Destylacja odpadów.
-
Autor tematu - Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Witam.
Chyba nie było takiego tematu. Myślę że każdy ma odpady po destylacji. Ja nie robiłem nigdy nic z tych "lepszych przedgonów" - oddzielnie, a pogonów nie odbieram wcale. Destylacja odpadów wydaje mi się ryzykowna, jeśli chciałbym ten produkt przeznaczyć do konsumpcji, myślę tu o zdrowiu. Czy ma ktoś z Was doświadczenie, i obserwacje w stosowaniu chemii, w tak dość mocno zanieczyszczonym destylacie? Może zastosowanie chemii było by dobrym rozwiązaniem.?
Pozdrawiam.
Chyba nie było takiego tematu. Myślę że każdy ma odpady po destylacji. Ja nie robiłem nigdy nic z tych "lepszych przedgonów" - oddzielnie, a pogonów nie odbieram wcale. Destylacja odpadów wydaje mi się ryzykowna, jeśli chciałbym ten produkt przeznaczyć do konsumpcji, myślę tu o zdrowiu. Czy ma ktoś z Was doświadczenie, i obserwacje w stosowaniu chemii, w tak dość mocno zanieczyszczonym destylacie? Może zastosowanie chemii było by dobrym rozwiązaniem.?
Pozdrawiam.
I like noble drinks.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Destylacja odpadów.
Robisz błąd wylewając pogony. Pytanie co u Ciebie jest pogonem? I ile jesteś w stanie odciąc bez strat w urobku?
Czytałeś te posty?
http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p101452
http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p102663
Warto poczytać cały temat.
Jak już nazbierasz te wszystkie śmieci to warto to spokojnie rektyfikować. Zgodnie ze sztuką i kilkukrotnym odbiorem przedgonów w różnych stężeniach. Z pogonami nie powinno być problemu. Stabilizacja i odbiór przedgonów powinien być dużo dłuższy niż normalnie.
Gwarantuję, że się mile zdziwisz. i na pewno - jesli zrobisz dobrze proces - że będzie to czyste i będzie tego niemało. W zależności od stężenia nawet 2/3 - 3/4 wsadu. Ja to używam jako techniczny - do czyszczenia i dezynfekcji.
Było i to nie raz. No może nie jako osobny temat , ale niejako przy okazji.Drupi pisze:Witam.
Chyba nie było takiego tematu.
Robisz błąd wylewając pogony. Pytanie co u Ciebie jest pogonem? I ile jesteś w stanie odciąc bez strat w urobku?
Czytałeś te posty?
http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p101452
http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p102663
Warto poczytać cały temat.
Jak już nazbierasz te wszystkie śmieci to warto to spokojnie rektyfikować. Zgodnie ze sztuką i kilkukrotnym odbiorem przedgonów w różnych stężeniach. Z pogonami nie powinno być problemu. Stabilizacja i odbiór przedgonów powinien być dużo dłuższy niż normalnie.
Gwarantuję, że się mile zdziwisz. i na pewno - jesli zrobisz dobrze proces - że będzie to czyste i będzie tego niemało. W zależności od stężenia nawet 2/3 - 3/4 wsadu. Ja to używam jako techniczny - do czyszczenia i dezynfekcji.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Destylacja odpadów.
Odpowiadając na pytanie lesgo58: nie posiadam bufora stabilizującego, u mnie pogonem jest to jak na końcu procesu zmniejszam odbiór do zaledwie 8ml./min. już nie zmniejszam dalej tylko czekam jak podskoczy temperatura na 10p. o 0,40*c. Po tym mogę ciągnąć pogon ale tego nie robię bo, po powiedzmy 8 dolewkach do surówek, miałem ich taką kumulację w kolejnych destylacjach, że ta 8 była niedobra, z dziwnym posmakiem, i takim piekącym. Opisywałem to w temacie: " Gorzki i piekący posmak destylatu". Dodam że mam termometry 0.01*C, i kolumnę nieco krótszą niż wielu uczestników. 150cm. razem z katalizatorem do kołnierza głowicy. A to dla tego że chciałem mieć mniejsze straty urobku a półek teoretycznych jest pod dostatkiem. Nawet zauważyłem dziwne zachowania termometru, po wielu dolewkach, bardziej chwiała sie temperatura na 10p. rozumiem że się lekko zalewała na końcu. Skończyłem z dolewkami i problem zniknoł. Myślę że mając 20cm. niższą kolumnę trzeba uważać z dolewaniem, a lepiej zrobić oddzielną destylację a możliwe że w wyższych też by tak było. Ale wierzę że jak Ty Leszku robisz tak jak opisałeś tzn. oddzielna destylacja, to i mnie uda się kiedyś latem odciągnąć niezły produkt z odpadów.
Ps. Dodam jeszcze że jak dolewałem pogony to były te lepsze, czyli ciągnięte do skoku temp. na głowicy o cały 1 st. C. reszte zostawiałem w kotle. Ciągnołem pogon przez pompowanie to pewnie był błąd ale tego było nie wiele, liczyłem że kolumna sobie z tym poradzi w następnej cukrówce.
Ps. Dodam jeszcze że jak dolewałem pogony to były te lepsze, czyli ciągnięte do skoku temp. na głowicy o cały 1 st. C. reszte zostawiałem w kotle. Ciągnołem pogon przez pompowanie to pewnie był błąd ale tego było nie wiele, liczyłem że kolumna sobie z tym poradzi w następnej cukrówce.
I like noble drinks.
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Destylacja odpadów.
Ja wykorzystuję wszystko, odzyskuję co się da, bo co odzyskam to się przyda - http://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... ml#p141048.
Warto zaznajomić się także z wątkiem - http://alkohole-domowe.com/forum/fermen ... 14259.html.
Osobiście uważam, że składników niechcianych w destylacie jest najwyżej kieliszek, my z racji niedoskonałości naszych maszyn odstawiamy szklankę a niektórzy dużo więcej. Warto pochylić się nad przed i pogonami.
Warto zaznajomić się także z wątkiem - http://alkohole-domowe.com/forum/fermen ... 14259.html.
Osobiście uważam, że składników niechcianych w destylacie jest najwyżej kieliszek, my z racji niedoskonałości naszych maszyn odstawiamy szklankę a niektórzy dużo więcej. Warto pochylić się nad przed i pogonami.
-
- Posty: 330
- Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
- Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kaszuby
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Destylacja odpadów.
Powtórzę to co już wielokrotnie podkreślałem. Przedgony i pogony to stan umysłu. Większość ciągle patrzy na to zagadnienie poprzez pryzmat kanki i wężownicy. Kolumna rektyfikacyjna to jest urządzenie, które naprawdę pozwala nam odseparować ogony w sposób bardzo bliski ideałowi. Niestety ale i w tym przypadku dużą rolę odgrywa czynnik ludzki.
Ogonów w nastawie, który odparowujemy jest naprawdę mikra część. Ilość zależy od rodzaju nastawu a także sposobu jego przygotowania.
I tylko od odpowiednio skonfigurowanej kolumny i naszej cierpliwości połączonej z umiejętnościami i doświadczeniem zależy na ile dokładnie oczyścimy nasz urobek.
Mnie to się już udaje w stopniu zadowalający, Wręcz akceptowalnym. Zbieram tylko "przedgony" bo pogony zagęszcza i separuje mi w stopniu doskonałym bufor stabilizujący. Przedgonów odbieram mało i są tak zagęszczone że był moment, iż je po prostu wyrzucałem. Strat było nie wiele. Pół litra po dwóch przebiegach z nastawu zrobionego z 20 kg cukru to chyba nie jest dużo?
Aż pewnego dnia za namową kolegi spróbowałem to ponownie rektyfikować. Wszystko odbyło się w sposób regularny. Z tym że tym razem główną uwagę skupiałem na początku procesu. Stabilizacja trwała dużo dłużej. A odbiór przedgonów jeszcze dłużej. Ale się opłaciło. Z 13 litrów odzyskałem prawie 9 litrów spirytusu.
Bardzo pomocnym okazały się termometry które posiadam. Sygnał o obecności lekkich frakcji dawał już termometr 150cm poniżej głowicy. Wraz z odbiorem przedgonów można było pięknie obserwować wzrost temperatur na wszystkich termometrach.
W konsekwencji otrzymałem czysty spirytus. O zapachu neutralnym, który z czasem zmienił się w delikatne kwiatki. Myślę że przypuszczając ten spirytus przez węgiel przeciętny śmiertelnik nie byłby w stanie rozpoznać źródła pochodzenia tego co pije.
Zauważyłem jeszcze jedno. Pogonów zgromadziłem w podobnej ilości co zwykle. Dziwne to, bo rektyfikowałem tylko przedgony. Jedynie co to przedgony słabiej śmierdzące .
Ogonów w nastawie, który odparowujemy jest naprawdę mikra część. Ilość zależy od rodzaju nastawu a także sposobu jego przygotowania.
I tylko od odpowiednio skonfigurowanej kolumny i naszej cierpliwości połączonej z umiejętnościami i doświadczeniem zależy na ile dokładnie oczyścimy nasz urobek.
Mnie to się już udaje w stopniu zadowalający, Wręcz akceptowalnym. Zbieram tylko "przedgony" bo pogony zagęszcza i separuje mi w stopniu doskonałym bufor stabilizujący. Przedgonów odbieram mało i są tak zagęszczone że był moment, iż je po prostu wyrzucałem. Strat było nie wiele. Pół litra po dwóch przebiegach z nastawu zrobionego z 20 kg cukru to chyba nie jest dużo?
Aż pewnego dnia za namową kolegi spróbowałem to ponownie rektyfikować. Wszystko odbyło się w sposób regularny. Z tym że tym razem główną uwagę skupiałem na początku procesu. Stabilizacja trwała dużo dłużej. A odbiór przedgonów jeszcze dłużej. Ale się opłaciło. Z 13 litrów odzyskałem prawie 9 litrów spirytusu.
Bardzo pomocnym okazały się termometry które posiadam. Sygnał o obecności lekkich frakcji dawał już termometr 150cm poniżej głowicy. Wraz z odbiorem przedgonów można było pięknie obserwować wzrost temperatur na wszystkich termometrach.
W konsekwencji otrzymałem czysty spirytus. O zapachu neutralnym, który z czasem zmienił się w delikatne kwiatki. Myślę że przypuszczając ten spirytus przez węgiel przeciętny śmiertelnik nie byłby w stanie rozpoznać źródła pochodzenia tego co pije.
Zauważyłem jeszcze jedno. Pogonów zgromadziłem w podobnej ilości co zwykle. Dziwne to, bo rektyfikowałem tylko przedgony. Jedynie co to przedgony słabiej śmierdzące .
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 492
- Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Destylacja odpadów.
Witam. Chciałem zapytać, czy nie czujesz po przerobieniu odpadów, że wypełnienie się dobrze nie oczyści? Robiąc po odpadach nastaw mam wrażenie, że spirytus nie jest neutralny. Dodam, że rektyfikuję jeden raz. Czy po odpadach czyścisz wypełnienie w kolumnie inaczej (ciepła woda)niż zwykle?
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Destylacja odpadów.
Nic takiego nie czuję. Praktycznie przerabiam tylko przedgony. Więc pod koniec rektyfikacji leci już najczystsze, a że ja nigdy nie dopuszczam pogonów do kolumny to mniemam, że w kolumnie nie ma nic innego poza spirytusem co mogłoby ją zanieczyścić.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Destylacja odpadów.
A jeszcze w nieodległej przeszłości był tu jeden i pisał o przedgonach, że wyciąga z nich czysty spirol... Dostało mu się troszeczkę po języku. Nie przytoczę postu owego kolegi bo nie mam rozpracowanego forum na części pierwsze,ale pamięć mam dobrą do zawartości wpisu. A teraz okazuje się, że jednak miał racje. Nie żebym kogoś oskarżał o cokolwiek .Ale ja mam podpałkę do kominka i też jestem zadowolony.
Pozdrawiam wszystkich...
Pozdrawiam wszystkich...
Ostatnio zmieniony wtorek, 28 lut 2017, 00:03 przez pietrus11, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Destylacja odpadów.
@pietrus11
Dobrze by było gdybyś jednak podał ten link i całą dyskusję. Powiem Ci szczerze, że będąc tu od 2011 roku nie zwróciłem uwagi na taką sytuację, o której piszesz.
Chyba niewiele się pomylę jeśli napiszę, że byłem jednym z pierwszych - jeśli nie pierwszym - który opisywał i propagował skuteczną możliwość oczyszczania odpadów.
Dobrze by było gdybyś jednak podał ten link i całą dyskusję. Powiem Ci szczerze, że będąc tu od 2011 roku nie zwróciłem uwagi na taką sytuację, o której piszesz.
Chyba niewiele się pomylę jeśli napiszę, że byłem jednym z pierwszych - jeśli nie pierwszym - który opisywał i propagował skuteczną możliwość oczyszczania odpadów.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Destylacja odpadów.
@lesgo58
Nie było tam zbyt długiego tematu, to były 2-3 wpisy w jakimś temacie. On napisał, że tak robi, a dwóch innych skomentowało to negatywnie.
Tak jak pisałem wcześniej - nie jest realne żebym to znalazł.
Możliwe, że mi to utkwiło w pamięci bo wcześniej nie czytałem o odzysku z odpadków.
Pozdrawiam..
M. - Ktoś o tym wspomniał.
Na docinki, kolega "x" (nie pamiętam nicku) wybronił się, że odbiera jeszcze w przedgonach początek serca.
Nie było tam zbyt długiego tematu, to były 2-3 wpisy w jakimś temacie. On napisał, że tak robi, a dwóch innych skomentowało to negatywnie.
Tak jak pisałem wcześniej - nie jest realne żebym to znalazł.
Możliwe, że mi to utkwiło w pamięci bo wcześniej nie czytałem o odzysku z odpadków.
Pozdrawiam..
M. - Ktoś o tym wspomniał.
Na docinki, kolega "x" (nie pamiętam nicku) wybronił się, że odbiera jeszcze w przedgonach początek serca.
-
Autor tematu - Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Destylacja odpadów.
A ja mam jakiś słaby żołądek. Jak w czasie kiedy miałem jeszcze "zimne palce" podczas dwóch gotowań tego samego urobku odebrałem mało przedgonów, no to po większej gościnie, źle się czułem. Dyskretnie pytałem moich gości to jeden też miał mdłości rano. Ale nie pamiętam dokładnie o ile było za mało odebranych przedgonów, ale to chyba było 2 razy po 100ml. Teraz odbieram 500ml. bo jakoś to samopoczucie pamiętam. Teraz na OLM, jest dobrze bez problemów.
I like noble drinks.
Re: Destylacja odpadów.
To jeżeli ktokolwiek tak myślał to był w błędzie. Nikomu niczego nie wytykam. Próbowałem sie tylko upewnić czy to można robić? To wszystko. A to, że tu pisze nie oznacza, że pozjadałem wszystkie rozumy i mam prawo kogoś oczerniać (docinać). Zbyt krótko się tym hobby interesuje.
Pozdrawiam jeszcze raz...
Pozdrawiam jeszcze raz...
Ostatnio zmieniony wtorek, 28 lut 2017, 20:02 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Koniecznie poprawki.
Powód: Koniecznie poprawki.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Destylacja odpadów.
W skrócie, bo już wiele razy to opisywałem.
Prowadzę rektyfikację w taki sposób, aby dół kolumny (tzw. "10 półka") utrzymywać aż do końca procesu na tym samym poziomie temperaturowym (uwzględniając także ciśnienie atmosferyczne).
U mnie koniec rektyfikacji to keg - 100*C, bufor - ok 90*C (coraz częściej jest to nawet 95-96*C), dół kolumny co najwyżej kilka dziesiętnych stopnia wyżej od temperatury dnia. Opróżniam bufor z pogonów a w ich miejsce pozwalam spłynąć po wyłączeniu grzania spirytusowi zgromadzonemu w kolumnie. Spirytus ma ok. 90% mocy i wykorzystuję go przy następnej rektyfikacji.
http://alkohole-domowe.com/forum/post15 ... ml#p153566
Prowadzę rektyfikację w taki sposób, aby dół kolumny (tzw. "10 półka") utrzymywać aż do końca procesu na tym samym poziomie temperaturowym (uwzględniając także ciśnienie atmosferyczne).
U mnie koniec rektyfikacji to keg - 100*C, bufor - ok 90*C (coraz częściej jest to nawet 95-96*C), dół kolumny co najwyżej kilka dziesiętnych stopnia wyżej od temperatury dnia. Opróżniam bufor z pogonów a w ich miejsce pozwalam spłynąć po wyłączeniu grzania spirytusowi zgromadzonemu w kolumnie. Spirytus ma ok. 90% mocy i wykorzystuję go przy następnej rektyfikacji.
http://alkohole-domowe.com/forum/post15 ... ml#p153566
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Destylacja odpadów.
a później skarcenie - http://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... ml#p141041.
Temat zakończony - http://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... ml#p141048.
Może o to Koledze szło a może miał na myśli coś innego. Wiem jednak, że temat był już poruszany wcześniej.
Może Koledze pietrus11 chodziło o mój wpis, dostało mi się tam troszkę, ale to stare dzieje i było to dość dokładnie przed rokiem. Podaję link - http://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... ml#p141024,lesgo58 pisze:@pietrus11
Dobrze by było gdybyś jednak podał ten link i całą dyskusję. Powiem Ci szczerze, że będąc tu od 2011 roku nie zwróciłem uwagi na taką sytuację, o której piszesz. ...
a później skarcenie - http://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... ml#p141041.
Temat zakończony - http://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... ml#p141048.
Może o to Koledze szło a może miał na myśli coś innego. Wiem jednak, że temat był już poruszany wcześniej.
-
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Destylacja odpadów.
Ja muszę powiedzieć, że również rektyfikuje przedgony i pogony z efektami bardzo zadowalającymi. Nie pamiętam dokładnie, ale z wlanych około 11 l spirytusu z przed i pogonów odzyskałem chyba około 6 l spirytusu, który był bardzo dobry jakościowo i mógłby służyć np do nalewek. Nawet byłem bardzo zaskoczony jego wysoką jakością, bo myślałem, że będzie mimo wszystko gorszy.
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Destylacja odpadów.
U mnie ostatnio z 7 litrów wsadu około 90% wyszło 1 litr rozpałki, 1 litr do ponownego przedestylowania jako przedgony, 3 litry czystego, bez obcych zapachów i 1 litr pogonu.
Te trzy litry czystego, bez obcych zapachów, traktuję jako surówkę i podlega jeszcze jednej destylacji "na czysto" z inną "normalną" surówką.
Te trzy litry czystego, bez obcych zapachów, traktuję jako surówkę i podlega jeszcze jednej destylacji "na czysto" z inną "normalną" surówką.