Nie należy zapominać, że każdą normę, można zmienić- zwiększyć w moim zamyśle. Wystarczy, że zbierze się odpowiednia komisja na wiejskiejKòpôcz pisze: - chrzczą towar, ale tylko w zakresie dopuszczalnych norm.
Przepraszam off topic ale musiałem
I co ten post wyleci? Bo tak polityką zaczyna zalatywać... skoro nie można po godzinach... to tutaj chyba też nie...defacto pisze: Nie należy zapominać, że każdą normę, można zmienić- zwiększyć w moim zamyśle. Wystarczy, że zbierze się odpowiednia komisja na wiejskiej
Tu się z tobą nie zgodzę. Mysz biała, czyli laboratoryjna była udomowiona już w czasach starożytnych za sprawą Chińczyków i Japończyków. W Europie po raz pierwszy pojawiła się w Anglii. W wieku XIX zaczęto ją hodować w celach badawczych, odtąd mysz biała "dostała pełny etat" w laboratoriach na całym świecie. Badanie naukowców z University of North Carolina na Chapel Hill oraz The Jackson Laboratory w Bar Harbor pozwoliło stwierdzić, że mysz laboratoryjna to nic innego jak w 68% mysz domowa, w 10% dzika mysz japońska, w 6% mysz domowa ze wschodniej Europy i Azji, a w 3% afrykańska mysz domowa.rastro pisze:Wbrew temu co sądzi przeciętny zjadacz chleba to te "króliki" doświadczalne to są jednak specjalnie wyselekcjonowane gatunki zwierząt... to nie są te myszy co buszują po stodole... nawet nie te co się hoduje jako zwierzątka...
No nie wiem... tutaj jest ich ponad 20 odmian https://animalab.pl/zwierzeta-laborator ... rt=default . Znam człowieka co zajmuje się badaniami z dziedziny farmacji i oni tam zamawiają gotowe egzemplarze ze schorzeniem pod kątem którego ma być badany lek.radius pisze:Tu się z tobą nie zgodzę. Mysz biała, czyli laboratoryjna była udomowiona już w czasach starożytnych za sprawą Chińczyków i Japończyków. W Europie po raz pierwszy pojawiła się w Anglii. W wieku XIX zaczęto ją hodować w celach badawczych, odtąd mysz biała "dostała pełny etat" w laboratoriach na całym świecie. Badanie naukowców z University of North Carolina na Chapel Hill oraz The Jackson Laboratory w Bar Harbor pozwoliło stwierdzić, że mysz laboratoryjna to nic innego jak w 68% mysz domowa, w 10% dzika mysz japońska, w 6% mysz domowa ze wschodniej Europy i Azji, a w 3% afrykańska mysz domowa.rastro pisze:Wbrew temu co sądzi przeciętny zjadacz chleba to te "króliki" doświadczalne to są jednak specjalnie wyselekcjonowane gatunki zwierząt... to nie są te myszy co buszują po stodole... nawet nie te co się hoduje jako zwierzątka...
I tu właśnie zostało postawione ważne pytanie. Aromat czy wydajność.rastro pisze:im niższy numer tym mąka bardziej oczyszczona... zależność jest zwykle taka że mniejszy numer = większa wydajność ale mniej aromatów.... i odwrotnie. typ 2000 można uznać za pełne ziarno...
mączka ziemniaczana... to pewnie inna nazwa dla skrobi ziemniaczanej.
Eee, no nie przesadzajmy. I taką mąkę można kupić w dobrej cenie - https://allegro.pl/oferta/maka-zytnia-r ... 9588105017rastro pisze:mąki pełnoziarniste mają taką cenę że do naszego hobby bym je olał...
Ja tam się nie znam, ale dużo czytam i teoretycznie do zbóż nie trzeba pożywek. Ze skrobią jak to nie wiem. Natomiast nikt nie poleca drożdży turbo do czegoś innego, niż cukier.Erazer pisze:W przyszłym tygodniu chce zatrzeć skrobię ziemniaczaną i zastanawiam się, czy użyć drożdże turbo (mam prestige turbo pure), albo Safespiryt GR-2 które także posiadam, ale nie mam żadnej pożywki i trochę lipa właśnie.