Destylacja bez miedzi.
-
- Posty: 2929
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 2929
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Trzebaby tę teorię o plastikach potwierdzić w szerszych eksperymentach, bo jak jesteś uprzedzony do plastiku, to wyniki są też tym nasiąknięte W szkle nastawiłem raz tylko.
Ja tego nie zauważyłem, bo surówkę o mocy ok. 30% odbieram bez podziału. W drugim gotowaniu ilość przedgonów sam ustalam - trochę puszczam świadomie, bo nie można śliwowicy wykastrować ze wszystkiego. Próbowałem wczoraj łącką z parnika bez jakiejkolwiek separacji i powiem, że po kilku latach w szkle mniej czuć przedgony.
Ja tego nie zauważyłem, bo surówkę o mocy ok. 30% odbieram bez podziału. W drugim gotowaniu ilość przedgonów sam ustalam - trochę puszczam świadomie, bo nie można śliwowicy wykastrować ze wszystkiego. Próbowałem wczoraj łącką z parnika bez jakiejkolwiek separacji i powiem, że po kilku latach w szkle mniej czuć przedgony.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Znam wielu zacnych winiarzy, których trudno byłoby posądzić o bylejakość i bylekoś, którzy robią wino w pojemnikach plastikowych. Problem jedyny jaki występuje to jakość baniaków i ich możliwość użycia do naszych celów. Gdy robi się w odpowiednich to nie ma problemu.
A w jakich baniakach Ty robiłeś że spotkałeś się z tymi niespodziankami?
Więcej - w jaki sposób robisz nastaw?
Mógłbyś rozszerzyć ten temat. Bo muszę powiedzieć, że jesteś pierwszym który podnosi ten problem w taki sposób.Góral bagienny pisze:Sto lat temu a może i więcej wyczytałem że enzymy z drożdży mogą wejść w reakcje z plastikiem.
Zacząłem kombinować. Z drożdżami, z temperaturą i okazało się że jednak plastik {Beczka} a wnioski zostawiam Tobie
Znam wielu zacnych winiarzy, których trudno byłoby posądzić o bylejakość i bylekoś, którzy robią wino w pojemnikach plastikowych. Problem jedyny jaki występuje to jakość baniaków i ich możliwość użycia do naszych celów. Gdy robi się w odpowiednich to nie ma problemu.
Pokaż mi co nie jest chemią. Generalizowanie nie jest najlepszym sposobem na rzeczową dyskusje.Nie wiem. Ale dla mnie to chemia i jej nie używam
A w jakich baniakach Ty robiłeś że spotkałeś się z tymi niespodziankami?
Więcej - w jaki sposób robisz nastaw?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2929
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Koledzy nie pamiętam gdzie to wyczytałem był to jakiś blog. W zeszłym roku miałem tyle śliwek że beczka 60l okazała się za mała.
Władowałem 45kg do dymiona. Beczka i dymion zostały napełnione w 2dni, stały w tym samym miejscu te same drożdże {zamojskie}
Do beczki i do dymiona dodałem po 3 kg cukru i 2l wody.
Efekt tak jak napisałem więcej przedgonów i gorszy smak z beczki.
Destylowałem na pot- still.
PS. Pomyłka drożdże były do nastawów owocowych nie zamojskie
Władowałem 45kg do dymiona. Beczka i dymion zostały napełnione w 2dni, stały w tym samym miejscu te same drożdże {zamojskie}
Do beczki i do dymiona dodałem po 3 kg cukru i 2l wody.
Efekt tak jak napisałem więcej przedgonów i gorszy smak z beczki.
Destylowałem na pot- still.
PS. Pomyłka drożdże były do nastawów owocowych nie zamojskie
Ostatnio zmieniony niedziela, 2 cze 2019, 13:57 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 2604
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Tyle że to niczego nie dowodzi... bo to nie przemysł, a jednak drobne różnice mogą mieć wpływ na efekt końcowy. Przecież potrafią się zdarzyć sytuacje że jeden nastaw będzie ok z drugi zaraz obok coś złapie.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 2929
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
Autor tematu - Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Myślę że macie na myśli te beczki z atestem, bo są beczki co nie powinny być do celów spożywczych. Atest jest numerem na deklu. Jeśli jest atest to mi trudno uwierzyć że ma to jakiś wpływ, jeśli w nastawie jest oprócz etanolu, że 100 innych substancji, które trzeba oddzielić. Z plastiku mamy też strzykawki gdzie nie może nic się wydzielić.
I like noble drinks.
-
- Posty: 2604
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Ale jest jeszcze drugie dno, bo człowiek takie jest że jak coś sobie zafiksuje, to kaplica. Ty sobie zafiksowałeś ten plastik i teraz sam rozumiesz... nikt ju Cię nie przekona.
Ja nie twierdzę że coś złapały, przykład z infekcją jest dość skrajny. Raczej chodziło o to że nawet coś takiego się zdarza. Zresztą infekcja nie musi objawić się jakoś spektakularnie, może być tak że coś się rozwinie delikatnie, a potem drożdżaki zdominują i na końcu różnica będzie w nastawie będzie praktycznie żadna, a po procesie w jakiejś frakcji coś się skoncentruje bardziej. Takie życie. Ale też wpływ może mieć sam baniak, ale nie materiał z jakiego jest wykonany, bo wymiana ciepła w beczce i dymionie będzie inna a fermentacja generuje ciepło i sam proces fermentacji może jednak przebiegać znacząco inaczej.Góral bagienny pisze:Nastawy nic nie złapały ładnie przefermentowały do końca.
Ale jest jeszcze drugie dno, bo człowiek takie jest że jak coś sobie zafiksuje, to kaplica. Ty sobie zafiksowałeś ten plastik i teraz sam rozumiesz... nikt ju Cię nie przekona.
Ostatnio zmieniony niedziela, 2 cze 2019, 22:06 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 2929
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Dobre Widzisz nie jestem zwolennikiem plastiku ale i też wiem że musi on być w naszym życiu. Napisałem to co zauważyłem u siebie bo po to jest to forum żeby się dzielić takimi spostrzeżeniami.
A czy kogoś to przekona do rezygnacji z beczek?
Fiksacji nie mam na plastik Pozdrawiam
A czy kogoś to przekona do rezygnacji z beczek?
Fiksacji nie mam na plastik Pozdrawiam
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 2929
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 2929
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Udało mi się znależ gdzie to wyczytałem
Blog Jacka Kobusa. Z pamiętnika bimbrownika rok 2014 Pozdrawiam
Blog Jacka Kobusa. Z pamiętnika bimbrownika rok 2014 Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 3 cze 2019, 19:22 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 2929
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Kolego freek wszystkiego było tyle samo. 3wiadra 15kg.sliwek 3 kg cukru nastawy stały w tym samym pomieszczeniu koło siebie.
Zresztą nie ja to pierwszy odkryłem.
Przeczytałem to parę lat temu a i tak robiłem nastawy w beczce.
Przypomniałem sobie i skojarzyłem jak przewertowałem swoje zapiski. Pozdrawiam
Zresztą nie ja to pierwszy odkryłem.
Przeczytałem to parę lat temu a i tak robiłem nastawy w beczce.
Przypomniałem sobie i skojarzyłem jak przewertowałem swoje zapiski. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czwartek, 13 cze 2019, 17:23 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 2 razy.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 3853
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 465 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Jeżeli sprzęt z KO to musisz użyć miedzianego katalizatora, który zwiąże związki siarki. Także wsyp sprężynki lub kawalki miedzi do kolumny i w drugiej destylacji pozbędziesz się tego zapachu.
Ostatnio zmieniony sobota, 27 sty 2024, 23:48 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Destylacja bez miedzi
Abyś je tylko regularnie czyścił.
Także kupuj. Stosuj. Będzie ok.
Pół litra sprężynek miedzianych kosztuje raptem 70 złociszy. A robi swoją robotę.
Abyś je tylko regularnie czyścił.
Także kupuj. Stosuj. Będzie ok.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 95
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Podziękował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Tak się zastanawiam - czy ktoś próbował zamiast do kolumny - dodać kilka rurek miedzianych do gotowego już wyklarowanego nastawu. Poczekać np. 2 dni i wtedy dopiero wlewać do kega. Czy miedź spełniła by swoje zadanie czy potrzebna jest wysoka temperatura i tylko wtedy uwolnią się związki siarki.
Może ktoś spróbował takiego eksperymentu ?
Może ktoś spróbował takiego eksperymentu ?
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej
-
- Posty: 635
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
- Podziękował: 183 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Opisz wyniki, jak rurki wyglądały po takim zabiegu, oraz jaki był efekt.
Miedź naszym przyjacielem jest. Czym więcej tym lepiej.
Ja masz zbędne rurki to je po prostu do nastawu wrzuć.ManiekIronman pisze: ↑środa, 7 lut 2024, 14:29 Tak się zastanawiam - czy ktoś próbował zamiast do kolumny - dodać kilka rurek miedzianych do gotowego już wyklarowanego nastawu. Poczekać np. 2 dni i wtedy dopiero wlewać do kega. Czy miedź spełniła by swoje zadanie.
Opisz wyniki, jak rurki wyglądały po takim zabiegu, oraz jaki był efekt.
Miedź naszym przyjacielem jest. Czym więcej tym lepiej.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 95
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Podziękował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Taki mam plan. 2 nastawy kończą bulgotać. I pewnie za 3-4 dni będę zlewał z nad osadu i przenosił do zimnej piwnicy aby się do końca wyklarowały.
W jednym pojemniku dam rurki miedziane.
W drugim zrobię test wykorzystując sprężynki pryzmatyczne, które mam z katalizatora.
I zobaczymy co wyjdzie. Opiszę wyniki gdzieś za tydzień.
W jednym pojemniku dam rurki miedziane.
W drugim zrobię test wykorzystując sprężynki pryzmatyczne, które mam z katalizatora.
I zobaczymy co wyjdzie. Opiszę wyniki gdzieś za tydzień.
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej
-
- Posty: 400
- Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
- Podziękował: 112 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Strzelam ze będą one czyściutkie- nastaw zadziala jak kwasek z wodą.
To lepiej wsyp te sprężynki i rurki do jednego, a do do drugiego nie dawaj. Pamiętaj aby wymieszać oba nastawy ze sobą (jeden z nich może być inny względem drugiego "popsuty", a to by dało złe wyniki.
Poczekam na wyniki.
To lepiej wsyp te sprężynki i rurki do jednego, a do do drugiego nie dawaj. Pamiętaj aby wymieszać oba nastawy ze sobą (jeden z nich może być inny względem drugiego "popsuty", a to by dało złe wyniki.
Poczekam na wyniki.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Podziękował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
No nie wiem. Myślisz, że jak miedź będzie w nastawie to nastaw tylko wyczyści sprężynki jak kwasek z wodą ?
Ja chciałbym uzyskać odwrotny efekt. Daję czyste sprężynki - one wychwytują związki siarki - czyli się brudzą.
Jak nie zrobię eksperymentu to się nie przekonam. Zrobię zdjęcia - przed i po do porównania.
Rektyfikuję bez miedzi w katalizatorze już jakiś czas i spiryt z OLMa jest super
Natomiast przedgony z LM mają oprócz acetylenu zapach zgniłych jaj. Przynajmniej ja to czuję. I mnie to wkurza. Bo w bimbrowni chcę mieć tylko zapach spirytu. A sprężynki miedziane w katalizatorze sprawdzają się bo gdy je mam zapach przedgonów z LM to tylko aceton. A potem tylko spiryt. I wszystko super by było - tylko rozkręcenie kolumny i mycie sprężynek co kilka procesów mnie wkurza.
Dlatego ten pomysł - miedź do już wstępnie oczyszczonego nastawu na powiedzmy 2 dni, a kolumna wyłącznie zasypana nierdzewką.
Też trzeba myć sprężynki ale kolumny nie rozkręcam.
Pierwszy test w planach w przyszłym tygodniu.
Ja chciałbym uzyskać odwrotny efekt. Daję czyste sprężynki - one wychwytują związki siarki - czyli się brudzą.
Jak nie zrobię eksperymentu to się nie przekonam. Zrobię zdjęcia - przed i po do porównania.
Rektyfikuję bez miedzi w katalizatorze już jakiś czas i spiryt z OLMa jest super
Natomiast przedgony z LM mają oprócz acetylenu zapach zgniłych jaj. Przynajmniej ja to czuję. I mnie to wkurza. Bo w bimbrowni chcę mieć tylko zapach spirytu. A sprężynki miedziane w katalizatorze sprawdzają się bo gdy je mam zapach przedgonów z LM to tylko aceton. A potem tylko spiryt. I wszystko super by było - tylko rozkręcenie kolumny i mycie sprężynek co kilka procesów mnie wkurza.
Dlatego ten pomysł - miedź do już wstępnie oczyszczonego nastawu na powiedzmy 2 dni, a kolumna wyłącznie zasypana nierdzewką.
Też trzeba myć sprężynki ale kolumny nie rozkręcam.
Pierwszy test w planach w przyszłym tygodniu.
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy