Problem z trójniakiem :(

Najdawniej znane, o wspaniałej tradycji, doskonałe napoje winne:)
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy

Post autor: Wald »

Że bayanusy rady nie dały to dziwne. Teraz spróbuj inaczej.
Weź miodka do domu, może ruszy(postoi zanim MD będzie gotowa).
Chociaż 16-18 stC to idealna temperatura (to żeby nowych drożdży nie wkurzać dużą różnicą temperatur).
Zrób dobrą matkę drożdżową (1/2 litra). Malaga lub typowe do miodu. Warunek :!: muszą być świeże.
Z twoich 12 litrów po troszku dolewaj do matki (nie drożdże do balona).
Tak jak czytałeś dwa razy dziennie. Za pierwszym razem 1/4 litra. Druga porcja to 1/3 litra.
Trzecia 0,5; 0,75; 1 litr; 1,5; 2; 3; i to co zostało.
Czyli za każdym razem dolewasz połowę objętości restartu.
Ot i wszystko. Powodzenia :)
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

pkac6
50
Posty: 63
Rejestracja: sobota, 27 lut 2010, 23:13
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Problem z trójniakiem :(

Post autor: pkac6 »

Dzięki za pomocne rady.
W sobotę biorę się do roboty. Efekty postaram się opisać za kilka dni. Pozdro.

pkac6
50
Posty: 63
Rejestracja: sobota, 27 lut 2010, 23:13
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Problem z trójniakiem :(

Post autor: pkac6 »

Dzięki Wald, twoje rady były bardzo pomocne - postąpiłem według zaleceń. Miodek ruszył, teraz chodzi trochę ospale (pamiętam, że jest tam już alkohol, drożdże przerobiły trochę miodku), jednak pracuje nadal. Nie będę zaglądał przez parę miesięcy tylko czuwał nad nim. Kiedy przyjdzie czas wychylę szklanę za Twoje zdrowie. Jeszcze raz wielkie dzięki.

Neron
20
Posty: 26
Rejestracja: środa, 8 maja 2013, 13:12
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Problem z trójniakiem

Post autor: Neron »

Witam, jakiś czas temu nastawiłem swoje pierwsze miody w 5l balonikach.

Jeden z nich to czwórniak chmielony - z nim nie mam problemów.

Problem jest z trójniakiem.

Według tradycyjnego przepisu syciłem miód w podanych proporcjach z wodą, następnie dodałem wodę która odparowała i wlałem do balony ( część wody zastąpiłem wyciśniętym sokiem z jagód ).

Wydaje mi się, że mogłem dać trochę za dużo miodu. Miód był skrystalizowany więc ważyłem go i przeliczałem na objętość jednak wydaje mi się, że mój miód był że tak powiem "cięższy" od standardowych przeliczników. Całość po wystudzeniu zadałem "niestety" drożdżami od Zamojskich do miodów pitnych( oczywiście zrobiłem silną MD i "hartowałem" ją miodem )

I teraz mój błąd przez który nie mogę poznać przyczyny moich problemów, o ile w czwórniaku zmierzyłem BLG to w trójniaku po prostu zapomniałem.

Czwórniak od początku pracował ładnie choć nigdzie się nie spieszył, natomiast trójniak tak leniwie pracował od samego początku, że mógłby zostać okrzyknięty " Leniem Roku;p ".

Finał:
Po ponad miesiącu i czwórniak i trójniak przestały pracować.
Zmierzyłem BLG: Czwórniak 10BLG , Trójniak 20BLG
Miałem w domu akurat 2 paczki Bayanusów więc jedną uwodniłem i rozlałem po połowie do obu miodów.
Czwórniak zaczął ładnie pracować natomiast trójniak troszkę się ruszył i zamilkł....

Po paru dniach kolejna paczka Bayanusów tym razem cała do Trójniaka..... i NIC. Przed dodanie dalej 20BLG.

Miód już pięknie pachnie i smakuje:) na pewno jeszcze lepiej będzie jak dojrzeje, ale niestety jest bardzo słaby i ( tak słodki że smakuje mojej mamie;p )

Teraz nie wiem czy to tylko złudzenie czy faktycznie jest taki słaby, widzę że raczej nie ma już szans żeby zaczął pracować i poważnie rozważam dodanie spirytusu aby jednak choć troszkę go wzmocnić.

Zastanawiałem się: " Może dałem za dużo miodu, dodatkowo sok z jagód podbił BLG (2kg jagód wyszło 0,7l soku i drożdże przerobiły tyle cukru ile dały radę, ale jednak w smaku słaby bardzo, chyba że słodycz tak to maskuje. "

Proszę o rady, sugestie itd..

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Problem z trójniakiem :(

Post autor: sztender »

Neron pisze:Jeden z nich to czwórniak chmielony - z nim nie mam problemów. Czwórniak 10BLG
Masz, bo powinien odfermentować do 0. Generalnie wygląda, że oba miody stanęły. Ile było startowe Blg czwórniaka?
Neron pisze:zadałem "niestety" drożdżami od Zamojskich do miodów pitnych
Te drożdże akurat ludzie chwalą. Za to bayanusy do miodów już różnie.
Neron pisze:Miałem w domu akurat 2 paczki Bayanusów więc jedną uwodniłem i rozlałem po połowie do obu miodów.
Poczytaj jak się robi restart. Wlanie nowych drożdży to nie restart.
Neron pisze:Teraz nie wiem czy to tylko złudzenie czy faktycznie jest taki słaby
Raczej oba są słabe bo nie odfermentowały jak trzeba.
Neron pisze:widzę że raczej nie ma już szans żeby zaczął pracować i poważnie rozważam dodanie spirytusu aby jednak choć troszkę go wzmocnić.
Jeśli, prawidłowo zrobiony restart nie pomoże. To chyba jedyna opcja aby walił w dekiel i się nie popsuł. Z tym, że nie będzie to "prawdziwy" miód pitny.
Jeszcze o przyczynach. Nic nie piszesz o pożywkach. Jagody ponoć nie fermentują łatwo, miód sycony ale czy napowietrzony ? I skoro fermentacja stanęła w obu miodach to masz pecha i może trzeba by sprawdzić tego pH.
Ps. Sprawdź cukromierz czy mierzy jak trzeba.
http://latawce.phorum.pl
Awatar użytkownika

manowar
950
Posty: 972
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 213 razy
Kontakt:
Re: Problem z trójniakiem :(

Post autor: manowar »

Łatwiej by było ci pomóc jakbyś był precyzyjniejszy. Jakiś czas temu to znaczy ile? Miesiąc? Dwa? Pół roku - to drobiazg, ale wielu początkujących uważa, że miesiąc pracy drożdży w miodzie to bardzo długo i należy już zlewać, ale wołać o pomoc, że miód wolno pracuje albo jest niesmaczny.

Mnie twoje problemy niespecjalnie dziwią po tym co napisałeś:

1 - martwi stwierdzenie, że przy przygotowywaniu miód był cięższy - czyli dałeś go więcej? 1l miodu patoki to 1,45-1,5 miody skrystalizowanego - więc może masz nastawy nie 4-niak, 3-niak tylko "cięższe"

2 - wybrane dodatki. Chmiel w piwie pomaga je zabezpieczyć przed zepsuciem (nie sypnąłeś go za dużo?) jagody zawierają w sobie jakiś związek, który generalnie utrudnia fermentacje.

3 - jakoś nic nie napisałeś o pożywce. Z uwagi na dość ciężkie warunki warto dodać jej zarówno na początku jak i po 7-10 dniach. Też mi się zdarzyły miody niedofermentowane czego przyczyną było dokarmienie grzybków tylko na początku.

4 - warto chyba przed zabawą w dodawanie kolejnych partii drożdży napowietrzyć brzeczkę, albo dodać specjalnych, które mają niskie zapotrzebowanie tlenowe

5 - może miody stoją w piwnicy, w której spadła temperatura? Przenieś ja na jakiś czas w miejsce gdzie jest 18-20C.

6 - tak jak sztender mówi - poczytaj o restarcie, jak zrobi, jakie drożdże itd. i zrestartuj. Czwórniak powinien dobić do okolic 0 - najlepszy moim zdaniem jest jak ma 2-3 blg, trójniak idealnie 7-8, i na pewno drożdże nie przerobiły całego cukru, który mogły. Zrób restart i daj im czasu bo szkoda miód marnować.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Problem z trójniakiem :(

Post autor: Wald »

Nie jest dobrze. Skoro drożdże ruszyły, to znaczy, że było z nimi wszystko w porządku. Zawaliłeś sam i zganiasz na grzybki. Restart (zacznij od ściągania z nad padłego osadu) masz opisany kilka postów nad Twoim, tu w tym temacie http://alkohole-domowe.com/forum/post25913.html#p25913 :!: U kolegi pkac6 zadziałało. Jeśli nie chcesz zrobić tego jak należy, to daruj sobie w ogóle. Dodawanie kolejnych porcji bayanusów może tylko zaszkodzić. Sprawdź w zapisach (bo chyba robisz) ile dałeś i jakiej pożywki, ile kwasku, w jakiej temperaturze to pracuje (czy stałej). Z jakiego przepisu korzystałeś? To wszystko ma wpływ. Drożdże + cukier to jeszcze nie wszystko.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miody Pitne”