A kiedy zacząłeś ? Na początku marca ?radius pisze:@dzozef, właściwie to za kilka dni sezon na oskołę się skończy. Ja już jedno drzewko zakołkowałem a z drugiego widzę, że zaczyna po kilku godzinach opalizować i mętnieć - znak, że trzeba kończyć udój
Wino brzozowe
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Wino brzozowe
Zna ktoś skuteczne metody przechowywania tego? Oprócz mrożenia da się żeby nie straciła swoich właściwości?
Ile to może stać maxymalnie?
Ile to może stać maxymalnie?
Ostatnio zmieniony czwartek, 23 mar 2017, 14:57 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Nie robimy spacji przed znakiem interpunkcyjnym.
Powód: Nie robimy spacji przed znakiem interpunkcyjnym.
-
- Posty: 137
- Rejestracja: niedziela, 10 sie 2014, 10:53
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Wino brzozowe
Nie wiem na ile to będzie skuteczne i jak długo postoi ale na razie zapowiada się dobrze. Wiem, że nie zaleca się podgrzewania bo traci właściwości ale jakoś trzeba to przechować. Wlewałem oskołę do słoi i całość do gara z wodą jak do pasteryzacji weków. Wolnym tempem podgrzewam aż w słoju jest 65* potem wyciągam słój i zakręcam mocno jednocześnie sprawdzam szczelność. Wkładam na kilka minut do gara ale już bez grzania. Następnie wyciągam i do góry dnem do wystygnięcia. Rano wieczko jest ładnie wciągnięte.
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Wino brzozowe
Kurcze, właśnie czy po podgrzaniu nie traci swoich właściwości? Jak się potraktuje alkoholem to na pewno się fajnie zakonserwuje, ale już dzieciakowi nie dasz Zresztą nie każdy chce pić z alkoholem.
Ostatnio zmieniony piątek, 24 mar 2017, 21:42 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 55
- Rejestracja: środa, 12 mar 2014, 22:39
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 730
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 110 razy
Re: Wino brzozowe
Co prawda wątek jest o brzozie ale polecam klon. Ten naszych pospolity ma taką samą zawartość cukru jak cukrowy, kanadyjski, czyli dwa razy więcej niż brzoza. Trzeba się jednak spieszyć, bo startuje i kończy się szybciej od brzozowego. Pewnym problemem może być znalezienie klonu w bezlistnym stanie. Ma dość gładką korę a teraz przez drobne pęknięcia sok sam się przelewa. Jest też sporo owadów nim się żywiących. Jest kilka filmików na yt o pozyskiwaniu soku klonowego w naszym kraju.
-
- Posty: 126
- Rejestracja: wtorek, 3 cze 2014, 12:31
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) z resztą jak Wszyscy tutaj.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka z wiśni Kelleris
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Wino brzozowe
http://lukaszluczaj.pl/prawie-wszystko- ... kow-drzew/. Tutaj można poczytać o spuszczaniu soku i nie tylko o tym.
-
- Posty: 7346
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Wino brzozowe
Jak tam koledzy u was z sokiem brzozowym? Ja dzisiaj zrobiłem próbny odwiert w jednej z moich brzóz, ale na razie zupełna posucha
Inna sprawa, że mam piaszczysty teren i u mnie brzozy zaczynają "sikać" ze dwa tygodnie później niż z drzew rosnących 500 m dalej, ale na innym terenie
Inna sprawa, że mam piaszczysty teren i u mnie brzozy zaczynają "sikać" ze dwa tygodnie później niż z drzew rosnących 500 m dalej, ale na innym terenie
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 80
- Rejestracja: czwartek, 14 sty 2010, 11:52
- Krótko o sobie: Sam robię wina; ulubione aroniowe. Robię też nalewki z działkowych owoców. A do nalewek robię własny spirytus. Zdarza mi się też destylować nastawy owocowe, albo ziołowe: absynt, ouzo.
- Ulubiony Alkohol: Każdy, który ma coś w sobie poza samymi procentami. Nie lubimy monopolki.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Wino brzozowe
Dzisiaj uciąłem gałąź brzozową i pociekła oskoła, ale w tempie 2 krople na minutę. Z odwiertu pewnie pójdzie szybciej, ale nie wiadomo na ile szybciej. Taka sytuacja jest na Dolnym Śląsku, a dokładnie w Bolesławcu. Piszcie, jak u was to wygląda, bo to cenne wskazówki. Lepiej dobrze trafić z odwiertem niż niepotrzebnie kaleczyć brzozę.
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Wino brzozowe
Dla zdrowia brzozy lepiej dla testu naciąć zwisającą gałązkę niż robić próbne odwierty w pniu drzewa.
Właśnie dzisiaj wieczorem zrobiłem nacięcie, więc jutro zobaczę czy sezon można uznać za otwarty .
Wcześniejsze próby z przed tygodnia były nieudane .
Pomimo dni ciepłych jak na tę porę roku to jednak nocne przymrozki hamują wegetację i to jest OK. dla wszystkich naszych roślinek.
Właśnie dzisiaj wieczorem zrobiłem nacięcie, więc jutro zobaczę czy sezon można uznać za otwarty .
Wcześniejsze próby z przed tygodnia były nieudane .
Pomimo dni ciepłych jak na tę porę roku to jednak nocne przymrozki hamują wegetację i to jest OK. dla wszystkich naszych roślinek.
Ostatnio zmieniony niedziela, 3 mar 2019, 18:10 przez janik, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 224
- Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
- Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Wino brzozowe
Witam. W marcu Ja też nastawiłem wino z soku brzozowego, rodzynek, cukru, i soku z cytryn i pomarańczy, na drożdżach winnych z OBI.
Dziś postanowiłem zlać z nad osadu i okazało się że jestem szczęśliwym posiadaczem 10 litrów "kwasiora" podobnego do octu. Mimo że używałem środek do klarowania, to Kwasior jest mętny. Ewidentnie coś poszło nie tak (może miałem nieszczelność na korku). Pytanie co mam z tym zrobić?
1. Kibel?
2. Wrzucić na rurki , a otrzymam przedni trunek?
3. Czy może coś jeszcze innego , żeby uzyskać ocet winny?
Niestety to co otrzymałem to nie jest ani wino, ani ocet. Co radzicie?
Dziś postanowiłem zlać z nad osadu i okazało się że jestem szczęśliwym posiadaczem 10 litrów "kwasiora" podobnego do octu. Mimo że używałem środek do klarowania, to Kwasior jest mętny. Ewidentnie coś poszło nie tak (może miałem nieszczelność na korku). Pytanie co mam z tym zrobić?
1. Kibel?
2. Wrzucić na rurki , a otrzymam przedni trunek?
3. Czy może coś jeszcze innego , żeby uzyskać ocet winny?
Niestety to co otrzymałem to nie jest ani wino, ani ocet. Co radzicie?
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Wino brzozowe
Kolego, kibel to ostateczność, spróbuj destylować a nóż wyjdzie cóś dobrego (piłem destylat z oskoły naszego forumowego kolegi @gary1966, i uważam, że jest wart zachodu poczynienia go).
Ps. Zbyt długo trzymałeś wino razem z "odpadem", po burzliwej fermentacji należało zlać znad osadu.
Ps. Zbyt długo trzymałeś wino razem z "odpadem", po burzliwej fermentacji należało zlać znad osadu.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 2371
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Wino brzozowe
Kibel skoro octo podobne. Raz sobie takim czymś sprzęt tylko zapaskudziłem , szkoda zachodu.
K.
K.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 8 lip 2019, 20:49 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 11 paź 2018, 21:35
- Podziękował: 55 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Wino brzozowe
Mam ponad 100 litrów takiego czegoś z jabłek, fermentacja octowa zaszła na pewno w tym nastawie, teraz się już nawet wyklarowało, z tym, że ni to wino - ni ocet.
Słabe jakieś jak na ocet, chociaż nim śmierdzi, zakwasić coś nie bardzo się tym da.
Rad byłbym jakby to było mocniejszym octem, ale nie wiem jak to osiągnąć.
Blokuje tylko beczkę plastikową i szklany balon, wylać szkoda, użyć - nie wiem do czego.
Słabe jakieś jak na ocet, chociaż nim śmierdzi, zakwasić coś nie bardzo się tym da.
Rad byłbym jakby to było mocniejszym octem, ale nie wiem jak to osiągnąć.
Blokuje tylko beczkę plastikową i szklany balon, wylać szkoda, użyć - nie wiem do czego.
-
- Posty: 3849
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Wino brzozowe
Ostatnio przeprowadziłem próbę destylacji zaoctowanego wina sprzed 3 lat. Znajomy przywiózł 30l i zapytał czy coś z tego będzie. Wrzeć zaczęło dopiero w 96 stopniach. i odebrałem 300g substancji, która tak dawała acetonem, że nie dało się tego wąchać. Także uważam, że nie warto.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Wino brzozowe
Odświeżam temat i przypominam >> JUŻ KAPIE <<.
Wczoraj podpiąłem baniaczek 5 litrów pod sporą brzozę i zdjąłem dziś prawie pełen. Ok. 4,2 litra cieczy odebrane wężykiem z nawierconego otworu na wysokości jakieś 1,2 m. Już po wyjęciu wiertła poleciało wyraźnym strumyczkiem.
Ciecz delikatnie mętna, słodycz ledwie wyczuwalna. Osobiście zaskakuje mnie możliwość zrobienia z tego alkoholu, bo przecież wiele tego nie będzie. Ale... hobby to hobby
Dasz bór, panowie! Łowy czas zacząć
Wczoraj podpiąłem baniaczek 5 litrów pod sporą brzozę i zdjąłem dziś prawie pełen. Ok. 4,2 litra cieczy odebrane wężykiem z nawierconego otworu na wysokości jakieś 1,2 m. Już po wyjęciu wiertła poleciało wyraźnym strumyczkiem.
Ciecz delikatnie mętna, słodycz ledwie wyczuwalna. Osobiście zaskakuje mnie możliwość zrobienia z tego alkoholu, bo przecież wiele tego nie będzie. Ale... hobby to hobby
Dasz bór, panowie! Łowy czas zacząć
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 3849
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Wino brzozowe
Problem w tym, że nasze klony to nie kanadyjskie klony cukrowe, a właśnie z takich pozyskuje się sok do produkcji syropu klonowego.
Sposób jest podobny, może nacinanie drzew trochę się różni.Kamex pisze:W lubelskim już zaczyna kapać z brzozy ale przy niskiej temperaturze bardzo powoli.
Czy z klonu pozyskuje się w identyczny sposób?
Problem w tym, że nasze klony to nie kanadyjskie klony cukrowe, a właśnie z takich pozyskuje się sok do produkcji syropu klonowego.
Pozdrawiam
Darek
Darek