Nastaw z winogron i destylat śmierdzi jak rozpuszczalnik.

Wstępna obróbka zacierów i redestylacja z wykorzystaniem podstawowych metod kociołkowych.

Autor tematu
ms84mario
2
Posty: 2
Rejestracja: środa, 13 maja 2020, 12:45

Post autor: ms84mario »

Witam Wszystkich Ponownie
Miałem kiedyś konto na tym forum, ale gdzieś przepadło... wiec zakładam nowe.


Mam mały problem z destylatem z winogron.

2 nastawy z winogron stały ponad rok w beczce, aż znalazłem wczoraj czas na przedestylowanie (destylator posty mikro pot-still).
Jeden przedestylowałem i jest ok, drugi natomiast jeszcze przed destylacją (sam nastaw w beczce) pachniał mocno jak rozpuszczalnik, zmywacz do paznokci czy aceton... postanowiłem jednak przedestylować. Pierwszy litr destylatu nadal pachnie mocno rozpuszczalnikiem, ale reszta już pachnie ok. Zastanawiam się co z tym zrobić... wylać czy przedestylować jeszcze raz?


Dzięki za każdą odpowiedź.
alembiki
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2373
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Nastaw z winogron i destylat śmierdzi jak rozpuszczalnik.

Post autor: Kamal »

Ja bym osobiście dał ten początek na rozpałkę.
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1052
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Nastaw z winogron i destylat śmierdzi jak rozpuszczalnik.

Post autor: Kòpôcz »

Być może to octan etylu - produkt uboczny pracy drożdży, przynajmniej w piwach domowych aceton=octan etylu. Drożdże produkują go zawsze, czasem więcej, czasem mniej, więcej w mocniejszych trunkach (jakie Blg startowe miałeś?). Jeśli to octan na agresywnym poziomie, to w piwie jest to wada dyskwalifikująca w wymiarze konkursowym, ale w destylacji raczej nie przeszkadza, jeśli w destylacie go nie wyczuwasz.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3849
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Nastaw z winogron i destylat śmierdzi jak rozpuszczalnik.

Post autor: Doody »

Wygląda na to, że ten nastaw to był ortodoks czyli nastaw bez cukru, albo z bardzo malą ilością cukru. Tak się dzieje gdy przechowujemy zbyt dlugo nastaw, który zawiera zbyt mało alkoholu do jego konserwacji. Wtedy albo nastaw zaoctuje albo zamienia się zmywacz do paznokci. Miałem tak z ortodoksem że śliwek. Niestety w moim przypadku destylat nie do uratowania i nawet nie do rektyfikacji. Po prostu klnąc szpetnie wylałem :?
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1052
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Nastaw z winogron i destylat śmierdzi jak rozpuszczalnik.

Post autor: Kòpôcz »

Powodów wiele może być - kiedyś grusznik chciałem zrobić, zapomniałem zabić dzikusy, gdy mi się sparowały z drożdżami do cydru, to najpierw zalały spiżarnię, a potem, jak mówisz, miałem ocet. Kolega "na odstojnikach" przepuścił, chyba sobie dziś naleję z dna tej buteleczki;), także jeśli raz w roku masz czas na kucharzenie, to gra może warta świeczki? Swoją drogą, to rok leżakowania nastawu razem z całym cmentarzyskiem trupów drożdży i brak autolizy... Masz fart.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Nastaw z winogron i destylat śmierdzi jak rozpuszczalnik.

Post autor: rozrywek »

Ten destylat z którego wyszło to świństwo sprawdź jeszcze. Bo tam mogły też przejść frakcjie które dopiero wyjdą.

Ja dobrze zrozumialem to stało rok razem z osadem?

A jak chcesz jeszcze raz destylować rozpuszczalnik to co ci wyjdzie? Rozpuszczalnik.

I zasmrodzony następny nastaw.

Wylej to.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

Autor tematu
ms84mario
2
Posty: 2
Rejestracja: środa, 13 maja 2020, 12:45
Re: Nastaw z winogron i destylat śmierdzi jak rozpuszczalnik.

Post autor: ms84mario »

No tak, nawet ponad rok, stało w plastikowej beczce wraz ze osadem. Jakoś nie było czasu...
No sam nie wiem, myślałem, że ponowna destylacja to sposób na ratunek takich nieudanych wódek, win czy nalewek...
Nie mam racji? Czy to nie jest tak, że ponowna destylacja (z podziałem na frakcje ) pozwala na uratowanie tego?

Nie mam z tym doświadczenia za bardzo, czasem mam po prostu za dużo owoców z którymi nie mam co zrobić, pomyślałem, że to dobry pomysł, aby je czasem przerobić na wódkę...

Spróbuję się teraz pobawić z cukrówkami, aby trochę doświadczenia nabrać...
Awatar użytkownika

Alvaro
20
Posty: 26
Rejestracja: wtorek, 14 cze 2011, 19:07
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum, Starka
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Wieliczka
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Nastaw z winogron i destylat śmierdzi jak rozpuszczalnik.

Post autor: Alvaro »

Podam podobny przyklad, ale nastaw na KOJI z przenicy i jęczmienia.
Podczas pierwszej destylacji 1 l zupelnego acetonu, rozpuszczalnik az glowa bolala. Dokapalo jeszcze ok pół litra. Calość zamknałem w ok 50 %. Zlalem do jakiejś butelki i zapomnialem o tym . Dwa miesiace później robilem porządki, otworzylem i aromat rozpuchola zamienił sie w przyjemne aromaty .
Więc nie zawsze może to być wada, a po prostu niezharmonizowane aromaty.
Czas jest najważniejszy.
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Nastaw z winogron i destylat śmierdzi jak rozpuszczalnik.

Post autor: rozrywek »

Dlaczego tego jest 1 litr a nie 5 razy po dwieście?

Zawsze odbieram początki do nawet setkowych buteleczek..

Kiedyś takie zbierał i przerabiałem.
Tu masz lik:
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ce#p194553
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 maja 2020, 16:43 przez rozrywek, łącznie zmieniany 1 raz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja i rektyfikacja metodą pot still”