Destylacja bez miedzi.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Kol. @Szkieletor74 podrzucił mi kilka dni temu wybrane cytaty z opracowania pt. " Wpływ warunków destylacji, maturacji i przechowywania spirytusów owocowych na zawartość karbaminianu etylu" i upoważnił mnie do prezentacji na forum. Co niniejszym czynię.
Jestem ciekaw co Wy o tym myślicie.
Prezentowane cytaty przynajmniej w części potwierdzałyby moje intuicyjne przypuszczenia nt. negatywnego wpływu miedzi na nieciekawe posmaki, które wyczuwałem w pitych destylatach. I to nie tylko moich próbkach, ale i innych kolegów. Odczucia te potwierdzali też niektórzy koledzy. M.in. Grooby i Szlumf.
W pewnym momencie myślałem, że winę za to ponosi sam materiał miedziany i miejsce jego produkcji. Miałem zamiar nawet przebadać same próbki miedzi na obecność niechcianych domieszek. Gdy nagle spadły mi wręcz "z nieba" poniższe cytaty. Brawo @Szkieletor74
Teraz pozostaje wgryźć się głębiej w opracowanie...
Co Wy na to?
Jestem ciekaw co Wy o tym myślicie.
Prezentowane cytaty przynajmniej w części potwierdzałyby moje intuicyjne przypuszczenia nt. negatywnego wpływu miedzi na nieciekawe posmaki, które wyczuwałem w pitych destylatach. I to nie tylko moich próbkach, ale i innych kolegów. Odczucia te potwierdzali też niektórzy koledzy. M.in. Grooby i Szlumf.
W pewnym momencie myślałem, że winę za to ponosi sam materiał miedziany i miejsce jego produkcji. Miałem zamiar nawet przebadać same próbki miedzi na obecność niechcianych domieszek. Gdy nagle spadły mi wręcz "z nieba" poniższe cytaty. Brawo @Szkieletor74
Tak jak kol. @Szkieletor74 tak i mnie najbardziej zainteresowały fragmenty wytłuszczone i podkreślone.Szkieletor74 pisze:siedziałem wczoraj na długim i nudnym wykładzie. Żeby nie marnować cennego czasu, wziąłem się za czytanie książki i zobacz co znalazłem! Tekst tak mnie wciągnął, że w ciągu 2h przeczytałem ponad 100 str.
Są tutaj potwierdzone badania wielu naukowców z całego świata odnośnie wpływu miedzi na proces uzyskiwania alkoholu, w tym destylacji/rektyfikacji. Miedź jest uwzględniona jako materiał do budowy aparatu destylacyjnego, wypełnienia czy katalizatorów.
Jedno jest pewne - katalizator miedziowy umieszczony przed skraplaczem to błąd, a drugie - miedź podczas destylacji przechodzi do destylowanego alkoholu.
Poniższe fragmenty wyciągnięte są z całej objętości książki, więc mogą być trochę wyrwane z kontekstu. Bo w rozdziale np. o fermentacji czy opryskach stosowanych do zabezpieczania owoców były wtrącenia odnośnie miedzi. Musisz czytać na spokojnie i dokładnie.
Badania oparte są głównie na cyjanowodorze i karbaminianie etylu. Myślę, że można to podciągnąć pod związki lotne, bo wiele osób pisało o zapachu zgniłych jaj pochodzącym z głowicy.
Poniżej jest cała treść.
Ps. Skrót EC to inaczej karbaminian etylu
Pozdrawiam
Piotr
"Wykazano, że do czynników, wpływających na dynamikę syntezy uretanu z cyjanowodoru należą: pH, światło, stężenie etanolu, temperatura oraz obecność metali katalitycznych. Jedna z hipotez powstawania uretanu zakłada utlenianie cyjanków do cyjanianów, przy katalitycznym udziale jonów Cu (II), pochodzących z aparatury destylacyjnej, a następnie reakcji z etanolem według następującego schematu:
4 CN- + 2 Cu (II) → 2 Cu(CN)2
2 Cu(CN)2 → 2 CuCN + C2N2
C2N2 + 2OH- → NCO- +CN- + H2O
NCO- + C2H5OH + H+→ C2H5OCONH2
Dalsze rozważania zweryfikowały wcześniejszą hipotezę, podając, że najbardziej prawdopodobny mechanizm syntezy uretanu przebiega poprzez atak wody na cyjaniany i ich izomery, dopiero później zachodzi etanoliza powstałych intermediatów do uretanu.
Cu(CNO)2 +2 H2O → Cu(OOCNH2)2
Cu(OOCNH2)2 + 2 C2H5OH→ 2 C2H5OCONH2 + Cu(OH)2
Badanie tzw. „młodych destylatów” nie zawsze wskazuje na istotną korelację między zawartością cyjanowodoru i karbaminianu etylu, ponieważ część EC powstałego podczas fermentacji i destylacji może nie przechodzić do spirytusu, z uwagi na jego wysoką temperaturę wrzenia, wynoszącą 185ºC. Ponadto karbaminiany mogą być transportowane do skraplacza w postaci oparów. W tym przypadku istotną rolę odgrywa obecność w fazie gazowej cyjanowodoru, bądź kwasów cyjanowego i izocyjanowego, jako lotnych prekursorów karbaminianu.
Z powodu ich wysokiej lotności i niskich temperatur wrzenia (< 30ºC) szybko przechodzą w stan pary i wchodząc w reakcję z etanolem, prowadzą do powstania uretanu w fazie gazowej. Katalityczny wpływ na przebieg procesu wywiera miedź, z której zbudowane są aparaty odpędowe typu alembik. Według autorów utlenianie cyjanowodoru zachodzi na powierzchni miedzi już w temperaturze ok. 27ºC, czyli zbliżonej do temperatury wrzenia cyjanowodoru. Powstające kwasy (cyjanowy, izocyjanowy) mogą reagować z parami etanolu i wody, dając takie intermediaty jak cyjanian etylu (H2NCOOC2H5) oraz kwas karbaminowy (H2NCOOH), prowadzące do syntezy uretanu.
Wpływ warunków destylacji, maturacji i przechowywania spirytusów owocowych na zawartość karbaminianu etylu
Jakość produkowanych spirytusów uzależniona jest w znacznej mierze od sposobu przeprowadzenia destylacji. W gorzelnictwie najbardziej rozpowszechniona jest metoda podwójnej destylacji. Podczas pierwszej destylacji, określanej mianem odpędu, zostaje praktycznie całkowicie wydzielony alkohol etylowy wraz ze wszystkimi lotnymi substancjami, pochodzącymi z surowca oraz wytworzonymi w czasie fermentacji. Drugą destylację, zwaną korekcyjną, prowadzi się w celu wzmocnienia spirytusu do 60÷75% obj., przy czym wydziela się z niego określoną ilość przedgonów i pogonów, zawierających substancje wpływające ujemnie na jakość spirytusu.
Jednym ze szczególnych aspektów technologicznych, zdecydowanie wpływających na jakość destylatów jest materiał wykorzystywany do budowy aparatów destylacyjnych. Miedziane ścianki kotła odpędowego sprzyjają reakcjom utleniania spirytusu i dehydratacji pentoz. Miedź poprzez swój katalityczny wpływ oddziałuje korzystnie na procesy dojrzewania spirytusów, jak również może wiązać, występujące w spirytusach, związki siarki. Rodzaj stosowanej aparatury oraz warunki prowadzenia destylacji odgrywają istotną rolę w procesie tworzenia karbaminianu etylu. Szacuje się, że blisko 80% uretanu obecnego w spirytusach powstaje podczas destylacji bądź w czasie 48 godzin po jej zakończeniu.
Spośród wielu parametrów wpływających na kinetykę syntezy uretanu, do nadrzędnych zalicza się obecność soli metali Cu (II) lub Fe (III) i światło (głównie UV). Z uwagi na katalityczny wpływ miedzi na przemiany cyjanowodoru do kwasu cyjanowego, który w warunkach destylacyjnych łatwo ulega konwersji do karbaminianu etylu, nie zaleca się stosowania do destylacji owocowych aparatów destylacyjnych zbudowanych całkowicie z miedzi. Odnotowano niższą zawartość uretanu w spirytusach z soku trzcinowego (cachaças), otrzymywanych w aparatach, w których część zstępująca zbudowana była ze stali kwasoodpornej. Jednak spirytusy produkowane w takim systemie mogą wykazywać niepożądane cechy organoleptyczne, związane z obecnością związków siarki. Omawiany problem nie występuje w przypadku stosowania klasycznych alembików, zbudowanych całkowicie z miedzi, gdyż związki te są wiązane do nielotnych soli.
Więcej karbaminianu występuje w spirytusach pochodzących z aparatury, w której jest zbyt mała powierzchnia miedziana w części wstępującej. Proponowane jest stosowanie do destylacji, kolumny wypełnione miedzianymi pierścieniami Raschiga, dzięki którym można otrzymać spirytusy o zmniejszonej zawartości karbaminianów.
Zaleca się powolną destylację, a odbierane przedgony i pogony z dodatkiem węgla aktywnego należy ponownie oddestylować. Stosowana jest również destylacja z wykorzystaniem tzw. separatora miedziowego, praktykowana w gorzelniach niemieckich. Aparaty destylacyjne wyposaża się w nasadkę wypełnioną pierścieniami miedzianymi, na powierzchni, których absorbowane są cyjanki, w postaci nierozpuszczalnych kompleksów. Mimo iż uretan odznacza się wysoką temperaturą wrzenia (ok. 185ºC), to jego prekursory, takie jak cyjanowodór i jego pochodne (cyjaniany, izocyjaniany) są związkami o wysokiej lotności i niskich temperaturach wrzenia (< 30ºC), dlatego szybko przechodzą w stan pary i mogą wchodzić w reakcję z etanolem, prowadząc do powstania karbaminianu w fazie gazowej. Zbyt długie wygrzewanie zacierów oraz odbieranie małej ilości przedgonów, gromadzących cyjanki, przyczynia się do zwiększenia ilości EC w końcowym produkcie.
Spirytusy (70÷80% obj.) otrzymane metodą tradycyjną (kolumna półkowa, destylacja dwukrotna z częściową deflegmacją) zawierały 3-krotnie więcej uretanu niż pochodzące z destylacji jednostopniowej, w kolumnie z miedzianymi pierścieniami Raschiga. Kolumny z wypełnieniem pozwalają oddzielić więcej HCN i EC oraz uzyskać spirytusy o bardziej zharmonizowanych cechach sensorycznych.
Podczas destylacji i rektyfikacji uretan przechodzi do frakcji przedgonowej, środkowej, pogonów oraz do wywaru bądź wody odwarowej. Jednak jego najwyższe stężenia stwierdza się zazwyczaj w środkowych i końcowych frakcjach destylatu. Dlatego istotnym czynnikiem decydującym o zawartości EC w destylacie jest przejście, przy określonej mocy, na odbiór pogonów.
Wyniki badań wykazały wpływ rodzaju stosowanej aparatury destylacyjnej i sposobu prowadzenia procesu na zawartości uretanu w brazylijskich spirytusach z soku trzcinowego i gotowych produktach (cachaças). Spirytusy otrzymywane z alembików miedzianych ogrzewanych bezpośrednio ogniem, w większości przypadków wyposażonych w deflegmator miedziany, odznaczały się niższymi stężeniami EC (145±111 µg/L) niż pochodzące z aparatów kolumnowych pracujących w systemie ciągłym (320±249 µg/L). Autorzy tłumaczą to tworzeniem nielotnych kompleksów cyjanków z miedzią w części wstępującej aparatu. Najniższe stężenia EC (11÷17 µg/L) odnotowano w spirytusach pochodzących z destylacji w alembikach zbudowanych całkowicie ze stali, bez elementów miedzianych, ale również, co ciekawe, w gotowym wyrobie, otrzymanym metodą podwójnej destylacji, w alembiku miedzianym, stosowanym do produkcji whisky. Wpływ na obniżenie ilości powstającego karbaminianu w wyrobach typu cachaças miało wyposażenie części wstępującej alembików w element deflegmująco-chłodzący, podczas gdy typowe alembiki do produkcji koniaków wyposażone są jedynie w hełm, chłodzony naturalnie powietrzem. Mówi się także o znaczeniu deflegmacji w obniżaniu stężenia EC. W przypadku stosowania alembików pracujących na zasadzie współprądu, zaleca się prowadzenie destylacji dwustopniowej pozwalającej na lepsze oddzielenie karbaminianu i jego lotnych prekursorów.
W wielu gorzelniach owocowych proces destylacji spirytusu odbywa się w miedzianych aparatach odpędowych. Miedź jest katalizatorem przemian, pozytywnie kształtujących bukiet spirytusów, ale również powoduje utlenianie cyjanowodoru do kwasów cyjanowego i izocyjanowego, zarówno podczas prowadzenia procesu w fazie gazowej, jak i w roztworze (w destylacie).
W spirytusach destylowanych w takiej aparaturze występują znaczne ilości miedzi Cu (II), nawet powyżej 10 mg/L. Zapobieganie powstawaniu uretanu powinno obejmować eliminację cyjanków i ich prekursorów na etapie przygotowania surowców do fermentacji oraz usuwanie miedzi z destylatów.
Podczas prowadzenia destylacji zalecane jest ograniczenie kontaktu cyjanków i miedzi, poprzez stosowanie do budowy części zstępującej aparatury stali kwasoodpornej zamiast miedzi. Inny sposób zakłada „pułapkowanie” prekursorów w postaci gazowej na powierzchnibądź w przypadku typowych alembików w części umieszczonej na kotle destylacyjnym, zwanej potocznie gruszką lub cebulą. Pożądana jest duża powierzchnia właściwa wypełnienia.miedzianych pierścieni, umieszczonych przed wejściem na kolumnę,
Ponadto zróżnicowana skuteczność proponowanych metod eliminacji tych związków, jak i ograniczenia w ich aplikacji, powodowane często zmianami składu chemicznego i cech smakowozapachowych produktu, bądź czynnikami natury ekonomicznej, wskazują na potrzebę przeprowadzenia kompleksowych badań z zakresu technologii spirytusów owocowych, które pozwolą na opracowanie wytycznych, dotyczących prowadzenia procesu technologicznego, zapewniających zachowanie oryginalności surowcowej i ograniczoną zawartość związków niepożądanych, ze szczególnym uwzględnieniem uretanu."
Teraz pozostaje wgryźć się głębiej w opracowanie...
Co Wy na to?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5378
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Destylacja bez miedzi.
Błędne wnioski. I trochę tendencyjnie pocięte, ale na szczęście ta publikacja nie jest tajemna i zaraz uzupełnimy brakujące części:) Ale może od początku:
Po pierwsze, publikacja odnosi się w dużej mierze do destylacji prostej, a wnioski nie mogą być łatwo przenoszone z destylacji prostej na rektyfikację. O tym później.
Po drugie, z karbaminianem mamy do czynienia przy nastawach owocowych i zbożowych, przy cukrówkach nie zaprzątamy sobie nim głowy.
Co to jest karbaminian etylu i czy mamy się go bać:
Karbaminian etylu jest związkiem występującym naturalnie w sfermentowanej żywności i napojach alkoholowych, takich jak chleb, jogurt, sos sojowy, wino, piwo, a zwłaszcza w destylatach z owoców pestkowych i okowitach z wytłoczyn z owoców pestkowych, szczególnie tych wytwarzanych z wiśni, śliwek, mirabelek i moreli.
Karbaminian etylu może tworzyć się z różnych substancji występujących w produktach spożywczych i napojach, w tym z cyjanowodoru (lub kwasu cyjanowodorowego), mocznika, cytruliny i innych związków N-karbamylu. Prawdopodobnie w większości przypadków głównym prekursorem jest cyjanian, który w reakcji z etanolem wytwarza karbaminian etylu.
W destylatach z owoców pestkowych (destylatów z owoców pestkowych lub z wytłoczyn z owoców pestkowych) karbaminian etylu może wytwarzać się z glikozydów cyjanogennych, które są naturalnymi składnikami pestek. Przy miażdzeniu owoców pestki mogą zostać pokruszone, a glikozydy cyjanogenne mogą wejść w kontakt z enzymami w nastawie z owoców. Glikozydy cyjanogenne mogą wówczas ulec rozkładowi na kwas cyjanowodorowy/cyjanki.
Kwas cyjanowodorowy może uwolnić się również podczas długotrwałego przechowywania sfermentowanego nastawu z nieuszkodzonych pestek. Pod wpływem światła cyjanek utlenia się do cyjanianu, który w reakcji z etanolem tworzy karbaminian etylu. Po wyzwoleniu tej reakcji nie można jej już zatrzymać.
Jedyną opcją na jego eliminację- o ile nie podejmiemy kroków na etapie przygotowania nastawu- jest... użycie miedzi.
Czyli zasadniczo:
1. potrzeba miedzi w części wstępującej, czyli mamy dwie opcje:
a) robimy kolumnę z KO, ale wypełniamy ją miedzią
b) robimy kolumnę z miedzi, ale wypełniamy ją KO
Jakie są parametry miedzianego wypełnienia wszyscy wiedzą, więc logicznym wnioskiem jest wybór opcji b).
2. Nie stosujemy kotłów miedzianych. A juz na pewno nie stosujemy ktoów miedzianych opalanych płomieniem (gaz, drewno).
Połączenie w/w zaleceń, wraz z doborem odpowiednich drożdży do obrabianego surowca, a także odpowiednie przygotowanie tegoż surowca pozwolą nam wyeliminować karbaminian w stopniu znacznie większym, niż poziom dopuszczony normami.
Owoce pestkowe powinny być wysokiej jakości, nieuszkodzone mechanicznie i bez zanieczyszczeń mikrobiolo gicznych, ponieważ uszkodzone lub zepsute owoce mogą zawierać więcej wolnego cyjanku. Pestki z owoców powinny zostać usunięte, a jeśli pestki nie zostały usunięte, owoce należy zgniatać delikatnie, by nie miażdżyć pestek. Jeśli to możliwe, pestki powinny zostać usunięte z nastawu.
I jeszcze cytat na koniec:
Po pierwsze, publikacja odnosi się w dużej mierze do destylacji prostej, a wnioski nie mogą być łatwo przenoszone z destylacji prostej na rektyfikację. O tym później.
Po drugie, z karbaminianem mamy do czynienia przy nastawach owocowych i zbożowych, przy cukrówkach nie zaprzątamy sobie nim głowy.
Co to jest karbaminian etylu i czy mamy się go bać:
Karbaminian etylu jest związkiem występującym naturalnie w sfermentowanej żywności i napojach alkoholowych, takich jak chleb, jogurt, sos sojowy, wino, piwo, a zwłaszcza w destylatach z owoców pestkowych i okowitach z wytłoczyn z owoców pestkowych, szczególnie tych wytwarzanych z wiśni, śliwek, mirabelek i moreli.
Karbaminian etylu może tworzyć się z różnych substancji występujących w produktach spożywczych i napojach, w tym z cyjanowodoru (lub kwasu cyjanowodorowego), mocznika, cytruliny i innych związków N-karbamylu. Prawdopodobnie w większości przypadków głównym prekursorem jest cyjanian, który w reakcji z etanolem wytwarza karbaminian etylu.
W destylatach z owoców pestkowych (destylatów z owoców pestkowych lub z wytłoczyn z owoców pestkowych) karbaminian etylu może wytwarzać się z glikozydów cyjanogennych, które są naturalnymi składnikami pestek. Przy miażdzeniu owoców pestki mogą zostać pokruszone, a glikozydy cyjanogenne mogą wejść w kontakt z enzymami w nastawie z owoców. Glikozydy cyjanogenne mogą wówczas ulec rozkładowi na kwas cyjanowodorowy/cyjanki.
Kwas cyjanowodorowy może uwolnić się również podczas długotrwałego przechowywania sfermentowanego nastawu z nieuszkodzonych pestek. Pod wpływem światła cyjanek utlenia się do cyjanianu, który w reakcji z etanolem tworzy karbaminian etylu. Po wyzwoleniu tej reakcji nie można jej już zatrzymać.
Jedyną opcją na jego eliminację- o ile nie podejmiemy kroków na etapie przygotowania nastawu- jest... użycie miedzi.
Wyniki badań Bruno i in. (2007) wykazały wpływ rodzaju stosowanej
aparatury destylacyjnej i sposobu prowadzenia procesu na zawartości uretanu
w brazylijskich spirytusach z soku trzcinowego i gotowych produktach
(cachaças). Spirytusy otrzymywane z alembików miedzianych ogrzewanych
bezpośrednio ogniem, w większości przypadków wyposażonych w deflegmator
miedziany, odznaczały się niższymi stężeniami EC (145±111 µg/L) niż
pochodzące z aparatów kolumnowych pracujących w systemie ciągłym
(320±249 µg/L). Autorzy tłumaczą to tworzeniem nielotnych kompleksów
cyjanków z miedzią w części wstępującej aparatu. Najniższe stężenia
EC (11÷17 µg/L) odnotowano w spirytusach pochodzących z destylacji
w alembikach zbudowanych całkowicie ze stali, bez elementów miedzianych,
ale również, co ciekawe, w gotowym wyrobie, otrzymanym metodą podwójnej
destylacji, w alembiku miedzianym, stosowanym do produkcji whisky.
Czyli zasadniczo:
1. potrzeba miedzi w części wstępującej, czyli mamy dwie opcje:
a) robimy kolumnę z KO, ale wypełniamy ją miedzią
b) robimy kolumnę z miedzi, ale wypełniamy ją KO
Jakie są parametry miedzianego wypełnienia wszyscy wiedzą, więc logicznym wnioskiem jest wybór opcji b).
2. Nie stosujemy kotłów miedzianych. A juz na pewno nie stosujemy ktoów miedzianych opalanych płomieniem (gaz, drewno).
3. Zawsze stosujemy deflegmator. Dlaczego? A proszę, ta sama publikacja co wyżej:Bruno i in. (2007), oceniając wpływ systemów prowadzenia destylacji na
zawartość uretanu w spirytusach z trzciny cukrowej oraz gotowych wyrobach
spirytusowych (cachaças), stwierdzili wyższe stężenia tego związku w spirytusach
z alembików miedzianych, ogrzewanych bezpośrednio ogniem, niż z wyposażonych
w generator pary.
oraz:Przeprowadzono destylację spirytusu z odfermentowanej miazgi śliwkowej
(10 L, o mocy 5,2% obj.) w aparacie miedzianym współprądowym, z ogrzewaniem
przeponowym, odbierając destylat w postaci kolejnych frakcji.
W przypadku stosowania takiego rozwiązania, bez elementu deflegmującochłodzącego,
nie następuje, jak to ma miejsce w aparatach wyposażonych
w deflegmator, wykraplanie z powstałych oparów składników wysokowrzących,
do których zaliczany jest karbaminian etylu.
4. Stabilizujemy kolumnę 20-30 minut:podczas destylacji frakcjonowanej spirytusów
trzcinowych, prowadzonej w aparatach współprądowych „pot still”, odnotowali
wysoką zawartość EC w frakcji przedgonowej. Autorzy tłumaczą, że w prostych
aparatach destylacyjnych, wyposażonych jedynie w tzw. hełm w kształcie
gruszki lub cebuli („hot head” – element chłodzony powietrzem, pełniący
funkcję łapacza skroplonych oparów), bez deflegmatora, istnieją optymalne
warunki do reakcji, obecnych w przedgonach, niskowrzących cyjanków
z etanolem, co prowadzi do syntezy uretanu
oraz:Technika i warunki destylacji korekcyjnej surowych spirytusów owocowych
wpływają na zawartość karbaminianu etylu i cyjanowodoru
w odbieranych frakcjach. Wykorzystanie aparatury pracującej na zasadzie
przeciwprądu (kolumna z wypełnieniem i deflegmatorem) pozwala na
wydzielenie znaczącej części cyjanowodoru w przedgonach, zaś karbaminianu
etylu we frakcji pogonowej. Wstępna cyrkulacja oparów
w układzie destylacyjnym w czasie 30 min jest wystarczająca dla
prawidłowego rozfrakcjonowania zanieczyszczeń. Destylacja korekcyjna
z powolnym (2,5 mL/min) wydzieleniem 3% przedgonów i odbiorem
frakcji właściwej o mocy ok. 75% obj. zapewnia otrzymanie spirytusu
śliwkowego i aroniowego o pożądanym zapachu i smaku oraz niskiej
zawartości cyjanowodoru i karbaminianu etylu.
5. Dokładnie odbieramy przedgon.Proces wstępnego wygrzewania roztworów etanolowych, polegający na
cyrkulacji oparów w układzie destylacyjnym, ma na celu koncentrację przedgonów
w górnych partiach kolumny, co przyczynia się do ich efektywniejszego
wydzielenia. Badano wpływ czasu wygrzewania (0÷90 min) spirytusu
surowego śliwkowego (18,5% obj.; 3,25 mg HCN/L; 0,54 mg EC/L) na
zawartość cyjanowodoru i karbaminianu etylu we frakcjach otrzymanych po
destylacji korekcyjnej. Szybkość odbioru przedgonów wynosiła 2,5 mL/min,
frakcji właściwej 7,5 mL/min. Za pogony uznano ciecz pozostałą po zakoń-
czeniu odbioru frakcji właściwej, bez wydzielania ich w postaci oddzielnej
próby.
Wygrzewanie spirytusu przez 30 min, przed destylacją korekcyjną, wpłynęło
na zwiększenie stężenia cyjanowodoru w przedgonach, z 3,58÷3,70 mg
(próby odniesienia, bez wygrzewania) do 5,20÷5,45 mg/L 100% obj. Konsekwencją
było obniżenie zawartości tego związku we frakcjach właściwych
o ok. 20% (65% obj.) i o 34% (75% obj.) w stosunku do prób otrzymanych po
destylacji, bez wstępnej cyrkulacji oparów (rys. 14). Dalsze wydłużanie czasu
wygrzewania spirytusu surowego nie przyniosło wzrostu stężenia cyjanków we
frakcjach przedgonowych, jak i ich redukcji w spirytusach właściwych.[...]
Wstępna cyrkulacja oparów w układzie destylacyjnym, w czasie 30 min,
okazała się wystarczająca również z punktu widzenia ograniczania zawartości
uretanu.
Połączenie w/w zaleceń, wraz z doborem odpowiednich drożdży do obrabianego surowca, a także odpowiednie przygotowanie tegoż surowca pozwolą nam wyeliminować karbaminian w stopniu znacznie większym, niż poziom dopuszczony normami.
Owoce pestkowe powinny być wysokiej jakości, nieuszkodzone mechanicznie i bez zanieczyszczeń mikrobiolo gicznych, ponieważ uszkodzone lub zepsute owoce mogą zawierać więcej wolnego cyjanku. Pestki z owoców powinny zostać usunięte, a jeśli pestki nie zostały usunięte, owoce należy zgniatać delikatnie, by nie miażdżyć pestek. Jeśli to możliwe, pestki powinny zostać usunięte z nastawu.
I jeszcze cytat na koniec:
Wykres chromatograficzny odpędu zacieru zbożowego na kolumnie półkowej zbudowanej w 100% z miedzi będę niedługo mógł opublikować na forum. Jeżeli jakiś Kolega mógłby przysłać mi dla porównania próbkę z kolumny półkowej stalowej lub szklanej z elementami stalowymi również mogę ja przebadać i zobowiąże się do publikacji wyników, jakie by nie były.W przypadkach gdy nie stosuje się miedzianych katalizatorów, ani innych czynników usuwających cyjanek, przed destylacją do sfermentowanego nastawu z owoców należy dodać związki miedzi. Mają one za zadanie doprowadzić do związania kwasu cyjanowodorowego.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Destylacja bez miedzi.
Pozwólcie że podejmę stary temat.
Od lat użytkuję kolumnę z OVM. Mimo żem młody to nie lubię eksperymentów (nawet w spożywczaku co nowe to złe ) no i tak od lat działem na Aabratku z OVM. Zawsze proces prowadziłem według wyznaczeń Lesgo (skoro ktoś coś sprawdził i działa tak najlepiej to tak ma być). Teraz wróciłem na forum po łaaadnych kilku latach (gdy brałem kolumnę to bufory dopiero wchodzily na rynek). Ale mniejsza o to, do sedna.
Przez kilka dni urlopu i kilka rozmów telefonicznych przyjąłem całą masę wiedzy. Postanowiłem rozbudowac kolumnę.
Tak wiec:
- Keg 50,
- bufor produkcji Akasa (szerokie gardło)
- dzielona rura z możliwością dowolnej modyfikacji SMS
- dwa 20cm odcinki katalizatorów- KO i Cu
- OVM w odleglosci 185cm od początku mocowania bufora
- 30 cm przestrzeni miedzy OVM a górnym końcem wypełnienia
- całość zasypana sprezynkami od Plipka
- łącznie sam zasyp kolumny daje około 215cm.
No więc przyszedł do mnie przerobiony Keg z buforem i tutaj zaczyna się część właściwa.
Czytałem o braku koniecznosci używania miedzi przy buforze. Postanowilem spróbować i pierwsa konfiguracja wygladala tak, że od początku do samego końca wszystko było zasypane nierdzewką. Po rektyfikacji okazało się że cały urobek śmierdzi. Walił zgniłym jajem. Poważnie. Śmierdział tak, że ciężko było nachylić się nad gąsiorkiem. No nie dało się tego wąchać. Pomyślałem, że to spowodowane nie oczyszczonymi sprężynkami w buforze.
Ale tego samego dnia, zaraz po zakończeniu procesu przerobiłem następny nastaw. Teraz jednak zamieniłem katalizator z KO na Cu. Miedź rzuciłem bezpośrednio ponad bufor. Efekt? Kompletny, absolutny brak smrodów jaj w destylacie. Czyżby miedź jednak zrobiła robotę?
Co wiecej... wcześniej bez bufora (na miedzi) po godzinnej stabilizacji odbierałem rzutowo ze 150ml i dalej kropelkowo przedgony z góry, a gon z OVM. Po kilkudziesięciu /kilkuset ml odebranych jako typowy przedgon zapach przechodził w czysty destylat. Śmiało mogę powiedzieć, że identyczny zapach pochodził z OVM jak i z głowicy.
Teraz z buforem (na KO) odbierałem przedgony po 100ml po 20 min, 40 min, 60 min od poczatku stabiliacji. Co ciekawe przez cały czas w przedgonach czułem... petardy, a raczej ich draskę? Tak mogę to nazwać bo najbardziej mi do tego pasuje do samego końca procesu przy kropelkowym odbiorze czuć bylo smród. Duży smród.
W drugim procesie zmienną była tylko Miedź. I co się okazało? W przedgonach z głowicy nie czuć już bylo tego smrodu przez cały proces. Podobnie jak w starej konifguracji po kilkudziesięciu/ kilkuset ml odebranych przedgonów śmiało mozna było powiedzieć ze destylat odebrany z glowicy jak i OVM był bardzo podobny, o ile nie identyczny. Aha, no i sam gon był bezzapachowy. Bez żadnych obcych zapachów. Neutralny.
Od razu biegnę ze sprostowaniem. Nastaw ,13kg cukru, 37 litrow wody, paczka turboyeast 48 Pure, start 30*C. BLG w starcie procesu 0BLG. Tak, wiem, że wyżyłowany i nie przerobił.
Więc co sądzicie o tej miedzi?
Od lat użytkuję kolumnę z OVM. Mimo żem młody to nie lubię eksperymentów (nawet w spożywczaku co nowe to złe ) no i tak od lat działem na Aabratku z OVM. Zawsze proces prowadziłem według wyznaczeń Lesgo (skoro ktoś coś sprawdził i działa tak najlepiej to tak ma być). Teraz wróciłem na forum po łaaadnych kilku latach (gdy brałem kolumnę to bufory dopiero wchodzily na rynek). Ale mniejsza o to, do sedna.
Przez kilka dni urlopu i kilka rozmów telefonicznych przyjąłem całą masę wiedzy. Postanowiłem rozbudowac kolumnę.
Tak wiec:
- Keg 50,
- bufor produkcji Akasa (szerokie gardło)
- dzielona rura z możliwością dowolnej modyfikacji SMS
- dwa 20cm odcinki katalizatorów- KO i Cu
- OVM w odleglosci 185cm od początku mocowania bufora
- 30 cm przestrzeni miedzy OVM a górnym końcem wypełnienia
- całość zasypana sprezynkami od Plipka
- łącznie sam zasyp kolumny daje około 215cm.
No więc przyszedł do mnie przerobiony Keg z buforem i tutaj zaczyna się część właściwa.
Czytałem o braku koniecznosci używania miedzi przy buforze. Postanowilem spróbować i pierwsa konfiguracja wygladala tak, że od początku do samego końca wszystko było zasypane nierdzewką. Po rektyfikacji okazało się że cały urobek śmierdzi. Walił zgniłym jajem. Poważnie. Śmierdział tak, że ciężko było nachylić się nad gąsiorkiem. No nie dało się tego wąchać. Pomyślałem, że to spowodowane nie oczyszczonymi sprężynkami w buforze.
Ale tego samego dnia, zaraz po zakończeniu procesu przerobiłem następny nastaw. Teraz jednak zamieniłem katalizator z KO na Cu. Miedź rzuciłem bezpośrednio ponad bufor. Efekt? Kompletny, absolutny brak smrodów jaj w destylacie. Czyżby miedź jednak zrobiła robotę?
Co wiecej... wcześniej bez bufora (na miedzi) po godzinnej stabilizacji odbierałem rzutowo ze 150ml i dalej kropelkowo przedgony z góry, a gon z OVM. Po kilkudziesięciu /kilkuset ml odebranych jako typowy przedgon zapach przechodził w czysty destylat. Śmiało mogę powiedzieć, że identyczny zapach pochodził z OVM jak i z głowicy.
Teraz z buforem (na KO) odbierałem przedgony po 100ml po 20 min, 40 min, 60 min od poczatku stabiliacji. Co ciekawe przez cały czas w przedgonach czułem... petardy, a raczej ich draskę? Tak mogę to nazwać bo najbardziej mi do tego pasuje do samego końca procesu przy kropelkowym odbiorze czuć bylo smród. Duży smród.
W drugim procesie zmienną była tylko Miedź. I co się okazało? W przedgonach z głowicy nie czuć już bylo tego smrodu przez cały proces. Podobnie jak w starej konifguracji po kilkudziesięciu/ kilkuset ml odebranych przedgonów śmiało mozna było powiedzieć ze destylat odebrany z glowicy jak i OVM był bardzo podobny, o ile nie identyczny. Aha, no i sam gon był bezzapachowy. Bez żadnych obcych zapachów. Neutralny.
Od razu biegnę ze sprostowaniem. Nastaw ,13kg cukru, 37 litrow wody, paczka turboyeast 48 Pure, start 30*C. BLG w starcie procesu 0BLG. Tak, wiem, że wyżyłowany i nie przerobił.
Więc co sądzicie o tej miedzi?
Re: Destylacja bez miedzi.
Cześć, jestem młody stażem, lecz z informacji zawartych na forum wnioskuję, iż zrezygnować z miedzi możemy w przypadku ,gdy mamy odpowiednio przygotowany nastaw/zacier, natomiast katalizator wskazany jest właśnie w przypadku, gdy nie możemy zapewnić wysokiej jakości wsadu.
-
- Posty: 308
- Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 75 razy
- Kontakt:
Re: Destylacja bez miedzi.
Zrób nastaw, jak Pan Bóg przekazał i zrôb bez miedzi to zobaczysz czy chcesz mieć miedź.. Nawet jeden kilogram ponad normę robi różnicę. A potem zajmij się zmianą Ovm na Olm.
Był tu pokazany fajny patent na to.
P.S.
W jakiej temp. działały drożdże?
Bo ogólne to kawał kolumny jest....
A mocno grałeś?
Jeśli możesz to przetestuj jak pozbyć się zapachu (wietrzenie, kaloryfer,węgiel)
Był tu pokazany fajny patent na to.
P.S.
W jakiej temp. działały drożdże?
Bo ogólne to kawał kolumny jest....
A mocno grałeś?
Jeśli możesz to przetestuj jak pozbyć się zapachu (wietrzenie, kaloryfer,węgiel)
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
I nikt tu na forum nie pisał, że należy zrezygnować z miedzi. Co najwyżej, że można. Podstawą jest dobrze i zgodnie ze sztuką zrobiony nastaw.
Pytanie: opisz jak robiłeś nastaw? Jak długo fermentował. Ile stał po fermentacji itp.
A w międzyczasie przeczytaj poniższy post jak i cały temat:
post132665.html#p132665
post132633.html#p132633
Ależ oczywiście, że miedź robi swoja robotę.Hecktor2 pisze:...
Ale tego samego dnia, zaraz po zakończeniu procesu przerobiłem następny nastaw. Teraz jednak zamieniłem katalizator z KO na Cu. Miedź rzuciłem bezpośrednio ponad bufor. Efekt? Kompletny, absolutny brak smrodów jaj w destylacie. Czyżby miedź jednak zrobiła robotę?...
...
Więc co sądzicie o tej miedzi?
I nikt tu na forum nie pisał, że należy zrezygnować z miedzi. Co najwyżej, że można. Podstawą jest dobrze i zgodnie ze sztuką zrobiony nastaw.
Pytanie: opisz jak robiłeś nastaw? Jak długo fermentował. Ile stał po fermentacji itp.
A w międzyczasie przeczytaj poniższy post jak i cały temat:
post132665.html#p132665
post132633.html#p132633
Ostatnio zmieniony sobota, 9 lut 2019, 07:11 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 849
- Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
- Podziękował: 46 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Napisz jeszcze może jaki to cukier.
Coś mi tu nie pasuje. Nastaw wcale nie przesadnie wyżyłowany - na 45 L roztworu 13kg cukru - to są moje proporcje. Zwykle schodzi mi do -3. Od pewnego czasu nie używam miedzi bo kiedyś zapomniałem wsadzić do odpędu i nie zauważyłem różnicy. Ani z OLM ani z LM w głowicy. Używam cukru Diamant z Macro.
Przy twojej długości wypełnienia pod OVM możesz spokojnie pozwolić sobie na utratę kilku półek pod miedź ale temat jest ciekawy "sam z siebie". MOże to kwestia dezynfekcji beczek fermentacyjnych ? Jak pachnie Ci nastaw ?
Rozumiem, ze te drożdże to Alcotec ?Hecktor2 pisze: Od razu biegnę ze sprostowaniem. Nastaw ,13kg cukru, 37 litrow wody, paczka turboyeast 48 Pure, start 30*C. BLG w starcie procesu 0BLG. Tak, wiem, że wyżyłowany i nie przerobił.
Więc co sądzicie o tej miedzi?
Napisz jeszcze może jaki to cukier.
Coś mi tu nie pasuje. Nastaw wcale nie przesadnie wyżyłowany - na 45 L roztworu 13kg cukru - to są moje proporcje. Zwykle schodzi mi do -3. Od pewnego czasu nie używam miedzi bo kiedyś zapomniałem wsadzić do odpędu i nie zauważyłem różnicy. Ani z OLM ani z LM w głowicy. Używam cukru Diamant z Macro.
Przy twojej długości wypełnienia pod OVM możesz spokojnie pozwolić sobie na utratę kilku półek pod miedź ale temat jest ciekawy "sam z siebie". MOże to kwestia dezynfekcji beczek fermentacyjnych ? Jak pachnie Ci nastaw ?
-
- Posty: 271
- Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Ja kiedyś próbowałem robić bez miedzi skończyło się klapą niestety. Zrobiłem słaby nastaw temp w pomieszczeniu 18 st , drożdże zadałem w temp około 23 st niby wszystko ładnie a jednak nie do końca przepędziłem 2 nastawy i zgniłego jaja nie wyczułem no to mówię rezygnuję z miedzi, ale ze rektyfikuję zawsze 2 razy wiec zostało jeszcze przerobić surówkę no i tutaj pojawił się problem, a mianowicie do temp 96 na kegu wszytko było ok , a przy temp trochę ponad 96 zaczęło mi śmierdzieć zgniłym jajem .
Mimo ze mam bufor, olm to te gadżety mnie nie uchroniły. Problem rozwiązałem tak ze do rektyfikacji nastawu używam miedzi a do rektyfikacji surówki już miedzi nie używam
Pozdrawiam
Mimo ze mam bufor, olm to te gadżety mnie nie uchroniły. Problem rozwiązałem tak ze do rektyfikacji nastawu używam miedzi a do rektyfikacji surówki już miedzi nie używam
Pozdrawiam
-
- Posty: 130
- Rejestracja: wtorek, 25 gru 2018, 17:40
- Krótko o sobie: Jestem sobą. Lubie wypić ale z umiarem a to o czym piszę tu na forum to tylko fantazja.
- Ulubiony Alkohol: Driny
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Okolice Wrocławia
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 130
- Rejestracja: wtorek, 25 gru 2018, 17:40
- Krótko o sobie: Jestem sobą. Lubie wypić ale z umiarem a to o czym piszę tu na forum to tylko fantazja.
- Ulubiony Alkohol: Driny
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Okolice Wrocławia
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
To i ja coś napiszę na temat miedzi.
Większość tu pisze, żeby miedzi używać do odpędu, zgadzam się, również tak robię i nigdy, ale to przenigdy nie miałem żadnych innych zapachów jak te spirytusowe.
Natomiast przy rektyfikacji proponujecie zamienić miedź na sprężynki KO, również tak robię.
Moje wrażenia zapachowo - smakowe są takie, że spirytus po odpędzie do którego użyłem 0,5l sprężynek CU był praktycznie bez zapachu i nie piszę tu o obcych zapachach, bo takowych w moich urobkach nie wyczułem, ale o zapachu spirytusowym, który praktycznie jest niewyczuwalny. Smak natomiast był w miarę łagodny jak na spirytus 96,6%
Mówię sobie, jeżeli taki super spiryt mi wyszedł przy odpędzie, to jaki będzie przy rektyfikacji, wszak wszyscy zachwalają, że dużo lepszy będzie.
Wysypałem CU z bufora i zamieniłem je na KO.Wniosek z tego taki, że spiryt po rektyfikacji pachnie intensywniej spirytusem, a smak jest również intensywniejszy, ostry bardziej piekący niż poprzedni, jednak jak bym miał go przyrównać do sklepowego, to niczym nie różniący się od niego.
Moja konkluzja jest taka, że bardziej mi odpowiadał spirytus zrobiony na CU i tak sobie myślę co by z niego wyszło, gdybym do rektyfikacji pozostawił miedź...
Większość tu pisze, żeby miedzi używać do odpędu, zgadzam się, również tak robię i nigdy, ale to przenigdy nie miałem żadnych innych zapachów jak te spirytusowe.
Natomiast przy rektyfikacji proponujecie zamienić miedź na sprężynki KO, również tak robię.
Moje wrażenia zapachowo - smakowe są takie, że spirytus po odpędzie do którego użyłem 0,5l sprężynek CU był praktycznie bez zapachu i nie piszę tu o obcych zapachach, bo takowych w moich urobkach nie wyczułem, ale o zapachu spirytusowym, który praktycznie jest niewyczuwalny. Smak natomiast był w miarę łagodny jak na spirytus 96,6%
Mówię sobie, jeżeli taki super spiryt mi wyszedł przy odpędzie, to jaki będzie przy rektyfikacji, wszak wszyscy zachwalają, że dużo lepszy będzie.
Wysypałem CU z bufora i zamieniłem je na KO.Wniosek z tego taki, że spiryt po rektyfikacji pachnie intensywniej spirytusem, a smak jest również intensywniejszy, ostry bardziej piekący niż poprzedni, jednak jak bym miał go przyrównać do sklepowego, to niczym nie różniący się od niego.
Moja konkluzja jest taka, że bardziej mi odpowiadał spirytus zrobiony na CU i tak sobie myślę co by z niego wyszło, gdybym do rektyfikacji pozostawił miedź...
-
online
- Posty: 2921
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Wszystko fajnie tylko podałeś za mało danych Np. w czym był robiony nastaw {w szkle czy plastiku} jaka temperatura podczas fermentacji
itd itp. Wiem że wsadzę kij w mrowisko ale według mnie olbrzymie znaczenie ma w CZYM jest robiony nastaw.
Zwolennikiem miedzi jestem właśnie nabyłem alembik
itd itp. Wiem że wsadzę kij w mrowisko ale według mnie olbrzymie znaczenie ma w CZYM jest robiony nastaw.
Zwolennikiem miedzi jestem właśnie nabyłem alembik
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
Re: Destylacja bez miedzi.
Nie wiem, czy @Góral bagienny do mnie kierował swoje pytania?
Również nie mam z tym problemu, bo jak pisałem spirytus zapachem i smakiem niczym się nie różni od tego sklepowego. Pisałem o tym, że jak dla mnie lepszy spirytus wychodzi z użyciem miedzi, jest łagodniejszy i wręcz bezzapachowy.Doody pisze: Natomiast rektyfikuję bez problemu.
Nie wiem, czy @Góral bagienny do mnie kierował swoje pytania?
-
online
- Posty: 2921
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
online
- Posty: 2921
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
online
- Posty: 2921
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
online
- Posty: 2921
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Trzebaby tę teorię o plastikach potwierdzić w szerszych eksperymentach, bo jak jesteś uprzedzony do plastiku, to wyniki są też tym nasiąknięte W szkle nastawiłem raz tylko.
Ja tego nie zauważyłem, bo surówkę o mocy ok. 30% odbieram bez podziału. W drugim gotowaniu ilość przedgonów sam ustalam - trochę puszczam świadomie, bo nie można śliwowicy wykastrować ze wszystkiego. Próbowałem wczoraj łącką z parnika bez jakiejkolwiek separacji i powiem, że po kilku latach w szkle mniej czuć przedgony.
Ja tego nie zauważyłem, bo surówkę o mocy ok. 30% odbieram bez podziału. W drugim gotowaniu ilość przedgonów sam ustalam - trochę puszczam świadomie, bo nie można śliwowicy wykastrować ze wszystkiego. Próbowałem wczoraj łącką z parnika bez jakiejkolwiek separacji i powiem, że po kilku latach w szkle mniej czuć przedgony.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Znam wielu zacnych winiarzy, których trudno byłoby posądzić o bylejakość i bylekoś, którzy robią wino w pojemnikach plastikowych. Problem jedyny jaki występuje to jakość baniaków i ich możliwość użycia do naszych celów. Gdy robi się w odpowiednich to nie ma problemu.
A w jakich baniakach Ty robiłeś że spotkałeś się z tymi niespodziankami?
Więcej - w jaki sposób robisz nastaw?
Mógłbyś rozszerzyć ten temat. Bo muszę powiedzieć, że jesteś pierwszym który podnosi ten problem w taki sposób.Góral bagienny pisze:Sto lat temu a może i więcej wyczytałem że enzymy z drożdży mogą wejść w reakcje z plastikiem.
Zacząłem kombinować. Z drożdżami, z temperaturą i okazało się że jednak plastik {Beczka} a wnioski zostawiam Tobie
Znam wielu zacnych winiarzy, których trudno byłoby posądzić o bylejakość i bylekoś, którzy robią wino w pojemnikach plastikowych. Problem jedyny jaki występuje to jakość baniaków i ich możliwość użycia do naszych celów. Gdy robi się w odpowiednich to nie ma problemu.
Pokaż mi co nie jest chemią. Generalizowanie nie jest najlepszym sposobem na rzeczową dyskusje.Nie wiem. Ale dla mnie to chemia i jej nie używam
A w jakich baniakach Ty robiłeś że spotkałeś się z tymi niespodziankami?
Więcej - w jaki sposób robisz nastaw?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
online
- Posty: 2921
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Koledzy nie pamiętam gdzie to wyczytałem był to jakiś blog. W zeszłym roku miałem tyle śliwek że beczka 60l okazała się za mała.
Władowałem 45kg do dymiona. Beczka i dymion zostały napełnione w 2dni, stały w tym samym miejscu te same drożdże {zamojskie}
Do beczki i do dymiona dodałem po 3 kg cukru i 2l wody.
Efekt tak jak napisałem więcej przedgonów i gorszy smak z beczki.
Destylowałem na pot- still.
PS. Pomyłka drożdże były do nastawów owocowych nie zamojskie
Władowałem 45kg do dymiona. Beczka i dymion zostały napełnione w 2dni, stały w tym samym miejscu te same drożdże {zamojskie}
Do beczki i do dymiona dodałem po 3 kg cukru i 2l wody.
Efekt tak jak napisałem więcej przedgonów i gorszy smak z beczki.
Destylowałem na pot- still.
PS. Pomyłka drożdże były do nastawów owocowych nie zamojskie
Ostatnio zmieniony niedziela, 2 cze 2019, 13:57 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Tyle że to niczego nie dowodzi... bo to nie przemysł, a jednak drobne różnice mogą mieć wpływ na efekt końcowy. Przecież potrafią się zdarzyć sytuacje że jeden nastaw będzie ok z drugi zaraz obok coś złapie.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
online
- Posty: 2921
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
Autor tematu - Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Myślę że macie na myśli te beczki z atestem, bo są beczki co nie powinny być do celów spożywczych. Atest jest numerem na deklu. Jeśli jest atest to mi trudno uwierzyć że ma to jakiś wpływ, jeśli w nastawie jest oprócz etanolu, że 100 innych substancji, które trzeba oddzielić. Z plastiku mamy też strzykawki gdzie nie może nic się wydzielić.
I like noble drinks.
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Ale jest jeszcze drugie dno, bo człowiek takie jest że jak coś sobie zafiksuje, to kaplica. Ty sobie zafiksowałeś ten plastik i teraz sam rozumiesz... nikt ju Cię nie przekona.
Ja nie twierdzę że coś złapały, przykład z infekcją jest dość skrajny. Raczej chodziło o to że nawet coś takiego się zdarza. Zresztą infekcja nie musi objawić się jakoś spektakularnie, może być tak że coś się rozwinie delikatnie, a potem drożdżaki zdominują i na końcu różnica będzie w nastawie będzie praktycznie żadna, a po procesie w jakiejś frakcji coś się skoncentruje bardziej. Takie życie. Ale też wpływ może mieć sam baniak, ale nie materiał z jakiego jest wykonany, bo wymiana ciepła w beczce i dymionie będzie inna a fermentacja generuje ciepło i sam proces fermentacji może jednak przebiegać znacząco inaczej.Góral bagienny pisze:Nastawy nic nie złapały ładnie przefermentowały do końca.
Ale jest jeszcze drugie dno, bo człowiek takie jest że jak coś sobie zafiksuje, to kaplica. Ty sobie zafiksowałeś ten plastik i teraz sam rozumiesz... nikt ju Cię nie przekona.
Ostatnio zmieniony niedziela, 2 cze 2019, 22:06 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
online
- Posty: 2921
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Dobre Widzisz nie jestem zwolennikiem plastiku ale i też wiem że musi on być w naszym życiu. Napisałem to co zauważyłem u siebie bo po to jest to forum żeby się dzielić takimi spostrzeżeniami.
A czy kogoś to przekona do rezygnacji z beczek?
Fiksacji nie mam na plastik Pozdrawiam
A czy kogoś to przekona do rezygnacji z beczek?
Fiksacji nie mam na plastik Pozdrawiam
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
online
- Posty: 2921
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
online
- Posty: 2921
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Udało mi się znależ gdzie to wyczytałem
Blog Jacka Kobusa. Z pamiętnika bimbrownika rok 2014 Pozdrawiam
Blog Jacka Kobusa. Z pamiętnika bimbrownika rok 2014 Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 3 cze 2019, 19:22 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
online
- Posty: 2921
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Kolego freek wszystkiego było tyle samo. 3wiadra 15kg.sliwek 3 kg cukru nastawy stały w tym samym pomieszczeniu koło siebie.
Zresztą nie ja to pierwszy odkryłem.
Przeczytałem to parę lat temu a i tak robiłem nastawy w beczce.
Przypomniałem sobie i skojarzyłem jak przewertowałem swoje zapiski. Pozdrawiam
Zresztą nie ja to pierwszy odkryłem.
Przeczytałem to parę lat temu a i tak robiłem nastawy w beczce.
Przypomniałem sobie i skojarzyłem jak przewertowałem swoje zapiski. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czwartek, 13 cze 2019, 17:23 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 2 razy.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 3847
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Destylacja bez miedzi.
Jeżeli sprzęt z KO to musisz użyć miedzianego katalizatora, który zwiąże związki siarki. Także wsyp sprężynki lub kawalki miedzi do kolumny i w drugiej destylacji pozbędziesz się tego zapachu.
Ostatnio zmieniony sobota, 27 sty 2024, 23:48 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
Darek