Domowa whisky.
-
Autor tematu - Posty: 28
- Rejestracja: piątek, 15 lis 2019, 17:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Hej.
Próbowałem zrobić whisky domowym sposobem ale nic mi z tego nie wyszło... Tak myślę czy problem jest we mnie czy w moim małym destylatorku. Swoją przygodę z psoceniem zaczynam z małym, pot stillowym destylatorkiem. https://www.aabratek.pl/produkty/405/2w1_12L.html Zatem...
Składniki:
- 80% - śruta kukurydziana
- 12% - żyto
- 8% - jęczmień
- Drożdże head whisky z amylazą
- 5 litrów wody na każdy kg składników.
WSZYSTKO PRZYGOTOWANE NA 10 LITRÓW ZACIERU.
* Ześrutowane ręcznie 1,6 kg kukurydzy, 240 gram żyta, 160 gram jęczmienia.
* 10 litrów wody zagrzane do 80 stopni.
* Wsypałem śrutę do wody i utrzymuje ją na temperaturze 73 stopnie przez 1,5 H.
* Przy 70 stopniach dodałem enzym upłynniający ( 1 ml ).
* Co jakiś czas mieszałem.
* Po 1,5 h przy temperaturze 55 stopni dodałem 2 ml enzymu redukującego lepkość.
* Po wystygnięciu dodałem drożdże Alcotec whisky yeast z amylazą.
* Po 15 minutach zamieszałem żeby dotlenić.
* Po 6 dniach w temperaturze 23 stopnie BLG wskazywało 0.
* 100 ml przedgonu miał 40 %... przerwałem działanie.
Czy możecie mi podpowiedzieć gdzie popełniłem błąd?
Próbowałem zrobić whisky domowym sposobem ale nic mi z tego nie wyszło... Tak myślę czy problem jest we mnie czy w moim małym destylatorku. Swoją przygodę z psoceniem zaczynam z małym, pot stillowym destylatorkiem. https://www.aabratek.pl/produkty/405/2w1_12L.html Zatem...
Składniki:
- 80% - śruta kukurydziana
- 12% - żyto
- 8% - jęczmień
- Drożdże head whisky z amylazą
- 5 litrów wody na każdy kg składników.
WSZYSTKO PRZYGOTOWANE NA 10 LITRÓW ZACIERU.
* Ześrutowane ręcznie 1,6 kg kukurydzy, 240 gram żyta, 160 gram jęczmienia.
* 10 litrów wody zagrzane do 80 stopni.
* Wsypałem śrutę do wody i utrzymuje ją na temperaturze 73 stopnie przez 1,5 H.
* Przy 70 stopniach dodałem enzym upłynniający ( 1 ml ).
* Co jakiś czas mieszałem.
* Po 1,5 h przy temperaturze 55 stopni dodałem 2 ml enzymu redukującego lepkość.
* Po wystygnięciu dodałem drożdże Alcotec whisky yeast z amylazą.
* Po 15 minutach zamieszałem żeby dotlenić.
* Po 6 dniach w temperaturze 23 stopnie BLG wskazywało 0.
* 100 ml przedgonu miał 40 %... przerwałem działanie.
Czy możecie mi podpowiedzieć gdzie popełniłem błąd?
Jezus umiał zamienić wodę w wino... Czyli My jesteśmy level wyżej?
Pozdrawiam, Krzysiek.
Pozdrawiam, Krzysiek.
-
- Posty: 1256
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 238 razy
Re: Domowa whisky.
A dlaczego? Całkiem poprawny odczyt i co więcej spodziewany. Zacierałeś 1:5. Czyli w zacierze było 2*0,6=1,2kg cukrów. Czyli jakieś 0,6-0,7l czystego spirytusu. Czyli jakieś 5-6%. Z rybki wynika, że powinieneś dostać jakieś 40% właśnie. Obliczenia oczywiście przybliżone. Czyli odpowiadając na pytanie: nigdzie.
Przedestyluj to bez cięcia frakcji do 0. Powinieneś odebrać jakieś 3-4 litry destylatu. Następnie destyluj to drugi raz. Z pół litra dobrego powinieneś mieć
Przedestyluj to bez cięcia frakcji do 0. Powinieneś odebrać jakieś 3-4 litry destylatu. Następnie destyluj to drugi raz. Z pół litra dobrego powinieneś mieć
Ostatnio zmieniony piątek, 22 lis 2019, 16:47 przez kwik44, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 1180
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 393 razy
Re: Domowa whisky.
Upłynniający należy dać przed wsypaniem śruty, redukujący lepkość już przy 65*C, a zaraz potem scukrzający przy 60*C. Im dłużej scukrzający działa, tym więcej skrobi przerobi na cukier.
Podejmij drugą próbę, będzie lepiej.
73*C dla kukurydzy to trochę za mało. Gdybyś wystartował z wrzącej wody a nie z 80*C efekt byłby lepszy. A skoro dozujesz enzymy, to gdzie był scukrzający? Liczyłeś na same drożdże?Vinagaut pisze:* 10 litrów wody zagrzane do 80 stopni.
* Wsypałem śrutę do wody i utrzymuje ją na temperaturze 73 stopnie przez 1,5 H.
Upłynniający należy dać przed wsypaniem śruty, redukujący lepkość już przy 65*C, a zaraz potem scukrzający przy 60*C. Im dłużej scukrzający działa, tym więcej skrobi przerobi na cukier.
Podejmij drugą próbę, będzie lepiej.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 1256
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 238 razy
Re: Domowa whisky.
5% alkoholu w cieczy odpowiada temperaturze 96 stopni w kotle. Para nad cieczą ma +/- tę samą temperaturę co i ciecz więc odczytuję ile % ma para dla 96 stopni. A to jest ok 37%. Kolega miał 40% więc się z grubsza zgadza. Rurka do góry mogła dać mały refluks albo zboża miały więcej niż 60% cukru, ale z dobrym przybliżeniem dostajesz poprawny wynik
Tak to wygląda na obrazku
Tak to wygląda na obrazku
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony piątek, 22 lis 2019, 18:17 przez kwik44, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 37
- Rejestracja: czwartek, 9 sty 2020, 19:01
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Destylaty nieczyste
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Małopolskie
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Domowa whisky.
Witam. Pierwsze zacieranie mam już za sobą. Zrobiłem zacier z kukurydzy, jęczmienia i żyta. Było tego około 100l. Dałem drożdże Cobra Whysky yeast- 2paczki, fermentowały bardzo długo 4 tygodnie, temperatura w pomieszczeniu 14-18st. Teraz mam zamiar zrobić 2 zaciery, jeden z pszenicy, a drugi z jęczmienia. Czy w takiej temp. da się przeprowadzić fermentację żeby nie ciągła się w nieskończoność? Jakie drożdże byśćie polecili?
Pij, Bracie, pij, na starość torba i kij
-
- Posty: 1256
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 238 razy
Re: Domowa whisky.
Wg moich obserwacji najlepsza temperatura na fermentację to 25-28 stopni. Wtedy drożdże potrafią się wyrobić w nawet w 2 dni. Ale i tak czekam tydzień, najlepiej jak zrobi się kożuszek zakażenia na wierzchu. Ale to do beczki.
Ostatnio fermentowałem żyto w domu (21 stopni) i zajęło im to 4 dni. Podnieś temperaturę. Ja używam safspirit malt.
Ostatnio fermentowałem żyto w domu (21 stopni) i zajęło im to 4 dni. Podnieś temperaturę. Ja używam safspirit malt.
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 sty 2020, 21:57 przez kwik44, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 37
- Rejestracja: czwartek, 9 sty 2020, 19:01
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Destylaty nieczyste
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Małopolskie
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 37
- Rejestracja: czwartek, 9 sty 2020, 19:01
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Destylaty nieczyste
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Małopolskie
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 464
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Domowa whisky.
Po mojemu pozostaje ci jedynie metoda radziecka, czyli rozpoznanie bojem. Wszelkie teoretyczne symulacje ciężko przeprowadzić, bo ilość zmiennych, zarówno tych znanych, jak i niewiadomych jest zbyt duża. Odpal sprzęt i po dwóch, albo trzech dobach, przekonasz się, czy ocieplenie zdało egzamin. Próbowałem kiedyś obliczać ile prądu mi grzanie jednego kotło-fermentora zużywa. Poddałem się. Podłączam sterownik i o waty się nie martwię. Szkoda mi na to zwojów mózgowych.
-
- Posty: 37
- Rejestracja: czwartek, 9 sty 2020, 19:01
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Destylaty nieczyste
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Małopolskie
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Domowa whisky.
No to wyruszam w bój. Sondę termometru włożę na stałe do zacieru i będę kontrolował proces. O zużycie prądu się nie martwię, aż taki sknera to nie jestem. Dam chyba 2 paczki cobra whesky jeast,bo mi jeszcze zostały. Następnym razem zainwestuje w safspirit. Dzięki za odpowiedź
Edit.
Wczoraj zadałem drożdże w 32st. Ruszyły po godzinie. Dziś rano temp. zacieru 28st. Lekka pianka na wierzchu, ładny zapach zbożowy. Jeszcze nie wsadziłem grzałki. Pojemnik ocieplony. Z tamtymi drożdżami musiało być coś nie tak, bo ruszyły dopiero po około 5-6h.
Edit.
Wczoraj zadałem drożdże w 32st. Ruszyły po godzinie. Dziś rano temp. zacieru 28st. Lekka pianka na wierzchu, ładny zapach zbożowy. Jeszcze nie wsadziłem grzałki. Pojemnik ocieplony. Z tamtymi drożdżami musiało być coś nie tak, bo ruszyły dopiero po około 5-6h.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 20 sty 2020, 07:04 przez Grzesius88, łącznie zmieniany 1 raz.
Pij, Bracie, pij, na starość torba i kij
-
- Posty: 464
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Domowa whisky.
Skoro grzybki pracują, to pogratulować szanownemu koledze. Być może, po sprawdzeniu różnych surowców, odnajdziesz własny, ulubiony rodzaj zbożówki.
Jeżeli tak, to upraszam o powtórzenie mojego eksperymentu z porównaniem różnych szczepów drożdży. Doświadczenie opisałem w poniżej podlinkowanym wątku:
topic17412.html
Na jakim sprzęcie będziesz łiskacza gotował?
Jeżeli tak, to upraszam o powtórzenie mojego eksperymentu z porównaniem różnych szczepów drożdży. Doświadczenie opisałem w poniżej podlinkowanym wątku:
topic17412.html
Na jakim sprzęcie będziesz łiskacza gotował?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 20 sty 2020, 15:06 przez Fiflak, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 37
- Rejestracja: czwartek, 9 sty 2020, 19:01
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Destylaty nieczyste
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Małopolskie
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Domowa whisky.
Jednak nie użyłem fermioli, bo gdzieś je odłożyłem i zapomniałem gdzie. Użyłem tych samych co ostatnio cobra whyske yeast. Po powrocie do domu jednak wsadziłem grzałkę, bo temp zacieru spadła do 25st. Mam nadzieję że zacier szybciej sfermentuje, to będzie możliwość sprawdzenia wpływu długości fermentacji na smak destylatu. Będę gotował na swoim wehikule. Nie ma się czym chwalić. Jest w galerii
Edit. 21.01
Wczoraj wrzuciłem grzałkę ustawioną na 29st,po paru godzinach temp, spadła do 23, przez swoją niecierpliwość wyciągnąłem butelkę i podniosłem temp na 32st. Przed pracą zerkam na temp. a tam 31.5st,w kotle wrze. Wyłączyłem grzałkę, po powrocie sprawdzę co się będzie działo. Tylko żeby grzybki się nie ugotowały
Edit. 21.01
Wczoraj wrzuciłem grzałkę ustawioną na 29st,po paru godzinach temp, spadła do 23, przez swoją niecierpliwość wyciągnąłem butelkę i podniosłem temp na 32st. Przed pracą zerkam na temp. a tam 31.5st,w kotle wrze. Wyłączyłem grzałkę, po powrocie sprawdzę co się będzie działo. Tylko żeby grzybki się nie ugotowały
Ostatnio zmieniony wtorek, 21 sty 2020, 08:19 przez manowar, łącznie zmieniany 3 razy.
Pij, Bracie, pij, na starość torba i kij
Re: Domowa whisky.
Z mojego doświadczenia , fermentacja licząc od startu drożdży do momentu destylacji nie dłużej jak 5 dni , a temperatura w przedziale 22 do 29 stopni przy zachowaniu reżimu higieny ( wszystko co ma styczniść z zaciętym warto wypażać) da gwarancję uzyskania najlepszego wyniku na tym etapie. Warto pamiętać , że w dobrze ocieplonym zbiorniku drożdże podczas burzliwej fermentacji potrafią podnieść temp. o 2 a czasami 3 stopnie.
Czasami mam tak , że fermentacja jeszcze całkowicie się nie zakończyła , ale już jest po burzliwej, mimo to nie czekam destyluje .
Czasami mam tak , że fermentacja jeszcze całkowicie się nie zakończyła , ale już jest po burzliwej, mimo to nie czekam destyluje .