DOMOWY RUM - PRZEPISY
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Nastaw porządnie wymieszałem po zakończeniu pracy drożdży i zapodałem Turbo Clar Alcoteca. Po dwóch dobach ściągnąłem wężykiem jak każdą inną cukrówkę i przyznam, że białego osadu na dnie było jak po fermentacji glukozy. 43 litry trafiły do kotła i zalanie kolumny nastąpiło w temperaturze 92,8*C, czyli jakieś 10% alkoholu, co dla mnie porównywalne jest z zacierem zbożowym. BLG początkowe 19, końcowe 7.
Jak pisałem wcześniej, nastaw z samej melasy ma skłonności do pienienia się. Już podczas nalewania do kotła wytworzyła się delikatna piana mimo, że przed fermentacją dałem trochę antypiany. Teraz podczas grzania nastawu okresowo uruchamiałem na parę sekund mieszadełko. Gdy zrobiłem to w temperaturze ~ 91*C piana poszła w górę zalewając mi na brązowo dwa szkła z czterech w kolumnie. Zmuszony więc zostałem do kolejnego dodania porcji antypiany. Nie powiem, uczucie paskudne gdy taka maź dość szybko wypełnia kolumnę A że kocioł z płaszczem, olej grzeje to i zahamować wzrost temperatury trudno. Na szczęście głównym sprawcą pienienia się byłą intensywna praca mieszadła. Kolejna porcja antypiany powinna skutecznie przeciwdziałać unoszeniu się niepotrzebnych bąbelków.
Teraz zastanawiam się co zrobić z dundrem Kolejne nastawy też zamierzam robić z samej melasy, więc dunder trafi zapewne do kanalizacji. Jakoś nie widzę sensu wzmacniania aromatu, jeśli nie dokładam cukru. Może nie mam racji?
Jak pisałem wcześniej, nastaw z samej melasy ma skłonności do pienienia się. Już podczas nalewania do kotła wytworzyła się delikatna piana mimo, że przed fermentacją dałem trochę antypiany. Teraz podczas grzania nastawu okresowo uruchamiałem na parę sekund mieszadełko. Gdy zrobiłem to w temperaturze ~ 91*C piana poszła w górę zalewając mi na brązowo dwa szkła z czterech w kolumnie. Zmuszony więc zostałem do kolejnego dodania porcji antypiany. Nie powiem, uczucie paskudne gdy taka maź dość szybko wypełnia kolumnę A że kocioł z płaszczem, olej grzeje to i zahamować wzrost temperatury trudno. Na szczęście głównym sprawcą pienienia się byłą intensywna praca mieszadła. Kolejna porcja antypiany powinna skutecznie przeciwdziałać unoszeniu się niepotrzebnych bąbelków.
Teraz zastanawiam się co zrobić z dundrem Kolejne nastawy też zamierzam robić z samej melasy, więc dunder trafi zapewne do kanalizacji. Jakoś nie widzę sensu wzmacniania aromatu, jeśli nie dokładam cukru. Może nie mam racji?
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Witajcie Panowie. Popełniłem właśnie swój pierwszy rum. Nastawy były dwa . Pierwszy 27l 2 kg melasy 5 kg cukru trzcinowego 22 blg drożdże kobra rum. Fermentacja 10 dni w temp. 15 C. blg 0. Po próbie sklarowania turbo clarem pojawił się jakby kożuch, coś jak ścięte jajko. Na szczęście dało się rozmieszać. Destylacja na kolumnie miedzianej po kroplowym odbiorze przedgonu jazda na otwartym zaworku do 85 C na 10 półce . Surówka. Drugi nastaw to 27l 3 kg melasy, 3 kg cukru trzcinowego i 1 kg białego. drożdże aromatic vine. Fermentacja 21 dni blg końcowe 6. Jeszcze coś tam pracowało, ale strasznie wolno. Zlew z nad osadu 2 dni na mrozie i do kolumny. Słabo to przypilnowałem, bo przy grzaniu ok 1400 w spienił się wsad i kolumna wypluła brązową breję do słoja. Z powrotem całość do kotła. Zdecydowałem połączyć obie surówki, rozcieńczyłem do ok 30 % i na kolumnę Bardzo przyjemna praca kolumna długo stabilna w temperaturze poniżej 79 C urobek to 5 l czystego serducha 89 % i półtora litra z końca procesu (ciągnąłem do 84C na dole kolumny) o mocy też przyzwoitej 76% ale już innym zapachu. to poszło rozcieńczone do 45 do butli z dębem. Dębinę pozyskałem z klepki (leżała paczuszka z 10 lat po układaniu podłogi.) po szczapkowaniu na 30 min do piekarnika w folii aluminiowej na 220 C. Zapach drewna zmienił się nie do poznania, jest słodkawy jakby waniliowy... Zastanawiam się co zrobić z serduchem. Umoczyłem palucha i powiem wam, że trud się opłacił. Najbardziej podoba mi się słodycz jaką świeży przecież trunek posiada. Częścią na pewno po rozcieńczeniu do 45 zaleję mrożone wisienki z lata i dodam łyżeczkę esencji kardamonowej na spirytusie. Może koledzy mają pomysł na resztę ... Pozdrawiam
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.
-
- Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Więc ciąg dalszy przygody z rumem. Niestety nie tak radosny jak pierwsza część. Z pięciu litrów ,,czystego,, serducha o mocy 89 %, wyszła moc 83%. Destylat był jeszcze ciepły. No nic to , myślę i tak nieżle. Co miało iść do dębu, poszło. Półtora litra poszło na 2 kg wiśni bez pestek i dolałem 1.3 l wody. Myślę, że z sokiem moc ok 45% dodałem dużą łyżkę esencji z 30 g kardamonu na spirytusie i ok 50 ml syropu klonowego(trochę za mało, ale dosłodzę póżniej). Połóweczkę zostawiłem w takim stanie jak jest, żeby zobaczyć co zmieni się za kilka miesięcy. To co zostało rozrobiłem do 45% z wodą niegazowaną. I dupa. Zopalizowało. Najpierw do połowy słoja, tak jak podony w słoiku, następnie po wymieszaniu całkiem. Dodatkowo znikł przyjemny zapach rumu, a pojawił się lekki jakby pogonowy. Jest to raczej niemożliwe zebym przeciągnął proces, bo serducho odbierałem grzejąc ok 1 kw i do 83 C na 10 półce. Może czas to naprawi, bo po trzech dniach znowu jakbym zaczynał wyczuwać rum. Smak narazi niestety odrzuca ciężki i lekko metaliczny, moc czuć.
Chcę ukryć kolor, zalewam tym 2,5 kg tarniny, do tego kardamon i dwie łyżki stołowe suszu z skórki cytryny. Wróciłem do tego co zadębione. Zaprawka na spice rum wykonana 3 tygodnie temu z cynamonu, wanilii, migdałów i gałki muszkatołowej dosłodzona syropem klonowym, już doszła na grzejniku, bo aż szczypie lekko od cynamonu. Do tych trzech litrów na dębie dodam 300 ml zaprawy i uzbrajam się w cierpliwość. Następny nastaw już na dundrze zostawiłem 12 l. tyle że blg 7. Ale zobaczymy co wyjdzie. Teraz klaruje się 60 l nastaw z soku z jabłek z dodatkiem 5 kg glukozy. Liczę na fajną jablkóweczkę. Pozdrawiam brać.
Chcę ukryć kolor, zalewam tym 2,5 kg tarniny, do tego kardamon i dwie łyżki stołowe suszu z skórki cytryny. Wróciłem do tego co zadębione. Zaprawka na spice rum wykonana 3 tygodnie temu z cynamonu, wanilii, migdałów i gałki muszkatołowej dosłodzona syropem klonowym, już doszła na grzejniku, bo aż szczypie lekko od cynamonu. Do tych trzech litrów na dębie dodam 300 ml zaprawy i uzbrajam się w cierpliwość. Następny nastaw już na dundrze zostawiłem 12 l. tyle że blg 7. Ale zobaczymy co wyjdzie. Teraz klaruje się 60 l nastaw z soku z jabłek z dodatkiem 5 kg glukozy. Liczę na fajną jablkóweczkę. Pozdrawiam brać.
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.
-
- Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Doody , z szacunkiem dla stażu i wiedzy z której korzystałem nie raz, ale twoja uwaga nie wniosła wiele co do mojego postu, czy tego co opisałem i czego spodziewałem się od bardziej doświadczonych kolegów, czyli cennych rad. Bez urazy.
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Właśnie te opisy i wnioski poddaję waszej opinii i racjonalnej krytyce. W nielicznym gronie znajomych nie mam nikogo kto para się naszym hobby, a nawet nikogo kto jak ja gustuje w swojskich destylatach. Bazuję więc na waszej wiedzy koledzy i szukam wsparcia, ale również krytyki, nieraz nie bacząc na szczegóły nomenklatury nazewnictwa.
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.
-
- Posty: 3848
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Chodzi mi tylko o to, że mówiąc "jabłkowica", wszyscy na forum wiedzą, że będzie nastaw z jabłek, fermentacja i destylacja w celu otrzymania trunku. Mówiąc "jabłkówka", wszyscy wiedzą, że będzie maceracja owoców w spirytusie i powstanie nalewka.
W związku z powyższym znajomość nazewnictwa znacznie ułatwia komunikację na forum. Tylko dlatego pozwoliłem sobie na powyższy wpis. Nie miał on na celu wprowadzanie żadnej uszczypliwości a jedynie znaczenie informacyjne, o którym mogłeś nie wiedzieć.
W związku z powyższym znajomość nazewnictwa znacznie ułatwia komunikację na forum. Tylko dlatego pozwoliłem sobie na powyższy wpis. Nie miał on na celu wprowadzanie żadnej uszczypliwości a jedynie znaczenie informacyjne, o którym mogłeś nie wiedzieć.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Koledzy nie czuję się urażony w żaden sposób. Wawaldek11 nie godnym częstować wielokrotnie opisywanego i słynącego na forum ze swoich produktów ,,guru". Moja przygoda z kolumną jest dopiero na początku drogi. Sam jeszcze nie wiem w którą stronę się rozwinie, bo nie znam wielu smaków (tych własnej produkcji oczywiście). Nie wiem więc gdzie są te ideały i do czego zmierzać. Jednak zawsze smakował mi łagodny smak dobrego bimberku. Poczyniłem kilka destylacji, jednak wszystkie trunki są bardzo świeże. Kiedyś Wawaldek11 sam zaproponuję ci degustację, lecz jeszcze nie teraz.
Ostatnio zmieniony piątek, 25 sty 2019, 13:31 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Koledzy nastawiają z dobrym skutkiem nawet do 30*Blg. Ja staram się nie przekraczać 25.
Jak masz warunki, to na dundrze możesz nastawić cukier trzcinowy i porównasz trunki.
Jak duży nastaw stawiasz? Ile masz melasy do przerobu? Jeśli sporo, to moja aktualna religia podpowiada tak: zrób z samej melasy. Otrzymasz esencjonalny rum. Każdy dodatek buraka, glukozy, a nawet trzcinowego rozcieńcza produkt i wprowadza dodatkowe bimbrowate nuty. Lepiej jest dla zwiększenia ilości finalnego produktu esencjonalny rum rozcieńczyć neutralnym spirytusem/wódeczką niż dodawać do fermentacji cukier, którego duch będzie się pojawiał, bo przy prostej z zasady destylacji trudno go wyeliminować całkowicie.adamus1 pisze:A jakie jest "zdrowe" maksimum ? Jak w przepisie jest 2 kg. Mogę dać 5 kg?
Koledzy nastawiają z dobrym skutkiem nawet do 30*Blg. Ja staram się nie przekraczać 25.
Jak masz warunki, to na dundrze możesz nastawić cukier trzcinowy i porównasz trunki.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 2369
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Dlatego najlepiej używać dark muskovado, to jest cukier z największą ilością melasy. Z niego, nie jest odzielana melasa podczas procesu produkcji cukru.
Nastaw z samego tego cukru, już daje dobry rum.
Co do bimbrowych nut, to ostatnio bacardi z biedronki takimi zalatywało.
K.
Nastaw z samego tego cukru, już daje dobry rum.
Co do bimbrowych nut, to ostatnio bacardi z biedronki takimi zalatywało.
K.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Adamus - już masz trzy sposoby na rum Chyba będziesz musiał dokupić melasy do dalszych eksperymentów.
W tym wszystkim jest tyle zmiennych, że stosując każdą metodę można uzyskać dobry rum lub zły. Ale na pewno wypracujesz swoją metodę wytwarzaniai rumu i będziesz doradzał innym
W tym wszystkim jest tyle zmiennych, że stosując każdą metodę można uzyskać dobry rum lub zły. Ale na pewno wypracujesz swoją metodę wytwarzaniai rumu i będziesz doradzał innym
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 45
- Rejestracja: sobota, 14 sty 2017, 00:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Wrocław
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Wcześniej robiłem rum - 4kg melasy i cukier trzcinowy 7 kg, woda do 45 l, BLG około 20 ile pamiętam.
Teraz na 75 l nastawu, poszło 17kg melasy i 6kg cukru BLG 20.
Powiem tak, tamten rum to cienizna. Jak puściłem pierwszą część, to pomimo przypalenia grzałek zapach był niesamowity, do tego stopnia, że wcześniejszy rum wlałem do reszty przepracowanego nastawu, i goniłem wszystko jeszcze raz. Dodam tylko, że drugie gonienie na całe szczęście pozbawiło trunek zapachu spalenizny.
Jednak melasa robi swoje im więcej tym lepiej. Wiadomo zakup melasy w normalnych warunkach to duże koszty, więc materiał trzeba oszczędzać więc akcja forumowa "melasa glinojecka" to strzał w dziesiątkę. Z pierwszego nastawu 75 l po drugim gonieniu wyszło mi 5 l 70% urobku, reszta z kega poszła na spirytus,wyszło coś koło 1,5 l spirytusu, oczywiście należy pamiętać, że wlałem 3,5 l starego rumu o mocy 62-64%. Druga beczka kończy właśnie pracę.
Teraz na 75 l nastawu, poszło 17kg melasy i 6kg cukru BLG 20.
Powiem tak, tamten rum to cienizna. Jak puściłem pierwszą część, to pomimo przypalenia grzałek zapach był niesamowity, do tego stopnia, że wcześniejszy rum wlałem do reszty przepracowanego nastawu, i goniłem wszystko jeszcze raz. Dodam tylko, że drugie gonienie na całe szczęście pozbawiło trunek zapachu spalenizny.
Jednak melasa robi swoje im więcej tym lepiej. Wiadomo zakup melasy w normalnych warunkach to duże koszty, więc materiał trzeba oszczędzać więc akcja forumowa "melasa glinojecka" to strzał w dziesiątkę. Z pierwszego nastawu 75 l po drugim gonieniu wyszło mi 5 l 70% urobku, reszta z kega poszła na spirytus,wyszło coś koło 1,5 l spirytusu, oczywiście należy pamiętać, że wlałem 3,5 l starego rumu o mocy 62-64%. Druga beczka kończy właśnie pracę.
Ostatnio zmieniony środa, 27 lut 2019, 17:31 przez szadok34, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: sobota, 14 sty 2017, 00:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Wrocław
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Można to u nas kupić???
Ostatnio zmieniony środa, 27 lut 2019, 17:44 przez Kamal, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Nie cytujemy posta poprzedzającego w całości.
Powód: Nie cytujemy posta poprzedzającego w całości.
-
- Posty: 2369
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Panele dostaniesz - 22-27 zł/kg. Jest już on mielony, a oryginalny jest w kostkach (też był dostępny w Polsce, ale drogi. Ja akurat miałem z Hiszpanii, bo tam taniej dużo)
Sok nie, jedynie import.
K.
Sok nie, jedynie import.
K.
Ostatnio zmieniony środa, 27 lut 2019, 17:47 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Wszelkie eksperymenty mile widziane
Jak masz czysty spirytus, to wlej do dundru i po kilku dniach na rurki - sprawdzisz co jeszcze można wycisnąć z niego. Ja tak zrobiłem z wywarem śliwkowym i uzyskałem aromatyczną wódeczkę, która robi się z czasem ciekawsza.
Jak masz czysty spirytus, to wlej do dundru i po kilku dniach na rurki - sprawdzisz co jeszcze można wycisnąć z niego. Ja tak zrobiłem z wywarem śliwkowym i uzyskałem aromatyczną wódeczkę, która robi się z czasem ciekawsza.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Wreszcie nadszedł czas na mój pierwszy nastaw na rum z melasy i z dodatkiem cukru trzcinowego.
Będzie to większy udział melasy,ale coś mnie kręci ,aby cukier trzcinowy poddać karmelizacji.
Cukier będzie stanowił 1/4 objętości nastawu.
Czy ktoś z kol. już tak kombinował i czy ten zamysł ma sens jeśli chodzi o końcowy efekt smaku i aromatu
Będzie to większy udział melasy,ale coś mnie kręci ,aby cukier trzcinowy poddać karmelizacji.
Cukier będzie stanowił 1/4 objętości nastawu.
Czy ktoś z kol. już tak kombinował i czy ten zamysł ma sens jeśli chodzi o końcowy efekt smaku i aromatu
-
- Posty: 2369
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Nie ma sensu poddawać karmelizacji cukru, skoro w melasie już są te aromaty.
Gdzieś czytałem o takim nastawie (z cukru białego był karmel zrobiony), ale nie wiem czy tu, czy na białym.
O i jest - > post75137.html?hilit=Nastaw%20z%20karmelu#p75137
K.
Gdzieś czytałem o takim nastawie (z cukru białego był karmel zrobiony), ale nie wiem czy tu, czy na białym.
O i jest - > post75137.html?hilit=Nastaw%20z%20karmelu#p75137
K.
Ostatnio zmieniony środa, 6 mar 2019, 21:07 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 138
- Rejestracja: piątek, 29 gru 2017, 10:38
- Krótko o sobie: Pędze i wędze. Warze i smaże
- Ulubiony Alkohol: Ten wytworzony w domu
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Dziś pierwszy raz przepuściłem rum bez odcinania frakcji. ( 5 kg melasy i 3 kg cukru trzcinowego) BLG z 23 spadło do 0. Nastaw fajnie się sklarował. Rum przeszedł przez aabratka ( oczywiście bez kolumny). Martwi mnie tylko ilość destylatu. Wyszło tylko 2l 85%. Spodziewałem się co najmniej 1 l więcej. Jaka jest mniej więcej wydajność z takiej melasy z tą ilością cukru ?
Jutro rozcieńczam do 30% i znowu przepuszczę, ale obawiam się że wiele z tego nie będzie
Jutro rozcieńczam do 30% i znowu przepuszczę, ale obawiam się że wiele z tego nie będzie