DOMOWY RUM - PRZEPISY
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
To w Lidlu jest w jakiejś atrakcyjnej cenie ten cukier trzcinowy? Jak to wychodzi?
Bo od znajomych wiem, że w Łodzi kupują po około 170zł/25kg czyli wychodzi po niecałe 7zł/kg
Bo od znajomych wiem, że w Łodzi kupują po około 170zł/25kg czyli wychodzi po niecałe 7zł/kg
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
-
Autor tematu - Posty: 7342
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
W Łodzi można kupić dużo taniej - https://www.olx.pl/oferta/cukier-trzcin ... 6b1199d832
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 16
- Rejestracja: niedziela, 8 wrz 2013, 21:45
- Krótko o sobie: Mieszkaniowy psotnik, po fazie spirytusowej poznający świat destylacji prostych.
- Ulubiony Alkohol: Nalewki owocowe.
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Szamotuły
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
To podzielę się moimi pierwszymi doświadczeniami z rumem. Może się komuś przyda.
I nastaw: 4 kg melasy, 8 kg cukru trzcinowego Demerara, uzupełnine wodą do ok. 48 litrów.
BLG początkowe: 22 BLG
BLG po fermentacji: 6 BLG (-16 BLG)
BLG dundru 5 BLG
II nastaw: 4 kg melasy, 8 kg cukru trzcinowego Demerara, cały dunder z I nastawu + woda do 44 litrów.
BLG początkowe: 26 BLG
BLG po fermentacji: 12 BLG (-14 BLG)
BLG dundru 8,8 BLG
III nastaw: 5 kg melasy, 6 kg cukru trzcinowego Demerara, cały dunder z II nastawu + woda do 48 litrów.
BLG początkowe: 25,3 BLG
BLG po fermentacji: 13,2 BLG (-12,1 BLG)
BLG dundru 10,5 BLG
Drożdże: Coobra Rum Yeast po 2 saszetki na nastaw. Widać, że w II i III nastawie trochę za duże BLG. Wydajność spadała.
Wszystko przepędzone na kolumnie w trybie pot-still bez podziału na frakcje.
Uzyskałem łącznie jakieś 27 litrów surówki 57,8% (nie zawsze miałem czas, żeby ciągnąć do zera).
Odpęd surówki:
Całość 27 litrów 57,8% do kotła, uzupełnione wodą (kranową) do ok. 50 litrów (wyszło około 31,5%).
Odbiór przedgonów na Aabratku (30 min. stabilizacji, 60 min. odbioru przedgonów - ok. 200ml (zwykle odbieram mniej przez 30 minut, ale po tym czasie nadal leciał syf).
Potem zmiana na pot-still i odbiór. Najpierw w buteleczki (2 litry - później całość wlałem do serca bo było OK.), następnie serce do 92.5 stopni w kegu, reszta pogon.
Od 90 stopni w kegu włączyłem lekki reflux (bo % spadł poniżej 70%), tak żeby utrzymać ok. 75%.
Uzysk: około 18 litrów 76,5% + 3 litry pogonów.
Tak na nos i smak, to najbardziej aromatyczne jest powyżej 80%. Ale zdania na forum do jakiego procentu odbierać są bardzo podzielone.
Ogólnie jestem zadowolony. Niezdecydowanym gorąco polecam zabawę z rumem.
I nastaw: 4 kg melasy, 8 kg cukru trzcinowego Demerara, uzupełnine wodą do ok. 48 litrów.
BLG początkowe: 22 BLG
BLG po fermentacji: 6 BLG (-16 BLG)
BLG dundru 5 BLG
II nastaw: 4 kg melasy, 8 kg cukru trzcinowego Demerara, cały dunder z I nastawu + woda do 44 litrów.
BLG początkowe: 26 BLG
BLG po fermentacji: 12 BLG (-14 BLG)
BLG dundru 8,8 BLG
III nastaw: 5 kg melasy, 6 kg cukru trzcinowego Demerara, cały dunder z II nastawu + woda do 48 litrów.
BLG początkowe: 25,3 BLG
BLG po fermentacji: 13,2 BLG (-12,1 BLG)
BLG dundru 10,5 BLG
Drożdże: Coobra Rum Yeast po 2 saszetki na nastaw. Widać, że w II i III nastawie trochę za duże BLG. Wydajność spadała.
Wszystko przepędzone na kolumnie w trybie pot-still bez podziału na frakcje.
Uzyskałem łącznie jakieś 27 litrów surówki 57,8% (nie zawsze miałem czas, żeby ciągnąć do zera).
Odpęd surówki:
Całość 27 litrów 57,8% do kotła, uzupełnione wodą (kranową) do ok. 50 litrów (wyszło około 31,5%).
Odbiór przedgonów na Aabratku (30 min. stabilizacji, 60 min. odbioru przedgonów - ok. 200ml (zwykle odbieram mniej przez 30 minut, ale po tym czasie nadal leciał syf).
Potem zmiana na pot-still i odbiór. Najpierw w buteleczki (2 litry - później całość wlałem do serca bo było OK.), następnie serce do 92.5 stopni w kegu, reszta pogon.
Od 90 stopni w kegu włączyłem lekki reflux (bo % spadł poniżej 70%), tak żeby utrzymać ok. 75%.
Uzysk: około 18 litrów 76,5% + 3 litry pogonów.
Tak na nos i smak, to najbardziej aromatyczne jest powyżej 80%. Ale zdania na forum do jakiego procentu odbierać są bardzo podzielone.
Ogólnie jestem zadowolony. Niezdecydowanym gorąco polecam zabawę z rumem.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Mnie się przyda. Bardzo przemawia do mnie ten opis całego procesu. Skorzystam prawie 1:1, bo gotował będę na półkowej.pawelklin pisze:To podzielę się moimi pierwszymi doświadczeniami z rumem. Może się komuś przyda.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 16
- Rejestracja: niedziela, 8 wrz 2013, 21:45
- Krótko o sobie: Mieszkaniowy psotnik, po fazie spirytusowej poznający świat destylacji prostych.
- Ulubiony Alkohol: Nalewki owocowe.
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Szamotuły
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Nie, melasę miałem już wcześniej. Kupiłem 10 litrów od Eko-Natural (np. aukcja allegro).masterpaw2 pisze: robiłeś z "forumowej" melasy?
-
- Posty: 3849
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Nie rozumiem tylko jak dunder mógł mieć niższe Blg niż nastaw po fermentacji
Wielokrotnie korzystałem z dundru, nie tylko po melasie ale także po owocówkach. Z Blg nastawu na poziomie +6 uzyskiwałem dunder o Blg +10. A z +12 nawet + 18. Alkohol zawarty w nastawie musi zafałszowywać wynik pomiaru na minus.
Wielokrotnie korzystałem z dundru, nie tylko po melasie ale także po owocówkach. Z Blg nastawu na poziomie +6 uzyskiwałem dunder o Blg +10. A z +12 nawet + 18. Alkohol zawarty w nastawie musi zafałszowywać wynik pomiaru na minus.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 16
- Rejestracja: niedziela, 8 wrz 2013, 21:45
- Krótko o sobie: Mieszkaniowy psotnik, po fazie spirytusowej poznający świat destylacji prostych.
- Ulubiony Alkohol: Nalewki owocowe.
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Szamotuły
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
No sam nie wiem. Trzy nastawy i zawsze BLG dundru zapisałem niższe niż po fermentacji. Na logikę po odparowaniu alkoholu BLG powinno wzrosnąć a nie spadać. Macie rację, coś skopciłem. Temperatura pomiaru może nie miała dokładnie 20 stopni, no ale na gorącym dundrze też nie sprawdzałem.
Jedyne co mi przychodzi na myśl, to że BLG startowe i dundru badałem refraktometrem, a BLG po fermentacji za pomocą spławika (porządnego, z Gomaru). Choć teraz już nie dam sobie głowy uciąć, że tak było. Zwrócę na to uwagę następnym razem (mam apetyt na śliwowicę ).
Jedyne co mi przychodzi na myśl, to że BLG startowe i dundru badałem refraktometrem, a BLG po fermentacji za pomocą spławika (porządnego, z Gomaru). Choć teraz już nie dam sobie głowy uciąć, że tak było. Zwrócę na to uwagę następnym razem (mam apetyt na śliwowicę ).
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
A kto nie ma smaka na podkręconą śliwkę
Nigdy nie dawaj , nikt z nas nie jest nieomylny......Choć teraz już nie dam sobie głowy uciąć, że tak było. Zwrócę na to uwagę następnym razem (mam apetyt na śliwowicę ).
A kto nie ma smaka na podkręconą śliwkę
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 56
- Rejestracja: niedziela, 11 wrz 2016, 22:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Bez akcyzy
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Galway- Irlandia
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Witam po chwilowej przerwie w produkcji rumu.
Jak już wcześniej pisałem rum z powszechnie dostępnej tu melasy, mimo potrójnej destylacji dalej smakuje spalenizną a dokładnie paloną oponą. 5 litrów zadębiłem a drugie 5 litrów zostawiłem czyste, i poszły w ciemny kąt w zapomnienie.
Wielką niespodzianką okazał się destylat z najciemniejszego cukru trzcinowego z Lidla.
Zadębiłem 5 litrów ok 4 tyg temu. W ostatnią niedzielę na lotnisku zakupiłem sobie Krakena. Dotarłem do domu i....
Najpierw świeżo zadębiony destylat, hmmm, dobre myślę sobie, kolej na Krakena.
Otwieram butelczynę, wącham, zapach podobny do mojego, do kieliszeczka, jeszcze parę wdechów i do mordki.
Dominująca wanilia, kawa, i jeszcze kilka innych znanych ale ciężko rozpoznawalnych smaków... niebo w mordce.
Po chwili kontemplacji, kurde jak by dodać do mojego destylatu wanilij i kawy to by było coś podobnego i niepowtarzalnego.
Teraz mam dylemat co zrobić z kolejnym nastawem z cukru trzcinowego, który się już klaruje, na rum czy spirytus??
Jak już wcześniej pisałem rum z powszechnie dostępnej tu melasy, mimo potrójnej destylacji dalej smakuje spalenizną a dokładnie paloną oponą. 5 litrów zadębiłem a drugie 5 litrów zostawiłem czyste, i poszły w ciemny kąt w zapomnienie.
Wielką niespodzianką okazał się destylat z najciemniejszego cukru trzcinowego z Lidla.
Zadębiłem 5 litrów ok 4 tyg temu. W ostatnią niedzielę na lotnisku zakupiłem sobie Krakena. Dotarłem do domu i....
Najpierw świeżo zadębiony destylat, hmmm, dobre myślę sobie, kolej na Krakena.
Otwieram butelczynę, wącham, zapach podobny do mojego, do kieliszeczka, jeszcze parę wdechów i do mordki.
Dominująca wanilia, kawa, i jeszcze kilka innych znanych ale ciężko rozpoznawalnych smaków... niebo w mordce.
Po chwili kontemplacji, kurde jak by dodać do mojego destylatu wanilij i kawy to by było coś podobnego i niepowtarzalnego.
Teraz mam dylemat co zrobić z kolejnym nastawem z cukru trzcinowego, który się już klaruje, na rum czy spirytus??
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Pamiętaj, zawsze nieudany destylat możemy uprocentowić, robiąc rektyfikację, w drugą stronę już to nie za działa.
Zdecydowanie to pierwsze.Teraz mam dylemat co zrobić z kolejnym nastawem z cukru trzcinowego, który się już klaruje, na rum czy spirytus??
Pamiętaj, zawsze nieudany destylat możemy uprocentowić, robiąc rektyfikację, w drugą stronę już to nie za działa.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Stało się! 11,7 kg melasy glinojeckiej z tegorocznej akcji zakupu, 38 l wody, cukru nie dokładałem. BLG 19, drożdże Alcotec Rum zadane w temperaturze 28*C. Pojemnik w temperaturze pokojowej. Nastaw wyszedł czarny jak smoła i podczas mieszania powstało jakieś 5 cm piany. By uniknąć piany podczas mieszania i ewentualnie gotowania, dodałem odrobinę antypiany. Jak za dotknięciem różdżki bąbelki szlag trafił Drożdże niemrawo zaczęły pracować gdzieś po 20 godzinach przy temperaturze 23*C. Teraz, prawie po 30 godzinach tempo pracy nie urywa. Może to jednak dobrze?
Teraz powiedzcie co z tym zrobić po fermentacji. Gotować mam zamiar w kotle z płaszczem. Łatwo go umyć, nie przypali się. Odpęd mam zamiar zrobić na kolumnie półkowej, sam środek powinien być najlepszy, więc odstawię do mieszania. Resztę na spirytus w drugim odpędzie. Klarować to czernidło po fermentacji, czy nie? Będzie widać, że sklarowało, czy lać całość do kotła zaraz po fermentacji bez klarowania?
Teraz powiedzcie co z tym zrobić po fermentacji. Gotować mam zamiar w kotle z płaszczem. Łatwo go umyć, nie przypali się. Odpęd mam zamiar zrobić na kolumnie półkowej, sam środek powinien być najlepszy, więc odstawię do mieszania. Resztę na spirytus w drugim odpędzie. Klarować to czernidło po fermentacji, czy nie? Będzie widać, że sklarowało, czy lać całość do kotła zaraz po fermentacji bez klarowania?
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Szkoły są różne. Jeśli poczekasz 1 - 3 dni po fermentacji to nastaw się trochę wyklaruje (osad nieco opadnie). Poznasz to po kolorze, fermentująca melasa jest matowa nieco szara, jak zacznie się klarować to zrobi się szklista czarna.
Destylacja w płaszczu jest dobrym rozwiązaniem.
Destylacja w płaszczu jest dobrym rozwiązaniem.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 3849
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Mój największy problem w destylacji melasy to właśnie czarne przypalone grzałki. Kilkukrotnie próbowałem różnych wariantów, grzania na bardzo małej mocy itp. Efekt zawsze ten sam czyli wykręcanie grzałek i czyszczenie z czarnego osadu. Aż mi się rumu odechciało
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Nastaw porządnie wymieszałem po zakończeniu pracy drożdży i zapodałem Turbo Clar Alcoteca. Po dwóch dobach ściągnąłem wężykiem jak każdą inną cukrówkę i przyznam, że białego osadu na dnie było jak po fermentacji glukozy. 43 litry trafiły do kotła i zalanie kolumny nastąpiło w temperaturze 92,8*C, czyli jakieś 10% alkoholu, co dla mnie porównywalne jest z zacierem zbożowym. BLG początkowe 19, końcowe 7.
Jak pisałem wcześniej, nastaw z samej melasy ma skłonności do pienienia się. Już podczas nalewania do kotła wytworzyła się delikatna piana mimo, że przed fermentacją dałem trochę antypiany. Teraz podczas grzania nastawu okresowo uruchamiałem na parę sekund mieszadełko. Gdy zrobiłem to w temperaturze ~ 91*C piana poszła w górę zalewając mi na brązowo dwa szkła z czterech w kolumnie. Zmuszony więc zostałem do kolejnego dodania porcji antypiany. Nie powiem, uczucie paskudne gdy taka maź dość szybko wypełnia kolumnę A że kocioł z płaszczem, olej grzeje to i zahamować wzrost temperatury trudno. Na szczęście głównym sprawcą pienienia się byłą intensywna praca mieszadła. Kolejna porcja antypiany powinna skutecznie przeciwdziałać unoszeniu się niepotrzebnych bąbelków.
Teraz zastanawiam się co zrobić z dundrem Kolejne nastawy też zamierzam robić z samej melasy, więc dunder trafi zapewne do kanalizacji. Jakoś nie widzę sensu wzmacniania aromatu, jeśli nie dokładam cukru. Może nie mam racji?
Jak pisałem wcześniej, nastaw z samej melasy ma skłonności do pienienia się. Już podczas nalewania do kotła wytworzyła się delikatna piana mimo, że przed fermentacją dałem trochę antypiany. Teraz podczas grzania nastawu okresowo uruchamiałem na parę sekund mieszadełko. Gdy zrobiłem to w temperaturze ~ 91*C piana poszła w górę zalewając mi na brązowo dwa szkła z czterech w kolumnie. Zmuszony więc zostałem do kolejnego dodania porcji antypiany. Nie powiem, uczucie paskudne gdy taka maź dość szybko wypełnia kolumnę A że kocioł z płaszczem, olej grzeje to i zahamować wzrost temperatury trudno. Na szczęście głównym sprawcą pienienia się byłą intensywna praca mieszadła. Kolejna porcja antypiany powinna skutecznie przeciwdziałać unoszeniu się niepotrzebnych bąbelków.
Teraz zastanawiam się co zrobić z dundrem Kolejne nastawy też zamierzam robić z samej melasy, więc dunder trafi zapewne do kanalizacji. Jakoś nie widzę sensu wzmacniania aromatu, jeśli nie dokładam cukru. Może nie mam racji?
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Witajcie Panowie. Popełniłem właśnie swój pierwszy rum. Nastawy były dwa . Pierwszy 27l 2 kg melasy 5 kg cukru trzcinowego 22 blg drożdże kobra rum. Fermentacja 10 dni w temp. 15 C. blg 0. Po próbie sklarowania turbo clarem pojawił się jakby kożuch, coś jak ścięte jajko. Na szczęście dało się rozmieszać. Destylacja na kolumnie miedzianej po kroplowym odbiorze przedgonu jazda na otwartym zaworku do 85 C na 10 półce . Surówka. Drugi nastaw to 27l 3 kg melasy, 3 kg cukru trzcinowego i 1 kg białego. drożdże aromatic vine. Fermentacja 21 dni blg końcowe 6. Jeszcze coś tam pracowało, ale strasznie wolno. Zlew z nad osadu 2 dni na mrozie i do kolumny. Słabo to przypilnowałem, bo przy grzaniu ok 1400 w spienił się wsad i kolumna wypluła brązową breję do słoja. Z powrotem całość do kotła. Zdecydowałem połączyć obie surówki, rozcieńczyłem do ok 30 % i na kolumnę Bardzo przyjemna praca kolumna długo stabilna w temperaturze poniżej 79 C urobek to 5 l czystego serducha 89 % i półtora litra z końca procesu (ciągnąłem do 84C na dole kolumny) o mocy też przyzwoitej 76% ale już innym zapachu. to poszło rozcieńczone do 45 do butli z dębem. Dębinę pozyskałem z klepki (leżała paczuszka z 10 lat po układaniu podłogi.) po szczapkowaniu na 30 min do piekarnika w folii aluminiowej na 220 C. Zapach drewna zmienił się nie do poznania, jest słodkawy jakby waniliowy... Zastanawiam się co zrobić z serduchem. Umoczyłem palucha i powiem wam, że trud się opłacił. Najbardziej podoba mi się słodycz jaką świeży przecież trunek posiada. Częścią na pewno po rozcieńczeniu do 45 zaleję mrożone wisienki z lata i dodam łyżeczkę esencji kardamonowej na spirytusie. Może koledzy mają pomysł na resztę ... Pozdrawiam
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.
-
- Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Więc ciąg dalszy przygody z rumem. Niestety nie tak radosny jak pierwsza część. Z pięciu litrów ,,czystego,, serducha o mocy 89 %, wyszła moc 83%. Destylat był jeszcze ciepły. No nic to , myślę i tak nieżle. Co miało iść do dębu, poszło. Półtora litra poszło na 2 kg wiśni bez pestek i dolałem 1.3 l wody. Myślę, że z sokiem moc ok 45% dodałem dużą łyżkę esencji z 30 g kardamonu na spirytusie i ok 50 ml syropu klonowego(trochę za mało, ale dosłodzę póżniej). Połóweczkę zostawiłem w takim stanie jak jest, żeby zobaczyć co zmieni się za kilka miesięcy. To co zostało rozrobiłem do 45% z wodą niegazowaną. I dupa. Zopalizowało. Najpierw do połowy słoja, tak jak podony w słoiku, następnie po wymieszaniu całkiem. Dodatkowo znikł przyjemny zapach rumu, a pojawił się lekki jakby pogonowy. Jest to raczej niemożliwe zebym przeciągnął proces, bo serducho odbierałem grzejąc ok 1 kw i do 83 C na 10 półce. Może czas to naprawi, bo po trzech dniach znowu jakbym zaczynał wyczuwać rum. Smak narazi niestety odrzuca ciężki i lekko metaliczny, moc czuć.
Chcę ukryć kolor, zalewam tym 2,5 kg tarniny, do tego kardamon i dwie łyżki stołowe suszu z skórki cytryny. Wróciłem do tego co zadębione. Zaprawka na spice rum wykonana 3 tygodnie temu z cynamonu, wanilii, migdałów i gałki muszkatołowej dosłodzona syropem klonowym, już doszła na grzejniku, bo aż szczypie lekko od cynamonu. Do tych trzech litrów na dębie dodam 300 ml zaprawy i uzbrajam się w cierpliwość. Następny nastaw już na dundrze zostawiłem 12 l. tyle że blg 7. Ale zobaczymy co wyjdzie. Teraz klaruje się 60 l nastaw z soku z jabłek z dodatkiem 5 kg glukozy. Liczę na fajną jablkóweczkę. Pozdrawiam brać.
Chcę ukryć kolor, zalewam tym 2,5 kg tarniny, do tego kardamon i dwie łyżki stołowe suszu z skórki cytryny. Wróciłem do tego co zadębione. Zaprawka na spice rum wykonana 3 tygodnie temu z cynamonu, wanilii, migdałów i gałki muszkatołowej dosłodzona syropem klonowym, już doszła na grzejniku, bo aż szczypie lekko od cynamonu. Do tych trzech litrów na dębie dodam 300 ml zaprawy i uzbrajam się w cierpliwość. Następny nastaw już na dundrze zostawiłem 12 l. tyle że blg 7. Ale zobaczymy co wyjdzie. Teraz klaruje się 60 l nastaw z soku z jabłek z dodatkiem 5 kg glukozy. Liczę na fajną jablkóweczkę. Pozdrawiam brać.
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.
-
- Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Doody , z szacunkiem dla stażu i wiedzy z której korzystałem nie raz, ale twoja uwaga nie wniosła wiele co do mojego postu, czy tego co opisałem i czego spodziewałem się od bardziej doświadczonych kolegów, czyli cennych rad. Bez urazy.
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Właśnie te opisy i wnioski poddaję waszej opinii i racjonalnej krytyce. W nielicznym gronie znajomych nie mam nikogo kto para się naszym hobby, a nawet nikogo kto jak ja gustuje w swojskich destylatach. Bazuję więc na waszej wiedzy koledzy i szukam wsparcia, ale również krytyki, nieraz nie bacząc na szczegóły nomenklatury nazewnictwa.
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.
-
- Posty: 3849
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Chodzi mi tylko o to, że mówiąc "jabłkowica", wszyscy na forum wiedzą, że będzie nastaw z jabłek, fermentacja i destylacja w celu otrzymania trunku. Mówiąc "jabłkówka", wszyscy wiedzą, że będzie maceracja owoców w spirytusie i powstanie nalewka.
W związku z powyższym znajomość nazewnictwa znacznie ułatwia komunikację na forum. Tylko dlatego pozwoliłem sobie na powyższy wpis. Nie miał on na celu wprowadzanie żadnej uszczypliwości a jedynie znaczenie informacyjne, o którym mogłeś nie wiedzieć.
W związku z powyższym znajomość nazewnictwa znacznie ułatwia komunikację na forum. Tylko dlatego pozwoliłem sobie na powyższy wpis. Nie miał on na celu wprowadzanie żadnej uszczypliwości a jedynie znaczenie informacyjne, o którym mogłeś nie wiedzieć.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY
Koledzy nie czuję się urażony w żaden sposób. Wawaldek11 nie godnym częstować wielokrotnie opisywanego i słynącego na forum ze swoich produktów ,,guru". Moja przygoda z kolumną jest dopiero na początku drogi. Sam jeszcze nie wiem w którą stronę się rozwinie, bo nie znam wielu smaków (tych własnej produkcji oczywiście). Nie wiem więc gdzie są te ideały i do czego zmierzać. Jednak zawsze smakował mi łagodny smak dobrego bimberku. Poczyniłem kilka destylacji, jednak wszystkie trunki są bardzo świeże. Kiedyś Wawaldek11 sam zaproponuję ci degustację, lecz jeszcze nie teraz.
Ostatnio zmieniony piątek, 25 sty 2019, 13:31 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.