Witam
We wrześniu postawiłem wino z winogron czerwonych, zlałem już je znad osadu. Moc ma całkiem sobie jak na dzikie drożdże. Jest słodkie. Gdy dosypałem 20dag cukru to bulgnęło raz na jakiś czas, teraz wcale. Czy to oznacza że drożdże padły? Chciałbym mieć pewność i zacząć je klarować w miarę możliwości bez dodawania pirosiarczynu.
Pozdrawiam
wino winogronowe kiedy gotowe
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: wino winogronowe kiedy gotowe
Sprawdź Blg (poziom cukru) zapisz i po tygodniu sprawdź ponownym pomiarem. Jezeli wynik jest taki sam to drożdże juz więcej nie zjedzą. Pamiętaj o dolewaniu wody do rurki jak odstawisz w zapomnienie. Wino zlewaj tak by nie napowietrzać i balon napełniaj pod korek.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: wino winogronowe kiedy gotowe
Zamiast wody w rurce warto wlać glicerynę w płynie (kupisz w aptece). Wówczas nawet jak zapomnisz, to nic nie wyparuje. Kiedyś zapomniałem i wyszło 35 litrów octu, bo muszki owocówki małpy wlazły
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: wino winogronowe kiedy gotowe
Janku trzeba było na rurki, zawsze coś bys odzyskał. Kolega powinien najpierw zaprojektować wino, a nie pytać się co zrobić http://www.klubwiniarzy.pl/index.php/wi ... aroniowego .
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 307 razy
Re: wino winogronowe kiedy gotowe
@neptun - To że nie "bulga" wcale nie oznacza, że drożdże nie żyją.
Te małe cwaniaki potrafią otworzyć butelki bez pomocy korkociągu.
Przykład:
http://alkohole-domowe.com/forum/drozdz ... tml#p89845
Teraz pozwolisz, że przejdę do clou wątku.
To od winiarza zależy kiedy uzna wino za gotowe.
Chcesz żeby Twoje wino leżakowało - niech leżakuje.
W ciemnej piwnicy? To trzymaj w ciemnej piwnicy.
Przy kaloryferze? To umieść przy kaloryferze będziesz miał namiastkę maderyzacji.
Na słońcu? Żaden problem! Wystaw dymion szklany na słońce i niech sobie stoi. Tak robią np. na południu w Roussilon (Maury).
Chcesz wypić już teraz, bo lubisz beaujolais nouveau? Pij - Na zdrowie!
Skomplikowane to trochę - no nie?
Ale uszy do góry - każdy staje przed takim pytaniem.
Ja też. I nie potrafię tego wyjaśnić, ale takie rzeczy się "wie".
Kiedyś też będziesz wiedział - cierpliwości.
@JanOkowita - Uchowaj Panie!
Gliceryna jest źródłem węgla dla drobnoustrojów, więc wlewanie jej do rurki fermentacyjnej jest trochę nieprzemyślane.
Proponuję zamiast tego wcisnąć ciasno np. zapałką zwitek waty.
Muszki nie przelezą, wymiana gazowa przebiega bez problemu i nie ma stresu przy wyciąganiu korka
z rurką fermentacyjną, że się coś niechcianego z rurki "wbulgnie" do dymiona z winem.
Te małe cwaniaki potrafią otworzyć butelki bez pomocy korkociągu.
Przykład:
http://alkohole-domowe.com/forum/drozdz ... tml#p89845
Teraz pozwolisz, że przejdę do clou wątku.
To od winiarza zależy kiedy uzna wino za gotowe.
Chcesz żeby Twoje wino leżakowało - niech leżakuje.
W ciemnej piwnicy? To trzymaj w ciemnej piwnicy.
Przy kaloryferze? To umieść przy kaloryferze będziesz miał namiastkę maderyzacji.
Na słońcu? Żaden problem! Wystaw dymion szklany na słońce i niech sobie stoi. Tak robią np. na południu w Roussilon (Maury).
Chcesz wypić już teraz, bo lubisz beaujolais nouveau? Pij - Na zdrowie!
Skomplikowane to trochę - no nie?
Ale uszy do góry - każdy staje przed takim pytaniem.
Ja też. I nie potrafię tego wyjaśnić, ale takie rzeczy się "wie".
Kiedyś też będziesz wiedział - cierpliwości.
@JanOkowita - Uchowaj Panie!
Gliceryna jest źródłem węgla dla drobnoustrojów, więc wlewanie jej do rurki fermentacyjnej jest trochę nieprzemyślane.
Proponuję zamiast tego wcisnąć ciasno np. zapałką zwitek waty.
Muszki nie przelezą, wymiana gazowa przebiega bez problemu i nie ma stresu przy wyciąganiu korka
z rurką fermentacyjną, że się coś niechcianego z rurki "wbulgnie" do dymiona z winem.
Prawdziwi twardziele piją naftę.
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń