Strona 1 z 1

Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: sobota, 10 gru 2011, 17:37
autor: Rimshot Gloo
Witam,
jest jak w tytule, a pytania są następujące:

1. Jak przeczytałem w "domowym wyrobie win i miodów pitnych" (Vargas i Guilling) moszcz w trakcie fermentacji burzliwej powinien być przechowywany w pojemniku o pojemności co najmniej o połowę większej niż objętość moszczu, jednak po tym okresie może (a nawet powinien!) być przelany do pojemnika o objętości równej objętości moszczu. Ze względu na wątpliwości, jakie chodzą mi po głowie odkąd zauważyłem, że w książce pomylony jest czwórniak z trójniakiem pytanie mam więc następujące: czy to prawda? Jeśli tak, byłoby mi to całkiem na rękę (z powodów o których nie chce mi się rozpisywać).

2. W przepisach pochodzących z tej samej pozycji zawarta jest informacja, że do wyrobu trójniaka potrzebna jest tanina winogronowa. Osobiście jednak lubię słodkie trunki, a poza tym - nie potrafię jej znaleźć w sklepach internetowych. Czy ktoś z was ma jakieś doświadczenia związane dodawaniem taniny? Czy można ją bezpiecznie wykopać z przepisu?

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: sobota, 10 gru 2011, 19:48
autor: Wald
Ad 1, Zasada raczej poprawna. Przy fermentacji burzliwej potrafi się mocno spienić. Później dobrze lewarować z nad osadu, do innego (sterylnego) naczynia. Unikasz przelewania "w tę i nazad".
Ad2, Tanina nie jest konieczna, a zależnie od rodzaju trójniaka (nie piszesz co to ma być) może być nawet zbędna.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: sobota, 10 gru 2011, 21:03
autor: Rimshot Gloo
Dzięki wielkie, za konkretną odpowiedź. Dodam jeszcze, że chodzi o najzwyklejszy trójniak, choć matka drożdżowa tworzona jest na bazie soku pomarańczowego (co może mieć związek z małą ilością kwasku w przepisie).

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 11 gru 2011, 08:10
autor: cafekot
Zmień książkę.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 11 gru 2011, 11:22
autor: Rimshot Gloo
Cafekot, co masz na myśli i na jaką ?
I jeszcze jedno pytanie:

Odnoszę wrażenie, że ilu jest miodosytników, tyle jest sposobów tworzenia matki drożdżowej pod trójniaka. Rozważam rezygnację z przepisu z mojej książki, dlatego poproszę o prostą (jak dla dziecka) procedurę stworzenia takiej matki. Zamierzam wykorzystać drożdże bayanus.

Nie ukrywam, że wcześniejsza moja próba stworzenia matki spełzła na niczym. Zmieszałem wtedy miód z wodą w proporcji trójniaka do 600 ml i zapasteryzowałem. Dodałem drożdże tokay i odrobinę pożywki. Nie wydarzyło się nic. Co zrobiłem źle?

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 11 gru 2011, 13:36
autor: Zygmunt
Książka jest ok (mówiy o "Domowy wyrób win i miodów pitnych"?), ale pisana jest typowo pod amerykańskiego odbiorcę. Mniejsza z tym- matka mogła Ci nie wyjść z kilku powodów- za gorąca woda, do której dodałeś drożdże, za dużo cukru, a nawet zdechłe drożdże (jeżeli to biowinowskie drożdże w płynie to na 90% były padnięte). Czynników może być naprawdę dużo..

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: poniedziałek, 12 gru 2011, 01:23
autor: Wald
Rimshot Gloo pisze:Odnoszę wrażenie, że ilu jest miodosytników, tyle jest sposobów tworzenia matki drożdżowej pod trójniaka.
Matka to matka. Nie ważne do czego. Zmieniasz pod nastaw gatunek drożdży. Robisz tak samo.
Rimshot Gloo pisze:Zamierzam wykorzystać drożdże bayanus.
Te są aktywne. Beż namnażania. Pięknie pracują, ale potrafią zasmrodzić nastaw.
Rimshot Gloo pisze: próba stworzenia matki spełzła na niczym.
Które to drożdże? Producent? Może nie zastosowałeś się do przepisu z opakowania? Z resztą "tokay" ;/ do miodu? "Malaga", "Burgund" szybciej.
Te do miodów działają u mnie i zawsze startują. Przeczytaj sposób użycia na opakowaniu i nie mów że to trudne.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: poniedziałek, 12 gru 2011, 09:48
autor: Dazzal
Podczepiając się pod temat drożdży. Jakie najlepiej użyć do miody ( tróniak, czwórniak) ?? Te od zamojskich do miodów pitnych? Czy coś w stylu :

Wald:
"Malaga", "Burgund" szybciej.
Te do miodów działają u mnie i zawsze startują.
Chcę zrobić dobry miód (a mód nie kosztujesz jak 1l wody, więc nie chce spartolić) i porównac go z tym sklepowym czy wogóle warto robić samemu? Czy może wychodzi dużo lepszy? Mi się wydaje, że te klepowe są na sztucznym miodzie, wyczuwam taka nutkę.

Pozdriawiam i dziekuję za odpowiedzi ;]

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: poniedziałek, 12 gru 2011, 10:32
autor: Zygmunt
Bez przesady- miody pitne dlatego są drogie, bo powstają na miodzie naturalnym. Drożdże do miodów muszą wytrzymywać duże stężenie cukru- dlatego wspomniane przez Walda Johanessburg świetnie się nadają.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: poniedziałek, 12 gru 2011, 14:53
autor: Pretender
Rimshot Gloo pisze:Cafekot, co masz na myśli i na jaką ?
I jeszcze jedno pytanie:

Odnoszę wrażenie, że ilu jest miodosytników, tyle jest sposobów tworzenia matki drożdżowej pod trójniaka. Rozważam rezygnację z przepisu z mojej książki, dlatego poproszę o prostą (jak dla dziecka) procedurę stworzenia takiej matki. Zamierzam wykorzystać drożdże bayanus.

Nie ukrywam, że wcześniejsza moja próba stworzenia matki spełzła na niczym. Zmieszałem wtedy miód z wodą w proporcji trójniaka do 600 ml i zapasteryzowałem. Dodałem drożdże tokay i odrobinę pożywki. Nie wydarzyło się nic. Co zrobiłem źle?
Za Waldem, bayanusy tylko uwodnij. Nie wiem jaką ilość miodu będziesz nastawiał, ale ja na 10l trójniaka zamierzam dodać 2 opakowania bayanusów /Biowin/. Drożdże w miodzie nie będą się raczej namnażały już, zbyt trudne warunki. Aha, ktoś mi jeszcze poradził, aby codziennie delikatnie zamieszać nastaw, aby nie dopuścić do osadzenia się na dnie drożdży. Ale to są moje odczucia, być może nieprawidłowe.
Ja również i to jeszcze w tym tygodniu będę nastawiał trójniaka. Znajomemu podczas dolewania drugiej partii miodu, znaczna część opuściła pojemnik, wytworzyła się ogromna ilość piany. Także radzę uważać, co i ja również będę czynił

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: wtorek, 13 gru 2011, 00:56
autor: Wald
Ludzie! Kto Was upoważnia do pisania takich bzdur. Do tego jako rada dla innych. W 10 litrów trójniaka dwie paczki drożdży aktywnych. Zasmrodzisz to na 100%. Ale to Twoja kasa i Twój miód. Jeszcze zamieszaj codziennie, żeby to co martwe na dnie się rozkłada, miało lepszy kontakt z całym nastawem. W moich miodach drożdże super się namnażają, a wiem że u Zygmunta podobnie. Tyle że my natleniamy nastawy miodowe. Każdy inaczej, ale nie ma z tym problemu. Poczytajcie koledzy to forum, a może coś wyjdzie. Nie koniecznie samo z balonu. Pokazałem sposób, jak zrobić nawet półtoraka, jako nastaw jednorazowy. Pykał 9 miesięcy i efekt doskonały, po sześciu latach. Trójniak na bayanusach capił po 4 tygodniach (i capi do dziś po 9 miesiącach pomimo wietrzenia). Może za pięć lat da się to przełknąć.
Proszę Was, poczytajcie zanim zrobicie nastaw. Potem może być za późno. Zobacz ile jest pytań w winach i miodach o spaprane nastawy. Ucz się na cudzych błędach. Tutaj podpowiem tylko jedną zasadę dla miodosytników. Jest już również i ona na forum, ale podpowiem:
miody są dla cierpliwych.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: środa, 14 gru 2011, 16:05
autor: Pretender
Fakt, specjalistą od miodów nie jestem, od win również, chociaż kilka zrobiłem. Co do rad to udzieliłem tylko jednej, dotyczącej uwodnienia drożdży. Dodanie bayanusów w ilości dwóch paczek to jest tylko mój zamysł, ja zamierzam tak uczynić, nie porada. Odnośnie używania bayanusów przy miodach nie uważam tego za zły pomysł, wielu używa i nie narzekają. Przeglądałem forum, w jakimś poście również i Zygmunt pisał, że ich używa. Natleniać nastawu nie będę, gdyż nie mam jak. Zresztą, gdyby żona zobaczyła nowe ustrojstwo to mogłoby się to zakończyć rozwodem ;) Mieszanie cały czas nastawem nie jest może wskazane, opisałem jedynie czyjeś postępowanie.
Cierpliwy jestem i to nawet bardzo. Przy winie /i nie tylko/ nie chodzi o to, aby piana wychodziła przez rurkę i drożdże zeżarły cały cukier w ciągu dwóch dni. Nastaw ma pracować, niekoniecznie bardzo szybko. Ważne jest aby cały zaplanowany cukier został przerobiony.
Absolutnie nie zamierzam się kłócić, szanuję zdanie innych, bardziej doświadczonych userów, jednak uważam nie powinienem dostać tej bury.

Wald pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i czytam dalej /forum oczywiście/

PS
jakich Ty używasz drożdży do miodków /trójniak/ ?

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: czwartek, 15 gru 2011, 01:59
autor: Wald
Pretender pisze:Dodanie bayanusów w ilości dwóch paczek to jest tylko mój zamysł, ja zamierzam tak uczynić
OK Twój miód, twoja kasa.
Pretender pisze:Zygmunt pisał, że ich używa.
I on oprócz teorii, ma jeszcze wiele praktyki. Ciągle się od niego uczę.
Pretender pisze: Natleniać nastawu nie będę
Zrobisz jak zechcesz. Obowiązku nie ma.
Pretender pisze:gdyby żona zobaczyła nowe ustrojstwo to mogłoby się to zakończyć rozwodem ;)
Po cholerę Ci jakieś ustrojstwo. Sposobów na forum jest więcej. Wystarczą dwa garnki. Czytaj.
Pretender pisze:Mieszanie cały czas nastawem nie jest może wskazane
Na pewno jest niewskazane!
Pretender pisze:Cierpliwy jestem i to nawet bardzo.
Chociaż to na plus.
Pretender pisze:Absolutnie uważam nie powinienem dostać tej bury.
Uderz w stół.... Mój post nie był personalnie skierowany do nikogo. Wytknąłem jedynie bzdury ku przestrodze innym. Żeby nikt nie mógł przytoczyć "taką radę czytałam". Mam nadzieję że rozumiesz tą różnicę.
Pretender pisze:jakich Ty używasz drożdży do miodków
Takich. Podkreślony wyraz, na tym forum oznacza linka. Kliknij w "takich", a zobaczysz jakich.


Pozdrawiam i powodzenia życzę.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 16 gru 2011, 16:44
autor: cafekot
Jeśli chcesz coś zrobić dobrego dla swojego miodu to natleń go na starcie - czystość produkcji i natlenienie nastawu ma kluczowe znaczenie na starcie. Fermentuję w plastikowych fermentorach (gorąco polecam), wstawiam dwa takie pojemniki do wanny i przelewam miód z jednego do drugiego, przy odrobinie wprawy robi sie to z coraz większej wysokości i coraz bardziej energicznie, natlenia to miód bardzo dobrze co gwarantuje dobry start i szybkie namnażanie się drożdży.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: czwartek, 22 gru 2011, 15:25
autor: waz_2000
Czy prędkość 1 bombel z rurki na 20s przy trójniaku 1l miodku na 2l wody to prawidłowa prędkość fermentacji po 48h?

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: czwartek, 22 gru 2011, 15:32
autor: Zygmunt
Nie- albo czekaj- tak. Chłopie- co to za skala pomiaru? bąbel/20s?- czyli to 0,05 b/s? No proszę Was...
To co ile będą "bąble" zależy od: rurki, pojemnika, ilości wolnego miejsca w pojemniku, temperatury, ciśnienia, pracy drożdży, natlenienia nastawu, objętości cieczy w rurce, rodzaju tej cieczy, rozpuszczalności CO2 w nastawie, szczelności pojemnika, szczelności korka.. i jeszcze tysiąca innych rzeczy.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: czwartek, 22 gru 2011, 16:45
autor: waz_2000
Według mnie, o prędkości fermentacji, świadczy ilość wydobywającego się CO2.
No ale skoro wolimy się mądrzyć jak pomóc, to już inna historia.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: czwartek, 22 gru 2011, 16:58
autor: Zygmunt
To jak porównasz dwa identyczne nastawy, ale jeden z rurką fi 5, a drugi fi 10 na podstawie ilości bulknięć? :D

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: czwartek, 22 gru 2011, 17:10
autor: waz_2000
a jak podam ci fi rurki, pojemność naczynia, ciśnienie, wysokość nad poziomem morza itd to z tajemnego wzoru obliczysz? :lol:

To tak jak z pewnym zadaniem które miałem na podstawach technologii i konstrukcji mechanicznych:
Oblicz obciążenie na jedną nogę stołu gdy:
- stół ma cztery nogi
- na stole stoi słoń
- waga słonia 4T
- wiek słonia 7 lat
- długość trąby 1m

P.S Idę nakręcić film :ok: Pod tytułem "Bąbelki w rurce"

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: czwartek, 22 gru 2011, 17:39
autor: waz_2000
Sorki za jakość, radzę się skupić by nie przegapić !


Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: czwartek, 22 gru 2011, 17:40
autor: Zygmunt
Bogowie... pomyśl!
Nawet jakby ktoś był na tyle popieprzony, żeby to liczyć to i tak nie ma do czego tego porównać....

Jak do cholery liczba bąbelków na minutę, sekundę, godzinę czy trymestr ma być jakimkolwiek wyznacznikiem pracy nastawu? Pracuje? Dobrze! Zostawić, nie zaglądać, nie dotykać.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 23 gru 2011, 22:33
autor: Wald
Kolego waz 2000!
Po pierwsze. uzupełnij damę szklanymi kulkami http://www.eurowin.pl/pl/searchquery/ku ... ?url=kulki , do pełna i policz bulgnięcia.
Zadanie drugie, usuń 2/3 wody z rurki fermentacyjnej i policz bulgnięcia.
Zadanie trzecie, opisz wnioski na forum. Tak dla potomnych.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 1 sty 2012, 22:44
autor: Rimshot Gloo
Kurczę, nie spodziewałem się tak ożywionej dyskusji :-). Dziękuję za wszelkie rady. Zanim dyskusja zdążyła się jednak rozwinąć, ja już zdążyłem przed urlopem wstawić trójniak. Całość została dotleniona zgodnie czyjąś radą umieszczoną tu na forum. Nastaw wynosi piętnaście litrów, użyłem jednego opakowania bayanusów. Nie wiem czy to mało, czy dużo, posługiwałem się przepisem. W każdym bądź razie pojemnik fermentacyjny pęcznieje od wydzielanych w środku gazów, znaczy się drożdże pracują. Nie wziąłem pod uwagę "zaśmierdnięcia", choć faktycznie przez rurkę wydziela się dość intensywny zapach. (Dla mnie jednak dosyć przyjemny). Skorzystałem także z jednego opakowania pożywki do drożdży, łyżeczki enzymu pektolitycznego, oraz szczypty (0,5g) pirosiarczynu potasu.

Jeśli na tym etapie ktoś ma jakieś komentarze i sugestie - będę wdzięczny.

Zastanawiam się teraz kiedy przelewać nastaw do mniejszej butli, zgodnie z tym co pisałem na początku tematu. Miałem w planach zrobić to bezpośrednio po okresie fermentacji burzliwej, ale nie wiem jak ocenić jej zakończenie. Kidy kończy się fermentacja burzliwa? Dwa tygodnie - według jednych źródeł - 6 - 8 według innych. Pojemnik jest plastikowy i nieprzeźroczysty, wiec nie wiem jak to ocenić bez otwierania go i zaglądania do środka. A może otwarcie raz na dwa dni niczym nie zagraża?

Dziękuję za kolejne rady.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: poniedziałek, 2 sty 2012, 21:28
autor: Wald
Po kolei. Paczka drożdży jest OK. Pożywka również. Ale po cholerę tam pektopol?? :crazy: Tego i wróżka nie zgadnie. Ja tym bardziej :bezradny: Piro to kolejny rebus, choć w tej dawce nie ma znaczenia. A w przepisie :czytaj: nie było czasem kwasku cytrynowego :?: Drożdże raczej na niego czekały, zamiast piro :!: Do wnętrza nie zalecam otwierać. Burzliwą fermentacje uznajemy za kończącą się, gdy rurka spowalnia, nastaw zaczyna klarować, a na dnie zbiera się wyraźna warstwa osadu. Moje trójniaki kończą po 4 do 8 tygodni. Zasady nie ma. Zbyt wiele zmiennych na to wpływa. Jak Ty masz to ocenić :bezradny: , nie wiem. Nastaw robiłeś po swojemu, bez konsultacji, na własną odpowiedzialność. Post factum nasze rady już nic nie pomogą. Zostaje Ci czekać i liczyć na własnego farta, bo może się udać.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: poniedziałek, 2 sty 2012, 23:11
autor: Rimshot Gloo
Kwasek cytrynowy tez był. Dodałem.
Piro i penzym zgodnie z przeznaczeniem. A nie?

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: poniedziałek, 2 sty 2012, 23:30
autor: Wald
Piro służy do wybicia dzikich drożdży żyjących na owocach, w dawce 1g na 3 do 5 litrów. Pektopol służy do ułatwienia uzyskiwania soku z owoców.
Chyba znalazłeś nowe "przeznaczenia" dla tych preparatów.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: wtorek, 3 sty 2012, 00:19
autor: Rimshot Gloo
Przeczytałem, że piro służy także do wybijania pleśni innego plugastwa oraz, że w niewielkich dawkach może być dodawany jako "ubezpieczenie" na wypadek zaszczepienia takowych.
Inna tajemnicza reklama głosiła, że enzym zwiększa klarowność nastawu.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: wtorek, 3 sty 2012, 21:00
autor: Wald
OK. Przepraszam. Masz rację.
Jak się "usadzisz" w miodach na dobre, sam się zdziwisz na takie przepisy. Miód z natury sam się konserwuje, choćby stężeniem cukru. Jeśli jesteś pewny pochodzenia (czystości) miodu dajesz naturalny, jeśli boisz się zanieczyszczeń robisz sycony. Można też sycić dla smaku, np. miody korzenne.
O ile do win stosuję te środki bez oporów, tak przy miodach nie bardzo wyobrażam sobie ich użycie. Nie ma takiej potrzeby. Zrobisz parę miodów, pogadamy.
Życzę powodzenia.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: poniedziałek, 9 sty 2012, 20:11
autor: waz_2000
Po trzech tygodniach w moim trójniaku BLG=17, fermentacja wyraźnie zwolniła, temperatura 16 stopni, Drożdże G955.
Tak ma być czy wstawić do cieplejszego miejsca?

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: wtorek, 10 sty 2012, 00:53
autor: Wald
Jeśli gdzieś Ci pilno, trzeba więcej ciepła. Choć cukru wiele już nie przerobi.
Jeśli ważniejszy jest smak, zostaw to w spokoju. Po G955 ściągaj 4 razy do roku z nad osadu, aż do całkowitego wyklarowania. Powinien zejść do ok. 12Blg.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: wtorek, 10 sty 2012, 07:50
autor: cafekot
waz_2000 pisze:Po trzech tygodniach w moim trójniaku BLG=17, fermentacja wyraźnie zwolniła

Wysyciłem 6 miodków po 20 l, 5 trójniaków i jeden dwójniak, do 3 dodane były drożdże G 955+pożywka kompleksowa i wszystkie z tym zestawem nie zeszły poniżej 12 Blg - żaden jeszcze nie sklarował.
Natomiast 2 trójniaki i jeden dwójniak (jeszcze pyrka - wolniutko) pracowały na poniższym zestawie, trójniaki zeszły do 3 Blg (pięknie się klarują) a dwójniak obecnie jest na 11 i ciągle pracuje.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 22 sty 2012, 17:38
autor: waz_2000
Dokładnie, mój pierwszy trójniak doszedł do 17, po kolejnym tygodniu do 13. Dziś po kolejnym tygodniu dalej 13, chyba tak zostanie, wiać na dnie opadające drożdże.
Myślałem że te G955 trochę bardziej pociągną.

A może by tak dolać wody i zrobić czwórniaka skoro stanęło na 13BLG ?

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 22 sty 2012, 22:12
autor: Wald
:?: :bezradny: :?:
Waz 2000
Twój miód jest gotowy. Czego jeszcze oczekujesz? Skoro klaruje, to znaczy że zakończył fermentację. 13Blg to dobry poziom dla Twojego miodu. Alkoholu też jest prawidłowe 12-14%.


Cafekot
Zostaw G955 do śliwek, czy jabłek na rurki. Tak na marginesie, nie dziwię się że Twoje miody nie są smaczne przed leżakowaniem.
Zerknij http://alkohole-domowe.com/forum/o-co-b ... -t473.html o co biega w miodach, do jakich wartości powinny przerobić.
trójniaki zeszły do 3 Blg
Super zestaw :!: Poleć go w dziale http://alkohole-domowe.com/forum/drozdz ... tacja.html Koledzy się ucieszą, że są wreszcie drożdże przerabiające do 20%.
dwójniak obecnie jest na 11 i ciągle pracuje.
Tutaj owi rekordziści narobili 22% (uwzględniając gęstość alkoholu). :klaszcze: Gratuluję.
Jeśli zejdą do 3Blg, daj znać. Zrobimy próbę, bo może coś jeszcze potrafią.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: sobota, 28 sty 2012, 21:01
autor: Rimshot Gloo
Wieści z placu boju,
po kilku tygodniach przelałem w końcu nastaw z wiadra do baniaczka. Cukromierzem nie mierzyłem (nie posiadam, jak kupię to zmierzę), postanowiłem więc "na czuja" że sześć - siedem tygodni to wystarczająco, by burzliwa się zakończyła. Piany nie było, choć na ściankach zostały po niej ewidentne ślady. Na dnie około dwumilimetrowa warstwa osadu, nie wiem, czy to dużo, czy mało.
Dwie rzeczy nie spodobały mi się. Smak mocno kwaskowaty i przyznam, że nie za dobry. Nastaw trudno też nazwać klarownym (patrz tu: http://imageshack.us/photo/my-images/198/miodek.jpg/ ). Czy to się zmieni?
Na razie jeszcze bąbelkuje, więc jestem pełen nadziei.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 29 sty 2012, 13:29
autor: Wald
Miód w balonie wygląda bardzo obiecująco. To był bardzo dobry moment na ściąganie z nad osadu. Spokojnie, po ściance naczynia (żeby płyn nie spadał z wysoka), lub zanurzonym wężykiem ściągaj co 3 do 4 miesiące. Osad w normie, smak również, a klarować dopiero zaczyna. Masz jeszcze daleko do końca. Ale idzie w dobrą stronę.

Niewiele dalej zaszedł mój trójniak panieński na miodzie głogowym. Bezpośrednio po burzliwej fermentacji był bardzo płaski w smaku. Ot popłuczyny po miodzie z małą zawartością alkoholu. Zaczynałem nawet kombinować nad kupażem, ale znając naturę miodów, nie martwiłem się nazbyt mocno. Dwa dni temu ponownie lewarowałem i oczywiście nie omieszkałem zamoczyć dzioba. Próba organoleptyczna powaliła na kolana. Smak użytego miodu zaczyna wyłazić na wierzch. Alkohol gdzieś daleko w tle, ale z pomiarów Blg wiem że jest OK. Super :ok: Wczoraj pod ocenę (na imprezie) poszedł trójniak maliniak. Młody, bo ubiegłoroczny, ale wrażenia pozytywne. Dwójniak maliniak jeszcze klaruje, a już myślę, że będzie się czym pochwalić. Kwaśna malina i słodki miód. Może go kiedyś do konkursu wystawię.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: poniedziałek, 30 sty 2012, 11:52
autor: Rimshot Gloo
Widzę, że masz w zanadrzu dużo różnych nastawów. Nic tylko pozazdrościć. Ja wkrótce rozpocznę pracę nad swoim drugim miodzikiem. Tym razem powinno pójść nieco łatwiej. Na lipiec - sierpień planuję przystąpić do półtoraka. (!)

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 17 lut 2012, 02:03
autor: Jacksonopole
Dobry wieczór!!

Jesteście fajni!!

Nie wiem czy to was interesuje -ale się uśmiałem troszeczkę z paru podsumowań (co to bardzo pozytywna sprawa przy tak poważnej lekturze). :hahaha:

Nie wiem też (bo świeży jestem) czy można tak swoje pytania do tematu dokręcać -ale chyba lepiej niż nowy podobny otwierać?

Może mi się już miesza (bo czytam i piszę nocami -jak moje damy śpią), ale o mieszaniu to było o drożdżach = a na opakowaniu pisze przecież 1-2 razy dziennie mieszać :odlot:

Panie WALD już mi raz pomogliście więc może starczy jeszcze cierpliwości?

Po drugie jestem płetwonurkiem i mam butle z powietrzem filtrowanym (też przez węgiel aktywny) -czy dobrym pomysłem podłączyć kamień akwariowy i tak napowietrzać.

=jeżeli tak to jak to się ma do tego nieotwierania balonu bo już zwariowałem :odlot:

Poza tym w temacie był też PIRO (ja nie mam takiego szczęścia znać pochodzenia mojego miodziku i jego czystości) poza tym tu gdzie stacjonuje nie umiem dojść do tańszego miodziku -więc gdzieś wcześnie wyczytałem o niespodziankach i piro. :shock:

Nawet przestałem nastawiać talko wciągam forum (całe). Jak dojdę do wniosku ,,...wiem że nic nie wiem...´´ to dopiero zacznę nastawiać dalej :freak:
-...ale znowu MD stoi i czeka (na szczęście wiem już jak ją ma wyglądać)

Dzięki za wszystko.
Do zaś

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: sobota, 18 lut 2012, 00:04
autor: Wald
Jacksonopole pisze: jestem płetwonurkiem i mam butle z powietrzem filtrowanym (też przez węgiel aktywny) -czy dobrym pomysłem podłączyć kamień akwariowy i tak napowietrzać.
Bardzo dobry sposób.
Jacksonopole pisze: =jeżeli tak to jak to się ma do tego nieotwierania balonu bo już zwariowałem :odlot:
Natleniać trzeba przed zamknięciem balonu, a nawet przed dodaniem drożdży.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: sobota, 25 lut 2012, 13:56
autor: lipton76
Z okazji, że to temat 'pytania nowicjusza' to też skorzystam.

Mianowicie w zeszłym roku chciałem się sprawdzić jako miodosytnik i na początku sierpnia nastawiłem na próbę 2 miodki - czwórniak 4litry i trójniak 3litry. Miodki sycone, bez dodatków na bayanusach G-995 (+kwasek i fosforan). Fermentacja burzliwa przebiegła bardzo ładnie, czwórniak już po 2 tygodniach przestał pracować i na dnie wytrącił się spory drożdżowy osad, w trójniaku po ok. miesiącu. Owe miodki przeniosłem do piwnicy, gdzie temperatura jest stała ~4* C, stoją tam już 5 miesięcy.

Wszystko ładnie, co jakiś czas przeprowadzałem próby organoleptyczne z co raz lepszym wynikiem, ale jest jeden problem - miodki mozolnie się klarują. Trójniak jest ok 2cm od góry przejrzysty, ale czwórniak jest nieklarowny w całej objętości. Należy dodać, że osad się cały czas zbiera, były zlewane 2 razy. Macie jakieś sposoby na skuteczne klarowanie miodów? Nie wiem czy dobrze zrobiłem stosując do nich bentonit, jednakże ten odniósł marne rezultaty.

Pozdrawiam

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: sobota, 25 lut 2012, 20:03
autor: Partyzant
Zamuruj w ścianie i zapomnij na parę lat.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: sobota, 25 lut 2012, 22:01
autor: Wald
Cierpliwości!.
Na zamurowanie przyjdzie czas. Teraz pozwól miodom dokończyć fermentacji :!: :!: :!: Ta ustaje poniżej 9-10oC. Trzymając w zimniejszej piwnicy, nie pozwalasz, by drożdże dorobiły do końca. Cicha fermentacja trwa nawet do roku i wymaga 15-18oC. Ściągaj co 3-4 miesiące z nad osadu, żeby nie zasmrodzić miodu. Klarowin daje radę, ale dopiero w dobrze odgazowanym nastawie. Potem odstaw (zamuruj) na dojrzewanie, na jakieś dwa lata. Później zostaje tylko delektować się.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 26 lut 2012, 01:12
autor: Jacksonopole
Witam!!

F-16 napisał w poście -Miody Pitne:

,,...Butię po zamknięciu czopern fermentacyjnym należy odstawić do pomieszczenia o temperaturze około 20°C.
Pierwszy etap fermentacji (fermentacja burzliwa), zależnie od gęstości brzeczki i ternperatury, trwa od 5 do 10 dni i objawia się obfitą pianą na powierzchni napoju oraz intensywnym wydzielaniu się CO2 przez rurkę fermentacyjną. Stopniowy zanik piany i równomierne wydzietanie się dwutlenku węgla oznacza przejście w drugi etap fermentacji tzw. fermentację cichą, która trwa od 4 do 6 tygodni. Pod koniec tego okresu należy ściągnąć brzeczkę znad osadu i przenieść baion z tak oczyszczonym napojem do pomieszczenia o temperaturze 10 — 15°C na okres kilku do kilkunastu miesięcy...'', ,,... Naczynie ze ściągniętym winem zamyka się korkiem z rurką fermentacyjną i umieszcza w pomieszczeniu o temperaturze 5-12°C. W tych warunkach miód dojrzewa...''

Sorry za tyle cytatów, ale jak to będzie z ta temperaturą, bo powoli dostaje do głowy :odlot: a żonie już regały w pokoju wstawiłem na wino a miodzik początkuje w piwnicy 10*c. Jak już wam truje to powiedzcie mi proszę -po syceniu i ostudzeniu miód jakby się rozdzielił (zważył?) na początku w balonie też, ale po paru dniach już był jednolity.

:poklon;

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 26 lut 2012, 01:21
autor: Wald
To co pisał F16 to prawda. Zacznij odróżniać fermentację burzliwą, cichą i dojrzewanie.
Zacznij od lektury. Najlepiej tu: http://alkohole-domowe.com/forum/temper ... t2901.html .
Dojrzewanie rzeczywiście 5 do 10oC, tyle że to już nie fermentacja. To doskonała temperatura do klarowania.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 26 lut 2012, 22:25
autor: Jacksonopole
...muszę was przeprosić:

-co prawda o tych trzech stopniach wiem już od 98r (kiedy to po spuszczaniu po burzliwej nikt nie mógł sobie przypomnieć jak to wino ryżowe smakowało)-bo to podstawa jak ,,koła i paliwo w samochodzie", to w miodach mam obawy, ale i szczere chęci.

-ale niestety nie doczytałem że Lipton76 po burzliwej od razu posadził miodek w 4 stopniach C. (,,...dokładnie czytać.." ,,poszukać na forum"- wiem, ostrzegaliście -już będę) =zachowałem się jak gówniarz to było przed ostatni raz :oops:

Mimo wszystko dzięki za pomoc, ten link/a dalej linki WALD (wiem że powinienem sam znaleźć) są super.

Nie żebym się podlizywał -tylko cenię ludzi którzy są gotowi dzielić się swoją wiedzą

:respect: :poklon;

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 10 cze 2012, 00:32
autor: Wald
Koń ma cztery nogi i też się potknie. Dobrze radzić innym, ale własne błędy (i to podstawowe) bolą najbardziej. Nastawiłem po 9 litrów panieńskiego i bernardyńskiego, oraz 18 litrów na DR. Wszystko trójniaki, nastawy jednorazowe. Owocowy i korzenny idą bardzo prawidłowo. Od 14.05 z 34Blg zjechały do 19. Drożdże szlachetne do miodów. Spierniczyłem miód panieński. Ten sam miód (pasieka kolegi), pożywka, kwasek, napowietrzanie (pomimo surowej wody), drożdże. Jednak jakoś słabiej pracował od pozostałych. Cukromierz też jakieś głupoty pokazywał. Nie wytrzymałem i na próbę zamieszałem gąsiorem, bo do tego wszystkiego, był już spory osad. No i się zaczęło. Ledwie go utrzymałem wewnątrz. Wodę z rurki gazy wypchnęły w sekundę. Potem poszła piana. Przytkałem to cholerstwo palcem i biegiem do wanny. Jakieś pięć minut minęło zanim upuściłem ciśnienie, przytrzymując to co miało zostać. Tak był dziad nagazowany. Wnioski? Pracował bardzo dobrze, jak dwa inne. Tyle że nie miał jak gazu uwolnić. Temperatura też sprzyjała rozpuszczaniu dwutlenku. Teraz to wiem. Chyba przyjdzie do czystych nastawów kamyki wrzenne stosować. Niestety, wymieszany nastaw stężeniem cukru podusił wszystko co mógł. Cóż było robić? Nową MD na lodówkę
M D m.jpg
i restart. Udany i to bez problemów. Na całe szczęście tą głupotę zrobiłem na początku pracy miodu, więc alkoholu nie było w nim wiele. Opisuje wszystko ku przestrodze, żeby inni mogli uczyć się na moich błędach.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 10 cze 2012, 09:18
autor: lesgo58
@Wald.
Wielki szacunek Tobie.
Niewielu jest ,którzy pokazują swoje błędy i wyciągają na forum wnioski ku przestrodze innym.
Przywracasz wiarę w ludzi.
:respect:

Pierwszy TROJNIAK - Prosze o RADE :)

: czwartek, 22 lis 2012, 10:33
autor: kotklakier
Witam koledzy,
ok tydzien temu nastawilem swoj pierwszy Miodzik:)
Napisze co i jak zrobilem i chcialbym prosic o opinie co zrobilem zle i moze ewentualne rady jak to naprawic o ile nie jest za pozno;/ Mam tez kilka pytan odnosnie pozniejszej fermentacji.

Najpierw zrobilem matke, przegotowałem 0,5l wody, ostudziłem, dodałem 3 łyzki cukru, wymieszałem, dodałem 5g Drozdzy Zamojscy do robienia Miodow Pitnych, dodałem szczypte pozywki 3 g.
Po 3 dniach pojawila sie pianka. Pozniej dodałem przegotowany miod z woda(250ml miodu, 500ml wody), gotowalem ok 25 min,pozniej zebralme pianke,ostudzilem i dodałem do sloika do reszty, dodałem jeszcze 5g pozywki i 2-3g drozdzy, zamieszałem i zostawilem przykryte gaza z wata na 1 dzien w cieplym miejscu. Pojawila sie wieksza piana.

Zaczałem robic teraz reszte, roztwor miodu z woda.Proporcje jakie zastosowałem to:
9l miodu (akacjowy i lipowy-pełne sloiki 1l), 19l wody (1l wiecej poniewaz slyszalem ze podczas gotowania troche wyparuje).
Dodałem garsc gozdzikow i laske cynamonu,gotowałem ok 25min, po przegotowaniu zebralem pianke oraz wyjalem gozdziki i cynamon. Ostudzilem pod przykryciem, dodałem wszystko do gasiora (wczesniej myłem go wrzatkiem a potem rozcieczonym roztworem z pirosiarczanu). Do roztworu wlałem matke z pianka, ok 70g kwasku cytrynowego rozcieczonego w przegotowanej letniej wodzie, znowu ok 3g drozdzy Zamojscy do Miodow Pitnych oraz 5g pozywki. Wszystko zamieszałem, mocno krecac gasiorem. Zaniosłem go do piwnicy gdzie mam temperature ok 18-19 stop.
Na drugi dzien pojawila sie minimalna pianka ale bez szału. Po 2 dniach widac bylo jak babelki CO2 smigaja od dolu do gory(jakby sie rozgazowywalo). Woda w rurce bulgotala ok co 7 sek.
Po 4 dniach woda w rurce bulgotała co 15 sek, dodałem znowu 5g pozywki, mocno zamieszałem, na drugi dzien znowu rurka zaczela bulgotac co 6 sek.

Zeby bylo latwoej ponumeruje pytania, sorry koledzy ze taki namlony jestem ale to moj 1 miod ;/
Co robie zle? Czy jakis miod z tego bedzie?
1. Czy temperatura jest odpowiednia?
2. Co to znaczy miod nienasycony/ nasycony? i Jaki moj bedzie?
3. O co chodiz z tymi chipsami debu? Dodawac je? Jelsi tak to kiedy? i czym sie roznia 8HT od 8 MT ?
4. Czy dotleniac miod zdejmujac korek co jaksi czas i mieszac? Ktos mi tak mowil. Jelsi tak to jak czesto?
5. Kiedy przelac miod 1 raz? Po jakim czasie? I ile razy podczas fermentacji?
6. Kiedy sie klaruje miod? Kupilem Klarowin Biowinu, kiedy to dodac zeby nie popsuc wina?
7. Po jakim czasie butelkowac?
8. Czy jak juz bede butelkowal moge dodac do roznych butelek sokow, po 50ml-80ml np jakiegos malinowego, porzeczkowego czy innego zeby nadac rozne smaki? Wtedy zakorkowal bym butelki i by polezaly sobie jeszcze z rok w piwnicy i moze nabraly smaczku.
Czy moga to byc soki takie ze sklepu jak np Herbapol(skondensowane)?

Z gory przepraszam za taaak dlugi post i dziekuje za pomoc:)

Re: Pierwszy TROJNIAK - Prosze o RADE :)

: czwartek, 22 lis 2012, 11:34
autor: Zygmunt
Użyj opcji "edytuj" i popraw posta pd kątem polskich znaków. Ptem przeczytaj:
http://alkohole-domowe.com/forum/podsta ... t6449.html
kotklakier pisze: 1. Czy temperatura jest odpowiednia?
2. Co to znaczy miod nienasycony/ nasycony? i Jaki moj bedzie?
3. O co chodiz z tymi chipsami debu? Dodawac je? Jelsi tak to kiedy? i czym sie roznia 8HT od 8 MT ?
4. Czy dotleniac miod zdejmujac korek co jaksi czas i mieszac? Ktos mi tak mowil. Jelsi tak to jak czesto?
5. Kiedy przelac miod 1 raz? Po jakim czasie? I ile razy podczas fermentacji?
6. Kiedy sie klaruje miod? Kupilem Klarowin Biowinu, kiedy to dodac zeby nie popsuc wina?
7. Po jakim czasie butelkowac?
8. Czy jak juz bede butelkowal moge dodac do roznych butelek sokow, po 50ml-80ml np jakiegos malinowego, porzeczkowego czy innego zeby nadac rozne smaki? Wtedy zakorkowal bym butelki i by polezaly sobie jeszcze z rok w piwnicy i moze nabraly smaczku.
Czy moga to byc soki takie ze sklepu jak np Herbapol(skondensowane)?


1. Jest ok.
2. Sycony- gotowany przed zaszczepieniem drożdżami. Niesycony- nie gotowany. To tak w skrócie. Co się dzieje podczas sycenia (gotowania) doczytasz choćby i na forum.
3. Są substytutem beczki dębowej, w której dojrzewają szlachetniejsze trunki. HT- wysoko opiekane, MT-  średnio opiekane LT- słabo opiekane. Dodajemy na leżakowanie (chociaż można próbować wrzucać i do fermentacji, ale to wymaga wyczucia).
4. Nie rób tego.
5. Jeżeli będziesz miał widoczny większy osad, to zlewaj. Dczytaj FAQ nt. win dostępny na forum.
6. Nie dodawaj, pozwól zadziałać czasowi. Jeżeli się upierasz na klarowanie "wymuszone", to musisz przynajmniej poczekać na koniec fermentacji.
7. Po ustaniu fermentacji i odleżakowaniu.
8. Uważaj, żeby nie wznowić w ten sposób fermentacji- butelki mogą wybuchnąć.

Re: Pierwszy TROJNIAK - Prosze o RADE :)

: środa, 23 sty 2013, 13:47
autor: kotklakier2013
Witam ponownie, minął 10 tydzień od kiedy wstawiłem mój pierwszy trójniak. Sprawdziłem Blg i wynosi równo 20. Czy nie jest to za dużo jak na taki okres fermentacji? Miód stoi w gąsiorze cały czas w temperaturze ok 20 stop C. Pierwsze 2 tygodnie(burzliwa fermentacja) stał w temperaturze ok 18 stop. Do tej pory nie został przelany. Co sadzicie? Czekać jeszcze trochę czy już przelewać? No i nie wiem czy Blg nie jest za wysokie? Woda w rurce stoi, zero bulgotania. Może zrobić nową matke na podstawie tego co mam w gąsiorze?

Re: Pierwszy TROJNIAK - Prosze o RADE :)

: środa, 23 sty 2013, 19:30
autor: Wald
Zakręć zdrowo gąsiorem żeby wszystko dobrze wymieszać i weź się za czytanie forum, tak ze dwa dni minimum.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 15 wrz 2013, 13:36
autor: krzysiek23
Witam. Jestem nowy na tym forum i po raz pierwszy robię miód pitny. Stosowałem się do zaleceń kolegów na forum żeby zacząć robić miód pitny.

I teraz moje pytanie. Nastawiłem brzeczkę z MD 3 dni temu i po kilku godzinach pojawiła się piana i miód zaczął ładnie pracować i pracuje nadal ale piana zniknęła a w przepisach które czytałem i opinie użytkowników forum opisane jest, że piana powinna utrzymywać się około 2 tygodni.

Czy coś z moim miodem jest nie tak?? Dziękuję z góry za podpowiedzi.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 15 wrz 2013, 14:25
autor: gr000by
Piany wcale nie musi być na miodzie przez taki czas. Mój trójniak korzenny pienił się przez pierwsze 2 dni, potem powierzchnia gładka jak lustro z wydzielającymi się pęcherzykami CO2. Za to jabłczak i czarnoporzeczniak miały pianę przez 2 tygodnie dość konkretną.

Brak piany nie musi oznaczać, że drożdże nie pracują. Sprawdź poziom cukrów (BLG) - jak spada to znaczy, że drożdże po cichu sobie pracują tworząc twój trunek :).

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: czwartek, 26 wrz 2013, 19:06
autor: krzysiek23
Witam.
Mój trójniak przez te 2 tyg bardzo ładnie pracował ( kilkanaście bąbelków na minutę ) i od kilku dni zaczyna zwalniać ( 3-5 bąbelków na minutę ). I mam pytanie odnośnie tego czy mogę otworzyć korek i pobrać próbkę w celu sprawdzenia poziomu BLG ?

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: czwartek, 26 wrz 2013, 22:29
autor: Pretender
Nie możesz, 3-5 bąbelków to za mało.

Ps
Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać ;)
Tak możesz otworzyć i zmierzyć blg, będziesz wiedział jak szybko postępuje fermentacja. Jednakże zrób to szybko i bez ociągania się.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 27 wrz 2013, 00:09
autor: gr000by
Mierząc Balling miodu nie zapomnij go odgazować. W skrajnych przypadkach nagromadzony dwutlenek węgla w nastawie podniósł mi wskazanie cukromierza o 4 jednostki podczas sprawdzania miodu. Miody naturalne (bez dodatków) mają największą tendencję do nagazowywania się i naprawdę długo się je odgazowuje, szczególnie jak są zimne.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 27 wrz 2013, 07:13
autor: krzysiek23
Zmierzyłem poziom BLG wynosi około 20 po 14 dniach fermentacji. To dobrze czy ie bardzo. Jeśli nie to co robic?

PS. Mój trójniak jest robiony z naturalnego miodu wielokwiatowego z domieszką akacji. Prowadzę z tatą pasiekę dlatego miód jest bardzo dobrej jakości.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 27 wrz 2013, 08:04
autor: gr000by
Mój trójniak czarnoporzeczniak w 10 dni przerobił z 35 do 20 BLG na drożdżach aktywnych. Ale tempo twojego miodu też nie jest złe. Daj mu spokojnie pracować, teraz maluchy będą powoli przerabiać cukier do granic swoich możliwości. Najlepiej by było, jakbyś postawił go w 17-19*C, wtedy praca będzie wolniejsza, ale dojdą do nieco wyższego procentu.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 27 wrz 2013, 15:53
autor: krzysiek23
Dzięki za pomoc. Miód cały czas jest w takiej mniej więcej temperaturze zostawiony, więc nie będę go ruszał do pierwszego zlania.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 11 paź 2013, 13:35
autor: krzysiek23
Witam. Koledzy mam pytanie odnośnie pierwszego zlewania. Miód nastawiłem 13 września. W lekturze na temat miodów pitnych na forum pisze żeby zlewac od 4 do 6 tygodnia od ustania fermentacji burzliwej. Bąbelki CO2 na powierzchni są widoczne, jest ich dużo a co dzieje się na dnie nie widzę ponieważ balon był włożony w obudowę i ocieplony aby trzymał temperaturę.
Mój miód burzliwie fermentował około 10 dni, później kilka dni wolnej fermentacji a teraz prawie 2 tygodnie pracuje szybko i równomiernie.

Pomóżcie i wyjaśnijcie wszystko laikowi, ponieważ jest to mój pierwszy miód.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 11 paź 2013, 15:08
autor: gr000by
Po pierwsze - kup cukromierz. Tylko jego wskazania (a dokładniej malejące wskazania) oznaczają, że drożdże pracują.
Po drugie. Miód zlewamy znad osadu po fermentacji burzliwej, kiedy praca bardzo zwalnia i BLG spada bardzo powoli. Wtedy miód dopiero ma szansę się trochę wyklarować.

Więc kup cukromierz, mierz BLG co jakiś czas i jak przez 2-4 tygodnie BLG będzie bez zmian, to zrób pierwsze zlanie. Wbrew pozorom nie ma co się spieszyć z nim, bo jak zlejesz za wcześnie to usuniesz drożdże z miodu pitnego i fermentacja bardzo zwolni lub wręcz stanie.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 11 paź 2013, 15:53
autor: krzysiek23
Dzięki za odpowiedź.

Cukromierz mam kupiony i przez około 2 tygodnie fermentacji cichej BLG spadło o 5 kresek wskazujących poziom.
A nie zaszkodzi miodowi takiej otwieranie co jakiś czas( staram się żeby to trwało kilkadziesiąt sekund).
Tak więc będę się stosował do Twoich rad, sprawdzał i jeśli BLG będzie bez zmian to go zleję.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 11 paź 2013, 16:00
autor: gr000by
To daj mu jeszcze pracować. Ja swojego czarnoporzeczniaka zleję dopiero po 6 tygodniach "bardzo cichej" fermentacji, bo cukromierz magicznie stoi na 15 BLG przez ten czas.
Jak zachowasz rozsądne minimum czystości (czyste i umyte dłonie, czysty sprzęt, nie chuchanie do balonu/na nastaw) to nic miodkowi się nie stanie.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: sobota, 12 paź 2013, 00:16
autor: wawaldek11
A nie wygodniej do każdego naczynia z nastawem włożyć cukromierz i niech sobie tam pływa. Bez wyjmowania i groźby zakażenia można odczytywać codziennie.
Ja w każdym "czynnym" fermentatorze mam cukromierz i termometr. Nie ze względu na obawę zakażenia nastawu, a dla wygody - nic nie kapnie, myć nie trzeba ;)
Trochę gorzej jest z gęstymi nastawami/zacierami :(

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: sobota, 12 paź 2013, 01:31
autor: sztender
Ja tam się nie znam. Mam jeszcze mało praktyki, dużo czytam . Ale zrobiłem dwa ryżowce i trzy miody (trójniaki owocowe 4L/12L/32L). Moje doświadczenia są następujące. Czas i jeszcze raz czas!!! Wszyscy mają sraczkę, że gdzieś coś zrzuciło. Coś nie sklarowało, itp. itd. ... Nie tykam jak się "kręci", bulka, srulka, itd. Zlewam, odstawiam i niech natura robi swoje. A będę się martwił jak po roku dwóch nie będzie działać jak trzeba.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: sobota, 12 paź 2013, 05:28
autor: lesgo58
Amen :klaszcze: :respect:

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 29 lis 2013, 21:25
autor: krzysiek23
Witam.

Mam takie pytanie. Ponad 2 miesiące temu nastawilem trojniaka naturalnego, tylko że bez cukromierza i nie wiem jakie było BLG początkowe a teraz 3 tyg poziom BLG stanąl na 15. I czy to nie jest za dużo jak na taki czas fermentacji.

A porównuje to do tego, że 2 tyg temu nastawiłem czwórniaka jabłczaka, posiadając ogólną wiedzę i cukromierz. I BLG startowe wynosiło 27 a po dwóch tygodniach zszedł do 3 BLG.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 29 lis 2013, 22:00
autor: gr000by
Jakich użyłeś drożdży? Czuć alkohol w smaku? Taki poziom BLG też ujdzie, jak lubisz słodkie i nie za mocny miód pitny. Możesz spróbować restartu miodu jak chcesz wytrawniejszy i mocniejszy. Metoda @Walda jest chyba najpewniejszą i najmniej czasochłonną ze wszystkich http://alkohole-domowe.com/forum/post22200.html#p22200.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 29 lis 2013, 22:03
autor: krzysiek23
Drożdże Zamojscy Malaga. Alkohol czuć, jest słodkie, ale całkiem przyjemne.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 29 lis 2013, 22:13
autor: gr000by
W takim razie miód skończył burzliwą, a zaczął cichą fermentację. Powinien jeszcze parę BLG zbić w dół - zmierz BLG za tydzień i za dwa tygodnie. Jak spada to daj mu pracować w spokoju. Nawet jak będzie to spadek o 1-2 BLG, to niech pracuje. Miody nie należą do bardzo szybkich trunków, bo potrzebują sporo czasu na wyklarowanie i dojrzewanie, więc uzbrój się w cierpliwość.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 29 lis 2013, 22:23
autor: krzysiek23
Miód zlałem pierwszy raz 4 tyg temu i od tego czasu BLG spadło o 4 jednostki. W rurce słychać jeszcze równomierne, mocne bąble, chociaż nie za częste. Balon stoi w temp. 14-16 stopni C.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: piątek, 29 lis 2013, 22:38
autor: gr000by
To tym bardziej daj miodkowi pracować. Dopóki przerabia 1 BLG na tydzień, to jest jeszcze dość dobre tempo cichej fermentacji w tej temperaturze. Jak zwolni do 1BLG na 2-3 tygodnie to będziesz mógł pomyśleć o kolejnym zlewaniu znad osadu.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: sobota, 7 gru 2013, 15:42
autor: wyczka
Jestem nowy i mam pytanie. Zrobiłem trójniak bez cukromierza na drożdach zamojscy i poziom BLG zatrzymał sie na 16 od prawie miesiąca. Chciałbym aby mniej słodki był i trochę więcej % miał. Da się coś zrobic aby poziom BLG spadł jeszcze? Bo miód już nie pracuje.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: sobota, 7 gru 2013, 19:09
autor: Rusin
Można zrobić restart ale pewnie % alkoholu jest nie mały więc będzie trudno.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 8 gru 2013, 08:47
autor: gr000by
Spróbowałbym metody Walda http://alkohole-domowe.com/forum/post22200.html#p22200 lub http://alkohole-domowe.com/forum/proble ... 92-10.html. Na nieszczęście miód stanął mniej więcej w połowie, a tutaj restart jest dość czasochłonny i niepewny.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 16 lut 2014, 22:15
autor: rastahnu
Witam Szanownych Kolegów w nowym dziale (dla mnie oczywiście) tego forum. Postanowiłem się zabrać za miód pitny: trójniak, sycony, naturalny, taki wybrałem na me początki.

MD (na drożdżach Johannisberg m 35) rozmnaża się już od środy, dzisiaj dodałem do niej 250 ml wody + łyżeczka miodu + szczypta pożywki Zamojskich. Razem MD mam 500 ml.

Dzisiaj również sporządziłem nastaw. Słoik miodu (0,9l) + 1,8l wody + 5g kwasku cytrynowego. Brzeczkę gotowałem około 40 minut, długo czekałem aż się zagotuje. Następnie po ostygnięciu napowietrzyłem nastaw, przelewając 20 razy z gara do gąsiorka i na zad. Naczynia oczywiście zostały zdezynfekowane. Jutro zaszczepię nastaw MD.

Poziom Blg nastawu 32 stopnie. Pierwszą partię pożywki mam zamiar dodać po 12h od rozpoczęcia pracy drożdży w nastawie, a drugą partię gdy "grzybki" przerobią 10 Blg.

Całość (nastaw+MD) będzie miała 2,7 litra. Już widzę, że będzie mało :evil: Także planuję już następne miodki. Proszę o ewentualne sugestie, czy też uwagi.

PS Będę informował o moich postępach.

Pozdrawiam wszystkich Miodosytników

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 16 lut 2014, 22:27
autor: gr000by
Na następny raz, jak miałeś miód dobrej jakości, to pomiń sycenie - gotowanie. Po prostu rozpuść miód w ciepłej (poniżej 40*C) wodzie i tyle.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 16 lut 2014, 23:38
autor: Wald
Raczej wszystko dobrze. Na pierwszy raz sycony też jest OK. Duża matka drożdżowa w porządku. Pierwszą pożywkę (nie piszesz którą?) daj od razu, nawet przed drożdżami, a drugą po tygodniu. Tak słodki miód to ciężka praca dla drożdży. Z kwaskiem przesadziłeś jak na początek (optimum 3,5-4,5 g/10 l), lepiej po fermentacji do smaku dokwasić.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: poniedziałek, 17 lut 2014, 10:56
autor: rastahnu
Wald pisze:Pierwszą pożywkę (nie piszesz którą?) daj od razu, nawet przed drożdżami, a drugą po tygodniu. Tak słodki miód to ciężka praca dla drożdży.
Jeśli chodzi o pożywkę to do nastawienia MD dodałem szczyptę pożywki DAP (fosforan dwuamonowy), wczoraj gdy dodawałem 250ml wody + łyżeczka miodu do MD, również dodałem szczyptę pożywki "Zamojskich" (fosforan diamonu - wyczytałem, że to jest to samo co fosforan dwuamonowy).

Na forum Szanowny Kolega sztender wrzucił link do sąsiedniego forum z artykułem odnośnie miodków (nie mogę teraz odszukać tego) i tam pisali, żeby pożywkę dodawać po 6-12h od dodania MD do nastawu, ale zdam się na sugestie Walda.

Tylko teraz pytanie, jakiej pożywki dodać do nastawu przed dodaniem MD i w jakiej ilości? Czy DAP wystarczy?

Wald pisze:Z kwaskiem przesadziłeś jak na początek (optimum 3,5-4,5 g/10 l), lepiej po fermentacji do smaku dokwasić.
Jeśli chodzi o kwasek cytrynowy (dziękuję Kolego Wald za radę. Według książki Pana Cieślaka jest podane, żeby dać 40g na 10l nastawu. Wcześniej na forum wyczytałem, że to za duże ilości i jeszcze zmniejszyłem dawkę o połowę (Myślałem, że będzie dobrze). No, ale następnym razem będę już wiedział ;).

Z góry dziękuję za rady.
Darek

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: poniedziałek, 17 lut 2014, 11:29
autor: Wald
To zwykła pożywka, bez dodatków. Moim zdaniem najlepsza do miodów. Te przecież dłużej pracują, a dodatki zbyt długo przetrzymane w nastawie potrafią dać niepożądane smaki.
rastahnu pisze: żeby pożywkę dodawać po 6-12h od dodania MD do nastawu
Treść ukryta:
Znam to, ale robię inaczej i koniecznie bez Kombi. 10 gram na 15 litrów nastawu w dwóch porcjach.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: poniedziałek, 17 lut 2014, 20:11
autor: rastahnu
Właśnie dodałem MD do mojego nastawu. Oczywiście wcześniej pożywkę DAP. Trochę miałem problemy z "delikatnym" dodaniem MD do nastawu. Starałem się zrobić to najdelikatniej, ale chyba wymieszała mi się MD za bardzo z nastawem :hmm: Czy to duży błąd? A może wymieszać teraz to porządnie?

Poniżej przedstawiam zdjęcia mojego przyszłego miodku pitnego:
nastaw przed podaniem MD.jpg
MD.jpg
nastaw po dodaniu MD.jpg
nastaw po dodaniu MD (2).jpg

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: poniedziałek, 17 lut 2014, 21:11
autor: Wald
Jest dobrze, na razie niechaj stoi w spokoju. Nawet jak się trochę wymieszało, to i tak na dnie jest gęściejsze. Z tego co piszesz MD była "silna", wiec spokojnie to się rozbuja. Brakiem dużego tempa w rurce na początku też się nie przejmuj, miody nie zawsze startują w kilka godzin, a do tego nastaw musi się nagazować.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: środa, 19 lut 2014, 08:40
autor: sztender
A czemu ta rura fermentacyjna sięga do polowy balona?

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: środa, 19 lut 2014, 11:00
autor: rastahnu
sztender pisze:A czemu ta rura fermentacyjna sięga do polowy balona?
Witam Cię kolego sztender. Jeśli chodzi o rurkę to tak mi się włożyło i tak zostało :)

Chciałbym zaprezentować zdjęcia nastawu po 24h i po 36h od dodania drożdży. Mam wrażenie, że po 24h ładnie drożdżaki opanowały nastaw, natomiast po 36h jakby troszkę zrobiło się ich mniej :hmm:
Mam się martwić?

Poniżej przedstawiam zdjęcia:
po 24h.jpg
po 36h.jpg

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: środa, 19 lut 2014, 11:14
autor: Wald
Martwić możesz się zawsze, bylebyś za dużo nie grzebał przy nastawie. Jak na moje oko, nastaw wreszcie się nagazował i środkiem tego gazu sporo się uwalnia. To działa jak "kamień" napowietrzający w akwarium, suszone pożywienie nie utrzyma się na środku. W twoim nastawie ten sam efekt rozsuwa pianę, czyli pracuje bardzo ładnie.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: sobota, 22 lut 2014, 09:31
autor: rastahnu
Wald pisze:Martwić możesz się zawsze, bylebyś za dużo nie grzebał przy nastawie.
Nie grzebię przy nastawie kolego Wald ;) Stoi w koncie na blacie kuchennym i nikt go nie tyka, tylko obserwacja.

Chciałbym przedstawić kolejne zdjęcie mojego nastawu po 4,5 dnia od dodania MD. Tym razem zaobserwowałem, że drożdżaki zwolniły. Wolniej wydobywa się powietrze z rurki fermentacyjnej. Może już czas na dodanie nowej dawki pożywki? Jeśli tak, to czy mogę rozpuścić w 50ml przegotowanej wody i dolać do nastawu? I najważniejsze pytanie: czy zamieszać porządnie gąsiorem? Czy wlać i pozostawić w spokoju?

poniżej zdjęcie:
po 4 dobach.jpg
pozdrawiam
Darek

Musze edytować posta ponieważ, gdy wróciłem teraz do domu pojawiła się piana na powierzchni mojego nastawu. Poniżej wrzucam zdjęcie obecnie wyglądającego płynu (11 godzin później).
po 11 godzinach.jpg
Moje wcześniejsze pytania pozostają aktualne.

pozdrawiam
Darek

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: sobota, 22 lut 2014, 20:43
autor: sztender
Możesz dać drugą ratę pożywki. Dajemy pożywkę do czasu gdzie spadek będzie < 10Blg, później drożdże nie przyswajają pożywek.
Dodasz 50ml wody nic się nie stanie. Ja nie mieszam miodem, aż Blg nie spadnie do bezpiecznego dla drożdży poziomu 20Blg. Trójniak jest "gęsty" i potrafi zatrzymywać CO2. Z tego powodu nie miałeś piany, dopiero jak się nagazował zaczął znów uwalniać.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 6 kwie 2014, 12:00
autor: rastahnu
Witam po przerwie!

Minęło już 7 tygodniu od zaszczepienia nastawu MD. Dzisiaj chciałbym dokonać pierwszego obciągu do mniejszego gąsiorka.

Poniżej przedstawiam aktualne zdjęcia. Widać, że zebrał się spory osad na dnie. Poziom cukru wynosi 9 Blg.

Co myślą koledzy? Czy śmiało mogę już dokonywać obciągu?
CAM00244.jpg
CAM00243.jpg
CAM00242.jpg

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: niedziela, 6 kwie 2014, 22:24
autor: sztender
9 Blg to dobry wynik (będzie "Pan" zadowolony). Ściągaj, lepiej nie ryzykować, że coś zaśmierdnie lub nabierze goryczy z rozkładających się drożdży. Ale będzie "bolało", wali malizną :mrgreen:

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: wtorek, 24 cze 2014, 09:07
autor: rastahnu
Witam po przerwie,

przypomniałem sobie, że mam gdzieś schowany miodek w garażu :odlot: Postanowiłem dokonać drugiego obciągu i pochwalić się efektami mojej pracy na forum. Poniżej przedstawiam zdjęcia przed 2. obciągiem:
Przed 2. obciągiem.jpg
Przed 2. obciągiem 2.jpg
a tu zdjęcie po obciągu, troszkę poruszyłem osadem i parę cząsteczek dostało się do nowego naczynia, ale przy następnym obciągu będę ostrożniejszy ;)
Po 2. obciągu.jpg
Teraz miodki spoczywają w lodówce w 7 stopniach C, ponieważ w garażu przy upałach jest 30 stopni C ;/ Na szczęście niedługo będę miał swoją ziemiankę :D Teściu właśnie jest w trakcie budowy i obiecał część dla moich trunków.

Pozdrawiam
Darek

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: wtorek, 24 cze 2014, 09:21
autor: gr000by
Wyszły ilości mikroskopijne tego miodu ;). Dlatego sensownym minimum jest nastawianie ok. 5,5-6l miodu na start, a później zlanie 5l pod korek w gąsiorku na cichą. Przy okazji zostaną zawsze jakieś zlewki do testowania i coś do butelek też trafi :D.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: wtorek, 24 cze 2014, 09:23
autor: rastahnu
Już po sporządzeniu brzeczki wiedziałem, że będzie mało ;) Następnym razem oczywiście więcej już będę nastawiał, a teraz wyszło mi 2 litry czystego miodku i jakieś 0,3 litra zlewek, które się klarują.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: środa, 25 cze 2014, 16:23
autor: Wald
Wyklarowane zlewki nadają się do prób gębowych (jak pisał Kucyk), nie powinny wracać do nastawu. Reszta nie powinna na razie trafiać do butelek. Nie jest jeszcze klarowna i dojrzała. Trójniak z tego będzie po ok. dwóch latach, choć smaczne bywa już na tym etapie. Zostaw coś sobie by spróbować gotowego.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: czwartek, 26 cze 2014, 08:28
autor: rastahnu
Tak planuję Kolego Wald. Za około 6 miesięcy wykonam kolejny obciąg i odstawie na dalsze dojrzewanie, a zlewki zostawię do testów :odlot:

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: środa, 2 sie 2023, 22:13
autor: Emik3
Odświeżę trochę temat XD.

Czytałem forum, trochę wiedzy liznąłem. Wstawiłem dwa trójniaki na wielokwiacie z dużą ilością spadzi bo tak w tym roku pszczoły przyniosły. Drożdże uwodniłem, 10g drożdży. Do jednego dodałem 7g DAP i 2g springferm po 48h od nastawu. Burzliwa idzie pyknięcie co sekundę około. Drugi przy uwadnianiu drożdży dodałem 7g DAP jak pisali na opakowaniu, rozpuściłem pożywkę chwilę przed dodaniem drożdży, uwadniałem z 20 minut, dodałem miód. Po 48h dodałem springferm 2g. Pyka co 2 sekundy około. Teraz dwa pytania. Planowałem po tygodniu od dodania pożywek dorzucić drugą taką samą dawkę tzn. 7g dap i 2g springferm, czy to nie będzie za dużo?

Drugie pytanie odnośnie zlewania. Pierwsze zlewanie po około 6-8 tygodniach. Później co 3-4 miesiące, czy wtedy już może zlać co pół roku nawet? W związku z tym, że to pierwszy nastaw eksperymentalny, to zrobiłem małe ilości i za rok chciałbym je rozlać do butelek i jak wyjdą to równocześnie wstawić trochę więcej na "dojrzewanie" na 2-3 lata. Narazie test.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: czwartek, 3 sie 2023, 07:40
autor: jakis1234
Nie podałeś ile tego miodu nastawiłeś, trudno więc ocenić ilość pożywki, dodaję mniej niż za pierwszym razem.
Drugie pytanie odnośnie zlewania. Pierwsze zlewanie po około 6-8 tygodniach. Później co 3-4 miesiące, czy wtedy już może zlać co pół roku nawet?
Zlewasz nie według czasu, tylko według tworzącego się osadu. W zależności od miodu i warunków przechowywania miód klaruje się szybciej lub wolniej. Jak zbierze się trochę osadu, to zlewasz.

Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza

: czwartek, 3 sie 2023, 09:52
autor: Emik3
A tak to jest, że zawsze o czymś się zapomni. 2 nastawy każdy po 10 litrów, jeden 2,7 litra miodu reszta woda, drugi 3 litry miodu, reszta woda. Drożdże HDT18.