i 0 problemów
Nie wiem skąd ta nagonka na tą firmę
Kupiłem z tej firmy już kilkanaście rzeczy i jestem zadowolony z nich.
Często jest tak że użytkownik popełni błąd i zwala winę na drożdże
Ostatnio pracuje,testuje na "Enovini Baya"
Z opisu wynika że nadają się również do restartów